Angelius Provita- Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny mam takie pytanie, jestem po nieudanej próbie z KD, immunolog zalecił mi jeszcze badanie cross match i allo mlr. Powiedzcie mi tylko jakie są zalecenia jeśli po tych badaniach okaże się że faktycznie coś jest nie tak? I jak to się ma do tego że kolejna próba też będzie Kd a potem myślałam pewnie o AZ w razie niepowodzenia.Maala
-
La.kami gratuluję! Wszystkiego najlepszego dla Was😘
la.kami lubi tę wiadomość
-
La.kami moje ogromne gratulacje! Malutka jest przeurocza! Do zakochania! ❤️😍 Dużo zdrówka dla Was 😘.
Ewa ja podczytuję Was od czasu do czasu, nie udzielam się, ale kibicuję nieustannie wszystkim z Was!Gosia895, Ewa89_89, la.kami lubią tę wiadomość
KONIEC.💔 -
*Iskrzynka* wrote:La.kami moje ogromne gratulacje! Malutka jest przeurocza! Do zakochania! ❤️😍 Dużo zdrówka dla Was 😘.
Ewa ja podczytuję Was od czasu do czasu, nie udzielam się, ale kibicuję nieustannie wszystkim z Was!
Iskrzynka, a dlaczego sie nie udzielasz? Co tam u Was?Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Maala wrote:Dziewczyny mam takie pytanie, jestem po nieudanej próbie z KD, immunolog zalecił mi jeszcze badanie cross match i allo mlr. Powiedzcie mi tylko jakie są zalecenia jeśli po tych badaniach okaże się że faktycznie coś jest nie tak? I jak to się ma do tego że kolejna próba też będzie Kd a potem myślałam pewnie o AZ w razie niepowodzenia.
AP od 8/2019
POF - procedura z KD
1/2020 - ❄ - bez reakcji 😑
2/2020 - ❄ - cb 😢
4/2020 - ❄ - 😢😢😢
8/2020 ♥️🤰BOY
04/2021 Witamy na świecie 👨👩👦
❄ Oddany do adopcji -
*Iskrzynka* wrote:Ach, nic mi się nie układa i jakoś tak nie było weny, żeby cokolwiek pisać.
Przykro mi, ale mam nadzieje, ze zaraz wyjrzy dla Was słońce i bedzie lepiej ❤️ trzymaj sie cieplutko i pisz czasem.*Iskrzynka* lubi tę wiadomość
Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Maala wrote:Dziewczyny mam takie pytanie, jestem po nieudanej próbie z KD, immunolog zalecił mi jeszcze badanie cross match i allo mlr. Powiedzcie mi tylko jakie są zalecenia jeśli po tych badaniach okaże się że faktycznie coś jest nie tak? I jak to się ma do tego że kolejna próba też będzie Kd a potem myślałam pewnie o AZ w razie niepowodzenia.
Allo mlr sprawdza czy masz jakąś ochronę zarodka, jeśli słabo lub brak to konieczne są szczepienia limfocytami męża/dawcy.Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
Weronik cudownie i oczywiście trzymam kciuki za powtórkę 💪💪😘😘jakie były wartości bety i w którym dpt?
Weronik lubi tę wiadomość
*od 2016 starania o dziecko
*Marzec 2017 pierwsza wizyta w klinice niepłodności
*Grudzień 2017 laparoskopia+ hinteroskopia
-usunięcie przegrody
-Endometrioza 1 stopnia
*Styczeń 2018 Mąż operacja żylaków,zero poprawy morfologia 1-2%
*Kwiecień 2019 IMSI długi protokół
-04.04.2019 transfer😢 -8dpt beta 0.5 -10dpt beta 0.1 brak mrożaczków
*Maj 2019 badanie kariotypów-wynik ok
*Sierpień 2019 badanie na trombofilię-wszystko ok
*Sierpień 2019 badanie kirów
*Styczeń 2020 biopsja endometrium
*Luty 2020 IMSI
-14.02.2020 transfer 2-3 dniowców
#6dpt beta 8,08 #8dpt 27,4 #10dpt 24,5 #11dpt 15,5😢
-sierpień 2020 histeroskopia -wszystko ok
-wrzesień biopsja end. z nk :wynik 1600/10
-12.10 transfer jedynego mrożaka blastka 2bb-beta negatywna
Listopad 2021 ICSI
18.11.21 transfer 3 dniowca 7dpt beta28,11dpt beta 261,13dpt beta 780,18dpt 5000,25dpt mamy serduszko ❤❤❤
Mamy ❄️
13 08.22 Paulina💗💗2490,48 cm, 40+4,poród sn💖 -
Weronik jak sytuacja? Betujesz?
Weronik lubi tę wiadomość
08.2024 FET 8a❌ 😔
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1❄️8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
Iskrzynka jak dobrze, że jesteś!
Wiesz, że myślałam ostatnio o Tobie!
A jak sytuacja? Co z tymi Czechami? Paliga coś pcha temat do przodu?
Zbierasz hajs?
Mam tak podnieśli raty za hipoteczny i ten kredyt za leczenie, że się chyba posram żeby uskładać chociaż na transfer i otoczkę ale cóż począć 🤷♀️
08.2024 FET 8a❌ 😔
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1❄️8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
Ewa89_89 wrote:Iskrzynka jak dobrze, że jesteś!
Wiesz, że myślałam ostatnio o Tobie!
A jak sytuacja? Co z tymi Czechami? Paliga coś pcha temat do przodu?
Zbierasz hajs?
Mam tak podnieśli raty za hipoteczny i ten kredyt za leczenie, że się chyba posram żeby uskładać chociaż na transfer i otoczkę ale cóż począć 🤷♀️
Jeśli chodzi o kasę na leczenie, to coś tam miałam już odłożone wcześniej, a jak mnie zwolnią, to wpłynie mi odprawa, którą teoretycznie można na to przeznaczyć, tylko co dalej?
Jeśli chodzi o działania w temacie starań, to od 5 miesięcy stoję w miejscu. Najpierw z powodu hsg zleconego przez dr MP (podejrzenie wodniaka), przed którym, jak na złość przez 3 miesiące wciąż coś mi wychodziło w wymazie i wciąż nie mogłam do niego podejść. Dziwnie, bo do tej pory takich problemów nie mialam. Potem, jak już wreszcie doczekałam się dnia badania, to po podaniu leku przeciwbólowego dostałam takiej reakcji alergicznej, że musieli mnie przywracać do żywych. Też dziwnie, bo nigdy nie miałam absolutnie żadnych negatywnych objawów po podawaniu środków znieczulających, czy przeciwbólowych. Po tym incydencie lekarz stanowczo odmówił wykonania tego badania w tym dniu i w każdym innym.
Mąż z kolei miał do zrobienia dodatkowe badania nasienia, z którymi poszedł do androloga (nawiasem mówiąc przyjmował on jakiś czas temu w Angeliusie), a ten spojrzał na nie i mu powiedział, że z takimi wynikami mamy sobie dać spokój, bo ja się tylko wykończę, a i tak nigdy z tego nic nie będzie.
W tym samym czasie z córką sytuacja stała się bardzo poważna i w zasadzie przygotowywaliśmy się na najgorsze.
To wszystko razem wzięte sprawiło, że bardzo się posypałam, w pracy szefowa kazała mi iść do lekarza i zostać na L4. Przestałam więc już się bronić przed leczeniem i zaczęłam brać leki przeciwdepresyjne i od maja do dziś praktycznie cały czas siedzę w domu. Równolegle rozpoczęłam psychoterapię.
Do dr P poszłam więc załamana i z przekonaniem, że to koniec, głównie po to, żeby się pożegnać, a ona spojrzała na wyniki męża i stwierdziła, że jak najbardziej mamy nadal szansę, tylko mąż musi co najmniej 3 miesiąca brać rozpisane przez nią suplementy, a przy ivf trzeba zastosować odpowiednie techniki. Na brak hsg zaproponowała zrobienie laparoskopii z badaniem drożności i ewentualnym usunięciem wodniaka, który podejrzewa. A po niej od razu stymulacja i ivf, żeby już wiecej nie tracić czasu, bo w nich leki nie przeszkadzają, a transfer zrobić, jak już będę gotowa, żeby z nich zejść i do niego podejść. Mąż po tej wizycie znów odzyskał nadzieję i obecnie od 2 miesięcy czekam na termin laparo, która ma być z końcem sierpnia, staram się dojść w międzyczasie do równowagi psychicznej, a on się koksuje.
Na szczęście najgorsze z córką za nami, sytuacja u niej jest stabilna i znów można zająć głowę i życie także czymś innym.
Niemniej nie umiem już wykrzesać z siebie tego entuzjazmu do starań, co wcześniej. Jestem mega wyczerpana tym wszystkim, co się zadziało na przestrzeni 1,5 roku i często myślę o tym, żeby naprawdę dać sobie z tym spokój, sprawić sobie małego pieska i zamknąć już temat dziecka. Ale mąż nie zgadza się ani na jedno, ani na drugie, twierdzi, że się uda i finansowo też sobie jakoś poradzimy, więc jakoś powoli temat wciąż mimo wszystko się toczy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2022, 11:49
KONIEC.💔 -
Ewa89_89 wrote:Weronik jak sytuacja? Betujesz?
Nie wiem czy jest ok, czy nie za niska beta, ale staram się nie nakręcać.
Mam nadzieję, że dotrwam w dwupaku z ❄️ do wizyty ❤️.
Do jakiego pułapu powtarza się bety?xagax, Gosia895 lubią tę wiadomość
-
Weronik wrote:Tak, testuję i jest wzrost przez weekend z 45 na 190 (11dpt, ❄️był z 5 doby).
Nie wiem czy jest ok, czy nie za niska beta, ale staram się nie nakręcać.
Mam nadzieję, że dotrwam w dwupaku z ❄️ do wizyty ❤️.
Do jakiego pułapu powtarza się bety?
Iskrzynka jejku współczuję Cie. Nie wiem czemu to tak działa ale jak się coś sypie to nie jest to 1 rzecz tylko wszystko naraz 🙈
Plan macie całkiem dobry, ja też tak mialam ze laparo i zaraz po tym in vitro. Jakoś pol roku mi zeszlo z tym wszystkim. Jesteś mega dzielna dziewczyna. Niestety w tych staraniach wiele jest takich chwil zwatpienia,chwil w których człowiek mimo wszystko ma ochotę to rzucić w cholere i zaczac normalne życie. Ale póki jeszcze nie wykorzystaliście wszystkich możliwości to ja myślę ze warto jeszcze walczyć. Mąż ma rację, jeszcze się wszystko ułoży, teraz macie po prostu gorszy czas i jak za dużo takich złych wieści to potrafi to strasznie przytłoczyć 😔 ale będzie lepiej, musi być! 😘
ściskam Cie mocno Kochana ❤️*Iskrzynka* lubi tę wiadomość
Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
paulity wrote:Dziewczyny macie do polecenia ginekologa do prowadzenia ciąży bo mój niestety musiał iść ma zwolnienie i zostałam bez lekarza , dodam że chodzi mi o katowice ewentualnie krakow
Przypomnisz do kogo teraz chodziłaś?
W Katowicach to Zielinski np.paulity lubi tę wiadomość
Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Iskrzynko, tak mi przykro, ze wszysyko posypało sie na raz. Ale z drugiej strony musze przyznać racje czekamynadzidzie - jak się wali to pol miasta. Nie mniej jednak, po burzy zawsze wychodzi slonce, wiem to!
To czekanie musi byc okropne, te klody pod nogi, ale widze swiatelko w tunelu w postaci Twojego meza, ktory chce walczyć i widzi szanse. O ile dobrze pamiętam do czasu pierwszej wizyty u MP nie byl tak pozytywnie nastawiony 😉
Wszysyko sie ulozy - leki, terapia, z corcia już jest lepiej (a to najwazniejsze!), więc i cala reszta pojdzie w slad za tym.
Na psa jeszcze przyjdzie pora 😉 na starosc, co byście sie sami z mezem na emeryturze nie nudzili 🥰*Iskrzynka* lubi tę wiadomość
Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
*Iskrzynka* wrote:No u nas to samo, mamy 2 hipoteczne i jeden gotówkowy i suma rat skoczyła nam x2. Póki wpływa moja wypłata, to jakoś dajemy radę, ale jestem już w pracy na wylocie, więc zaraz będzie ciężko.
Jeśli chodzi o kasę na leczenie, to coś tam miałam już odłożone wcześniej, a jak mnie zwolnią, to wpłynie mi odprawa, którą teoretycznie można na to przeznaczyć, tylko co dalej?
Jeśli chodzi o działania w temacie starań, to od 5 miesięcy stoję w miejscu. Najpierw z powodu hsg zleconego przez dr MP (podejrzenie wodniaka), przed którym, jak na złość przez 3 miesiące wciąż coś mi wychodziło w wymazie i wciąż nie mogłam do niego podejść. Dziwnie, bo do tej pory takich problemów nie mialam. Potem, jak już wreszcie doczekałam się dnia badania, to po podaniu leku przeciwbólowego dostałam takiej reakcji alergicznej, że musieli mnie przywracać do żywych. Też dziwnie, bo nigdy nie miałam absolutnie żadnych negatywnych objawów po podawaniu środków znieczulających, czy przeciwbólowych. Po tym incydencie lekarz stanowczo odmówił wykonania tego badania w tym dniu i w każdym innym.
Mąż z kolei miał do zrobienia dodatkowe badania nasienia, z którymi poszedł do androloga (nawiasem mówiąc przyjmował on jakiś czas temu w Angeliusie), a ten spojrzał na nie i mu powiedział, że z takimi wynikami mamy sobie dać spokój, bo ja się tylko wykończę, a i tak nigdy z tego nic nie będzie.
W tym samym czasie z córką sytuacja stała się bardzo poważna i w zasadzie przygotowywaliśmy się na najgorsze.
To wszystko razem wzięte sprawiło, że bardzo się posypałam, w pracy szefowa kazała mi iść do lekarza i zostać na L4. Przestałam więc już się bronić przed leczeniem i zaczęłam brać leki przeciwdepresyjne i od maja do dziś praktycznie cały czas siedzę w domu. Równolegle rozpoczęłam psychoterapię.
Do dr P poszłam więc załamana i z przekonaniem, że to koniec, głównie po to, żeby się pożegnać, a ona spojrzała na wyniki męża i stwierdziła, że jak najbardziej mamy nadal szansę, tylko mąż musi co najmniej 3 miesiąca brać rozpisane przez nią suplementy, a przy ivf trzeba zastosować odpowiednie techniki. Na brak hsg zaproponowała zrobienie laparoskopii z badaniem drożności i ewentualnym usunięciem wodniaka, który podejrzewa. A po niej od razu stymulacja i ivf, żeby już wiecej nie tracić czasu, bo w nich leki nie przeszkadzają, a transfer zrobić, jak już będę gotowa, żeby z nich zejść i do niego podejść. Mąż po tej wizycie znów odzyskał nadzieję i obecnie od 2 miesięcy czekam na termin laparo, która ma być z końcem sierpnia, staram się dojść w międzyczasie do równowagi psychicznej, a on się koksuje.
Na szczęście najgorsze z córką za nami, sytuacja u niej jest stabilna i znów można zająć głowę i życie także czymś innym.
Niemniej nie umiem już wykrzesać z siebie tego entuzjazmu do starań, co wcześniej. Jestem mega wyczerpana tym wszystkim, co się zadziało na przestrzeni 1,5 roku i często myślę o tym, żeby naprawdę dać sobie z tym spokój, sprawić sobie małego pieska i zamknąć już temat dziecka. Ale mąż nie zgadza się ani na jedno, ani na drugie, twierdzi, że się uda i finansowo też sobie jakoś poradzimy, więc jakoś powoli temat wciąż mimo wszystko się toczy.*Iskrzynka* lubi tę wiadomość
*od 2016 starania o dziecko
*Marzec 2017 pierwsza wizyta w klinice niepłodności
*Grudzień 2017 laparoskopia+ hinteroskopia
-usunięcie przegrody
-Endometrioza 1 stopnia
*Styczeń 2018 Mąż operacja żylaków,zero poprawy morfologia 1-2%
*Kwiecień 2019 IMSI długi protokół
-04.04.2019 transfer😢 -8dpt beta 0.5 -10dpt beta 0.1 brak mrożaczków
*Maj 2019 badanie kariotypów-wynik ok
*Sierpień 2019 badanie na trombofilię-wszystko ok
*Sierpień 2019 badanie kirów
*Styczeń 2020 biopsja endometrium
*Luty 2020 IMSI
-14.02.2020 transfer 2-3 dniowców
#6dpt beta 8,08 #8dpt 27,4 #10dpt 24,5 #11dpt 15,5😢
-sierpień 2020 histeroskopia -wszystko ok
-wrzesień biopsja end. z nk :wynik 1600/10
-12.10 transfer jedynego mrożaka blastka 2bb-beta negatywna
Listopad 2021 ICSI
18.11.21 transfer 3 dniowca 7dpt beta28,11dpt beta 261,13dpt beta 780,18dpt 5000,25dpt mamy serduszko ❤❤❤
Mamy ❄️
13 08.22 Paulina💗💗2490,48 cm, 40+4,poród sn💖 -
paulity wrote:Właśnie chodziłam do Zielinskiego ale jego nie będzie do wrzesnia a moze duzej taka dostałam informację
Ja mam jakieś bole brzucha od kilku dni i idę w czwartek na pierwszą i awaryjna wizyte do dr Brenka. I juz chyba u niego zostanę.