AID inseminacja nasieniem dawcy
-
WIADOMOŚĆ
-
Pauuulaa wrote:Hej ,my mamy taka diagnoze, jak i wiele par na tym watku. U nas lekarz wprost powiedzial ,ze jedyna szansa to dawca. Bo szkoda kasy i czasu. Co prawda mozna by bylo robic biopsje u meza ,ale znalezienie zdrowego plemnika, zdolnego do zaplodnienia to graniczy z cudem. Powodzenie ciazy bardzo niskie. W procentach podal nam okolo 2 %na ciążę. A czy ciaza bedzie zdrowa i prawidlowa. Decyzja padla na dawce, syn za chwile konczy 2lata, ja szykuje sie do kolejnej iui. Aaa i inseminacja udana za pierwszym razem 👍
-
W natłoku obowiązków nad córką nie chwaliłam się, ale podeszliśmy do kolejnego transferu w styczniu, bety początkowo były niskie, ale przyrosty prawidłowe, a od dwóch tygodni jestem mamą synka 🩵 znajomi mówią, że podobny jest do starszej siostry i w sumie jest to prawda
Trzymam za Was wszystkie kciuki i wierzę, że uda się każdej z Was wygrać tą walkę ♥️♥️♥️Awunia, Pauuulaa, Kruszynka17, Krysia23 lubią tę wiadomość
on: azoo, hashimoto
ona: amh 2,64 ng/ml, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G homozygota, MTHFR heterozygota
2020
❌ 3 x IUI AID beta 0,1
2021 1IVF AID
➡️ 06: punkcja, transfer odroczony (badania NGS)
❌ 10: transfer blastki 5.1.1, 7dpt beta 0,16
➡️ 12: biopsja endometrium CD138 - brak komórek stanu zapalnego
🍀 12: transfer blastki 3.1.1 ✊✊✊
2022
♥️ 09: 👶🏼
2024
🍀 01: transfer blastki 2.1.1
♥️ 09: 👶🏼
➡️ 3 ❄️ prawidłowe (5.1.1, 3.1.1, 2.1.1), 3 ❄️ nieprawidłowe po NGS, 1 ❄️ niezbadany (2.1.1)
-
Adju wrote:W natłoku obowiązków nad córką nie chwaliłam się, ale podeszliśmy do kolejnego transferu w styczniu, bety początkowo były niskie, ale przyrosty prawidłowe, a od dwóch tygodni jestem mamą synka 🩵 znajomi mówią, że podobny jest do starszej siostry i w sumie jest to prawda
Trzymam za Was wszystkie kciuki i wierzę, że uda się każdej z Was wygrać tą walkę ♥️♥️♥️Adju lubi tę wiadomość
08.2012 26tc (*)♀️💔
Ona♀️
pcos❌amh 12,75❌ IO❌HbA1C 5,63%❌
lewy jajowód niedrożny❌
kariotyp✅ TSH 1,44✅ AntyTPO 10✅ cytologia✅ biopsja szyjki✅ hpv 16 (-)✅
On♂️
azoospermia❌
kariotyp❌
2020-Cytologia gr3-HPV 16-biopsja -cin3
11.2021 konizacja szyjki macicy
1iui 04.2022 🥳
09.05 ⏸️
Beta hcg:10.05 90.1/12.05 -214
24.05-5t3 jest pęcherzyk z zarodkiem
07.06 -8t2 ❤️ crl 16 mm.
24.06 10t5-crl 36.7 mm tętno 170
04.07 prenatalne - 12t1-crl 5.16 cm tętno 168 ,NT 1.6 niskie ryzyka
09.08 17t2 175g ♂️💙
29.08 - 20t2 połówkowe 🆗 350g 21t3- 392g/24t6-670g / 28t6-1400g/31t2- 1900g /32t3-2100g/35t3-2800g /37t3-3400g
01.2023 -38t6d / 3950g /56cm 👶
Powrót po rodzeństwo
15.11.24 iui❌
Kiedyś bedziesz z nami kruszynko 💚 -
Jeżeli chodzi o dawstwo to myślę, że życie zweryfikuje nasze plany. Nie warto się martwić na zapas. Skoro podjęliśmy taką decyzję to znaczy, że chcemy być mamami i tworzyć rodzinę z mężczyzną, który nie może dać nam biologicznych dzieci.
