X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Dlugie starania INV
Odpowiedz

Dlugie starania INV

Oceń ten wątek:
  • Bu Autorytet
    Postów: 959 632

    Wysłany: 15 października 2021, 18:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć, dawno mnie nie było na forum, ostatnio zaglądam, szukam „starych” znajomych, żeby zobaczyć co słychać. U mnie lata starań, wiele badań, cykli stymulowanych, 1 procedura i 2 transfery. Historia w skrócie w mojej stopce. Po zakończonym leczeniu poczułam wielką ulgę, ponieważ miało ono w dłuższej perspektywie negatywny wpływ na moje małżeństwo i na mnie samą. Chętnie dzielę się swoimi doświadczeniami i chce Was podnieść na duchu w drugą stronę - nigdy nie byliśmy szczęśliwsi z mężem i naprawdę da się to w głowie poukładać! Wiem, że są osoby, które nie wyobrażają sobie życia bez dziecka… jednak głową muru nie przebijesz. Nie namawiam do zaprzestania leczenia, ale róbcie sobie przerwy, dajcie jakiś limit, pożyjcie z mężem na luzie jak w czasach „szkolnych” i przede wszystkim nie pozwólcie, aby starania wyssały z Was całą energię i radość z życia!

    Krakowska, KateM lubią tę wiadomość

    24.12.2023 II kreski pod choinkę
    21.06.2022 Alicja ❤️
    16.10.2021 niespodziewane II kreski
    ________________________________________________________
    leczenie 06.2014-03.2020
    06.2016 HSG - jajowody drożne
    Nasienie ok, tyłozgięcie, paciorkowiec
    3.03.2017 Amelia 10tc [*]
    09.2017 pusty pęcherzyk
    25.01.2018 START Provita Katowice dr Paliga
    22.05.2018 laparoskopia, endometrioza II stopnia
    4Q2018 doc Paśnik, nk 22%, KIR genotyp AA
    Zalecenia: Accofil, @13.05 - start IVF
    3.06.2019 transfer blastocysty 3AB 😞
    6.02.2020 scratching, biopsja - OK
    7.03.2020 KET blastocysty 2BB 😞
    Koniec leczenia…
    Mimo wszystko dziś jestem szczęśliwa 💪🏼
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 października 2021, 19:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bu wrote:
    Cześć, dawno mnie nie było na forum, ostatnio zaglądam, szukam „starych” znajomych, żeby zobaczyć co słychać. U mnie lata starań, wiele badań, cykli stymulowanych, 1 procedura i 2 transfery. Historia w skrócie w mojej stopce. Po zakończonym leczeniu poczułam wielką ulgę, ponieważ miało ono w dłuższej perspektywie negatywny wpływ na moje małżeństwo i na mnie samą. Chętnie dzielę się swoimi doświadczeniami i chce Was podnieść na duchu w drugą stronę - nigdy nie byliśmy szczęśliwsi z mężem i naprawdę da się to w głowie poukładać! Wiem, że są osoby, które nie wyobrażają sobie życia bez dziecka… jednak głową muru nie przebijesz. Nie namawiam do zaprzestania leczenia, ale róbcie sobie przerwy, dajcie jakiś limit, pożyjcie z mężem na luzie jak w czasach „szkolnych” i przede wszystkim nie pozwólcie, aby starania wyssały z Was całą energię i radość z życia!
    Pamiętam Cię kochana. Jestem dokładnie takiego zdania jak Ty. Jeśli ktoś czuje potrzebę walki do samego końca ja to podziwiam i szanuję, ale czasem warto przemyśleć, czy starania nie sprawiły, że życie uciekło przez palce. Ja tak mam i na drugiej procedurze kończę. Za mną stymulacje, inseminacje, wszystko co mogę robię już prawie 8 lat. Mam nadzieję, że się uda, ale coraz częściej jestem w stanie wyobrazić sobię chwile tylko z mężem. Nie zrozumcie mnie źle, te które robią wiele stymulacji. To piękne i godne podziwu. Przykre i niesprawiedliwe jest to, że ta heroiczna walka już nie skończyła się dla Was zwycięzko.

