adopcja zarodków
-
WIADOMOŚĆ
-
Nanan wrote:Byłam na USG u innej lekarki bo chciałam to wszystko potwierdzić i ona powiedziała, że progesteron zwiększa endo, nie wiem już co myśleć ale i tak już zdecydowałam się na transfer więc czekam i już tylko czuję, że może się nie udać i znów będzie wielkie rozczarowanie, komuś się udało z endo 7 mm?
Ja miałam 7.1 mm endo przy udanym transferze. Wczesniej najwiecej bylo 8 mm ale bez pozytywnego zakonczenia. -
Marmis wrote:Dziewczyny melduje, ze moja Mała waży juz 2,5 kg. Cesarke mam umówiona na 28.04, a zdjęcie pessara na 21.04. Mała do ten pory była cały czas ułożona poprzecznie, ale sie obrociła i jest juz glowka w dół- wiec nacisk na szyjke większy i w zwiazku z tym to małe rozwarcie ktore miałam.od dwoch miesiecy takie samo powieksza sie. Wiec mozliwe, ze wczesniej sie zadzieje. Mam duzo lezec i sie oszczedzac.Dzis pakuje torbę do szpitala.🙉🙉
Super - nawet nie zajarzyłam jak fajnie daleko juz jesteś! Oszczędzaj się jak tylko możesz.
Marmis lubi tę wiadomość
-
Altair wrote:Chyba też nie jest tak, że im więcej progesteronu, tym lepiej? Gdyby tak było, to wszystkie dostawałybyśmy końską dawkę na wszelki wypadek? Też się zawsze zastanawiam nad tym dawkowaniem progesteronu...
Kid_aa, gratulacje! Piękne liczby i świetny przyrost! Wzięłaś jeden zarodek czy dwa?
30.11.2012 (puste jajo), 12.02.2016 (28tc*) - naturalsy 💔
IUI 05.2017IMSI 08.2017
IMSI 01.2018
IMSI 03.2019
IMSI 05.2019 (Mini-IVF)
08.2020 stymulacyjna klapa
AZ 02.20227dpt 16, 9dpt 34, 11dpt 31
AZ 03.2022 7dpt 46, 9dpt 135, 12dpt 426, 16dpt 1730, 20dpt 5035, 7t3d ❤️ 🍀🤞🍀 It's a boy 🥰
genotyp AA, V Leiden, MTHFR a1298c, nasienie kiepskie, polimorfizm Apal
2950g Syn - Nasza Miłość😍 -
Mój update:
Jak może pamiętacie, miałam bardzo niską betę w 8dpt - 7,4. Dla pewności zrobiłam po dwóch dniach powtórkę - beta 22 w 10 dpt. Przyrost jest, ale bardzo niski wynik na ten dzień. No więc lipa. Poryczałam się i pożegnałam z tematem. Przez cały weekend obżerałam się na pociechę ciastkami i żelkami, których sobie od miesiąca odmawiałam. Chciałam odstawić leki, ale mąż mnie zmusił, żebym brała dalej. 15 dpt już dla ostatecznej jasności poszłam zrobić betę, a tu wynik 279. W 17 dniu poleciałam na usg i wyobraźcie sobie, że widać już pęcherzyk ciążowy. Pani ginekolog mnie opieprzyła i powiedziała, że mam już nie robić bety i nie czytać internetu, tylko brać leki i przyjść na kolejne usg za tydzień.
Cały internet już w miedzyczasie przeczytałam, więc wiem, że szanse na zdrową ciążę są niewielkie, no ale mimo wszystko czuję chwilowo nadzieję.Cherry78, mała, Timber, Virginia lubią tę wiadomość
40 lat, kilka lat starań
Gyncentrum Ostrawa:
X 2021 - AZ, CB
III 2022 - AZ, beta: 8dpt -7,4; 10dpt - 22; 15dpt-279, 17dpt - widoczny pęcherzyk, 21dpt-2594, 26dpt jest, badania prenatalne I, II i III trym - ok.
