X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się po 35 roku życia 35 + starajace sie o pierwsze dziecko, czy sa takie?
Odpowiedz

35 + starajace sie o pierwsze dziecko, czy sa takie?

Oceń ten wątek:
  • Marysia_ Ekspertka
    Postów: 241 275

    Wysłany: 9 lipca, 22:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Thoruviel wrote:
    Jejku Marysia, co za historia, bardzo mi przykro, że to Ciebie spotyka :( To jest po prostu niesamowite ile kobieta musi przejść w drodze do macierzyństwa a osoby postronne w ogóle nie mają pojęcia co każda z nas przeżywa... Każda z nas ma tu ogromny bagaż emocjonalny i medyczny, ale życzę, aby każda z nas doczekała się upragnionej zdrowej ciąży <3

    Dobrze, że Marysia wyrzuciłaś to z siebie, nie ma co w sobie trzymać, bo to tylko narasta i później może niekontrolowanie wybuchnąć.

    Kiedyś miałam taką torbiel, 5 cm, lekarka kazała jechać mi na SOR "bo mogę umrzeć". Najgorsza ginekolog ever, nastraszyła mnie okropnie. Na tym SOR i później mój ginekolog stwierdził, że to torbiel krwotoczna i wyśmiali tę lekarkę, że w ogóle na SOR nie powinnam jechać i szkoda mojego strachu. Ostatecznie wchłonęła się i już później miałam normalne cykle. Także głowa do góry, do obserwacji, skonsultuj ze swoim ginekologiem. Trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze się skończyło ✊


    Oj masz rację. Dziękuję Ci za wiadomość. Jakoś lepiej na serduchu jak się człowiek wygada komuś kto chociaż trochę rozumie. W pracy jak pobiegłam powiedzieć, że muszę wyjść na rezonans to dostałam tekst: a nie mówiłaś. A dlaczego a po co. Głupie komentarze. A jak wróciłam to sekretarka szefa była dla mnie tak wredna jakbym nie wiem co jej zrobiłam. No cóż. Nie każdy rozumie. Nie każdy ma empatię. Tym bardziej że ona jest w wieku przedemerytalnym i ogólnie zawsze naburmuszona. Ale wie że nie było mnie długo i miałam operację. Jaka oczywiście nie mówiłam. Ale zero nawet empatii, że może u mnie cos się dzieje. Ja mimo całej frustracji i smutku nie rzucam kamieniami w pracy. Ale cóż takie życie.

    Dziewczyny dziękuję Wam za pocieszenie i padam. Ciężki dzień za mną. Życzę Wam miłej nocy. Niech się Wam śnią kropki ❤️❤️❤️

    👱🏼‍♀️36 🧔🏻‍♂️ 46 l. // starania od 2024 (biochem 2015 z innym partnerem)
    AMH: 1,07
    Laparoskopia maj 2025: usunięcie jajowodów (wodniaki)
    Histeroskopia maj 2025: OK
    Brak endometriozy
    Hormony: OK


    IUI: marzec 2025 ❌
    ICSI: kwiecień 2025: Punkcja: 2 🥚 - 0 ❄️
    ICSI: lipiec 2025 - wizyta 17.07. decyzja o stymulacji

    "In another world I am already your mom💕"
  • blaurita Znajoma
    Postów: 23 17

    Wysłany: 9 lipca, 22:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marysia, współczuję Ci i rozumiem Twój smutek i ból. 🥺🫂

    Ja podczas wizyty u prof kwalifikującego mnie do operacji sama mało się nie rozpłakałam, i on to chyba widział i próbował rozluźnić atmosferę, ale takie przykre żarty rzucał, że szkoda gadać… ja wiem, że dla nich pacjent to rutyna, ale dla nas ta sytuacja, w której się znajdujemy, jest wyjątkowa i mega niekomfortowa.

    Po tym, jak zebrałam myśli, mam plan, by umówić się do lek prowadzącego - skoro i tak mam czekać na operację do września, to może spróbować zrobić transfer 1 zarodka?
    Co myślicie?
    Co zrobiłybyście na moim miejscu? 🥺

    ♀ 35
    💊 Oxygravide, Prenatal Duo, Zincas, selen organiczny,
    💉 Maj 2025 - stymulacja Cetrotide, Ovaleap, Gonapeptyl - 16 pęcherzyków
    🩺 punkcja maj 2025
    🫧 16 ➡️ 4 🥚
    ❄️4AA ❄️4AB (5doba)
    usunięcie mięśniaka: ?/2025

    ♂ 41
    0% prawidłowych plemników
    odsetek plemników z fragmentacją DNA 58%
    test HBA 46%
    ilość plemników w 1ml - 13,8mln
    ruch postępowy 13%
    viability (plemniki żywe) 30%
    host 31%
  • Lajla87_87 Autorytet
    Postów: 445 439

    Wysłany: 10 lipca, 06:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marysia co za historia … jak się ją czyta to ma się wrażenie że do lekarzy lepiej z własną diagnozą chodzić bo tylko nerwów i stresu dokładają 😔😢 Ale jesteś bardzo waleczna 💪
    Masz tyle w sobie energii i pozytywnej nadzieji dla innych mimo że sama dostajesz co chwilę od życia 😔
    Trzymam kciuki żeby dzisiaj zadzwonili i za wizytę 17.07 😉 daj znać co lekarze nowego powiedzą ✊
    Pamiętaj wszystkie osiągniemy nasz upragniony cel 🤰👶 😉

    Marysia_ lubi tę wiadomość

    👧 ’87 🐈
    AMH: 1,03 (03.2023) ➡️ 0,96 (03.2024) ➡️ 1,14 (01.2025)

    TSH & FT4 & FT3 & antyTPO & antyTG 🆗
    Homocysteina & witamina D & witamina B12 & kwas foliowy & ferrytyna 🆗
    Guzek na tarczycy i piersi ❌
    Kariotyp 🆗
    Cytologia płynna, HPV, MUCHa 🆗
    KIR Bx, brak 2DS1, 2DS5, 3DS1 ❌
    ANA1 - 1:80 🆗 ANA3 🆗
    IMM ❌ CBA ❌ ASA - 1:10 🆗
    CD56 ❌ CD138 🆗 cross match 51,7% ❌

    👦 ’85 🐕‍🦺
    Kariotyp 🆗
    02.2024 Badanie nasienia morfologia 1%❌
    09.2024 HBA 75%
    09.2024 MSOME 2%

