35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
samira wrote:Kasia1976 wrote:Witajcie!!
Od kilku dni jestem bardzo ospała, a nawet bym powiedziała, że jakaś otępiała. Bolą mnie nadal bardzo sutki i taka zgaga mnie męczy, że nie wiem co. W środę 2.01 nie wytrzymałam i zrobiłam test- niestety negatywny, lecz pewnie za wcześnie go zrobiłam bo był to 22 dc. Wczoraj wzięłam 10 tabletkę luteiny. W zeszłym miesiącu przy ostatniej tabletce już miałam plamienia i czułam że @ nadszedł, a teraz na razie nic.
Może te moje otępienie to przez tą paskudną pogodę, od kilku dni u nas szaro,ponuro i deszczowo.
A co u Was kochane, jak samopoczucia???
u mnie przez ta pogodę takie sobie,i stawy bolą i moje chore jelita ...
a sutki tez mnie bolą ,są wrażliwe ale to może z powodu chyba już odbytej domniemanej owulki i dni płodnych a boję się ze clo całkiem wyssało mój i tak skąpy śluz ...
zazdroszczę bolących piersi .
Powiem wam, że przed poronieniem przed każdym okresem piersi miałam b.wrażliwe. Jak zaszłam w ciąże to tylko ból się nasilił i wiedziałam od razu, że coś jest na rzeczy = fasolka. Teraz po poronieniu qurcze nic nie czuję od owulacji i z reguły ten brak bólu piersi od początku skłania mnie ku myślom, że niestety brak ciąży .......samira lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyиιєиσямαℓиα wrote:samira wrote:Kasia1976 wrote:Witajcie!!
Od kilku dni jestem bardzo ospała, a nawet bym powiedziała, że jakaś otępiała. Bolą mnie nadal bardzo sutki i taka zgaga mnie męczy, że nie wiem co. W środę 2.01 nie wytrzymałam i zrobiłam test- niestety negatywny, lecz pewnie za wcześnie go zrobiłam bo był to 22 dc. Wczoraj wzięłam 10 tabletkę luteiny. W zeszłym miesiącu przy ostatniej tabletce już miałam plamienia i czułam że @ nadszedł, a teraz na razie nic.
Może te moje otępienie to przez tą paskudną pogodę, od kilku dni u nas szaro,ponuro i deszczowo.
A co u Was kochane, jak samopoczucia???
u mnie przez ta pogodę takie sobie,i stawy bolą i moje chore jelita ...
a sutki tez mnie bolą ,są wrażliwe ale to może z powodu chyba już odbytej domniemanej owulki i dni płodnych a boję się ze clo całkiem wyssało mój i tak skąpy śluz ...
zazdroszczę bolących piersi .
Powiem wam, że przed poronieniem przed każdym okresem piersi miałam b.wrażliwe. Jak zaszłam w ciąże to tylko ból się nasilił i wiedziałam od razu, że coś jest na rzeczy = fasolka. Teraz po poronieniu qurcze nic nie czuję od owulacji i z reguły ten brak bólu piersi od początku skłania mnie ku myślom, że niestety brak ciąży .......
ja już się zaczynam nakręcać jak szwajcarski zegarek,albo myślę ze na pewno nici z tego cyklu bo tempka nie taka(chociaż tez tłumaczę to moim głupim termometrem)albo znów ze może jednak będzie prezent Walentynkowyиιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
samira wrote:иιєиσямαℓиα wrote:samira wrote:Kasia1976 wrote:Witajcie!!
Od kilku dni jestem bardzo ospała, a nawet bym powiedziała, że jakaś otępiała. Bolą mnie nadal bardzo sutki i taka zgaga mnie męczy, że nie wiem co. W środę 2.01 nie wytrzymałam i zrobiłam test- niestety negatywny, lecz pewnie za wcześnie go zrobiłam bo był to 22 dc. Wczoraj wzięłam 10 tabletkę luteiny. W zeszłym miesiącu przy ostatniej tabletce już miałam plamienia i czułam że @ nadszedł, a teraz na razie nic.
Może te moje otępienie to przez tą paskudną pogodę, od kilku dni u nas szaro,ponuro i deszczowo.
A co u Was kochane, jak samopoczucia???
u mnie przez ta pogodę takie sobie,i stawy bolą i moje chore jelita ...
a sutki tez mnie bolą ,są wrażliwe ale to może z powodu chyba już odbytej domniemanej owulki i dni płodnych a boję się ze clo całkiem wyssało mój i tak skąpy śluz ...
zazdroszczę bolących piersi .
