Wykwintna pora owulacji
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak mi właśnie do głowy przyszło jak się zachowujecie w dzień owulacji?? Nie chodzi mi tutaj o wasze ciała i reakcje, tylko bardziej o psychikę. Czy robicie coś szczególnego w ten dzień/noc jeśli chodzi o zbliżenie z partnerem tj. świece, kolacja, seksowna bielizna, czy myślicie jakoś wyjątkowo o tej chwili żeby może kiedyś dorosłemu już dziecku opowiedzieć historyjkę? Ja na początku starań tak miałam. Usta w czerwonej szmince, świece itp, choć sam seks taki troche sztuczny był bo ciągle o tym myślałam. Ostatnio wyluzowałam i leci jak leci, może tego cyklu dziecku bym oszczędziła Może warto się jednak trochę postarać... Co myślicie?
-
Ja nie robię w tych dniach nic wyjatkowego głównie dlatego, ze mój M uważa, że nie powinniśmy się starać w takim sensie, że: o jest owulacja to serduszkujemy pełna parą, a w pozostałych dniach olewamy. On raczej wychodzi z założenia, że nie powinnismy rozgraniczać seksu na te w dniach owulacji i te poza, tylko powinnismy sobie na spokojnie robić swoje i jak przyjdzie czas to i dzidzia się pojawi...
Matylda36, Modnisia, mia6, Chiang Mai, Nusia lubią tę wiadomość
-
jeśli w tym cyklu zajde to będzie historia na którą i tak bedzie reagował/a "weź mama przestań, to obrzydliwe"
a tak serio raz na jakis czas uda nam sie zaszalec i zrobic cos ekstra ale to raczej dlatego żeby nam było fajnie a nie żeby opowiadać dzieciomMatylda36, Aga_Andzia, ulek lubią tę wiadomość
-
Nie no, nie koniecznie to byloby tylko do opowiesci dzieciom. Chociaz ja bym chciala zeby moja mama mi taka ladna bajeczke ulozyla na moj temat
No wiecie jedni maja utarte pozycje, potem nogi w gorze, inni w ogole do tego nie przykladaj wagi tylko sie serduszkuja, czasami slysze ze modlitwa tez pomaga. Niektore zachodza w ciaze tak od niczego, inne jak wiekszosc z nas, stara sie miesiacami. Sa tez historie gdzie po pracy nie ma juz nawet sil na starania, a co dopiero jakies dodatkowe upiekszenia. Gdybysmy mialy zaciazac bez problemow to niewiele z nas na tym forum by zostalo. A tak moze co cykl to jakies fajne zmiany (poza ziolkami)?
Co powiedza w tym temacie dlugoterminowe staraczki? -
A odswieze sobie swoj wátek, a co. Patrzcie jak to duzo moze sie zmienic po raptem... 2 miesiacach. Teraz juz ani nie czekam na jasnie paniá owulke ani nie bawie sie w szminki ani fatalaszki. Plan "zróbmy sobie syna" zmienila sie na "bzykajmy sie póki mozemy" i chyba za bardzo sobie to wzielismy do serca, bo przeciez oderwac sie od siebie nie mozemy. i nawet pojecia nie mam czy ja ta owulke w ogole mam!!!
Nusia, MisiaMisia, mała_mi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhehe Kalitria to może i dobrze, tak powinno być! Właśnie dlatego to może być dla Was szczęśliwy cykl
My akurat czekamy na in vitro, które będę miała na przełomie września/października, więc sobie troszkę odpuściłam to ciągłe myślenie o tym, że to akurat jest ten dzień i musimy sama też nie wiem czy miałam owulkę, czy będę ją dopiero miała, chociaż wydaje mi się, że będzie na dniach bo mnie jajniki potwornie bolą, śluz jest ładny, no i piersi mi się powiększyły (nie wiem czemu wydawało mi się, że piersi mi się zawsze powiekszają już po owulacji).