Zawsze mamy wybór. Możemy zostać bezdzietne, odejść od naszych partnerów życiowych i założyć rodzinę z innym mężczyzną, ale tego nie robimy.
Skoro wybieramy 3 drogę jaką jest dawstwo to znaczy, że ta droga jest dla nas najlepsza.
Myślę, że nie wszystkie kobiety by się na nią zdecydowały , ale my to zrobiłyśmy, więc jest nam to pisane. Jesteśmy pewne co do naszych decyzji, a ojcem jest ten, który wychowa. Myślę, że nasze dzieci będą szczęśliwe.Krysia23, Awunia, kamilja, Adju, Meggi5991 lubią tę wiadomość
-
Natoszka wrote:Hej dziewczyny ❤️
Jesteśmy już po wizycie u dr Wolskiego,
Jak już wspominałam mamy zespół w sensie mąż ma zespół klinefeltera 47xxy, doktor kazał zrobić rezonans jąder i powiedział że możliwe było by m- tese , że jest szansa 16 procent na znalezieniu czegoś tam ..
Nie wiem co mam myśleć. Przeszukałam cały internet i nie mogę znaleść nigdzie info czy ktoś podchodził do m-tese z zespołem klinefeltera i jakie były jego skutki.
Natoszka, jak u Ciebie? Kiedy mąż ma mieć rezonans?
U mnie w piątek na USG dzieciątko miało równo 9 tyg i 0 dni. Stresuję się ciągle czy wszystko będzie ok. Czytałam, że pierwszy trymestr jest najbardziej ryzykowny, a tak najbardziej to do 10 tyg ciąży, więc mam nadzieję, że po następnym USG jak bedzie wszystko dobrze to będę spokojniejsza. Na razie nikomu nie mówimy o ciąży. Ja czuje się dobrze, różnicy w brzuchu na razie żadnej. Najchętniej bym mówiła już z dużym brzuchem Ale nie wiem jak wyjdzie. Oby wszystko dobrze. A ku pokrzepieniu niektórych staraczek to chciałam dodać, że niedawno skończyłam 35 lat, więc wiek kiedy komórki jajowe są już gorszej jakości, a jednak w ciążę udało się zajść za 1 razem. Oczywiście suplementowałam się długo i przygotowywałam. Mam nadzieję, że dzieciątko będzie nadal rosło. Pozdrawiam Was!Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada, 21:47
Pauuulaa, Kruszynka17 lubią tę wiadomość
-
Awunia wrote:Natoszka, jak u Ciebie? Kiedy mąż ma mieć rezonans?
U mnie w piątek na USG dzieciątko miało równo 9 tyg i 0 dni. Stresuję się ciągle czy wszystko będzie ok. Czytałam, że pierwszy trymestr jest najbardziej ryzykowny, a tak najbardziej to do 10 tyg ciąży, więc mam nadzieję, że po następnym USG jak bedzie wszystko dobrze to będę spokojniejsza. Na razie nikomu nie mówimy o ciąży. Ja czuje się dobrze, różnicy w brzuchu na razie żadnej. Najchętniej bym mówiła już z dużym brzuchem Ale nie wiem jak wyjdzie. Oby wszystko dobrze. A ku pokrzepieniu niektórych staraczek to chciałam dodać, że niedawno skończyłam 35 lat, więc wiek kiedy komórki jajowe są już gorszej jakości, a jednak w ciążę udało się zajść za 1 razem. Oczywiście suplementowałam się długo i przygotowywałam. Mam nadzieję, że dzieciątko będzie nadal rosło. Pozdrawiam Was!