XI 2022 - Synek już na świecie -
Altair wrote:Mój update:
Jak może pamiętacie, miałam bardzo niską betę w 8dpt - 7,4. Dla pewności zrobiłam po dwóch dniach powtórkę - beta 22 w 10 dpt. Przyrost jest, ale bardzo niski wynik na ten dzień. No więc lipa. Poryczałam się i pożegnałam z tematem. Przez cały weekend obżerałam się na pociechę ciastkami i żelkami, których sobie od miesiąca odmawiałam. Chciałam odstawić leki, ale mąż mnie zmusił, żebym brała dalej. 15 dpt już dla ostatecznej jasności poszłam zrobić betę, a tu wynik 279. W 17 dniu poleciałam na usg i wyobraźcie sobie, że widać już pęcherzyk ciążowy. Pani ginekolog mnie opieprzyła i powiedziała, że mam już nie robić bety i nie czytać internetu, tylko brać leki i przyjść na kolejne usg za tydzień.
Cały internet już w miedzyczasie przeczytałam, więc wiem, że szanse na zdrową ciążę są niewielkie, no ale mimo wszystko czuję chwilowo nadzieję.Altair lubi tę wiadomość
30.11.2012 (puste jajo), 12.02.2016 (28tc*) - naturalsy 💔
IUI 05.2017IMSI 08.2017
IMSI 01.2018
IMSI 03.2019
IMSI 05.2019 (Mini-IVF)
08.2020 stymulacyjna klapa
AZ 02.20227dpt 16, 9dpt 34, 11dpt 31
AZ 03.2022 7dpt 46, 9dpt 135, 12dpt 426, 16dpt 1730, 20dpt 5035, 7t3d ❤️ 🍀🤞🍀 It's a boy 🥰
genotyp AA, V Leiden, MTHFR a1298c, nasienie kiepskie, polimorfizm Apal
2950g Syn - Nasza Miłość😍 -
Altair wrote:Mój update:
Jak może pamiętacie, miałam bardzo niską betę w 8dpt - 7,4. Dla pewności zrobiłam po dwóch dniach powtórkę - beta 22 w 10 dpt. Przyrost jest, ale bardzo niski wynik na ten dzień. No więc lipa. Poryczałam się i pożegnałam z tematem. Przez cały weekend obżerałam się na pociechę ciastkami i żelkami, których sobie od miesiąca odmawiałam. Chciałam odstawić leki, ale mąż mnie zmusił, żebym brała dalej. 15 dpt już dla ostatecznej jasności poszłam zrobić betę, a tu wynik 279. W 17 dniu poleciałam na usg i wyobraźcie sobie, że widać już pęcherzyk ciążowy. Pani ginekolog mnie opieprzyła i powiedziała, że mam już nie robić bety i nie czytać internetu, tylko brać leki i przyjść na kolejne usg za tydzień.
Cały internet już w miedzyczasie przeczytałam, więc wiem, że szanse na zdrową ciążę są niewielkie, no ale mimo wszystko czuję chwilowo nadzieję.
Ja bym jeszcze zrobiła, betę za 2 dni, ale mam przeczucie że będzie dobrze..Altair lubi tę wiadomość
-
Altair wrote:Mój update:
Jak może pamiętacie, miałam bardzo niską betę w 8dpt - 7,4. Dla pewności zrobiłam po dwóch dniach powtórkę - beta 22 w 10 dpt. Przyrost jest, ale bardzo niski wynik na ten dzień. No więc lipa. Poryczałam się i pożegnałam z tematem. Przez cały weekend obżerałam się na pociechę ciastkami i żelkami, których sobie od miesiąca odmawiałam. Chciałam odstawić leki, ale mąż mnie zmusił, żebym brała dalej. 15 dpt już dla ostatecznej jasności poszłam zrobić betę, a tu wynik 279. W 17 dniu poleciałam na usg i wyobraźcie sobie, że widać już pęcherzyk ciążowy. Pani ginekolog mnie opieprzyła i powiedziała, że mam już nie robić bety i nie czytać internetu, tylko brać leki i przyjść na kolejne usg za tydzień.
