Angelius Provita- Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
A niby w Polsce najlepsi lekarze fachowcy...dziękuję didik że mi poleciła doktor Grządziel. Cudowna kobieta.
Trasti lubi tę wiadomość
👩🏻🦰 29l.
🔺endometrioza IIIst.,
🔹kir BX
🔺MTHFR_677C>T homo 🔺PAI-1 4G hetero
💊acard od 1dc i 💉heparyna od transferu
🔺ryzyko celiakii - dieta bg
- 5 transfer poronienie w 8tc.
👨🏽33l.
🔺HBA 58%
🔹reszta parametrów w normie
🤰🏼Zarodeczku nasz malutki rośnij duży, okrąglutki. Pięknie się zagnieżdżaj i na 9 miesięcy w moim brzuszku zamieszkaj”👩❤️👨
16.06- 6 transfer blaski 4BB
22.06.20 6 dpt- beta 43,33 prog.33
24.06.20 8 ddpt- beta 113,9 prog.35
16.07.20 - ❤️ Serduszko nasze bije!
25.07.20- 2 cm Kluseczka tętno 167/min
18.02.21- nasz Chłopczyk już na świecie 😍
Litania do św Józefa 🙏🏻 -
nick nieaktualnyFrelciu a gdzie Ty bedziesz rodziła? Gratuluje chlopaka
Ewciu ja bym mimo wszystko jakiegos lekarza znalazla ktory sie zajmuje problematycznymi ciazami w okolicach mozesz troszke dojzdzac wiadomo ze Katowice masz daleko ja zostalam w klinice bo wiem ze rozne przypadki maja.. dtuga rzecz to odradzam w naszym przypadku nfz zbyt duzo przeszlysmy niestety troszke nas to bedzie kosztowac ale zeby tez prywatnie robie .
Przydalyby sie pozytywne wiadomosci na forum moze jesień bedzie bardziej sprzyjająca ✊✊✊ mnie mdlosci nie odpuszczaja wczoraj wywolywalam wymioty. Dziewczyny jakby kogos interesowalo to mam dwa opakowania neoparin 0.4 estrofem, aromek, bromergon i wiesiolek oddam za darmo bede w piatek albo 28Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2020, 08:11
-
zOsIa88 wrote:Frelciu a gdzie Ty bedziesz rodziła? Gratuluje chlopaka
W Zabrzu👩🏻🦰 29l.
🔺endometrioza IIIst.,
🔹kir BX
🔺MTHFR_677C>T homo 🔺PAI-1 4G hetero
💊acard od 1dc i 💉heparyna od transferu
🔺ryzyko celiakii - dieta bg
- 5 transfer poronienie w 8tc.
👨🏽33l.
🔺HBA 58%
🔹reszta parametrów w normie
🤰🏼Zarodeczku nasz malutki rośnij duży, okrąglutki. Pięknie się zagnieżdżaj i na 9 miesięcy w moim brzuszku zamieszkaj”👩❤️👨
16.06- 6 transfer blaski 4BB
22.06.20 6 dpt- beta 43,33 prog.33
24.06.20 8 ddpt- beta 113,9 prog.35
16.07.20 - ❤️ Serduszko nasze bije!
25.07.20- 2 cm Kluseczka tętno 167/min
18.02.21- nasz Chłopczyk już na świecie 😍
Litania do św Józefa 🙏🏻 -
evkill wrote:Załamka. niedawno ciężarna koleżanka opowiadała mi, że na NFZ gin nie miał USG i przykładał jej do brzucha trąbkę i tak badał tętno dziecka 🤦 abstrakcja jakaś.Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
Frelcia cudowne wiesci, gratulacje 😘
Ewa współczuję z tym szukaniem lekarza ktory sie podejmie ptowadzenia ciazy. Masakra jakas jak to czytam 😱Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
I coś co mi się bardzo u pani doktor spodobało to to że policzyła mi jak za zwykłą wizytę (bez pobierania wymazów etc) a byłam u niej prawie godzinę, zbadała mi piersi, zrobiła cytologię, zbadała szyjkę, dokładnie zrobiła usg i na koniec dała mi swój numer telefonu. I tak jak nie jestem za dawaniem numeru pacjentom tak poczułam się jakoś tak zaopiekowana.
czekamynadzidzie dziękuję.
Ewa popieram przedmówczynie ..warto mieć lekarza blisko. I najlepiej takiego który jest też położnikiem w szpitalu.👩🏻🦰 29l.