    🍀 Invimed Wrocław 🍀
    🍀14.02.2025 punkcja 11 oocytów, 🥚9 MII ICSI ➡️ ❄️ 4AA, 3AA, 4AA, 4BB, 4AA

    😔 17.03.2025 FET ❄️ 3AA (5dn)+ embryoglue
    8dpt: 12,99 10dpt: 7,42 11dpt: 3,40 cb💔

    😔 16.05.2025 FET ❄️ 4AA (6dn) + embryoglue
    7dpt <0,2

    🍀 🔜08.2025 FET ❄️ (Accofil, prograf, encorton) ❓
  • Thoruviel Autorytet
    Postów: 504 531

    Wysłany: 10 lipca, 08:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    blaurita wrote:
    Marysia, współczuję Ci i rozumiem Twój smutek i ból. 🥺🫂

    Ja podczas wizyty u prof kwalifikującego mnie do operacji sama mało się nie rozpłakałam, i on to chyba widział i próbował rozluźnić atmosferę, ale takie przykre żarty rzucał, że szkoda gadać… ja wiem, że dla nich pacjent to rutyna, ale dla nas ta sytuacja, w której się znajdujemy, jest wyjątkowa i mega niekomfortowa.

    Po tym, jak zebrałam myśli, mam plan, by umówić się do lek prowadzącego - skoro i tak mam czekać na operację do września, to może spróbować zrobić transfer 1 zarodka?
    Co myślicie?
    Co zrobiłybyście na moim miejscu? 🥺

    Ciężko mi doradzać, bo nie mialam mięśniaków i nie mam pojęcia jak to może wpłynąć na transfer. Na spokojnie pogadaj z lekarzem i myślę, że trzeba go słuchać. Rozumiem, że czujesz ciśnienie czasu i wolałabyś nie czekać tylko pytanie czy ten mięśniak może mieć wpływ na powodzenie transferu. Bo jeśli się nie powiedzie - to zawsze będzie pytanie czy to jednak nie wina mięśniaka. I wtedy po prostu szkoda zarodka. Idź do lekarza i niech powie wszystkie argumenty za i przeciw transferowi.
    Trzymam kciuki, aby wszystko dobrze się skończyło ✊️

    Kariotypy ok; AMH 4,8 (IX 2024)
    - cross- match X 39% --> XII 61% --> 01.25: Equoral 50 + encorton--> V 45,5%
    - allo-MLR 38% X --> V 55,6% , komórki NK 9%, KIR AA

    Naturals 🤗 24.06 β 60.9, 26.06 β 141, 28.06 β 360.9, 02.07 β 2108; 15.07 CRL 0,98 cm 141 ud/min <3 🤞
    encorton, acard, clexane, cyclogest

    IVF 6 04/05.25 - 4❄️ po PGTA-A 1 ok i 1 mozaika
    IVF 5 10.2024 - 1 PGT-A ok, 1 niebadany
    - transfer VIII 04.03 ❄️ 5.2.1 - β 10dpt 0.156 💔cleaxane
    - transfer IX 05.04 ❄️ 5.2.3 💔encorton, accofil, clexane
    IVF 4 05.2024 - 1 zarodek 5.2.3 PGT-A 👍
    - transfer VII w lipcu❄️ Accofil - 🍀 - poronienie 6t 💔
    IVF 3 03.2023 - 3 ❄️, dwa PGT-A 👍
    - transfer ❄️ 5.1.1 czerwiec z Accofil- 🍀 09.2023 - poronienie, 12 t 5 dni 💔
    - 03.2024 ❄️ 5.2.3 z Accofil - 💔
    IVF 2: 06.2022 - 1 ❄️ 5.2.2 - PGT-A 👎
    IVF 1: 08.2021 - 4 ❄️bez PGT-A
    - 4 x ET 08.2021- 03.2022 ❌, raz cb
    - 02.2022 - receptywność endometrium ok
    IUI 05.2021 - 💔
  • Marysia_ Ekspertka
    Postów: 241 275

    Wysłany: 10 lipca, 09:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lajla87_87 wrote:
    Marysia co za historia … jak się ją czyta to ma się wrażenie że do lekarzy lepiej z własną diagnozą chodzić bo tylko nerwów i stresu dokładają 😔😢 Ale jesteś bardzo waleczna 💪
    Masz tyle w sobie energii i pozytywnej nadzieji dla innych mimo że sama dostajesz co chwilę od życia 😔
    Trzymam kciuki żeby dzisiaj zadzwonili i za wizytę 17.07 😉 daj znać co lekarze nowego powiedzą ✊
    Pamiętaj wszystkie osiągniemy nasz upragniony cel 🤰👶 😉

    Dziękuję Lajla, jasne, że się nie poddam. Na zewnątrz nie pokazuje tego bólu, tylko później w domu potrafię się rozpłakać bez powodu i wtedy żal na wszystko. Ale potem po godzinie przechodzi.

    Najgorsze, że na prawdę myślałam że coś do jesieni się uda, chociaż punkcja etc. A tymczasem w związku z tą torbielą na pewno znów się wszystko przesunie. Niesamowity stres, bo w pracy obowiązki jak na złość wypadają akurat w te dni, w które muszę być w pracy a nie mogę. A chęć posiadania dziecka jest dla mnie ważniejsza niż praca. Nie ta to będzie inna, ale nie jestem w stanie po 1. Szukać nowej, po 2. Okres próbny, w którym miałabym L4 co chwilę lub wizyty lekarskie.. to by było na pewno bardziej stresujące, gdzie potrzebuje spokoju.

    Dam Wam znać jak tylko się dowiem co i jak.

    Btw. Wiecie, że każdy lekarz mi mówi, że mam endometriozę? Ja rozumiem, że to jest olbrzymi problem i wiele kobiet ma. Sama bałam się. Gdzieś podświadomie wiedziałam, że raczej nie, ponieważ moje miesiączki były zawsze krótkie i nie były obfite. Ból miesiączkowy był do zniesienia, a miałam w moim gronie dziewczyny, które biedne na prawdę cierpiały. I wierzę każdej która przez to przechodzi i współczuje.

    Natomiast podczas laparoskopii pani doktor zapewniła, że sprawdziła od A do Z i u mnie tylko zrosty i wodniaki po ostrym zapaleniu. I to jeszcze jako dziecko to miałam. Więc żyłam sobie z tymi zrostami dziewczyny 30 lat. Jakimś cudem zaszłam w ciążę 2015 ale nie utrzymała się . Teraz dopiero po 10 latach wiem, że ze względu na wodniaki, które nie były zdiagnozowane.

