Artvimed Kraków In Vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
Ann85 wrote:Lusi35 Dokładnie tak myślę.Dosc że ta pierwsza procedura miala być bardziej sprawdzająca tylko to jeszcze tak jak piszesz,gdy już będzie można się umawiać to napewno będzie tyle par,że praktycznie wszystkie będziemy schematycznie traktowane 😰Dlaczego to jest takie trudne....
-
Dziewczyny ale nie ma czegos takiego, ze pierwsza procedura raczej nie bedzie udana, nie myslcie tak. Jest tu wiele dziewczyn ktorym przy pierwszej sie udalo. A z tym drugim podejsciem to prawda, ze zaazwyczaj latwiej wcelowac sie z najbardziej odpowiednimi lekami, ale to nie oznacza, ze pierwsza procedura jest jakas probna! Praktycznie kazda dziewczyna ma inne leki, wiec jest to dobierane indywidualnie, a nie eksperymentalnie.
Mam nadzieje, ze sytuacja sie jak najszybciej unormuje.Monia/89, Rudzik1 lubią tę wiadomość
Starania od 6.2017
2xHSG - niedrożność jajowodów
11.2018 - laparoskopia
10.03.2019 - ivf start
25.03.2019 - transfer 4.2.2
1.06.2019 - 12tc poronienie zatrzymane
24.09.2019 - transfer 4.2.2
8.01.2021 - naturalny cud - Ania 15tc 💔 -
Komunikat na stronie Art: " Ze względu na zaistniałą sytuację epidemiologiczną, w trosce o Państwa bezpieczeństwo i w porozumieniu z Konsultantem Wojewódzkim, informujemy że, trwające w Centrum Medycyny Rozrodu ARTVIMED procedury IVF będą dokończone, natomiast rekomendujemy odroczenie i nie rozpoczynanie nowych stymulacji do IVF. Zalecamy, aby wizyty lekarskie odbywały się bez osób towarzyszących i dzieci. Przypominamy również że: jeśli pojawiła się u Państwa gorączka ≥38 ⁰C , kaszel, duszności prosimy o odwołanie wizyty w Centrum Medycyny Rozrodu ARTVIMED, pozostanie w domu i skontaktowanie się z lekarzem pierwszego kontaktu zgodnie z zaleceniami opublikowanymi na stronie https://gis.gov.pl/"
Ja jestem w trakcie brania estrofemu z przygotowaniem do transferu w tym miesiącu...
Starania od 03.2016 - PCOS, astenoteratozoospermia, MTHFR-A1298C, PAI-1 4G- układ homo; -
Wombat wrote:Dziewczyny ale nie ma czegos takiego, ze pierwsza procedura raczej nie bedzie udana, nie myslcie tak. Jest tu wiele dziewczyn ktorym przy pierwszej sie udalo. A z tym drugim podejsciem to prawda, ze zaazwyczaj latwiej wcelowac sie z najbardziej odpowiednimi lekami, ale to nie oznacza, ze pierwsza procedura jest jakas probna! Praktycznie kazda dziewczyna ma inne leki, wiec jest to dobierane indywidualnie, a nie eksperymentalnie.
Mam nadzieje, ze sytuacja sie jak najszybciej unormuje. -
Dziewczyny.
Bardzo mi przykro, że procedury zostały wstrzymane. Trzymam kciuki, żeby jak najszybciej klinika ruszyła pełną parą.
