X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną A może alternatywnie, niekonwencjonalnie...
Odpowiedz

A może alternatywnie, niekonwencjonalnie...

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 marca 2019, 16:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny chciałam Was zapytać... Czy jest taka szansa, że jak raz byłam u bioenergo i on pomachał ta różdżka nade mną, pocykalw czymstam i kazał mi przyjść za parę dni a ja nie przyszłam (aż do teraz), to on jakoś hmmm "zabrał" moją dobrą energię? Może to głupie, ale od wizyty u niego jest u mnie coraz gorzej. Zdrowie mi się sypie równo :( Skończyłam antybiotyk na nerki teraz i dziś złamałam zęba... Kurrr od początku roku wkolko coś!! Chce jechać do niego jutro, ale zupełnie nie wiem jak mam z nim gadać...

  • Anuśla Autorytet
    Postów: 4854 2636

    Wysłany: 20 marca 2019, 17:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sylvuś wrote:
    To PAN Paweł Trembaczowski
    Kiedyś Katowice ostatnio Świętochłowice.
    Niechaj spoczywa w spokoju, pomógł wielu ludziom.
    Szkoda że tak cenni ludzie tak szybko odchodzą:(
    O nieeee!!! Wybieralam sie do niego, nawet w tym wątku o tym pisałam. Ale jakoś tak mi zeszło, że w końcu do niego nie pojechałam i nawet wczoraj pomyślałam, że w końcu muszę zadzwonić. Jejku, zdruzgotala mnie ta wiadomość.

    ojxe8ribfhgxs7lm.png

    3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
    4 x IUI :-(
    Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
    Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
    ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
    28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
    27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
    7dpt beta 39.46 😄
    9dpt beta 164
    11dpt beta 484
    14dpt beta 2566
    24dpt - mamy Serduszko!
    Czekamy na Córeczkę😄
    09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
    "Nie bój się, tylko wierz."
  • njut Autorytet
    Postów: 4864 2362

    Wysłany: 20 marca 2019, 20:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Dziewczyny chciałam Was zapytać... Czy jest taka szansa, że jak raz byłam u bioenergo i on pomachał ta różdżka nade mną, pocykalw czymstam i kazał mi przyjść za parę dni a ja nie przyszłam (aż do teraz), to on jakoś hmmm "zabrał" moją dobrą energię? Może to głupie, ale od wizyty u niego jest u mnie coraz gorzej. Zdrowie mi się sypie równo :( Skończyłam antybiotyk na nerki teraz i dziś złamałam zęba... Kurrr od początku roku wkolko coś!! Chce jechać do niego jutro, ale zupełnie nie wiem jak mam z nim gadać...
    Selina obeznani w temacie twierdzą, że po wizycie u bioenergoterapeuty najpierw następuje pogorszenie stanu, które rozpoczyna proces uzdrowienia. Coś w tym musi być, bo ja też to u siebie zauważam.
    Po jakim czasie kazał Ci przyjechać?
    Nas mama umówiła na wizytę u bio. U niej w miarę ok, u męża wręcz idealnie ale ja mam przyjechać 3-4 razy...

    STARANIA ZAKOŃCZONE BEZ SKUTKU
    3 poronienia naturalnych ciąż: 2011 5+6tc, 2013 7+1tc, 2019 8+2tc i 1CB po CT
    2 IVF > 11 zarodków > 2013 8A+8A, 8A+6B, 2015 8B, 2018 3BC, 2019 3BB, 3AB (CB, beta max 17,18), 2020 4AB, 8A... czeka 8A, ❄️
    A1298C hetero, PAI-1 4G/5G hetero, APA +, endometrioza II (zatoki), KIR AA, NK 21% > 17% > 15%, aktywność NK 58,9%, MLR 0% > szczepienia mężem > 0% mąż, 0% dawcy > 4 mc > 0% mąż, 33,6% dawcy > szczepienia pulowane > 91,2% mąż, 0% dawcy > 4cs CB, 5cs poronienie 8+2tc > 45,3% mąż, 55,5% dawcy > 7 mc > immunosupresja > cdn
    on: FDNA 22%, HLA-C C1
    moja historia leczenia
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 marca 2019, 21:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    njut wrote:
    Selina obeznani w temacie twierdzą, że po wizycie u bioenergoterapeuty najpierw następuje pogorszenie stanu, które rozpoczyna proces uzdrowienia. Coś w tym musi być, bo ja też to u siebie zauważam.
    Po jakim czasie kazał Ci przyjechać?
    Nas mama umówiła na wizytę u bio. U niej w miarę ok, u męża wręcz idealnie ale ja mam przyjechać 3-4 razy...
    Tylko że to był koniec stycznia, jakoś po 20tym i miałam przyjechać za tydzień no i tak hmm nie pojechałam aż do teraz :/ czyli prawie 2 miechy się zeszło. Jutro pojadę do niego i chce jeździć regularnie na pewno parę razy. Mam już dość lekarzy, leków i badań. W życiu jeszcze chyba tak ciężkiego okresu w życiu nie miałam jak teraz.
    Czuję się wykończona zdrowotnie i psychicznie też

  • njut Autorytet
    Postów: 4864 2362

    Wysłany: 20 marca 2019, 21:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina 4 miesiące temu czułam się dokładnie tak samo. Brak chęci do dalszego działania... bo mimo znalezienia przyczyny i leczenia byłam ciągle w tym samym miejscu a czas mijał. Ostatnie lata starań moja psychika była na skraju depresji. Teraz mogę świadomie napisać, że leczenie zeszło na drugi plan. Wiara przyszła sama, nie potrzebuję samomotywacji. Nastał przyjemny błogi spokój w oczekiwaniu na cud ;)
    Jedź, będzie dobrze :)

    Selina lubi tę wiadomość

    STARANIA ZAKOŃCZONE BEZ SKUTKU
    3 poronienia naturalnych ciąż: 2011 5+6tc, 2013 7+1tc, 2019 8+2tc i 1CB po CT
    2 IVF > 11 zarodków > 2013 8A+8A, 8A+6B, 2015 8B, 2018 3BC, 2019 3BB, 3AB (CB, beta max 17,18), 2020 4AB, 8A... czeka 8A, ❄️
    A1298C hetero, PAI-1 4G/5G hetero, APA +, endometrioza II (zatoki), KIR AA, NK 21% > 17% > 15%, aktywność NK 58,9%, MLR 0% > szczepienia mężem > 0% mąż, 0% dawcy > 4 mc > 0% mąż, 33,6% dawcy > szczepienia pulowane > 91,2% mąż, 0% dawcy > 4cs CB, 5cs poronienie 8+2tc > 45,3% mąż, 55,5% dawcy > 7 mc > immunosupresja > cdn
    on: FDNA 22%, HLA-C C1
    moja historia leczenia
  • Esperanza Mia Autorytet
    Postów: 6080 4461

    Wysłany: 21 marca 2019, 11:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja kochane biorąc antyki, wyłączylam myślenie o staraniach. Stałam się wyciszona, całe emocje opadły. Czas przeznaczyłam na seriale. Kasę zamiast na lekarzy wydałam na odświeżenie ubrań. Ostatnim razem zakupy robiłam ponad 3 lata temu i kupowałam rozmiary większe bo jak zaciążyë itd.
    Teraz było inaczej, wydałam sporo kasy ale jestem zadowolona.
    Zaczęłam biegać oglądać seriale.
    I tak naprawdę sama już nie wiem czy chce dziecka. Dobrze jest mi tu i teraz.
    Już żyje urlopem, planuje 3 dniowe wyjazdy na zwiedzanie miasta. Może za rok pierwszy urlop zagraniczny.
    W robocie sajgon zmienili kierownika, ale finanse poszły w górę. Liczę id października na umowę na czas nieokreślony. A dziecko by spowodowało że bym z roboty mogła wylecieć. A tak cieszę się z tego co nam. Wyszłam z piekła w którym dość długo byłam. Nie myślałam że antyki mi pomogą ponad 2 miechy zrobiło to co wydawało się niemożliwym. Obsesja minęła.