    Krakowska lubi tę wiadomość

  • Martinka Autorytet
    Postów: 2501 2673

    Wysłany: 15 października 2021, 21:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bu wrote:
    Cześć, dawno mnie nie było na forum, ostatnio zaglądam, szukam „starych” znajomych, żeby zobaczyć co słychać. U mnie lata starań, wiele badań, cykli stymulowanych, 1 procedura i 2 transfery. Historia w skrócie w mojej stopce. Po zakończonym leczeniu poczułam wielką ulgę, ponieważ miało ono w dłuższej perspektywie negatywny wpływ na moje małżeństwo i na mnie samą. Chętnie dzielę się swoimi doświadczeniami i chce Was podnieść na duchu w drugą stronę - nigdy nie byliśmy szczęśliwsi z mężem i naprawdę da się to w głowie poukładać! Wiem, że są osoby, które nie wyobrażają sobie życia bez dziecka… jednak głową muru nie przebijesz. Nie namawiam do zaprzestania leczenia, ale róbcie sobie przerwy, dajcie jakiś limit, pożyjcie z mężem na luzie jak w czasach „szkolnych” i przede wszystkim nie pozwólcie, aby starania wyssały z Was całą energię i radość z życia!
    Bu, ja Ciebie pamiętam😉 Cieszę się, że jesteś szczęśliwa i podziwiam za to, że potrafiłaś powiedzieć STOP

    0901d7c722.png
  • sylwia80 Autorytet
    Postów: 3207 708

    Wysłany: 16 października 2021, 18:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    believer wrote:
    Witamy Sylwia :) choc wolalabym zebys nie musiala tutaj dolączac jak i reszta z nas. A w jakiej klinice teraz sie leczycie? U kogo sie leczysz z immunologii? Mialas moze test ERA? Moze on by cos wniósł do diagnostyki.


    Teraz Novum. Pierwsza procedura w Invicta. Immunolog Pasnik. Testu Era nie miałam, ale myślałam o nim.

    MTHFR 1298A - C homozygota,IO,PCO, NK 12,7%, KIR AA, Jajowody drożne, AMH 4.3.
  • Krakowska Autorytet
    Postów: 4709 4368

    Wysłany: 17 października 2021, 16:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bu wrote:
    Cześć, dawno mnie nie było na forum, ostatnio zaglądam, szukam „starych” znajomych, żeby zobaczyć co słychać. U mnie lata starań, wiele badań, cykli stymulowanych, 1 procedura i 2 transfery. Historia w skrócie w mojej stopce. Po zakończonym leczeniu poczułam wielką ulgę, ponieważ miało ono w dłuższej perspektywie negatywny wpływ na moje małżeństwo i na mnie samą. Chętnie dzielę się swoimi doświadczeniami i chce Was podnieść na duchu w drugą stronę - nigdy nie byliśmy szczęśliwsi z mężem i naprawdę da się to w głowie poukładać! Wiem, że są osoby, które nie wyobrażają sobie życia bez dziecka… jednak głową muru nie przebijesz. Nie namawiam do zaprzestania leczenia, ale róbcie sobie przerwy, dajcie jakiś limit, pożyjcie z mężem na luzie jak w czasach „szkolnych” i przede wszystkim nie pozwólcie, aby starania wyssały z Was całą energię i radość z życia!

    Podziwiam, ale w Twoim wieku jeszcze można sobie pozwolić nawet na 3-4 letnią przerwę . U mnie niestety to ostatni moment i nawet rok odpoczynku nie wchodzi w grę.
    Nadal masz furtkę w tym wieku.

    Immunologia. Drastycznie wysokie TNF.
    I-VII transferów - niskie bety lub bety zerowe.
    VIII transfer na immunoglobulinach. Wysokie bety od początku. Dziecko na świecie. Ciąża to matematyka.
  • Grendha Przyjaciółka
    Postów: 106 158

    Wysłany: 17 października 2021, 19:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    believer wrote:
    Chyba wszystkie jestesmy zmeczone tymi staraniami, a zwlaszcza jesli trwaja tak dlugo. To wogole jest rollercoster emocji zawsze a co dopiero jak przychodzi tyle razy to przezywac. Tez nigdy tego chyba nie zrozumiem dlaczego jedni wpadaja chociaz tego nie chca a inni poswiecaja wszystko i jeszcze nic z tego nie wychodzi. A juz jak czytam o pobitych czy porzuconych dzieciach to wogole nie rozumiem tego swiata.