Jutro idę do mojej Pani doktor na USG w 8 tyg. Bardzo się boję. Dwa tygodnie temu u dr Ch. było ok, ale chyba dopóki jeszcze raz mi ktoś tego nie potwierdzi będę miała obawy -
Nie skreślajcie dziewczyny pierwszej procedury - mnie się akurat udało i nie jestem jedyna - podchodziłam do tego z rezerwą i byłam przygotowana ze na każdym etapie coś się może wykrzaczyć, ale udało się, mieliśmy naprawdę dużo szczęścia i być może Wy tez będziecie mieć 🥰
A co do odwołania zabiegów - naprawdę Wam współczuje bo sama umierałam z niecierpliwości ale naprawdę bycie w ciąży teraz jak jest taka epidemia to ciągły strach i stres. Ja jestem w bardzo wczesnej ciąży - przed 12 tygodniem - nigdzie nie ma informacji jak wirus wpływa na takim etapie, ale jak wiadomo wirusy zwykle są dużym zagrożeniem dla ciąży, znpowodu ciąży jest obniżona odporność wiec nigdzie nie chodze, przyplątało mi się zapalenie pęcherza to strach było nawet pójść do położnika ( w poczekalni kobieta kaszląca z kaszlącym dzieckiem) wymiotuje wiec nie odżywiam się dobrze co jeszcze bardziej obniża odporność... gdybym mogła wybrać inny moment na początek ciąży to bym to pewnie przełożyła transfer - No ale miałam FET w styczniu kiedy jeszcze o wirusie nie było mowy. Stymulacja, punkcja, zabiegi - tez sprawiają ze organizm jest nadwyrężony, do tego częste wizyty w aptece, leki sterydowe jako przygotowanie do transferu... naprawdę uważam odwołanie zabiegów za dobrą decyzję, rozumiem Was dobrze, ja miałam odroczony mój transfer ze względu na ryzyko hiperki - płakałam bo tak bardzo chciałam mieć moje serduszko ze sobą jeszcze przed świętami! Ale odroczenie okazało się dobrą decyzją - zaskoczył pierwszy transfer. Bądźcie dobrej myśli - dbajcie teraz o siebie jak najbardziej i może po tej wymuszonej przerwie na spokojnie wszystko się uda!nimsi lubi tę wiadomość
Starania od 4.2016
Endometrioza i zrosty w jamie brzusznej
Jajowody drożne (laparo 2017)
1. IUI 07.2019 👎
2. IUI 09.2019 👎
1. IVF 11.2019
4.1.1 ❄️❄️❄️5.3.3❄️3.3.3❄️
1. FET 18.01.2020. ❄️👉🤰🏻
9dpt 244, 11dpt 728, 27dpt 💓👉🤱🏻
12.10.2020 Helenka -
Wilga wrote:A co do odwołania zabiegów - naprawdę Wam współczuje bo sama umierałam z niecierpliwości ale naprawdę bycie w ciąży teraz jak jest taka epidemia to ciągły strach i stres. Ja jestem w bardzo wczesnej ciąży - przed 12 tygodniem - nigdzie nie ma informacji jak wirus wpływa na takim etapie, ale jak wiadomo wirusy zwykle są dużym zagrożeniem dla ciąży, znpowodu ciąży jest obniżona odporność wiec nigdzie nie chodze, przyplątało mi się zapalenie pęcherza to strach było nawet pójść do położnika ( w poczekalni kobieta kaszląca z kaszlącym dzieckiem) wymiotuje wiec nie odżywiam się dobrze co jeszcze bardziej obniża odporność... gdybym mogła wybrać inny moment na początek ciąży to bym to pewnie przełożyła transfer - No ale miałam FET w styczniu kiedy jeszcze o wirusie nie było mowy. Stymulacja, punkcja, zabiegi - tez sprawiają ze organizm jest nadwyrężony, do tego częste wizyty w aptece, leki sterydowe jako przygotowanie do transferu... naprawdę uważam odwołanie zabiegów za dobrą decyzję, rozumiem Was dobrze, ja miałam odroczony mój transfer ze względu na ryzyko hiperki - płakałam bo tak bardzo chciałam mieć moje serduszko ze sobą jeszcze przed świętami! Ale odroczenie okazało się dobrą decyzją - zaskoczył pierwszy transfer. Bądźcie dobrej myśli - dbajcie teraz o siebie jak najbardziej i może po tej wymuszonej przerwie na spokojnie wszystko się uda!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2020, 15:01
38 lat, 6 lat starań, 4 x IUI
Hiperprolaktynemia - Norprolac 75
Niedoczynność tarczycy - Letrox 50
MTHFR c677T hetero - metylofilolian
PAI-1 homo - Acard, Neoparin po FET
2019: IVF długi protokół (Macierzyństwo):
