Angelius Provita- Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mialam 3transfery 2zarodkow, byly z tego 2ciaze, w tym jedna na 90% byla blizniacza.Misia7 wrote:Bliźniaki fajna sprawa ale ja czasami jak patrzę na opisy dziewczyn to i tak z tych 2 zarodkow został jeden !!! Żadko ktoś pisze o ciazach bliźniaczych,ale wiadomo że takie też bywają
I właśnie jak robiliście? Jeden z czy dwa zarodki podawaliscie ??? Lekarze też chyba tak nie chca bo jest to już ciąża podwyższonego ryzyka teoretycznie hmm -
Do drugiego transferu bardzo chciałam dwa, ale po rozmowie dr stwierdziliśmy ze lepiej jeden. Może gdybyśmy mieli więcej zarodków to bym zaryzykowała ale wole słuchać lekarza i zobaczymy co z tego będzieMisia7 wrote:Bliźniaki fajna sprawa ale ja czasami jak patrzę na opisy dziewczyn to i tak z tych 2 zarodkow został jeden !!! Żadko ktoś pisze o ciazach bliźniaczych,ale wiadomo że takie też bywają
I właśnie jak robiliście? Jeden z czy dwa zarodki podawaliscie ??? Lekarze też chyba tak nie chca bo jest to już ciąża podwyższonego ryzyka teoretycznie hmm
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2019, 12:14
5 lat starań, niedoczynność tarczycy, hashimoto, wysoka prolaktyna, endometrioza IIst.13.XI transfer 2BB
, 04.II crio 2AB
, crio 04.04, 5dpt-23,2; 7dpt-70; 9dpt-209; 19dpt- 6194; 26dpt ❤️

-
A właśnie co mówił Wasz lekarz? Czemu namawiał do 1 zarodka ?bz10 wrote:Do drugiego transferu bardzo chciałam dwa, ale po rozmowie dr stwierdziliśmy ze lepiej jeden. Może gdybyśmy mieli więcej zarodków to bym zaryzykowała ale wole słuchać lekarza i zobaczymy co z tego będzie
Misia7 -
Nam doktor mówiła że jest większe ryzyko jeśli z jednym byłoby coś nie tak, drugi na późniejszym etapie by obumarł to trzeba by usunąć całą ciążę razem ze zdrowym bo nie robią zabiegu usuwającego tylko ten obumarły więc jak sobie to wyobraziłam to mi się odechciało od razu

-
Mówił ze większe szanse są przy jednym, ze ciąża bliźniacza przy in vitro jest traktowana trochę jak powikłanie, ze jest obarczona dużym ryzykiem, ze jak podajemy pojedynczo to w każdym cyklu możemy coś próbować innego z innymi lekami, mamy szanse coś zmieniaćMisia7 wrote:A właśnie co mówił Wasz lekarz? Czemu namawiał do 1 zarodka ?5 lat starań, niedoczynność tarczycy, hashimoto, wysoka prolaktyna, endometrioza IIst.13.XI transfer 2BB
, 04.II crio 2AB
, crio 04.04, 5dpt-23,2; 7dpt-70; 9dpt-209; 19dpt- 6194; 26dpt ❤️

-
Aha O kurde napewno coś w tym jestsrebrzysta wrote:Nam doktor mówiła że jest większe ryzyko jeśli z jednym byłoby coś nie tak, drugi na późniejszym etapie by obumarł to trzeba by usunąć całą ciążę razem ze zdrowym bo nie robią zabiegu usuwającego tylko ten obumarły więc jak sobie to wyobraziłam to mi się odechciało od razu
Misia7 -
Aha to dzięki za odpowiedź. Chyba dziewczyny już się nie będę nad 2 zarodkami zastanawiać hmmmbz10 wrote:Mówił ze większe szanse są przy jednym, ze ciąża bliźniacza przy in vitro jest traktowana trochę jak powikłanie, ze jest obarczona dużym ryzykiem, ze jak podajemy pojedynczo to w każdym cyklu możemy coś próbować innego z innymi lekami, mamy szanse coś zmieniaćMisia7
-
Moja szwagierka zaszła w ciąże bliźniacza (wpadka o ironio) w 6 miesiącu jedno dziecko obumarło, miały na szczęście coś tam z łożyskiem osobne, musiala dotrzymać do 8 miesiaca i robili cesarkę, drugi dzidziuś ma dzisiaj prawie dwa lata i na szczęście jest zdrowy. Ale za żadne skarby bym nie chciała czegoś takiego przechodzić...srebrzysta wrote:Nam doktor mówiła że jest większe ryzyko jeśli z jednym byłoby coś nie tak, drugi na późniejszym etapie by obumarł to trzeba by usunąć całą ciążę razem ze zdrowym bo nie robią zabiegu usuwającego tylko ten obumarły więc jak sobie to wyobraziłam to mi się odechciało od razu5 lat starań, niedoczynność tarczycy, hashimoto, wysoka prolaktyna, endometrioza IIst.13.XI transfer 2BB
, 04.II crio 2AB
, crio 04.04, 5dpt-23,2; 7dpt-70; 9dpt-209; 19dpt- 6194; 26dpt ❤️

