Tratatata
-
WIADOMOŚĆ
-
Kometa
"Mamy dla Was dobre wieści . Macie zamrożone zarodki, które powstały w ramach programu rządowego? Będziecie mogli transferować je bez opłat równiez po zakończeniu programu."Mega, ania.g, ComeToMeBaby, moremi, Kisiel, BISCA lubią tę wiadomość
-
Mimbla wrote:Kometa, najbardziej na świecie chciałabym takiego z Muminkiem.
Pewnie tego nie da się zrobić, ale obaczym. Może chociaż jakiś zastępczy hipek się znajdzie..BISCA, satori lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:Kometa
"Mamy dla Was dobre wieści . Macie zamrożone zarodki, które powstały w ramach programu rządowego? Będziecie mogli transferować je bez opłat równiez po zakończeniu programu."
Niestetyefcia, malgos741, BISCA lubią tę wiadomość
-
ComeToMeBaby wrote:Brzmi jak prima aprilis
Niestety
Za przechowywanie pewnie tylko będą brać w takim razie opłaty. No ale zawsze to jakieś tysiąc / tysiąc pięćset do przodu za transfer. Albo zaraz kliniki podniosą ceny za przechowywanie żeby im się zwrócił koszt transferu. I tak wyjdą na swoje i tak.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2016, 10:54
-
moja kumpela podchodzi do ivf prywatnie i mówi, że przez pisiory są jakieś problemy
że czekają na jakieś formalności 3 miesiące
nie wiem o co chodzi?! wieczorem zadzwoni to się dowiem dokładnie -
Moim zdaniem największa opłata jest za mrożenie (u mnie 1500 / rok za 6 zarodków mrożonych pojedynczo) a sam criotransfer to już na warunkach indywidualnie uzgodnionych z ginem i kliniką.
Nie pamiętam ile mam w umowie przyjęte, jako cenę za criotransfery ale jest to chyba na poziomie 200-500 zł.
Dzisiaj rano nie rwało mi brzucha, tylko mdliło i łeb boli, ale jestem po śniadaniu.Jaka to ulga...
moremi, Magdala, Kisiel, Sabina, BISCA lubią tę wiadomość
-
Jakoś odwrotnie masz, cóż - zależy to faktycznie od kliniki.
U mnie transfer crio to 1400zł, a przechowywanie zamrożonych zarodków 600zł + VAT za rok. Sama witryfikacja ma osobny cennik, no ale mnie to nie dotyczy, bo nasz już zamrożony. -
bry paskudnie i na slasku i w malopolsce
jedyna dobra wiadomosc-moja macica super, wiec trzeba szukac dalej i tego sie boje coraz bardziej.......
dzieki za kciuki, dobrze trzymalyscie i nawet nie bylo problemu z wenflonemComeToMeBaby, Reni, efcia, Mimbla, beates, moremi, krycha.stara, Magdala, Kisiel, malgos741, Sabina, BISCA, Mega, satori lubią tę wiadomość
gretka -
gretka wrote:bry paskudnie i na slasku i w malopolsce
jedyna dobra wiadomosc-moja macica super, wiec trzeba szukac dalej i tego sie boje coraz bardziej.......
dzieki za kciuki, dobrze trzymalyscie i nawet nie bylo problemu z wenflonem -
Ania, Ania, Maaaaaaaria niech żyje nam!
stolarka,sto lat, niech żyje naaaaam!
Gretka, dobrze, że masz już jedno z głowy
U nas od tygodnia było oczekiwanie na kupę. Wczoraj byliśmy na basenie, więc bardzo nie chciałam tej kupy. Wieczorem, a właściwie późno w nocy dostałam wiadomość, że wizyta lekarska przełożona została na dzisiaj rano. Zatem przygotowałam siebie i Ignasia, założyłam chustę i wtedy usłyszałam ten charakterystyczny bulgot. Bulgotowi towarzyszył smród. Tak, tak - smród, a nie zapach fiołków. Kupa. Na dodatek wylewała się z pieluchy, więc ciuchy do wymiany. Ignacy pod kran i czysciutki, pachnący na puzzle piankowe. Tutaj też nie było łatwo. Między godziną 7:30, a 9:30 jest jego pora sikania, więc zanim założyłam pieluchę obsikał siebie, matę i mnie.
Po długiej walce udało się nam wyjść z domu i zajechać do szpitala. Oczywiście spóźnienie godzinne. Musiałam poczekać godzinę, ale trudno. Wyniki nie napawają optymizmem, ale wiadomo, że nie jest to problem samej wątroby. Szczegóły będzie można poznać dopiero po przeprowadzeniu kolejnych badań, tym razem w warunkach klinicznych. Weekend jest dla nas, a w poniedziałek rano szpital.efcia, ComeToMeBaby, kapturnica, gretka, macduska, Mimbla, Kisiel, malgos741, Sabina, Simba, Aasiula, beates, satori, ania.g, peppapig lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy!