Angelius Provita- Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
izaz123 wrote:Nie, nie całkiem. Musialam się zwolnić wcześniej :p*od 2016 starania o dziecko
*Marzec 2017 pierwsza wizyta w klinice niepłodności
*Grudzień 2017 laparoskopia+ hinteroskopia
-usunięcie przegrody
-Endometrioza 1 stopnia
*Styczeń 2018 Mąż operacja żylaków,zero poprawy morfologia 1-2%
*Kwiecień 2019 IMSI długi protokół
-04.04.2019 transfer😢 -8dpt beta 0.5 -10dpt beta 0.1 brak mrożaczków
*Maj 2019 badanie kariotypów-wynik ok
*Sierpień 2019 badanie na trombofilię-wszystko ok
*Sierpień 2019 badanie kirów
*Styczeń 2020 biopsja endometrium
*Luty 2020 IMSI
-14.02.2020 transfer 2-3 dniowców
#6dpt beta 8,08 #8dpt 27,4 #10dpt 24,5 #11dpt 15,5😢
-sierpień 2020 histeroskopia -wszystko ok
-wrzesień biopsja end. z nk :wynik 1600/10
-12.10 transfer jedynego mrożaka blastka 2bb-beta negatywna
Listopad 2021 ICSI
18.11.21 transfer 3 dniowca 7dpt beta28,11dpt beta 261,13dpt beta 780,18dpt 5000,25dpt mamy serduszko ❤❤❤
Mamy ❄️
13 08.22 Paulina💗💗2490,48 cm, 40+4,poród sn💖 -
Pia🤰 wrote:E gdzie tam 🙈
Chociaż ostatnio znów do pionu postawił mnie jakiś cholerny wirus. Leciało ze mnie przed pół dnia na dwa fronty. Już myślałam, że zaczynam się oczyszczać przed porodem. Wszystkie znaki na niebie i Ziemi wskazywały, że Księgowa może mieć rację. No ale jednak to jeszcze nie czas. I całe szczęście..
Haha 😂 Pia, a może to była reakcja sugestii? Jeśli tak, to przepraszam 🙈 nie chciałam.
Ale swoją drogą, 17ty minął, a ja nadal nie wiem, co miało, mieć wtedy miejsce, bo nic się nie wydarzyło ważnego, więc pokręciłam coś na całego 😅
No chyba, że moje plamienie to było "coś ważnego", ale wątpię, aby wcześniejszy okres był aż tak ważny 😂Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Dolis wrote:Sowa jak się czujesz?
Właśnie dotarłam do domu. Faktycznie, nie było najgorzej ale nie obyło się od komplikacji. Jutro napisze bo na razie jestem jeszcze obolala i chce iść spać. Po narkozie nic nie spalam.
Wycięli mi polipa, następnie usunięto liczne nacieki endo i jak się okazało mam endo 3 stopnia! 18 punktów do wycięcia z tymże lekarka nie chciała ruszać mojego lewego jajnika-on ma liczne zmiany endo ale powiedziała, że gdyby to wypaliła to nie wiadomo jak z moim zasobem jajeczek. W piątek wizyta kontrolna i ustalenie co dalej. Nie zrobiłam jeszcze KIR-a bo ciągle praca i praca
No i właśnie- mam tylko 6 miesięcy na starania o dziecko, a ja za miesiąc zaczynam nowa robotę. Jestem załamana.
Jajowody drożne.
Czy 3 stopień endo plus hasimoto dają mi szanse na poczęcie dziecka naturalnje ale nie za kiesiac lub dwa, tylko pod koniec tego roku?
Bardzo dziękuję wszystkim Wam za dobre słowo i trzymanie kciuków. Bez Was nje dałabym rady. A o całym zabiegu napisze już jutro. Mam nadzieję, że zrozumiecie. Dobrej nocy, pa!
-
Dziewczyny,to znowu ja i prośba o wasze doświadczenia. Robiłam cytologię już jakiś czas temu nie w Angeliusie. Tydzień temu jeszcze wynik był w mojej teczce z dokumentami. Dzisiaj sprawdzałam przed jutrzejszą wizytą i kartki NIE MA. Byłam teraz miesiąc na antykoncepcji, jutro 2 dc i mam zaczynać stymulację. Jestem w Wielkiej kropce. Czy możliwe że doktor pobierze mi ten wymaz podczas stymulacji jeśli się nie znajdzie? Czy miesiąc znowu przepada? Nie zasnę z tego stresu...
-
Sowa35 wrote:Hej Dolis i pozostałe Koleżanki!
Właśnie dotarłam do domu. Faktycznie, nie było najgorzej ale nie obyło się od komplikacji. Jutro napisze bo na razie jestem jeszcze obolala i chce iść spać. Po narkozie nic nie spalam.
Wycięli mi polipa, następnie usunięto liczne nacieki endo i jak się okazało mam endo 3 stopnia! 18 punktów do wycięcia z tymże lekarka nie chciała ruszać mojego lewego jajnika-on ma liczne zmiany endo ale powiedziała, że gdyby to wypaliła to nie wiadomo jak z moim zasobem jajeczek. W piątek wizyta kontrolna i ustalenie co dalej. Nie zrobiłam jeszcze KIR-a bo ciągle praca i praca
No i właśnie- mam tylko 6 miesięcy na starania o dziecko, a ja za miesiąc zaczynam nowa robotę. Jestem załamana.
Jajowody drożne.
Czy 3 stopień endo plus hasimoto dają mi szanse na poczęcie dziecka naturalnje ale nie za kiesiac lub dwa, tylko pod koniec tego roku?
Bardzo dziękuję wszystkim Wam za dobre słowo i trzymanie kciuków. Bez Was nje dałabym rady. A o całym zabiegu napisze już jutro. Mam nadzieję, że zrozumiecie. Dobrej nocy, pa!
Pia🤰 lubi tę wiadomość
Starania od 2017 r.
I IVF:
ET 1.2020
Krio 4.2020
1.2021 SYNECZEK
Krio 12.2021 ciąża biochemiczna
Krio 2.2022 nasz ostatni zarodek
8.04.2022 ⏸ naturalny cud, pierwszy w życiu, Bhcg 643, dwa dni później 1518.
Ja: Endometrioza II st., wycięta przegroda macicy, wyleczony rozrost endometrium.
M: Morfologia 4%, HBA 92%, fDNA 9%. -
Księgowa wrote:Haha 😂 Pia, a może to była reakcja sugestii? Jeśli tak, to przepraszam 🙈 nie chciałam.
Ale swoją drogą, 17ty minął, a ja nadal nie wiem, co miało, mieć wtedy miejsce, bo nic się nie wydarzyło ważnego, więc pokręciłam coś na całego 😅
No chyba, że moje plamienie to było "coś ważnego", ale wątpię, aby wcześniejszy okres był aż tak ważny 😂
Haha, nie sądzę. Nadal uważam, że nasza żartownisia będzie czekać do ostatniego momentu albo po terminie.
O to szybko ten okres.
Chociaż ja teraz się czuję jakbym go miała codziennie.7lat starań z przerwami na kryzysy małżeńskie 🌈
🙎🏼♀️rocznik 88: endometrioza, insulinooporność (-20kg), trombofilia wrodzona, niskie AMH
🙎🏻♂️rocznik 84: słabe nasienie, DFI 21% (na początku 52% poprawione suplementami), morfologia 0 %, -21kg
I IMSI- 7 komórek, 4 zapłodnione, 1 zarodek 1BB 😢
II IMSI - 4 komórki, 4 zapłodnione, 2x8A, 1x4BB z 6 doby
05.21 - transfer 8A 😢
09.21 - transfer 4BB po zbadaniu immunologii, biopsji endometrium i teście be ready (Accofil, Encorton,Neoparin)
11.21 - cukrzyca ciążowa (insulina na noc) 😖
01.22 - czekamy na córeczkę💗
03.22 - URSL w znieczuleniu podpajęczynówkowym, rozbijanie kamieni laserem 😫
29.05.2022 - Matylda ❤️❤️❤️ 2530g 49cm 38+3 poród SN -
Zofija_91 wrote:Dziewczyny,to znowu ja i prośba o wasze doświadczenia. Robiłam cytologię już jakiś czas temu nie w Angeliusie. Tydzień temu jeszcze wynik był w mojej teczce z dokumentami. Dzisiaj sprawdzałam przed jutrzejszą wizytą i kartki NIE MA. Byłam teraz miesiąc na antykoncepcji, jutro 2 dc i mam zaczynać stymulację. Jestem w Wielkiej kropce. Czy możliwe że doktor pobierze mi ten wymaz podczas stymulacji jeśli się nie znajdzie? Czy miesiąc znowu przepada? Nie zasnę z tego stresu...
