35+ bezdzietne i do tego z problemami
-
WIADOMOŚĆ
-
35+ bezdzietne i do tego z problemami
Czy były / są tu takie?
Czy kiedyś i my się doczekamy?Dana721 lubi tę wiadomość
STARANIA ZAKOŃCZONE BEZ SKUTKU
3 poronienia naturalnych ciąż: 2011 5+6tc, 2013 7+1tc, 2019 8+2tc i 1CB po CT
2 IVF > 11 zarodków > 2013 8A+8A, 8A+6B, 2015 8B, 2018 3BC, 2019 3BB, 3AB (CB, beta max 17,18), 2020 4AB, 8A... czeka 8A, ❄️
A1298C hetero, PAI-1 4G/5G hetero, APA +, endometrioza II (zatoki), KIR AA, NK 21% > 17% > 15%, aktywność NK 58,9%, MLR 0% > szczepienia mężem > 0% mąż, 0% dawcy > 4 mc > 0% mąż, 33,6% dawcy > szczepienia pulowane > 91,2% mąż, 0% dawcy > 4cs CB, 5cs poronienie 8+2tc > 45,3% mąż, 55,5% dawcy > 7 mc > immunosupresja > cdn
on: FDNA 22%, HLA-C C1
moja historia leczenia -
Oczywiście, że są tutaj takie. Tzn. jestem Mamą ale Aniołka - naszej ślicznej Córeczki, która odeszła w 30 tyg. ciąży. Dzieci ziemskich brak, a 37 lat już skończone. Nasza Gwiazdeczka poczęta pierwszą IUI. Jestem 2 miesiące po porodzie, na razie czekam na @ i działamy dalej. Zobaczymy jak to będzie. Ogólnie mam problem z owulacją, cykle stymulowane Clo i lewy jajowód niedrożny. To na tą chwilę tyle. A jeszcze zapomniałam TSH podwyższone i prl za wysoka. Za tydzień będę robiła badania - pierwsze po porodzie. Zobaczymy to co tam wyjdzie?
-
Witaj Millaa Założyłam temat z nadzieją, że w grupie będzie nam raźniej.
Nie jestem sobie w stanie wyobrazić straty w 30, ale wiem jak bardzo bolała już w 10 tygodniu ciąży
Ile czasu zajęło Wam zajście w ciążę?
Obserwujesz cykle?
U mnie tak naprawdę nie wiadomo o co chodzi. Ciężko zajść, ciężko donosić. Kilka cykli z Clo, IUI, IVF zero efektów. Jajowody niby drożne - HSG w 2011 i 2017. Cykle w miarę regularne ale jakieś takie bylejakie, z niewielką różnicą temperatur. Podstawowa ginekologia (badania i usg) OK. Endokrynologicznie też OK. Jedni podejrzewali PCOS, inni wykluczali.
W genetyce doszukali się mutacji i teraz po 2 latach "wyluzowywania" rozpoczynam poszukiwania przyczyn w immunologii.
