Wrześniowe zalewanie 💦, w czerwcu dzidzi głaskanie 👶
-
WIADOMOŚĆ
-
chcieliśmy dziecka oboje. maż brał suple, pił acc.nie mowiłam kiedy mam owulację ito, ale chciał. poporonieniu rozmawialismy o tym co dalej, oboje uznalismy że bedziemy się starać. tym bardziej ze gin dał zielone światło. rozmawiałam z nim że bede miała płodne dni i było ok, że bedziemy sie kochać co dwa dni. w dzień nie ma jak - on w pracy albo chłopaki w domu. w sobotę muwygarnęłam wwzystko co mnie boli, rozmawialismy mówił że rozumie. i nic. nie ma seksu. dzisiaj mu napisałam długą wiaomość na msg. on wie że na wieść o ciązy zmieniłam swoje całe życie. przede wszystkim pracę. i żyje w stanie zawieszenia, bo rozmawialismy że jakchcemy się starać to żebym nie wracała do poprzedniego trybu zycia. zdaje sobie sprawę że zajmie mi to przynajmniej pół roku i uwiążę się na kolejne pół przynajmniej. Mówiłam mu wiee razy że jak nie che zeby mi powiedział wprost a nie trzymał w takim stanie bo to mnie dobija.Namisa wrote:Ech, współczuję takiej napiętej sytuacji w domu. A jak to było u was z decyzją o staraniach - mąż że tak powiem "wyraził entuzjastyczną aprobatę" czy raczej to wyszło od ciebie a on po prostu się zgodził? Musisz z nim poważnie i otwarcie porozmawiać odnosnie swoich wzajemnych oczekiwań, bo najgorsze co może być to tak starać się "samemu ze sobą", przy bierności z drugiej strony, to dobijające. Ja tak miałam przez jakiś czas ze swoim mężem, że nie czułam z jego strony tej aktywnej motywacji do starań. Gadaliśmy o tym wiele razy i u niego przyczyną było skupienie na innych ważnych rzeczach w tamtym momencie - u nas to było wykańczanie domu i praca - przez co nie czuł jeszcze do końca że to jest ten moment. Dodatkowo nie wiedział że dla mnie np istotne jest żeby wykazywał zainteresowanie moim cyklem, moimi badaniami, sam ogarniał jakie suple bierze a nie tak wszystko tylko podstawiac mu pod nos. Mega odetchnęłam kiedy to się zmieniło. Może u was jest podobnie? Rozmowa na pewno pomoże wam się w tym odnaleźć ♥️
A co do twojej straty - absolutnie się nie zadręczaj, to nie była twoja wina! Wiem że czasem przychodzą myśli 'co by było gdyby ' ale nie jesteśmy w stanie cofnąć czasu. Trzeba patrzeć z nadzieją w przyszłość, bo tylko to nam pozostało. Wierzę że dla każdej z nas już w niedalekiej przyszłości czai się szczęście, tylko trzeba trochę poczekać i trochę się postarać 💚
czas.... ja go nie mam za dużo. mam 45 lat i on też zdaje sobie z tego sprawę. a ja czuję znów stracony czas pomimo tego że owu ppowinna niby być za 3 dni. wcale jej nie czuję szyjka zamknięta a owulaki jasne. on wie że stres nie pomaga. wie że łykam dziennie 16 tabletek. aja co do czego to taksie dzieje jak teraz....*starania od XI 2021
*maj 2022 beta 30
*15 sierpnia 2022 poronienie samoistne 17+3tc. (przyczyna nieznana)
*euthyrox, bromocorn, dong quai,inofem -
Kil wrote:Kurczę, ja bym chętnie te gry pożyczyła/odkupiła xD
Jak tylko je odzyskam, to nie ma problemu. Możemy się zgadać
Mam obustronny niedosłuch (aparat+implant)🦻
06.2017 - synek 🧒
(udało się w 3 cyklu starań)
22.11 - ⏸ 🍀(7/8cykl)
23.11 - Beta - 403,9 mIU/ml✊
28.11 - II beta - 3478,00 mIU/ml✊(przyrost 130.3%)
02.12 - III beta - 9768,00 mIU/ml ✊(przyrost 67.6%)
06.12 - mamy pęcherzyk z ❤️
16.01 - I USG prenatalne🤞🙏🏻 pomiary w normie + Pappa - ryzyka chorób niskie, jedynie ryzyko preeklampsji i porodu przedwczesnego wysokie ➡️ Acard 150 mg💊na noc, 💙?
