Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Zapisy tylko do 30.11   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

endometrioza

Oceń ten wątek:
  • Anatolka Autorytet
    Postów: 8014 6911

    Wysłany: 19 października 2015, 19:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    shooa wrote:
    Dziewczyny, czy któraś z Was miała robione odbarczanie torbieli? Czy to się robi podczas laparo czy to jest inny, mniej inwazyjny zabieg?

    I może któraś jest z Wrocławia lub okolic i może polecić jakąś klinikę lub lekarza? :)

    Bez sensu wydane 500zł - miałam odbarczanie, wygląda identycznie jak punkcja ivf. Po procedurze była napompowana od nowa.

    Steryd miałam przy każdej z 3 procedur. Wiele klinik daje.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2015, 19:21

    shooa, elcia_aa lubią tę wiadomość

    1usa3e5e6fqireg4.png

    3ca106616b.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 października 2015, 20:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czytalam w zaleceniach PTG ze w naszej sytuacji (aktywne dzialania prokreacyjne;)) i niewielkiej torbieli ponizej 3cm zaleca sie alternatywnie do laparo i wycinania torbieli z jajnikow, jedynie wyluszczenie torbieli. I to chyba jest to odbarczanie. Ale szczerze mowiac myslalam ze ten efekt sie kilka cykli utrzymuje... dzieki Anatolka, nie lubie Twojej odpowiedzi tylko ze jej udzielilas.
    Moja endo od stymulacji ivf i ilosci estrogenow jakie przyjmuje mam wrazenie ze sie poglebia i szukam sposobu zeby ja troche uciszyc...chociaz nie wiem czy to sie nie wyklucza z "zabawa" w ivf :(

  • Anatolka Autorytet
    Postów: 8014 6911

    Wysłany: 19 października 2015, 20:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odbarczanie to odesłanie zawartości (zostaje balonik-otoczka, która ekspresowo się napelnila u mnie) a wyluszczenie to nie to samo. Wyluszczenie to usunięcie tej otoczki. Też miałam. Robi się laparoskopowo. Torbiel wróciła po 3 cyklach u mnie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2015, 20:13

    1usa3e5e6fqireg4.png

    3ca106616b.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 października 2015, 20:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aaaaa widzisz. Czyli nie to samo...
    Ale na wyluszczenie trzeba sie w laparo bawic..
    No to narazie odpada, postanowilam ze walcze do upadlego z in vitro a pozniej (albo jakby sie nie udalo a mi juz sil braknie) to pojde na laparo.

    Wiec zostaje dietka, suple, cwiczonka i oby ma macica nie zawladnela menda do konca ;)

    Dzieki Ci, jak zwykle niezawodna, kobieto :)

  • elcia_aa Autorytet
    Postów: 402 431

    Wysłany: 19 października 2015, 20:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To w takim razie ja miałam odbarczanie. Nie wyłuszczali bo pozbyłabym się jajnika, dlatego po tej laparo została mi mała torbiel. Robił to Kucharski z Kliniki na GRobli. Nawet mi AMH nie drgnęło, wiec chyba się postarał. :)

    I i II IVF Medart Poznań
    III IVF NOVUM 5.01 transfer 2 groszków, 8dpt-30 11dpt-120, 35dpt mamy <3
    wwgzgzu37ir54715.png
  • Anatolka Autorytet
    Postów: 8014 6911

    Wysłany: 19 października 2015, 20:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przy odesłaniu byłoby dziwne, gdyby drgnelo. To tylko wybicie igły i pobranie zawartości (tej paskudnej ciemnej krwi). Nie jest to jakiś wyczyn ;-) kwestia tego jak szybko się napelni i wróci do punktu wyjścia...