    Selina, Calypso, njut lubią tę wiadomość

    age.png
    age.png
    "Cokolwiek zasiejesz, po jakimś czasie zbierzesz ! Twoje myśli to ziarno i od nich będą zależeć żniwa ".
    21.03.2022 transfer 2AA
    5 dpt 21,4 7 dpt 61,2 10 dpt 205,9 14 dpt 955 23 dpt 💗
    7.06.22 prenetralne, synek
    18.07.22 pierwsze ruchy 19+5
    22.07.2020 20+2 waga 329g połówkowe
    30.09.22 3 genetyczne 30+2 1445g
    12.12.2022 40+5 56 cm, 3550 g, g.15.55 😍
    02.01.2020 *IVF *ICSI MACS
    15.01.2020 punkcja ❄❄ ❄
    15.02.2020 transfer 3AA
    6 dpt 49,5 9 dpt 181,5 11 dpt 286 13 dpt 446 16 dpt 1446 19 dpt 3893
    26 dpt ❤️ 12.03.2020
    18.06.2020 20+3 połówkowe- waga 385 g szczęścia 💕 będzie synek
    19.06.2020 pierwsze ruchy💗
    21.07.2020 25+1 waga 776 g
    21.08.2020 29+5 gene 1502g
    09.09.2020 waga 1944g
    34+2 waga 2200, 35+2 waga 2600
    09.10.2020 36+4 - 54 cm, 2620g godz 23.21 😍
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 marca 2019, 19:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Esperanza i bardzo dobrze :) widocznie to Ci było potrzebne. Gdzie planujecie urlop?
    My się tak wyszalelismy w zeszłym roku, że w tym spokojnie Bieszczady na majówkę i Mazury w wakacje :) Uwielbiam te miejsca.

    Co do mnie i mojego zdrowia... Obczajcie, że przyczyną wszystkiego moga być moje migdałki. Mam je ogromne, często mam infekcje zatok, które później przechodzą na dół. Wczoraj nefrolog mnie właśnie o to pytał, czy aby nie choruję, bo to może rzutować też na nerki i inne narządy. Byłam w szoku, myślałam że coś wymyśla. Dziś jednak 2 dziewczyny na forum mi to potwierdziły. Jedna napisała, że jej szwagierka starała się długo o dziecko a chorowała też na górne drogi oddechowe. Usunęli jej w końcu migdały i pyk zaszła w ciąże. Niesamowite...
    Mnie od zawsze lekarze mówili, że mam migdały jak pingpongi i jak ją w ogóle oddycham. No podczas choroby mi ciężko ;) ogólnie też często mam chrype a z zatok ciągle coś spływa. Larygnolodzy średnio się tym przejmowałi, coś tam przepisywali, jakiś steryd do nosa i tyle. Raz miałam cystę na migdale i jeden dr chciał mi je usuwać, ale ja wydygalam. Poszłam do innego dr i mi ta cystę usunął, treść ropna spłynęła sobie poprostu. Wcześniej miałam wymaz z migdałków i niby bakterii nie było, ale cholera wie co było w środku przecież. Niby teraz stricte na migdały nie choruję, ale infekcję łapie różne :/
    Chce usunąć te migdały, mam nadzieję że uda mi się w miarę sprawnie. Drugą rzeczą jest laparoskopia, nie będę łazić po klinikach bez tego zabiegu. Koniec że stymulacjami i innymi badziewiami dopóki nie zrobię tego zabiegu i nie upewnię się, że nie mam endomendy.


    Njut jak Ty się dowiedziałaś że masz endometrioze w zatokach?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 marca 2019, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Esperanza Mia wrote:
    A ja kochane biorąc antyki, wyłączylam myślenie o staraniach. Stałam się wyciszona, całe emocje opadły. Czas przeznaczyłam na seriale. Kasę zamiast na lekarzy wydałam na odświeżenie ubrań. Ostatnim razem zakupy robiłam ponad 3 lata temu i kupowałam rozmiary większe bo jak zaciążyë itd.
    Teraz było inaczej, wydałam sporo kasy ale jestem zadowolona.
    Zaczęłam biegać oglądać seriale.
    I tak naprawdę sama już nie wiem czy chce dziecka. Dobrze jest mi tu i teraz.
    Już żyje urlopem, planuje 3 dniowe wyjazdy na zwiedzanie miasta. Może za rok pierwszy urlop zagraniczny.
    W robocie sajgon zmienili kierownika, ale finanse poszły w górę. Liczę id października na umowę na czas nieokreślony. A dziecko by spowodowało że bym z roboty mogła wylecieć. A tak cieszę się z tego co nam. Wyszłam z piekła w którym dość długo byłam. Nie myślałam że antyki mi pomogą ponad 2 miechy zrobiło to co wydawało się niemożliwym. Obsesja minęła.
    Ale Ci zazdroszczę tego luzu! Ja znowu łapie schizy :-/ wczoraj cały wieczór przeryczalam, bo kolejna znajoma w ciąży. Znowu sobie wpieram pseudo-ciazowe objawy. Ja to już się chyba kwalifikuje na terapię :-(