Rozmawialiśmy z jeszcze jednym lekarzem, który powiedział że szanse na powodzenie są tak niskie że ten zabieg micro tese jest niewarty tego…. Także powiem szczerze, że ja już sama nie wiem. Do męża te niskie procenty nie przemawiają, do dawstwa podchodzi bardzo na tak- gorzej ze mną. Popłakuje sobie w poduszkę i codziennie zmagam się z myślami. Boję się
A co do was to gratuluję- a brzuszek już niedługo nabierze swoich kształtów ❤️❤️❤️
-
Natoszka wrote:Rozmawialiśmy z jeszcze jednym lekarzem, który powiedział że szanse na powodzenie są tak niskie że ten zabieg micro tese jest niewarty tego…. Także powiem szczerze, że ja już sama nie wiem. Do męża te niskie procenty nie przemawiają, do dawstwa podchodzi bardzo na tak- gorzej ze mną. Popłakuje sobie w poduszkę i codziennie zmagam się z myślami. Boję się
A co do was to gratuluję- a brzuszek już niedługo nabierze swoich kształtów ❤️❤️❤️
Dopiero zobaczyłam twój post, co prawda mój mąż nie ma zespołu klinefeltera a inną wadę genetyczna, ale w biopsji jąder nie udało się znaleźć plemników i mój mąż do dziś żałuje, że dał się na nią namówić, bo generalnie byliśmy na nie, ale lekarz bardzo naciskał. Powiem Ci, że ja bardzo dlugo nie mogłam przetrawić informacji o dawstwie, trzy dni przepłakałam całe. Daj sobie czas na spokojnie Czas na pewno przyniesie jakieś rozwiązanie A jak masz jakieś pytania to też pisz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października, 23:33
👩 95 PCOS, niedrożny prawy jajowód, Hashimoto, mutacja PAI, brak 3 kirów implantacyjnych
🧑🏻🦱 84 brak plemników w nasieniu, wada genetyczna
Starania od 2020
2023 - 4 IUI nasieniem dawcy, jedna ciąża biochemiczna 💔
Styczeń 2024 - start procedury ivf, krótki protokół ovaleap+mensinorm
30.01.2024 - punkcja, 8 dojrzałych 🥚 zapładniamy 6, mamy 1 ❄️ 4.2.2
2.04. Transfer nieudany
26.07. 2024 - start 2. procedury, 10 komórek- zarodków brak 💔 -
aleks.123 wrote:Dopiero zobaczyłam twój post, co prawda mój mąż nie ma zespołu klinefeltera a inną wadę genetyczna, ale w biopsji jąder nie udało się znaleźć plemników i mój mąż do dziś żałuje, że dał się na nią namówić, bo generalnie byliśmy na nie, ale lekarz bardzo naciskał. Powiem Ci, że ja bardzo dlugo nie mogłam przetrawić informacji o dawstwie, trzy dni przepłakałam całe. Daj sobie czas na spokojnie Czas na pewno przyniesie jakieś rozwiązanie A jak masz jakieś pytania to też pisz.
Ja mam mega mieszane uczucia- wiem że 16 procent to mało ale jednak jest to jakaś szansa. Inny lekarz powiedział, że to wcale nie jest 16 procent i że to jest przy tym genie gra nie warta.
Mój mąż myślę, ze jest gotowy na dawstwo, ja boję się… myśli są takie, że on nie pokocha, że mi kiedyś powie a to twoje nie moje, że za każdym razem jak ktoś będzie mówił że podobne do tatusia to będziemy czuć ściskanie w brzuchu…
Rozmawiałam o tym z psychologiem, pytała czy mój mąż mógłby lub kiedyś mówił do mnie jakieś takie rzeczy, które mogły by wskazywać na moje obawy i odpowiedź brzmi nie , ale i tak okrutnie się boję -
Natoszka wrote:Ja mam mega mieszane uczucia- wiem że 16 procent to mało ale jednak jest to jakaś szansa. Inny lekarz powiedział, że to wcale nie jest 16 procent i że to jest przy tym genie gra nie warta.