23.03 punkcja: 7 zarodków
28.03 ET: 2x 5.1.1 CB
31.05 FET (S): 4.2.1 i 3.2.2
02.07 FET (N): 2x bl2
Leczenie immuno: Intralipid, Encorton
23.09 FET (S): ostatni 3.3.2
14.11.219 histero - przewlekłe zapalenie
endometrium: antybiotykoterapia
2020: II IVF (Artvimed) - długi protokół:
zamrożone 10 oocytów
19.10.21 histero - znowu antybiotyki... -
Ja wiem że cierpliwość w całym procesie IVF to masakra, bo wiecznie się na coś czeka, na miesiączkę żeby zacząć, na pierwszy zastrzyk, potem na monitoring jak rosną pęcherzyki, potem punkcja, potem ile zarodków a dalej cała reszta. Uwierzcie mi potem jak się uda czego wszystkim życzę wcale nie jest łatwiej bo też cały czas na coś się czeka.. na kolejną wizytę żeby zobaczyć dziecko, na wyniki badań, czy serce bije, aż minie bezpieczny tydzień (pytanie który to)..potem jak człowiek myśli że po polowkowych odetchnie i zacznie się cieszyć ciąża (w końcu) to zaczyna się stres przed wcześniejszym porodem... Ciągły stres. My podjęliśmy decyzję o IVF w listopadzie, w grudniu podczas badań wyszła bakteria ureaplasma więc antybiotyk, czekanie po antybiotyku, ponowny wymaz, czekanie na wynik i tym sposobem zaczęliśmy pod koniec lutego! Czyli po trzech miesiącach. Pierwszy transfer po punkcji miałam dopiero w maju! A drugi w październiku! Naprawdę szkoła życia a co miesiąc się szykowalam że to już więc znam to rozczarowanie. Wiem że czas ucieka, ale czy nie mialybyscie pretensji do lekarza że jesteście w trakcie stymulacja gdybyście zachorowały? Wtedy zapewne byłoby słychać głosy w drugą stronę, że zmarnowane pieniądze, zdrowie, niepotrzebnie się faszerowalyscie lekami itd. A podczas kwarantanny nikt Wam punkcji nie zrobi.. No logiczne to jest. Obyscie za tą zwłokę dostały później nagrodę😊
kahanka, Tyśka_85, nimsi, Lusi35, Marzena lubią tę wiadomość
03.2019 punkcja
05.2019 1 transfer 4AA cb
09.2019 histeroskopowa biopsja endometrium (wysokie NK) + scratching
10.2019 2 transfer 4AA intralipid+encorton
8 dpt 90,58
10 dpt 234,50
12 dpt 582,70
25 dpt crl 2,7 mm mamy ❤️
Czekamy na córeczkę 🙆
06.2020 mamy 51 cm cudu❤️
10.2022 transfer 4.1.1
8 dpt 71,46
10 dpt 228,20
14 dpt 1051
24 dpt mamy ❤️
06.2023 mamy 54 cm drugiego cudu❤️ -
nick nieaktualny
-
Milka90 wrote:Kurka,a ja mam mieć na dniach punkcję :0
To co tak cicho siedzisz 🤣 jak jajeczka rosną?Lusi35 lubi tę wiadomość
03.2019 punkcja
05.2019 1 transfer 4AA cb
09.2019 histeroskopowa biopsja endometrium (wysokie NK) + scratching
10.2019 2 transfer 4AA intralipid+encorton
8 dpt 90,58
10 dpt 234,50
12 dpt 582,70
25 dpt crl 2,7 mm mamy ❤️
Czekamy na córeczkę 🙆
06.2020 mamy 51 cm cudu❤️
10.2022 transfer 4.1.1
8 dpt 71,46
10 dpt 228,20
14 dpt 1051
24 dpt mamy ❤️
06.2023 mamy 54 cm drugiego cudu❤️ -
nick nieaktualnyMonia/89 wrote:To co tak cicho siedzisz 🤣 jak jajeczka rosną?
Lusi35, Megii_81 lubią tę wiadomość
-
Milka90 wrote:Siedzę,bo jak klapie to nie wychodzi ... Więc powiem Wam po czy 3ivf wyszło czy nie. Dr b.sie stara,leki dobiera ale patrzyć na wynik 1 i 2 ivf mówi,że nic nie obiecuję ,bo za każdym razem nic nie wskazywało na takie zle końcówki
OK. To po cichu kibicuje i czekam na dobre wiadomości. Oby tym razem były ładne zarodki w dużej ilości ☺️Lusi35 lubi tę wiadomość
03.2019 punkcja
05.2019 1 transfer 4AA cb
09.2019 histeroskopowa biopsja endometrium (wysokie NK) + scratching
10.2019 2 transfer 4AA intralipid+encorton
8 dpt 90,58
10 dpt 234,50
12 dpt 582,70
25 dpt crl 2,7 mm mamy ❤️
Czekamy na córeczkę 🙆
06.2020 mamy 51 cm cudu❤️
10.2022 transfer 4.1.1
8 dpt 71,46
10 dpt 228,20
14 dpt 1051
24 dpt mamy ❤️
06.2023 mamy 54 cm drugiego cudu❤️ -
Milka ja również czekam na dobre wieści od ciebie!!! Będę mocno trzymać kciuki!!! Jesteś moją nadzieją!!! Więc napisz ale jak już będziesz po wszystkim!!!
