Gameta Gdynia
-
WIADOMOŚĆ
-
Lunitari wrote:Super! Lubimy siusiaki!
Hehe no ja się trochę obawiam obsługi małego chłopcabędę Was pytać w razie czego
Lunitari lubi tę wiadomość
7dpt: 174 mIU/ml, 9dpt: 389 mIU/ml, 11 dpt: 755 mIU/ml, 12 dpt jest pęcherzyk 4 mm, mamy serduszko!
1x HSG, 2x HSC,
M: fragmentacja DNA 7.5%, HBA 81%, Kariotypy ok -
Izka37 wrote:Joasia, kolejny cykl po poronieniu okazał sie tym szczęśliwym. Także jedno z drugim u mnie nie miało związku a kto wie czy organizm nie był przygotowany lepiej. Trzymam kciuki!
Izka ,a Ty poroniłaś samoistnie? kiedy znów mogliście się starać ? Ja poroniłam 22 stycznia i lekarz powiedział ,że do maja musimy zaczekać ;( A ja chcę już !
starania od 11.2016
Gameta Gdynia 07.2018
clo/pregnyl od 10.2018
12.2018 - II kreski
01.2019 - puste jajo płodowe ;(
06.2019 - HSG - drożne
07.2019 - clo/pregnyl - czekamy na cud
Ja - niedoczynność tarczycy
23.11.19 morfologia 1%
10.12.2019 II kreski -
Anovi wrote:
My staraliśmy się 3,5 roku, w końcu ivf pozwoliło nam zajść w ciążę
Teraz jestem na l4, a normalnie pracuje na oddziale dziecięcym w szpitalu, więc bywało ciężko , bo i dzieciaczki chore, no i to dzieciaczki, często śliczne pachnące bobasy, noworodki, az mi było przykro ze nie możemy mieć takiego maluszka, chociaż widziałam ile te my nieraz się meczą bidule. Na szczęście zdarzyło mi się to tylko raz, ale najbardziej zabolało gdy któryś z rodziców w dyskusji w złości zapytał, czy ja w ogóle mam dzieci! Musiałam użyć całej swojej siły żeby nie wybuchnąć płaczem i zachować chłodny profesjonalizm. Myślę że jak bedeiec swojego brzdąca to będzie jeszcze lepiej mi się pracować, bo golnie bardzo to lubię, a teraz będę mieć jeszcze własne doswiadczeniato zupełnie co innego niż teoria
No to miałaś chyba gorzej ode mnieNa mnie na szczęście nikt nie krzyczy i nie muszę oglądać chorych maluszków
starania od 11.2016
Gameta Gdynia 07.2018
clo/pregnyl od 10.2018
12.2018 - II kreski
01.2019 - puste jajo płodowe ;(
06.2019 - HSG - drożne
07.2019 - clo/pregnyl - czekamy na cud
Ja - niedoczynność tarczycy
23.11.19 morfologia 1%
10.12.2019 II kreski -
Lenonki, jak suuuper, że w domku! Wyobrażam sobie jak doceniasz teraz każdy swój kąt
Aaa, jeszcze Cię podpytam. Twój Brunio miał już dawno kolki i przeszły mu już? Zastanawiam się po prostu czy jak się u Jasia pojawiły teraz to jest duże prawdopodobienstwo, że będą trwały aż do 3 miesiąca. Dzisiaj byliśmy na wizycie patronażowej i teraz oprócz sab simplex dajemy też dicoflor i delicol. Odpukać, ale narazie od wizyty nie płakałPodajesz mu ciągle leki na kolkę?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2019, 21:27
Lenonki lubi tę wiadomość
08.2016 poronienie - 6tc
12.2017-02.2018 I, II, III IUI ;(
05.2018 ivf (21.05 punkcja, 26.06. transfer)
Beta: 7dpt -32,35, 9 dpt - 68,74, 11 dpt -183,60, 13 dpt -524,20, 15 dpt -1038
16.03.2019 synek na świecie ❤️
25.04.2023 transfer-beta 0
29.05.2023 transfer
7dpt beta 66,70
9 dpt beta 163
16 dpt beta 2351, widoczny pęcherzyk ciążowy
18 dpt beta 4700
28 dpt jest ❤️ -
Pini, ogromne gratulacje! Stasiu spieszył się jeszcze bardziej, niż Bruno
Niech chłopak sie spokojnie wygrzewa i zbiera siły
a Ty jak sie czujesz?
