CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie
. Mnie dzisiaj chyba jakieś przeziębienie chcę dopaść, bo obudziłam się z bolacym gardłem. Muszę szybko przepedzic tą infekcje, bo zaraz nowy cykl już z clo. A dzisiaj jeszcze zebranie u mojego gimnazjalisty mnie czeka. Miłego dnia dziewczynki wam życzę
Adrian 19lat, Tomek 13lat, Aniołek [*] 9tc. 18.09.2015
hsg- podejrzenie obustronnej niedroznosci. 4.05. Laparoskopia - prawy jajowód udrożniony.
3.11 beta 178. 6.11 beta 786. 29.11 ❤
Moja Lenka ur.27.06.2018r. ❤ -
Olcia1988 wrote:No i dzis ide na pierwszy monit. Ciekawe co tam wyjdzie
Martwi mnie tylko ze chyba jakas infekcja mi sie chyba przypaletala tam na dole. Od wczoraj pieczesluzu brak. Chociaz jest taki jakby lekko grudkowaty. Cosmi sie wydaje ze ten cykl bedzie stracony
Jak sluz grudkowaty to cos na rzeczy,równiez polecam ten Vagosan,podmywac ciacho(nawet pomiedzy listkami)Antoś IVF,Julisia natural
-
agnes87 wrote:Dziewczyny czy katar 3dni po owulacji może być szkodliwy?Antoś IVF,Julisia natural
-
Amc wrote:Kochana niech gin Ci coś da na infekcje i się nie stresuj nie potrzebnie.
Ja przed samą ovu też nabawiłam się grzybka. Brałam antybiotyk na mbakterietw moczu i też mnie zaczęło szczypać i swędzieć. Dostałam do zaaplikowania gynazol taki krem dopochwowy, pani doktor powiedziała że można normalnie współżyć, najwyżej męża podleczęi co pomimo że wszystko nie sprzyjało, zaszłam w ciążę
Nie traćcie wiary kobitki, wirusy ciążowe krążą w powietrzu
Miłego dnia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2016, 08:24
Antoś IVF,Julisia natural
-
Zobaczymy co powie gin. Co do wspolzycia teraz to chyba bym i tak nie dala eady bo dyskomfort okropny.
Juz wieki nie mialam czegos takiego
Jak juz to po antybiotyku ale tego jyz ze dwa lat nie bralamnowy początek 12-2015
03-2016 pierwszy cykl z Clo
04-2016 drugi cykl z Clo + żel conceive plus
05-2016 cykl bez wspomagaczy + badanie nasienia -
Olcia1988 wrote:Zobaczymy co powie gin. Co do wspolzycia teraz to chyba bym i tak nie dala eady bo dyskomfort okropny.
Juz wieki nie mialam czegos takiego
Jak juz to po antybiotyku ale tego jyz ze dwa lat nie bralam
Olcia kup sobie emulsje do higieny intymnej Soraya lactissima ciąża i połog. Ja to zaczęłam używać po poronieniu i łyżeczkowaniu, gdyż ryzyko infekcji wtedy było duże. I używam do teraz pomimo że w ciąży nie jestem. Napewno ci nie zaszkodzi a może złagodzić pieczenie.Jagna 75 lubi tę wiadomość
Adrian 19lat, Tomek 13lat, Aniołek [*] 9tc. 18.09.2015
hsg- podejrzenie obustronnej niedroznosci. 4.05. Laparoskopia - prawy jajowód udrożniony.
3.11 beta 178. 6.11 beta 786. 29.11 ❤
Moja Lenka ur.27.06.2018r. ❤ -
Teraz to juz i tak zaczekam co powie lekarz. Jak sie da to będę chciala cos co wlasnie nam nie zaszkodzi w staraniach wiec ten plyn soraya brzmi obiecujaco.
Ale jak to cos powazniejszego to lepiej wyleczyc raz a dobrze nie ryzykujac przeniesienia na mezaJagna 75 lubi tę wiadomość
nowy początek 12-2015
03-2016 pierwszy cykl z Clo
04-2016 drugi cykl z Clo + żel conceive plus
05-2016 cykl bez wspomagaczy + badanie nasienia -
CZęść dziewczeta
Ja wróciłam z przychodni i jestem taka zdenerwowana. Nie było mojego gin wiec poszłam do i innego (kobiety) by oceniła wyniki i sprawdziła co tam u mnie się dzieje. Na wstępie mojej wizyty zapowiedziała że ma nadzieje że nie będę chodzić do niej bo nie zna sytuacji a potem że notatki moje gina są chaotyczne i że po co mi zlecił tyle badań. Że nie wie o co chodzi no to jej tłumacze a ona nawet nie wysłuchała mnie z reszta po takim zachowaniu odechciało mi się gadania kazała wyjść z nią z gabinetu i przejść do rejestracji. Tam próbowała dodzwonić się do mojego gina ale nic z tego i kazała przyjść jak on będzie.( w sensie że ma jej wytłumaczy po co ten panel badań bo są kosztowne itp.) Miała tak nieprzyjemny ton głosu i wgl że masakra. Nawet nie zbadała mnie nic kompletnie nic. Tylko pretensje i podsiniony głos. Aż chciało mi się płakać jak wyszłam stamtąd . Przyszłam taka pełna nadziei i wesoła że w końcu coś się układa w moim cyklu a Tu takie wredne babsko wszystko zepsuło. eh Myślałam zeby pojsc doniego prywatnie ale stwierdziłam że poczekam do wizyty z reszta i tak musze czekac na @ albo testowanie.Jagna 75 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyScarlettKate wrote:Przyszłam taka pełna nadziei i wesoła że w końcu coś się układa w moim cyklu a Tu takie wredne babsko wszystko zepsuło.
