CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Selina wrote:Testy owu robi się tylko o jednakowej porze dnia, bez sensu robić o dwóch różnych bo zawroty będzie inaczej pokazywał. Druga sprawa, że testy te robimy najlepiej popołudniu lub wieczorem a nie z rana z nocnego moczu, tu jest zasada inna niż w testach ciążowychLaparoskopia- torbiel okołojajnikowa, jajowody drożne
HSG - oba drożne :-)2018
PCOS - długie cykle, problem z owłosieniem, owulacja jest!
wczesne dojrzewanie
Moje wyniki -ok
Wyniki nasienia -ok 2018, 2020
ovarin,
Stymulacja clo trzecie podejście, metformina
IVF start styczeń 2022 ❄️
21.03 - transfer ❄️😭
2 czerwca - histeroskopia-biopsja+cd138 ok
24.08- transfer ❄️😭
został nam ostatni ❄️ -
Rubii wrote:Karo jak masz slabe endo po clo to mozesz zagadac z lekarzem zeby od nowego cyklu zmienil Ci lek na letrozol mi ta zmiana pomogla. Po clo mialam coraz gorsze clo jednego cyklu tak jak Ty w granicach 5mm a nastepnego juz tylko 3mm w granicach owulacji wiec byla tragedia. Po letrozolu mam bardzo ladne clo a dziala tak samo i pecherzyki rosna.
Spytałam czy jest sens żebym dalej brała Clo skoro mimo ładnych pęcherzyków i Duphastonu nic z tego nie będzie bo endo kiepskie - usłyszałam, że nie ja jestem tutaj od myślenia i to nie mój problem żeby sobie z tym poradzić tylko lekarza. Po czym dostałam receptę na kolejne opakowanie Clo... Bez komentarza.
Mój mąż stwierdził, żebym dała szansę jeszcze lekarzowi i zobaczyła co on dalej wymyśli... A mi ręce wczoraj opadły po tak wyczerpującej odpowiedzi. A u Ciebie kochana właśnie jak się sprawy mają ?* 33 l.
* 2 poronienia 10 tc, 4 ciąże biochemiczne (z byłym partnerem, on-> 100% morfologicznie wadliwych plemników)
* Biorę: Letrox 50mg, 5mg Nebilet
Aktualnie: 8.2022 jajnik lewy usunięty z powodu włókniaka, nowy partner nowe starania i nowe nadzieje…❤️ -
nick nieaktualnyKaro0705 wrote:Spytałam czy jest sens żebym dalej brała Clo skoro mimo ładnych pęcherzyków i Duphastonu nic z tego nie będzie bo endo kiepskie - usłyszałam, że nie ja jestem tutaj od myślenia i to nie mój problem żeby sobie z tym poradzić tylko lekarza. Po czym dostałam receptę na kolejne opakowanie Clo... Bez komentarza.
Mój mąż stwierdził, żebym dała szansę jeszcze lekarzowi i zobaczyła co on dalej wymyśli... A mi ręce wczoraj opadły po tak wyczerpującej odpowiedzi. A u Ciebie kochana właśnie jak się sprawy mają ?
Dawać mu szansę? Ale z jakiej paki?! To nie jest Twój facet tylko lekarz, który ma określone zadanie, nie może Ci szkodzić a ewidentnie to robi -
Selina wrote:Po takim tekście moja noga w tym gabinecie więcej by nie postanela. Lekarzy jest na pęczki a ten jak widać wybitny nie jestem... widocznie nie zależy mu na Twoim dobru, tylko musi uparcie robić co sobie wymyślił. Lekarz zawsze powinien brać pod uwagę to, co pacjentka sugeruje.
Dawać mu szansę? Ale z jakiej paki?! To nie jest Twój facet tylko lekarz, który ma określone zadanie, nie może Ci szkodzić a ewidentnie to robi
Wiesz mam taki mętlik w głowie, że szok. Byłam już u 5 specjalistów w różnych miastach niby od problemów z płodnością i poronieniami i żaden do tej pory nie zlecał mi bardziej specjalistycznych badań czy leczenia tylko spychologia zwykła więc myślałam, że mogę temu zaufać skoro się zaangażował pozlecał różne badania leczenie, a teraz nie wiem czy ma zły humor ostatnio czy o co chodzi, ale nie mogę się z nim dogadać... Zapewnia mnie tylko, że on wie co robi i mam brać leki tak jak mi każe i będzie dobrze... Tylko, że póki co nie jest i zaczyna mnie to przybijać...* 33 l.