Ciasteczko, Pini miała skręcająca sie szyjkę, wiec spokojnie, Ty na pewno nie urodzisz na obwodnicy. Zreszta niestety poród rzadko tak szybko przebiegaFlostrum możesz stosować od razu, a Delicol rozważyć dopiero jeśli pojawia się problemy z brzuszkiem. Zwolnienie miałam wystawione do wizyty zaplanowanej na 2 tyg przed terminem, ale nie dotarłam na nią
Ciasteczko777 lubi tę wiadomość
PCOS + IO
05.2017 - początek starań
08.2017 - puste jajo płodowe
03.2019 👶
03.2021 👶 -
Marysiu, przed każdym karmieniem podaje Delicol oraz raz dziennie probiotyk i ból brzuszka pojawia się rzadko. W sumie to cieżko stwierdzić czy jeśli już wystąpi to przez ulewanie, przejedzenie czy właśnie laktozę. Ja nastawiam się, że to minie dopiero w 3-4 miesiącu. Oby nie trwało dłużej, bo podobno zdarza się i do 9 miesiąca, ale to juz chyba wyjątkowo rzadko. I mam nadzieje, że ulewanie również minie jak układ dojrzeje. A Jasiek nie ulewa? Strasznie to upierdliwe dla rodzicow i męczące dla dziecka, bo widzę jak mieli języczkiem i niespokojnie śpi. Jak Twój brzuch, plecy i gardło?PCOS + IO
05.2017 - początek starań
08.2017 - puste jajo płodowe
03.2019 👶
03.2021 👶 -
Ja to nie wiemy czy Ś mi za szybko tego nie odstawia. Ja i tak rozpisalam dłużej i odstawienie wszystko w ciągu 3 tygodnie, obecnie leci drugi tydzień. W przyszłym tygodniu przez 7 dni już tylko 2x100 luteiny i zero duphastonu. A potem
Nic.
Luteina to też progesteron
Ah nie wiem. To będzie oznaczać że jak skończę 16 tydzień to będę zupełnie goła bez lekówStarania od 09.20156cykli clo/letrozol 😕, 2 IUI 😕
I ICSI : długi protokół start 30.09.18, XI 2018 punkcja
3 ☃️ blastki - 1 z nami, ❄️❄️
10.01.19 - FET - HCG 9dpt - 279mIu/ml; 11dpt - 779mIu/ml, 18dpt-11966,5; 25dpt - ❤️-synuś 🤰👶(09.2019)
Od 10.2020 - 3x FET 😕😕😕
06.2021 -II stymulacja- długi protokół, punkcja lipiec 2021, ❄️❄️❄️❄️
09.2021 - FET - Bhcg 10dpt - 365,6 🙏
Bhcg 12dpt - 924,1 🙏
Bhcg 17dpt - 4150 🙏
BCG 19dpt - 2171 💔
09.12.2021 - FET nr 5. 😕
12.01.2022 FET nr 6 HCG
- 10dpt 454.8, 22 dpt - Bhcg 10840, mamy ❤️
16 tydz. ciąży 💔 👼(megacystis u płodu)
02.2023 - FET ostatniego ❄️ - 13dpt HCG 308, 15dpt 450, 17dpt 530 , 19dpt 680, 21dpt 200💔
05.2023 zmiana kliniki
06.2023 III ICSI ❄️❄️❄️❄️
ET - 😓
Lipiec 23' - FET 😓
Sierpień 23 FET 👶córka -
Do tego jeszcze tak się pożarłam z M że aż mnie brzuch rozbolał, a on ma to zupełnie w dupie
Starania od 09.20156cykli clo/letrozol 😕, 2 IUI 😕
I ICSI : długi protokół start 30.09.18, XI 2018 punkcja
3 ☃️ blastki - 1 z nami, ❄️❄️
10.01.19 - FET - HCG 9dpt - 279mIu/ml; 11dpt - 779mIu/ml, 18dpt-11966,5; 25dpt - ❤️-synuś 🤰👶(09.2019)
Od 10.2020 - 3x FET 😕😕😕
06.2021 -II stymulacja- długi protokół, punkcja lipiec 2021, ❄️❄️❄️❄️
09.2021 - FET - Bhcg 10dpt - 365,6 🙏
Bhcg 12dpt - 924,1 🙏
Bhcg 17dpt - 4150 🙏
BCG 19dpt - 2171 💔
09.12.2021 - FET nr 5. 😕
12.01.2022 FET nr 6 HCG
- 10dpt 454.8, 22 dpt - Bhcg 10840, mamy ❤️
16 tydz. ciąży 💔 👼(megacystis u płodu)
02.2023 - FET ostatniego ❄️ - 13dpt HCG 308, 15dpt 450, 17dpt 530 , 19dpt 680, 21dpt 200💔
05.2023 zmiana kliniki
06.2023 III ICSI ❄️❄️❄️❄️
ET - 😓