Mój mąż myślę, ze jest gotowy na dawstwo, ja boję się… myśli są takie, że on nie pokocha, że mi kiedyś powie a to twoje nie moje, że za każdym razem jak ktoś będzie mówił że podobne do tatusia to będziemy czuć ściskanie w brzuchu…
Rozmawiałam o tym z psychologiem, pytała czy mój mąż mógłby lub kiedyś mówił do mnie jakieś takie rzeczy, które mogły by wskazywać na moje obawy i odpowiedź brzmi nie , ale i tak okrutnie się boję
Ja się też długo zastanawiałam, a teraz czekam na transfer zarodka (mamy 2).Nie wiem czy się uda, ale bardzo chciałabym zostać mamą. Jak się nie uda to przynajmniej nie będziemy żałować, że nie spróbowaliśmy. -
Kruszynka17 wrote:Do wszystkiego w życiu trzeba dorosnąć. Dajcie sobie czas. Czytam wątki na tym forum od dość dawna i żadna z kobiet, która zdecydowała się na dawstwo nie żałuje tej decyzji. Ale trzeba pamiętać, że tylko część kobiet świadomie dokonuje takiego wyboru, bo ma taką potrzebę serca. Reszta pozostaje bezdzietna. Każda decyzja jest dobra, bo to jest nasza decyzja.
Ja się też długo zastanawiałam, a teraz czekam na transfer zarodka (mamy 2).Nie wiem czy się uda, ale bardzo chciałabym zostać mamą. Jak się nie uda to przynajmniej nie będziemy żałować, że nie spróbowaliśmy.
Ja myślę że decyzja już jest z naszej strony podjęta, mamy za dużo miłości w sobie by nie oddać jej jakiejś małej istotce, ale mysli nachodzą mnie i dużo strachu. Może i żal, ze czemu mnie to spotyka…
Trzymam za was kciuki kruszynka ❤️
Kruszynka17 lubi tę wiadomość
-
Natoszka wrote:Ja mam mega mieszane uczucia- wiem że 16 procent to mało ale jednak jest to jakaś szansa. Inny lekarz powiedział, że to wcale nie jest 16 procent i że to jest przy tym genie gra nie warta.
Mój mąż myślę, ze jest gotowy na dawstwo, ja boję się… myśli są takie, że on nie pokocha, że mi kiedyś powie a to twoje nie moje, że za każdym razem jak ktoś będzie mówił że podobne do tatusia to będziemy czuć ściskanie w brzuchu…
Rozmawiałam o tym z psychologiem, pytała czy mój mąż mógłby lub kiedyś mówił do mnie jakieś takie rzeczy, które mogły by wskazywać na moje obawy i odpowiedź brzmi nie , ale i tak okrutnie się boję
Wiem o czym mówisz, my mieliśmy też takie rozmowy, obawy z obu stron. Ja bałam się że mąż nie pokocha tego dziecka, a on że ja będę je traktować jak bardziej moje, że będę czuła że mam do niego większe prawo. To było dawno, jak zaczynaliśmy inseminacje w 2023. Dziś po dwóch ivf pragniemy po prostu mieć dziecko. Czas dużo pokazuje.👩 95 PCOS, niedrożny prawy jajowód, Hashimoto, mutacja PAI, brak 3 kirów implantacyjnych
🧑🏻🦱 84 brak plemników w nasieniu, wada genetyczna
Starania od 2020
2023 - 4 IUI nasieniem dawcy, jedna ciąża biochemiczna 💔
Styczeń 2024 - start procedury ivf, krótki protokół ovaleap+mensinorm
30.01.2024 - punkcja, 8 dojrzałych 🥚 zapładniamy 6, mamy 1 ❄️ 4.2.2
2.04. Transfer nieudany
26.07. 2024 - start 2. procedury, 10 komórek- zarodków brak 💔 -
Dokładnie. Czas powoduje, że zmieniamy podejście do pewnych spraw. Zwłaszcza, że wcale nie jest tak łatwo być w ciąży nawet po in vitro. Ja sobie nie robię na razie dużych nadziei, zdajemy się na to co przyniesie nam los 🧘
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października, 21:15
-
Natoszka wrote:A mam pytanie czy przed aid lub invitro , miałyście badaną drożność jajowodów ?
