X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

CLO

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2017, 09:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eska wrote:
    Kochana gdzie ty mieszkasz , że masz słońce. U mnie szaro, buro i ponuro. Nawet nie ma szans promyk się przebić przez te chmury.
    Kraków :D słońce się przez smog jakoś przebiło, aż okulary musiałam założyć ;) ale teraz już się pochmurno coś robi

    Agnessa ja mam dopiero 2 cykl z dupkiem a w poprzednim odzyskam 3dni po odstawieniu

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2017, 09:52

  • RedRose Autorytet
    Postów: 846 266

    Wysłany: 8 grudnia 2017, 09:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina to kiedy powinnas dostac okresu?

    Jezu ufam Tobie
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2017, 09:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    RedRose wrote:
    Selina to kiedy powinnas dostac okresu?
    Jak dziś będzie negatyw to już dupka nie biorę więc pewnie poniedziałek/wtorek. Cykl mi się skróciły, bo zwykle trwał 29-30dni a teraz z 26-27 przez ten zastrzyk i wcześniejszą owu

  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 8 grudnia 2017, 10:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja co prawda nie pod dupku ale po primulot nor, a to podobny lek, raz dostalam po 4 dniach, raz po 6 a teraz po 2. Ale w jakims innym watku widzialam, ze po dupku zdarza sie nawet po 10 czasem.
    Selina, daj znac jak bedziesz miec wynik :)

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • Paulas Ekspertka
    Postów: 645 76

    Wysłany: 8 grudnia 2017, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina trzymam kciuki ;)
    U mnie też dziś słońce, choć wieje wiatr. Rano mąż dał mi zastrzyk, w poniedziałek idę zobaczyć czy pęcherzyk pękł.

    Ja najdłużej po dupku dostałam chyba z 4 dni po odstawieniu okres, teraz po clo mam plamienia, odstawiam i zaraz prawie na drugi dzień okres. A raz dostałam normalnie okres mimo brania dupka.

    Selina lubi tę wiadomość

  • Paulas Ekspertka
    Postów: 645 76

    Wysłany: 8 grudnia 2017, 10:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malinowaa wrote:
    Julka1825 do dzieła! :D oby zakończyło się zielonym finałem <3

    Paulas Ty również do dzieła endo 1cm jest dobre, a histero może chce zrobić dla pewności. Lepiej za jednym zamachem i mieć z glowy :) przyjemniej później będziesz miała podkładkę, że masz zrobione takie badania i są z takim a takim wynikiem :)

    Ja dziewczyny tak jak mówiłam z testowania zrezygnowałam, temperaturę dalej mam powyżej 37stopni, ale wydaję mi się ze to przez clo. Po domniemanej owu jest 12dni :) jak @ nie przyjdzie to wtedy zatestuje, nie chce się już nakręcać, a mąż studzi mój zapał :P




    Właśnie ja histero już miałam w tym roku a tu coś na tym usg to endometrium się nie podobało lekarce, nie mogła go znaleźć i zmierzyć, dopiero jakoś później się udało. Zobaczymy w poniedziałek jak tam z nim .

  • Eska Autorytet
    Postów: 1119 309

    Wysłany: 8 grudnia 2017, 11:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulas wrote:
    Selina trzymam kciuki ;)
    U mnie też dziś słońce, choć wieje wiatr. Rano mąż dał mi zastrzyk, w poniedziałek idę zobaczyć czy pęcherzyk pękł.

    Ja najdłużej po dupku dostałam chyba z 4 dni po odstawieniu okres, teraz po clo mam plamienia, odstawiam i zaraz prawie na drugi dzień okres. A raz dostałam normalnie okres mimo brania dupka.
    Wiecie co. Tak nieraz myślałam, kto by mi zrobił zastrzyk gdyby trzeba było. Sama się chyba nie odważyłabym, a mężowi dać? O to odważne posunięcie. :)
    Jak mój dostał zastrzyki pod skórne jak miał złamaną nogę to sam sobie w brzuch robił. Nie dał mi. Tak mi ufa? Wolał sam się gnębić. A wcześniej mamie robiłam i wiedział o tym. Ale to nic. Jak któraś ma kota i musiała mu robić zastrzyki to wie co to za wyczyn kotu zrobić. Nie dość, że ucieka wiadomo to kot ma strasznie grubą skórę, jakby igłe w jakąś grubą gumę musiał wbić , Tragedia. Raz to chyba igła za płytko weszła i zastrzyk wypłynął.
    To tak nie na temat troche napisałam. :)

    ps. wogóle to zaglądam i liczę, że któraś dziś będzie plusika miała jeszcze. Selinko, może ty.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2017, 11:10

    35l, Starania o rodzeństwo dla synka od 4.2016
    wid D.,Letrox 50, dostinex, glucophage, selen

    Problemy z prolaktyna, TSH ciut za wysokie, insulinoodporność
  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 8 grudnia 2017, 13:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eska, wbrew pozorom, jeżeli miejsce wkłucia jest w zasięgu twojego wzroku i rąk to zdecydowanie najłatwiej robić sobie samemu. Zawsze jest chwila walki samego z sobą, bo właśnie masz igłę sobie w ciało władować, ale prawdę powiedziawszy jak sama sobie robię to mnie najmniej boli. Jak miałam kontuzję nogi to robił mi zastrzyki przeciwzakrzepowe i tata, i mama, i pielęgniarka, a ostatecznie jak się przemogłam i sama sobie zrobiłam to bolało najmniej, bo miałam pełną kontrolę nad tempem i kątem wbijania, a także szybkością podawania leku. Najgorszy jest pierwszy raz a potem już idzie.

