Artvimed Kraków In Vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Suomi: powodzenia!
Vanili: zgadzam się w 100%
Człowiek pracuje latami, rezygnuje ze spraw prywatnych nie raz a później jeszcze się zwalnia?
Dla mnie bez sensu.
Przez 8 lat może ze 2 razy byłam na l4 jak już nie miałam sił z łóżka wstać i były to l4 leżące więc teraz nawet chwilę się nie zastanawiałam.Suomi lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny nie wiecie jaką mam pracę, jakich mam przełożonych, nie oceniajcie mojego wyboru. Nie wiem, jaką wy macie pracę, czy zdarzało wam się po nocach płakać przez nią,czy wymiotowac przed wyjściem do niej z domu.
Ja jestem teraz w okresie wypowiedzenia i nawet 3 minuty temu dostałam tak po głowie od dyrektorki, że nie wiem jak się nazywam. Choć nie powinno mnie to już dotyczyć.
Najwazniejsze dla mnie jest teraz dziecko. I jużsto razy sięzastanawiałam, jaki wpływ na moja niepłodność ma notoryczny 7letni stres. -
nick nieaktualnyLipa nie przejmuj się pracę na pewno znajdziesz a nic na siłę
ja dla invitro też musiałam się zwolnić niestety albo i stety, wiecznie mi robili problem o wolne nawet jak w szpitalu byłam to mi wydzwaniali z pretensjami bo ileż to można być w szpitalu hehe przeciągałam L4 ile sie da a potem sie zwolnilam
i nie żałuję. Teraz sobie z nudów dorabiam i jest o.k
Ty i Twoje zdrowie jest w tym wszystkim najważniejsze resztę ogarniesz :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2016, 13:14
lipa lubi tę wiadomość
-
Lipa: chodzi o to że właśnie takim niszczyciela nie należy odpuszczać tylko wypiac się na nich. No ale to też kwestia psychiki. Nikt nie ocenia, tylko wyraża swoje zdanie.
Ewelina: i bardzo dobrze zrobiłaś, skoro oni tak Cię potraktowali to wykorzystalas l4 ile mogłaś
U mnie też już dziewczyny wylądowały u psychologa np bo nie dawały rady.
Każdy ma inną odporność na stres. Po prostu uważam ze po latach ciężkiej pracy należy się nam też coś od pracodawcy. -
zgadzam się, dlatego wykorzystuję długi okres wypowiedzenia i potem jeszcze pewnie też pochoruję. ale musiałam się od tego po prostu odciąć totalnie. myślałam kiedyś, że mam dużą odpornośc na stres, ale jak wylądowałam po latach z totalnym załamaniem nerwowym u psychiatry, to się przekonałam, że jednak nie jestem taka silna.
mam nadzieję, że nie będę żałować tej decyzji i osiągnę swój cel, a potem już wszystko sie ułożyewlinaaa85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja juz po punkcji. Czekam sobie, a mąż poszedł do pokoju zwierzeń
mam 12 komórek z 14 pęcherzyków. Jutro mają dzwonić ile się zapłodnilo. Póki co nic mnie nie boli i dobrze się czuję. Fajnie się spało w sumie
szurusiowa, lipa, Anatolka, ewa84, ewlinaaa85, Ania1986 lubią tę wiadomość
-
Lipa broń boze nie oceniam. To o czym piszesz znam niestety z autopsji. Mobbing przez trzy lata, praca i telefony oraz maile po 21 w kolejnej firmie a na moim koncie strata dziecka, zeby chociaż kasa byla przyzwoita lub jakiekolwiek zadośćuczynienie za nadgodziny a w podziekowaniu po powrocie z 2tyg urlopu, po wygranych przetargach wiec pracę mialby mój zespół do końca roku co najmniej podziękowali mi. Dlatego uważam, że lepiej iść na L4 które można trochę ciągnąć bo wtedy zabezpiecza się własny interes. ..
-
Wiem że praca właśnie w tym wszystkim jest najmniej ważna, i tak się przejmuję i martwię bo kuźwa jestem jedyną osobą któa ma klucze do firmy i potrafi obsłużyć klienta, a reszta to same świeżynki które trzeba sprawdzać na każdym kroku. Dziś wzięłam pierwszy zastrzyk menopuru, ale zastanawiam się że skoro miałam 18 maja zastrzyk zoladexu to będę miała transfer ze świeżym zarodkiem czy mrożonym ? nie kumam za bardzo tego ? Co z endometrium ? kiedy będzie gotowe do transferu?
Endometrioza IV stopnia, LUF, laparo 04-2015 i 07-2015,
HSG w grudniu 2015 - oba drożne, histeroskopia - macica dwurożna, niedoczynność tarczycy, adenomioza.
AMH 1,98
06-2016 - I procedura in vitro nieudana bez mrozaków
13-09-2016 - II procedura, 29 trans. 2 zarodków, brak mrozaków
-
Dziewczyny ktore z was sa w trakcie stymulacji w artvimed? Ja obecnie 2 dzien, napiszcie jak jestescie, bedziemy sie nawzajem wspieracEndometrioza IV stopnia, LUF, laparo 04-2015 i 07-2015,
HSG w grudniu 2015 - oba drożne, histeroskopia - macica dwurożna, niedoczynność tarczycy, adenomioza.
AMH 1,98
06-2016 - I procedura in vitro nieudana bez mrozaków
13-09-2016 - II procedura, 29 trans. 2 zarodków, brak mrozaków
-
nick nieaktualnyJa dziś 5ds (6dc) i nadal mam @ jakaś porażka
jutro mam pierwszy monitoring. Zazwyczaj @ trwała 2-3 dni a przy poprzedniej stymulacji 2dni a dziś już 6 dzień ech w ogóle dawno nie miałam tak paskudnej @ mam nadzieję, że mimo wszystko coś mi tam urosło bo zaczynam się martwić
-
ewlinaaa85 wrote:Ja dziś 5ds (6dc) i nadal mam @ jakaś porażka
jutro mam pierwszy monitoring. Zazwyczaj @ trwała 2-3 dni a przy poprzedniej stymulacji 2dni a dziś już 6 dzień ech w ogóle dawno nie miałam tak paskudnej @ mam nadzieję, że mimo wszystko coś mi tam urosło bo zaczynam się martwić
Ją też jeszcze plamie, ale u mnie to akurat standard. skoro u ciebie jest inaczej niż zazwyczaj, niech to wróży dobrze tej procedurzeewlinaaa85 lubi tę wiadomość