Na wynik czeka się do 2 tygodni więc możesz się niestety nie wyrobić jeśli miałabyś go robić ponownie.
Oby dało się wydrukować ten poprzedni ✊Starania 10 lat
36+5 nasze szczęście jest już z nami 🥰❤️
[/url] -
Sowa35 wrote:Hej Dolis i pozostałe Koleżanki!
Właśnie dotarłam do domu. Faktycznie, nie było najgorzej ale nie obyło się od komplikacji. Jutro napisze bo na razie jestem jeszcze obolala i chce iść spać. Po narkozie nic nie spalam.
Wycięli mi polipa, następnie usunięto liczne nacieki endo i jak się okazało mam endo 3 stopnia! 18 punktów do wycięcia z tymże lekarka nie chciała ruszać mojego lewego jajnika-on ma liczne zmiany endo ale powiedziała, że gdyby to wypaliła to nie wiadomo jak z moim zasobem jajeczek. W piątek wizyta kontrolna i ustalenie co dalej. Nie zrobiłam jeszcze KIR-a bo ciągle praca i praca
No i właśnie- mam tylko 6 miesięcy na starania o dziecko, a ja za miesiąc zaczynam nowa robotę. Jestem załamana.
Jajowody drożne.
Czy 3 stopień endo plus hasimoto dają mi szanse na poczęcie dziecka naturalnje ale nie za kiesiac lub dwa, tylko pod koniec tego roku?
Bardzo dziękuję wszystkim Wam za dobre słowo i trzymanie kciuków. Bez Was nje dałabym rady. A o całym zabiegu napisze już jutro. Mam nadzieję, że zrozumiecie. Dobrej nocy, pa!
Hej Sowa, cieszę się, że masz to już za sobą. Diagnoza może nie jest pocieszająca, ale nie z takimi dziewczyny zachodziły czasem i w naturalne ciąże. Czy tak będzie u Ciebie? Tego nikt Ci nie zagwarantuje, nawet doktor. Czas po zabiegu nie działa na pewno na Twoją korzyść. Dlatego radzę Ci się dobrze zastanowić nad tym co jest teraz dla Ciebie najważniejsze? Czy ta nowa praca nie jest aby przykrywką lęku przed zmierzeniem się z niepłodnością? Proszę, zastanów się nad priorytetami.7lat starań z przerwami na kryzysy małżeńskie 🌈
🙎🏼♀️rocznik 88: endometrioza, insulinooporność (-20kg), trombofilia wrodzona, niskie AMH
🙎🏻♂️rocznik 84: słabe nasienie, DFI 21% (na początku 52% poprawione suplementami), morfologia 0 %, -21kg
I IMSI- 7 komórek, 4 zapłodnione, 1 zarodek 1BB 😢
II IMSI - 4 komórki, 4 zapłodnione, 2x8A, 1x4BB z 6 doby
05.21 - transfer 8A 😢
09.21 - transfer 4BB po zbadaniu immunologii, biopsji endometrium i teście be ready (Accofil, Encorton,Neoparin)
11.21 - cukrzyca ciążowa (insulina na noc) 😖
01.22 - czekamy na córeczkę💗
03.22 - URSL w znieczuleniu podpajęczynówkowym, rozbijanie kamieni laserem 😫
29.05.2022 - Matylda ❤️❤️❤️ 2530g 49cm 38+3 poród SN -
Macie rację... rodzina najważniejsza, fakt. Ale może ja jakoś celowo hamuje się przed tym z uwagi na to, że mieszkam z teściami i nie mam niczego własnego. Tzn. Mamy lokum na drugim końcu województwa, które stoi puste a które ja opłacam co miesiąc. Ale mój mąż nie chce tam mieszkać z uwagi na b.zla lokalizacje itp. Na kredyt nas nie stać zwłaszcza, że raty są teraz takie wysokie:(
Mogę zajść w ciążę u nowego pracodawcy na okresie "probnym" tj.czasowej umowie. Ale boję się, że jeśli tak zrobimy to nie będę miała po porodzie pracy i o kredycie już w ogóle nie będzie mowy.