27.02 - (19+4) - ✅USG, 200g
28.02-06.03 - (19+5)🏥, USG, krwinkomocz i białko w moczu.
20.03 - (21+4) II USG, 430g dziewczynki 🧚♀️🌸
22.05 - (30+4) - III USG, 1750g 🌸
19.06 - (34+4) - ✅, 2800g 🌸
29.06 - (36+0) - ✅, 3300g 🌸
05.07 - (37+0) - 🏥, 3500g KTG, monitoring cukrów itp.
17.07 - (38+4) - 🌸 Laura, 53 cm, 3750g🌸

-
Ewiwi, a czy problem nie leży głębiej? Czy w waszej relacji jest wszystko okej? Z tego co piszesz, to kłopoty zaczynają się gdzieś od fundamentów, a kończą właśnie na staraniach. Czy partner na co dzień jest dla Ciebie wsparciem? Czy uprawiacie seks tylko z myślą o owulacji i ciąży? Jeśli tak, bo tak to właśnie rozumiem z opisu, to najpierw musicie porozmawiać o waszej relacji.Ewiwi wrote:chcieliśmy dziecka oboje. maż brał suple, pił acc.nie mowiłam kiedy mam owulację ito, ale chciał. poporonieniu rozmawialismy o tym co dalej, oboje uznalismy że bedziemy się starać. tym bardziej ze gin dał zielone światło. rozmawiałam z nim że bede miała płodne dni i było ok, że bedziemy sie kochać co dwa dni. w dzień nie ma jak - on w pracy albo chłopaki w domu. w sobotę muwygarnęłam wwzystko co mnie boli, rozmawialismy mówił że rozumie. i nic. nie ma seksu. dzisiaj mu napisałam długą wiaomość na msg. on wie że na wieść o ciązy zmieniłam swoje całe życie. przede wszystkim pracę. i żyje w stanie zawieszenia, bo rozmawialismy że jakchcemy się starać to żebym nie wracała do poprzedniego trybu zycia. zdaje sobie sprawę że zajmie mi to przynajmniej pół roku i uwiążę się na kolejne pół przynajmniej. Mówiłam mu wiee razy że jak nie che zeby mi powiedział wprost a nie trzymał w takim stanie bo to mnie dobija.
czas.... ja go nie mam za dużo. mam 45 lat i on też zdaje sobie z tego sprawę. a ja czuję znów stracony czas pomimo tego że owu ppowinna niby być za 3 dni. wcale jej nie czuję szyjka zamknięta a owulaki jasne. on wie że stres nie pomaga. wie że łykam dziennie 16 tabletek. aja co do czego to taksie dzieje jak teraz....
okejka, siesiepy, Niaha, A-6 lubią tę wiadomość
08.23 Stasieńko 🩵
Runda druga 🦋 🕊️
15.10.25 8dpo ⏸️✨
28.10.25 (5+1) pęcherzyk w macicy 🫧
03.11.25 (6+0) 0,59 cm 🍤 z serduszkiem 💞 -
Ewiwi wrote:chcieliśmy dziecka oboje. maż brał suple, pił acc.nie mowiłam kiedy mam owulację ito, ale chciał. poporonieniu rozmawialismy o tym co dalej, oboje uznalismy że bedziemy się starać. tym bardziej ze gin dał zielone światło. rozmawiałam z nim że bede miała płodne dni i było ok, że bedziemy sie kochać co dwa dni. w dzień nie ma jak - on w pracy albo chłopaki w domu. w sobotę muwygarnęłam wwzystko co mnie boli, rozmawialismy mówił że rozumie. i nic. nie ma seksu. dzisiaj mu napisałam długą wiaomość na msg. on wie że na wieść o ciązy zmieniłam swoje całe życie. przede wszystkim pracę. i żyje w stanie zawieszenia, bo rozmawialismy że jakchcemy się starać to żebym nie wracała do poprzedniego trybu zycia. zdaje sobie sprawę że zajmie mi to przynajmniej pół roku i uwiążę się na kolejne pół przynajmniej. Mówiłam mu wiee razy że jak nie che zeby mi powiedział wprost a nie trzymał w takim stanie bo to mnie dobija.
czas.... ja go nie mam za dużo. mam 45 lat i on też zdaje sobie z tego sprawę. a ja czuję znów stracony czas pomimo tego że owu ppowinna niby być za 3 dni. wcale jej nie czuję szyjka zamknięta a owulaki jasne. on wie że stres nie pomaga. wie że łykam dziennie 16 tabletek. aja co do czego to taksie dzieje jak teraz....