Lipiec 23' - FET 😓
Sierpień 23 FET 👶córka -
joasia wrote:No to miałaś chyba gorzej ode mnie
Na mnie na szczęście nikt nie krzyczy i nie muszę oglądać chorych maluszków
To nie jest praca dla normalnych ludziStarania od 09.20156cykli clo/letrozol 😕, 2 IUI 😕
I ICSI : długi protokół start 30.09.18, XI 2018 punkcja
3 ☃️ blastki - 1 z nami, ❄️❄️
10.01.19 - FET - HCG 9dpt - 279mIu/ml; 11dpt - 779mIu/ml, 18dpt-11966,5; 25dpt - ❤️-synuś 🤰👶(09.2019)
Od 10.2020 - 3x FET 😕😕😕
06.2021 -II stymulacja- długi protokół, punkcja lipiec 2021, ❄️❄️❄️❄️
09.2021 - FET - Bhcg 10dpt - 365,6 🙏
Bhcg 12dpt - 924,1 🙏
Bhcg 17dpt - 4150 🙏
BCG 19dpt - 2171 💔
09.12.2021 - FET nr 5. 😕
12.01.2022 FET nr 6 HCG
- 10dpt 454.8, 22 dpt - Bhcg 10840, mamy ❤️
16 tydz. ciąży 💔 👼(megacystis u płodu)
02.2023 - FET ostatniego ❄️ - 13dpt HCG 308, 15dpt 450, 17dpt 530 , 19dpt 680, 21dpt 200💔
05.2023 zmiana kliniki
06.2023 III ICSI ❄️❄️❄️❄️
ET - 😓
Lipiec 23' - FET 😓
Sierpień 23 FET 👶córka -
nick nieaktualny
-
Lenonki wrote:Marysiu, przed każdym karmieniem podaje Delicol oraz raz dziennie probiotyk i ból brzuszka pojawia się rzadko. W sumie to cieżko stwierdzić czy jeśli już wystąpi to przez ulewanie, przejedzenie czy właśnie laktozę. Ja nastawiam się, że to minie dopiero w 3-4 miesiącu. Oby nie trwało dłużej, bo podobno zdarza się i do 9 miesiąca, ale to juz chyba wyjątkowo rzadko. I mam nadzieje, że ulewanie również minie jak układ dojrzeje. A Jasiek nie ulewa? Strasznie to upierdliwe dla rodzicow i męczące dla dziecka, bo widzę jak mieli języczkiem i niespokojnie śpi. Jak Twój brzuch, plecy i gardło?
Własnie z ulewaniem nie ma większego problemu. Czasami troszkę mu coś poleci, ale rzadko bardzo. Nastawiasz się na podawanie tych leków własnie do tego 3-4 miesiąca? Jako, że Jasiek co chwile domaga się cyca (chociaż już i tak dużo mniej niż po porodzie,wtedy był szał cyckowy) to strasznie dużo nam tego idzie. Sab simplex zaczęlismy brać chyba trzy dni temu i już mamy połowę buteleczki. Delicol też będzie nieźle ubywał, skoro co chwila małego przystawiam.
Plecy już super, gardło tak samo. Ale brzuch słabo ;/ opuchlizna moooże lekko zeszła, ale zaczerwienienie i bol nie zmalały. Strasznie mnie to martwi. Intuicja mi mówi, że i tak skończy się na szpitalu.. W czwartek wizyta, to zobaczymy.
A Brunio generalnie też taki mały marudka? Potrzebuje dużo Twojej uwagi? Czy jak najedzony, bez bólu brzuszka i z suchym pampersem potrafi sobie leżeć i leżec cichutko?
08.2016 poronienie - 6tc
12.2017-02.2018 I, II, III IUI ;(
05.2018 ivf (21.05 punkcja, 26.06. transfer)
Beta: 7dpt -32,35, 9 dpt - 68,74, 11 dpt -183,60, 13 dpt -524,20, 15 dpt -1038
16.03.2019 synek na świecie ❤️
25.04.2023 transfer-beta 0
29.05.2023 transfer
7dpt beta 66,70
9 dpt beta 163
16 dpt beta 2351, widoczny pęcherzyk ciążowy
18 dpt beta 4700
28 dpt jest ❤️ -
Anovi wrote:Ja to nie wiemy czy Ś mi za szybko tego nie odstawia. Ja i tak rozpisalam dłużej i odstawienie wszystko w ciągu 3 tygodnie, obecnie leci drugi tydzień. W przyszłym tygodniu przez 7 dni już tylko 2x100 luteiny i zero duphastonu. A potem
Nic.