Badania potwierdzają to co pokazują moje wykresy - podwyższoną prolaktynę i niski progesteron.STARANIA ZAKOŃCZONE BEZ SKUTKU
3 poronienia naturalnych ciąż: 2011 5+6tc, 2013 7+1tc, 2019 8+2tc i 1CB po CT
2 IVF > 11 zarodków > 2013 8A+8A, 8A+6B, 2015 8B, 2018 3BC, 2019 3BB, 3AB (CB, beta max 17,18), 2020 4AB, 8A... czeka 8A, ❄️
A1298C hetero, PAI-1 4G/5G hetero, APA +, endometrioza II (zatoki), KIR AA, NK 21% > 17% > 15%, aktywność NK 58,9%, MLR 0% > szczepienia mężem > 0% mąż, 0% dawcy > 4 mc > 0% mąż, 33,6% dawcy > szczepienia pulowane > 91,2% mąż, 0% dawcy > 4cs CB, 5cs poronienie 8+2tc > 45,3% mąż, 55,5% dawcy > 7 mc > immunosupresja > cdn
on: FDNA 22%, HLA-C C1
moja historia leczenia -
Witaj njut, tak w skrócie... dokładnie rok temu nasz lekarz dojrzał bardzo maleńki polip - wycięty 8 grudnia, następnie wykonaliśmy wszystkie badania i 11 lutego mieliśmy pierwszą inseminację, która się udała. Było wielkie zaskoczenie i radość. Ciąża przebiegała prawidłowo, prenatalne ok, dopiero na połówkowych lekarz dojrzał, że jest jakiś problem z sercem. Trzech lekarzy próbowało zbadać serduszko i każdy wskazywał inną wadę. Teraz mamy już wyniki sekcji i okazało się, że to była ta wada, którą wskazał pierwszy lekarz-najbardziej poważna. I niestety serduszko zatrzymało się w 30 tyg. ciąży. Teraz czekam jeszcze na @ a 6 listopada idę na wizytę do lekarza. Za kilka dni będę też robiła TSH, FT4, PRL. I dalej będziemy walczyć, bo mam już 37 lat, więc czas ucieka.
Wcześniej mieszkałam w innym mieście i korzystałam z innego lekarza, kilka cykli stymulowanych clo, ale nic nie wychodziło. Okazało się też, że mąż miał słabsze wyniki, ale suplementacja bardzo poprawiła i podchodząc do inseminacji wyniki były już dużo lepsze.Dana721 lubi tę wiadomość
-
Jesteśmy z tego samego rocznika
Nie biorąc pod uwagę tego co przeszliście w trakcie ciąży, to szanse wg mnie macie i to bardzo duże. Mniej niż pół roku starań, udana pierwsza IUI - to mówi dużo. Rach ciach i zaraz znowu będziesz w ciąży
Co mówią lekarze? Czy to była wada genetyczna (zlecono Wam badania w tym kierunku)? I czy możecie temu zapobiec w przypadku kolejnej ciąży?
Ja o pierwszą ciążę starałam się 2 lata, o następną kolejne 2... po kolejnych 2 myślałam, że to taka matematyczna prawidłowość i że zajdę lada moment... nie zaszłam. Mijają kolejne 2 a ja zabieram się za szukanie dalszych przyczyn.
A zegar tyka i cykle są coraz słabsze.
STARANIA ZAKOŃCZONE BEZ SKUTKU
3 poronienia naturalnych ciąż: 2011 5+6tc, 2013 7+1tc, 2019 8+2tc i 1CB po CT
2 IVF > 11 zarodków > 2013 8A+8A, 8A+6B, 2015 8B, 2018 3BC, 2019 3BB, 3AB (CB, beta max 17,18), 2020 4AB, 8A... czeka 8A, ❄️
A1298C hetero, PAI-1 4G/5G hetero, APA +, endometrioza II (zatoki), KIR AA, NK 21% > 17% > 15%, aktywność NK 58,9%, MLR 0% > szczepienia mężem > 0% mąż, 0% dawcy > 4 mc > 0% mąż, 33,6% dawcy > szczepienia pulowane > 91,2% mąż, 0% dawcy > 4cs CB, 5cs poronienie 8+2tc > 45,3% mąż, 55,5% dawcy > 7 mc > immunosupresja > cdn
on: FDNA 22%, HLA-C C1
moja historia leczenia -
Hej njiut, napisałam Ci długą wiadomość i niechcący skasowałam wszystko... Muszę zacząć od początku
Miło mi bardzo, że jesteśmy z tego samego rocznika Tak bardzo chciałabym, abyś miała rację z koleją ciążą. Nie będzie to łatwe na pewno, ale będziemy walczyć. Jeszcze mam siłę a TY?
