CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam Koleżanki, Rubii przykro mi że znów się nie udało.. mój cykl też stracony, ten to już w ogóle śmiech na sali co się działo. Wychodził mi test owu pozytywny 10 dni pod rząd. Dzisiaj robiłam ostatecznie ciążowy ale negatywny. Od jutra zaczynam znów brać duphaston. Dostaliśmy skierowania na badanie nasienia i drożności jajowodów. Także jakieś światełko w tunelu widzę. trzeba działać i nie zamartwiać się. Jakoś damy radę. A jak się miewa nasza Panipuchatkowa? Pozdrawiam Was wszystkie i bądźcie twarde bo mamy o co walczyć!
-
Ja jestem w 64dc i dalej cierpliwie czekam na @. Trochę bardziej zaczęły mnie boleć piersi i pojawiło się więcej śluzu, więc mam nadzieję, że @ wkrótce nadejdzie.
Rubii, jeśli do końca roku nie zobaczymy dwóch kreseczek, chyba też udamy się z mężem do kliniki niepłodności. Trzeba będzie zacisnąć pasa i liczyć na to, że trafimy na dobrych specjalistów.🧑'90
🧔'87
Czynnik męski: fragmentacja 34%.
Start in vitro: 2019 r. (długi protokół)
- punkcja wraz z biopsją jądra 28.09.19
- zapłodniono 11 komórek - uzyskano dwa zarodki (3.2.2 i 4.2.2)
- 03.10.2019 - świeży transfer zarodka 3.2.2
Ciąża! ❤️❤️ 10.06.2020 dziewczynka ❤️❤️
-13.07.2021 criotransfer zarodka 4.2.2 - beta <0.1 💔
Podejście nr 2(długi protokół):
- punkcja 10.10.23
- zapłodniono 20 komórek - uzyskano 2 zarodki (morula top quality, blastka 4.2.3)
- transfer 14.10.23 moruli - beta <0.1 💔
Marzec 2024 przygotowania do criotransferu ❤️
- 04.04.24 - transfer blastki z 6 doby klasa 4.2.3
- 10.04.24 - beta 6dpt <0.1 💔
- 15.04.24 - beta 11dpt <0.1 💔
25.04.24 - histeroskopia - OK -
Cześć dziewczyny.
To mój pierwszy post (próbowałam się przebić przez historie żeby nie zaśmiecać ale po 30 stronach zrezygnowałam )
Sprawa wygląda tak, że w czerwcu zaszłam w ciążę, pierwsze podejście, w sumie to nawet jakoś specjalnie się nie staraliśmy. Ale ciąża się nie utrzymała, poronienie zatrzymane, w 9 tygodniu. 22.07 zgłosiłam się do szpitala i dostałam tabletki na wywolanie poronienia. Po tym krwawiłam tydzień i miesiączkę dostałam dopiero 4.09
Od pierwszego dnia miesiączki biorę niepokalanek ze Swansona 400mg (2x2 tabletki, rano i wieczorem)
Podpowiedzcie mi, nie przesadzam z dawka?
Wyniki mam niby w normie (tsh kręci się w okolicach 1 - mam hasi więc kontroluję co 1.5 miesiąca, prolaktyna 227mU/l i progesteron 26.96 nmol/l, od gina dostałam zielone światło ale boję się, że nic z tego nie będzie a po tej stracie jeszcze bardziej chce dzidziulka -
Mielako tak mi przykro z powodu Twojej straty. Bardzo dobrze wiem co czujesz przeszlam przez to samo i walczymy dalej. Mija właśnie rok od mojego ostatniego szczesliwego cyklu i dalej sie staramy. Tak bardzo chciałam dzieciątko po poronieniu ze widać ze az za bardzo. Ale mam nadzieje ze Wam sie uda szybciej niz nam. Trzymam kciuki co do niepokalanka nie pomoge bo nie biore. Moze inne dziewczyny sie wypowiedza.