  • Esperanza Mia Autorytet
    Postów: 6080 4461

    Wysłany: 22 marca 2019, 14:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Calypso wrote:
    Ale Ci zazdroszczę tego luzu! Ja znowu łapie schizy :-/ wczoraj cały wieczór przeryczalam, bo kolejna znajoma w ciąży. Znowu sobie wpieram pseudo-ciazowe objawy. Ja to już się chyba kwalifikuje na terapię :-(
    Kochana ja miałam podobnie, ile łez wylałam. Nawet byłam u 2 psychologów i żaden mi nie pomógł. Niestety miałam obsesję na punkcie dziecka. A o objawach to mi.nie mów. Myślę że do tego wszystkiego potrzeba czasu i pogodzenia się . Ja stwierdziłam, że nie jazda kobieta może być matką, w pracy nam wiele par bezdzietnych. I żyją !!!!!! Do tego wkurzało mnie jak w pracy czy u znajomych mówili o bocianach kiedy zobaczą u mnie brzuch, kończyło się łzami w oczach w pracy a w domu toną łez. Aż w końcu powiedziałam tym osobom o moim przypadku i to pomogło. Mam spokój, tylko ciotka wierzy w cuda. Ale w końcu pewnie przekona się.
    Dlatego Tobie też się uda, może potrzebujesz więcej czasu, może to też kwestia lat i czasu starań

    Selina, Calypso lubią tę wiadomość

    age.png
    age.png
    "Cokolwiek zasiejesz, po jakimś czasie zbierzesz ! Twoje myśli to ziarno i od nich będą zależeć żniwa ".
    21.03.2022 transfer 2AA
    5 dpt 21,4 7 dpt 61,2 10 dpt 205,9 14 dpt 955 23 dpt 💗
    7.06.22 prenetralne, synek
    18.07.22 pierwsze ruchy 19+5
    22.07.2020 20+2 waga 329g połówkowe
    30.09.22 3 genetyczne 30+2 1445g
    12.12.2022 40+5 56 cm, 3550 g, g.15.55 😍
    02.01.2020 *IVF *ICSI MACS
    15.01.2020 punkcja ❄❄ ❄
    15.02.2020 transfer 3AA
    6 dpt 49,5 9 dpt 181,5 11 dpt 286 13 dpt 446 16 dpt 1446 19 dpt 3893
    26 dpt ❤️ 12.03.2020
    18.06.2020 20+3 połówkowe- waga 385 g szczęścia 💕 będzie synek
    19.06.2020 pierwsze ruchy💗
    21.07.2020 25+1 waga 776 g
    21.08.2020 29+5 gene 1502g
    09.09.2020 waga 1944g
    34+2 waga 2200, 35+2 waga 2600
    09.10.2020 36+4 - 54 cm, 2620g godz 23.21 😍
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 marca 2019, 15:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Esperanza Mia wrote:
    Kochana ja miałam podobnie, ile łez wylałam. Nawet byłam u 2 psychologów i żaden mi nie pomógł. Niestety miałam obsesję na punkcie dziecka. A o objawach to mi.nie mów. Myślę że do tego wszystkiego potrzeba czasu i pogodzenia się . Ja stwierdziłam, że nie jazda kobieta może być matką, w pracy nam wiele par bezdzietnych. I żyją !!!!!! Do tego wkurzało mnie jak w pracy czy u znajomych mówili o bocianach kiedy zobaczą u mnie brzuch, kończyło się łzami w oczach w pracy a w domu toną łez. Aż w końcu powiedziałam tym osobom o moim przypadku i to pomogło. Mam spokój, tylko ciotka wierzy w cuda. Ale w końcu pewnie przekona się.
    Dlatego Tobie też się uda, może potrzebujesz więcej czasu, może to też kwestia lat i czasu starań
    Dziękuję za te słowa <3 Nie wiem jak długo to trwało u Ciebie, ale my się staramy 3,5 roku, a też już stara jestem bo zaraz 32 l na karku, więc to chyba poprostu moja wrażliwość. Bywały miesiące, że miałam luz, nawet przez wiele miesięcy nie robiłam testów. Teraz w trakcie leczenia nadzieje się rozbudziły a z nimi schizy.

  • Esperanza Mia Autorytet
    Postów: 6080 4461

    Wysłany: 22 marca 2019, 16:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Calypso wrote:
    Dziękuję za te słowa <3 Nie wiem jak długo to trwało u Ciebie, ale my się staramy 3,5 roku, a też już stara jestem bo zaraz 32 l na karku, więc to chyba poprostu moja wrażliwość. Bywały miesiące, że miałam luz, nawet przez wiele miesięcy nie robiłam testów. Teraz w trakcie leczenia nadzieje się rozbudziły a z nimi schizy.
    Kochana bu mnie 3 lata mina w maju. A lat mam 35 więc choć tu jest wiele dziewczyn starszych którzy się nie poddają walczą o swoje trofeum. W trakcie leczenia są schody, to nieuniknione. Ale najgorzej jest jak nie ma rezultatów. Dlatego przerwałam leczenie które nic nie dało. I może to też dało mi spokój. Mój chłop to po roku się poddał. Nie naciska więc też jest dobrze.
    Też może ci pomoże znalezienie innego celu życia, aby ten przysłonił. To dużo daje, mi bardzo pomogło.

    Calypso lubi tę wiadomość

    age.png
    age.png
    "Cokolwiek zasiejesz, po jakimś czasie zbierzesz ! Twoje myśli to ziarno i od nich będą zależeć żniwa ".
    21.03.2022 transfer 2AA
    5 dpt 21,4 7 dpt 61,2 10 dpt 205,9 14 dpt 955 23 dpt 💗
    7.06.22 prenetralne, synek
    18.07.22 pierwsze ruchy 19+5
    22.07.2020 20+2 waga 329g połówkowe
    30.09.22 3 genetyczne 30+2 1445g
    12.12.2022 40+5 56 cm, 3550 g, g.15.55 😍
    02.01.2020 *IVF *ICSI MACS
    15.01.2020 punkcja ❄❄ ❄
    15.02.2020 transfer 3AA
    6 dpt 49,5 9 dpt 181,5 11 dpt 286 13 dpt 446 16 dpt 1446 19 dpt 3893
    26 dpt ❤️ 12.03.2020
    18.06.2020 20+3 połówkowe- waga 385 g szczęścia 💕 będzie synek
    19.06.2020 pierwsze ruchy💗
    21.07.2020 25+1 waga 776 g
    21.08.2020 29+5 gene 1502g
    09.09.2020 waga 1944g
    34+2 waga 2200, 35+2 waga 2600
    09.10.2020 36+4 - 54 cm, 2620g godz 23.21 😍
  • njut Autorytet
    Postów: 4864 2362

    Wysłany: 22 marca 2019, 20:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Njut jak Ty się dowiedziałaś że masz endometrioze w zatokach?
    Miałam laparo z histero w ubiegłym roku. Wyszła endometrioza w zatoce Douglasa i Retziusa.

    STARANIA ZAKOŃCZONE BEZ SKUTKU
    3 poronienia naturalnych ciąż: 2011 5+6tc, 2013 7+1tc, 2019 8+2tc i 1CB po CT
    2 IVF > 11 zarodków > 2013 8A+8A, 8A+6B, 2015 8B, 2018 3BC, 2019 3BB, 3AB (CB, beta max 17,18), 2020 4AB, 8A... czeka 8A, ❄️
    A1298C hetero, PAI-1 4G/5G hetero, APA +, endometrioza II (zatoki), KIR AA, NK 21% > 17% > 15%, aktywność NK 58,9%, MLR 0% > szczepienia mężem > 0% mąż, 0% dawcy > 4 mc > 0% mąż, 33,6% dawcy > szczepienia pulowane > 91,2% mąż, 0% dawcy > 4cs CB, 5cs poronienie 8+2tc > 45,3% mąż, 55,5% dawcy > 7 mc > immunosupresja > cdn
    on: FDNA 22%, HLA-C C1
    moja historia leczenia
  • njut Autorytet
    Postów: 4864 2362