    1usa3e5e6fqireg4.png

    3ca106616b.png
  • elcia_aa Autorytet
    Postów: 402 431

    Wysłany: 19 października 2015, 20:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No może, ale wg tego co czytałam to każda ingerencja ma jakiś wpływ na te jajniki bo nie lubią jak coś się w koło nich grzebie i może prowadzić do spadku rezerwy. Mam nadzieję że się to nie zdarzy zbyt szybko u mnie <marzyciel> :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2015, 16:47

    I i II IVF Medart Poznań
    III IVF NOVUM 5.01 transfer 2 groszków, 8dpt-30 11dpt-120, 35dpt mamy <3
    wwgzgzu37ir54715.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 października 2015, 20:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elcia, a ten dr to godny polecenia na przyszlosc? Slyszalam juz od kilku osob ze tam na Grobli sa konkretni lekarze.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2015, 20:56

  • elcia_aa Autorytet
    Postów: 402 431

    Wysłany: 19 października 2015, 22:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja bylam z niego zadowolona. Jak poszlam to podjal wyzwanie w kwestii torbieli a nie odeslal mnie na pol roku z visanne ale od razu powiedzial ze nie ma co sie bawic w inseminacje no po prostu nie czarowal ze sie uda naturalnie i ze ob sie do tego przyczyni i za to ma plus jak i za dobry kontakt telefonuczny podczas omawiania terminu laparo i samo zaopiekowanie juz w szpitalu , no i jajnika mi nie wycial ;))) i tez poszlam z polecenia.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2015, 22:24

    I i II IVF Medart Poznań
    III IVF NOVUM 5.01 transfer 2 groszków, 8dpt-30 11dpt-120, 35dpt mamy <3
    wwgzgzu37ir54715.png
  • godaweri Autorytet
    Postów: 547 180

    Wysłany: 20 października 2015, 16:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    shooa wrote:
    Aaaaa widzisz. Czyli nie to samo...
    Ale na wyluszczenie trzeba sie w laparo bawic..
    No to narazie odpada, postanowilam ze walcze do upadlego z in vitro a pozniej (albo jakby sie nie udalo a mi juz sil braknie) to pojde na laparo.

    Wiec zostaje dietka, suple, cwiczonka i oby ma macica nie zawladnela menda do konca ;)

    Dzieki Ci, jak zwykle niezawodna, kobieto :)

    Dziewczyny endometriozę trzeba usunąć. I nie żadne odbarczanie. Trzeba wszystko wychlastac tj. dokładnie wyciąć i to nie podczas laparoskopii, która trwa 40 min. Moja trwała 3 h prawie. Lekarz szukał ognisk i usuwal wszystko. Torbiel cala usunięta z otoczka (do rozważenia przy niskim AMH, bo mnie sie faktycznie po laparo troche zmniejszyło). Tylko, ze to świństwo żre wasze jajniki i narządy cały czas. Teraz pytanie, czy nie lepiej upierdzielic troche jajnika (są lekarze, którzy umieją to robić z malym szwankiem, napisze na priv jak chcecie kontakt), czy żyć z endometrioza, która obniża jakość komórek jakjowych, utrudnia zagnieżdżenie itd. Ja w ciążę nie zaszłam, bo u nas jest dodatkowo problem z nasieniem, ale mam gro kolezanek tutaj, którym dobra laparoskopia, powtarzam dobra z usuwaniem wszystkich ognisk, nie z żadnym odsysaniem, pomogła i cieszą sie naturalna ciąża. Takze polecam dobra laparo, nawet jesli potem od razu planujecie ivf. Bo aktywna endometrioza zmniejsza szanse na powodzenie ivf. Inna sprawa, ze poziomy estrogenów podczas stymulacji do ivf są tak wielkie, ze na pewno sprzyjają rozrostowi endo niestety. Na jej wyciszenie maja wpływ wysokie dawki progesteronu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2015, 16:09