-
Mielako wrote:Dziękuję dziewczyny ❤️
Mam już r dwulatka w domu wiec nie miałam za bardzo czasu roztrząsać tej straty. Co nie znaczy, że w ogóle. Boję się żeby to się znów nie powtórzyłoEndometrioza II st, wodniak jajowodu lewego, Amh 0,4, morfologia 3%
26.12.2015- Emilia ❤️ -
Mielako w opcjach forum jest taka lupa w rogu. Wpisz tam słowo niepokalanek i wyszuka Ci tematy. Bo z tego co kojarzę to gdzieś są takie głównie o nim. I trzymam kciuki żeby się udało. U mnie była biochemiczna w kwietniu i od tamtej pory cisza.
Ale od wczoraj humor lepszy zapisałam się na badanie droznosci więc mam nadzieję do przodu2019 ♥️👩🏻
Starania od 09.2017 -
Cześć wszystkim Paniom Jestem nowa na forum i długo się już zbierałam do założenia konta, ale chyba potrzebuję wsparcia innych staraczek więc się odważyłam Od najblizszego cyklu zaczynam swoją przygodę z Clo i trochę ciekawa jestem jak mi pójdzie Jestem pełna nadziei,że się uda mimo już dwóch prób nieudanych..* 33 l.
* 2 poronienia 10 tc, 4 ciąże biochemiczne (z byłym partnerem, on-> 100% morfologicznie wadliwych plemników)
* Biorę: Letrox 50mg, 5mg Nebilet
Aktualnie: 8.2022 jajnik lewy usunięty z powodu włókniaka, nowy partner nowe starania i nowe nadzieje…❤️ -
Nie jestem od początku na forum, czy któraś z Was mimo pęcherzyków obecnych bez wspomagania też dostała Clo na " podkręcenie " ?* 33 l.
* 2 poronienia 10 tc, 4 ciąże biochemiczne (z byłym partnerem, on-> 100% morfologicznie wadliwych plemników)
* Biorę: Letrox 50mg, 5mg Nebilet
Aktualnie: 8.2022 jajnik lewy usunięty z powodu włókniaka, nowy partner nowe starania i nowe nadzieje…❤️ -
Karo chyba taki jest 1 etap leczenia że każdy dostaje clo później coś innego i obserwują cykle. A co masz na myśli nie udane 2 próby?Cs kto by liczył
Niepłodność idiopatyczna
Podejście do 1 IUI - 05.03.18r ( clo + ovitrelle)
06.2018 Udało się! -->02.07 puste jajo
Wracamy do walki !!!!
IVF start 03.2019 Transfer 30.03.2019 beta -
W 2016 w styczniu a później w lipcu tego samego roku poroniłam. Pierwsza ciąża trwała 10 tygodni, druga 6... Generalnie każda była z pierwszego cyklu naszych starań bez żadnego leczenia. Potem złapałam "doła" jesli tak można to określić i odpuściliśmy sobie z mężem starania. Od zeszłego roku od września próbujemy znowu a tu zaskoczenie bo nie mogę zajść w ciązę...
Miałam masę badań juz od pierwszego poronienia robionych, ponieważ lekarz nie chciał żebym czekała do magicznych 3 prób, ale badania nic nie wniosły.. Niby wszystko i ze mną i z mężem ok... Po drugim poronieniu pojawiły sie u mnie plamienia międzymiesiączkowe i lekarz zasugerował skoro rok nam się nie udało to spróbujemy podkręcić owulację...* 33 l.
* 2 poronienia 10 tc, 4 ciąże biochemiczne (z byłym partnerem, on-> 100% morfologicznie wadliwych plemników)
* Biorę: Letrox 50mg, 5mg Nebilet
Aktualnie: 8.2022 jajnik lewy usunięty z powodu włókniaka, nowy partner nowe starania i nowe nadzieje…❤️ -
A no rozumiem. Współczuję poronien A korzystacie z kliniki czy tak po prostu ze swojego giną. Wiem z doświadczenia że lekarze którzy nie zajmują sie problemem niepłodności na codzień niewiele wnoszą w leczenie. Bynajmniej dla mnie to była tylko strata czasu i pieniędzy nie mówiąc już o przeżyciach kolejnych nieudanych cykli jak przychodziła @Cs kto by liczył
Niepłodność idiopatyczna
Podejście do 1 IUI - 05.03.18r ( clo + ovitrelle)
06.2018 Udało się! -->02.07 puste jajo
Wracamy do walki !!!!