Cały internet już w miedzyczasie przeczytałam, więc wiem, że szanse na zdrową ciążę są niewielkie, no ale mimo wszystko czuję chwilowo nadzieję.Altair lubi tę wiadomość
-
Altair wrote:Mój update:
Jak może pamiętacie, miałam bardzo niską betę w 8dpt - 7,4. Dla pewności zrobiłam po dwóch dniach powtórkę - beta 22 w 10 dpt. Przyrost jest, ale bardzo niski wynik na ten dzień. No więc lipa. Poryczałam się i pożegnałam z tematem. Przez cały weekend obżerałam się na pociechę ciastkami i żelkami, których sobie od miesiąca odmawiałam. Chciałam odstawić leki, ale mąż mnie zmusił, żebym brała dalej. 15 dpt już dla ostatecznej jasności poszłam zrobić betę, a tu wynik 279. W 17 dniu poleciałam na usg i wyobraźcie sobie, że widać już pęcherzyk ciążowy. Pani ginekolog mnie opieprzyła i powiedziała, że mam już nie robić bety i nie czytać internetu, tylko brać leki i przyjść na kolejne usg za tydzień.
Cały internet już w miedzyczasie przeczytałam, więc wiem, że szanse na zdrową ciążę są niewielkie, no ale mimo wszystko czuję chwilowo nadzieję.
Witaj 🙂 zobacz w moja stopkę. Bety co do dnia transferu " nie rokujace" a teraz dostaje kopniaki w pecherz i szyjkę 🤪🤪🤪Altair lubi tę wiadomość
Ponad 4 lata walki...[***]....
"Przyjdzie taka chwila gdy stwierdzisz, że wszystko sie skończyło.
To właśnie będzie początek."
Louis L'Amour
6 stymulacji , 9 transferów, 14 zarodków , 2 cb , 1 poronienie i 1 kochany cud na ziemi 💞💞💞
4aa +embryoglue
7dpt - 4.91
11dpt - 36.94
14 dpt - 338
18 dpt - 1456
22dpt - pęcherzyk z ciałkiem żółtkowym
25 dpt 8610 prg 45
26 dpt pulsuje 💓
12+4 tc usg prenatalne OK 😁
Zły wynik pappy 😭 ryzyko ZD 1:62
14+3 tc usg bez zarzutu u docenta , będzie 🧑
19+4 II usg prenatalne bez zarzutu.
Krystianek waży ok 350g.💓💓💓 Boże miej w swej opiece mój CUD 🙏
-
kid_aa wrote:Dziewczyny!
7dpt 46.59
9dpt 135,60 !!! 🍀🙏kid_aa lubi tę wiadomość
Starania od 02.2016
2019 - 3x IUI
2020 - 3x IMSI, 3x ET 3 dniowych zarodków - beta 0, brak ❄️
2021 - ruszamy po AZ
- 17.02 - FET 4BB - poronienie zatrzymane 10.04👼
- 26.06 - FET 4BA - beta <0.2
- 22.09 - FET 3AA - 12 dpt beta 4.3 - cb
2022
-11.04 - FET 4AB🍀
19.12- 38+1, nasza córeczka przyszła na świat -3.030 kg, 51cm😍
03.06.24 - 40 tyg, naturalny cud - synek - 4.130, 59 cm 😍 -
Dziewczyny, po kilku miesiącach przerwy na diagnostykę wracam po mojego ostatniego Maluszka .Dzisiaj dostałam @ i za dwa dni zaczynam brać estrofem. Od dwóch dni zmogła mnie choroba wiec leżę w łóżku żeby jak najszybciej się wykurować.