    Moja rodzinna też o endometriozie wciąż mówi gdzie ma wyniki i zdjęcia po laparo. Wczoraj ten lekarz na rezonansie powiedział że nie czekoladowych znak ale też szukał przede wszystkim endometriozy 🤦🏼‍♀️

    Aj.. niektórzy lekarze jak się uprą..

    A z tymi żylakami a propos to mam widoczną żyłę po lewej stronie przy kości biodrowej i czasami jest spuchnięta. Moja przyjaciółka znalazła dziewczynę z Poznania na insta i też wmawiano jej endo a okazało się, że to żylaki miednicy. Wykonała zabieg embolizy czyli udrożnienia jakby tego zatkanego miejsca i ból przeszedł. Wykonała to w klinice w Poznaniu. Stąd się obie zasugerowałyśmy tym tematem. Rozumiecie: Instagram bo lekarze rozkładają ręce. Problem jest taki, że nikt nie patrzy ogólnie i na inne symptomy tylko leczy to co wie i tylko swoje.. aj aj to jak kiedyś mojej innej ginekolog mówiłam że biorę Omega 3 i wit. D to mnie wyśmiała. Oczywiście już do niej nie chodzę. A w klinice powiedzieli, żeby brać.. no cóż niektórzy lekarze też nie kształcą się dalej i stoją w miejscu.

    Lajla trzymam za Ciebie mocno mocno kciuki!!!❤️

    👱🏼‍♀️36 🧔🏻‍♂️ 46 l. // starania od 2024 (biochem 2015 z innym partnerem)
    AMH: 1,07
    Laparoskopia maj 2025: usunięcie jajowodów (wodniaki)
    Histeroskopia maj 2025: OK
    Brak endometriozy
    Hormony: OK


    IUI: marzec 2025 ❌
    ICSI: kwiecień 2025: Punkcja: 2 🥚 - 0 ❄️
    ICSI: lipiec 2025 - wizyta 17.07. decyzja o stymulacji

    "In another world I am already your mom💕"
  • Starsza mama Debiutantka
    Postów: 8 1

    Wysłany: 10 lipca, 09:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, bardzo Was proszę, doradźcie jakiegoś dobrego psychologa od niepłodności. Szukam kogoś empatycznego i z doświadczeniem.

    Dzięki ❤️

  • Marysia_ Ekspertka
    Postów: 241 275

    Wysłany: 10 lipca, 09:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    blaurita wrote:
    Marysia, współczuję Ci i rozumiem Twój smutek i ból. 🥺🫂

    Ja podczas wizyty u prof kwalifikującego mnie do operacji sama mało się nie rozpłakałam, i on to chyba widział i próbował rozluźnić atmosferę, ale takie przykre żarty rzucał, że szkoda gadać… ja wiem, że dla nich pacjent to rutyna, ale dla nas ta sytuacja, w której się znajdujemy, jest wyjątkowa i mega niekomfortowa.

    Po tym, jak zebrałam myśli, mam plan, by umówić się do lek prowadzącego - skoro i tak mam czekać na operację do września, to może spróbować zrobić transfer 1 zarodka?
    Co myślicie?
    Co zrobiłybyście na moim miejscu? 🥺


    Hey kochana, ja ogólnie od kiedy te starania przybrały inny pryzmat mam wrażenie że ludzie mają tak mało empatii. Oczywiście nie wszyscy ale mam wrażenie że jak tylko u ciebie się coś dużego dzieje z czym sobie nie radzą albo czego nie rozumieją to wolą sie nie odzywać.

    Z jednej strony rozumiem ale z drugiej strony czasami jest mi smutno, że nawet nie chcą w temat wejść. Wiem że musimy podejść do tematu zadaniowo i po prostu walczyć z wizyty na wizytę z dnia cyklu na dzień cyklu z punkcji do transferów z transferu do testu ciążowego. Ale same wiecie z doświadczenia że są dni kiedy masz ochotę wziąć wszystkie talerze w domu i rzucać nimi w ścianę bo życie jest niesprawiedliwe. Później to przechodzi i znowu zadaniowo podchodzisz do tematu. Ale tych momentów z tymi talerzami przysłowiowymi jest tak wiele i tak wiele tych momentów przechodzimy same. A głupie komentarze czy to od lekarzy ludzi postronnych albo nawet bliskich są bardzo niekorzystne.

    W twoim przypadku nie wiem co bym zrobiła ale na pewno bym się kontaktowała z innym lekarzem. Są różne opinie ale większość lekarzy chyba uważa że macica ma być tzw. Czysta przed transferem by nie zakłócić implantancji. Niestety nikt za ciebie nie podejmie tej decyzji tak jak za nas wszystkie. Jedyne co ci mogę doradzić to to że po operacji dochodzi się do siebie. I tyle o ile wiedziałam że trzy miesiące będę musiała poczekać po usunięciu jajowodów to nie myślałam że zrobi mi się ta cholerna torbiel. Więc jak Widzisz czasami są jakieś inne czynniki które przedłużają ten czas do transferu lub jak u mnie punkcji pisze ci to żebyś to wzięła po prostu pod uwagę i trzymam bardzo mocno dalej kciuki za ciebie ❤️

    👱🏼‍♀️36 🧔🏻‍♂️ 46 l. // starania od 2024 (biochem 2015 z innym partnerem)
    AMH: 1,07
    Laparoskopia maj 2025: usunięcie jajowodów (wodniaki)
    Histeroskopia maj 2025: OK
    Brak endometriozy
    Hormony: OK


    IUI: marzec 2025 ❌
    ICSI: kwiecień 2025: Punkcja: 2 🥚 - 0 ❄️
    ICSI: lipiec 2025 - wizyta 17.07. decyzja o stymulacji

    "In another world I am already your mom💕"
  • Marysia_ Ekspertka
    Postów: 241 275

    Wysłany: 10 lipca, 11:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny udało mi się dostać termin na 31. Lipca do flebologa, aby sprawdzić te żylaki. Myślę, że stymulacji nie będzie, ale nawet jeśli to i tak pójdę niech ze mną porozmawia.

    Tyle ile pecha z tą torbielą i punkcja - to chociaż terminy mi się udało szybko dostać. Niech nas wszystkie ta zła passa opuści i będzie końcu będzie z Górki z piękną tęczą na końcu. ❤️ miłego czwartku

    Lajla87_87, Thoruviel, Ola8999, Runnerka, LS lubią tę wiadomość

    👱🏼‍♀️36 🧔🏻‍♂️ 46 l. // starania od 2024 (biochem 2015 z innym partnerem)
    AMH: 1,07
    Laparoskopia maj 2025: usunięcie jajowodów (wodniaki)
    Histeroskopia maj 2025: OK
    Brak endometriozy
    Hormony: OK


    IUI: marzec 2025 ❌
    ICSI: kwiecień 2025: Punkcja: 2 🥚 - 0 ❄️
    ICSI: lipiec 2025 - wizyta 17.07. decyzja o stymulacji

    "In another world I am already your mom💕"
  • Runnerka Autorytet
    Postów: 479 844

    Wysłany: 10 lipca, 19:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ola899, co do tetna tez natknelam sie na informacje, ze to serce stopniowo przyspiesza, dziwie sie ze lekarz mi tego nie powiedzial. Wg daty transferu wczoraj mialam 6t3d (wg CRL 6t4d). Kiedy kolejna wizyta? Moje zycie teraz toczy sie od wizyty do wizyty… masz mdlosci albo jakas niechec niektorych potraw? 😉

    Just, wizyte u tej ginekolozki mam w przyszly piatek wiec jakos zleci. W ogole jak beta?! Pochwal sie! 😊

    Lajla, pozytywne myslenie to moja slaba strona. Jeszcze trafiam na lekarzy, ktorzy zamiast kazac mi myslec pozytywnie to jeszcze poteguja moj stres. I lekarz ze szpitala i z kliniki podkreslali, ze na takim etapie ciazy to moze pojsc w dwie strony - nie ma to jak zdolowac czlowieka. Trzymam kciuki za Twoja jutrzejsza teleporade✊🏻

    Lajla87_87 lubi tę wiadomość

    🏃🏻‍♀️ 35
    Tarczyca 🆗
    Krzywa cukrowa 🆗
    Homocysteina & B12 & kwas foliowy 🆗
    AMH - 1,24 (06.2024) -> 1,72 (12.2024)
    Sono HSG 🆗
    Cykle regularne, owulacje potwierdzone
    Cytologia - NILM 🆗
    Badania w 9 d.p.o. Estradiol - 255, progesteron - 28,02
    Badania w 3 d.c. FSH - 6,65, LH - 5, Estradiol - 59,30
    Wymazy MUCHa & biocenoza & wirusy 🆗

    🏋🏼 36
    Badanie nasienia 🆗 fragmentacja DNA plemników 🆗test MAR 🆗 HBA 92%

    15 cs - 0 ⏸️

    01-03.2025 3 x IUI ❌
    04-05.2025 IMSI (protokol dlugi): Marvelon ➡️ Gonapeptyl Daily ➡️ 💉75j Menopur + 150j Gonal f ➡️ 🔬 punkcja - pobranych 10 🥚mamy 5❄️❄️❄️❄️❄️ (8A, EB2, 3BA, 4BA, 5BB)
    1️⃣FET 13.06 (EB2) 6dpt ⏸️ 7dpt bHCG 76,4 ➡️ 10dpt bHCG 402 ➡️ 12 dpt bHCG 1518 ➡️ 17dpt bHCG 23 688 ➡️ 21dpt bHCG 46 825 ➡️ 25dpt bHCG 84 153
    09.07 CRL 6,9mm i ♥️
  • Just00 Ekspertka
    Postów: 123 179

    Wysłany: 10 lipca, 19:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marysia_ wrote:
    Dziewczyny udało mi się dostać termin na 31. Lipca do flebologa, aby sprawdzić te żylaki. Myślę, że stymulacji nie będzie, ale nawet jeśli to i tak pójdę niech ze mną porozmawia.

    Tyle ile pecha z tą torbielą i punkcja - to chociaż terminy mi się udało szybko dostać. Niech nas wszystkie ta zła passa opuści i będzie końcu będzie z Górki z piękną tęczą na końcu. ❤️ miłego czwartku
    Marysia,czytając Twoją opowieść,mam wrażenie że Twój przypadek to niekonczaca się zagadka,której lekarze nie potrafią jednoznacznie rozwiązać. Strasznie współczuję Ci ze ciągnie się to już tak długo i gdy si wydaje że wychodzi się na prosto to znowu kłody pod nogi.
    Jednak podziwiam Cie mimo wszystko za ten optymizm,bo wiem że sama w sobie bym go nie miała bedac w takiej sytuacji. Jestem ciekawa jakie stanowisko będzie mieć lekarz w klinice przy tych zmieniających się okolicznościach.

    Runnerka, beta dziś czyli 13 dpt 410 🙂
    Jestem trochę spokojniejsza. Kolejna zrobię chyba dopiero we wtorek bo i tak wtedy mam oznaczyc jeszcze proga i estradiol do wizyty na 16.07,na której ma byc pierwsze usg 🍀
    U Ciebie widzę spokoju jak na lekarstwo,mam nadzieję że jakoś znosisz to ciągłe czekanie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca, 19:45

    Runnerka, Lajla87_87, LS, Marysia_ lubią tę wiadomość

    👱‍♀️36l
    AMH 1.19
    TSH 1.97->1.49
    Ft4 16.60
    Żelazo 60.8->45.8
    Ferrytyna 10.6->22.70
    Estradiol 152
    FSH 5.43
    LH 5.49
    Prolaktyna 20.20
    Podejrzenie adenomiozy
    Kariotypy OK

    👦38l
    Badanie nasienia morfologia 2%

    08.05 kwalifikacja in vitro
    11.05 start stymulacji: 💉Cetrtotide,Menopur,Rekovelle
    26.05 Punkcja->7 oocytow, zapłodnionych 6-> 2❄❄ :3AA,3AB
    27.06 Transfer ❄ (6dn), 7dpt beta 34.6, 10dpt beta 163, 13dpt beta 410, 18dpt 2549🍀
    16.07. Zarodek z echem 🥳
  • Ola8999 Autorytet
    Postów: 833 708

    Wysłany: 10 lipca, 20:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Just 🥳

    Runnerka, ja mam teraz USG w poniedziałek prywatnie u mojej lekarki od niepłodności a kolejne tydzien później w czwartek na NFZ. Jak mi się lekarz spodoba, bo idę do niego pierwszy raz to zostanę na NFZ. Chociaż do tej z pakietu medycznego u której byłam teraz też może będę chodzić tak dla większej kontroli. Podoba mi się jej pojdejscie no i przyniosła mi szczęście 🍀 do tej od niepłodności już raczej nie będę chodzić, w sumie już teraz zastanawiałam się czy iść ale jak już się umówiłam to idę, najwyżej powiem że kontynuować będę na NFZ żeby nie zakładała karty, chociaz to chyba nic nie szkodzi. Chce ja dopytać jeszcze o parę rzeczy.
    Smak mam, nie odrzuca mnie od niczego, w sumie to trochę dziwne 🙄 lekkie mulenie, czasem zgaga i tyle. Ale bóle głowy 🙄 czekam na lepszą pogodę..