IVF start 03.2019 Transfer 30.03.2019 beta -
Do lekarza chodzę prywatnie do gabinetu, ale on na co dzień pracuje w klinice niepłodności, dlatego się na niego zdecydowałam. W sumie jest to mój 4 lekarz, a pierwszy który specjalizuje się tematem niepłodności - widzę różnicę chociażby w zleconych przez niego badaniach i tym, że chociażby zdecydował się mi cokolwiek podać, bo reszta to mówiła że kobieta 6/10 ciąż porania - jakby to miało mi pomóc albo podnieść na duchu...* 33 l.
* 2 poronienia 10 tc, 4 ciąże biochemiczne (z byłym partnerem, on-> 100% morfologicznie wadliwych plemników)
* Biorę: Letrox 50mg, 5mg Nebilet
Aktualnie: 8.2022 jajnik lewy usunięty z powodu włókniaka, nowy partner nowe starania i nowe nadzieje…❤️ -
Rozumiem bo Gin który mi robił zabieg też mi powiedział że co 10 ciąża kończy się poronieniem. To mnie pocieszyl
No to dzialajcie teraz 3mam kciuki żebyś długo tu nie zostałaCs kto by liczył
Niepłodność idiopatyczna
Podejście do 1 IUI - 05.03.18r ( clo + ovitrelle)
06.2018 Udało się! -->02.07 puste jajo
Wracamy do walki !!!!
IVF start 03.2019 Transfer 30.03.2019 beta -
Lekarz jest bardzo fajny i wzbudza moje zaufanie przede wszystkim podejściem i rozmową - tłumaczy, że psychika jest bardzo ważna i wie, że musiałam cierpieć z powodu tych strat, ale dał nam szansę, żebysmy przez ten rok sami próbowali a w trakcie się przebadali. No ale poza tymi moimi plamieniami teraz i lekką niedoczynnością tarczycy nic nie wyszło Boję się, żebym tylko nie miała żadnych fizycznych przeszkód w zajściu w ciążę po zabiegach wyłyżeczkowania...* 33 l.
* 2 poronienia 10 tc, 4 ciąże biochemiczne (z byłym partnerem, on-> 100% morfologicznie wadliwych plemników)
* Biorę: Letrox 50mg, 5mg Nebilet
Aktualnie: 8.2022 jajnik lewy usunięty z powodu włókniaka, nowy partner nowe starania i nowe nadzieje…❤️ -
No już nie mogę doczekać się miesiączki na koniec miesiąca i startujemy Lekarz się śmiał jak wychodziłam z gabinetu że cieszę się jakbym juz była w ciązy, a ja po prostu bardzo chcę wierzyć, że w końcu się uda. Bo przecież musi się nam wszystkim udać prawda ?* 33 l.
* 2 poronienia 10 tc, 4 ciąże biochemiczne (z byłym partnerem, on-> 100% morfologicznie wadliwych plemników)
* Biorę: Letrox 50mg, 5mg Nebilet
Aktualnie: 8.2022 jajnik lewy usunięty z powodu włókniaka, nowy partner nowe starania i nowe nadzieje…❤️ -
Eluś - staralismy się o ciążę długo, chcieliśmy dzieci rok po roku. Ale karmiłam piersią, miesiączka nie wracała (karmienie to nie metoda antykoncepcyjna) ale owulacja była (testy wychodziły pozytywne) a ciąży brak.
Poszłam na USG jajników i zrobiłam badania. Prolaktyna bardzo wysoko - lekarz twierdził ze to od karmienia. Jajniki podobno zamrożone - jajeczka w sensie, mało i nie wypełniały jajników. Zaczął podejrzewać policystyczne, kazał odstawić dziecia od piersi. Odstawiłam na 22 miesiące (z bólem serca ale chciałam bardzo już być w ciąży) miesiączka nadal nie wracała. Po miesiącu dostałam duphaston, przyszła miesiączka i zaszłam w ciążę - która straciłam.
Boję się po prostu, że jestem stara i będzie mi ciężko zajść znów dlatego się wspomagam niepokalankiem