    lipa, urocza, Giussta lubią tę wiadomość

  • veronica Przyjaciółka
    Postów: 74 142

    Wysłany: 25 października 2015, 11:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cześć podczytuję forum od jakiegoś czasu i powiem Wam jak ja podeszłam do sprawy endometriozy i niepłodności. Doświadczenie mam 3 letnie. Lekarze z kliniki leczenia niepłodności każdej (ja leczyła się w dwóch)mówią, że dla skuteczności inseminacji in vitro nie mają znaczenia małe torbiele do ok 4 cm. Lekarze inni nie z ww. kliniki mówią trzeba usunąć bo się nie uda. Ja podeszłam do trzech inseminacji z torbielą ok 3 cm. Które z perspektywy czasu uważam za wyrzuceniem pieniędzy w błoto, one nie miały prawa się udać o czym nie wiedziałam, ale zgodnie zaleceniem kliniki "przecież badania nie potwierdzają żeby usuniecie torbieli zwiększyło skuteczność inseminacji/in vitro" Może i to prawda ale przy endometriozie tworzą się zrosty w macicy i nie wiadomo gdzie jeszcze jest nieustanny stan zapalenia i zarodek tam się nie zagnieździ. Poza tym po stymulacji do inseminacji torbiel mi urosła do ok 5-6 cm. Mówiłam że mam podejrzenie endo ale klinika "przecież nie ma Pani na to dowodów" no i tak po ok 3 latach (po leczeniu visanem hsg i innym przeciąganiu sprawy) w sierpniu 2015 wylądowałam i tak w szpitalu na laparoskopii. Dziewczyny jaka ulga nic mnie nie boli ja już się tak przyzwyczaiłam do tego pobolewania że nawet już nie pamiętałam że można żyć bez jakiegokolwiek bólu. W szpitalu byłam 3 dni usunęli mi torbiel zrobili histeroskopię i przeczyścili jajowody po 2 godzinach byłam o dwa kroki milowe do przodu z leczeniem. Te ostatnie 3 lata były staniem w miejscu. Teraz w październiku podchodziłam do I in vitro. Lekarz który mi robił laparo sugerował 3 miesięczne starania naturalnie. Ale ja z uwagi na kończący się program rządowy zdecydowałam się nie czekać tych 3 miesięcy (we wrześniu brałam tabletki anty na wyciszenie). Po laparoskopii miałam czarno na białym potwierdzenie że mam endometriozę i stymulacja już była do tego dostosowana. Jutro robię betę !!!Siedzę jak na szpilkach.

    elcia_aa, magic1, godaweri, lipa lubią tę wiadomość

    0ea12714dc.png
  • godaweri Autorytet
    Postów: 547 180

    Wysłany: 26 października 2015, 08:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    veronica wrote:
    cześć podczytuję forum od jakiegoś czasu i powiem Wam jak ja podeszłam do sprawy endometriozy i niepłodności. Doświadczenie mam 3 letnie. Lekarze z kliniki leczenia niepłodności każdej (ja leczyła się w dwóch)mówią, że dla skuteczności inseminacji in vitro nie mają znaczenia małe torbiele do ok 4 cm. Lekarze inni nie z ww. kliniki mówią trzeba usunąć bo się nie uda. Ja podeszłam do trzech inseminacji z torbielą ok 3 cm. Które z perspektywy czasu uważam za wyrzuceniem pieniędzy w błoto, one nie miały prawa się udać o czym nie wiedziałam, ale zgodnie zaleceniem kliniki "przecież badania nie potwierdzają żeby usuniecie torbieli zwiększyło skuteczność inseminacji/in vitro" Może i to prawda ale przy endometriozie tworzą się zrosty w macicy i nie wiadomo gdzie jeszcze jest nieustanny stan zapalenia i zarodek tam się nie zagnieździ. Poza tym po stymulacji do inseminacji torbiel mi urosła do ok 5-6 cm. Mówiłam że mam podejrzenie endo ale klinika "przecież nie ma Pani na to dowodów" no i tak po ok 3 latach (po leczeniu visanem hsg i innym przeciąganiu sprawy) w sierpniu 2015 wylądowałam i tak w szpitalu na laparoskopii. Dziewczyny jaka ulga nic mnie nie boli ja już się tak przyzwyczaiłam do tego pobolewania że nawet już nie pamiętałam że można żyć bez jakiegokolwiek bólu. W szpitalu byłam 3 dni usunęli mi torbiel zrobili histeroskopię i przeczyścili jajowody po 2 godzinach byłam o dwa kroki milowe do przodu z leczeniem. Te ostatnie 3 lata były staniem w miejscu. Teraz w październiku podchodziłam do I in vitro. Lekarz który mi robił laparo sugerował 3 miesięczne starania naturalnie. Ale ja z uwagi na kończący się program rządowy zdecydowałam się nie czekać tych 3 miesięcy (we wrześniu brałam tabletki anty na wyciszenie). Po laparoskopii miałam czarno na białym potwierdzenie że mam endometriozę i stymulacja już była do tego dostosowana. Jutro robię betę !!!Siedzę jak na szpilkach.

