Zaciążone i czekajace-rozmowy o wszystkim i niczym.
-
WIADOMOŚĆ
-
Miejsca sporo ale ten stolik jest podstawa krzeselka dzieki temu jest bardzo stabilne i nawet wdrapujacy sie roczniak nie robił na nim wrażenia. Krzeselko można schować w tym stoliku i juz się robi wiecej miejsca. Ogólnie jestem z niego bardzo zadowolona. Przez to ze krzeselko jest proste to nie bylo problemu z myciem - do wanny mocny strumien, wytrzeć ręcznikiem i juz.
ciri22 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej. Pamiętacie mnie jeszcze?
Nie urodzilam. Leze w szpitalu ciagle, wody nie spadaja, skurcze mam na kazdym ktg, ciągle je czuję regularne 60-130% chyba nie wiedzą co ze mną zrobić. W ogóle mam z nimi przejścia. Ech;/
Wy już dzieciujecie zazdroszczę. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ej, Magdziulla o mnie nie zapominaj ja jeszcze nie dzieciuję wyprawkę kompletuję w sumie to prawie skończyłam, jeszcze tylko łóżeczka nam brakuje i musimy dokupić stelaż do wanienki, bo się okazało, ze wanienka jednak zmieści się w łazience i nie będzie trzeba biegać z wodą do pokoju
Jak tam się w ogóle czujesz? Mają na Ciebie jakiś plan?
A propos krzesełek: dwa lata temu kupowałam dla chrześnicy i zrobiłam wtedy mały research chciałam takie drewniane, o którym wspominała Baronowa. Fajne jest, ale dla starszego dziecka. Po długich przemyśleniach i rozmowach z wieloma sprzedawcami kupiliśmy plastikowe, z regulowaną wysokością, składane, z regulacją siedziska i podnóżkiem. I najważniejsze: z pasami 5-punktowymi. Rodzice obdarowanej bardzo zadowoleni do dziś go używają, a mała ma ponad 2 lata. Krzesełko stabilne, łatwo utrzymać w czystości
Pozdrawiam -
basiunia wrote:A ja sie chcialam pochwalic uwaga....rozstepami :o
Brzuch czysciutki a patrze a na biodrach(boczkach) i posladkach mi sie zrobily, ja gupia tylko brzuch nacueralam olejem a nie pomyslalam o boczkach... moze czyms zwalcze poki sa rozowe
Basiunia, ja nacieram dupsko, uda, boczki, cycki i brzuch i co? I chyba cycki mi się rozłażą nie wiem, czy coś pomoże na już powstałe rozstępy, zbledną, ale niestety na 100% nie znikną
ale i tak jesteś pięknabasiunia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa się dziwię, że nie mam rozstępów, brzuch jak bomba i to jest zdanie nie tylko moje, ale położnych i lekarzy. Nie wiem czy coś z nimi zrobisz.jak już są.
U mnie nie jest dobrze. Zero informacji i planu działania, jakiś baran jest w.zastępstwie ordynator i.tylko by wszystkich wypisywał, mnie też chciał na podstawie błędnych wyników. Wody nie maleją, skali brakuje na ktg, a.szyjka 2,9 i zamknięta. Dodatkowo awet położne mówią, że może być problem.z.moją miednicą, spojenie napieprza. Wydaje mi się, że już powinni podjąć decyzję o cc. A on czeka,.żeby cokolwiek spadło i żeby mnie wypisać. Ach jestem załamana:/
Dobrze, że u Was ok. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHmm kurde moze piczekaj na inna zmiane albo cos, w sumie nie miga Ci zaszkodzic wiec jakas decyzje podjac musza...a pytalas swojego gina co by radzil??
Oj cos czuje kochana ze bedzie cc, ale wazne zeby dzidziusia zdazyli w idpowiednim czasie wyciagnac...
