CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Malowanka wrote:Adziulka ale nadal jest szansa, jest in vitro,lekarz nie powiedział że nigdy nie. Będziesz matka bo jest inna opcja. Mam koleżankę którą z in vitro ma syna a teraz lada chwila urodza się dwie dziewczyny. Głowa
do góry bo droga do upragnionego szczęścia nie jest zamknięta.
Ja zdecydowałabym się na in vitro ale u mnie jest to raczej problem finansowy niż moralny.
Dziewczyny powiedzcie czy po cło lub pregnylu mieliście normalne objawy nadchodzacej @ czy były nasilone? Dziś mija 14 dzień od zastrzyku, cycki mnie tak bolą ze aż pieką, rwa mnie pachwiny i dosłownie czuje swoją macice nawet ja sumie podnoszę z łóżka. Do tego boli mnie brzuch jakby zaraz miało mnie zalać totalnie. A śluz zmienił się z mlecznego na przezroczysty. -
Kinga40 wrote:Witam was ze słonecznej Gdyni. U nas pięknie, cieplutko.
Miłego dnia wam życzę dziewczynkiobiad zjedlismy w ogrodzie,mąz juz do pracy pojechał a ja przy kawie jeszcze słucham błogiej ciszy,tylko ptaszki slychac.Za godzinke i ja do pracy popèdze,ale zaczne chyba kolejną kawą na tarasie,zbytnio nie zamierzam sie przemęczac..
robota nie zając,nie ucieknie
Antoś IVF,Julisia natural
-
Cześć dziewczyny, u mnie słoneczko próbuje się przebić przez chmury, ale coś mu nie idzie.
Adziulka, może dajcie sobie jeszcze czas, jakieś 3 miesiące, wyślij męża na siłownię, musi mieć dużo ruchu, niech dalej bierze suplementy, jedzcie zdrowo - warzywa, owoce, rybki, olej lniany, zero alko, itd. Po 3 miesiącach zobaczcie czy coś odrobinę wyniki drgnęły. Natura też może swoje zdziałać, a dieta i ruch, to podstawa. Nikt Wam nie każe czekać 3 lata. In vitro jest bardzo dobrym wyjściem przy takich problemach, chociaż ja bym sobie dała na Twoim miejscu jeszcze czas nawet do końca roku, tym bardziej, że (z tego co pamiętam) masz jakieś 24 lata dopiero, prawda? Kochana, nie poddawaj się!
Ja miałam jeszcze tydzień temu taki plan - 3 ostatnie miesiące tego roku - inseminacja, a w styczniu 2017 - in vitro. Na razie spotkała mnie miła niespodzianka, ale z niespodziankami to różnie bywa
Pozdrawiam Was dziewczyny!!!!!
31.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(
-
Jagna 75 wrote:U mnie tez super pogoda
obiad zjedlismy w ogrodzie,mąz juz do pracy pojechał a ja przy kawie jeszcze słucham błogiej ciszy,tylko ptaszki slychac.Za godzinke i ja do pracy popèdze,ale zaczne chyba kolejną kawą na tarasie,zbytnio nie zamierzam sie przemęczac..
robota nie zając,nie ucieknie
31.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(
-
I.Ana.I wrote:cześć, dawno mnie nie było. witam ślicznie wszystkich... Jestem już po zabiegu, nie było tak strasznie jak myślałam, żyję haha. teraz tylko przeczekać i wznowić staraniaCo ma być to będzie!!! I już!!!
jedno jest pewne trzeba cieszyć się życie... Bo jest później niż nam się wydaje!!!
-
Nie myślę o in vitro żeby zrobić teraz, natychmiast i już - zapewne nawet cała ta procedura nie jest taka łatwa i z tego co się orientuje badań zrobić trzeba mnóstwo. Na początek dobry lekarz, później postaram się wprowadzić jeszcze zdrowszą dietę chociaż jak dla mnie już jest ok. Jeśli chodzi o sport to tutaj nie ma problemu zarówno ja jak i mąż aktywnie spędzamy czas. Mąż trenuje w klubie piłkarskim także na brak ruchu nie narzeka + basen do tego raz w tygodniu. Palenie papierosów rzucił rok temu z alkoholem gorzej ale nie pije już tak często i dużo - jedynie w trakcie jakiś okazji. Odczekamy jakiś czas - powtórzymy badania i wtedy będziemy podejmować decyzje co dalej. A nóż uda się w tym miesiącu? Mam znów ładne 2 pęcherzyki, endometrium 10mm - owulacje przewiduje pojutrze. Także mimo tych wszystkich złych wiadomości starań nie zaprzestajemy
Może ten 1% to właśnie będzie ten wyjątkowy?