    Napisz jak bylas stymulowana i jakie leki bralas po punkcji do transferu. Bo mówisz, ze stymulacja byla dostosowana do endo. Trzymam kciuki :-)

  • godaweri Autorytet
    Postów: 547 180

    Wysłany: 26 października 2015, 08:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Veronica jesli byś mogła to zerknij na zproszenia, bo wysłałam Ci. Chciałam o coś zapytać na priv, bo chyba jesteśmy z podobnych okolic.

  • godaweri Autorytet
    Postów: 547 180

    Wysłany: 26 października 2015, 10:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    elcia_aa wrote:
    Dziewczyny dostałam od mojej pani dr rodzinnej taką ksiązkę "Endometrioza jako problem interdyscyplinarny XXI wieku" pod redakcją dr hab Lidii Hirnle. Są to zebrane publikacje, jest tam dużo rzeczy dla lekarzy, ale też skąd się bierze endometrioza i jak wpływa na płodność no i jakie leczenie ma najlepsze efekty.

    eszanka wydaje mi się, że laparoskopia miała by największy sens gdybyś zaraz po brała się za dzidziusia. Bo zoperują Cię, AMH CI spadnie, a jak się za dwa lata zdecydujesz, że chcesz mieć dziecko to się okaże, że odrosło, trzeba znowu operować, znowu zmniejszenie rezerwy i mniejsze szanse. To tak z autopsji Ci piszę. Z drugiej strony chodzenie z tym zbyt długo też nie jest dobre, bo po dupie dostają jajeczka, które są jeszcze w jajniku. Skąd jesteś? Poszukaj dobrego lekarza, może Ci dziewczyny podpowiedzą. Niestety uważam że mało który na NFZ jest na tyle kompetentny żeby walczyć z endo.

    Kurcze szukam tej ksiązki, ale jest niedostępna nigdzie.....Nie wiesz, gdzie można by ją dostać, zapytasz swojej lekarki?

  • Karzur81 Nowa
    Postów: 4 0

    Wysłany: 26 października 2015, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny. Jestem tu nowa, ale może Wy mi pomożecie, bo już od zmysłów odchodzę. Pokrótce o mnie : endometrioza IV stopień, kilka laparotomii i lapaskopii, endoskopie, histeroskopie. Ostatecznie zarośnięte jelita, przyrosniete do macicy, duży guz na jelicie grubym i marka nerka ponieważ endo narosla na moczowód. 4 nieudane pełne procedury in vitro i cudem po 9 latach 5ąte in vitro udane. Dziś kończę 9 tc no i zaczęły się problemy:-( od wczoraj krwawienie (ciemno brązowe). Byłam w szpitalu juz 2 razy i twierdzą, że z maluchem wszystko jest dobrze i najgorzej, że nie widać przyczyny krwawienia. Podobno nie ma aktywnego krwawienia. Skoro nie ma to skąd to leci? Jutro idę na kolejne usg. Boję się o maleństwo :-(

  • Anatolka Autorytet
    Postów: 8014 6911

    Wysłany: 26 października 2015, 16:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karzur81 wrote:
    Cześć dziewczyny. Jestem tu nowa, ale może Wy mi pomożecie, bo już od zmysłów odchodzę. Pokrótce o mnie : endometrioza IV stopień, kilka laparotomii i lapaskopii, endoskopie, histeroskopie. Ostatecznie zarośnięte jelita, przyrosniete do macicy, duży guz na jelicie grubym i marka nerka ponieważ endo narosla na moczowód. 4 nieudane pełne procedury in vitro i cudem po 9 latach 5ąte in vitro udane. Dziś kończę 9 tc no i zaczęły się problemy:-( od wczoraj krwawienie (ciemno brązowe). Byłam w szpitalu juz 2 razy i twierdzą, że z maluchem wszystko jest dobrze i najgorzej, że nie widać przyczyny krwawienia. Podobno nie ma aktywnego krwawienia. Skoro nie ma to skąd to leci? Jutro idę na kolejne usg. Boję się o maleństwo :-(

    Tu jest lepsze miejsce na Twoje pytanie https://bellybestfriend.pl/forum/w-ciazy-ogolne/ciezarowki-metoda-ivf-i-iui,7842,186.html

    :-)

    1usa3e5e6fqireg4.png

    3ca106616b.png
  • Karzur81 Nowa
    Postów: 4 0

    Wysłany: 26 października 2015, 17:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję

  • elcia_aa Autorytet
    Postów: 402 431

    Wysłany: 26 października 2015, 17:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    godaweri wrote:
    Kurcze szukam tej ksiązki, ale jest niedostępna nigdzie.....Nie wiesz, gdzie można by ją dostać, zapytasz swojej lekarki?