Powiem wam, że przed poronieniem przed każdym okresem piersi miałam b.wrażliwe. Jak zaszłam w ciąże to tylko ból się nasilił i wiedziałam od razu, że coś jest na rzeczy = fasolka. Teraz po poronieniu qurcze nic nie czuję od owulacji i z reguły ten brak bólu piersi od początku skłania mnie ku myślom, że niestety brak ciąży .......
ja już się zaczynam nakręcać jak szwajcarski zegarek,albo myślę ze na pewno nici z tego cyklu bo tempka nie taka(chociaż tez tłumaczę to moim głupim termometrem)albo znów ze może jednak będzie prezent Walentynkowy
w cyklu w którym zaszłam w ciąże, mierzyłam jeszcze temperaturę po owulacji klika dni, temepratura szalała, spadała. W końcu z dnia na dzień zrezygnowałam z pomiarów , bo stwierdziałam, że nie będę się niepotrzebnie stresowała...no i proszę testowanie i jednak ciąża była . Głowa do góry !samira, bliska77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnywitaj Kasia,
trzymam kciuki, oby to było TO ja pod koniec poprzedniego cyklu miałam wszelkie oznaki ciąży, byłam ospała, zgaga, niedobrze mi było, sutki takie ze tknąć ich nie mogłam, jednak wiedziałam, że to również skutki zażywania duphastonu, czyli progesteronu, no i niestety nie myliłam się. Życzę Ci z całego serca aby to była ciąża, wiem jak to jest, za każdym razem obiecuję sobie, ze w kolejnym cyklu nie będę się nakręcać i za każdym razem jest to samo.
samira,
dobrze to ujęłaś pisząc o szwajcarskim zegarku, nadzieja zawsze jestsamira lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ale tu postów.. ledwo nadążyłam z czytaniem okres blondyneczko hmm... jesli nazwać ilość krwi nie wiekszą niż obszar paznokcia na duzym paluchu na stopie to sie zaczął i skończył, zaniknął.. nie wiem sama, wczoraj miałam taka plamke i nadal nic... czekam, tempka powyzej 36,4 cały czas, dzis było 36,7 ale nadal czuje sie mega okresowo.Nie nastawiam sie , boje sie rozczarowania.
samira, asiank, bliska77 lubią tę wiadomość
Daleka droga do raju! -
nick nieaktualnyolka77 wrote:ale tu postów.. ledwo nadążyłam z czytaniem okres blondyneczko hmm... jesli nazwać ilość krwi nie wiekszą niż obszar paznokcia na duzym paluchu na stopie to sie zaczął i skończył, zaniknął.. nie wiem sama, wczoraj miałam taka plamke i nadal nic... czekam, tempka powyzej 36,4 cały czas, dzis było 36,7 ale nadal czuje sie mega okresowo.Nie nastawiam sie , boje sie rozczarowania.
to może coś jest na rzeczy w sensie groszek życzę tego ,ja często mówię ze się nie nakręcam a jak jest tak 2-3 dni przed @ to zaczynam myśleć i niekiedy nie wiem co ze sobą zrobić ,a na szczęście testu ciążowego w domu nie mam żeby nie kusiło miałabym bo przy owu był 1 ciążowy i przez przypadek go zrobiłam zamiast tamtego, dobrze ze w czwartek (16dc)zrobiłam owu i wyszedł pozytyw i myślę ze w piątek tez tak było bo wczoraj tez pozytyw ,jeszcze dziś sprawdzę...a do terminu @ jeszcze trochę czasu -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyEwaT wrote:kliknij na obrazek to ci sie otworzy cały
powinnam dostac @ piatek/sobota najpozniej...
sluz plodny mialam w dniach 11/12 tylko
tempka nawet nawet może coś się z tego wykluje ,ja bym poczekała ze 3-4 dni i jak @ nie przylezie zrobiła teścik lub betę (najbardziej wiarygodna) życzę fasolki jednakWiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2013, 21:57
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnywitajcie dziewczyny,
czytam Wasze wpisy i myślę, że przynajmniej u dwóch z Was to opóźnienie okresu wygląda naprawdę obiecująco . Oby oby... trzymam bardzo mocno kciuki.
U mnie zaś na 90% stracony cykl, w sobotę pewnie się dowiem, ze owulki znowu nie było, dziś odnotowałam spadek temperatury ale co z tego jak z tym śluzem tak kiepsko i żadnych oznak owulacji, zero bólu w podbrzuszu itp (po tym zawsze poznawałam, ze cokolwiek się dzieje), no cóż....szyjka bez zmian wg.mnie, czyli cały czas otwarta nisko i miękka, moim zdaniem mam tak cały czas, może jest z nią coś nie tak a może to ja nie umiem oceniać, nie wiem....
Ewa i Olka, napiszcie co i jak, miejmy nadzieję, że COŚ się "dzieje" u Was
Miłego dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2013, 06:53
-
nick nieaktualnyagafbh wrote:witajcie dziewczyny,
czytam Wasze wpisy i myślę, że przynajmniej u dwóch z Was to opóźnienie okresu wygląda naprawdę obiecująco . Oby oby... trzymam bardzo mocno kciuki.