    Ja to samo właśnie... zawsze myślę jakie to jest niesprawiedliwe tyle czasu poświęconego o pieniądzach nie wspomnę juz nawet. Też robiłam przerwę w sumie 1,5 roku po 4 latach starań bo już nie moglam za dużo było tych leków stymulacji a co najgorsza rozczarowań które z razu na raz były coraz to bardziej bolesne... 😔

    👩🏽 35 lat
    Starania od 2015 roku

    Endometrioza - laparoskopia 01.2017
    Hiperprolaktynemia
    PCOS

    7 IUI 2015 - 2017

    2019 - 2 x przygotowania do IVF nieudane przez OHSS

    1 IVF 01.2021 cykl naturalny ◾
    2 IVF 03.2021 cykl naturalny ◾
    3 IVF 10.2021 cykl sztuczny ❄ 4AB ◾

    Zostało ❄❄❄❄
  • believer Autorytet
    Postów: 699 332

    Wysłany: 17 października 2021, 23:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bu wrote:
    Cześć, dawno mnie nie było na forum, ostatnio zaglądam, szukam „starych” znajomych, żeby zobaczyć co słychać. U mnie lata starań, wiele badań, cykli stymulowanych, 1 procedura i 2 transfery. Historia w skrócie w mojej stopce. Po zakończonym leczeniu poczułam wielką ulgę, ponieważ miało ono w dłuższej perspektywie negatywny wpływ na moje małżeństwo i na mnie samą. Chętnie dzielę się swoimi doświadczeniami i chce Was podnieść na duchu w drugą stronę - nigdy nie byliśmy szczęśliwsi z mężem i naprawdę da się to w głowie poukładać! Wiem, że są osoby, które nie wyobrażają sobie życia bez dziecka… jednak głową muru nie przebijesz. Nie namawiam do zaprzestania leczenia, ale róbcie sobie przerwy, dajcie jakiś limit, pożyjcie z mężem na luzie jak w czasach „szkolnych” i przede wszystkim nie pozwólcie, aby starania wyssały z Was całą energię i radość z życia!
    Mądrze napisane. Kiedyś wlasnie myslalam ze ja sobie zycia bez dziecka nie wyobrazam. Ale perspektywa czasu i niepowodzenia troche zmienily moje podejscie. Nadal chce walczyc, nie czuje ze to juz czas sie poddac mimo bogatej historii, zrobilam w sumie tylko taką wakacyjna przerwe teaz ale coraz czesciej mysle o tym jak to moze byc gdyby jednak mialo sie nie udac. I czasem tak mysle ze niektorzy nie mają meza/zony na przyklad i zyja. Zycie nie jest idealne. Tak jak piszesz, glowa muru nie przebijesz. Moze mi przyjdzie zyc bez dziecka. Mam bezdzietne kolezanki i czy ich zycie jest takie zle? I tez doszlam do wniosku ze nie mozna sie w tym zatracic. Czasem to trudne ale zycie jest jedno. Tez nie namawiam do zaprzestania staran bo sama je kontynuuje ale warto nie podporzadkowac sie im bezgranicznie.

    starania od 04.2018 r.
    Ja: rocznik '87,AMH 0,02-> IVF z KD
    MTHFR hetero, PAI-1 homo, kariotyp Bx (bez 2DS5,3DS1), histeroskopia ok,
    On: rocznik '88, fragmentacja 27,1 % (norma <25%)

    10 transferów nieudanych
    11 transfer - udany na chwilę - 7 tc -poronienie zatrzymane 💔
  • Nowa84 Ekspertka
    Postów: 181 120

    Wysłany: 25 stycznia 2022, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety dołączam do wątku.
    6ty nieudany transfer.
    myslę, zeby przejsc jeszcze 3cią procedurę, skoro w moim mieście są dofinansowane.

    ależ to wszystko frustrujące.

  • calistas Koleżanka
    Postów: 263 5

    Wysłany: 27 marca 2022, 21:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry :),
    przygotowuję pracę badawczą w dziedzinie Psychologii. W badaniach skupiam się na tym, co wpływa na kondycję emocjonalną kobiet przystępujących do procedury in vitro, aby ustalić jak najbardziej efektywnie wspierać emocjonalnie grupę kobiet leczących się z powodu niepłodności. Twój udział w badaniu jest bardzo cenny, zarówno z perspektywy badawczej, jak i tej praktycznej. Dzięki Twojemu zaangażowaniu dowiem się, jak lepiej pomagać innym ludziom.
    Bardzo proszę o Twoją pomoc w tym badaniu.

    https://forms.gle/quP93Gt7csuce1HU6

  • Grażyna Koleżanka
    Postów: 35 4

    Wysłany: 2 października, 23:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, chciałabym się przywitać i poprosić o pomoc. Za mną 6 transferów z 2 procedur. Został ostatni zarodek.
    Nie wiem już, co robić. Lekarz każe podejść do 3 stymulacji, ale kiedy pytam jaki ma plan, gdy zarodki okażą się prawidłowe, dostaję głupie odpowiedzi, że zobaczymy co pokażą wyniki.
    Przebadałam już tak dużo... immunologię też, ale u dr Jarosz. Bez znanych Malinowskich lub Paśników. Może to błąd?

    1 Rok starań naturalnych

    IUI ☹️
    IUI ☹️
    IUI ☹️

    I procedura in vitro - podano dwa zarodki 3-dniowe, świeży cykl
    Beta 0 ☹️☹️

    II procedura in vitro (blastki ❄️❄️❄️❄️❄️❄️)
    1. Beta 0 😔
    2. Biochem😔
    3. Poronienie w 7tc.💔
    4. Biochem 😔
    5. Biochem😔
    6. Beta 0 😔

    III procedura, 35 lat
    ⏳️

    CD138 ok ✅️
    CD56 nieznacznie podwyższone
    Jajowody drożne ✅️
    histeroskopia (wycięto mini polip)
    immunologia i genetyka ok ✅️
    Własne cykle
    Dobre endometrium
    Cross match 23,5%

    Żadnych stwierdzonych problemów u obojga.
  • aleks.123 Autorytet
    Postów: 1255 670

    Wysłany: 3 października, 07:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Grażyna wrote:
    Hej, chciałabym się przywitać i poprosić o pomoc. Za mną 6 transferów z 2 procedur. Został ostatni zarodek.
    Nie wiem już, co robić. Lekarz każe podejść do 3 stymulacji, ale kiedy pytam jaki ma plan, gdy zarodki okażą się prawidłowe, dostaję głupie odpowiedzi, że zobaczymy co pokażą wyniki.
    Przebadałam już tak dużo... immunologię też, ale u dr Jarosz. Bez znanych Malinowskich lub Paśników. Może to błąd?

    Dr Jarosz też jest dobra specjalistka :) a zarodki teraz mieliście badane?

    👩 95 PCOS, niedrożny prawy jajowód, Hashimoto, mutacja PAI, brak 3 kirów implantacyjnych
    🧑🏻‍🦱 84 brak plemników w nasieniu, wada genetyczna

    Starania od 2020

    2023 - 4 IUI nasieniem dawcy, jedna ciąża biochemiczna 💔

    Styczeń 2024 - start procedury ivf, krótki protokół ovaleap+mensinorm
    30.01.2024 - punkcja, 8 dojrzałych 🥚 zapładniamy 6, mamy 1 ❄️ 4.2.2
    2.04. Transfer nieudany

    26.07. 2024 - start 2. procedury, 10 komórek- zarodków brak 💔
  • Grażyna Koleżanka
    Postów: 35 4

    Wysłany: 3 października, 13:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aleks.123 wrote:
    Dr Jarosz też jest dobra specjalistka :) a zarodki teraz mieliście badane?

    Nie, nie badaliśmy. Ostatni raz podejdę do stymulacji i zbadamy.
    Generalnie czy to na cyklu naturalnym, czy na sztucznym - ciągle biochemy. Raz poronienie. Jestem załamana, bo nie widzę nawet światełka nadziei. Jak czytam, że większość kobiet miała udany transfer za 2/4 razem, to zastanawiam się co jest ze mną nie tak. Czemu to tak musi wyglądać.