🔺endometrioza IIIst.,
🔹kir BX
🔺MTHFR_677C>T homo 🔺PAI-1 4G hetero
💊acard od 1dc i 💉heparyna od transferu
🔺ryzyko celiakii - dieta bg
- 5 transfer poronienie w 8tc.
👨🏽33l.
🔺HBA 58%
🔹reszta parametrów w normie
🤰🏼Zarodeczku nasz malutki rośnij duży, okrąglutki. Pięknie się zagnieżdżaj i na 9 miesięcy w moim brzuszku zamieszkaj”👩❤️👨
16.06- 6 transfer blaski 4BB
22.06.20 6 dpt- beta 43,33 prog.33
24.06.20 8 ddpt- beta 113,9 prog.35
16.07.20 - ❤️ Serduszko nasze bije!
25.07.20- 2 cm Kluseczka tętno 167/min
18.02.21- nasz Chłopczyk już na świecie 😍
Litania do św Józefa 🙏🏻 -
Ewa89_89 wrote:Niby powinnam niedługo kończyć ale u siebie nikogo nie mogę znaleźć.
Byłam na 2 wizytach i odbyłam kilka rozmów telefonicznych. Nikt nie chce mnie prowadzić...
A te wizyty na NFZ to jakiś cyrk normalnie. Tylko to nagrać i puścić na skrzynkę NFZ.
Wizyta na 1. Babka, koło 50 tki. Zapytałam czy mogę z mężem na wizytę to mi powiedziała, że takie życzenia to na wizycie prywatnej a nie na NFZ. Jak dodałam, że to ciąża z invitro to od razu powiedziała że jej nie będzie prowadzić. Posadziła mnie na Kozioł i mówi, że mam ogromną infekcje, a ja jej mówię że biorę luteine dopochwowa. Wyciągnęła ze mnie trochę tynku, podstawiła mi to pod nos i się mnie pyta czy myślę, że to to. Serio...
Później powiedziała, że nie może mi dać żadnych skierowan bo to musi lekarz prowadzący, a ona ciężarnych nie lubi. Poza tym ona jest ginekologiem, a nie położnikiem i ciężarnych nie lubi i ciąż stara się nie prowadzić. Jak zapytałam czy mi kogoś poleci to powiedziała, że takiego konia trojańskiego żadnemu koledze nie podłoży żeby później miał do niej pretensje.
Wizyta nr 2. Facet. Nie założył rękawiczek kiedy mnie badał. Jestem przerażona. Powiedział mi, że żadne badania na NFZ mi się nie należą.
No to wyciągam telefon i mu czytam że chce vdrl, gr krwi, toxo itd... To mi powiedział, że tylko toxoplazmoza jest na NFZ. Także musiałam mu wprost powiedzieć żeby ze mnie debila nie robił bo doskonale wiem co mi się należy i kiedy.
Później to samo z każdym badaniem. Nagle gada, że Rozyczke robi się tylko igg a ja mówię że chce oba bo nigdy nie chorowałam. No to zaś ta sama gadka że się nie należy. Nie chciał mi dać nawet morfologii, a tsh powiedział że tylko raz w roku można na NFZ. Tak... Jedzie mi tu czołg... No i taka to była wizyta. Wyobrażacie sobie jaka przepychanka.
Na koniec mówię mu czy by mi nie wypisał luteiny i heparyny z programu ciąża +. To mówi, że heparyna się ciężarnym nawet na refundację nie należy, a o ciąża + to on pierwsze słyszy.
No to mu tłumaczę, że jak wypisuje receptę to musi wejść w dodatkowe uprawnienia i tam musi dać ciąża, tak jak seniorzy mają leki po 70 rż ale nic nie skumał... Recepty nie wystawił bo uznał, że on nie wie czy coś takiego jest i czy go nie kłamie.
Ach jeszcze z 7 razy podczas tej wizyty wypomniał mi, że zajęłam mu tyle czasu a to tylko wizyta na NFZ za którą on dostanie 14 zł.
Później powiedział mi, że jak chce l4 to on mi wypisze na zdrowa ciążę, a nie zagrizona bo wtedy też NFZ więcej mu zapłaci.