No ale to fakt, że jak się człowiek sugeruje, że są dni płodne i że musi, to jakoś ten sex jest bardziej taki wymuszony, aż takiej przyjemności nie ma jak na spontanie
kalitria lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo to ja tez się dopiszę. Dawno dawno temu miałam takie mysli podczas planowania dzidziusia, że to magiczna chwila itp, itd... Normalnie wyciskacz łez wruszenia A teraz mam to totalnie gdzieś. Jest fajny sex i tyle. Dopiero tak tydzień przed @ nachodzą mnie takie myśli że może..???
I znowu NIC... no i to tak w kółko
ps: A poza tym za każdym razem jak widze posta Twojego Kalitria, to łapię się na tym że chcę tego robala rozgnieść na monitorze
kalitria lubi tę wiadomość
-
Elinn wrote:ps: A poza tym za każdym razem jak widze posta Twojego Kalitria, to łapię się na tym że chcę tego robala rozgnieść na monitorze
kalitria, Elinn, biedronka1982, Anoolka lubią tę wiadomość
-
U nas było tak:
Na początku kompletny spontan. Wiedzieliśmy, że chcemy żeby się udało ale niczego nie liczyliśmy. Był seks i już.
Potem nagle okazało się, że coś nie wychodzi. Jak doszła do tego klinika, stos badań, to mierzyłam temperaturę klilkanaście razy dziennie. I na zawołanie trzeba było się bzykać.
Problem pojawia się jak ja muszę gdzieś pojechać albo Mój idzie na dyżur. A więc i u Niego w pracy zdarzało się na szybko dokonać konsumpcji.
Jest trochę niby już mniej napięcia. Seks sprawia nam przyjemność więc w okolicach ovulki jest działanko i już. Byle by nie zapomnieć
Raczej bez specjalnej oprawy.
Dziecku powiem, że Jest Wynikiem Szalonej Nocy:)Elinn lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyU mnie to cala celebracja jest! No bo moj jasnie luby nie moze wiedziec, ze to akurat dzien plodny, bo wtedy po prostu mu nie... wychodzi! Wiec jade z koksem odkad mi sie @ skonczy, zaskakuje go jak moge. I tak do kolejnej @, coby sie nie pokapowal, o co chodzi!
Ech, jesli sie kiedys uda, bedzie to naprawde DOPRACOWANE dziecko!
Nusia, MisiaMisia, ulek, Konwalia, Olivia, Anoolka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczynki wczoraj coś tam wspomniałam mojemy mężowi, że boli mnie jajnik i pewnie jestem przed owulacją, więc tak sobie wziął to do serca, że teraz chce codziennie serduszkować hehe. Powiedzcie mi, czy sex codziennie w trakcie owulki jest wskazany czy raczej warto sobie zrobić dzień przerwy ze względu na regenerację plemników????
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNusia wrote:hehehe biedronka jestem pod wrażeniem! mi się poprostu nie chce wymyślać nie wiadomo czego i często też nie mam na to poprostu siły
Dlatego twierdze, ze bedzie dopracowane. Do @ teoretycznie 4 dni, wiec trzeba jeszcze ze dwa numerki obmyslec...Nusia lubi tę wiadomość
-
Nusia wrote:Dziewczynki wczoraj coś tam wspomniałam mojemy mężowi, że boli mnie jajnik i pewnie jestem przed owulacją, więc tak sobie wziął to do serca, że teraz chce codziennie serduszkować hehe. Powiedzcie mi, czy sex codziennie w trakcie owulki jest wskazany czy raczej warto sobie zrobić dzień przerwy ze względu na regenerację plemników????
Nusia, to zależy od stanu nasionek. Jeżeli jest wszystko git, to można codziennie. Jeżeli natomiast nasionka są słabej jakości, to co drugi dzień.
Ogólnie mówi się, że po 24h mamy nowe w pełni dojrzałe plemniczki.biedronka1982 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNusia wrote:biedroneczko to w takim razie miłego obmyślania hehe i czasem możesz nam podsunąć jakieś ciekawe pomysły hehe
Najlepiej lody na niego dzialaja. To tak z zaskoczenia. A jak mam wiecej czasu to wibrator, aparat fotograficzny i fajne wdzianko...Elinn, ulek, Nusia lubią tę wiadomość