Muszę zamówić bryophyllum - przypomnicie mi proszę od kiedy zacząć je brać i w jakich dawkach? I ananasa po transferze wcinać prawda ? Ja już taka weteranka a wyparowało mi to z głowy:/Zuzanna., Virginia lubią tę wiadomość
Starania od 02.2016
2019 - 3x IUI
2020 - 3x IMSI, 3x ET 3 dniowych zarodków - beta 0, brak ❄️
2021 - ruszamy po AZ
- 17.02 - FET 4BB - poronienie zatrzymane 10.04👼
- 26.06 - FET 4BA - beta <0.2
- 22.09 - FET 3AA - 12 dpt beta 4.3 - cb
2022
-11.04 - FET 4AB🍀
19.12- 38+1, nasza córeczka przyszła na świat -3.030 kg, 51cm😍
03.06.24 - 40 tyg, naturalny cud - synek - 4.130, 59 cm 😍 -
Altair wrote:Mój update:
Jak może pamiętacie, miałam bardzo niską betę w 8dpt - 7,4. Dla pewności zrobiłam po dwóch dniach powtórkę - beta 22 w 10 dpt. Przyrost jest, ale bardzo niski wynik na ten dzień. No więc lipa. Poryczałam się i pożegnałam z tematem. Przez cały weekend obżerałam się na pociechę ciastkami i żelkami, których sobie od miesiąca odmawiałam. Chciałam odstawić leki, ale mąż mnie zmusił, żebym brała dalej. 15 dpt już dla ostatecznej jasności poszłam zrobić betę, a tu wynik 279. W 17 dniu poleciałam na usg i wyobraźcie sobie, że widać już pęcherzyk ciążowy. Pani ginekolog mnie opieprzyła i powiedziała, że mam już nie robić bety i nie czytać internetu, tylko brać leki i przyjść na kolejne usg za tydzień.
Cały internet już w miedzyczasie przeczytałam, więc wiem, że szanse na zdrową ciążę są niewielkie, no ale mimo wszystko czuję chwilowo nadzieję.Altair lubi tę wiadomość
Starania od 02.2016
2019 - 3x IUI
2020 - 3x IMSI, 3x ET 3 dniowych zarodków - beta 0, brak ❄️
2021 - ruszamy po AZ
- 17.02 - FET 4BB - poronienie zatrzymane 10.04👼
- 26.06 - FET 4BA - beta <0.2
- 22.09 - FET 3AA - 12 dpt beta 4.3 - cb
2022
-11.04 - FET 4AB🍀
19.12- 38+1, nasza córeczka przyszła na świat -3.030 kg, 51cm😍
03.06.24 - 40 tyg, naturalny cud - synek - 4.130, 59 cm 😍 -
parviflora wrote:Dziewczyny, po kilku miesiącach przerwy na diagnostykę wracam po mojego ostatniego Maluszka .Dzisiaj dostałam @ i za dwa dni zaczynam brać estrofem. Od dwóch dni zmogła mnie choroba wiec leżę w łóżku żeby jak najszybciej się wykurować.
Muszę zamówić bryophyllum - przypomnicie mi proszę od kiedy zacząć je brać i w jakich dawkach? I ananasa po transferze wcinać prawda ? Ja już taka weteranka a wyparowało mi to z głowy:/i jeszcze piłam z Lidla i w Biedronce też są sok z anana butelkę dziennie w ciągu tych pięciu dni. Szkoda że nie udało się ale przy kolejnym transferze też będę pić. Kuruj się musi być dobrze 🙂
parviflora lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAltair wrote:Mój update:
Jak może pamiętacie, miałam bardzo niską betę w 8dpt - 7,4. Dla pewności zrobiłam po dwóch dniach powtórkę - beta 22 w 10 dpt. Przyrost jest, ale bardzo niski wynik na ten dzień. No więc lipa. Poryczałam się i pożegnałam z tematem. Przez cały weekend obżerałam się na pociechę ciastkami i żelkami, których sobie od miesiąca odmawiałam. Chciałam odstawić leki, ale mąż mnie zmusił, żebym brała dalej. 15 dpt już dla ostatecznej jasności poszłam zrobić betę, a tu wynik 279. W 17 dniu poleciałam na usg i wyobraźcie sobie, że widać już pęcherzyk ciążowy. Pani ginekolog mnie opieprzyła i powiedziała, że mam już nie robić bety i nie czytać internetu, tylko brać leki i przyjść na kolejne usg za tydzień.