-
Nasz dr mówił już na początku ze czekamy do blastyMisia7 wrote:A jeszcze pytanie czy zawsze czekacie do blastki czy 3-dniowego podejście?
bo ja już się zastanawiam co robić 
Misia7 lubi tę wiadomość
5 lat starań, niedoczynność tarczycy, hashimoto, wysoka prolaktyna, endometrioza IIst.13.XI transfer 2BB
, 04.II crio 2AB
, crio 04.04, 5dpt-23,2; 7dpt-70; 9dpt-209; 19dpt- 6194; 26dpt ❤️

-
Yhmm no ja się zastanawiam bo z 1 procedury z 6 zarodkow do balasty dotrwal 1 i nie było czego mrozic ! Teraz będziemy mieć wszystkie jajeczka zapladniane to może będzie cos lepiej...bz10 wrote:Nasz dr mówił już na początku ze czekamy do blasty
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2019, 12:29
Misia7 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Możliwe możliwe niestety, było ryzyko ze drugie dziecko może mieć niedrozwoje z tego powodu ale jakby wcześniej cięli to drugiego pewnie tez by już nie byłosrebrzysta wrote:2 miesiące był obumarły płód ? To chyba nie możliwe? Przecież od razu namnażają się bakterie... Nam doktor mówiła że trzeba od razu działać bo matka dostanie sepsy
Milenka84 lubi tę wiadomość
5 lat starań, niedoczynność tarczycy, hashimoto, wysoka prolaktyna, endometrioza IIst.13.XI transfer 2BB
, 04.II crio 2AB
, crio 04.04, 5dpt-23,2; 7dpt-70; 9dpt-209; 19dpt- 6194; 26dpt ❤️

-
My zaczynaliśmy jakoś w sierpniu i oboje myśleliśmy ze do końca roku to już będzie wszystko wiadomo ze albo będę w ciąży albo już po tych trzech procedurach... a tu się okazuje ze to wszystko tyyyle trwa. Jestem z jednej strony podekscytowana ze może się w końcu uda a z drugiej strony to ciagle życie wokół tego tez jest męczące, bo trzeba na przód wybiegać ile kasy trzeba będzie, z wyjazdami kiepsko bo nic się nie da zaplanować. Ale nie ma chyba co stękać tylko już pchać to wszystko do przoduPoziomka25 wrote:Mam jeszcze dwa zarodki.
Tak jak bz powiedziała . 3 pełne procedury to kupa czasu i pieniędzy. Jeśli nie wyjdzie z tymi dwoma zarodkami co mam, a przecież mam już wszystko zdiagnozowane, będę po leczeniu immunosupresyjnym tzn że moje zarodki są do niczego więc wolałabym zainwestować w adopcję zarodka aniżeli bawić się przez kolejne 2-3 lata i truć lekami.
Ilość leków jest na prawdę przerażająca. Nigdy nie zjadłam takiej ilości. Boje się o swoje zdrowie. Gra jest warta świeczki ale trzeba rozsądnie do tego podejść. Dopóki nie zaczęliśmy wydawało mi się a co tam 3 procedury to pestka. Może zależy od człowieka.
Nie mówię tu właściwie o jakimś bólu fizycznym tylko mam na myśli właśnie swoje zdrowie.
5 lat starań, niedoczynność tarczycy, hashimoto, wysoka prolaktyna, endometrioza IIst.13.XI transfer 2BB
, 04.II crio 2AB
, crio 04.04, 5dpt-23,2; 7dpt-70; 9dpt-209; 19dpt- 6194; 26dpt ❤️

-
Poziomka, zawsze mozesz zrezygnowac po dwoch procedurach, wtedy nic nie tracisz.
-
Poziomko, trzymam mocne kciuki i mam nadzieję, że Ci się teraz uda. Masz piękne 2 zarodki i obu immunopresja pomogła. Też mam takie podejście jak Ty, martwię się o swoje zdrowie przez te tabletki. Chciałam zrezygnować z 3mam z Provitą ale tak sobie myślę, że jak podczas 2 procedury na przykład moje zarodki znowu nie przetrwają 3 doby to mam jeszcze szanse na 3.Poziomka25 wrote:Mam jeszcze dwa zarodki.
Tak jak bz powiedziała . 3 pełne procedury to kupa czasu i pieniędzy. Jeśli nie wyjdzie z tymi dwoma zarodkami co mam, a przecież mam już wszystko zdiagnozowane, będę po leczeniu immunosupresyjnym tzn że moje zarodki są do niczego więc wolałabym zainwestować w adopcję zarodka aniżeli bawić się przez kolejne 2-3 lata i truć lekami.
Ilość leków jest na prawdę przerażająca. Nigdy nie zjadłam takiej ilości. Boje się o swoje zdrowie. Gra jest warta świeczki ale trzeba rozsądnie do tego podejść. Dopóki nie zaczęliśmy wydawało mi się a co tam 3 procedury to pestka. Może zależy od człowieka.
Nie mówię tu właściwie o jakimś bólu fizycznym tylko mam na myśli właśnie swoje zdrowie.
bz10, Poziomka25 lubią tę wiadomość