    Wysłany: 22 marca 2019, 20:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Calypso, Esperanza ja po 5 latach starań przeszłam największe załamanie. Trafiłam wtedy na najgorszych lekarzy i mój stan psychiczny po wizytach był coraz gorszy. Wtedy odstawiłam wszystkie leki, stwierdziłam, że to koniec starań. Do tego doszła świadomość, że przekroczyłam granicę 35 lat i moja płodność drastycznie spada.
    Odpuściłam na kolejne 3 lata, schowałam termometr i wmawiałam sobie, że nie każda para musi doczekać się dziecka. Mieliśmy nawet epizod z ośrodkiem adopcyjnym ale to nie była droga dla nas.
    Nie wiem co kazało mi wrócić do starań, nie wiem skąd wzięłam siłę. W zeszłym roku kiedy cały włożony w leczenie wysiłek okazał się zbędny, bo badania jak były złe tak po leczeniu nic się nie zmieniły... i wtedy na drugi dzień los podsunął mi leczenie niekonwencjonalne. Po 5 miesiącach wiem, że to była najlepsza decyzja w kwestii starań. Żałuję tylko, że tak długo musiałam czekać na ten moment.

    Selina, Calypso lubią tę wiadomość

    STARANIA ZAKOŃCZONE BEZ SKUTKU
    3 poronienia naturalnych ciąż: 2011 5+6tc, 2013 7+1tc, 2019 8+2tc i 1CB po CT
    2 IVF > 11 zarodków > 2013 8A+8A, 8A+6B, 2015 8B, 2018 3BC, 2019 3BB, 3AB (CB, beta max 17,18), 2020 4AB, 8A... czeka 8A, ❄️
    A1298C hetero, PAI-1 4G/5G hetero, APA +, endometrioza II (zatoki), KIR AA, NK 21% > 17% > 15%, aktywność NK 58,9%, MLR 0% > szczepienia mężem > 0% mąż, 0% dawcy > 4 mc > 0% mąż, 33,6% dawcy > szczepienia pulowane > 91,2% mąż, 0% dawcy > 4cs CB, 5cs poronienie 8+2tc > 45,3% mąż, 55,5% dawcy > 7 mc > immunosupresja > cdn
    on: FDNA 22%, HLA-C C1
    moja historia leczenia
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 marca 2019, 23:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Njut aaaaachh w tych zatokach! Marko, myślałam że w nosowych ;) i stąd się zastanawiałam jak to możliwe i skąd by s wiedziała, heh


    Ja byłam wczoraj u bioenergo. Kazała pokazać sobie zdjęciem męża, powiedział że ma obniżona płodność, ale nie jest źle. Czyli faktycznie tak jak jest. Mam się pojawić u niego po @. Póki co nie zależy mi na leczeniu niepłodności, niech mi pomoże się wykaraskać z innych dolegliwości.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 marca 2019, 00:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Njut, ja w trakcie tych lat miewałam przerwy pomiędzy poszczególnymi lekarzami/terapiami kilka miesięcy, bo psychika właśnie nie dawała rady. Odpoczywaliśmy i wracaliśmy do działania. W sumie każdy z lekarzy odkrył jakiś problem/chorobę i chociaż przeszła frustracja, że nie wiadomo czemu nie ma ciąży ;-)
    Ps. Mam nadzieję, że jutro przyjdzie z wizytą okres, bo mi chyba cycki odpadną, a mąż nie dożyje... I zaczne stymulację letrozolem w końcu

    njut lubi tę wiadomość

  • njut Autorytet
    Postów: 4864 2362

    Wysłany: 24 marca 2019, 20:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Njut aaaaachh w tych zatokach! Marko, myślałam że w nosowych ;) i stąd się zastanawiałam jak to możliwe i skąd by s wiedziała, heh


    Ja byłam wczoraj u bioenergo. Kazała pokazać sobie zdjęciem męża, powiedział że ma obniżona płodność, ale nie jest źle. Czyli faktycznie tak jak jest. Mam się pojawić u niego po @. Póki co nie zależy mi na leczeniu niepłodności, niech mi pomoże się wykaraskać z innych dolegliwości.
    Hahhaha, nawet nie pomyślałam. Oj, oby do tych zatok nigdy nie dotarła :D

    U nas już 2 uzdrowicieli wskazało na problem po mojej stronie, niestety bliżej nieokreślony. U męża jest ok (co potwierdza się w badaniach, ma tylko obniżone FDNA). Także teraz mąż nie musi ze mną jeździć. Jeżdżę sama na indywidualne spotkania.