Bedzie dobrze, w koncu jestes w tych "dobrych rekach"... -
Magdziulla, tulę mocno. Oby szybko się wyjaśniło co i jak i niech działają. Ciąża donoszona, czynność skurczowa jest a skoro miednica może mieć problem to powinni zacząć działać
Basiunia, nacieram się palmersem i oliwkami z babydream brzuch (odpukać) na razie bez szwanku, a piersi... no cóż liczę, że to co widziałam rano, to była tylko odciśnięta koszula
Geny na pewno, moja mama cała w rozstępach (brzuch i piersi), ja na piersiach tez już mam stare 9-letnie, po roku brania anty spuchłam jak balon. Teraz też mi cycki mocno urosły, więc pomału się nastawiam na nieuniknione
P.S. Nie masz zamiaru zmienić suwaczka? -
nick nieaktualnyJa juz naprawde nie mam nic przeciwko cc. Bo w mojej sytuacji sn niesie wiele komplikacji. Okazalo sie, ze moja mama miała to samo z.najstarszym bratem i skończyło się jej krwotokiem:/
Jak tylko mój.gin się pojawi to go wymęczę. Nic nikt nie mówi:/
najgorsze, że nikt tego całościowo nie ogrania. Jeden zrovie.usg gdzie są duże wody, a kto inny zobaczy ktg gdzie są skurcE co 4 min na ponad 100% a nikt nie.zbierze.tego w.kupę i nie powiąże. -
nick nieaktualnyJaaa u mnie bylo tak samo, kazde badanie inny lekarz ale ja zas lazilam za nimi i wiazalam im w calosc
Oby zaczeli reszte dzialac
Little juz dwa razy podchodzilam do zmiany i tak sie zapomne przy pisaniu wiadomosci ze dalej jestem w ciazy wg niego xD
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2016, 23:14
-
nick nieaktualnyDopiero mnie od ktg odczepili skurcze jeden za.drugim 115-125.
właśnie od jutra mam zamiar zrobić to samo będę ich zaczepiała i pytała.
dzięki za wsparcie!
wkładam stopery w uszy i muszę spróbować.zasnąć. Mam mega pecha do chrapaczy w tym szpitalu. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBasiunia koszmar. Wczoraj rano na obchodzie powiedział, że dziś (wczoraj)rozwiązujemy ciąże albo wywołanie albo cesarka. Od.tygodnia skurcze regularne dzień wcześniej 115-130 jeden po drugim(szyjka wysoko, prawie.bez rozwarcia). Wzięli mnie na badanie gin po którym jak się okazało, że zmienili.zdanie. Problem w tym, że nikt mnie o tym nie poinformował, pół dnia siedziałam zestresowana. Gdy poszłam się dowiedzieć dwóch.młodych doktorków czy też.stażystów opieprzyło mnie, że on niby mi wszystko tłumaczył i po co ja przychodzę, drugi nagle wyskoczył, że będzie.zaświadczał, że.kłamię, bo on był przy tym. Jestem na.jego sali, ale dr R mnie prowadzi, wiec on sie nie wtraca. A prawda jest taka, że owszem przyszedł (sam!) ale powiedział że śniadanie mogę jeść i mam czekać na dalsze info. Już mam ich dość, codziennie zmieniają zdanie:/
-
nick nieaktualnyJa mam te skurcze przez wielowodzie pewnie i to jest podobno niebezpieczne dla dziecka. Wszyscy mówią, żepowinni mi tą ciąże rozwiązać. A ja leżę i zero działań od ponad tygodnia, nawet usg wód im szkoda:/ sorry ale przechodzę załamanie, powinnam im ufać, a nie ufam już.w ogóle. Jak dziś po obchodzie nic.się.nie wyjaśni to chyba zacznę.się.stąd sama zbierać.
Och żale wylewam. -
nick nieaktualnyNo jatak samo mialam, kilka dni lezalam bez zadnych decyzji:/ ale to probuj jeszcze u swojego sie cos dowiedziec, albo kurde zmien szpital,masakra
Rozumiem Cie doskonale, niby powinno sie im ufac, ale jak skoro Cie olewaja,masakra:/
Tezymaj sie tam, nie daj sie zbyc i walcz o swoje! -
nick nieaktualnyBaronowa czy Ty kuedys nie myslalas ze Wladziu ma katar a to sie okazalo ze cos tam mleko mu gdzies siadalo?
Fifi mi tak charczy na nosie i z katarkiem wyciagam, jakis glucik wylwci ale nin stop charczy i wkurza sie:/ szczegolbie jak je albo ma smiczej:/
To katar czy to co wy mieliscie??