Angelius Provita- Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
malina999 wrote:Rożnie, 2 x dzwoniłam sama, 2x dzwonili oni.
Miałam teraz punkcję w sobotę, to zadzwonili w poniedziałek przed południem z inf. o ilości MII i ilości zapłodnionych.02.2011- Angelius, PJ
01.2012- zdrowy syn-2980g👶
07.2017- cn. 7tc💔
10.2023- powrót Angelius
01.2024- laparohistereskopia
03.2024- IUI❌️
06.2024-Start IVF, Stymulacja
27.06- punkcja, pobrano 7 🥚, 5 doba, ❄️❄️❄️ 3AA, 3BB,2AB
24.08- Transfer 3AA
9dpt - 208mlU/ml,
12dpt-718mlU/ml,
19 dpt-8350mlU/ml, usg- jest zarodek
30 dpt- jest ❤️
17.10- 10t+5d- 5,5CRL, 146 ud/min
04.11- I prenatalnych, 12t+5d, 😭😭😭, uogólniony obrzęk
05.11- amniopunkcji,
08.11- Dziewczynka, Zespół Edwardsa, 😓💔
14.11 - 14t+3d- brak serduszka 💔👼
15.11- poronienie chybione, Zuzia 16cm💔💔
12.2024 Co dalej robić 😔😔😔
02.2025- ponowne starania
03.05. 2025- transfer, beta 0 ❌️
05.2025 Histeroskopia OK
24.07 transfer , cb😥
06.09 -II PROCEDURA 2dc diphereline od 7dc menopur 300,
20.09 Punkcja 🥚🥚 -
Justyna1501. wrote:Krakersik a jak duży mialas stan zapalny i jakie leki mkalas rozpisane ? Naturals po leczeniu ? ❤️🍀
10/10, 14 dni brałam doksycykline i metronidazol.
Leki brałam w tym cyklu, w następnym miałam mieć kontrolną biopsję z ponownym badaniem CD138.
Ale postanowiliśmy, że spróbujemy, może się uda. Wygląda, że się udało, ale zobaczymy za kilka dni czy beta rośnie i czy jest pęcherzyk w odpowiednim miejscu. Jak na razie to się nie nastawiam, zakładam, że się nie uda, żeby znowu nie rozpaczać.
No ale trudno nie mieć nadziei, że to to. Że to nie może być przypadek, i że w końcu do nas uśmiechnął się los
Robiła któraś z Was betę popołudniu i miała wynik tego samego dnia? W jakim labie?Justyna1501. lubi tę wiadomość
🙎🏻♀️31 🙎🏻♂️37
AMH
10.2023 1,6
06.2024 0,9
07.2025 0,5 😭
Adenomioza
😣 rok starań -> cykle bezowulacyjne
❌ 10.2024 - ciąża pozamaciczna
🔴 01.2025 I stymulacja na naturalnym cyklu (7 komórek tylko z lewego jajnika, 3 dojrzałe)
💉02.2025 punkcja - 5-dniowe 2BB, 3BB
02.2025 -> 3BB -> bHCG 0,2 ❌
04.2025 -> ❄2BB -> bHCG 14 -> 0 ❌
badanie kariotypów -> 🙎🏻♀️✅ 🙎🏻♂️✅
badanie mutacji MTHFR: ✅
c.665C>T Hererozygota
c.1298A>C Brak
histeroskopia -> 25.07 ⚠️❌
Masywne zrosty w macicy, usunięte
CD138 -> 10/10
Plan:
8.2025 punkcja -> ❄️❄️
9.2025 antybiotykoterapia
10.2025 powtórka histeroskopia +CD138
11.2025 FET ❓ -
Yahu wrote:PJ był moim lekarzem prowadzącym. Ogólnie nie miałam większych zastrzeżeń co do leczenia. To prawda, że jest mało wygadany, czasem trzeba go ciągnąć za język i zadawać pytania pomocnicze 🙈 mógłby też być bardziej empatyczny, ale tu już wchodzą w grę indywidualne odczucia każdej z pacjentek. Ja osobiście nie uważam go za złego lekarza, bazując na swoim prawie 2-letnim doświadczeniu w kontaktach z nim na wizytach.
Ja o niego tu na forum pytałam, bo nie byłam zadowolona. Na początku zrobił bardzo dobre wrażenie, był taki wyważony, odpowiadał na nasze pytania itd. Potem zaczęło być gorzej- na którejś z kolei wizycie jak zadawałam pytania to wydawał się bardzo zirytowany, że dopytuje. Czasem ta jego irytacja była mniej widoczna, czasem bardziej.
Najbardziej się zawiodłam, jak po pierwszym nieudanym transferze bardzo chciałam histeroskopie zrobić, żeby nie zmarnować drugiego zarodka (miałam wcześniej ciążę w rogu macicy), ale nie chciał się zgodzić. Był wręcz zdenerwowany że nie chce transferu. Odradzał histeroskopie, żeby spróbować drugi raz. Dodatkowo mówił, że stracę przynajmniej 3-4 miesiące, bo bardzo długo się czeka, poza tym przygotowanie do zabiegu jest długotrwałe (a dobrze wiemy, że nie jest. Trzeba przyjechać te 10-12dni przed pobrać krew 😂), a po histeroskopie to przynajmniej 2miesiacr trzeba odczekać z transferem- to chyba też nie do końca prawda). Więc poczułam się bardzo oszukana jak się okazało, że to trochę taka ściema była. Umówił transfer ale nie chciał mi dać skierowania, żebym umówiła termin gdyby się nie udało. I straciliśmy drugi zarodek, zanim wizyta i umówiony termin to histeroskopie miałam dopiero w wakacje, a mogłam mieć w marcu.
No i ze zrostami i zapaleniem endometrium nie miałam raczej szans zajść w ciążę. Przy moim słabym AMH te pół roku to duża strata czasu i spory spadek AMH.
Nie mniej jednak nie zdecydowaliśmy się na zmianę lekarza. Przy drugiej procedurze zdecydowanie się „poprawił” i trochę odzyskałam do niego zaufanie. Ja mam takie ogólne wrażenie, że on na każdą pacjentkę ma jakiś tam swój plan ułożony, myślę, że poprawny, wg procedur. Ale bardzo kuleje komunikacja, właśnie trochę empatii mi brakuje. On jest bardzo rzeczowy, aż do bólu, trochę jak robot xd
Chociaż przy mojej drugiej stymulacji chyba się bał, że będzie słabo (pierwsza poszła tak sobie, niskie AMH), że jak zobaczył że w obu jajnikach są pęcherzyki to nawet z taką jakąś niespotykaną dla niego ekscytacją powiedział, że dobrze to wszystko wygląda.🙎🏻♀️31 🙎🏻♂️37
AMH
10.2023 1,6
06.2024 0,9
07.2025 0,5 😭
Adenomioza
😣 rok starań -> cykle bezowulacyjne
❌ 10.2024 - ciąża pozamaciczna
🔴 01.2025 I stymulacja na naturalnym cyklu (7 komórek tylko z lewego jajnika, 3 dojrzałe)
💉02.2025 punkcja - 5-dniowe 2BB, 3BB
02.2025 -> 3BB -> bHCG 0,2 ❌
04.2025 -> ❄2BB -> bHCG 14 -> 0 ❌
badanie kariotypów -> 🙎🏻♀️✅ 🙎🏻♂️✅
badanie mutacji MTHFR: ✅
c.665C>T Hererozygota
c.1298A>C Brak
histeroskopia -> 25.07 ⚠️❌
Masywne zrosty w macicy, usunięte
CD138 -> 10/10
Plan:
8.2025 punkcja -> ❄️❄️
9.2025 antybiotykoterapia
10.2025 powtórka histeroskopia +CD138
11.2025 FET ❓ -
paulity wrote:Aa badałas pod jakaś konkretna choroba czy ogólnie?
Jak to wygląda później z transferem? Ile się czeka na wynik? -
krakersik wrote:Ja o niego tu na forum pytałam, bo nie byłam zadowolona. Na początku zrobił bardzo dobre wrażenie, był taki wyważony, odpowiadał na nasze pytania itd. Potem zaczęło być gorzej- na którejś z kolei wizycie jak zadawałam pytania to wydawał się bardzo zirytowany, że dopytuje. Czasem ta jego irytacja była mniej widoczna, czasem bardziej.