* 2 poronienia 10 tc, 4 ciąże biochemiczne (z byłym partnerem, on-> 100% morfologicznie wadliwych plemników)
* Biorę: Letrox 50mg, 5mg Nebilet
Aktualnie: 8.2022 jajnik lewy usunięty z powodu włókniaka, nowy partner nowe starania i nowe nadzieje…❤️ -
nick nieaktualnyKaro0705 wrote:Wiesz mam taki mętlik w głowie, że szok. Byłam już u 5 specjalistów w różnych miastach niby od problemów z płodnością i poronieniami i żaden do tej pory nie zlecał mi bardziej specjalistycznych badań czy leczenia tylko spychologia zwykła więc myślałam, że mogę temu zaufać skoro się zaangażował pozlecał różne badania leczenie, a teraz nie wiem czy ma zły humor ostatnio czy o co chodzi, ale nie mogę się z nim dogadać... Zapewnia mnie tylko, że on wie co robi i mam brać leki tak jak mi każe i będzie dobrze... Tylko, że póki co nie jest i zaczyna mnie to przybijać...
-
Selina wrote:Ja już chyba z 15 lekarzy przeszłam Smutne to, ale co zrobić. Skoro tego nie czuję, nie dogaduje się z lekarzem a on mnie nie słucha, to nie wracam. Ja nie potrafię tak, że Aaa na pewno wie co robi, po co ma mnie słuchać, to on jest lekarzem. No niestety za dużo wiem nt.nieplodnosci by mnie zbywano. Czasem trzeba trochę tych doktorkow przerobić, by trafić na swojego. Domyślam się, że nie masz już siły na kolejnego z na opowiadanie od nowa, ja też tak mówiłam ale i tak szukałam i szłam Jak chcemy jednego, to nic nas niepowsttzyma nawet chwilowa niemoc i brak sił
Żebyś wiedziała. Przez 3 lata nazbierała mi się taka kartoteka, że jak widzę minę lekarza do którego idę pierwszy raz jak wyciągam teczkę, to mam wrażenie, że najchętniej by uciekł I tak jak piszesz opowiadanie wszystkiego od początku jest przytłaczające. Byłam w listopadzie u dr od niepłodności w Bydgoszczy i owszem poświecił mi jak nikt 1,5 h na wizytę ( wyszłam o 21.40 ) i miał siłę to wszystko czytać, pytać, zbadać no ale na koniec powiedział, że najlepiej żebym skonsultowała się ze specjalistą profesorem od poronień nawykowych w Łodzi, tylko że ostrzega, że doktor wszystkie badania zleci po swojemu od nowa i będą bardzo drogie. Mam do Łodzi 300 km i nie wiem jak miałabym pogodzić dojazdy tam np na monitoring Także powiedział co wiedział a ja znowu wróciłam z kwitkiem i dlatego szukanie kolejnego mnie chwilami przerasta jak napisałaś...Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2018, 09:58
* 33 l.
* 2 poronienia 10 tc, 4 ciąże biochemiczne (z byłym partnerem, on-> 100% morfologicznie wadliwych plemników)
* Biorę: Letrox 50mg, 5mg Nebilet
Aktualnie: 8.2022 jajnik lewy usunięty z powodu włókniaka, nowy partner nowe starania i nowe nadzieje…❤️ -
A myślałyście o klinice leczenia niepłodności?🧑'90
🧔'87
Czynnik męski: fragmentacja 34%.
Start in vitro: 2019 r. (długi protokół)
- punkcja wraz z biopsją jądra 28.09.19
- zapłodniono 11 komórek - uzyskano dwa zarodki (3.2.2 i 4.2.2)
- 03.10.2019 - świeży transfer zarodka 3.2.2
Ciąża! ❤️❤️ 10.06.2020 dziewczynka ❤️❤️
-13.07.2021 criotransfer zarodka 4.2.2 - beta <0.1 💔
Podejście nr 2(długi protokół):
- punkcja 10.10.23
- zapłodniono 20 komórek - uzyskano 2 zarodki (morula top quality, blastka 4.2.3)
- transfer 14.10.23 moruli - beta <0.1 💔
Marzec 2024 przygotowania do criotransferu ❤️
- 04.04.24 - transfer blastki z 6 doby klasa 4.2.3
- 10.04.24 - beta 6dpt <0.1 💔
- 15.04.24 - beta 11dpt <0.1 💔
25.04.24 - histeroskopia - OK -
nick nieaktualnyJa byłam w klinice niepłodności Invimed przez ponad pół roku. Niestety już nie daliśmy rady czasowo tam dojeżdżać (100km w 1str.)
Znam te miny lekarzy na widok teczek Nie wiem skąd znalazłam siłę jeszcze by włóczyć się po kolejnych, jakoś tak wyszło. To forum też mnie mobilizowało często, stąd się wielu rzeczy dowiadywałam, lekarzy też mi tutaj polecano
A skąd jesteś? -
Selina wrote:Ja byłam w klinice niepłodności Invimed przez ponad pół roku. Niestety już nie daliśmy rady czasowo tam dojeżdżać (100km w 1str.)