Tak jak Ci już pisałam o wadzie serduszka wiedzieliśmy od badań połówkowych. Pierwszy lekarz wskazał przełożenie komór - tak w skrócie - i musiałaby być operowana w pierwszych 48 godz. życia. Drugi nas uspokoił i powiedział, że naprawienie wady to czysta hydraulika i operacja około 6 miesiąca życia, trzecia wada też bardzo ciężka, wskazana już w CZ w Łodzi. Tam miałam rodzić. Niestety dwa dni później serduszko przestało bić Z sekcji wiemy, że miała tą pierwszą, najcięższą wadę.
Lekarz stwierdził, że statystycznie taka wada już nam się nie zdarzy. Zobaczymy co teraz powie na wizycie. Ja się martwię, bo nadal nie mam @ a za chwilę 8 tydzień minie po porodzie. Mimo takich ciężkich przeżyć nie poddajemy się, będziemy dalej walczyć.
Jesteśmy wierzący i to bardzo nam pomogło i pomaga.
Bierzesz aktualnie jakieś suplementy? Ja obecnie witaminy i Eutyrox.
Miłego dnia Ci życzę i serdecznie pozdrawiam
-
Na pewno niedługo znowu Wam się uda
Z siłą jest różnie. Jest jak nasze hormony - od euforii po płacz. Staram się nie myśleć o tym dlaczego akurat mnie to spotkało, tylko działać. Nawet 2 ostatnie lata "wrzucone na luz" zaliczam jako postęp - po prostu wiem, że nam to nie pomogło.
Czuję, że znajdę przyczynę w immunologii. Jeszcze 4 lata temu bałam się ewentualnego leczenia. Dziś jestem zdecydowana. Jak zrobię z tym porządek to od razu chcę podejść do kolejnego IVF.
Z leków aktualnie tylko Folik choć wiem, że przy mojej mutacji robi on większe szkody niż pożytek - po najbliższej wizycie zapewne będę miała przepisaną bardziej przysfajalną formę. A do tego tylko witaminę D3.STARANIA ZAKOŃCZONE BEZ SKUTKU
3 poronienia naturalnych ciąż: 2011 5+6tc, 2013 7+1tc, 2019 8+2tc i 1CB po CT
2 IVF > 11 zarodków > 2013 8A+8A, 8A+6B, 2015 8B, 2018 3BC, 2019 3BB, 3AB (CB, beta max 17,18), 2020 4AB, 8A... czeka 8A, ❄️
A1298C hetero, PAI-1 4G/5G hetero, APA +, endometrioza II (zatoki), KIR AA, NK 21% > 17% > 15%, aktywność NK 58,9%, MLR 0% > szczepienia mężem > 0% mąż, 0% dawcy > 4 mc > 0% mąż, 33,6% dawcy > szczepienia pulowane > 91,2% mąż, 0% dawcy > 4cs CB, 5cs poronienie 8+2tc > 45,3% mąż, 55,5% dawcy > 7 mc > immunosupresja > cdn
on: FDNA 22%, HLA-C C1
moja historia leczenia -
Witam się i ja nieco starsza... jestem z tych osób które tracą nadzieje i sił tez brakuje ... ale na razie nie chce rezygnować będę jeszcze próbować ...
Poród gudzien 2016 ,25 tydz coreczka + 1 poronienie przedwczesne czerwiec 2017...
Ureaplasma przeleczona. Mutacja MTHFR_677C-T oraz PAI4-1G.
27 listopad wizyta u genetyka . Teraz biorę acard + suplementy.
Co dalej los przyniesie ... nie wiem .
U Was dziewczyny wchodzi w "gre" leczenie u mnie już nie ze względu na wiek nie zdecyduje się na żadną klinikę niepłodności zostawiam wszystko sile wyższej
Pozdrawiam ciepło ❤Foto_Anna, Dana721, MojeMarzenie lubią tę wiadomość
-
Witaj Jastin76
Żadna z nas nie wie co nas czeka, czy warto próbować, szukać lekarzy, klinik... a mimo wszystko cały czas mamy nadzieję. Braki sił są chwilowe, każda @ po kilku dniach niesie szansę, że tym razem może się uda
Dlaczego piszesz, że nie zdecydujesz się na żadną klinikę?