Może cała ta presja związana z uciekającym czasem, twoim całym życiem zawodowym zmienionym w kontekście starań itd. tak na niego oddziałuje? Seks jednak wymaga pewnego 'puszczenia', rozluźnienia napięć w ciele i umyśle, opuszczenia przysłowiowej gardy. Jeśli nie ma ku temu warunków bo jesteście w takim mocnym spięciu oboje, skupieniu na celu, w procesie walki, a jeszcze na dodatek po tak trudnym doświadczeniu jaka jest strata - no to może być ciężko się pod ta całą presja nie ugiąć. Nie mówię że tak jest na pewno bo nie znam pełnego obrazu ale takie mi się myśli nasuwają po przeczytaniu twoich słów. -
Andelulla wrote:Jak tylko je odzyskam, to nie ma problemu. Możemy się zgadać

Ooo super
Mogę dodać do przyjaciółek w takim razie? ;>
@Ewiwi strasznie mi przykro...
Niewiem co powiedzieć... Rozmowa jest najważniejsza, gorzej jak tylko Ty rozmawiasz...
-
Aga, i ja dziękuję za super wątek, miła atmosferę i tonę wsparcia od każdej i dla każdej 🥰 co prawda było mnie jak na lekarstwo w drugiej połowie września, ale same wiecie ❤️
Agn1000, siesiepy, oloska lubią tę wiadomość
08.23 Stasieńko 🩵
Runda druga 🦋 🕊️
15.10.25 8dpo ⏸️✨
28.10.25 (5+1) pęcherzyk w macicy 🫧
03.11.25 (6+0) 0,59 cm 🍤 z serduszkiem 💞 -
Dzięki dziewczyny za porady, krople zanotowałam do kupienia. 😅
Tyle dobrze ze z domu mogę pracować, bo w pracy mamy dużo zarazy (trochę Covid, trochę różne przeziębienia itp), a ja od tych mdłości źle wyglądam. No i kaszle więc ogólnie lepiej siedzieć w domku.
Andelulla, super lekarz.
Też mam takiego śmieszka lekarza 🤣 Niezapomniane "No mąż z takimi wynikami to jak bardzo będzie miał parcie na dziecko, to i z sąsiadka machnie, ale zawsze to jeden problem mniej" 😂 co wizytę "i co, w ciazy?", a jak byłam w ciąży to "No w końcu, ile można było czekac". 😂 Albo jak ładna owulka "No i działać dziś proszę, działać". Zawsze to jednak nastrój poprawia, jak lekarz ma spoko nastawienie do pacjentów. 😅
Kurcze też powinnam tu zostać, ale nas tak mało zaciazonych udzielajacych sie, że przeczuwam, że wszystkie będziemy się wspoludzielac na październikowym 😅😅😅
czarneniebo, Andelulla, oloska lubią tę wiadomość
-
myrzadk uprawiamy seks, ale to nam nie przeszkadza. jak się staralismy w kwietniu, to mązwiedział że musimy częściej, i nie było problemów. dlatego rozzmawialismy na temat czestszego uprawiania seksu w płodne dni.ChocoMonster wrote:Ewiwi, a czy problem nie leży głębiej? Czy w waszej relacji jest wszystko okej? Z tego co piszesz, to kłopoty zaczynają się gdzieś od fundamentów, a kończą właśnie na staraniach. Czy partner na co dzień jest dla Ciebie wsparciem? Czy uprawiacie seks tylko z myślą o owulacji i ciąży? Jeśli tak, bo tak to właśnie rozumiem z opisu, to najpierw musicie porozmawiać o waszej relacji.*starania od XI 2021
*maj 2022 beta 30
*15 sierpnia 2022 poronienie samoistne 17+3tc. (przyczyna nieznana)
*euthyrox, bromocorn, dong quai,inofem -
Kil wrote:Ooo super
Mogę dodać do przyjaciółek w takim razie? ;>
@Ewiwi strasznie mi przykro...
Niewiem co powiedzieć... Rozmowa jest najważniejsza, gorzej jak tylko Ty rozmawiasz...