    Ja wam powiem, że w ogóle jestem zaskoczona, bo teraz wstrzykuję sobie gonal i... to na prawdę nic nie boli. Czuć ukłucie, ale zdecydowanie 100 razy bardziej boli wkłucie do pobierania krwi (jeżeli w ogóle można mówić wtedy o uczuciu bólu jako takiego). W ogóle super jest ten pen do podawania leku, na prawdę fajnie to pomyśleli, że ustawia się tylko dawkę i wciska guzik na szczycie - rewelacja. Myślałam, że gonadotropiny to będzie traumatyczne doświadczenie, a jak na razie jest na prawdę spoko. I zdecydowanie lepiej się czuję po gonalu niż po clo.

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2017, 15:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eska dziękuję, ale wątpię. Wyników jeszcze nie mam.
    Ja zastrzyk sobie sama zrobiłam :P kłuje często klientów więc jakoś nie miałam oporów. Ale mąż wyszedł z pokoju żeby nie widzieć :D masakra

    Tym_janek no i super że zastrzyki są lajtowe :) w końcu to nie jeden a więcej ;) Jak pomyślę że w ciąży miałabym się kłuć no codziennie heparyną...brr to musi być nie fajne

  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 8 grudnia 2017, 17:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja z całego serca współczuje cukrzykom co całe życie na insulinie... masakra.

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2017, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beta zerowa ;) tak jak myślałam. Ale niech Wam nie będzie przykro i nie współczujcie :P Ja się naprawdę nie przejęłam specjalnie, to kolejny krok ku celowi :)
    Dupka więc odstawiam i czekam na malpiszona i jedziem dalej!

  • Agnessa Autorytet
    Postów: 275 147

    Wysłany: 8 grudnia 2017, 20:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina, brawo za podejście.

    Jakoś jeszcze do mnie nie dociera, że u mnie ten cykl będzie bez emocji w stylu, czy owu już czy jeszcze nie, ile pęcherzy i jakie duże ;)
    Ostatnie miesiące na tym polegały, ale w styczniu wracamy do akcji, jeden strzał i przenosimy się na inną stronę, oczywiście wszystkie!!!

    Selina lubi tę wiadomość

    8p3os65geldj0vib.png
  • Paulas Ekspertka
    Postów: 645 76

    Wysłany: 8 grudnia 2017, 23:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina co Ty bierzesz, że masz takie pozytywne myślenie :D Chętnie wezmę i ja :P

    Ja rano zrobiłam zastrzyk, tzn. zrobił mi mąż, ale tak się do tego zabierał, że kilka kropel poleciało nim się wbił. I tak myślę teraz o staraniach kiedy najlepiej. W sumie pęcherzyk mógł pęknąć mi też sam nawet dziś i pasowałoby codziennie, ale z drugiej strony boję się, że wtedy plemniki będą niedojrzałe.
    Ehhh i tak źle i tak niedobrze.

  • Paulas Ekspertka
    Postów: 645 76

    Wysłany: 9 grudnia 2017, 04:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Powiedzcie mi jeszcze jak to jest śluzem. Zawsze miałam znośny, po clo ratowałem się wiesiołkiem. Teraz jak przeczytałam, ze wiesiołek nie jest taki dobry to wzięłam może kilka tabletek, bo miałam pic len ale zeszło tak, Żr nie wiele go tez wypiłam i jestem w okolicach owulacji a mam całkiem sucho, nawet przy szyjce. Czy możliwe jest, ze owulacja w ogole będzie? I czy jak kupiłam ten żel cinceive plus i stosuje go to to wystarczy? Czy raczej bez swojego śluzu będzie kiepsko?

    Ja tak im dłużej myśle o tym wszystkim to coraz to nowe problemy i pytania mi się rodzą.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 grudnia 2017, 08:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulas zależy jakie mąż ma nasienie. Nam gin kazała co 2dzien po zastrzyku. W poprzednim cyklu ja posłuchaliśmy i stosowaliśmy się do wskazówek a w tym było codziennie. Tak czy siak nie pomogło jak widać ;) Teraz w tym ostatnim chyba się jednak jej posłuchamy znowu :P Ja śluzu też mam mało i ratuje się zawsze Conceive. Nawet po zastrzyku nie widziałam go wcale praktycznie a wiem, że owu była. Moze sprobuj jeść poprostu siemię lniane? Jak picie Ci nie idzie :) albo może znajdziesz coś do łykania z olejem lnianym czy siemieniem.
    A co do pozytywnego myślenia... Samo przyszło. Wkurzało mnie jak dziewczyny na forum piszą, że udało im się zajść akurat w tym cyklu co "odpuściły" w głowie myślenie że muszą i że będzie co będzie i kiedy ma być. Jednak z czasem z pokorą dotarły do mnie te słowa. Teraz staram się sobie tak zajmować czas by myśleć o tym jak najmniej. Pracy mam mnóstwo przed świętami (właśnie zaraz wychodzę z domu), w weekendy też sobie różne wyjścia organizujemy i nawet jak się znów nie uda, to trudno. Mam poczucie że się nie skupiam się tylko na tym i mi lepiej