Najbardziej się zawiodłam, jak po pierwszym nieudanym transferze bardzo chciałam histeroskopie zrobić, żeby nie zmarnować drugiego zarodka (miałam wcześniej ciążę w rogu macicy), ale nie chciał się zgodzić. Był wręcz zdenerwowany że nie chce transferu. Odradzał histeroskopie, żeby spróbować drugi raz. Dodatkowo mówił, że stracę przynajmniej 3-4 miesiące, bo bardzo długo się czeka, poza tym przygotowanie do zabiegu jest długotrwałe (a dobrze wiemy, że nie jest. Trzeba przyjechać te 10-12dni przed pobrać krew 😂), a po histeroskopie to przynajmniej 2miesiacr trzeba odczekać z transferem- to chyba też nie do końca prawda). Więc poczułam się bardzo oszukana jak się okazało, że to trochę taka ściema była. Umówił transfer ale nie chciał mi dać skierowania, żebym umówiła termin gdyby się nie udało. I straciliśmy drugi zarodek, zanim wizyta i umówiony termin to histeroskopie miałam dopiero w wakacje, a mogłam mieć w marcu.
No i ze zrostami i zapaleniem endometrium nie miałam raczej szans zajść w ciążę. Przy moim słabym AMH te pół roku to duża strata czasu i spory spadek AMH.
Nie mniej jednak nie zdecydowaliśmy się na zmianę lekarza. Przy drugiej procedurze zdecydowanie się „poprawił” i trochę odzyskałam do niego zaufanie. Ja mam takie ogólne wrażenie, że on na każdą pacjentkę ma jakiś tam swój plan ułożony, myślę, że poprawny, wg procedur. Ale bardzo kuleje komunikacja, właśnie trochę empatii mi brakuje. On jest bardzo rzeczowy, aż do bólu, trochę jak robot xd
Chociaż przy mojej drugiej stymulacji chyba się bał, że będzie słabo (pierwsza poszła tak sobie, niskie AMH), że jak zobaczył że w obu jajnikach są pęcherzyki to nawet z taką jakąś niespotykaną dla niego ekscytacją powiedział, że dobrze to wszystko wygląda.
Z tym robotem to trochę prawda, dobrze napisałaś 🤣
On jest bardzo rzeczowy i uparty, ma swoje zdanie i czasem ciężko go przekonać. Pamiętam jak w przygotowaniu do transferu zarzekał się, że nie zaleci mi zivafertu na pęknięcie, tylko ma być całkiem naturalny cykl. A jak za dwie wizyty przyszłam zmarnowana i pęcherzyk nadal nie chciał pęknąć, było ryzyko, że owulacja wypadnie we wtorek i wtedy cykl transferowy by przepadł, więc to on pęknął i zlecił jednak zastrzyk 🤭
No ale tutaj też każda z nas ma różne historie, różne oczekiwania i emocje, więc co jednej z nas się może podobać, drugiej kompletnie nie musi. Mamy też inny próg tolerancji👩🏼33🧔🏻♂️36
AMH 3,58 (07.21)→ 3,15 (04.22)→1,65 (08.23)→1,8 (05.25)
❌ V R2 - hetero / MTHFR-hetero / PAI-1 homo / BIRADS-3 (02.2024) → BIRADS-2 (08.2024 + 06.2025) / alloMLR 0%
✅ kariotyp, genotyp Bx -2DS2, -2DS3, urea
✅ histeroskopia + CD138 (0/10)
✅HSG (RTG) - wodniak? - NIE MA ✅
I IVF
→ 09.23 krótki protokół →💉GonalF, Orgalutran → 8🥚→ 7xMII→ PICSI →2❄️✔️
→17.10.24 - I FET 2BC, CN, AH
β: 7dpt 28,1 ; prog 36,51 | 9dpt 29,4 | 11dpt 8,1 ❌
→27.01.25 - II FET 2BC, CN, AH, EG, prog 44,2 ng/ml
β: 7dpt <2,3, prog 5,5 | 9dpt 0,3 ❌
II IVF
→06.25. dł. protokół 💉Decapeptyl, Rekovelle, Menopur → 6🥚→ 3xMII→ Ca2+, FC, PICSI
→12.07.25 III ET 2-dniowców 5A+4B
β: 9dpt 2,7; prog. 13,05 | 11dpt 1,0 ❌
III IVF? c.d.n.
