CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
Kota, też bym chciała taką niespodziankę!
Agusia my to chociaż bujne życie erotyczne mamy przez te starania, a mamuśki w naszym wieku z trzema pociechami na kolanach to już nie koniecznieAgusia2312, malgo31, adrenalina, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, dziś mieliśmy 4 IUI i wstrzeliliśmy się idealnie w czas pomiędzy pęknięciem pierwszego największego pęcherzyka a dwa niepęknięte
Mam nadzieję, że tym razem już się uda
Co prawda endometrium trochę chude, bo tylko 9,5 mm ale dostałam Estrofem, to powinno sobie ładnie podrosnąć. Okazała się, że nasienie trochę słabe było, bo mało ruchliwe, ale w sumie potrzeba tylko kilka żywiołowych plemniczków, więc wierzę, ze tym razem będzie dobrze. Tak bym chciała mieć taki super prezent na 30tkę, bo tym razem termin @ przypada dokładnie w moje urodziny.
Trzymajcie mocno kciuki, a kto może niech zarażamalgo31, Agusia2312, kasika8303, Andzia33, malgos741 lubią tę wiadomość
<a href="http://fajnamama.pl"><img src="http://fajnamama.pl/suwaczki/kh3cb7h.png" /></a>
<a href="http://www.zapytajpolozna.pl" title="Pobierz swój własny suwaczek"><img border="0" src="http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=67418" alt="Suwaczki ciążowe" /></a> -
Ninusia ja też trzymam kciuki! Uda się!!!
Dziewczyny dzięki za wsparcie! Z tyloma kciukami musi zadziałaćkasika8303, Andzia33, Lili, malgos741 lubią tę wiadomość
Aniołek [*] [8/08/2014] 10tc
Aniołek [*] [9/11/2017] 6tc
Isabella nasze szczęscie urodzona 25/04/2016 waga 3700g -
Dziewczyny, czy wy też tak macie po clo? Jestem w 18 dc i około 2 dni po owulacji. Wcześniej w tym czasie cyklu właściwie nic nie czułam, żadnych dolegliwości, a teraz mam ciągłe lekkie kłucia jajników i taki ciągnący ból miednicy. Przypuszczam, a dokładniej zdrowy rozsądek podpowiada
że jest to spowodowane stymulacją. A z drugiej strony zaczynam się łudzić, że to ciąża
Wiem, że w 2 dni po jest małe prawdopodobieństwo odczuwania czegokolwiek bo jajeczko się nawet nie miało czasu zagnieździć
Ja przed clo miałam bardzo równe cykle i jeden podobny do drugiego. Ból w 18 dc to dla mnie nowość. Eh... chyba zwariuję!
malgos741 lubi tę wiadomość
Anielska cierpliwość wymaga diabelskiej siły... -
A teraz coś na pocieszenie
Czytam wasze posty i tak bardzo chciałabym was wszystkie pocieszyć... A żeby nie używać oklepanego "będzie dobrze" "na pewno się uda" powiem jakie fakty są pocieszeniem dla mnie.
Fakt 1 "Niepłodność" nie równa się "bezpłodność". Duża większość z nas ma problem, który jest wyleczalny i prędzej czy później zajdzie w ciążę.
Fakt 2 Kiedyś na ovu była porada, żeby zawsze mieć nadzieję bo do ciąży wystarczy zmiana chociażby jednego małego czynnika w organizmie.
Fakt 3 Cieszmy się, że żyjemy w czasach, kiedy leczenie niepłodności jest w ogóle możliwe, są kliniki, specjaliści, metody wspomagania rozrodu. Pomyślcie o pokoleniu naszych rodziców. Wtedy byłoby to bardzo trudne, o ile w ogóle możliwe.
Fakt 4 jest trochę przewrotny, ale jakże prawdziwy
Statystyki mówią, że jest nas (z problemem) coraz więcej, a dzięki temu nie musimy się czuć odizolowane, inne, wykluczone. Możemy za to się wspierać w takich miejscach jak ovufr
Fakt 5 wynika z 4. Na ovufr możemy zobaczyć z jak trudnymi schorzeniami borykają się inni, nieraz są w dużo gorszej sytuacji od naszej osobistej, a mimo to im się udaje! Dlatego nam też się uda
Fakt 6 Jak powtarza mój ginekolog: ciąża jest cudem. Każdy cykl, nawet ten nierokujący może być owocny. Moja koleżanka miała postawioną diagnozę całkowitej bezpłodności (nie znam dokładnie przyczyny, ale było to związane z przebytą toksoplazmozą i powikłaniami). Nie dawano jej żadnych nadziei. Po 10 latach zaszła w naturalną ciążę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2013, 09:15
Andzia33, Agusia2312, Lili, malgo31, adrenalina lubią tę wiadomość
Anielska cierpliwość wymaga diabelskiej siły... -
No to wracam do was dziewczyny... po zmianie lekarza i szeregu badań okazało się że mam insulinooporność i infekcję bakteryjną.
Infekcja wyleczona, na insulinooporność biorę już ponad miesiąc Metformine.