Wbijaj i dawaj. A ja już piszę, żeby mi karty wróciły
Mam obustronny niedosłuch (aparat+implant)🦻
06.2017 - synek 🧒
(udało się w 3 cyklu starań)
22.11 - ⏸ 🍀(7/8cykl)
23.11 - Beta - 403,9 mIU/ml✊
28.11 - II beta - 3478,00 mIU/ml✊(przyrost 130.3%)
02.12 - III beta - 9768,00 mIU/ml ✊(przyrost 67.6%)
06.12 - mamy pęcherzyk z ❤️
16.01 - I USG prenatalne🤞🙏🏻 pomiary w normie + Pappa - ryzyka chorób niskie, jedynie ryzyko preeklampsji i porodu przedwczesnego wysokie ➡️ Acard 150 mg💊na noc, 💙?
27.02 - (19+4) - ✅USG, 200g
28.02-06.03 - (19+5)🏥, USG, krwinkomocz i białko w moczu.
20.03 - (21+4) II USG, 430g dziewczynki 🧚♀️🌸
22.05 - (30+4) - III USG, 1750g 🌸
19.06 - (34+4) - ✅, 2800g 🌸
29.06 - (36+0) - ✅, 3300g 🌸
05.07 - (37+0) - 🏥, 3500g KTG, monitoring cukrów itp.
17.07 - (38+4) - 🌸 Laura, 53 cm, 3750g🌸

-
to ja mam problem, mężowi nic nie mówię często. on sobie zdaje sprawę. obracawszystko w żart, mówi kochanie ok.a potem nic. wstaje z rana przed 5. mówił że mnie obudzi na numerek. i nic. czujesię oszukana bo obiecywał już wiele razy.Namisa wrote:Może cała ta presja związana z uciekającym czasem, twoim całym życiem zawodowym zmienionym w kontekście starań itd. tak na niego oddziałuje? Seks jednak wymaga pewnego 'puszczenia', rozluźnienia napięć w ciele i umyśle, opuszczenia przysłowiowej gardy. Jeśli nie ma ku temu warunków bo jesteście w takim mocnym spięciu oboje, skupieniu na celu, w procesie walki, a jeszcze na dodatek po tak trudnym doświadczeniu jaka jest strata - no to może być ciężko się pod ta całą presja nie ugiąć. Nie mówię że tak jest na pewno bo nie znam pełnego obrazu ale takie mi się myśli nasuwają po przeczytaniu twoich słów.*starania od XI 2021
*maj 2022 beta 30
*15 sierpnia 2022 poronienie samoistne 17+3tc. (przyczyna nieznana)
*euthyrox, bromocorn, dong quai,inofem -
dracaena wrote:Andelulla, super lekarz.
Też mam takiego śmieszka lekarza 🤣 Niezapomniane "No mąż z takimi wynikami to jak bardzo będzie miał parcie na dziecko, to i z sąsiadka machnie, ale zawsze to jeden problem mniej" 😂 co wizytę "i co, w ciazy?", a jak byłam w ciąży to "No w końcu, ile można było czekac". 😂 Albo jak ładna owulka "No i działać dziś proszę, działać". Zawsze to jednak nastrój poprawia, jak lekarz ma spoko nastawienie do pacjentów. 😅
Kurcze też powinnam tu zostać, ale nas tak mało zaciazonych udzielajacych sie, że przeczuwam, że wszystkie będziemy się wspoludzielac na październikowym 😅😅😅
Ejjj niektóre teksty, szczególnie z owulką to jakbym mojego słyszała!
Ale najważniejsze napisałaś - pozytywne nastawienie lekarza i wsparcie dodaje skrzydeł i pozwala wrzucić luz starającym się o dziecko
Pożyjemy i przekonamy się wkrótce czy będziemy tutaj pisać czy na dwa fronty
dracaena lubi tę wiadomość
Mam obustronny niedosłuch (aparat+implant)🦻
06.2017 - synek 🧒
(udało się w 3 cyklu starań)
22.11 - ⏸ 🍀(7/8cykl)
23.11 - Beta - 403,9 mIU/ml✊
28.11 - II beta - 3478,00 mIU/ml✊(przyrost 130.3%)
02.12 - III beta - 9768,00 mIU/ml ✊(przyrost 67.6%)
06.12 - mamy pęcherzyk z ❤️
16.01 - I USG prenatalne🤞🙏🏻 pomiary w normie + Pappa - ryzyka chorób niskie, jedynie ryzyko preeklampsji i porodu przedwczesnego wysokie ➡️ Acard 150 mg💊na noc, 💙?
27.02 - (19+4) - ✅USG, 200g
28.02-06.03 - (19+5)🏥, USG, krwinkomocz i białko w moczu.