Cały internet już w miedzyczasie przeczytałam, więc wiem, że szanse na zdrową ciążę są niewielkie, no ale mimo wszystko czuję chwilowo nadzieję.kid_aa, Altair lubią tę wiadomość
-
Cześć, nowy więc... 9 dni temu przystąpiliśmy do ostatniego w moim życiu transferu. Takie sobie zrobiliśmy założenie z różnych względów. Obstawiona jestem już chyba wszystkim co można no i zdaje się, że dużo jest na dobrej drodze. Żeby jednak nie było zbyt kolorowo, to przyrosty bety są mocne (7 dpt - 67,3, 9dpt- 215), a jednocześnie progesteron kuleje (7dpt - 13,42, 9 dpt - 12,87). Transfer był w reproficie na cyklu naturalnym, choć przed transferem dostałam progesteron i estrofem). Po transferze zalecili 1x2 estrofem i 1x1 Utrogestan. Utrogestanu brałam do przedwczoraj i tak cztery razy więcej (2x2), a i tak progesteron bieda. Dołożyłam dwa dni temu jeszcze 1x2 luteinę dopochwowo, ale nic to nie dało za bardzo jak widać po wynikach. Wizytę u lekarza mam we wtorek dopiero. Myślicie, że jest szansa, że to się dobrze skończy? Beta kosmos a progesteron nędza...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2022, 19:28
-
Marmis wrote:Ja miałam robiony, ale nie wiem czy to nie ze wzgledu na pessar. Bo wtedy łatwiej o infekcje. Mialam robiony 2 razy- raz przed załozeniem, a raz tak okoł miesiac/poltora po noszeniu pessara. Wydaje mi sie, ze jak.nic sie nie dzieje, nic nie dolega to chyba nie robią.
-
Neti wrote:Cześć dziewczyny. Czytam was od lat i śledzę wasze historie. Sama zostałam mamą z AZ w jednej z polskich klinik. Proszę was o pomoc ponieważ wariuję i nie wiem co robić. Otóż nasze dziecko nie jest w ogóle do nas podobne. Niby był dobór pod kontem koloru oczu i włosów, ale nasze dziecko ma zupełnie inną karnację niż my. Nie byliśmy o tym poinformowani, klinika twierdzi że nie miała informacji o karnacji, tylko o rasie. My jesteśmy jasnej karnacji a dzieciaczek ma jakby południowoeuropejską. Mocno to się odcina na tle innych dzieci w rodzinie. I w ogóle jest to mocno widoczne. Już miałam parę komentarzy podczas wizyty lekarskiej. Co byście zrobiły na naszym miejscu? Mówiłybyście że było AZ, czy nie.. Mój mąż nie chce słyszeć o takiej szczerości, ja znowu szaleję co będzie jak zacznie się żłobek, spacery bez wózka, boję się każdej wizyty u rodziny.. Czy któraś z mam też może ma podobny problem i jak sobie z tym radzi?
-
Neti wrote:Cześć dziewczyny. Czytam was od lat i śledzę wasze historie. Sama zostałam mamą z AZ w jednej z polskich klinik. Proszę was o pomoc ponieważ wariuję i nie wiem co robić. Otóż nasze dziecko nie jest w ogóle do nas podobne. Niby był dobór pod kontem koloru oczu i włosów, ale nasze dziecko ma zupełnie inną karnację niż my. Nie byliśmy o tym poinformowani, klinika twierdzi że nie miała informacji o karnacji, tylko o rasie. My jesteśmy jasnej karnacji a dzieciaczek ma jakby południowoeuropejską. Mocno to się odcina na tle innych dzieci w rodzinie. I w ogóle jest to mocno widoczne. Już miałam parę komentarzy podczas wizyty lekarskiej. Co byście zrobiły na naszym miejscu? Mówiłybyście że było AZ, czy nie.. Mój mąż nie chce słyszeć o takiej szczerości, ja znowu szaleję co będzie jak zacznie się żłobek, spacery bez wózka, boję się każdej wizyty u rodziny.. Czy któraś z mam też może ma podobny problem i jak sobie z tym radzi?