Znam te miny lekarzy na widok teczek Nie wiem skąd znalazłam siłę jeszcze by włóczyć się po kolejnych, jakoś tak wyszło. To forum też mnie mobilizowało często, stąd się wielu rzeczy dowiadywałam, lekarzy też mi tutaj polecano
A skąd jesteś?
Z Iławy. Najbliższy większy ośrodek - Olsztyn. Rubii chodzi właśnie do kliniki niepłodności w Olsztynie, w której pracuje mój obecny lekarz, więc myślę, że udanie się do takiej kliniki za wiele nowego nie wniesie bo prawdopodobnie mój lekarz prowadzi mnie "filozofią" wspólną dla wszystkich tam pracujących lekarzy...* 33 l.
* 2 poronienia 10 tc, 4 ciąże biochemiczne (z byłym partnerem, on-> 100% morfologicznie wadliwych plemników)
* Biorę: Letrox 50mg, 5mg Nebilet
Aktualnie: 8.2022 jajnik lewy usunięty z powodu włókniaka, nowy partner nowe starania i nowe nadzieje…❤️ -
Karo to nie prawda ze tam maja wszyscy lekarza taka sama filozofie jak to napisalas. Tam jest o tyle dobrze ze na kazda wizyte mozesz isc do innego lekarza i kazdy cos madrego powie. Ja jestesm bardzo zadowolona z tej klinikibi czuje ze wkoncu sie rusza cos do przodu. Tam maja taki plan ze kilka cykli z clo a potem jak nic nie zadziala i endo sie psuje to daja letrozol nie każą na sile brac leku ktory nie pomaga a wrecz szkodzi. Ja na pierwszej wizycie spedzilam 1.5h u dr. Przybylowskiego naprawde polecam bardzo konkretny i rzeczowy lekarz. Tam pracuja sami specjalisci i nie jestes skazana tylko na jednego lekarza. Jest sciezka do przejścia ze tak powiem: pierw clo, potem letrozol jak nie zadziala to zastrzyki, potem hsg i iui potem in vitro. I to pacjentka sama decyduje kiedy chce przejsc na kolejny etap, wtedy kiedy czuje sie na silach. Ja polecsm ta klinike i bym na Twoim miejscu sie tam zapisala. Nie rozumiem tlumaczenia lekarza ze to on wie lepiej i Ty nie masz nic do gadania. A jak sie ten Twoj lekarz nazywa Karo? Ciekawe czy na niego trafilam czy nie.
Ag dzieki ze pytasz. Ja czekam na nowy cykl. W tym cyklu hsg i owu nie bylo bo nic nie uroslo. W dni temu przestalam brac luteine i teraz czekam na @. -
nick nieaktualny
-
Rubii wrote:Karo to nie prawda ze tam maja wszyscy lekarza taka sama filozofie jak to napisalas. Tam jest o tyle dobrze ze na kazda wizyte mozesz isc do innego lekarza i kazdy cos madrego powie. Ja jestesm bardzo zadowolona z tej klinikibi czuje ze wkoncu sie rusza cos do przodu. Tam maja taki plan ze kilka cykli z clo a potem jak nic nie zadziala i endo sie psuje to daja letrozol nie każą na sile brac leku ktory nie pomaga a wrecz szkodzi. Ja na pierwszej wizycie spedzilam 1.5h u dr. Przybylowskiego naprawde polecam bardzo konkretny i rzeczowy lekarz. Tam pracuja sami specjalisci i nie jestes skazana tylko na jednego lekarza. Jest sciezka do przejścia ze tak powiem: pierw clo, potem letrozol jak nie zadziala to zastrzyki, potem hsg i iui potem in vitro. I to pacjentka sama decyduje kiedy chce przejsc na kolejny etap, wtedy kiedy czuje sie na silach. Ja polecsm ta klinike i bym na Twoim miejscu sie tam zapisala. Nie rozumiem tlumaczenia lekarza ze to on wie lepiej i Ty nie masz nic do gadania. A jak sie ten Twoj lekarz nazywa Karo? Ciekawe czy na niego trafilam czy nie.
Ag dzieki ze pytasz. Ja czekam na nowy cykl. W tym cyklu hsg i owu nie bylo bo nic nie uroslo. W dni temu przestalam brac luteine i teraz czekam na @.
Rubii nie napisałam, że nie polecam tej kliniki ani nic podobnego. Chodzi mi o to, że koleżanka w poście zasugerowała, żebym poszła do kliniki niepłodności a jak czytałam Twoje posty i słucham mojego lekarza to widzę podobną ścieżkę leczenia - owszem u Ciebie jest inaczej w pewnych kwestiach i u mnie też bo mamy inną historię choroby - ale generalnie chodzi mi o to,że nie spodziewam się "szału" po pójściu do kliniki jeśli teraz "współpracuję" z lekarzem z tej kliniki ( tylko gabinet jest poza kliniką ). On też mi przedstawił, że najpierw Clo, potem letrozol albo gonadotropiny, potem histero albo hsg i IUI a potem in vitro. Cały czas posiłkuje się badaniami i metodami leczenia, które wykorzystuje się w In Vitro jak mi coś tłumaczy i mam to właśnie na myśli, że lekarze tam z sobą współpracują i na pewno mają bardzo podobne wytyczne jeśli chodzi o etapy leczenia.
Jego zdaniem to, że ustały mi plamienia międzymiesiączkowe i ładny wzrost pęcherzyków to pozytywny wpływ także Clo - nie tylko Duphastonu. I jest za tym, żeby narazie leczenie tym Clo kontynuować ( obecnie mam 2 cykl z Clo ), a zaczęłam się wczoraj buntować przez to endo - ale niby mam być cierpliwa bo on wie co robi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2018, 12:34
* 33 l.
* 2 poronienia 10 tc, 4 ciąże biochemiczne (z byłym partnerem, on-> 100% morfologicznie wadliwych plemników)
* Biorę: Letrox 50mg, 5mg Nebilet
Aktualnie: 8.2022 jajnik lewy usunięty z powodu włókniaka, nowy partner nowe starania i nowe nadzieje…❤️ -
Karo ja wcale nie odebralam Twojej wypowiedzi jako ze nie polecasz kliniki. Ścieżka leczenia jest wszędzie taka sama. Tam tylko tski plus jest ze jest kilku lekarzy i u kazdego mozna zaciagnac opinie czy prosić o konsultacje
-
Rubii wrote:Karo ja wcale nie odebralam Twojej wypowiedzi jako ze nie polecasz kliniki. Ścieżka leczenia jest wszędzie taka sama. Tam tylko tski plus jest ze jest kilku lekarzy i u kazdego mozna zaciagnac opinie czy prosić o konsultacje
Wyślę Ci zapytanie na priv - tylko muszę zobaczyć jak to zrobić
Ok - dodałam Cię jako przyjaciółka - mam nadzieję, że zaakceptujesz - i chyba wtedy już będę mogła wysłać Ci coś na priv... ???Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2018, 12:51
* 33 l.
* 2 poronienia 10 tc, 4 ciąże biochemiczne (z byłym partnerem, on-> 100% morfologicznie wadliwych plemników)
* Biorę: Letrox 50mg, 5mg Nebilet
Aktualnie: 8.2022 jajnik lewy usunięty z powodu włókniaka, nowy partner nowe starania i nowe nadzieje…❤️ -
Hej;)
W tym cyklu i ja dołączylam do starających sie z clo. 5 lat temu w pierwszym cyklu clo+ duphaston udalo sie zajsc więc i teraz po cichu liczę na pozytyw..
Lekarz kazal brac od 1dc przez 5 dni a od 14dc dupka. Moje cykle trwaja roznie-33 dni,50 dni. Boję się,ze mi dupek zablokuje owu..dzisiaj mam 12dc i testy owu mega negatywy..poprzednio po clo mialam owu w 19dc ale bralam od 3dc. Jakie macie doświadczenia z tym clo,kiedy sie spodziewac owu? Czy to wielka niewiadoma i nie ma jednej reguly? -
przedszkolanka:) wrote:Hej;)
W tym cyklu i ja dołączylam do starających sie z clo. 5 lat temu w pierwszym cyklu clo+ duphaston udalo sie zajsc więc i teraz po cichu liczę na pozytyw..
Lekarz kazal brac od 1dc przez 5 dni a od 14dc dupka. Moje cykle trwaja roznie-33 dni,50 dni. Boję się,ze mi dupek zablokuje owu..dzisiaj mam 12dc i testy owu mega negatywy..poprzednio po clo mialam owu w 19dc ale bralam od 3dc. Jakie macie doświadczenia z tym clo,kiedy sie spodziewac owu? Czy to wielka niewiadoma i nie ma jednej reguly?
A nie chodzisz na monitoring jak stosujesz Clo ?* 33 l.
* 2 poronienia 10 tc, 4 ciąże biochemiczne (z byłym partnerem, on-> 100% morfologicznie wadliwych plemników)
* Biorę: Letrox 50mg, 5mg Nebilet
Aktualnie: 8.2022 jajnik lewy usunięty z powodu włókniaka, nowy partner nowe starania i nowe nadzieje…❤️