CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySysiaaaaa wrote:Odebrałam wyniki progesteronu i wynik 22. Zapewne wyższy niż w poprzednim cyklu bo dwa pecherzyki pękały. W pon zrobię jeszcze raz i zobaczymy czy spada czy sie utrzymuje. Ale jestem przejęta tym wszystkim
jest w normie .... Tak mi sie zdaje ja mialam taki w 20 dc i lekarz nie mowil ze jest cos nie tak ...
Trzymajcie sie ....ide meza pocieszac po ciezkim tygodniu pracy ....jak juz dalam sobie zastrzyk zrobic to musze to wykorzystac... Udanych MikolajekWiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2013, 17:23
-
staramy sie juz od dwoch lat, mialam wys prolaktyne ale juz w normie. w klinice zrobili badanie na droznosc jajowodow i bylo ok. maz ma troche slabe wyniki ale mowia ze kwalifikuje sie na insiminacje. tutaj gdzie mieszkam nie robia monitoringu tak o, od razu zalecaja insiminacje (3 razy) a potem in vitro. Okazuje sie jeszcze ze prawdopodobnie mam endometrioze. Nie widac nic na usg ale lekarz tego nie wyklucza po moich ogramnych bolach w trakcie @. jak sie zapytalam czy jest jakis sposob na ta chorobe to powiedzieli - albo ciaza albo antykoncepcja hormonalana. Twierdza ze chyba insiminacja moze dac rade przy endometriozie.
No wlasnie zz tego co widze na wykresach to ten zastrzyk podaje sie na dwa dni przed insiminacja wiec owu chyba akurat po zastrzyku bedzie. test wyszedl dzisiaj neg wiec pon to chyba jednak dobry czas.. ahh troche panikuje bo podobno za pierwszym razem jest max 20% szans na powodzenie, probuje sie nie nakrecac ale jednak.. fajnie byloby dostac dwie kreseczki na Swieta -
Dziewczyny,ja mam dzis dolo jak huy.wstalam z placzem! Niewiem jak dlugo to wytrzymam.kolejna proba przytulanek...a ja co? Trakcie myslalam tylko o tym gdzie sie polozyc '' po" bo starszy syn wstal i musielismy zrezygnowac z lozka w pokoju...nie wiem czy nie za duzo mnie to kosztuje...);
-
pabelka - każda z nas przeżywa wzloty i upadki nastroju, podobno przy usilnych staraniach o fasolkę tak jest zawsze. Narazie u każdej sie sprawdziło. Nawet widziałam gdzieś schemat zmien nastrojowych u kobiet starajacych się o dziecko, wyglądał mniej więcej tak: w okolicy owulacji starania, nadzieja + stres, im bliżej spodziewanej @ tym większa nadzieja, przychodzi @ i jest wielkie rozczarowanie, żal, smutek, stany depresyjne, pod koniec krwawienia budzi się nowa nadzieja, oczekiwanie na owulację, w owulacje staranka i tak dalej. Zamknięty krąg. Aż do zielonej kropki
Fedra - Ty chyba już jeteś po wielu kuracjach? Po przygotowaniach do transferu też? Bo troszkę Cię podglądałam na innych forach:) Może Twój lekarzchce spróbować jeszcze Clo przedkolejną próbą transferu? Chciałabym Ci pomóc, ale jeszcze nie spotkałam się z takim przypadkiem jak Ty:) Postaram się pogrzebać trochę w tym temacie, może coś znajdę.
No i witam oczywicie nowe dziewczynypabelka88 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySysiaaaaa wrote:Dziewczyny co myślicie o moim progesteronie?
Ja myślę, że chciałbym mieć progesteron na poziomie 22... (:
Mój w zeszłym cyklu był 1.9...
A ja wzięłam 3 tabletkę, żadnych skutków ubocznych, tylko biorę ją w trakcie śniadania, bo mam jeszcze leki na tarczyce, a po nich poł godziny przerwy i śniadanie ma być
Już zdecydowałam, że idę na monitoring, 14dc mam wolne cały dzień, tylko teraz muszę wybrać gina z odpowiednią głowicą
Ale tak się zastanawiam, czy każdy musi brać zastrzyk po clo? Bo mam zamiar iść tylko na usg do innego gościa, a normalnie dalej do mojego chodzić, a mój mi nie mówił nic...Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2013, 09:36
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Zobaczycie co wam wyjdzie na USG. Ja powiem szczerze pierwszy raz w życiu poznałam co to owu. Podwyrzszona tem, śluz, i ból rosnących pecherzykow. Nic wcześniej z tego nie pojawiało sir u mnie a teraz sie cieszę z małych krokówDopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
akuszerka89 wrote:pabelka - każda z nas przeżywa wzloty i upadki nastroju, podobno przy usilnych staraniach o fasolkę tak jest zawsze. Narazie u każdej sie sprawdziło. Nawet widziałam gdzieś schemat zmien nastrojowych u kobiet starajacych się o dziecko, wyglądał mniej więcej tak: w okolicy owulacji starania, nadzieja + stres, im bliżej spodziewanej @ tym większa nadzieja, przychodzi @ i jest wielkie rozczarowanie, żal, smutek, stany depresyjne, pod koniec krwawienia budzi się nowa nadzieja, oczekiwanie na owulację, w owulacje staranka i tak dalej. Zamknięty krąg. Aż do zielonej kropki
Fedra - Ty chyba już jeteś po wielu kuracjach? Po przygotowaniach do transferu też? Bo troszkę Cię podglądałam na innych forach:) Może Twój lekarzchce spróbować jeszcze Clo przedkolejną próbą transferu? Chciałabym Ci pomóc, ale jeszcze nie spotkałam się z takim przypadkiem jak Ty:) Postaram się pogrzebać trochę w tym temacie, może coś znajdę.
No i witam oczywicie nowe dziewczyny
Akuszerko nie miałam przygotowania do in vitro bo zawsze coś nie wypalało nigdy nie miałam zastrzyków a jak już mieliśmy zacząć procedurę krótki protokół to się okazało ze w ciaży jestem (bo pomyśleliśmy z mężem ze jak dwa razy na szybko sie bzykniemy to przecież i tak nam nie zaszkodzi )...
więc stransferu tez nigdy nie miałam, a ten lekarz to jest nowy lekarz z nowej Kliniki, tylko ze On twierdzi ze jesli udało się anturalnie bez niczego to trzeba spróbowac troche pomóc naturze a nie od razu pakowac sie w in vitro
ale jak byś coś znalazła to byłabym wdzieczna bo troche skołowana jestem17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny