Gameta Gdynia
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyGratuluje Bazylku i Anovi! Dbajcie o Was i życzę Wam spokojnych ciąż!
Hałasianko - dobrze, że nic groźnego, i b dobrze że byłaś sprawdzić!
Wybaczcie, że nie piszę, ale nie jest u mnie zbyt dobrze i nie chcę marudzić i psuć atmosfery...psychicznie i fizycznie (zap zatok, oskrzela i nic nie przechodzi).
-
Ufff wiesz jak czytam takie historie to normalnie boje sie isc rodzic do tego RedlowaHałasianka wrote:Całe szczęście wszystko ok. Szyjka długa łożysko się nie odkleja, mała też ok. Mówi że to już 31 ttd, więc mogły być jakieś skórcze macicy i pękła żyłka czy coś. Ze to się zdarza ale dobrze ze przyjechałam bo jak czasami się łożysko odkleja to może być małe krwawienie i trudno to zobaczyć. Reasumując.... Uff.
masakra.


-
A probowalas takim sposobem? Oczywiście wiadomo cieplo w lazience, woda jaka dziecko lubi (tu nie podpowiem) i wkladasz mloda w suchym reczniku do tej wody. On sie namacza i wtedy delikatnie najpierw odkrywasz jedna strone ciałka, pozniej druga i na komiec delikatnie wyciągasz recznik. Wiem brzmi komicznie ale nasz mlody chyba dzieki temu bardzo lubil kapiele... Oczywiście jeszcze przy tym robialismy tak zwane szumy i fale szzzzz szzzzzz szzzzz hahahahe. Serio sposob polecony przez polozna na szkole rodzeniaStaraczkaNika wrote:Kobieto, toć my tu urządzamy istne spa, ale młoda i tak nie lubi kąpieli. Dzisiaj nawet rozważałam zakup wiadra do kąpieli, bo bywa że dzieci się w nim nawracają.


-
mnie mama nauczyla kąpacz zawsze w pieluszce...ta sama zasada co mowisz..stare sposoby i dzialaja...zwlaszcza przy maluszku i dziecko potem sie przyzwyczaja. Nie wiem jak kąpiecie ale piszesz..d.zien kąpieli....kolejna rzecz której zrozumiec nie moge ,nie robilam tak i nie bede. Dziecko kąpiemy codziennie..i ze wzgledów higieny i rytuału , 19 kąpiel, jarmienie...usypianie..i tak codziennie i dziecko ma swój rytm dnia ze wszystkim. tzn..przepraszam jesli ze to zabrzmialo bo latwo powiedziec i kazdy robi jak uwaza alee takie mądrosci ze szkoly rodzenia ze dzieci nie kąpiemy codziennie to dla mnie herezje. ale mozze jestem starej daty;)4me wrote:A probowalas takim sposobem? Oczywiście wiadomo cieplo w lazience, woda jaka dziecko lubi (tu nie podpowiem) i wkladasz mloda w suchym reczniku do tej wody. On sie namacza i wtedy delikatnie najpierw odkrywasz jedna strone ciałka, pozniej druga i na komiec delikatnie wyciągasz recznik. Wiem brzmi komicznie ale nasz mlody chyba dzieki temu bardzo lubil kapiele... Oczywiście jeszcze przy tym robialismy tak zwane szumy i fale szzzzz szzzzzz szzzzz hahahahe. Serio sposob polecony przez polozna na szkole rodzenia
LAURA
-
Glowa do góry. Jestem kolejnym przykladem gdzie krwiak wchłanial sie 3 miesiace i cale 3 miesiace musialam przelezec. Wszystko skonczylo sie dobrze, porodem SN i wielkim synemHanaMontana wrote:Hej dziewczyny, nie pisałam bo nie miałam dobrych wieści, ale dziś byłam u dr, krwiak nadal jest, ale zmniejszył się o 1 cm. Mam nadzieję, że teraz przyspieszy i zaraz nie bedzie go wcale. Poza tym czesto mam skurcze, twardnienie brzucha, biorę nospe forte, scopplan, nawet kroplowki ale nie bardzo mi to pomaga. Dalej bardzo oszczędny tryb życia, wczoraj pierwszy raz od półtora miesiąca byłam na krótkim spacerze. Dobrze mi to zrobiło. Miałam już takie dni, że w ogóle nie wstawalam z łóżka, całe dnie płakałam, ciężko psychicznie to wszystko znoszę. Mam nadzieję, że teraz bedzie już tylko lepiej, i jednak trafię na porodowke a nie do psychiatryka:)

Pamietam moja radość jak pierwszy raz lekarz pozwolil mi wyjsc z domu do restauracji samochodem pod drzwi-myslalam, ze oszaleje ze szczescia. A pozniej w drugiej polowie ciąży skoordynowalam caly remont chaty, przeprowadzke i samodzielne pakowanie i rozpakowywanie. Jeszcze będzie dobrze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2019, 19:34
Hałasianka, HanaMontana lubią tę wiadomość


-
Gdyby byl ddzis mój Jańczewski na oddziale to bym zadzwonila normalnei do neigo jak to zrobilam , odebral i by zszedl do mnei na pewno. Ja lezac na oddziale bylam zadowolona z opieki rok temu ale nie wiem czemu maja takie zasady tam...mysle ze to nei chodzi o redlowo i w innych szpitalach tez sie to zdarza.4me wrote:Ufff wiesz jak czytam takie historie to normalnie boje sie isc rodzic do tego Redlowa
masakra.
nie raz sie slyszy historie ze facet z urwana reka czy noga przyslowiowa siedzial na sorze i czekala 12 h. eh....LAURA
-
Masz racje Halasinko, będę próbowała cierpliwie czekać. Dziękuję.Hałasianka wrote:Hana spokojnie będzie dobrze nic na to niestety nie poradzisz. Wiem co mówię i naprawdę... Szybko zleci. Pomysl że miga być gorsze rzeczy niż to leżenie. Ja maoalm to samo wiem OC mówię o w 22 tyg się wchlonal dopiero. Serio. Ja się dowiedziałam wtedy niestety o tej cholerne wadzie serca zamiast krwiaka ale wierz mi pomyślałam... Boże a ja się przejmowałam tym a naprawdę mi że być gorzej także.. Ma nadzieję że to źle nie zabrzmiało bo chodziło mi o to żebyś to przyjęła jak jest i cierpliwie czekała bo najważniejsze że maluchowi nic nie jest
))
Hałasianka lubi tę wiadomość


starania od 09.2015 r.
Nasienie ok; HSG - niedrożność prawego jajowodu
Gameta - od 03.2018 r. - niepłodność idiopatyczna
I, II, III IUI -
I IVF wrzesień 2018 - krótki protokół - 6 komórek, 4 zapłodniono, 1 zarodek
ET 02.10.2018 -> 10dpt - 109; 13dpt - 479,1; 20 dpt - 3329; 23 dpt - ❤
II IVF - czerwiec 2020 - długi protokół - 11 komórek, 6 zapłodniono, 4❄❄❄❄ 👏👏👏
ET 11.07.2020 -> 10 dpt beta 0 😢
FET 16.09.2020 -> 9dpt - 34,21; 12dpt - 214,9; 21dpt - 5208, 36 dpt-❤ -
Tym bardziej przerazajaxe ze to standard. Tam nigdy nie ma jednego lekarza na dyżurze. Rozumiem, ze nie przerwie cesarki ale w końcu moglby zejść...Hałasianka wrote:Gdyby byl ddzis mój Jańczewski na oddziale to bym zadzwonila normalnei do neigo jak to zrobilam , odebral i by zszedl do mnei na pewno. Ja lezac na oddziale bylam zadowolona z opieki rok temu ale nie wiem czemu maja takie zasady tam...mysle ze to nei chodzi o redlowo i w innych szpitalach tez sie to zdarza.
nie raz sie slyszy historie ze facet z urwana reka czy noga przyslowiowa siedzial na sorze i czekala 12 h. eh....
Ale co ja sie dziwie. Ja na tych super plastikowych krzeselkach siedzialam z bolami prodowymi 3h od 3 w nocy do 6 rano.nikogo oprócz mnie w poczekalni. Rozumiem, ze byla cesarka za cesarka a Pani pielegniarka jakims cudem na oko ocenila moje rozwarcie i stan dziecka ale szkoda, ze na 15 min przed przyjściem lekarza otworzyla mi pokoj, zebym sie przebrala, który jak sie okazalo mial lozko, byl metr ode mnie i cale te 3h stal pusty


-
agm wrote:Dzięki Bazylku
Jest dobrze, odpoczywam, drzemkuje i nakręcam się pozytywnie, słucham medytacji, afirmacji a dzisiaj byłam na zdrowym, mroźno-słonecznym spacerze. Nerwy się zaczną i szczerze mówiąc boję się momentu weryfikacji...
Będzie dobrze! Trzymam kciuki
agm lubi tę wiadomość
7dpt: 174 mIU/ml, 9dpt: 389 mIU/ml, 11 dpt: 755 mIU/ml, 12 dpt jest pęcherzyk 4 mm, mamy serduszko!
1x HSG, 2x HSC,
M: fragmentacja DNA 7.5%, HBA 81%, Kariotypy ok -
Agm, kciuki zaciśniete
dołączaj do nas, zmieścimy się w trio
agm lubi tę wiadomość
Starania od 09.20156cykli clo/letrozol 😕, 2 IUI 😕
I ICSI : długi protokół start 30.09.18, XI 2018 punkcja
3 ☃️ blastki - 1 z nami, ❄️❄️
10.01.19 - FET - HCG 9dpt - 279mIu/ml; 11dpt - 779mIu/ml, 18dpt-11966,5; 25dpt - ❤️-synuś 🤰👶(09.2019)
Od 10.2020 - 3x FET 😕😕😕
06.2021 -II stymulacja- długi protokół, punkcja lipiec 2021, ❄️❄️❄️❄️
09.2021 - FET - Bhcg 10dpt - 365,6 🙏
Bhcg 12dpt - 924,1 🙏
Bhcg 17dpt - 4150 🙏
BCG 19dpt - 2171 💔
09.12.2021 - FET nr 5. 😕
12.01.2022 FET nr 6 HCG
- 10dpt 454.8, 22 dpt - Bhcg 10840, mamy ❤️
16 tydz. ciąży 💔 👼(megacystis u płodu)
02.2023 - FET ostatniego ❄️ - 13dpt HCG 308, 15dpt 450, 17dpt 530 , 19dpt 680, 21dpt 200
💔
05.2023 zmiana kliniki
06.2023 III ICSI ❄️❄️❄️❄️
ET - 😓
Lipiec 23' - FET 😓
Sierpień 23 FET 👶córka -
Halasianka zgadzam się z Tobą odnośnie kąpieli. Właśnie ze względu na rytuał. Nika może wtedy Lusi będzie łatwiej się przyzwyczaić? Będzie to stały punkt dnia a niemowlaki lubią przewidywalnosc.

PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
10.2017 Aniołek 9 tc
19.01.2018 II
03.10.2018 Szymek :* -
Też i słyszałam i widzę po dziecku znajomych jak ważny jest ten rytuał kąpieli. OCzywiście każdy ma swoje zdanie, ale ja też zamierzam dziecko kąpać codziennie i wyciszać przed snem tym samym. Zobaczymy w marcu jak mi pójdzie
Bo mądra jestem póki nie urodziłam ;p
kinga27.30, Hałasianka lubią tę wiadomość

08.2016 poronienie - 6tc
12.2017-02.2018 I, II, III IUI ;(
05.2018 ivf (21.05 punkcja, 26.06. transfer)
Beta: 7dpt -32,35, 9 dpt - 68,74, 11 dpt -183,60, 13 dpt -524,20, 15 dpt -1038
16.03.2019 synek na świecie ❤️
25.04.2023 transfer-beta 0
29.05.2023 transfer
7dpt beta 66,70
9 dpt beta 163
16 dpt beta 2351, widoczny pęcherzyk ciążowy
18 dpt beta 4700
28 dpt jest ❤️ -
Mi położna mówiła, żeby nie kąpać codziennie i nie używać żadnego płynu, ani nie nawilżać skóry. Także co szkoła rodzenia, to inna opinia
Za to babka z chustowania wspominała, że jeśli jest taka możliwość, to żeby kąpać rano, bo to dostarcza dużo emocji i niektóre dzieci mogą mieć problem z zaśnięciem lub głębokim snem. Chyba trzeba wybrać metodę odpowiednią dla siebie i swojego dziecka.
Dziewczyny, kciuki za jutrzejsze wizyty!
Czwartek: Lucky wizyta u Ś., AnnMari połówkowe 11:00, Bazylkove wizyta
Piątek: Aśka wizyta u A. o 15:00
AnnMari lubi tę wiadomość
PCOS + IO
05.2017 - początek starań
08.2017 - puste jajo płodowe
03.2019 👶
03.2021 👶 -
Ja nie kąpałam i nie kąpie codziennie, raz że Nina miala duże problemy skórne i kąpiel byla niewskazana, a dwa że jej nie przeszkadza kąpiel co drugi dzień, tzn nie musimy mieć tzw. rytuał
w lecie w czasie upałów to zupełnie inna sprawa.. co dziecko to inaczej, nie ma co generalizować, tylko się próbować wpasować, żeby dziecku było jak najlepiej.
I z płynami jeśli dziecko ma problemy skórne też trzeba uważać, my właśnie po emolientach mieliśmy straszne pogorszenie
wyglądała jak poparzona..
Na srokao.pl mozna poczytać które specyfiki są najzdrowsze dla skóry maluszka..Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn
-
Bazylkove kciuki dzisiaj, daj znać czy coś widać
Starania od 09.20156cykli clo/letrozol 😕, 2 IUI 😕
I ICSI : długi protokół start 30.09.18, XI 2018 punkcja
3 ☃️ blastki - 1 z nami, ❄️❄️
10.01.19 - FET - HCG 9dpt - 279mIu/ml; 11dpt - 779mIu/ml, 18dpt-11966,5; 25dpt - ❤️-synuś 🤰👶(09.2019)
Od 10.2020 - 3x FET 😕😕😕
06.2021 -II stymulacja- długi protokół, punkcja lipiec 2021, ❄️❄️❄️❄️
09.2021 - FET - Bhcg 10dpt - 365,6 🙏
Bhcg 12dpt - 924,1 🙏
Bhcg 17dpt - 4150 🙏
BCG 19dpt - 2171 💔
09.12.2021 - FET nr 5. 😕
12.01.2022 FET nr 6 HCG
- 10dpt 454.8, 22 dpt - Bhcg 10840, mamy ❤️
16 tydz. ciąży 💔 👼(megacystis u płodu)
02.2023 - FET ostatniego ❄️ - 13dpt HCG 308, 15dpt 450, 17dpt 530 , 19dpt 680, 21dpt 200
💔
05.2023 zmiana kliniki
06.2023 III ICSI ❄️❄️❄️❄️
ET - 😓
Lipiec 23' - FET 😓
Sierpień 23 FET 👶córka -
Anovi wrote:Bazylkove kciuki dzisiaj, daj znać czy coś widać

Dzięki, dam znać
kinga27.30, Anovi lubią tę wiadomość
7dpt: 174 mIU/ml, 9dpt: 389 mIU/ml, 11 dpt: 755 mIU/ml, 12 dpt jest pęcherzyk 4 mm, mamy serduszko!
1x HSG, 2x HSC,
M: fragmentacja DNA 7.5%, HBA 81%, Kariotypy ok -
No właśnie to jest żenada i myślę że to te pielęgniarki też swoje robią i trzeba robić aferę czasami chociaż nie za wiele się ugra. Dramat4me wrote:Tym bardziej przerazajaxe ze to standard. Tam nigdy nie ma jednego lekarza na dyżurze. Rozumiem, ze nie przerwie cesarki ale w końcu moglby zejść...
Ale co ja sie dziwie. Ja na tych super plastikowych krzeselkach siedzialam z bolami prodowymi 3h od 3 w nocy do 6 rano.nikogo oprócz mnie w poczekalni. Rozumiem, ze byla cesarka za cesarka a Pani pielegniarka jakims cudem na oko ocenila moje rozwarcie i stan dziecka ale szkoda, ze na 15 min przed przyjściem lekarza otworzyla mi pokoj, zebym sie przebrala, który jak sie okazalo mial lozko, byl metr ode mnie i cale te 3h stal pusty
LAURA
-
nick nieaktualnyMy kąpaliśmy codsiennie około 19, po 20 mały zasypiał i nagle, kolejnego dnia zmiana. Postanowił o tej 20 robić sobie półgodzinna drzemkę i kłaść sie spać o 22-23 a kilka razy i po 24. Przez 2 miesiące to była walka i moje kombinowanie, wypróbowywanie rad kolezanek. W końcu odpuscilam, przyzwyczaiłam się. Tyle z rytuałów. Wszystko zależy od dziecka.
Słyszałam o tym sposobie z pieluszką - u koleżanki pomogło, bo corka tez nie znosiła kąpieli.
Hałasianka lubi tę wiadomość
-
Mnie to mama uczyła wszystkiego i tak mi zostały te stare sposoby w głowie. Coś w tym jest i to naprawdę działa. Te rytuały liczą się we wszystkim, jedzeniu, spaniu, zabawie i kąpieli. Dziecko musi mieć stały rytm dnia poprostu i jest zaprogramowaneLunitari wrote:Halasianka zgadzam się z Tobą odnośnie kąpieli. Właśnie ze względu na rytuał. Nika może wtedy Lusi będzie łatwiej się przyzwyczaić? Będzie to stały punkt dnia a niemowlaki lubią przewidywalnosc.
może Nika spróbuję i się uda. Mam nadziejęze Łusia szybko złapie
4me lubi tę wiadomość
LAURA




