35+ bezdzietne i do tego z problemami
-
WIADOMOŚĆ
-
Goya77, nie trać nadziei, choć wiem jak ciężko czasami bywa. Spróbuj może jeszcze w Katowicach w Angelius Provita u pani dr M.P. może coś wymyśli, popatrzy świeżym okiem, coś doradzi. Nie poddawaj się, jeszcze nie czas.
Anikk lubi tę wiadomość
EMILIA 02.09.2020❤ -
Goya77 wrote:Witajcie. Mam 40 lat i od 5 staramy się o dziecko. Leczyłam się w gyncentrum potem metodą naprotechnologii i od pól roku nic nie robię bo nie mam już siły . Umarła nadzieja nawet seksu już nienawidzę. Pewnie z czasem będzie i rozwód. Mam niedrożny jeden jajowód, hashimoto, nietolerancje pokarmową i widocznie coś jeszcze innego o czym nie wiem. To tyle. Pozdrawiam dziś piątek i chwała Bogu.
Witaj
nie jesteś sama, wiele z nas walczy i nic z tego nie wychodzi
Czy napro "leczyłaś się" 5 lat?
Ja boleję nad tym, że moja siostra tylko taką opcję rozważa a ma endo IV stopnia i nie pękające pęcherzyki
-
Witajcie dziewczynki. Moja historia niestety lub właśnie stety będzie tutaj jedną z wielu. Mam 35 lat i w 2014 zaliczyliśmy z mężusiem radosną "wpadkę" nieplanowaną, ale bardzo chcianą. W 10 tygodniu jednak serduszko przestało bić, więc łyżeczkowanie i od tamtej pory tulasy nasze są bezowocne.
Badań już przeszłam setki i wyszło Hashi i endomenda I stopnia. Reszta niby ok. Nasionka mojego M. radośnie pląsają i plasują się w normie statystycznej, więc tulimy się uparcie. Niestety bez rezultatów.
Oprócz tulenia do dzieła wkroczyła również moja gin i 2 razy próbowała w ramach IUI poprawić to, czegośmy nie dorobili. Niestety i jej nie poszło. Kilka cykli stymulowanych clo i lamette również pozostało bez echa.
Jem już chyba wyłącznie trawę...bo nietolerancje! Chleję Srocze ziółka, a nawet paskiem św. Dominika się owinęłam i tak latam już pół roku w kokonie, a rezultatów nie widać. Czasem sił mi brak, a czasem jestem tak pozytywnie nastawiona, że nie biorę pod uwagę, że się może nie udać.
Najgorszy jest od tych 3 lat comiesięczny czas, gdy zbliża się @. Ja już nie zliczę ile teściorów zrobiłam (to są chyba jedyne w życiu testy jakich nie zdałam) i niby człowiek wie, że nie ma co się nakręcać, a jednak jak tylko @ spóźnia się godzinę od razu teścior...kilka miesięcy temu spóźniła mi się menda 5 dni...i ile w tym czasie mądre dziewcze testów zrobiło??? 7!!! Bo przecież, poprzednie były chińskie, zepsute, zawierały same nieprawidłowe odpowiedzi, niedostosowane do moich siuśków...czy co tam jeszcze sobie wmówić można.
Gin coraz częściej mówi mi o IVF, ale na chwilę obecną nie mogę się zdecydować. Zaczęłam natomiast na własną rękę wpylać Castagnus. Na razie 1 cykl i śluzik jak ta lala (już nie pamiętam kiedy taki był piękniusi), poza tym nic nie zauważyłam (no może oprócz tego, że ze 3 dni po ovu M. nie mógł się do mnie zbliżać a czasem nawet odzywać - taki tam drobny PMS).
Teraz czekam na @, jak co miesiąc wierząc, że cholerstwo się nie pojawi i oczywiście rozważam czy i kiedy testować...
Dziewczynki załamanie się nic nam nie da, sytuacji nie poprawi, a pogorszyć i owszem może. Trzeba optymistycznie tulasić się, a żale wylewać na forum (jednym lub kilkudziesięciu - jak kto woli).
Yhhh ale elaborat wytworzyłam...uffempiq, kahanka, Berbeć, sylvuś lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKtoś tu jeszcze zagląda??
Jestem w trakcie leczenia, od stycznia br 2xivf.
Co mnie zdziwiło w klinice, że raczej wyglądałam na jedną ze starszych (mam 36 lat), zawsze myślałam, że właśnie w moim wieku jest najwięcej kandydatek na ivf... Wiadomo, czekając w kolejce do lekarza nie wiadomo z czym siedzą pary w poczekalni ale byłam 2x na punkcji i na 3 transferach to wszystkie buzie młode... -
Dziewczyny pomocy. Dopada mnie już kryzys. Pojawiały się już wcześniej. Ale nigdy aż takie.... 37 lat. Sporo starań za nami i zero efektów. Cud się nie zdarzył i chyba przestaję wierzyć..... Zaczynam obwiniac siebie, partnera, Boga i wszystkie dziewczyny dookoła które mają dzieci...
-
nick nieaktualny
-
RudaSabcia wrote:Dziewczyny pomocy. Dopada mnie już kryzys. Pojawiały się już wcześniej. Ale nigdy aż takie.... 37 lat. Sporo starań za nami i zero efektów. Cud się nie zdarzył i chyba przestaję wierzyć..... Zaczynam obwiniac siebie, partnera, Boga i wszystkie dziewczyny dookoła które mają dzieci...
-
njut wrote:Witaj Jastin76
Żadna z nas nie wie co nas czeka, czy warto próbować, szukać lekarzy, klinik... a mimo wszystko cały czas mamy nadzieję. Braki sił są chwilowe, każda @ po kilku dniach niesie szansę, że tym razem może się uda
Dlaczego piszesz, że nie zdecydujesz się na żadną klinikę?