A na koniec jeszcze mówił, że teraz muszę już regularnie chodzić na wizytę żeby mu się zwróciło to skierowanie na badania za ponad 200 zł ale nie rano bo znowu zablokuje kolejkę i nie przed 11 kiedy on chce iść do domu. Byłam na wizycie może z 15 min.
Jemu kurwa? A co on mi z własnej kieszeni za to płaci?
No ja nie wiem co oni mają za podejście... Litości dziewczyny...
Dlatego nie wiem jak długo będę jeździć na Śląsk. Ale jak tak dalej pójdzie to 1 w miesiącu będę zasuwa do swojej doktor, ona ciężarówki prowadzi w Bytomiu, a raz na jakiś czas jak będę się denerwować to pójdę do jakiegoś buca na miejscu.
Ale na dłuższą metę nie mam tu nikogo z mózgiem. Przynajmniej przez tyle lat starań nie spotkałam lekarza z chociażby minimalnym zaangażowaniem i próba uzupełnienia swojej wiedzy. -
zOsIa88 wrote:Dziewczyny jakby kogos interesowalo to mam dwa opakowania neoparin 0.4 estrofem, aromek, bromergon i wiesiolek oddam za darmo bede w piatek albo 28Starania od 05.2014
1 procedura - 4 transfery 😔
2 procedura - 3 ❄️: 1😔
JA: mięśniaki, skopane cytokiny, kir Bx, AMH 2,92,
....i nie wiem co dalej -
Tak moja dobra rada do lekarzy na NFZ. Jak wiemy że coś lekarz może nam zrobić /wypisać, a nie chce tego zrobić, grzecznie trzeba poprosić aby na karcie napisał że odmówił np. wypisania badań skierowania na badanie Tsh. U mnie to poskutkowało
czekamynadzidzie lubi tę wiadomość
Starania od 05.2014
1 procedura - 4 transfery 😔
2 procedura - 3 ❄️: 1😔
JA: mięśniaki, skopane cytokiny, kir Bx, AMH 2,92,
....i nie wiem co dalej -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyEwciu a jak daleko masz do Bytomia i tak w ogóle skąd jesteś? Ja wszystkie badania robie prywatnie bo wiem ze ciezko jest sie wyprosic o to a i w dobie korony wole sie nie wluczyc po lekarzach tym bardziej ze mam obnizona odporność.
Chyba jeszcze mi zostanie Encorton ale dopiero bedę schodzić z dawki wiec moze z 1 opakowanie zostanie to tez oddam ale narazie nie liczylam tego.
Zoss bardzi duzo zlosci w tym co napisałaś i nie uprzejmości przykre.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2020, 09:38
-
Gruzja85 wrote:Nawet prywatnie nie chcą przyjmować pacjentek po in vitro więc zapomnij na NFZ. Ja podliczylam na oko koszty prowadzenia naszych ciaz to z lekami wizytami badaniami, wszystko prywatnie, to wyszło ok 10 tyś czyli procedura. Myślę że szukaj kogoś blisko siebie bo nie dasz rady tak jeździć szczególnie w zimę i z brzuchem. Ja nawet miałam dość i problem jechać z Chorzowa do katowic. Nie dasz rady a jak będę komplikacje to nawet ci nie będzie wolno
Ja nie miałam problemu z prowadzeniem ciąży po in vitro u lekarza prywatnie. Z NFZ korzystam tylko z lekarza rodzinnego. Resztę za wszystko płacę, dlatego nie chcę płacić składek ZUS, ale się nie da!!!! Chory kraj. Emerytury ich też nie będę mieć, tylko jak sobie sama uzbieram, a płacić muszę.
Wracając do lekarza - traktował mnie normalnie. Wiedział, że ciąża jest po in vitro. Jeszcze zlecił mi prenatalne na NFZ, choć mi nie przysługiwały Zadzwonił do szpitala, gdy zaczęłam rodzić, żeby się mną zaopiekowano. Rodziłam naturalnie także to zależy od człowieka.
Chciałam Wam jeszcze napisać, że.... nie byłam na L4 podczas ciąży. Ciąża przebiegała w miarę prawidłowo, trochę szyjka zaczęła się skracać (dostałam zakaz sprzątania i dźwigania). Mam pracę biurową, pracowałam 6h dziennie. Tydzień przed planowanym terminem porodu, powiedziałam pracodawcy, że ja to idę na urlop sobie poleżeć ten ostatni tydzień i tak poleżałam, że urodziłam w weekendYoselyn82, czekamynadzidzie, xagax lubią tę wiadomość
-
Ewa89_89 wrote:Niby powinnam niedługo kończyć ale u siebie nikogo nie mogę znaleźć.