    A skąd jesteś? Bo ona jest (jak to pisza) wydana staraniem komisji kształcenia dolnośląśkiej rady lekarskiej we wrocławiu. Napisałam do kumpeli, która ma przyjaciółkę lekarza i może coś będę wiedzieć. Może spróbuj wejść na ich stronkę. Jak się nic nie uda załatwić, to Ci skseruję i wyślę ok?:)

    Aktualizacja: Napisałam do wydawnictwa naukowego atla ( bo jednak przez nich była wydana). Odpisali że jest dostępna w dolnośląskiej izbie lekarskiej i że mogą namiary podać. http://www.atla2.com.pl/?kontakt,2

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2015, 18:25

    I i II IVF Medart Poznań
    III IVF NOVUM 5.01 transfer 2 groszków, 8dpt-30 11dpt-120, 35dpt mamy <3
    wwgzgzu37ir54715.png
  • urocza Autorytet
    Postów: 1639 986

    Wysłany: 26 października 2015, 18:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    elcia_aa wrote:
    A skąd jesteś? Bo ona jest (jak to pisza) wydana staraniem komisji kształcenia dolnośląśkiej rady lekarskiej we wrocławiu. Napisałam do kumpeli, która ma przyjaciółkę lekarza i może coś będę wiedzieć. Może spróbuj wejść na ich stronkę. Jak się nic nie uda załatwić, to Ci skseruję i wyślę ok?:)

    Aktualizacja: Napisałam do wydawnictwa naukowego atla ( bo jednak przez nich była wydana). Odpisali że jest dostępna w dolnośląskiej izbie lekarskiej i że mogą namiary podać. http://www.atla2.com.pl/?kontakt,2

    hej ja też jestem zainteresowana tą pozycją, z tego co poczytałam to podsumowanie konferencji o tym samym tytule, która odbyła się w 2014 roku.
    na stronie wydawnictwa nie można jej znaleźć, na stronie izby też nie.
    jeśli ktoś miałby możliwość dostępu, zakupu to ja jestem chętna

    3jvzi09kqvn0mrn0.png
  • urocza Autorytet
    Postów: 1639 986

    Wysłany: 26 października 2015, 18:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    https://pbn.nauka.gov.pl/sedno-webapp/works/470961

    3jvzi09kqvn0mrn0.png
‹‹ 106 107 108 109 110 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Smog - czy smog w Polsce może obniżać płodność?

Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów na świecie. To niestety przykry fakt. Jesteśmy świadomi, że smog negatywnie wpływa na nasz organizm - płuca, serce. Ale czy może również upośledzać naszą płodność? Czy może dodatkowo obniżać parametry nasienia? Czy możemy mądrze się przed tym zabezpieczać, czy to już histeria? Zadaliśmy to pytanie ekspertom, przeczytaj co usłyszeliśmy!  

CZYTAJ WIĘCEJ

Foliany - niezbędny składnik dla kobiet starających się o dziecko i kobiet w ciąży

Niewątpliwie kwas foliowy jest jednym z najważniejszych składników dla przyszłej Mamy. Dlaczego suplementacja kwasem foliowym, a właściwie jego aktywnymi formami (folianami) jest tak istotna? Jaką rolę odgrywa kwas foliowy? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak ochoty na seks... - najczęstsze przyczyny niskiego libido u kobiet

Czym jest libido i jakie czynniki mają największy wpływ na popęd seksualny? Co robić, kiedy brak ochoty na seks? Przeczytaj o najczęstszych przyczynach niskiego libido u kobiet oraz dowiedz się, jak możesz poradzić sobie z tym problemem. 

CZYTAJ WIĘCEJ