20.03 - (21+4) II USG, 430g dziewczynki 🧚♀️🌸
22.05 - (30+4) - III USG, 1750g 🌸
19.06 - (34+4) - ✅, 2800g 🌸
29.06 - (36+0) - ✅, 3300g 🌸
05.07 - (37+0) - 🏥, 3500g KTG, monitoring cukrów itp.
17.07 - (38+4) - 🌸 Laura, 53 cm, 3750g🌸

-
on rozmawia ze mną.tylko potem nic nie robi. obiecuje że tak, a potem nic. mnie trafia szlag, wszystko wraca i mi smutno,i tak od nowa. jak mam mieć płodne dni, wtedy się zaczyna. już wiem że ten cykl stracony i znów stoje w miejscu i nie wiem co dalej. po co łykaćtabletki, latać do lekarza?Kil wrote:Ooo super
Mogę dodać do przyjaciółek w takim razie? ;>
@Ewiwi strasznie mi przykro...
Niewiem co powiedzieć... Rozmowa jest najważniejsza, gorzej jak tylko Ty rozmawiasz...*starania od XI 2021
*maj 2022 beta 30
*15 sierpnia 2022 poronienie samoistne 17+3tc. (przyczyna nieznana)
*euthyrox, bromocorn, dong quai,inofem -
Siesiepy, no Ty jako naczelna agentka równie pięknie poprowadzisz wątek październikowy 💪 kolejna super prowadząca do kolekcji 😁
A czy jest już tytuł? Nadrabiam Was sobie powolutku, więc mogę wyskakiwać z takimi głupimi pytaniami 🤪
Niaha lubi tę wiadomość
08.23 Stasieńko 🩵
Runda druga 🦋 🕊️
15.10.25 8dpo ⏸️✨
28.10.25 (5+1) pęcherzyk w macicy 🫧
03.11.25 (6+0) 0,59 cm 🍤 z serduszkiem 💞 -
Ewiwi wrote:to ja mam problem, mężowi nic nie mówię często. on sobie zdaje sprawę. obracawszystko w żart, mówi kochanie ok.a potem nic. wstaje z rana przed 5. mówił że mnie obudzi na numerek. i nic. czujesię oszukana bo obiecywał już wiele razy.
Skoro sama przyznajesz że często nie mówisz mężowi o swoim emocjach a on też zdaje się tłumić pewne rzeczy w sobie to moim zdaniem podstawowym problemem jest tutaj brak wystarczającej komunikacji w waszym związku. W tych staraniach jest to najmocniej odczuwalne dla Ciebie, bo to trudny i wrażliwy temat. Rozważaliście może terapię dla par? Bo jednak komunikacja to podstawa, bez tego naprawdę ciężko podtrzymywać relacje w takich kryzysowych sytuacjach.
Paprota9418, siesiepy, czarneniebo lubią tę wiadomość
-
Idawoll wrote:Melduję biel.
Tulimy 😔😔😔Starania o pierwsze 👶
na luzie od 10.2021
na poważnie 02.2022
🙋♀️28
09.2022 TSH 2,7❌->10.2022 TSH 1,5 ✅
10.2022 polip 11mm ❌histeroskopia-> polip usunięty ✅
Suple: pregnastart, olej z wiesiołka
Od sierpnia: inozytol, kubeczek fertilily
🙋♂️ 32
08.2022 badanie nasienia koncentracja✅
morfologia 3% ❌
Suple:fertilman
Plan:
02.23 HSG
04/05.23 IUI -
Z tym seksem to jak u nas 🙈🙈ogółem ja zawsze miałam małe potrzeby montaż na miesiąc dwa wystarczył 🙈ale wiadomo starałam się częściej ale tak jak u was nie potrzebujemy tego ciągle i często. Mimo że jest bardzo miło i przyjemnie . Teraz podczas starań najbardziej działamy w dni płodne przed owu staramy się co dwa dni ale zazwyczaj wypada tak że kończy się okres i juz zaniedlugo dni płodne 😅po owu już jest może raz czy dwa. Ale na początku starań czułam że ja mam zwiększona ochotę a mąż jakby się wycofał i wogole by niemusial tego robić ale po rozmowę wiemy że wdni płodne mamy działać i zbieramy na to siły 🙈😅Ewiwi wrote:myrzadk uprawiamy seks, ale to nam nie przeszkadza. jak się staralismy w kwietniu, to mązwiedział że musimy częściej, i nie było problemów. dlatego rozzmawialismy na temat czestszego uprawiania seksu w płodne dni.