-
Świetne podejście!!! Właśnie o to chodzi nie ważne co się dzieje ważne by nie przestawić bo zawsze ale to zawsze jest szansa że się uda!!! Ja też tak mam mimo chwil słabości (średnio że 3 razy w tygodniu coś mnie tak rozwala że wyje z tytułu obecnej niemocy zajęcia w ciaze) to i tak planuje i myślę do przodu nie poddam się, przewiduje lekkie urlopy od tematu bo można zwariować ale mam cel i do niego idę nawet jeśli mam iść drobnymi kroczkami to i tak będę szła!!!Co ma być to będzie!!! I już!!!
jedno jest pewne trzeba cieszyć się życie... Bo jest później niż nam się wydaje!!!
-
Polecam,bo nie wiadomo która moze miec problem z przyswajaniem kwasu foliowego,a to bardzo wazne.U mnie wyszla mutacja wiec msm ten problem,immunolog sam stwierdził ze w duzej mierze ta mutacja miala wpływ na utrate ciàzy.
http://www.pharmbook.pl/res-prasa/Sequoia_Actifolin_artykul_do_Pharmbooka.pdfAntoś IVF,Julisia natural
-
Opolanka 85 wrote:Jagna, Ty jesteś chyba najbardziej pracowitą kobitką na tym forum! Świątek, piątek, a Ty zasuwasz w robocie! Mam nadzieję, że chociaż masz fajną pracę i nie obciążasz się za bardzo, żeby mieć w domu siły na harce
Lubie pracowac,a tym bardziej jesli mąz tez ma swieta w pracy to nie jest mi zal.5-6 godzin szybko zleci a kasa wièksza za swieta.Antoś IVF,Julisia natural
-
Andziulka wyniki wynikami,diagnoza lekarza diagnozą ale kazdy cykl nawet naturalnie nie odpuszczaj...tyle cudów sie zdarza,czemu nie wy mielibyscie tego nie zaznac.Szansa jak kazda,moze mala armia ale wystarczy ten jeden by sobie poradziłAntoś IVF,Julisia natural
-
ogólnie proszę Was abyście nie czytały żadnych postów na temat zabiegu jeśli macie taki mieć. każdy przechodzi to inaczej, nie jet to komfortowa sytuacja ale takie czytanie powoduje większy strach. Ja niestety czytałam, a miałam zupełnie inaczej niż niektórzy to opisywali. Jesli bym musiała poszła bym jeszce raz
-
Aniu robiłaś prywatnie czy na fundusz? Mam propozycję zrobienie sono HSG, ale w klinice to 500 zł. To trochę dużo kasy. Z drugiej strony obawiam się szpitala. Dziewczyny opowiadają, że są źle traktowane itd.37 cykl starań ....
sono hsg - obustronnie drożne
3 IUI - bez powodzeń
laparoskopia z histeroskopią - nic nie wykazała
niedoczynność tarczycy - letrox
Styczeń 2018 - insulinooporność
Konsultacja immunologiczny - KIR (fenotyp bx)
Dieta wykluczeniowa - waga spada na potęgę
Czerwiec-clo, intralipidy, inseminacja...czwarta. lipiec intralipid. Wciąż bez skutku.
Po nieudanej procedurze (2 transfery) in vitro. Rozpoczynamy procedurę od nowa. -
Ja też planuję sono hsg, u mnie to koszt 600 zł. Ale wole zrobić prywatnie, tym bardziej że na NFZ trzeba czekaćAdrian 19lat, Tomek 13lat, Aniołek [*] 9tc. 18.09.2015
hsg- podejrzenie obustronnej niedroznosci. 4.05. Laparoskopia - prawy jajowód udrożniony.
3.11 beta 178. 6.11 beta 786. 29.11 ❤
Moja Lenka ur.27.06.2018r. ❤ -
www.femmed.com.pl/?page_id=371
Katka poczytaj sobie, tutaj jest wszystko wytłumaczone na temat sono hsg a hsg. Jest napisane czym się różnią.Adrian 19lat, Tomek 13lat, Aniołek [*] 9tc. 18.09.2015
hsg- podejrzenie obustronnej niedroznosci. 4.05. Laparoskopia - prawy jajowód udrożniony.
3.11 beta 178. 6.11 beta 786. 29.11 ❤
Moja Lenka ur.27.06.2018r. ❤ -
Tuśka87 wrote:Aniu robiłaś prywatnie czy na fundusz? Mam propozycję zrobienie sono HSG, ale w klinice to 500 zł. To trochę dużo kasy. Z drugiej strony obawiam się szpitala. Dziewczyny opowiadają, że są źle traktowane itd.