    STARANIA ZAKOŃCZONE BEZ SKUTKU
    3 poronienia naturalnych ciąż: 2011 5+6tc, 2013 7+1tc, 2019 8+2tc i 1CB po CT
    2 IVF > 11 zarodków > 2013 8A+8A, 8A+6B, 2015 8B, 2018 3BC, 2019 3BB, 3AB (CB, beta max 17,18), 2020 4AB, 8A... czeka 8A, ❄️
    A1298C hetero, PAI-1 4G/5G hetero, APA +, endometrioza II (zatoki), KIR AA, NK 21% > 17% > 15%, aktywność NK 58,9%, MLR 0% > szczepienia mężem > 0% mąż, 0% dawcy > 4 mc > 0% mąż, 33,6% dawcy > szczepienia pulowane > 91,2% mąż, 0% dawcy > 4cs CB, 5cs poronienie 8+2tc > 45,3% mąż, 55,5% dawcy > 7 mc > immunosupresja > cdn
    on: FDNA 22%, HLA-C C1
    moja historia leczenia
  • Anuśla Autorytet
    Postów: 4854 2636

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 07:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczeta. Wątek trochę umarł a szkoda. Ja byłam wczoraj pierwszy raz na akupunkturze. Mam mieć 15 wizyt. Troche cenowo mnie to szarpnie. Czy te z was które chodziły mialy aku codziennie? Zastanawiam się czy 3x w tygodniu to bedzie ok. Na akupunkturze mialam mega relaks jak już sobie lezalam. Lekarz powiedział, że zajmiemy sie też moimi problemami ze snem. Niestety tej nocy meczylam sie do 1:30 z zasnieciem, już jakiś czas nie miałam takiego problemu. Zastanawiam sie czy dobrze to na mnie podzialalo czy moze tak ma być. Jak u was było z aku?

    ojxe8ribfhgxs7lm.png

    3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
    4 x IUI :-(
    Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
    Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
    ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
    28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
    27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
    7dpt beta 39.46 😄
    9dpt beta 164
    11dpt beta 484
    14dpt beta 2566
    24dpt - mamy Serduszko!
    Czekamy na Córeczkę😄
    09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
    "Nie bój się, tylko wierz."
  • Esperanza Mia Autorytet
    Postów: 6080 4461

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 08:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też miałam mieć wczoraj aku, ale moja mama zmagała się od kilku dni z zapaleniem nerwu trójdzielnego, więc ona na moje miejsce weszła.
    Dziś wstała i po raz pierwszy od kilku dni przespała całą noc.
    Ja zapisałam się na 3 mają i zobaczymy. Zabiegi pewnie raz w tygodniu będę miała
    Jak dzwoniłam się pytac u Mongołów to telefonicznie powiedzieli 10 zabiegów i to codziennie.
    Ja myślę że na początku raz w tyg starczy.
    To też koszt.
    Anusla ile ty płacisz za 1 sesję i jak długo trwa zabieg.?
    Nie wiem czy to mogło spowodować kłopoty ze snem
    Ja biorę melatoninę ale jak mąż wstaje o 4 do pracy to ja już zasnac nie mogę. A tak w nocy też budzę się, chyba że kit mnie utula to śpię.

    age.png
    age.png
    "Cokolwiek zasiejesz, po jakimś czasie zbierzesz ! Twoje myśli to ziarno i od nich będą zależeć żniwa ".
    21.03.2022 transfer 2AA
    5 dpt 21,4 7 dpt 61,2 10 dpt 205,9 14 dpt 955 23 dpt 💗
    7.06.22 prenetralne, synek
    18.07.22 pierwsze ruchy 19+5
    22.07.2020 20+2 waga 329g połówkowe
    30.09.22 3 genetyczne 30+2 1445g
    12.12.2022 40+5 56 cm, 3550 g, g.15.55 😍
    02.01.2020 *IVF *ICSI MACS
    15.01.2020 punkcja ❄❄ ❄
    15.02.2020 transfer 3AA
    6 dpt 49,5 9 dpt 181,5 11 dpt 286 13 dpt 446 16 dpt 1446 19 dpt 3893
    26 dpt ❤️ 12.03.2020
    18.06.2020 20+3 połówkowe- waga 385 g szczęścia 💕 będzie synek
    19.06.2020 pierwsze ruchy💗
    21.07.2020 25+1 waga 776 g
    21.08.2020 29+5 gene 1502g
    09.09.2020 waga 1944g
    34+2 waga 2200, 35+2 waga 2600
    09.10.2020 36+4 - 54 cm, 2620g godz 23.21 😍
  • Anuśla Autorytet
    Postów: 4854 2636