Losie bądź łaskawy 🙏 -
Justyna1501. wrote:Yahu widzę, że masz allo 0, co na to dostajesz ? Badalas może cross match ?
Z zaleceń Sydora badałam tylko Allo i profil cytokin. Na allo 0% powiedział, że jego zdaniem to wina zarodków, bo ostatnio transferowaliśmy 2-dniowce i napisał mi tak: „brak przyrostu allo-MLR pośrednio może wskazywać na brak progresji zarodków do stadium blastocysty (=immunogenność) i próby implantacji.”
Dodatkowych badań mi nie zlecał, od razu rozpisał zalecenia do kolejnego transferu, ale na zasadzie jego doświadczenia, a nie konkretnych wskazań. Mam zalecony accofil i prograf👩🏼33🧔🏻♂️36
AMH 3,58 (07.21)→ 3,15 (04.22)→1,65 (08.23)→1,8 (05.25)
❌ V R2 - hetero / MTHFR-hetero / PAI-1 homo / BIRADS-3 (02.2024) → BIRADS-2 (08.2024 + 06.2025) / alloMLR 0%
✅ kariotyp, genotyp Bx -2DS2, -2DS3, urea
✅ histeroskopia + CD138 (0/10)
✅HSG (RTG) - wodniak? - NIE MA ✅
I IVF
→ 09.23 krótki protokół →💉GonalF, Orgalutran → 8🥚→ 7xMII→ PICSI →2❄️✔️
→17.10.24 - I FET 2BC, CN, AH
β: 7dpt 28,1 ; prog 36,51 | 9dpt 29,4 | 11dpt 8,1 ❌
→27.01.25 - II FET 2BC, CN, AH, EG, prog 44,2 ng/ml
β: 7dpt <2,3, prog 5,5 | 9dpt 0,3 ❌
II IVF
→06.25. dł. protokół 💉Decapeptyl, Rekovelle, Menopur → 6🥚→ 3xMII→ Ca2+, FC, PICSI
→12.07.25 III ET 2-dniowców 5A+4B
β: 9dpt 2,7; prog. 13,05 | 11dpt 1,0 ❌
III IVF? c.d.n.
Losie bądź łaskawy 🙏 -
Yahu wrote:Z zaleceń Sydora badałam tylko Allo i profil cytokin. Na allo 0% powiedział, że jego zdaniem to wina zarodków, bo ostatnio transferowaliśmy 2-dniowce i napisał mi tak: „brak przyrostu allo-MLR pośrednio może wskazywać na brak progresji zarodków do stadium blastocysty (=immunogenność) i próby implantacji.”
Dodatkowych badań mi nie zlecał, od razu rozpisał zalecenia do kolejnego transferu, ale na zasadzie jego doświadczenia, a nie konkretnych wskazań. Mam zalecony accofil i prograf
Yahu a którykolwiek lekarz, albo MP mówiła Ci coś o immunoglobulinach na allo 0 ?Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 19:17
-
krakersik wrote:10/10, 14 dni brałam doksycykline i metronidazol.
Leki brałam w tym cyklu, w następnym miałam mieć kontrolną biopsję z ponownym badaniem CD138.
Ale postanowiliśmy, że spróbujemy, może się uda. Wygląda, że się udało, ale zobaczymy za kilka dni czy beta rośnie i czy jest pęcherzyk w odpowiednim miejscu. Jak na razie to się nie nastawiam, zakładam, że się nie uda, żeby znowu nie rozpaczać.
No ale trudno nie mieć nadziei, że to to. Że to nie może być przypadek, i że w końcu do nas uśmiechnął się los
Robiła któraś z Was betę popołudniu i miała wynik tego samego dnia? W jakim labie?
mam od MP tak samo rozpisane leczenie. Trzymam.
mocno kciuki, żeby było dobrze ❤️ -