Angelius Provita- Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKateHawke wrote:Jankaaaa ale niespodzianka!
po cichu gratuluję i trzymam kciuki żeby był śliczny przyrost
&&&
October! Ty już na półmetku jesteśszok! Jak to leci szybko woow! Jak się czujesz?
-
nick nieaktualny
-
Janka gratulacje !
oby wszystko było teraz w porządku
Aniołek 8/11tc [*] - 06.07.2017
Angelius Provita, dr M. Paliga - od 13.04.2018
L + H 05.09.2018
On :DFI 50%, po 4 msc. 35 % , hla-c c2c2
Ja: adenomioza, endometrioza I
Kir AA, NK 17%
MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C, PAI-1 4G - układy hetero
25.02.2019 IMSI+macs 3BB🙁
13.06.2019 IMSI+macs 8A🙁🙁❄️❄️❄️
02.10.2019 ket 4AB🙁 cb 6dpt 84,6 8dpt 194,4 9dpt 352,3 13dpt 375,9 16dpt 33,5
8.11.2019 ket 3BB 🙁
01/2020 03/2020 CB 🙁🙁
Szczepienia limfocytami
11/2020 22dc 41,5 23dc 77,6 25dc 210 28dc 928,9 35 dc 10976 39dc ❤️
5.07.2021 r Milena 2790g 51 cm
06/2022 07/2022 CB 🙁🙁
09/2022 47 dc ❤️czekamy na synka 👶🏼 -
October88 wrote:Dotrwałam do połowy, ale było bardzo ciężko. Teraz już wszystkie objawy się uspokoiły także jest naprawdę dobrze. Cały czas się denerwuje bo nie wiem jak rodzic, lekarz na ostatniej wizycie się mnie o to zapytał i mówił ze po ivf to kobietki wybierają cc aby uniknąć powikłań i tak mnie to teraz w głowie siedzi i siedzi.
-
nick nieaktualnyKateHawke wrote:Ja tak się nastawiałam na poród naturalny a i tak mnie CC dopadło. Mój przypadek potwierdzałby że lepiej CC no ale przecież tyle dziewczyn SN rodzi i jest OK.
Ja naprawdę w tej kwestii nie wiem co zrobić i nawet za bardzo nie mam się kogo poradzić. Straszą mnie tym cc że więcej problemów niż pożytku, a SN to się boje o dziecko. Nie myślałam ze to będzie taka trudna decyzja. A przypomnisz mi dlaczego miałaś cesarkę? -
nick nieaktualnyOctober88 wrote:Ja naprawdę w tej kwestii nie wiem co zrobić i nawet za bardzo nie mam się kogo poradzić. Straszą mnie tym cc że więcej problemów niż pożytku, a SN to się boje o dziecko. Nie myślałam ze to będzie taka trudna decyzja. A przypomnisz mi dlaczego miałaś cesarkę?
Kuzynka natomiast mowila ze moglaby rodzic naturalnie co godzine.
October, a co Ci serce podpowiada?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2019, 19:30
-
nick nieaktualny
-
October88 wrote:Ptaszynko jakoś tak bardziej chodzi za mną ta cesarka, dlatego ze po tylu latach co tez przeszliśmy i denerwowac się przy porodzie i bać ze może się coś stać. Ale z drugiej strony SN to takie wyjątkowe przeżycie podobno.
wtedy nawet mi ulżyło że będzie cesarka. No a CC było bo dostałam krwotoku w szpitalu.nie wiadomo z czego, nagle krew, z dzieckiem wszystko ok, ale mi uciekło 1,5L krwi. Dobrze że byłam w szpitalu już wtedy.
-
nick nieaktualnyKateHawke wrote:Też tak myślałam... Do pierwszych skurczy
wtedy nawet mi ulżyło że będzie cesarka. No a CC było bo dostałam krwotoku w szpitalu.nie wiadomo z czego, nagle krew, z dzieckiem wszystko ok, ale mi uciekło 1,5L krwi. Dobrze że byłam w szpitalu już wtedy.
Aaa to już pamietam. Jak zawsze dziewczyny jesteście tutaj jedyne. Ja nie wiem dlaczego jest takie coś, żeby jak najbardziej nastraszyć druga osobę. Jacykolwiek znajomi to takie historie czasami opowiadają, ze ostatnio do męża powiedziałam „pier...e nie rodzę, mała zostanie w brzuchu na zawsze” i się rozryczalam. Na innych forach to tez taka jakaś atmosfera byleby przybić komuś szpile, masakra. -
nick nieaktualnyOctober88 wrote:Ptaszynko jakoś tak bardziej chodzi za mną ta cesarka, dlatego ze po tylu latach co tez przeszliśmy i denerwowac się przy porodzie i bać ze może się coś stać. Ale z drugiej strony SN to takie wyjątkowe przeżycie podobno.
To dobre okreslenie :p
-
nick nieaktualny
-
October88 wrote:Aaa to już pamietam. Jak zawsze dziewczyny jesteście tutaj jedyne. Ja nie wiem dlaczego jest takie coś, żeby jak najbardziej nastraszyć druga osobę. Jacykolwiek znajomi to takie historie czasami opowiadają, ze ostatnio do męża powiedziałam „pier...e nie rodzę, mała zostanie w brzuchu na zawsze” i się rozryczalam. Na innych forach to tez taka jakaś atmosfera byleby przybić komuś szpile, masakra.
te skurcze jak robili mi ktg przed cesarką bolały - ja mam chyba niski próg bólu...
-
Ptaszyna wrote:Ja moge Ci tylko podpowiedziec, zebys zdecydowala sie na taki porod jaki bedzie zgodny z Twoimi odczuciami. Czy to beda sn czy cc to bedzie i tak piekne przezycie, jestem tego pewna ♡
Badz po prostu przygotowana na kazda ewentualność.
Ps. Na tych innych forach trafilas moze na "madki"Bu lubi tę wiadomość
08.01.2020 r. na Ziemi pojawi(ł) się Cud! 😊 -
Cc to też piękne przeżycie
mi pokazali druga corke bo spanikowałam że nie płacze. Potem zaraz po cc dostałam ją do tulenia bo pierwsza była kangurowana przez męża. Zezwolili nam na kangurowanie córki i nigdy nie zapomnę jak je obie przytulilam i się poplakalam ze szczęścia. A teraz Julka waży 5.09kg a Lilka 4.97kg
KateHawke, Bejzi, sAnsa_28, sylvuś lubią tę wiadomość
8lat starań, zmiana lekarza prowadzącego
Serafin Clinic skierowanie na in vitro
Provita in vitro pierwsza próba udana, ciąża mnoga - dr Serafin
Ciaza bliźniacza bez problemów -
October, ciężka decyzja. Ja jeśli będzie wybór zdecyduję się na SN, ale jabyłam mega nastawiona na SN i 3 miesiące nie umiałam się pogodzić z tym, że skończyło się cc. Na pewno magi w cc nie ma, przy najmniej u mnie nie było, ale u mnie był jeden wielki szok, może dlatego średnio wspominam
Jeśli chodzi o skurcze, to j potwierdzam opinię, że po urodzeniu się zapomina ból. Pamiętam że bolało, ale inne wspomnienia całkowicie ból zacierają przynajmnije u mnie, pamięć o bólu jest chyba na ostatnim miejscu.
W każdym razie ja się tak bałam cesarki, a lekarz i położne na porodówce mówili, ze zzo może zwiększyć ryzyko cc, że ię nie zdecydowałam ( o ironio) teraz na pewno bym się zdecydowała.
06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami