adopcja zarodków
-
WIADOMOŚĆ
-
My sie nad tym zastanwiamy...z racji tego ze sami jestesmy postawieni przed dylematem dawcy nasienia.. i ostatnio nawet rozmawialam z mezem ze jesli sie uda czy to z biopsja czy z dawca.. to zastwnaiamy sie nad tym ze skoro jestem zdrowa to moze komus mogabym pomoc.. w oddaniu komorek jajowych .. sa kobiety ktore mimo z sa zdolne do donoszenia ciazy np z powodu chorob niemaja jajników badz ich jajniki przedwczesnie wygasly .. nie podjelismy decyzji .. ale myslimy nad tym ..
wiempo sobe ze gdyby nie to ze ktos moze nam dac naseinei nase zanse na dziecko znikly by jesli nic nie znajdziemy w bipsji ..
dlatego nigdy nie mowie nigdy
ps ale my nie mówillismy my tu o opcji darmowego in vitro w zamian za komorki jajowe. tylko tak po prostuWiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2014, 18:11
kapturnica, Marse, Monika85, Viktoria Ka, Koniczynka28, Olaajchler80, Bunia2020 lubią tę wiadomość
-
jelsichodiz o chorobe dziecka brdziej obstaje przy banku komorek macierzystych
z tego co kojarze to decyzudjac sie na dawstwo jest tam zapis ze jestes anonimowa i nie ci ktorzy adoptuja tez sa anonimowi
wydaje mi sie ze swiadomosc przychodzi z czasem... dla mnie nie mozliwoscia bylo wczesniej tema zwiazany z dawca.. teraz jest o dla mnei naturalne.. ze skoro nie mozemy meic wspolnie gentycznie naszego dziecka to mozemy miec nasze dziecko dzieki dawcy ..
jest to temat trudny .i skomplikowany bo przeciez rownie dobrze nasze dziecko moze sie pozniej niby zwiazac z dzieckiem tego dawcy
polecam przeczytanie kilku artykułów
http://www.nasz-bocian.pl/powiedziecirozmawiac_wprowadzenie
nam one sporo pomogly w zrozumieniiu..zreszta moj maz od poczatku jak dowiedzial sie ze w nasieniu ne ma plemnikow chcial dawce i tylko ja sie bilam z myslami i uaprcie chc zeby wykorzystac wszytskie mozliwosci ..on i tak twierdzi ze to bedzi jego dziecko
adopcje zarodkow jak i dawstwo nasienia niesie za soba pewien dosc ciezki temat ..ale jesli ktos psychicznie dojrzeje do tej decyzji .. to uwazam ze dobre robi .. bo daje szanse innym na cos wspanialego o co walczy wiekszosc rodzin czyli dziecko
kapturnica lubi tę wiadomość
-
No to ja Wam teraz Dziewczyny powiem , bo widzę , że rozmowa na temat adopcji zarodków się tu toczy.
zdecydowaliśmy się z mężem właśnie na adopcję zarodków.
W sumie to zdecydowało za nas życie , bo to nasza jedyna szansa by doczekać się upragnionego dziecka .
Choruję na endometriozę III stopnia , mam niedrożne jajowody , AMH 0,4 (w kwietniu br. ) mąż słabe nasienie .
Jak się domyślacie nie kwalifikujemy się do rządowego In Vitro ,próbowaliśmy tez dostać się do badań klinicznych , to jednak tez nam odmówiono.
Dzięki Kobietom takim jak Wy i Waszej dobrej woli wiele par takich jak my ma jakąkolwiek szanse na dziecko .
Na prywatne In Vitro Nas nigdy stać nie będzie .
Przeszliśmy już dużo i straciliśmy nadzieję , ale gdy dowiedzieliśmy się o możliwości adopcji zarodków zdecydowaliśmy się bez wahania .
Dziwię się niektórym kobietom , które chcą podchodzić do AZ i na forach pytają czy jest możliwość dobrania zarodka pod względem wyglądu np kolor oczy czy włosów .
Dla nas nie ważny jest wygląd .
Dla nas liczy się aby mieć dziecko które będziemy kocham ponad życie .
Dodam , że obdzwoniłam wiele klinik i tylko w nielicznych adopcja zarodka jest nieodpłatna , płaci się tylko za transfer , ewentualne badania przed i leki .
Także jeśli zdecydujecie się już aby oddać swoje zarodki do adopcji dowiedzcie się czy klinika nie chce czasem na nich jeszcze zarobić .
W jednej klinice cena zarodka ( jednego ) to koszt 1500 zł.
W klinice na którą zdecydowaliśmy się zarodek się adoptuje , a nie kupuje , bo jak to ładnie powiedziała Pani w sekretariacie to jest dar serca dobrych ludzi ,a nie towar .
W pełni się z nią zgadzam .
No to się rozpisałam trochę .
Ale chciałam żebyście wiedziały , że takie magiczne zarodki są cudem dla ludzi takich jak ja
Pozdrawiam .kapturnica, KathleenPL, Ania_84, Nadzieja87, tulipanna, MisiaMisia, KMK, Ania1986, Magnosia, Libra, kotkapc, mana, FasUla, freya, MoNaKo, pszczółka p, sandzu, Lukrecja, sylvuś, Klara Wysocka, Marry, asia-m-b, Niezapominajka5, Iwkaaa, tolerancyjna, Fantasmagoria, Jola17a, Agaalexa90, maruda34, ipla, pscolka, magg85, Meave, July, bezsilna, Kasia2602, stokrotka0308, Annamaria, Olaajchler80, Karcia, Kwiatuszeeeek, Kaśka Furiatka, Alove, Tranquilo, DomiDomi, Magdalena 😀, Olya, Ann🔆, BillieJean, Cosmia, Jeżóweczka lubią tę wiadomość
-
Moim zdaniem zarówno dawstwo komórek jajowych, nasienia i adopcja zarodków jest często jedynym ratunkiem dla niepłodnych par.