    Runnerka lekarze widzę są dość ostrożni, ale nie prorokują najgorszego także trzeba wierzyć że będzie dobrze 🍀

    ♀️'89 ♂️'87
    start 06.2023
    AMH 1.2 🤔
    Owulacje ✅
    Drożność ✅
    Seminogram 116mln/ml ruch A+B 22% Morfo 2% DFI 3,5% HBA 82% MAR 13%
    Biopsja endometrium stan zapalny cd138 9/1, unidox 💊
    Histeroskopia hist pat: polipy endometrialne wycięte ✂️
    7.05 IUI ❌ koncentracja 46mln ruch A+B 28%
    KIR BX 2ds1 2ds3 2ds4del 2ds5 3ds1 ✅, brak 2ds2 i 2ds4norm
    Kariotypy prawidłowe ✅
    13.06 kwalifikacja in vitro ✅
    16.06 ⏸️ 11dpo 🫢 naturals
    17.06 beta 132,58 prog 33,8
    20.06 beta 544,35 🥰
    23.06 beta 1849,89 🎉
    24.06 jest pęcherzyk 🥳
    30.06 jest zarodek CRL 2,8mm z echem 😍
    8.07 CRL 6mm i bijące ♥️
    14.07 7+3 CRL 1,5cm tętno 154/min 🤞
    preg.png
  • Gienia40 Ekspertka
    Postów: 168 130

    Wysłany: 10 lipca, 23:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej,
    Podczytuje was i trzymam kciuki za kazda z was!

    Wierzcie lub nie, ja jeszcze do siebie nie doszlam... mimo ze to drugi cykl po stymulacji i ohss.

    Okres sie spóźnia, jajniki znow urosly. Po ostatniej miesiączce I zalewnieniu, ze jajniki wrocily do swych rozmiarow (2xusg, 2 różnych lekarzy, 2 rozne kliniki), wróciłam do roweru i niesmialo do biegania, bo to mi na glowe dobrze robilo. Ale zadne tam dlugie wybiegania, ok pol h i to lekkim tempem i kontrolując puls.
    Ktoregos wieczora gdy wracalam spacerkiem dostałam strasznych skurczy i przeszywajacego bólu (zewa str podbrzusza bolała od 2 dni). Szybciorem do medicover następnego dnia. I okazało się, że jajniki znow urosly. Od tygodnia biorę leki i nadal bolą. Nawalaja mnie od 10 dni jak podczas stymulacji i znow wzdeta chodzę.
    Nie wiem, co oni mi zrobili. Jestem przerażona i zszokowana. Lekarz mi ostatnio powiedział, ze takie dawki to przy niskim amh I u otylych kobiet a nie U kogos z waga 53kg I amh 3.8. W invimed, gdzie byłam na konsultacji i gdzie sie poplakalam po pytaniu o zarodki, lekarz powiedział, ze jest mu bardzo przykro, ze mnie tak "przeorali" (koniec cytatu) i ze nigdy by nie zrobil tak agresywnego protokolu. Zreszta wzial tez raport z hodowli i tez dosc jasno okreslil , ze zrzucanie niepowodzenia wyłącznie na karb mojego wieku jedt tu akurat nieporozumieniem, patrzac na to, jak sie rozwijaly i ile było najwyższej jakosci do trzeciej doby.

    Obawiam sie, ze moje dochodzenie do siebie jeszcze kilka mcy potrwa. Czuje sie jakbym codziennie pod gore wtaczala kamien, ktory wazy tone. Nie umiem sobie znaleźć miejsca. Planuje wyprowadzkę blizej rodziny.
    Jestem straszna dla otoczenia. Zostalo mi 10dni l4 od psychiatry, musze sie ogarnąć i do pracy wrócić. Rozwazam psychotropy

    Niech moja historia bedzie przestroga.

    Czekam na wasze pozytywne historie:)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca, 23:37

  • Merkuriusz Znajoma
    Postów: 18 1

    Wysłany: 11 lipca, 01:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gienia40 wrote:
    Hej,
    Podczytuje was i trzymam kciuki za kazda z was!

    Wierzcie lub nie, ja jeszcze do siebie nie doszlam... mimo ze to drugi cykl po stymulacji i ohss.

    Okres sie spóźnia, jajniki znow urosly. Po ostatniej miesiączce I zalewnieniu, ze jajniki wrocily do swych rozmiarow (2xusg, 2 różnych lekarzy, 2 rozne kliniki), wróciłam do roweru i niesmialo do biegania, bo to mi na glowe dobrze robilo. Ale zadne tam dlugie wybiegania, ok pol h i to lekkim tempem i kontrolując puls.
    Ktoregos wieczora gdy wracalam spacerkiem dostałam strasznych skurczy i przeszywajacego bólu (zewa str podbrzusza bolała od 2 dni). Szybciorem do medicover następnego dnia. I okazało się, że jajniki znow urosly. Od tygodnia biorę leki i nadal bolą. Nawalaja mnie od 10 dni jak podczas stymulacji i znow wzdeta chodzę.
    Nie wiem, co oni mi zrobili. Jestem przerażona i zszokowana. Lekarz mi ostatnio powiedział, ze takie dawki to przy niskim amh I u otylych kobiet a nie U kogos z waga 53kg I amh 3.8. W invimed, gdzie byłam na konsultacji i gdzie sie poplakalam po pytaniu o zarodki, lekarz powiedział, ze jest mu bardzo przykro, ze mnie tak "przeorali" (koniec cytatu) i ze nigdy by nie zrobil tak agresywnego protokolu. Zreszta wzial tez raport z hodowli i tez dosc jasno okreslil , ze zrzucanie niepowodzenia wyłącznie na karb mojego wieku jedt tu akurat nieporozumieniem, patrzac na to, jak sie rozwijaly i ile było najwyższej jakosci do trzeciej doby.