Byłam na 2 wizytach i odbyłam kilka rozmów telefonicznych. Nikt nie chce mnie prowadzić...
A te wizyty na NFZ to jakiś cyrk normalnie. Tylko to nagrać i puścić na skrzynkę NFZ.
Wizyta na 1. Babka, koło 50 tki. Zapytałam czy mogę z mężem na wizytę to mi powiedziała, że takie życzenia to na wizycie prywatnej a nie na NFZ. Jak dodałam, że to ciąża z invitro to od razu powiedziała że jej nie będzie prowadzić. Posadziła mnie na Kozioł i mówi, że mam ogromną infekcje, a ja jej mówię że biorę luteine dopochwowa. Wyciągnęła ze mnie trochę tynku, podstawiła mi to pod nos i się mnie pyta czy myślę, że to to. Serio...
Później powiedziała, że nie może mi dać żadnych skierowan bo to musi lekarz prowadzący, a ona ciężarnych nie lubi. Poza tym ona jest ginekologiem, a nie położnikiem i ciężarnych nie lubi i ciąż stara się nie prowadzić. Jak zapytałam czy mi kogoś poleci to powiedziała, że takiego konia trojańskiego żadnemu koledze nie podłoży żeby później miał do niej pretensje.
Wizyta nr 2. Facet. Nie założył rękawiczek kiedy mnie badał. Jestem przerażona. Powiedział mi, że żadne badania na NFZ mi się nie należą.
No to wyciągam telefon i mu czytam że chce vdrl, gr krwi, toxo itd... To mi powiedział, że tylko toxoplazmoza jest na NFZ. Także musiałam mu wprost powiedzieć żeby ze mnie debila nie robił bo doskonale wiem co mi się należy i kiedy.
Później to samo z każdym badaniem. Nagle gada, że Rozyczke robi się tylko igg a ja mówię że chce oba bo nigdy nie chorowałam. No to zaś ta sama gadka że się nie należy. Nie chciał mi dać nawet morfologii, a tsh powiedział że tylko raz w roku można na NFZ. Tak... Jedzie mi tu czołg... No i taka to była wizyta. Wyobrażacie sobie jaka przepychanka.
Na koniec mówię mu czy by mi nie wypisał luteiny i heparyny z programu ciąża +. To mówi, że heparyna się ciężarnym nawet na refundację nie należy, a o ciąża + to on pierwsze słyszy.
No to mu tłumaczę, że jak wypisuje receptę to musi wejść w dodatkowe uprawnienia i tam musi dać ciąża, tak jak seniorzy mają leki po 70 rż ale nic nie skumał... Recepty nie wystawił bo uznał, że on nie wie czy coś takiego jest i czy go nie kłamie.
Ach jeszcze z 7 razy podczas tej wizyty wypomniał mi, że zajęłam mu tyle czasu a to tylko wizyta na NFZ za którą on dostanie 14 zł.
Później powiedział mi, że jak chce l4 to on mi wypisze na zdrowa ciążę, a nie zagrizona bo wtedy też NFZ więcej mu zapłaci.
A na koniec jeszcze mówił, że teraz muszę już regularnie chodzić na wizytę żeby mu się zwróciło to skierowanie na badania za ponad 200 zł ale nie rano bo znowu zablokuje kolejkę i nie przed 11 kiedy on chce iść do domu. Byłam na wizycie może z 15 min.
Jemu kurwa? A co on mi z własnej kieszeni za to płaci?
No ja nie wiem co oni mają za podejście... Litości dziewczyny...
Dlatego nie wiem jak długo będę jeździć na Śląsk. Ale jak tak dalej pójdzie to 1 w miesiącu będę zasuwa do swojej doktor, ona ciężarówki prowadzi w Bytomiu, a raz na jakiś czas jak będę się denerwować to pójdę do jakiegoś buca na miejscu.
Ale na dłuższą metę nie mam tu nikogo z mózgiem. Przynajmniej przez tyle lat starań nie spotkałam lekarza z chociażby minimalnym zaangażowaniem i próba uzupełnienia swojej wiedzy.