Przeszłam 3 procedury IVF. Obecnie jestem w ciąży. Zostały nam 4 Mrożaczki.
Przyznam, że nawet gdybym bardzo chciała je wszystkie przyjąć pod swoje serce, zakładając, że za każdym razem się uda....to nie dałabym już rady. Nie te lata
I teraz co? Jeżeli uda nam się kolejnym razem i zarodek zostanie z nami będzie z tego ciąża i następne dziecko. Niech pokuszę się nawet o trzecie dziecko. Pozostaną zamrożone 2 zarodki.
Co miałabym z nimi zrobić? Jeżeli mają być kochane przez cudownych ludzi, którzy pragną przelać miłość na dzieci, to dlaczego miałabym nie pomóc takim parom?
Świadomość tego, że z zarodków, które przekażemy do adopcji powstaną kochane dzieci w szczęśliwych rodzinach...nastraja mnie dość pozytywnie.
Życzę wszystkim parom borykającym się z problemem niepłodności aby ich walka (niekiedy wieloletnia) zakończyła się szczęśliwą rodziną.
Bo rodzicami są Ci którzy wychowują dziecko, poświęcają się mu i oddają swoje serca.kicinia, józefka, Libra, Mona_M, Lukrecja, sylvuś, Klara Wysocka, Marry, Dani, Niki345, maruda34, pscolka, Meave, 35latka, Annamaria, Karcia, mgielka, Kaśka Furiatka, islanegra, Komanuss lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
i ja pewnie będę musiała przemyśleć oddanie zarodków do adopcji. Narazie są to rozważania hipotetyczne. Tylko pytanie czy będą ode mnie chcieli zarodki bo ja mam juz 35 lat.2008 - ciąża biochemiczna,2013 - ciąża biochemiczna, 2014 - trzy IUI bez skutku, 2015.01 - pierwsze IVF bez ET, 13 mrozaczków
26.03.2015 - crio 2 x 4AA 28.04.2015 - crio 4AA i 4BB 06.08.2015 - 2 x 4BB 08.09.2015 - 4BB i 3BC 06.10.2015 - 2BB i 1BB 11.12.2015 - 2X1BB -
Anatolka wrote:Stanowi, 35+ nie moga oddac zarodkow do adopcji, przynajmniej w rzadowym programie ze wzgledu na zwiazane z wiekiem podwyzszone ryzyko wad u dziecka.2008 - ciąża biochemiczna,2013 - ciąża biochemiczna, 2014 - trzy IUI bez skutku, 2015.01 - pierwsze IVF bez ET, 13 mrozaczków
26.03.2015 - crio 2 x 4AA 28.04.2015 - crio 4AA i 4BB 06.08.2015 - 2 x 4BB 08.09.2015 - 4BB i 3BC 06.10.2015 - 2BB i 1BB 11.12.2015 - 2X1BB -
czytałam gdzieś ze maksymalnie 32 lata można mieć, ale może to też zależy od kliniki. Spytam jak pojadę podpisywać zgodę na depozyt.
Anatolka, Polly_love, Irene lubią tę wiadomość
2008 - ciąża biochemiczna,2013 - ciąża biochemiczna, 2014 - trzy IUI bez skutku, 2015.01 - pierwsze IVF bez ET, 13 mrozaczków
26.03.2015 - crio 2 x 4AA 28.04.2015 - crio 4AA i 4BB 06.08.2015 - 2 x 4BB 08.09.2015 - 4BB i 3BC 06.10.2015 - 2BB i 1BB 11.12.2015 - 2X1BB -
JA kiedyś powiedziałam o tym mojej mamie, że jeśli mogłabym to chciałabym pomóc tym co nie mogą mieć swoich dzieci. Oburzyła się, bo przecież gdzieś po świecie chodziłoby moje dziecko. A ja uważam, że to nie byłoby moje dziecko, a pary która je nosiła pod sercem. Wiadomo, ze coś z tyłu głowy siedzi, bo Twoje geny... ale wolałabym po prostu oddać komórki i o tym nie myśleć, nie zastanawiać... a innym mogę dać szczęście.
kicinia, Libra, Niki345, 35latka lubią tę wiadomość
Gameta Rzgów
III procedury ivf. (4 mrozaczki )
4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897
08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
Leoś 1580g i Laura 1420g. -
Ja zdecydowanie wolałabym dać szansę moim zarodkom się urodzić niż mrozić je w nieskończoność.
kicinia, Libra, Lukrecja, Klara Wysocka, pscolka, BillieJean lubią tę wiadomość
2008 - ciąża biochemiczna,2013 - ciąża biochemiczna, 2014 - trzy IUI bez skutku, 2015.01 - pierwsze IVF bez ET, 13 mrozaczków
26.03.2015 - crio 2 x 4AA 28.04.2015 - crio 4AA i 4BB 06.08.2015 - 2 x 4BB 08.09.2015 - 4BB i 3BC 06.10.2015 - 2BB i 1BB 11.12.2015 - 2X1BB