Ja też kiedyś się załamałam gdy doczytałam, że 2 poronienia wykluczają z programu dofinansowań IVF. Ktoś to musiał statystycznie przemyśleć. Przecież chodziło o reklamę systemu. Stwierdziłam wtedy, że takie osoby jak ja na pewno nie mają szans na powodzenie IVF. Ale czytam o wielu przypadkach kiedy w końcu się udało. Jakiś głos wewnątrz podpowiada mi, że muszę próbować dalej.
njut, no masz rację, że warto ciągle szukać dobrej kliniki.A w której klinice się leczysz?
Teraz planuję zmienić, już byłam u lekarza i jestem pozytywnie nastawiona. Pełny profesjonalizm, dawno nie czułam się tak dobrze po wizycie. -
Dołączam do was dziewczyny. 37 lat, czas starań lat 6, 3 poronienia. Zaczynam myśleć o adopcji....12.06.2017 1 aniołek 9tc
28.09.2017 2 aniołek 11tc
14.10.2018 3 aniołek 11tc
Hashimoto, MTHFR 1298 Hetero, PAI1 4GHETERO, wysoka homocysteina, Ana2 typ ziarnisty 1:160, insulinoopornosc, niedoczynność tarczycy
9.08.2022 druga blada kreseczka -
nick nieaktualny
-
pannazuzanna wrote:czy robiliście jakieś badania po poronieniach?01.2018r. -05.2021 histeroskopia x 15
Zespół Ashermana, adenomioza, endo 3st
PAI hetero
IVF
transfer -> negative -
36 lat, 10 lat małżeństwa, ponad 5 lat intensywnych starań, rok temu rozbudzona nadzieja ale Marysia odeszła w 8 t.c. , mega nasilona depresja i brak checi do życia.
Tak bym siebie określiła w tej chwili
Kto mnie zrozumie jak nie Wy....8 lat starań
1 poronienie - 8 t.c. Marysia 💔
endometrioza Ist (ogniska usunięte 28.11.2019r.)
nietolerancje - nabiał wszelki, drożdże
MTHFR C6777T homozygota
kom NK 21% ; niska IL 10
H.pylori i Ureoplasma wyleczone
stosuje: metylowana B12, metylowany kw. foliowy, 5-P-5, wit. D, kwasy Omega 3
dodatkowo w ciąży: Acard, Clexane, Luteina, Encorton -
Renia34 wrote:36 lat, 10 lat małżeństwa, ponad 5 lat intensywnych starań, rok temu rozbudzona nadzieja ale Marysia odeszła w 8 t.c. , mega nasilona depresja i brak checi do życia.
Tak bym siebie określiła w tej chwili
Kto mnie zrozumie jak nie Wy....
masz rację, że ze wsparciem jest łatwiej!! dlatego też tu wracam jak bumerang...
raz jest lepiej, raz gorzej, a raz odpuszczam zupełnie...a potem żałuję...
gdyby nie te uciekające lata... i strach... co jak i czy w ogóle... byłoby nam na pewno zdecydowanie łatwiej..a tak to cierpimy w środku, cierpią na tym też nasze związki...różnie się kończą...
z każdego doświadczenia jednak trzeba umieć wyciągnąć jakieś wnioski. i tak nie przewidzimy wszystkiego... możesz stwierdzić, zę łatwo to powiedzieć- wcale nie... też jestem nerwu, a może nawet choleryk i czarnowidz w tych tematach... cierpi na tym moja połówka- cud, że to jeszcze wytrzymuje... a ja bywam zazdrosna strasznie...jak kolejne koleżanki czy przyjaciółki zachodzą w ciążę...
znam temat... ale staram się nie poddawać!!N!eb!esk@ -
To może i ja do was dołączę, czym nas więcej to raźniej. Mam 35 lat staram się od 3. Z problemów mam wysokie NK , brak odpowiednich i Kirów i teraz dołączyło do tego zestawu niskie AMH 1. U męża niskie HBA nie wiem jak defragmentacja bo jeszcze nie badaliśmy.
Leczyłam się u zwykłego gina potem klinika a oni już tylko ivf. A ja teraz stoję w miejscu. Jestem bezradna czas leci, rezerwa spada ehhhhh
"Cokolwiek zasiejesz, po jakimś czasie zbierzesz ! Twoje myśli to ziarno i od nich będą zależeć żniwa ".
21.03.2022 transfer 2AA
5 dpt 21,4 7 dpt 61,2 10 dpt 205,9 14 dpt 955 23 dpt 💗
7.06.22 prenetralne, synek
18.07.22 pierwsze ruchy 19+5
22.07.2020 20+2 waga 329g połówkowe
30.09.22 3 genetyczne 30+2 1445g
12.12.2022 40+5 56 cm, 3550 g, g.15.55 😍
02.01.2020 *IVF *ICSI MACS
15.01.2020 punkcja ❄❄ ❄
15.02.2020 transfer 3AA
6 dpt 49,5 9 dpt 181,5 11 dpt 286 13 dpt 446 16 dpt 1446 19 dpt 3893
26 dpt ❤️ 12.03.2020
18.06.2020 20+3 połówkowe- waga 385 g szczęścia 💕 będzie synek
19.06.2020 pierwsze ruchy💗
21.07.2020 25+1 waga 776 g
21.08.2020 29+5 gene 1502g
09.09.2020 waga 1944g
34+2 waga 2200, 35+2 waga 2600
09.10.2020 36+4 - 54 cm, 2620g godz 23.21 😍