    1 Rok starań naturalnych

    IUI ☹️
    IUI ☹️
    IUI ☹️

    I procedura in vitro - podano dwa zarodki 3-dniowe, świeży cykl
    Beta 0 ☹️☹️

    II procedura in vitro (blastki ❄️❄️❄️❄️❄️❄️)
    1. Beta 0 😔
    2. Biochem😔
    3. Poronienie w 7tc.💔
    4. Biochem 😔
    5. Biochem😔
    6. Beta 0 😔

    III procedura, 35 lat
    ⏳️

    CD138 ok ✅️
    CD56 nieznacznie podwyższone
    Jajowody drożne ✅️
    histeroskopia (wycięto mini polip)
    immunologia i genetyka ok ✅️
    Własne cykle
    Dobre endometrium
    Cross match 23,5%

    Żadnych stwierdzonych problemów u obojga.
  • Elka198321 Autorytet
    Postów: 1997 3027

    Wysłany: 3 października, 13:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Grażyna wrote:
    Nie, nie badaliśmy. Ostatni raz podejdę do stymulacji i zbadamy.
    Generalnie czy to na cyklu naturalnym, czy na sztucznym - ciągle biochemy. Raz poronienie. Jestem załamana, bo nie widzę nawet światełka nadziei. Jak czytam, że większość kobiet miała udany transfer za 2/4 razem, to zastanawiam się co jest ze mną nie tak. Czemu to tak musi wyglądać.
    A badanie na skurcze macicy miałaś? Może nadkurczliwa macica i musisz nospe brać początek ciąży...u nas tak było..poza tym wyszło że komórki słabe były i podeszliśmy do kd I się udało..

  • Grażyna Koleżanka
    Postów: 35 4

    Wysłany: 3 października, 18:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elka198321 wrote:
    A badanie na skurcze macicy miałaś? Może nadkurczliwa macica i musisz nospe brać początek ciąży...u nas tak było..poza tym wyszło że komórki słabe były i podeszliśmy do kd I się udało..

    A skąd było wiadomo, że słabe komórki? Mi lekarz powiedział, że o jakości komórek dobrze świadczy u nas to, jak dobrze się zapładniają.
    Nie miałam takiego badania. Jak ono się nazywa? Jak się je przeprowadza? Myślimy o KD, ale lekarz się nie godzi.

    1 Rok starań naturalnych

    IUI ☹️
    IUI ☹️
    IUI ☹️

    I procedura in vitro - podano dwa zarodki 3-dniowe, świeży cykl
    Beta 0 ☹️☹️

    II procedura in vitro (blastki ❄️❄️❄️❄️❄️❄️)
    1. Beta 0 😔
    2. Biochem😔
    3. Poronienie w 7tc.💔
    4. Biochem 😔
    5. Biochem😔
    6. Beta 0 😔

    III procedura, 35 lat
    ⏳️

    CD138 ok ✅️
    CD56 nieznacznie podwyższone
    Jajowody drożne ✅️
    histeroskopia (wycięto mini polip)
    immunologia i genetyka ok ✅️
    Własne cykle
    Dobre endometrium
    Cross match 23,5%

    Żadnych stwierdzonych problemów u obojga.
1 2 3
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak liczyć, który to tydzień ciąży?

Udało Wam się zajść w ciążę? Gratulacje! Określenie tygodnia ciąży jest kluczowe z wielu powodów. Przede wszystkim pozwala ustalić, czy dziecko rozwija się prawidłowo oraz umożliwia wykrycie wcześniejszego porodu bądź poronienia. Pozwala też rodzicom przygotować się do momentu przywitania nowego członka rodziny na świecie. Zobacz, w jaki sposób można ustalić wiek ciąży.

CZYTAJ WIĘCEJ

Foliany - niezbędny składnik dla kobiet starających się o dziecko i kobiet w ciąży

Niewątpliwie kwas foliowy jest jednym z najważniejszych składników dla przyszłej Mamy. Dlaczego suplementacja kwasem foliowym, a właściwie jego aktywnymi formami (folianami) jest tak istotna? Jaką rolę odgrywa kwas foliowy? 

CZYTAJ WIĘCEJ

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