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 08:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja kiedyś też melantonine brałam, po mogła mi. Ogólnie tylko co jakiś czas sie męczę ze snem i akurat wczoraj sie męczyłam. Może to sugestia? Bo dr powiedzial że mam problemy ze snem? Tak, ten mój tez Mongol, powiedział ze najlepiej 15 dni codziennie ale nic sie nie stanie jak opuszcze. Pierwsza wizyta 117 zl, kolejne 57. A jak u Ciebie? Super, że mamie pomogło.

    ojxe8ribfhgxs7lm.png

    3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
    4 x IUI :-(
    Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
    Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
    ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
    28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
    27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
    7dpt beta 39.46 😄
    9dpt beta 164
    11dpt beta 484
    14dpt beta 2566
    24dpt - mamy Serduszko!
    Czekamy na Córeczkę😄
    09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
    "Nie bój się, tylko wierz."
  • Esperanza Mia Autorytet
    Postów: 6080 4461

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 08:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anuśla wrote:
    Ja kiedyś też melantonine brałam, po mogła mi. Ogólnie tylko co jakiś czas sie męczę ze snem i akurat wczoraj sie męczyłam. Może to sugestia? Bo dr powiedzial że mam problemy ze snem? Tak, ten mój tez Mongol, powiedział ze najlepiej 15 dni codziennie ale nic sie nie stanie jak opuszcze. Pierwsza wizyta 117 zl, kolejne 57. A jak u Ciebie? Super, że mamie pomogło.
    Ja jak się pytałam Mongołów to cena 160 zł za godzinę. To dla mnie za dużo
    Znalazłam gdzie indziej 1 wizyta 150 kolejne 100 zł.
    Super ze tak tanio znalazłaś, bo ja nawet po 250 zł widziałam, polecany ginekolog z umiejętnością Aku, do tego koszta dojazdu 60 km w 1 strone, bo na swoim zadupiu nie mam nikogo.
    Mama kiedyś była u Mongołów to powiedziała że oni mieli cienkie igły ta na grubsze. Tamci stawiali normalne banki a kobitka cięte.
    Powiem ci że twoje koszta są ok. Ale jakbym miała wywalić 150 zł codziennie za rzadne skarby. 1500 zł dla mnie to za drogo. To ty masz po ad 800 za 15 zabiegów. Cenią się jak nic.

    age.png
    age.png
    "Cokolwiek zasiejesz, po jakimś czasie zbierzesz ! Twoje myśli to ziarno i od nich będą zależeć żniwa ".
    21.03.2022 transfer 2AA
    5 dpt 21,4 7 dpt 61,2 10 dpt 205,9 14 dpt 955 23 dpt 💗
    7.06.22 prenetralne, synek
    18.07.22 pierwsze ruchy 19+5
    22.07.2020 20+2 waga 329g połówkowe
    30.09.22 3 genetyczne 30+2 1445g
    12.12.2022 40+5 56 cm, 3550 g, g.15.55 😍
    02.01.2020 *IVF *ICSI MACS
    15.01.2020 punkcja ❄❄ ❄
    15.02.2020 transfer 3AA
    6 dpt 49,5 9 dpt 181,5 11 dpt 286 13 dpt 446 16 dpt 1446 19 dpt 3893
    26 dpt ❤️ 12.03.2020
    18.06.2020 20+3 połówkowe- waga 385 g szczęścia 💕 będzie synek
    19.06.2020 pierwsze ruchy💗
    21.07.2020 25+1 waga 776 g
    21.08.2020 29+5 gene 1502g
    09.09.2020 waga 1944g
    34+2 waga 2200, 35+2 waga 2600
    09.10.2020 36+4 - 54 cm, 2620g godz 23.21 😍
‹‹ 21 22 23 24 25 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Dieta Płodności w OvuFriend - jak otrzymać spersonalizowane zalecenia dietetyczne i przepisy na koktajle płodności?

Brak śluzu płodnego, endometrioza, nieregularne cykle, a może PCOS? Dieta Płodności w OvuFriend to spersonalizowane zalecenia dietetyczne i przepisy na koktajle płodności dopasowane idealnie do Ciebie i Twoich dolegliwości! Sprawdź instrukcję krok po kroku, jak otrzymać Dietę Płodności i zwiększyć szanse na zajście w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