Lusi35 lubi tę wiadomość
29lat Słabe komórki
Amh 2.9
Październik 2019 nasienie
morfologia 0%
2*Iui
1 ivf p. Krótki wrześniem 2018
2 ivf p. Krótki luty 2019 słaba blastocyta 333:(
3 ivf Listopad 2019 Długi protokół mrozak 3dniowy
Transfer 18.01 -
Monia/89 wrote:Ja wiem że cierpliwość w całym procesie IVF to masakra, bo wiecznie się na coś czeka, na miesiączkę żeby zacząć, na pierwszy zastrzyk, potem na monitoring jak rosną pęcherzyki, potem punkcja, potem ile zarodków a dalej cała reszta. Uwierzcie mi potem jak się uda czego wszystkim życzę wcale nie jest łatwiej bo też cały czas na coś się czeka.. na kolejną wizytę żeby zobaczyć dziecko, na wyniki badań, czy serce bije, aż minie bezpieczny tydzień (pytanie który to)..potem jak człowiek myśli że po polowkowych odetchnie i zacznie się cieszyć ciąża (w końcu) to zaczyna się stres przed wcześniejszym porodem... Ciągły stres. My podjęliśmy decyzję o IVF w listopadzie, w grudniu podczas badań wyszła bakteria ureaplasma więc antybiotyk, czekanie po antybiotyku, ponowny wymaz, czekanie na wynik i tym sposobem zaczęliśmy pod koniec lutego! Czyli po trzech miesiącach. Pierwszy transfer po punkcji miałam dopiero w maju! A drugi w październiku! Naprawdę szkoła życia a co miesiąc się szykowalam że to już więc znam to rozczarowanie. Wiem że czas ucieka, ale czy nie mialybyscie pretensji do lekarza że jesteście w trakcie stymulacja gdybyście zachorowały? Wtedy zapewne byłoby słychać głosy w drugą stronę, że zmarnowane pieniądze, zdrowie, niepotrzebnie się faszerowalyscie lekami itd. A podczas kwarantanny nikt Wam punkcji nie zrobi.. No logiczne to jest. Obyscie za tą zwłokę dostały później nagrodę😊
ciągle jakieś kłody pod nogi.
Jedni marza o wycieczkach,o domu itd a ja marzę by móc przytulić swoje dziecko i zobaczyć łzy szczęścia u męża.
Tylko dlatego zareagowałam tak emocjonalnie.Dziekk Wam dziewczyny ochłonęłam i dotarło do mnie że moje narzekania i złości niestety nic tu nie zmienia.Lusi35, Monia/89, nimsi lubią tę wiadomość
Starania od 2014 roku
PCOS
Drożność ok
2 inseminacje-Parens Rzeszów
Artvimed od 2017
Kauteryzacja Jajników-październik 2019
I INVITRO-maj 2020 -3 zarodki ,6 oocytów
I transfer-beta 0
II transfer-Puste jajo
III transfer-cb
Konsultacja immunolog -wrzesień 2021
II INVITRO-luty 2022-4 zarodki,20 oocytów
I transfer- -
Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny,które są już w trakcie.Trzymajcie się dzielnie,dbajcie o siebie
Lusi35, anjaa25, nimsi lubią tę wiadomość
Starania od 2014 roku
PCOS
Drożność ok
2 inseminacje-Parens Rzeszów
Artvimed od 2017
Kauteryzacja Jajników-październik 2019
I INVITRO-maj 2020 -3 zarodki ,6 oocytów
I transfer-beta 0
II transfer-Puste jajo
III transfer-cb
Konsultacja immunolog -wrzesień 2021
II INVITRO-luty 2022-4 zarodki,20 oocytów
I transfer- -
nick nieaktualnyJoanna1212 wrote:Milka ja również czekam na dobre wieści od ciebie!!! Będę mocno trzymać kciuki!!! Jesteś moją nadzieją!!! Więc napisz ale jak już będziesz po wszystkim!!!
Po pierwszej procedurze nie wierzyłam w wynik, po 2 wszyscy mówili,że teraz już bd wszystko ok ...nie było,teraz już nikt mi nic nie mówi -
Milka90 wrote:Siedzę,bo jak klapie to nie wychodzi ... Więc powiem Wam po czy 3ivf wyszło czy nie. Dr b.sie stara,leki dobiera ale patrzyć na wynik 1 i 2 ivf mówi,że nic nie obiecuję ,bo za każdym razem nic nie wskazywało na takie zle końcówki👶
-
nick nieaktualny
-
Milka90 wrote:Wlasnie ja z tym wzrostem problemu nie mam tylko jakość tragiczna i zapłodnienia:( podziały ...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2020, 11:02
-
nick nieaktualnyLusi35 wrote:A embriolog albo dr mówią jaka jest przyczyna? Komórki maja wady budowy czy to wina stymulacji? U mnie będzie ten sam problem 😢. Mimo wszystko jak już doszło do transferu, to beta się u Ciebie ruszyła. Wierzę, że tym razem Wam się uda😘