Ja też kiedyś się załamałam gdy doczytałam, że 2 poronienia wykluczają z programu dofinansowań IVF. Ktoś to musiał statystycznie przemyśleć. Przecież chodziło o reklamę systemu. Stwierdziłam wtedy, że takie osoby jak ja na pewno nie mają szans na powodzenie IVF. Ale czytam o wielu przypadkach kiedy w końcu się udało. Jakiś głos wewnątrz podpowiada mi, że muszę próbować dalej.Reni, Dana721 lubią tę wiadomość
STARANIA ZAKOŃCZONE BEZ SKUTKU
3 poronienia naturalnych ciąż: 2011 5+6tc, 2013 7+1tc, 2019 8+2tc i 1CB po CT
2 IVF > 11 zarodków > 2013 8A+8A, 8A+6B, 2015 8B, 2018 3BC, 2019 3BB, 3AB (CB, beta max 17,18), 2020 4AB, 8A... czeka 8A, ❄️
A1298C hetero, PAI-1 4G/5G hetero, APA +, endometrioza II (zatoki), KIR AA, NK 21% > 17% > 15%, aktywność NK 58,9%, MLR 0% > szczepienia mężem > 0% mąż, 0% dawcy > 4 mc > 0% mąż, 33,6% dawcy > szczepienia pulowane > 91,2% mąż, 0% dawcy > 4cs CB, 5cs poronienie 8+2tc > 45,3% mąż, 55,5% dawcy > 7 mc > immunosupresja > cdn
on: FDNA 22%, HLA-C C1
moja historia leczenia -
bry
nigdy nie byłam w ciąży, nie poroniłam, nie miałam nawet orła cienia na teście
przez wiele lat lekarze wmawiali mi niepłodność idiopatyczną.
Przy stymulce do ivf miałam piękne wyniki, cud malina, ginka biła sobie brawo, gin się prawie popłakał ze szczęścia jak pięknie reaguję
I - 1 zarodek
II - 0 komórek do zapłodnienia
III - 2 do zapłodnienia, ale zanim wzięli pipetę to im się poszło wyszło, nie było co zbierać
giny ręce załamywali, że ale jak to tak, a paszła mnie stąd stara babo, a idź se weź komórkę od młodszej
zmieniłam klinikę, porobiłam badania, Teraz jestem po drugiej histero (to tylko polip, a było podejrzenie endo), tsh wywaliło mi na 6,339 (w życiu aż tak wysoko nie miałam)
no i czekam dalej na swoją kolej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2017, 09:52
njut, Dana721 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo to i ja. Mam już 38 lat, nigdy nie byłam w ciąży, nigdy nie poroniłam. Mam za sobą cykle stymulowane, zastrzyk z ovitrelle, badanie sono hsg (mwszystko ok ) i dalej nic. Ciąży jak nie było tak nie ma. Mam hashimoto, podwyższoną prolaktynę, ale biorę bromergon i teraz jest w normie. Tsh 0,630, progesteron 4,98, amh 2,90, a mąż ma teratozoospermię. Czekam na wyniki badań na kariotyp i zamierzamy podejść do pierwszej inseminacji. Jeśli się nie uda, to od razu IVF. Nie mam już czasu na czekanie. I coraz bardziej przyzwyczajam się do myśli, że nigdy nie będę miała dzieci...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2017, 15:52
Dana721 lubi tę wiadomość
-
Witacje
Reni, nie wiem czy tak miało to zabrzmieć, ale ubawiłam się czytając co napisałaś. Przecież to wcale nie jest śmieszne, a bawi. Plus za podejście Z takim optymizmem na pewno Wam się uda
