meerici wrote:
Dzięki za tę odpowiedź, być może rzeczywiście za dużo analizuję… ale z drugiej strony wydaje mi się ze podejście do tematu odpowiadając sobie „tylko” na pytanie „czy będę je kochała jak swoje?” jest zbyt powierzchowne. DLA MNIE. Może dla kogoś innego wystarczające. A wydaje mi się ze w necie to jest główna wątpliwość jaka się pojawia i tylko o tym się mówi. Po prostu bardzo nie chciałabym skrzywdzić tego dziecka, skazać na jakas traumę, której nie do końca będzie świadome. Ale to są tylko moje spostrzeżenia. Poszukam tego podcastu z pewnością. U nas decyzja jeszcze nie podjęta, ale jak widać intensywnie o tym myślę 😉
Ja właśnie nie rozumiem hasła czy będę kochała jak swoje, to kurde czyje to dziecko z kd niby ma byc, przecież nie dawczyni, która dla paru zł lub z chęci pomocy oddała swoje komórki . Tu są na forum dziewczyny, które oddawały nadmiar komórek do dawstwa, może któraś przeczyta i się wypowie też od strony dawczyni. Jezcze się odniose do tego spotkania przypadkowego - nie sądzę aby było to bardzo prawdopodobne, ale też jeśli by się zdarzyło, że mają wspólne dzieci to ryzyko wad wzrasta o parę procent raptem, to też ktoś poruszałw któryms podcaście. Wejdź na stronę stowarzyszenia nasz-bocian. Masa przydatnych informacji i właśnie linki do podcastów.