A to bladź! Przykro mi, że taką "lekarkę" spotkałaś. Może dostała dziś @ i przez to taka wredna... U mnie w przychodni pracuje taka jędza, że ludzie ze łzami wychodzą od niej. Też się z nią już raz ścięłam, po prostu wredota. -
ScarlettKate wrote:CZęść dziewczeta
Ja wróciłam z przychodni i jestem taka zdenerwowana. Nie było mojego gin wiec poszłam do i innego (kobiety) by oceniła wyniki i sprawdziła co tam u mnie się dzieje. Na wstępie mojej wizyty zapowiedziała że ma nadzieje że nie będę chodzić do niej bo nie zna sytuacji a potem że notatki moje gina są chaotyczne i że po co mi zlecił tyle badań. Że nie wie o co chodzi no to jej tłumacze a ona nawet nie wysłuchała mnie z reszta po takim zachowaniu odechciało mi się gadania kazała wyjść z nią z gabinetu i przejść do rejestracji. Tam próbowała dodzwonić się do mojego gina ale nic z tego i kazała przyjść jak on będzie.( w sensie że ma jej wytłumaczy po co ten panel badań bo są kosztowne itp.) Miała tak nieprzyjemny ton głosu i wgl że masakra. Nawet nie zbadała mnie nic kompletnie nic. Tylko pretensje i podsiniony głos. Aż chciało mi się płakać jak wyszłam stamtąd . Przyszłam taka pełna nadziei i wesoła że w końcu coś się układa w moim cyklu a Tu takie wredne babsko wszystko zepsuło. eh Myślałam zeby pojsc doniego prywatnie ale stwierdziłam że poczekam do wizyty z reszta i tak musze czekac na @ albo testowanie.
Ja kiedys w zastepstwie trafiłam do tego samego tylu "lekarki" to powiedziałam jej, że szanuję jej odwagę w przyznaniu sie do swojej niekompetencji.
Wyszłam i zryczałam się jak bóbr.
Bo to jednak marnowanie naszych nerwów i czasu.ponad 5 lat starań
2 poronienia
MTHFR, BRCA1
-
ScarlettKate wrote:CZęść dziewczeta
Przyszłam taka pełna nadziei i wesoła że w końcu coś się układa w moim cyklu a Tu takie wredne babsko wszystko zepsuło. eh Myślałam zeby pojsc doniego prywatnie ale stwierdziłam że poczekam do wizyty z reszta i tak musze czekac na @ albo testowanie.
Droga! Szkoda, że nie powiedziałaś jej co myślisz o jej zachowaniu, ja też nadal uczę się reagowania na takie chamstwo!
Napisz skargę oficjalną, do samorządu zawodowego, do okręgowej izby lekarskiej (nie wiem w jakim województwie mieszkasz), nawet jak nie da to rezultatu w postaci dyscyplinarki, to chociaż baba będzie wiedziała, że nie zostawiłaś tak tego, słuchaj jest Kodeks Etyki Lekarskiej i tam jest przepis który zakazuje podważania kompetencji innego lekarza, a ona właśnie to zrobiła kwestionując zlecone badania...
powiedziałabym to także Twojemu ginowi, że "Koleżanka" kwestionowała jego kompetencje....
może on ją opieprzy"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
Dzięki dziewczyny jak to dobrze ze mam tu wsparcie w was:D
Juz mi troche przeszło ale najgorsze że mowie jej że sie starmy juz długo i nie wychodzi iże ten ostatni cykl z clo i potem klinika i mimo wszystko bez serca..
Cieszę sie że was mam :*:*
poziomkowa lubi tę wiadomość
-
Monia85 wrote:Dziewczyny czy któraś z Was badała estradiol przed zastrzykiem na pęknięcie? Ja dzisiaj zrobiłam i wyszło 293,15 pg/ml (Owulacja: 63,9-356,7), tylko nie wiadomo jeszcze czy jest tylko jeden pęcherzyk dominujący. Wizyta o 15.30
Bardzo ładny owulacyjny estrogen.
ponad 5 lat starań
2 poronienia
MTHFR, BRCA1
-
ScarlettKate wrote:CZęść dziewczeta
Ja wróciłam z przychodni i jestem taka zdenerwowana. Nie było mojego gin wiec poszłam do i innego (kobiety) by oceniła wyniki i sprawdziła co tam u mnie się dzieje. Na wstępie mojej wizyty zapowiedziała że ma nadzieje że nie będę chodzić do niej bo nie zna sytuacji a potem że notatki moje gina są chaotyczne i że po co mi zlecił tyle badań. Że nie wie o co chodzi no to jej tłumacze a ona nawet nie wysłuchała mnie z reszta po takim zachowaniu odechciało mi się gadania kazała wyjść z nią z gabinetu i przejść do rejestracji. Tam próbowała dodzwonić się do mojego gina ale nic z tego i kazała przyjść jak on będzie.( w sensie że ma jej wytłumaczy po co ten panel badań bo są kosztowne itp.) Miała tak nieprzyjemny ton głosu i wgl że masakra. Nawet nie zbadała mnie nic kompletnie nic. Tylko pretensje i podsiniony głos. Aż chciało mi się płakać jak wyszłam stamtąd . Przyszłam taka pełna nadziei i wesoła że w końcu coś się układa w moim cyklu a Tu takie wredne babsko wszystko zepsuło. eh Myślałam zeby pojsc doniego prywatnie ale stwierdziłam że poczekam do wizyty z reszta i tak musze czekac na @ albo testowanie.
Głowa do góry i nie przejmuj się. Napewno chodzi taka naburmuszona, bo nikt jej dawno dobrze nie zrobił :pLadybird:), ScarlettKate lubią tę wiadomość
Adrian 19lat, Tomek 13lat, Aniołek [*] 9tc. 18.09.2015
hsg- podejrzenie obustronnej niedroznosci. 4.05. Laparoskopia - prawy jajowód udrożniony.
3.11 beta 178. 6.11 beta 786. 29.11 ❤
Moja Lenka ur.27.06.2018r. ❤ -
ScarlettKate wrote:CZęść dziewczeta
Ja wróciłam z przychodni i jestem taka zdenerwowana. Nie było mojego gin wiec poszłam do i innego (kobiety) by oceniła wyniki i sprawdziła co tam u mnie się dzieje. Na wstępie mojej wizyty zapowiedziała że ma nadzieje że nie będę chodzić do niej bo nie zna sytuacji a potem że notatki moje gina są chaotyczne i że po co mi zlecił tyle badań. Że nie wie o co chodzi no to jej tłumacze a ona nawet nie wysłuchała mnie z reszta po takim zachowaniu odechciało mi się gadania kazała wyjść z nią z gabinetu i przejść do rejestracji. Tam próbowała dodzwonić się do mojego gina ale nic z tego i kazała przyjść jak on będzie.( w sensie że ma jej wytłumaczy po co ten panel badań bo są kosztowne itp.) Miała tak nieprzyjemny ton głosu i wgl że masakra. Nawet nie zbadała mnie nic kompletnie nic. Tylko pretensje i podsiniony głos. Aż chciało mi się płakać jak wyszłam stamtąd . Przyszłam taka pełna nadziei i wesoła że w końcu coś się układa w moim cyklu a Tu takie wredne babsko wszystko zepsuło. eh Myślałam zeby pojsc doniego prywatnie ale stwierdziłam że poczekam do wizyty z reszta i tak musze czekac na @ albo testowanie.
Przykro mi,czasem takie suki mam ochote wyczochrać za kudły.Jak mogla pinda powiedziec ze niepotrzebnie zlecone badania skoro nie zna historii wizyt,leczenia..Chyba sama siebie nie slyszała idiotka glupia.Kinga40 lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
Monia85 wrote:Dziewczyny czy któraś z Was badała estradiol przed zastrzykiem na pęknięcie? Ja dzisiaj zrobiłam i wyszło 293,15 pg/ml (Owulacja: 63,9-356,7), tylko nie wiadomo jeszcze czy jest tylko jeden pęcherzyk dominujący. Wizyta o 15.30
Wynik ładny,moze nie bedzie trzeba zastrzyku..Antoś IVF,Julisia natural
-
Dziewczyny dzisiaj W pracy bardzo się zdenerwowałam i poczułam silny ból brzucha W okolicy lewego jajnika co była owu. Myślicie że to zły znak?
-
ana1122 wrote:Dziewczyny dzisiaj W pracy bardzo się zdenerwowałam i poczułam silny ból brzucha W okolicy lewego jajnika co była owu. Myślicie że to zły znak?
Praktycznie nie da sie tych objawów rozróżnić, a jesli sie da to jest to bardzo trudne.