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2017, 08:40

    Malinowaa, tym_janek, Lonia1990, Kinga40 lubią tę wiadomość

  • Malinowaa Koleżanka
    Postów: 60 21

    Wysłany: 9 grudnia 2017, 10:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja 2 cykle piłam siemie lniane i śluz miałam super. Nie miałam nigdy jakiegoś problemu jeśli o to chodzi, ale i tak piłam. Mimo, że występuje u mnie śluz to samej owulki nie ma, bo pęcherzyki mi nie pękają. Także czy jest śluz czy go nie ma to i tak nic nie znaczy jak widać :D

    Selina super podejście :) ja za bardzo nakręciłam się na ten cykl i aż się boję zatestować. Przede mną leży test i myślę zrobić czy nie zrobić :P

    06.2016 Aniołek 6tc
    11.2016 laparoskopia, diagnoza endometrioza 1/2st.
    08.03.2018 pozytywny test <3 33dc beta 4488
    28.10.2018 Wojtek 2860g i 52cm szczęścia <3
    zrz6j44jznn2sako.png
  • Paulas Ekspertka
    Postów: 645 76

    Wysłany: 9 grudnia 2017, 10:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nawet jak staram się odpuścić i wydaje mi się, ze odpuściłam to podświadomie myśle, ze e tym cyklu się nie nakręciłam to może się uda, wiec u mnie to nie działa

  • Paulas Ekspertka
    Postów: 645 76

    Wysłany: 9 grudnia 2017, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś


    Jeśli chodzi o te starania to boje się, ze nie trafie w ten dobry moment i chyba będę do niedzieli codziennie. Mąż ma niby dobre nasienie, ale to było badane po jakieś trzydniowej przerwie właśnie. W sumie i tak już nastawiam się coraz bardziej na laparoskopię, a w święta same akurat dostanę okres i może jakoś zrobię betę to już w ogole uświadomię to sobie na sto procent i będę jeszcze bardziej przerażona.

    W następnym cyklu wezmę się bardziej za to siemię. Teraz już za późno bo owulacja była albo zaraz będzie. Ratuje się tym żelem, mam nadzieje ze jest w stanie pomoc. Jeśli w ogole owulacja będzie, bo to przecież niepewne ze pęcherzyk pęknie. Dowiem się w poniedziałek.

  • Askapp Debiutantka
    Postów: 13 1

    Wysłany: 10 grudnia 2017, 09:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja przez 3 cykle brałam clo + elin. Tylko w jednym cyklu był pęcherzyk, dostałam zastrzyk i nic... Teraz ostatni cykl z clo i vines jeśli nie pomoże laparoskopia w styczniu.

  • Whoosie Autorytet
    Postów: 420 279

    Wysłany: 10 grudnia 2017, 11:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny?
    Co u was słychać, mam taki szał w pracy, że nie mam kiedy wejść na forum :(

    Malinowa! Cały czas trzymam kciuki! Nie mogę się doczekać Twojego testu!

    Ja muszę się wam pochwalić, że byłam na kontroli i mam prolaktynę w normie! Nawet spadła od ostatniej kontroli. Jesteś też już po pierwszym razie z CLO ( w sensie wzięłam już 5 tabletek zapisanych w tym miesiącu) i na szczęście jedynym skutkiem ubocznym jaki miałam są uderzenia gorąca, ale do zniesienia.
    We wtorek monitoring... duże nadzieję pokładam w tym cyklu więc mam nadzieję, że jajca będą ;)

    tym_janek, Selina lubią tę wiadomość

    12.10.19-Beta 18,85
    14.10.19-Beta 68,21
    21.10.19-Beta 1914,74 <3
    07.11.19- Usłyszałam serduszko <3
    7gayo8r.png

‹‹ 2661 2662 2663 2664 2665 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zespół PCOS – czym jest i jak z nim walczyć?

PCOS to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych. Jak się objawa? Jakie są metody leczenia? Czy Zespół Policystycznych Jajników może utrudniać zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zaburzenia hormonalne - 8 najczęstszych objawów

Zaburzenia hormonalne - jakie są ich najczęstsze objawy? Które objawy powinny Cię skłonić do wizyty u lekarza i diagnostyki w kierunku zaburzeń hormonalnych? Jakie są najczęstsze przyczyny braku równowagi hormonalnej i jak wygląda leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