Luteina to też progesteron
Ah nie wiem. To będzie oznaczać że jak skończę 16 tydzień to będę zupełnie goła bez leków
Może zrób też badanie za jakiś tydzień, dla spokojnej głowy. Ja pamiętam, jakbym nie zrobiła wtedy, to bym myślała i myślała, a po co się niepotrzebnie stresowych..na szczęście, to badanie nie jest drogie.Anovi lubi tę wiadomość
Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
Lenonki super że już jesteście w domu. To zupełnie inaczej niż siedzieć w tym szpitalu. No ale najważniejsze że Bruno zdrowy
Ciasteczko nie umiem Ci odpowiedzieć na pytanie dlaczego tak szybko. Nie myłam okien, nie sprzątałam, nawet ciuszkow już nie prasowalam, leki brałam jak w zegarku, a wszystko i tak poszło w swoim kierunku.
Generalnie się trzymam i cieszę że jest jak jest ale jak tylko pomyślę że to 35tydz to od razu łzy same lecą. Nie chcę się obwiniać że coś zrobiłam nie tak bo naprawdę się staralam. Czekamy cały czas na wyniki posiewu. Jedyne co mogłoby się teraz wydawać przyczyną to jakaś bakteria/zakażenie. Jednak jest to mało prawdopodobne bo 1.5tyg wcześniej robiłam posiew z pochwy i było ok. Poza tym gdyby coś było na rzeczy to prawdopodobnie rzutowało by to na inne wyniki Małego, a tak nie jest.
Staś jest bardzo dzielny i ogólnie radzi sobie dobrze. Wczoraj juz nawet pozwolili mi go wyciągnąć i nakarmić. Na dziś jest plan bym chodziła już na każde karmienie tylko jeszcze walczę z laktacja, ale dziś już są postępy. Musi być dobrze. Muszę być tylko cierpliwa i poczekać aż pozwolą go zabrać z inkubatora.
Jeśli chodzi o mnie, to chyba nie ma tragedii. Jestem tylko na paracetamolu od wczoraj. Wiadomo, ciężko się podnieść, chodzi się średnio ale nie jest źle. Wytrzymam wszystko, byle z Maluszkiem było dobrze.Hałasianka, Aśka32, HanaMontana, Lenonki, Ciasteczko777, kinga27.30 lubią tę wiadomość
-
Lenonki wrote:Marysiu, przed każdym karmieniem podaje Delicol oraz raz dziennie probiotyk i ból brzuszka pojawia się rzadko. W sumie to cieżko stwierdzić czy jeśli już wystąpi to przez ulewanie, przejedzenie czy właśnie laktozę. Ja nastawiam się, że to minie dopiero w 3-4 miesiącu. Oby nie trwało dłużej, bo podobno zdarza się i do 9 miesiąca, ale to juz chyba wyjątkowo rzadko. I mam nadzieje, że ulewanie również minie jak układ dojrzeje. A Jasiek nie ulewa? Strasznie to upierdliwe dla rodzicow i męczące dla dziecka, bo widzę jak mieli języczkiem i niespokojnie śpi. Jak Twój brzuch, plecy i gardło?LAURA
-
Marysia90 wrote:Własnie z ulewaniem nie ma większego problemu. Czasami troszkę mu coś poleci, ale rzadko bardzo. Nastawiasz się na podawanie tych leków własnie do tego 3-4 miesiąca? Jako, że Jasiek co chwile domaga się cyca (chociaż już i tak dużo mniej niż po porodzie,wtedy był szał cyckowy
) to strasznie dużo nam tego idzie. Sab simplex zaczęlismy brać chyba trzy dni temu i już mamy połowę buteleczki. Delicol też będzie nieźle ubywał, skoro co chwila małego przystawiam.
Plecy już super, gardło tak samo. Ale brzuch słabo ;/ opuchlizna moooże lekko zeszła, ale zaczerwienienie i bol nie zmalały. Strasznie mnie to martwi. Intuicja mi mówi, że i tak skończy się na szpitalu.. W czwartek wizyta, to zobaczymy.
A Brunio generalnie też taki mały marudka? Potrzebuje dużo Twojej uwagi? Czy jak najedzony, bez bólu brzuszka i z suchym pampersem potrafi sobie leżeć i leżec cichutko?