U mnie zaś na 90% stracony cykl, w sobotę pewnie się dowiem, ze owulki znowu nie było, dziś odnotowałam spadek temperatury ale co z tego jak z tym śluzem tak kiepsko i żadnych oznak owulacji, zero bólu w podbrzuszu itp (po tym zawsze poznawałam, ze cokolwiek się dzieje), no cóż....szyjka bez zmian wg.mnie, czyli cały czas otwarta nisko i miękka, moim zdaniem mam tak cały czas, może jest z nią coś nie tak a może to ja nie umiem oceniać, nie wiem....
Ewa i Olka, napiszcie co i jak, miejmy nadzieję, że COŚ się "dzieje" u Was
Miłego dnia
witaj!!
u mnie podobnie chociaż testy owu pozytywy od kilku dni(wczoraj największy),śluzu jak na lekarstwo ,tempka wczoraj i dziś spadła troszkę coś tam ciągła w podbrzuszu,a taką szyjkę jak ty mam gdzieś od 2dni,zobaczymy co się z tego wykluje ... -
Nie biorę dufastonu ani luteinki Ale powiem wam że jesteście kochane dziewczyny!! Dziękuję za trzymanie kciuków, za mnie już możecie puścić bo ta noc rozwiała moje nadzieje...przyszła wredna @, ale liczyłam się z tym przecież, tempka spadła drastycznie. Nowy cykl rozpoczęty jednak mam dla was nowinkę. Wczoraj miałam telefon, jadę na 2 miesiące opiekować się babcią pod koniec tego miesiąca.W związku z tym kończę moje starania o trzeciego gzuba. Umówiłam się sama ze sobą ,że jeśli do grudnia nie zajdę to daje sobie całkowity spokój. Ostatni miesiąc jestem tu z wami, poczytam, potrzymam kciuki za was wszystkie. Bardzo was polubiłam, będzie mi was brakowało dziewczyny.Zrobię jeszcze ta drożność jajowodów , bo jestem już umówiona, ostatnie badania tez porobię bo czeka na nie moja ginka ale na tym definitywny koniec.Czas się z tym pogodzić że będę już tylko babcią kiedyś a nie mamą.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2013, 07:51
Daleka droga do raju! -
nick nieaktualnywitaj olka,
ja też dałam sobie czas do grudnia, teraz ostateczną granicą jest dla mnie maj,wtedy kończę 36 lat i zaprzestaję, po prostu, musiałam gdzieś wyznaczyć granicę, żeby nie próbować w nieskończoność a moja córcia bawi się w.....bycie siostrą, szkoda mi jej i prosi cały czas o rodzeństwo, mówie, że nie mogę jej nic obiecać ale staramy się a ona mi na to "mamo wystarczy zasiać w brzuszku nasionko", jejku, moze się uda zasiać to nasionko ale raczej nie w tym cyklu..
olka może jak się wyluzujesz i przestaniesz o tym myśleć.... wiesz, że często tak jest, nasza podświadomość płata nam figle...
samira,
u mnie nie ma sensu robić testów owulacyjnych, bo przez 80% cyklu praktycznie wychodzą pozytywnie przez wysoki poziom LH
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2013, 08:12
samira, иιєиσямαℓиα lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyagafbh wrote:witaj olka,
ja też dałam sobie czas do grudnia, teraz ostateczną granicą jest dla mnie maj,wtedy kończę 36 lat i zaprzestaję, po prostu, musiałam gdzieś wyznaczyć granicę, żeby nie próbować w nieskończoność a moja córcia bawi się w.....bycie siostrą, szkoda mi jej i prosi cały czas o rodzeństwo, mówie, że nie mogę jej nic obiecać ale staramy się a ona mi na to "mamo wystarczy zasiać w brzuszku nasionko", jejku, moze się uda zasiać to nasionko ale raczej nie w tym cyklu..
olka może jak się wyluzujesz i przestaniesz o tym myśleć.... wiesz, że często tak jest, nasza podświadomość płata nam figle...
samira,
u mnie nie ma sensu robić testów owulacyjnych, bo przez 80% cyklu praktycznie wychodzą pozytywnie przez wysoki poziom LH
jak ładnie mówi ta twoja córcia ,ile ma lat?? no właśnie często przez tą podświadomość tracimy kontrolę i się nie udaje bo nie przestajemy myśleć o za przeproszeniem robieniu dziecka bo staje się to rutyną a kiedyś przeczytałam taka mądrą wypowiedz ,nawet chyba lekarza "Nie róbcie dziecka,tylko się Kochajcie " -he łatwo powiedzieć ,trudniej wykonać.bliska77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnysamira,
córcia w kwietniu kończy 5 lat i tak mi jej szkoda a jeszcze w przedszkolu teraz był wysyp i praktycznie wszystkie dzieciaki mają już albo będą miały rodzeństwo, tylko 3ka z grupy jest jedynakami
co do tej rutyny, dobrze powiedziane, pamiętam jak staraliśmy sie o córcie, wtedy jeszcze dostawałam pregnyl i konkretna ilość godzin po zastrzyku na działanie
zero spontaniczności ale najważniejsze, że się udało, moja gin podtrzymuje mnie na duchu, sama urodziła pierwsze dziecko w wieku 41 lat