Lekarka mówiła, że 6 miesięcy na zrobienie dzidziusia ale powiedziała to na sali, gdy obok była jeszcze inna pacjentka. Taka rozmowa face to face na kontroli za tydzień.
Jak to jest? Czy prz 3 stopniu endo tylko naturalnie można starać się o dziecko przez pół roku? Pomyślałam sobie, że ja będę starać się od września bo będę już chwilkę u nowego pracodawcy...a jakbym zaszła we wrześniu to docisnę 3 miesiące jakoś i pracodawcą mnie nie wywali, automatycznie przedłuży mi się umowa do dnia porodu. Czy ja dobrze myślę? To takie przyziemne sprawy ale niezmiernie istotne.
Jeszcze dziś dostałam info.ze mój przyjaciel umiera... powiem Wam, że siedzę w piżamie i wyję.
-
Sowa35 wrote:Macie rację... rodzina najważniejsza, fakt. Ale może ja jakoś celowo hamuje się przed tym z uwagi na to, że mieszkam z teściami i nie mam niczego własnego. Tzn. Mamy lokum na drugim końcu województwa, które stoi puste a które ja opłacam co miesiąc. Ale mój mąż nie chce tam mieszkać z uwagi na b.zla lokalizacje itp. Na kredyt nas nie stać zwłaszcza, że raty są teraz takie wysokie:(
Mogę zajść w ciążę u nowego pracodawcy na okresie "probnym" tj.czasowej umowie. Ale boję się, że jeśli tak zrobimy to nie będę miała po porodzie pracy i o kredycie już w ogóle nie będzie mowy.
Lekarka mówiła, że 6 miesięcy na zrobienie dzidziusia ale powiedziała to na sali, gdy obok była jeszcze inna pacjentka. Taka rozmowa face to face na kontroli za tydzień.
Jak to jest? Czy prz 3 stopniu endo tylko naturalnie można starać się o dziecko przez pół roku? Pomyślałam sobie, że ja będę starać się od września bo będę już chwilkę u nowego pracodawcy...a jakbym zaszła we wrześniu to docisnę 3 miesiące jakoś i pracodawcą mnie nie wywali, automatycznie przedłuży mi się umowa do dnia porodu. Czy ja dobrze myślę? To takie przyziemne sprawy ale niezmiernie istotne.
Jeszcze dziś dostałam info.ze mój przyjaciel umiera... powiem Wam, że siedzę w piżamie i wyję.
Myślę że to tak dość prosto opisałam .Pia🤰, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość
-
mała wrote:A nie możesz przypadkiem poprosić o ponowny wydruk wyniku w miejscu gdzie go robiłaś? Przecież mają go chyba gdzieś w systemie czy się mylę? Zadzwoń i zapytaj.
Na wynik czeka się do 2 tygodni więc możesz się niestety nie wyrobić jeśli miałabyś go robić ponownie.
Oby dało się wydrukować ten poprzedni ✊
Hej, dziękuję za Twoją odpowiedź. Ostatecznie tak właśnie udało się zrobić, ale było dość ciepło bo ta przychodnia nie miała kopii na systemie i dzwoniła do laboratorium. Ostatecznie jutro zaczynam stymulację, gonal 150. Mam Amh 8. Trochę podyskutowałam z lekarzen czy nie za niska dawka bo wolałabym jednak żeby conajmniej 8-10 pęcherzyków się wystymulowało i dało chociaż 6 komórek do zapłodnienia, wiadomo jak jest statystycznie. No ale dałam się przekonać na chwilę obecną że lepiej 4 a dobre niż dużo a kiepskich i hiperka. Także zobaczymy na USG we wtorek co z tego będzie. Ogólnie jestem strasznie podekscytowana i zestresowana jednocześnie. Moja natura "na pewno coś pójdzie nie tak, a co jeśli sprawdzi się czarny scenariusz" nie pomaga. Jednak już od ponad dwóch lat moje życie toczy się wokół owulacji, frustracji, biochemicznych i pozamacicznych.
Sowa, bardzo mi przykro. Rozumiem Twoje przemyślenia o pracy, ja siedzę u jednego pracodawcy już 8 lat. Nie chcę zmieniać pracy już od 2019 bo "lada chwila znajdę w ciążę" a tu prosze, mija 3 rok a moja frustracja tylko narasta. Czytałam wiele historii dziewczyn i jednak decydują się na zmianę pracy na zasadzie "będzie dobrze". Ja nie mam takiej odwagi, chociaż zbieram ją w sobie. Może po prostu kontynuuj ze swoim życiem, nową pracą. Odciąży Ci to myśli. Deadline na ciążę i odkładanie wszystkiego "na potem" będzie ci ciążyć. Przynajmniej tak mogę powiedzieć z mojego doświadczenia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2022, 16:22
-
Zofija_91 wrote:Hej, dziękuję za Twoją odpowiedź. Ostatecznie tak właśnie udało się zrobić, ale było dość ciepło bo ta przychodnia nie miała kopii na systemie i dzwoniła do laboratorium. Ostatecznie jutro zaczynam stymulację, gonal 150. Mam Amh 8. Trochę podyskutowałam z lekarzen czy nie za niska dawka bo wolałabym jednak żeby conajmniej 8-10 pęcherzyków się wystymulowało i dało chociaż 6 komórek do zapłodnienia, wiadomo jak jest statystycznie. No ale dałam się przekonać na chwilę obecną że lepiej 4 a dobre niż dużo a kiepskich i hiperka. Także zobaczymy na USG we wtorek co z tego będzie. Ogólnie jestem strasznie podekscytowana i zestresowana jednocześnie. Moja natura "na pewno coś pójdzie nie tak, a co jeśli sprawdzi się czarny scenariusz" nie pomaga. Jednak już od ponad dwóch lat moje życie toczy się wokół owulacji, frustracji, biochemicznych i pozamacicznych.
Sowa, bardzo mi przykro. Rozumiem Twoje przemyślenia o pracy, ja siedzę u jednego pracodawcy już 8 lat. Nie chciałam zmieniać pracy 2019 bo "lada chwila znajdę w ciążę" a tu prosze, mija 3 rok a moja frustracja tylko narasta. Czytałam wiele historii dziewczyn i jednak tddt decydują się na zmianę pracy na zasadzie "będzie dobrze". Ja nie mam takiej odwagi, chociaż zbieram ją w sobie. Może po prostu kontynuuj zee swoim życiem, nową pracą. Odciąży Ci to myśli. Deadline na ciążę i odkładanie wszystkiego "na potem" będzie ci ciążyć. Przynajmniej tak mogę powiedzieć że mojego doświadczenia.
I jeszcze dodam, że przy amh 4 i gonalu 150 wychodowałam 13 komórek. Niestety nie udało się z powodu nasienia męża ale komórki były.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2022, 16:24
Starania 10 lat
36+5 nasze szczęście jest już z nami 🥰❤️
[/url] -
Sowa35 wrote:Macie rację... rodzina najważniejsza, fakt. Ale może ja jakoś celowo hamuje się przed tym z uwagi na to, że mieszkam z teściami i nie mam niczego własnego. Tzn. Mamy lokum na drugim końcu województwa, które stoi puste a które ja opłacam co miesiąc. Ale mój mąż nie chce tam mieszkać z uwagi na b.zla lokalizacje itp. Na kredyt nas nie stać zwłaszcza, że raty są teraz takie wysokie:(
Mogę zajść w ciążę u nowego pracodawcy na okresie "probnym" tj.czasowej umowie. Ale boję się, że jeśli tak zrobimy to nie będę miała po porodzie pracy i o kredycie już w ogóle nie będzie mowy.
Lekarka mówiła, że 6 miesięcy na zrobienie dzidziusia ale powiedziała to na sali, gdy obok była jeszcze inna pacjentka. Taka rozmowa face to face na kontroli za tydzień.
Jak to jest? Czy prz 3 stopniu endo tylko naturalnie można starać się o dziecko przez pół roku? Pomyślałam sobie, że ja będę starać się od września bo będę już chwilkę u nowego pracodawcy...a jakbym zaszła we wrześniu to docisnę 3 miesiące jakoś i pracodawcą mnie nie wywali, automatycznie przedłuży mi się umowa do dnia porodu. Czy ja dobrze myślę? To takie przyziemne sprawy ale niezmiernie istotne.
Jeszcze dziś dostałam info.ze mój przyjaciel umiera... powiem Wam, że siedzę w piżamie i wyję.
Nie wiem czy dobrze myślę ale skoro chcesz odroczyć starania to może mogłabyś zacząć antykoncepcję, bo ona chyba nie pozwala endomendzie się rozrastać. Może porozmawiaj na wizycie z lekarzem, czy można opóźnić starania nie obniżając jednocześnie swoich szans.
Bardzo mi przykro z powodu przyjaciela 💔Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2022, 16:30
Starania 10 lat
36+5 nasze szczęście jest już z nami 🥰❤️
[/url] -
Sowa35 wrote:Hej Dolis i pozostałe Koleżanki!
Właśnie dotarłam do domu. Faktycznie, nie było najgorzej ale nie obyło się od komplikacji. Jutro napisze bo na razie jestem jeszcze obolala i chce iść spać. Po narkozie nic nie spalam.
Wycięli mi polipa, następnie usunięto liczne nacieki endo i jak się okazało mam endo 3 stopnia! 18 punktów do wycięcia z tymże lekarka nie chciała ruszać mojego lewego jajnika-on ma liczne zmiany endo ale powiedziała, że gdyby to wypaliła to nie wiadomo jak z moim zasobem jajeczek. W piątek wizyta kontrolna i ustalenie co dalej. Nie zrobiłam jeszcze KIR-a bo ciągle praca i praca
No i właśnie- mam tylko 6 miesięcy na starania o dziecko, a ja za miesiąc zaczynam nowa robotę. Jestem załamana.
Jajowody drożne.
Czy 3 stopień endo plus hasimoto dają mi szanse na poczęcie dziecka naturalnje ale nie za kiesiac lub dwa, tylko pod koniec tego roku?
Bardzo dziękuję wszystkim Wam za dobre słowo i trzymanie kciuków. Bez Was nje dałabym rady. A o całym zabiegu napisze już jutro. Mam nadzieję, że zrozumiecie. Dobrej nocy, pa!
Po operacji endometriozy dostałam tabletki które wyciszają endometriozę i spokojnie możesz je brać pół roku, a następnie się starać - myśle ze jak porozmawiasz z M.P to coś ustalicie. Mimo wszystko z własnego doświadczenia wiem, że nie ma co odkładać takiej decyzji przy endometriozie, warto przewartościować sobie pewne rzeczy i zastanowić na spokojnie, ale jeżeli się jednak zdecydujesz na przesunięcie w czasie ciąży to tabletki przytrzymają „efekt” po operacyjny.
Pia🤰 lubi tę wiadomość
Endometrioza III stopnia ❌
Mąż ok 👍🏻
5.04 transfer
21.04 beta - 4200 -
Dziękuję Wam wszystkim Słoneczka. Dobrze, że jesteście!
Pytanie jeszcze do wszystkich, które miały laparohistero-bard,o boli mnie podbrzusze tj.jal pr,y okresie... no i wylatują ze mnie skrzepy. To normalny objaw? Czy.moge ogrzewac podbrzusze poduszka elektryczna czy lepiej nie? -
Sowa35 wrote:Dziękuję Wam wszystkim Słoneczka. Dobrze, że jesteście!
Pytanie jeszcze do wszystkich, które miały laparohistero-bard,o boli mnie podbrzusze tj.jal pr,y okresie... no i wylatują ze mnie skrzepy. To normalny objaw? Czy.moge ogrzewac podbrzusze poduszka elektryczna czy lepiej nie?
A co do bólu to masz trochę powypalane tych zbędnych świństw w środku stąd ból , dwa że podczas laparoskopii trochę trzeba nas ,,nadmuchać,, 🙂żeby lekarz mógł sobie wszystko pooglądać i to później też może powodować ból. -
Hej Sowa mnie też bolało po laparo bo miałam wycinaną przegrodę, zrosty i wypalane endo.
Krew leciała dosłownie 2 dni, plamienia utrzymywały się dłużej, prawie do miesiączki.
Ten tydzień że szwami nie był najlepszy, później już zapomnisz o zabiegu.
Bierz prochy przeciwbólowe, jeśli nie masz uczulenia na pyralgine to działa najlepiej.
Endo to nie wyrok ale jednak dość duża przeszkoda w staraniach. Jeśli masz zmiany na jajniku to zawsze trochę gorzej bo to wpływa stricte na jakość twoich jajeczek.
Jeśli zależy Ci na pracy to tak jak dziewczyny podpowiadają weź od razu tabletki, jakbyś chciała później ruszyć to stan zapalny będzie zatrzymany.08.2024 FET 8a❌ 😔
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1❄️8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
Co tu tak cicho dziewczyny?
Ja Wam powiem, że u mnie znowu pod górkę. Jak tylko zaczęłam myśleć o transferze to zostałam bezrobotna (złożyłam podanie o przerwę na karmienie piersią i mi podziękowali). No i na nowo czegoś szukam, a że mi się pali grunt i wywołuje to u mnie stres to obsypała mnie od razu łuszczyca, a na badania tarczycy aż strach mi się wybrać.
No i chorób ciąg dalszy. Iza w końcu znośnie. W końcu i ja jestem na antybiotyku. Czekam na lepsze dni.
Chciałoby się znowu próbować, ale jak to bywa w życiu staraczek... Moment nie ten.
Wysyłam CV i cisza straszna, szukam wszędzie od call centre po wszystko co mogłabym robić. Porażka. Czekam.
Także chłone każdy Wasz invitrowy, transferowy, ciążowy spam i pragnę dołączyć do tego zacenego grona w odpowiednim momencie.08.2024 FET 8a❌ 😔
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1❄️8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
Ewa89_89 wrote:Co tu tak cicho dziewczyny?
Ja Wam powiem, że u mnie znowu pod górkę. Jak tylko zaczęłam myśleć o transferze to zostałam bezrobotna (złożyłam podanie o przerwę na karmienie piersią i mi podziękowali). No i na nowo czegoś szukam, a że mi się pali grunt i wywołuje to u mnie stres to obsypała mnie od razu łuszczyca, a na badania tarczycy aż strach mi się wybrać.
No i chorób ciąg dalszy. Iza w końcu znośnie. W końcu i ja jestem na antybiotyku. Czekam na lepsze dni.
Chciałoby się znowu próbować, ale jak to bywa w życiu staraczek... Moment nie ten.
Wysyłam CV i cisza straszna, szukam wszędzie od call centre po wszystko co mogłabym robić. Porażka. Czekam.
Także chłone każdy Wasz invitrowy, transferowy, ciążowy spam i pragnę dołączyć do tego zacenego grona w odpowiednim momencie.*od 2016 starania o dziecko
*Marzec 2017 pierwsza wizyta w klinice niepłodności
*Grudzień 2017 laparoskopia+ hinteroskopia
-usunięcie przegrody
-Endometrioza 1 stopnia
*Styczeń 2018 Mąż operacja żylaków,zero poprawy morfologia 1-2%
*Kwiecień 2019 IMSI długi protokół
-04.04.2019 transfer😢 -8dpt beta 0.5 -10dpt beta 0.1 brak mrożaczków
*Maj 2019 badanie kariotypów-wynik ok
*Sierpień 2019 badanie na trombofilię-wszystko ok
*Sierpień 2019 badanie kirów
*Styczeń 2020 biopsja endometrium
*Luty 2020 IMSI
-14.02.2020 transfer 2-3 dniowców
#6dpt beta 8,08 #8dpt 27,4 #10dpt 24,5 #11dpt 15,5😢
-sierpień 2020 histeroskopia -wszystko ok
-wrzesień biopsja end. z nk :wynik 1600/10
-12.10 transfer jedynego mrożaka blastka 2bb-beta negatywna
Listopad 2021 ICSI
18.11.21 transfer 3 dniowca 7dpt beta28,11dpt beta 261,13dpt beta 780,18dpt 5000,25dpt mamy serduszko ❤❤❤
Mamy ❄️
13 08.22 Paulina💗💗2490,48 cm, 40+4,poród sn💖