Fiona30 gdybyśmy naprawdę myślały, że nie będziemy miały dzieci to by nas tu nie było. Zakładam, że masochistkami nie jesteśmyFiona 30, Reni lubią tę wiadomość
STARANIA ZAKOŃCZONE BEZ SKUTKU
3 poronienia naturalnych ciąż: 2011 5+6tc, 2013 7+1tc, 2019 8+2tc i 1CB po CT
2 IVF > 11 zarodków > 2013 8A+8A, 8A+6B, 2015 8B, 2018 3BC, 2019 3BB, 3AB (CB, beta max 17,18), 2020 4AB, 8A... czeka 8A, ❄️
A1298C hetero, PAI-1 4G/5G hetero, APA +, endometrioza II (zatoki), KIR AA, NK 21% > 17% > 15%, aktywność NK 58,9%, MLR 0% > szczepienia mężem > 0% mąż, 0% dawcy > 4 mc > 0% mąż, 33,6% dawcy > szczepienia pulowane > 91,2% mąż, 0% dawcy > 4cs CB, 5cs poronienie 8+2tc > 45,3% mąż, 55,5% dawcy > 7 mc > immunosupresja > cdn
on: FDNA 22%, HLA-C C1
moja historia leczenia -
njut po tylu latach i wizytach u ginów człowiekowi pozostaje albo picie albo śmiech
aaa można jeszcze pojechac do Neapolu posiedzieć na cudownym krześle, ale najtaniej wychodzi śmiech
Znowu.ta.kryska, Fiona 30, njut, MisiaABC, BISCA, Andzia80, Lady In Red, sandzu lubią tę wiadomość
-
Fiona czy jest sens marnować czas na IUI jeśli mąż ma terato tyranozaura czy jak to tam zwą?
Do IUI tylko oczyszczają ejakulat, więc nie poprawią plemnikówZnowu.ta.kryska, Fiona 30, BISCA lubią tę wiadomość
-
njut wrote:
Fiona30 gdybyśmy naprawdę myślały, że nie będziemy miały dzieci to by nas tu nie było. Zakładam, że masochistkami nie jesteśmy
ja chyba jednak jestem, bo w to, że będę nie będę matką już dawno uwierzyłam
-
nick nieaktualny
-
Cześć Dziewczyny! Pewnie, że w kupie raźniej! Ja mam 35 lat, ponad 3 lata starań, milion problemów, 0 ciąż, 0 pozytywnych testów, 1% procent prawidłowych plemników (czyli mąż z terato-tyranozaurem), dodatkowe komplikacje zdrowotne, różne iuje i icsuje za sobą...
Jeśli przy próbie zaciążenia mogą się pojawić jakieś dziwne sytuacje, przy których lekarze mówią "niemożliwe, to się prawie nigdy nie zdarza, o jak mi przykro, pani jest takim dziwnym przypadkiem" - to najprawdopodobniej je przerabiałam.
Aktualnie jestem na etapie przygotowań do kolejnego ICSI, tym razem w Warszawie.
Fiona30, różnie mówią o IUI przy terato - ja miałam 4, wyniki się nie kwalifikowały, ale i tak robili i - surprise, surprise - nic z tego nie wyszło.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2017, 17:07
Fiona 30, Reni, Znowu.ta.kryska, Dana721 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Fiona ja to na logike biorę
jeśli większość jest nieteges to jak mają zapłodnić jajo?
a jak zapłodni taki lekko ze zwichrowaną głową? Może się nie zagnieździć, albo dojdzie do poronienia. A tak na IVF obejrzą delikwentów, przepytają, sprawdzą CV i komisyjnie dopuszczą ORŁAWiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2017, 20:06
Lady In Red, Znowu.ta.kryska, Fiona 30, Andzia80, Beata.D, catlady, Endżi81, Nativip lubią tę wiadomość