    Obawiam sie, ze moje dochodzenie do siebie jeszcze kilka mcy potrwa. Czuje sie jakbym codziennie pod gore wtaczala kamien, ktory wazy tone. Nie umiem sobie znaleźć miejsca. Planuje wyprowadzkę blizej rodziny.
    Jestem straszna dla otoczenia. Zostalo mi 10dni l4 od psychiatry, musze sie ogarnąć i do pracy wrócić. Rozwazam psychotropy

    Niech moja historia bedzie przestroga.

    Czekam na wasze pozytywne historie:)


    O Boże ☹️ trzymaj się.. Ja też mam mnóstwo złych doświadczeń z lekarzami (nie tylko z ginekologami) i mam do nich ogólnie prawie zerowe zaufanie..

    Naprawdę ciężko trafić, zazdroszczę ludziom którzy nie mają takich złych doświadczeń.

  • Lajla87_87 Autorytet
    Postów: 445 439

    Wysłany: 11 lipca, 04:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gienia40 wrote:
    Hej,
    Podczytuje was i trzymam kciuki za kazda z was!

    Wierzcie lub nie, ja jeszcze do siebie nie doszlam... mimo ze to drugi cykl po stymulacji i ohss.

    Okres sie spóźnia, jajniki znow urosly. Po ostatniej miesiączce I zalewnieniu, ze jajniki wrocily do swych rozmiarow (2xusg, 2 różnych lekarzy, 2 rozne kliniki), wróciłam do roweru i niesmialo do biegania, bo to mi na glowe dobrze robilo. Ale zadne tam dlugie wybiegania, ok pol h i to lekkim tempem i kontrolując puls.
    Ktoregos wieczora gdy wracalam spacerkiem dostałam strasznych skurczy i przeszywajacego bólu (zewa str podbrzusza bolała od 2 dni). Szybciorem do medicover następnego dnia. I okazało się, że jajniki znow urosly. Od tygodnia biorę leki i nadal bolą. Nawalaja mnie od 10 dni jak podczas stymulacji i znow wzdeta chodzę.
    Nie wiem, co oni mi zrobili. Jestem przerażona i zszokowana. Lekarz mi ostatnio powiedział, ze takie dawki to przy niskim amh I u otylych kobiet a nie U kogos z waga 53kg I amh 3.8. W invimed, gdzie byłam na konsultacji i gdzie sie poplakalam po pytaniu o zarodki, lekarz powiedział, ze jest mu bardzo przykro, ze mnie tak "przeorali" (koniec cytatu) i ze nigdy by nie zrobil tak agresywnego protokolu. Zreszta wzial tez raport z hodowli i tez dosc jasno okreslil , ze zrzucanie niepowodzenia wyłącznie na karb mojego wieku jedt tu akurat nieporozumieniem, patrzac na to, jak sie rozwijaly i ile było najwyższej jakosci do trzeciej doby.

    Obawiam sie, ze moje dochodzenie do siebie jeszcze kilka mcy potrwa. Czuje sie jakbym codziennie pod gore wtaczala kamien, ktory wazy tone. Nie umiem sobie znaleźć miejsca. Planuje wyprowadzkę blizej rodziny.
    Jestem straszna dla otoczenia. Zostalo mi 10dni l4 od psychiatry, musze sie ogarnąć i do pracy wrócić. Rozwazam psychotropy

    Niech moja historia bedzie przestroga.

    Czekam na wasze pozytywne historie:)
    Pamiętam Twoją historię. Strasznie mi przykro z tego co się stało 🫂🫂🫂
    Przeorali Cię z każdej strony psychicznej, fizycznej, finansowej.
    Tłumaczenie się lekarzy z Czech że w Polsce lekarze panikują jest istna głupota bo gdyby Ci nic nie było to być nie odczuwała skutków źle dobranej stymulacji i teraz cieszyła transferem, a tak nie masz zarodków i zmagasz się z problemami zdrowotnymi.
    Ewidentnie zle dobrali leki szkoda tylko że nie umieli się przyznać do błędu.
    Myślę że przeprowadzka w okolice rodzinne jest bardzo dobrym pomysłem, przede wszystkim nie będziesz sama ☺️ a wsparcie rodziny dużo Ci da 😉
    Nie bój się prosić o pomoc psychologa czy psychiatry bo to bardzo dużo robi.
    Mam nadzieję że nasi lekarze naprawią błędy kolegów z południowej granicy i będziesz mogła wrócić do biegania, roweru czy chociażby spacerów które jak piszesz poprawiają Ci nastrój 😔
    Bardzo dużo zdrówka życzę ☺️🫂🫂🫂 odzywaj się czasem co tam u ciebie ☺️

    👧 ’87 🐈
    AMH: 1,03 (03.2023) ➡️ 0,96 (03.2024) ➡️ 1,14 (01.2025)

    TSH & FT4 & FT3 & antyTPO & antyTG 🆗
    Homocysteina & witamina D & witamina B12 & kwas foliowy & ferrytyna 🆗
    Guzek na tarczycy i piersi ❌
    Kariotyp 🆗
    Cytologia płynna, HPV, MUCHa 🆗
    KIR Bx, brak 2DS1, 2DS5, 3DS1 ❌
    ANA1 - 1:80 🆗 ANA3 🆗
    IMM ❌ CBA ❌ ASA - 1:10 🆗
    CD56 ❌ CD138 🆗 cross match 51,7% ❌

    👦 ’85 🐕‍🦺
    Kariotyp 🆗
    02.2024 Badanie nasienia morfologia 1%❌
    09.2024 HBA 75%
    09.2024 MSOME 2%

    🍀 Invimed Wrocław 🍀
    🍀14.02.2025 punkcja 11 oocytów, 🥚9 MII ICSI ➡️ ❄️ 4AA, 3AA, 4AA, 4BB, 4AA

    😔 17.03.2025 FET ❄️ 3AA (5dn)+ embryoglue
    8dpt: 12,99 10dpt: 7,42 11dpt: 3,40 cb💔

    😔 16.05.2025 FET ❄️ 4AA (6dn) + embryoglue
    7dpt <0,2

    🍀 🔜08.2025 FET ❄️ (Accofil, prograf, encorton) ❓
  • Marysia_ Ekspertka
    Postów: 241 275

    Wysłany: 11 lipca, 09:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Just00 wrote:
    Marysia,czytając Twoją opowieść,mam wrażenie że Twój przypadek to niekonczaca się zagadka,której lekarze nie potrafią jednoznacznie rozwiązać. Strasznie współczuję Ci ze ciągnie się to już tak długo i gdy si wydaje że wychodzi się na prosto to znowu kłody pod nogi.
    Jednak podziwiam Cie mimo wszystko za ten optymizm,bo wiem że sama w sobie bym go nie miała bedac w takiej sytuacji. Jestem ciekawa jakie stanowisko będzie mieć lekarz w klinice przy tych zmieniających się okolicznościach.