Z tego co kojarzę, to u Ciebie troszkę pod górkę. Powinnaś szukać lekarza od ciąż problemowych. Moja koleżanka rodziła właśnie w Bytomiu z problemową ciążą, oni się tam w tym specjalizują.zOsIa88 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja mam do Bytomia 300 km a do Wrocławia 100 km.
Takze oba kierunki teraz wydają się ok ale z brzuchem nie wyobrażam sobie 4-5h w jedną stronę jeździć do lekarza, a mąż wiadomo, że wolnego nie dostanie na każdą wizytę.
Takze musze znaleźć kogoś na miejscu. Chciałam chociaż skierowanie na te podstawowe badania na NFZ ale widać, że to graniczy z cudem. Dam sobie jeszcze jedna próbę, a później jestem nastawiona na prywatne wizyty. Tylko i tu trzeba dobrze trafić.
Szpital w moim mieście jest zdecydowanie kiepski więc nie znajdę lakrza który by był dobry i pracował w tym szpitalu. Na to już nie liczę ale to "problem" na późniejszy etap więc jeszcze będzie czas się tym zająć.Wciąż walczę
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2❄️❄️8a, 3bb,4ab,4ba
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1❄️8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
Zossss wrote:Robicie z siebie wielkie cierpientnice. Trochę zachowujecie się jak święte krowy że wszystko Wam się należy. Też swoje przecierpiałam ale nie mam takiej postawy roszczeniowej jak Wy że cały świat musi koło Was chodzić na paluszkach bo panie zaszły w ciążę w in vitro. Jak tacy lekarze źli to się przenieś na Śląsk żebyś nie musiała wymyślac historii jakich to strasznych lekarzy spotykasz. Skręca mnie jak czytam te komentarze czasem wielkie pokrzywdzone przez los, nie jesteście jedyne którym się nie udaje a po długiej walce zachodzicie w ciążę a teraz zatrzymać świat bo księżniczki w ciąży. Macie żałosną postawę, życzę Wam dobrze ale powinnyście też pomyśleć że są tu dziewczyny którym się nie udaje a Wy narzekacie ze lekarza nie możecie znaleźć. Obyście nie miały poważniejszych problemów.
Ewa89_89, czekamynadzidzie, eska29044, Poziomka25, Aguś93, monik123 lubią tę wiadomość
moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
Ewa89_89 wrote:Ja mam do Bytomia 300 km a do Wrocławia 100 km.
Takze oba kierunki teraz wydają się ok ale z brzuchem nie wyobrażam sobie 4-5h w jedną stronę jeździć do lekarza, a mąż wiadomo, że wolnego nie dostanie na każdą wizytę.
Takze musze znaleźć kogoś na miejscu. Chciałam chociaż skierowanie na te podstawowe badania na NFZ ale widać, że to graniczy z cudem. Dam sobie jeszcze jedna próbę, a później jestem nastawiona na prywatne wizyty. Tylko i tu trzeba dobrze trafić.
Szpital w moim mieście jest zdecydowanie kiepski więc nie znajdę lakrza który by był dobry i pracował w tym szpitalu. Na to już nie liczę ale to "problem" na późniejszy etap więc jeszcze będzie czas się tym zająć.
To już ten Wrocław lepiej, tam na pewno są też dobrzy specjaliści. Popytaj też u siebie w mieście, może jednak gdzieś ktoś kogoś poleci. Nawet zapytaj lekarza z Bytomia, oni się znają, spotykają na różnych konferencjach, może kogoś zna. Jak "przyjdzie Ci leżeć" (miejmy nadzieję nie!), to już lepiej w jakimś większym ośrodku. Ta moja koleżanka ma do Bytomia 150 km, leżała tam 2 miesiące, przewieźli ją karetką ze szpitala w rodzinnym mieście, bo stwierdzili, że nie poradzą sobie.... Urodziła wcześniaka, straciła macicę, ale dziecko jest całe i zdrowe. A traktowanie na NFZ jest dla mnie nie do pojęcia. To po jakiego tam siedzi? Jest to też wina całego systemu NFZ. -
nick nieaktualny
-
Sama się zastanawiam do kogo bym poszła w moim mieście gdyby zaskoczyło i nie mam pojęcia, nawet prywatnie. najchętniej przeprowadziła bym się do Katowic. W ogóle u mnie są dwa szpitale i oba są beznadziejne.moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
evkill wrote:Hahaha jakiś chochlik się tu wkradł. A może lekarka na NFZ🤪
evkill lubi tę wiadomość
Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