Wczoraj miałam zrobione HSG i dziś wizyta u gina - zaczynamy monitoring.
Pełna nadziei zaczynam wszystko od nowa)
Andzia33, Agusia2312, malgo31, malgos741 lubią tę wiadomość
Kasia -
Truskawkowa ja mam koleżankę, u której stwierdzona jest bezpłodność ( też nie wiem dokładnie o co chodziło) i ma ..... 2 dzieci
Z pierwszym zaszła po 6 miesiącach a z drugim po roku. Lekarze przecierają oczy ze zdziwienia, nie wiedzą jakim cudem
Jeśli chodzi o CLO to ja w tamtym miesiącu miałam mega kłucia jajników a w tym nic. Nic nie czuję. W tamtym nie miałam w ogóle śluzu a w tym jest sporo. Cykl chyba cyklowi nie równy, bo już sama nie wiem co o tym myślećAndzia33, Lili, malgo31, malgos741 lubią tę wiadomość
-
Kasia Trzymam kciuki,ja zaczynam 3 cykl po hsg,zobaczymy ,czy faktycznie w ciągu 3 się zachodzi.Powodzenia!
Muślę,że jest dużo racji w tym co napisała Truskawkowa i trzeba poprostu nie odpuszczac,nie poddawac się a wszystkie będziemy już niedługo tuliły swoje maleństwa!Agusia2312, Lili, malgo31 lubią tę wiadomość
Andzia33 -
Dziewczyny u mnie tez zawsze gin powtarzał ze przeciez jestem płodna tylko cos sie w organizmie rozlegurowało i trzeba to naprawic. Bo ja w 1 ciaże zaszłam za 1 strzałem hehe
Chociaz jej niestety nie donosiłam bo płód obumarł. Ale zaszłam ODRAZU !! A teraz za 9 cyklem staran
No i z pomoca lekarza
Andzia33, Lili, malgos741 lubią tę wiadomość
[/url]
[/url]
-
Andzia33 a jesteś na CLO? ja czekam dziś na wizytę u gina i mam nadzieje ze przedstawi mi jakies rozwiazanie. Brałam CLO wcześniej 2 cykle, w pierwszym wszystko było super, pęcherzyk pękł ale nie udało się, w drugim cyklu już nie chciały rosnąć.
A na HSG wyszło że wszystko jest prawidłowo.Andzia33 lubi tę wiadomość
Kasia -
Kasia-86 ja też prawdopodobnie mam insulinooporność. A jak u ciebie to zdiagnozowali? Glukoza po obciażeniu? Jakie pomysły ma twój lekarz na dalsze postępowanie? Ja też biorę metforminę, konkretnie siofor. Jestem na diecie cukrzycowej i biorę clo, żeby pęcherzyki dojrzewały.
-
Truskawkowa wrote:Dziewczyny, czy wy też tak macie po clo? Jestem w 18 dc i około 2 dni po owulacji. Wcześniej w tym czasie cyklu właściwie nic nie czułam, żadnych dolegliwości, a teraz mam ciągłe lekkie kłucia jajników i taki ciągnący ból miednicy. Przypuszczam, a dokładniej zdrowy rozsądek podpowiada
że jest to spowodowane stymulacją. A z drugiej strony zaczynam się łudzić, że to ciąża
Wiem, że w 2 dni po jest małe prawdopodobieństwo odczuwania czegokolwiek bo jajeczko się nawet nie miało czasu zagnieździć
Ja przed clo miałam bardzo równe cykle i jeden podobny do drugiego. Ból w 18 dc to dla mnie nowość. Eh... chyba zwariuję!
Mam identycznie i u mnie również 18 dc . Tez miałam kucie w prawym jajniku dokladnie ,ale dzis juz nic nie czuje.
I tak samo sie łudze ze może jednak i boje sie znow rozczarować. -
Kasia-86 wrote:Andzia33 a jesteś na CLO?
Jeszcze nie,i moja ginka twierdz,że skoro pęcherzyki ładnie rosną [nawet czasami po dwa] i same pękają to mi nie potrzeba clo.A często słyszę od dziewczyn ,że ich ginki dają ,po to ,żeby wzmocnic jajeczko.Zobaczymy,może jeszcze ją uproszę.
malgos741 lubi tę wiadomość
Andzia33 -
Lili - u mnie lekarz zdiagnozował na podstawie właśnie testu 3pkt obicazenia glukozą co było dla mnie gorsze niż HSG..
Dziś miałam USG i niestety sporo małych pęcherzyków w prawym jajniku a to 9dc, w pon. kolejna wizyta i ewentualnie jakieś decyzje..
Jak brałam CLO to nie było problemu z ich pękaniem tylko ze wzrostem.
Ten cykl więc odpadam, zobaczymy co z następnym.
Andzia33 czyli u Ciebie wszystko ok tylko jakoś się nie udaje?
Ehh tak bardzo chciałabym mieć świąteczny prezent....Lili, Andzia33 lubią tę wiadomość
Kasia