    Runnerka, beta dziś czyli 13 dpt 410 🙂
    Jestem trochę spokojniejsza. Kolejna zrobię chyba dopiero we wtorek bo i tak wtedy mam oznaczyc jeszcze proga i estradiol do wizyty na 16.07,na której ma byc pierwsze usg 🍀
    U Ciebie widzę spokoju jak na lekarstwo,mam nadzieję że jakoś znosisz to ciągłe czekanie.


    Just00 dziękuję za odpisanie. Oj to pozytywne myślenie czasami idzie w kąt. Ale nie mam wyboru, więc idę chociaż wciąż wiatr w oczy. Dziękuję za miłe słowa. Jestem jeśli potrzebujesz dobrego słowa.
    ❤️❤️

    Jak się dziś czujesz?

    👱🏼‍♀️36 🧔🏻‍♂️ 46 l. // starania od 2024 (biochem 2015 z innym partnerem)
    AMH: 1,07
    Laparoskopia maj 2025: usunięcie jajowodów (wodniaki)
    Histeroskopia maj 2025: OK
    Brak endometriozy
    Hormony: OK


    IUI: marzec 2025 ❌
    ICSI: kwiecień 2025: Punkcja: 2 🥚 - 0 ❄️
    ICSI: lipiec 2025 - wizyta 17.07. decyzja o stymulacji

    "In another world I am already your mom💕"
  • Marysia_ Ekspertka
    Postów: 241 275

    Wysłany: 11 lipca, 09:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gienia40 wrote:
    Hej,
    Podczytuje was i trzymam kciuki za kazda z was!

    Wierzcie lub nie, ja jeszcze do siebie nie doszlam... mimo ze to drugi cykl po stymulacji i ohss.

    Okres sie spóźnia, jajniki znow urosly. Po ostatniej miesiączce I zalewnieniu, ze jajniki wrocily do swych rozmiarow (2xusg, 2 różnych lekarzy, 2 rozne kliniki), wróciłam do roweru i niesmialo do biegania, bo to mi na glowe dobrze robilo. Ale zadne tam dlugie wybiegania, ok pol h i to lekkim tempem i kontrolując puls.
    Ktoregos wieczora gdy wracalam spacerkiem dostałam strasznych skurczy i przeszywajacego bólu (zewa str podbrzusza bolała od 2 dni). Szybciorem do medicover następnego dnia. I okazało się, że jajniki znow urosly. Od tygodnia biorę leki i nadal bolą. Nawalaja mnie od 10 dni jak podczas stymulacji i znow wzdeta chodzę.
    Nie wiem, co oni mi zrobili. Jestem przerażona i zszokowana. Lekarz mi ostatnio powiedział, ze takie dawki to przy niskim amh I u otylych kobiet a nie U kogos z waga 53kg I amh 3.8. W invimed, gdzie byłam na konsultacji i gdzie sie poplakalam po pytaniu o zarodki, lekarz powiedział, ze jest mu bardzo przykro, ze mnie tak "przeorali" (koniec cytatu) i ze nigdy by nie zrobil tak agresywnego protokolu. Zreszta wzial tez raport z hodowli i tez dosc jasno okreslil , ze zrzucanie niepowodzenia wyłącznie na karb mojego wieku jedt tu akurat nieporozumieniem, patrzac na to, jak sie rozwijaly i ile było najwyższej jakosci do trzeciej doby.

    Obawiam sie, ze moje dochodzenie do siebie jeszcze kilka mcy potrwa. Czuje sie jakbym codziennie pod gore wtaczala kamien, ktory wazy tone. Nie umiem sobie znaleźć miejsca. Planuje wyprowadzkę blizej rodziny.
    Jestem straszna dla otoczenia. Zostalo mi 10dni l4 od psychiatry, musze sie ogarnąć i do pracy wrócić. Rozwazam psychotropy

    Niech moja historia bedzie przestroga.

    Czekam na wasze pozytywne historie:)

    Gienia.. przykro mi, że musiałaś tyle drastycznych rzeczy doświadczyć. Z tymi lekarzami to jakiś dramat. Coś o kamieniach wiem.. ale w Twoim przypadku to jest jakiś kolos. Myślę ciepło o Tobie i trzymam mocno mocno kciuki, żeby Twoja sytuacja się zmieniła i abyś niedługo mogła odetchnąć.
    ❤️

    👱🏼‍♀️36 🧔🏻‍♂️ 46 l. // starania od 2024 (biochem 2015 z innym partnerem)
    AMH: 1,07
    Laparoskopia maj 2025: usunięcie jajowodów (wodniaki)
    Histeroskopia maj 2025: OK
    Brak endometriozy
    Hormony: OK


    IUI: marzec 2025 ❌
    ICSI: kwiecień 2025: Punkcja: 2 🥚 - 0 ❄️
    ICSI: lipiec 2025 - wizyta 17.07. decyzja o stymulacji

    "In another world I am already your mom💕"
  • Marysia_ Ekspertka
    Postów: 241 275

    Wysłany: 11 lipca, 09:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lajla87_87 wrote:
    Marysia co za historia … jak się ją czyta to ma się wrażenie że do lekarzy lepiej z własną diagnozą chodzić bo tylko nerwów i stresu dokładają 😔😢 Ale jesteś bardzo waleczna 💪
    Masz tyle w sobie energii i pozytywnej nadzieji dla innych mimo że sama dostajesz co chwilę od życia 😔
    Trzymam kciuki żeby dzisiaj zadzwonili i za wizytę 17.07 😉 daj znać co lekarze nowego powiedzą ✊
    Pamiętaj wszystkie osiągniemy nasz upragniony cel 🤰👶 😉

    Lajla daj koniecznie znać po teleporadzie. Trzymam kciuki ❤️❤️❤️

    Lajla87_87 lubi tę wiadomość

    👱🏼‍♀️36 🧔🏻‍♂️ 46 l. // starania od 2024 (biochem 2015 z innym partnerem)
    AMH: 1,07
    Laparoskopia maj 2025: usunięcie jajowodów (wodniaki)
    Histeroskopia maj 2025: OK
    Brak endometriozy
    Hormony: OK


    IUI: marzec 2025 ❌
    ICSI: kwiecień 2025: Punkcja: 2 🥚 - 0 ❄️
    ICSI: lipiec 2025 - wizyta 17.07. decyzja o stymulacji

    "In another world I am already your mom💕"
  • Marysia_ Ekspertka
    Postów: 241 275

    Wysłany: 11 lipca, 09:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Starsza mama wrote:
    Dziewczyny, bardzo Was proszę, doradźcie jakiegoś dobrego psychologa od niepłodności. Szukam kogoś empatycznego i z doświadczeniem.

