Aktywacja komórek jajowych

Lekarz, przy kolejnej probie ICSI, zaproponował mi aktywację komórek. Chciałabym, aby ktoś kto juz to przeszedł, mógł przybliżyć mi ten temat. Czy warto zastosować powyższą metodę wspomagania zapłodnienia? Czy ona działa? Czy jest to po prostu wyciąganie pieniędzy?

Masz ma myśli jony wapnia do aktywacji oocytów? Czy całkiem coś innego?

Tak, właśnie dokładnie o to mi chodzi. Korzystałas z tej metody? Jestem ciekawa, czy to coś pomaga...

[QUOTE=Majka1981]Tak, właśnie dokładnie o to mi chodzi. Korzystałas z tej metody? Jestem ciekawa, czy to coś pomaga...[/QUOTE] U mnie wyglądało to tak Pobrano przy punkcji 6 oocytów w tym 5 dojrzałych. Zapłodniły się wszystkie a do piątej doby 4 były 4AA a ostatni zatrzymał się w ostatniej dobie.

to niezły wynik... IMSI z września, to była Twoja pierwsza próba in vitro? Widzę, ze szczęśliwa. Gratuluję. Również zastanawiałam się nad IMSI, ale lekarz który mnie prowadzie powiedział, że zanim znajdą prswidłowe plemniki, to komórka może się zdegenerować... Sama nie wiem co o tym myśleć...

Halo, czy ktoś jeszcze może podzielić się swoim doświadczeniem w temacie aktywacji oocytow?

Flowwer lubi tę wiadomość

[QUOTE=Majka1981]Halo, czy ktoś jeszcze może podzielić się swoim doświadczeniem w temacie aktywacji oocytow?[/QUOTE] Ja też zastosowałam te jony wapnia... Miałam tylko jedną komórkę i chciałam zrobić wszystko co w mojej mocy. Nie wiem do końca czy podłoże to pomogło, ale mieliśmy bardzo ładny zarodek :-)

Flowwer lubi tę wiadomość

Dzięki bardzo za info!

Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2017, 23:15

Ja to stosowałam i w naszym przypadku nie było różnicy między podejściami bez aktywacji a podejściem z aktywacją. Drugi raz bym tego nie brała. Sam lekarz prowadzący uprzedził nas, że to może nie przynieść rezultatów i faktycznie nie przyniosło.

Bea77 lubi tę wiadomość

Kurczę, może to zależy od tego gdzie leży problem, że jednym pomaga, a innym nie... Trudne to wszystko do ogarnięcia.

Bea77 lubi tę wiadomość

[QUOTE=Majka1981]Kurczę, może to zależy od tego gdzie leży problem, że jednym pomaga, a innym nie... Trudne to wszystko do ogarnięcia.[/QUOTE] Mi lekarz prowadzący w Invicta powiedział, że jak chcemy to możemy brać ale że to nie zawsze cokolwiek daje. My zdecydowaliśmy się wziąć żeby nasze szanse zwiększyć, ale niestety w sumie nie było żadnej różnicy.

A ile udało Ci się wyhodować oocytow? I ile było zarodków?

[QUOTE=Majka1981]A ile udało Ci się wyhodować oocytow? I ile było zarodków?[/QUOTE] Pierwsze in vitro: 11 pobranych pęcherzyków, 7 dojrzałych komórek, zapłodniły się wszystkie bez aktywacji oocytów. Drugie in vitro: 11 pobranych pęcherzyków, 7 dojrzałych komórek, zapłodniło się 6 bez aktywacji oocytów. Trzecie in vitro: 7 pobranych komórek, 5 dojrzałych, zapłodniły się 3 ale jedna od razu zdegenerowała, także w sumie zapłodniły się poprawnie 2. W tej stymulacji wzięłam aktywację oocytów.

Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2017, 21:29

Majka1981 lubi tę wiadomość

To jest "wspomaganie" jak klej czy inne dodatki czasem nie wiadomo co pomoże bo mogą się nakładać różne nasze "defekty".. Moja siostra na tych jonach zaszła w ciążę( 3 procedura) jak moja koleżanka( 4 procedura) a to czy coś innego pomogło ?!! Nie wejdziemy do tego trzeba próbować.

Majka1981 lubi tę wiadomość

Bea77, a jakie masz AMH? Za każdym razem byłaś stymulowana takimi samymi dawkami?

[QUOTE=Majka1981]Bea77, a jakie masz AMH? Za każdym razem byłaś stymulowana takimi samymi dawkami?[/QUOTE] Przed pierwszym in vitro miałam AMH 2.43, przed drugim 1.9 i przed trzecim 1.4. Miałam robione wszystkie trzy podejścia w bardzo małym odstępie czasu więc AMH spadało szybko ale lekarz powiedział że jak trochę dłużej odczekam to AMH się trochę odbije. Byłam stymulowana zawsze Menopurem, dawka 225 przez około 6 dni i 300 przez 3 dni. Za każdym razem te same dawki. Zawsze 3 dni na Menopurze 300 a reszta dni na dawce 225.

Bea77 lubi tę wiadomość

To rzeczywiście wszystko książkowo... A masz jakieś podejrzenie dlaczego się nie udaje?

Bea77 lubi tę wiadomość

Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2017, 22:27

[QUOTE=Majka1981]To rzeczywiście wszystko książkowo... A masz jakieś podejrzenie dlaczego się nie udaje?[/QUOTE] Mam. Robiłam wszystkie in vitro z badaniami genetycznymi zarodków. Wszystkie zarodki wykazały nieprawidłowości w liczbie chromosomów i nigdy w związku z tym żadnego zarodka nie miałam podanego. Jest to spowodowane moim wiekiem 40 lat. Kariotypy z mężem mamy prawidłowe i nie mamy problemów genetycznych, ale w wieku 40 lat około 80% komórek jajowych jest już nieprawidłowych. Dlatego też w tym wieku trudno zajść w ciążę a jak się zajdzie to jest duża szansa na poronienie.

Bea a w Czechach bedziesz podchodzic na swoich komorkach czy dawczyni?

[QUOTE=niezapominajka2017]Bea a w Czechach bedziesz podchodzic na swoich komorkach czy dawczyni?[/QUOTE] Jeden raz jeszcze chcę spróbować na swoich. Jak to się nie uda to chyba dawczyni. Przygotowujemy się mentalnie.

powiadamiaj mnie o nowych wpisach w tym wątku

Anuluj Odpowiedz