Mam ten sam zestaw Plus dicoflor. Ile kropli dajesz 1 x 5?LAURA -
Pini wrote:Lenonki super że już jesteście w domu. To zupełnie inaczej niż siedzieć w tym szpitalu. No ale najważniejsze że Bruno zdrowy
Ciasteczko nie umiem Ci odpowiedzieć na pytanie dlaczego tak szybko. Nie myłam okien, nie sprzątałam, nawet ciuszkow już nie prasowalam, leki brałam jak w zegarku, a wszystko i tak poszło w swoim kierunku.
Generalnie się trzymam i cieszę że jest jak jest ale jak tylko pomyślę że to 35tydz to od razu łzy same lecą. Nie chcę się obwiniać że coś zrobiłam nie tak bo naprawdę się staralam. Czekamy cały czas na wyniki posiewu. Jedyne co mogłoby się teraz wydawać przyczyną to jakaś bakteria/zakażenie. Jednak jest to mało prawdopodobne bo 1.5tyg wcześniej robiłam posiew z pochwy i było ok. Poza tym gdyby coś było na rzeczy to prawdopodobnie rzutowało by to na inne wyniki Małego, a tak nie jest.
Staś jest bardzo dzielny i ogólnie radzi sobie dobrze. Wczoraj juz nawet pozwolili mi go wyciągnąć i nakarmić. Na dziś jest plan bym chodziła już na każde karmienie tylko jeszcze walczę z laktacja, ale dziś już są postępy. Musi być dobrze. Muszę być tylko cierpliwa i poczekać aż pozwolą go zabrać z inkubatora.
Jeśli chodzi o mnie, to chyba nie ma tragedii. Jestem tylko na paracetamolu od wczoraj. Wiadomo, ciężko się podnieść, chodzi się średnio ale nie jest źle. Wytrzymam wszystko, byle z Maluszkiem było dobrze.naprawdę
35 to już też nie ma tragedii mja urodziłam 36+6 wg nich i też mam wczesniaka i to z wadą serca a jest silna jak koń i po 3 dniach wpisana od domu. Wszystko u was będzie też dobrzetak ajk napisałaś czasami po prostu tak się dzieje i natura wybiera za nas. Trzymam mocno kciuki za was
a gdzie rodziłas bo mi umknęło chyba?
LAURA -
My się meldujemy z auta w drodze do Łodzi.
Wszystko przygotowane było jak w zegarku, torby, mleko, kanapki i ściągnięcie pokarmu a nawet jej karmienie i mieliśmy wyjechać 6.30 ale Laurka zjadła i postanowiła pięknie się zesrac na wyjście (zaznaczam że już była gotowa ubrana żeby po karmieniu wsadzić ja w fotelik) i o. Ile przebranie to nie problem na szybko to ja ściągam spodenki a tam zasrane całe body, rajstopki wszystko. Do przebrania. Mada fakaoczywiście wyrosła już z większości kopertowo zapinanych body bo 56 a Inn e62 za duże więc musiałam ubrać zwykle body. A miało być tak pięknie... Przygotowana do echo i kabli. Jak pięknie jest coś zaplanować z noworodkiem
i teraz w aucie się kręci i co chwilę ma wkurw
ja widzę z głową nad fotelikiem próbując ja uspokoic...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2019, 08:54
Aśka32, Lunitari, HanaMontana, Ciasteczko777 lubią tę wiadomość
LAURA -
Hałasianka wrote:My się meldujemy z auta w drodze do Łodzi.
Wszystko przygotowane było jak w zegarku, torby, mleko, kanapki i ściągnięcie pokarmu a nawet jej karmienie i mieliśmy wyjechać 6.30 ale Laurka zjadła i postanowiła pięknie się zesrac na wyjście (zaznaczam że już była gotowa ubrana żeby po karmieniu wsadzić ja w fotelik) i o. Ile przebranie to nie problem na szybko to ja ściągam spodenki a tam zasrane całe body, rajstopki wszystko. Do przebrania. Mada fakaoczywiście wyrosła już z większości kopertowo zapinanych body bo 56 a Inn e62 za duże więc musiałam ubrać zwykle body. A miało być tak. Pięknie ippesygotowana od echo i kabli. Jak pięknie jest coś zaplanować z noworodkiem
i teraz w aucie się kręci niepokój ie...
Lenonki super, że w domku, trzymam kciuki żeby już było lepiej.Hałasianka, Lenonki lubią tę wiadomość
starania od 09.2016 Gameta Gdynia
18.07.2018 - 2 ICSI
FET 05.10.2018 5dniowca - beteczki: 8dpt - 121,7; 10dpt - 299,4 ; 20dpt - 9491
FET 21.10.2020 - 9dpt 119 😍