    Dzięki ❤️

    Niestety nie pomogę, już samo invitro kosi plony finansowe, na chwilę obecną nie zdecydowałam się na pomoc psychologa. Trzymam kciuki abyś kogoś znalazła ❤️

    👱🏼‍♀️36 🧔🏻‍♂️ 46 l. // starania od 2024 (biochem 2015 z innym partnerem)
    AMH: 1,07
    Laparoskopia maj 2025: usunięcie jajowodów (wodniaki)
    Histeroskopia maj 2025: OK
    Brak endometriozy
    Hormony: OK


    IUI: marzec 2025 ❌
    ICSI: kwiecień 2025: Punkcja: 2 🥚 - 0 ❄️
    ICSI: lipiec 2025 - wizyta 17.07. decyzja o stymulacji

    "In another world I am already your mom💕"
  • Marysia_ Ekspertka
    Postów: 241 275

    Wysłany: 11 lipca, 09:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ola8999 wrote:
    Just 🥳

    Runnerka, ja mam teraz USG w poniedziałek prywatnie u mojej lekarki od niepłodności a kolejne tydzien później w czwartek na NFZ. Jak mi się lekarz spodoba, bo idę do niego pierwszy raz to zostanę na NFZ. Chociaż do tej z pakietu medycznego u której byłam teraz też może będę chodzić tak dla większej kontroli. Podoba mi się jej pojdejscie no i przyniosła mi szczęście 🍀 do tej od niepłodności już raczej nie będę chodzić, w sumie już teraz zastanawiałam się czy iść ale jak już się umówiłam to idę, najwyżej powiem że kontynuować będę na NFZ żeby nie zakładała karty, chociaz to chyba nic nie szkodzi. Chce ja dopytać jeszcze o parę rzeczy.
    Smak mam, nie odrzuca mnie od niczego, w sumie to trochę dziwne 🙄 lekkie mulenie, czasem zgaga i tyle. Ale bóle głowy 🙄 czekam na lepszą pogodę..

    Runnerka lekarze widzę są dość ostrożni, ale nie prorokują najgorszego także trzeba wierzyć że będzie dobrze 🍀


    Ola trzymam kciuki aby te bóle głowy szybko przeszły, jak i inne dolegliwości ❤️ czekam z Tobą na poniedziałek 🤞🏻🤞🏻🤞🏻

    Ola8999 lubi tę wiadomość

    👱🏼‍♀️36 🧔🏻‍♂️ 46 l. // starania od 2024 (biochem 2015 z innym partnerem)
    AMH: 1,07
    Laparoskopia maj 2025: usunięcie jajowodów (wodniaki)
    Histeroskopia maj 2025: OK
    Brak endometriozy
    Hormony: OK


    IUI: marzec 2025 ❌
    ICSI: kwiecień 2025: Punkcja: 2 🥚 - 0 ❄️
    ICSI: lipiec 2025 - wizyta 17.07. decyzja o stymulacji

    "In another world I am already your mom💕"
  • OLA Koleżanka
    Postów: 43 13

    Wysłany: 11 lipca, 10:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    widzicie, co osoba to inna opinie.
    jestem też po jedej procedurze w reprofit w ostarawie - niskie amh (0.46), lat 38.
    udało się pobrać 3 komórki, jedna poszla na ptg - czekamy.
    jak na razie jestem zadowolona, dwa usg podczas których modyfikowane były leki, przez cała procedure podawali mi heparyne z uwagi na mutację genu, czułam się dobrze,następnego dnia wróciłam do pracy.
    wszytscy bardzo mili i wspierający, jak miałam pytania to Pani koordynator odpisywała.
    przy niskim amh podaje się akurat niskie dawki hormonów i to jest coś naczym Czesi podobno znają się najlepiej.
    a co tego że komórki mogą przestać się rozwijać po 3 dobie ( u mnie tez tak było 2 przestały się dzielić mimo, że byly najwyżej jakości) znajmomy embriolog tłumaczył mi że do 3 doby poprawnie dzieli sie 95 procent zarodków, bo do 3 doby zarodek żyje energią komórki, a po 3 doba to jakby "puścić rowerek" albo zarodek upadnie albo da radę sobie sam.
    całość kosztowała ( z lekami i dojazdazmi ale akrurat ja mieszkam blisko około 19 tys.)


    LS, _Qlka_ lubią tę wiadomość

‹‹ 1277 1278 1279 1280 1281 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Masturbacja - 9 najczęstszych pytań o samozaspokojenie!

Masturbacja to jeden z największych tematów tabu - dlaczego tak się dzieje? Czy kobiety się masturbują? Czy masturbacja w związku jest normalna? Kiedy masturbacja może być niebezpieczna, a kiedy może przynosić korzyści? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół Policystycznych Jajników – objawy PCOS, leczenie podczas starania o dziecko

Zespół Policystycznych Jajników również znane jako PCOS lub Policystyczne Jajniki, to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Jakie są objawy PCOS? Jak wygląda proces diagnozy i leczenia? I najważniejsze jak PCOS wpływa na płodność i starania o dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta Płodności w OvuFriend - jak otrzymać spersonalizowane zalecenia dietetyczne i przepisy na koktajle płodności?

Brak śluzu płodnego, endometrioza, nieregularne cykle, a może PCOS? Dieta Płodności w OvuFriend to spersonalizowane zalecenia dietetyczne i przepisy na koktajle płodności dopasowane idealnie do Ciebie i Twoich dolegliwości! Sprawdź instrukcję krok po kroku, jak otrzymać Dietę Płodności i zwiększyć szanse na zajście w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