Przy iui trzeba mniec , moim zdaniem słusznie. Przy ivf jest zbędna badanie.
Czasmi badanie droznosci znajduje przyczynę niepowodzeń. Jezeli sie okaze ,ze kobieta ma niedrozne jajowody ,nie zawraca sobie wtedy glowy iui ,tylko od razu szykuje sie do ivf.
08.2012 26tc (*)♀️💔
Ona♀️
pcos❌amh 12,75❌ IO❌HbA1C 5,63%❌
lewy jajowód niedrożny❌
kariotyp✅ TSH 1,44✅ AntyTPO 10✅ cytologia✅ biopsja szyjki✅ hpv 16 (-)✅
On♂️
azoospermia❌
kariotyp❌
2020-Cytologia gr3-HPV 16-biopsja -cin3
11.2021 konizacja szyjki macicy
1iui 04.2022 🥳
09.05 ⏸️
Beta hcg:10.05 90.1/12.05 -214
24.05-5t3 jest pęcherzyk z zarodkiem
07.06 -8t2 ❤️ crl 16 mm.
24.06 10t5-crl 36.7 mm tętno 170
04.07 prenatalne - 12t1-crl 5.16 cm tętno 168 ,NT 1.6 niskie ryzyka
09.08 17t2 175g ♂️💙
29.08 - 20t2 połówkowe 🆗 350g 21t3- 392g/24t6-670g / 28t6-1400g/31t2- 1900g /32t3-2100g/35t3-2800g /37t3-3400g
01.2023 -38t6d / 3950g /56cm 👶
Powrót po rodzeństwo
15.11.24 iui❌
Kiedyś bedziesz z nami kruszynko 💚 -
Dziękuję za poprawę, ja myślałam że to aid 😂😂😂😋😋🫢
Dziękuję za odpowiedź ❤️
Pauuulaa wrote:Aid to jest okreslenie dawstwa, a nie procedory.
Przy iui trzeba mniec , moim zdaniem słusznie. Przy ivf jest zbędna badanie.
Czasmi badanie droznosci znajduje przyczynę niepowodzeń. Jezeli sie okaze ,ze kobieta ma niedrozne jajowody ,nie zawraca sobie wtedy glowy iui ,tylko od razu szykuje sie do ivf. -
Natoszka wrote:Dziękuję za poprawę, ja myślałam że to aid 😂😂😂😋😋🫢
Dziękuję za odpowiedź ❤️
A chcecie podchodzić do iui czy ivf?
08.2012 26tc (*)♀️💔
Ona♀️
pcos❌amh 12,75❌ IO❌HbA1C 5,63%❌
lewy jajowód niedrożny❌
kariotyp✅ TSH 1,44✅ AntyTPO 10✅ cytologia✅ biopsja szyjki✅ hpv 16 (-)✅
On♂️
azoospermia❌
kariotyp❌
2020-Cytologia gr3-HPV 16-biopsja -cin3
11.2021 konizacja szyjki macicy
1iui 04.2022 🥳
09.05 ⏸️
Beta hcg:10.05 90.1/12.05 -214
24.05-5t3 jest pęcherzyk z zarodkiem
07.06 -8t2 ❤️ crl 16 mm.
24.06 10t5-crl 36.7 mm tętno 170
04.07 prenatalne - 12t1-crl 5.16 cm tętno 168 ,NT 1.6 niskie ryzyka
09.08 17t2 175g ♂️💙
29.08 - 20t2 połówkowe 🆗 350g 21t3- 392g/24t6-670g / 28t6-1400g/31t2- 1900g /32t3-2100g/35t3-2800g /37t3-3400g
01.2023 -38t6d / 3950g /56cm 👶
Powrót po rodzeństwo
15.11.24 iui❌
Kiedyś bedziesz z nami kruszynko 💚 -
Kruszynka17 wrote:Pamiętajcie, że jeżeli podchodzicie do in vitro z nasieniem dawcy to musicie odbyć 2 wizyty z psychologiem. Do inseminacji tego nie wymagają 😉
08.2012 26tc (*)♀️💔
Ona♀️
pcos❌amh 12,75❌ IO❌HbA1C 5,63%❌
lewy jajowód niedrożny❌
kariotyp✅ TSH 1,44✅ AntyTPO 10✅ cytologia✅ biopsja szyjki✅ hpv 16 (-)✅
On♂️
azoospermia❌
kariotyp❌
2020-Cytologia gr3-HPV 16-biopsja -cin3
11.2021 konizacja szyjki macicy
1iui 04.2022 🥳
09.05 ⏸️
Beta hcg:10.05 90.1/12.05 -214
24.05-5t3 jest pęcherzyk z zarodkiem
07.06 -8t2 ❤️ crl 16 mm.
24.06 10t5-crl 36.7 mm tętno 170
04.07 prenatalne - 12t1-crl 5.16 cm tętno 168 ,NT 1.6 niskie ryzyka
09.08 17t2 175g ♂️💙
29.08 - 20t2 połówkowe 🆗 350g 21t3- 392g/24t6-670g / 28t6-1400g/31t2- 1900g /32t3-2100g/35t3-2800g /37t3-3400g
01.2023 -38t6d / 3950g /56cm 👶
Powrót po rodzeństwo
15.11.24 iui❌
Kiedyś bedziesz z nami kruszynko 💚 -
Hej dziewczyny. U nas sytuacja jest taka, że podeszliśmy do ivf z rządowego programu. Podczas badania nasienia okazało się że partner ma kryptozoospermię. Niestety podczas punkcji okazało się że plemników zupełnie brak. Kolejne badanie, znów nie było plemników. Pierwsza procedura refundowana została zakończona. Podeszliśmy do drugiej z zamrożonymi komórkami, do zapłodnienia miały zostać użyte plemniki z biopsji. Niestety okazało się, że nie możemy jej wykonać z powodu problemów kardiologicznych mojego partnera (nie można było zastosować narkozy). Lekarz zalecił oddanie nasienia, żeby zobaczyć czy może jakimś cudem uda się pozyskać plemniki. No i były. Nieliczne, ale były. Niestety dostałam dziś telefon, że żaden z pięciu zarodków nie podzielił się prawidłowo. Druga procedura refundowana została zakończona. No i teraz stoimy przed dylematem. Niby jest szansa na pozyskanie plemników, ale boję się, że nawet jak będą to tak słabej jakości, że nie uda nam się uzyskać dobrych zarodków. Poza tym zostały nam dwie refundowane procedury przy których trzeba zdecydować czy plemniki partnera czy dawca. Raczej nie stać nas na ivf prywatnie biorąc pod uwagę dodatkowe koszta. I zaczęłam skłaniać się do decyzji o dawcy. Mój partner też nie ma nic przeciwko temu. Jednak najbardziej powstrzymuje mnie to, że nie mamy jasno powiedziane, że tych plemników nie ma i nie da się nic zrobić i boję się, że będę się później zastanawiać co byłoby gdybyśmy spróbowali jednak z własnym nasieniem. Ale z drugiej strony nie mam już na to wszystko siły. Chcielibyśmy po prostu być rodziną, mieć dziecko, to jest nasze największe marzenie. Nie wiem co robić…👩🏻 34 lata 🧔🏻♂️36 lat
Starania „na luzie” od 09.21
Starania na poważnie 12.21
Ona: insulinooporność (w ryzach dzięki metforminie)
On: azoospermia? kryptozoospermia?
niewydolność serca, łuszczyca
2.2023 poronienie zatrzymane 💔
6.2024 start ivf
8.2024 punkcja -> pobrane 8 komórek (zamrożone z powodu braku nasienia)
11.2024 biopsja (niewykonana) zapłodnienie mrożonych komórek plemnikami znalezionymi w nasieniu 0 zarodków 😞