WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Twoje starania o dziecko przedłużają się?
Sprawdź czy możesz skorzystać z dofinansowania
w Klinice Polmedis.
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

Gameta Gdynia

Oceń ten wątek:
  • Lenonki Autorytet
    Postów: 2870 3197

    Wysłany: 18 maja 2019, 12:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj Bruno to juz ma chyba magistra z ulewania i mimo wszystko śpi na plecach. Główkę i tak ma na boku wiec wszystko swobodnie wypływa. Kilka razy sie zdarzył chlust podczas przewijania i pomimo tego, że głowę miał prosto, to fontanna wyskoczyła pod takim ciśnieniem, że i tak mleko wyladowalo na zewnątrz, a on zaczął się śmiać 😉

    Co do otulaczy, to gdzieś widziałam wypowiedz Zawitkowskiego, że to jest moda, która wraca do jakiś czas, ale nie jest dobra. Kiedyś podobno obwiazywalo sie dziecko wstążka. Juz nie pamietam dokładnie jak to argumentował, ale może chodziło o napięcie mięśniowe? W każdym razie lepiej to sprawdzić.

    Anovi lubi tę wiadomość

    PCOS + IO
    05.2017 - początek starań
    08.2017 - puste jajo płodowe
    03.2019 👶
    03.2021 👶
  • Anovi Autorytet
    Postów: 3067 3392

    Wysłany: 18 maja 2019, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja co do otulaczy takich stricte krępujących też jestem sceptyczna. Ale takie typu tulik czy pukka nie krępują dziecka, jedynie ograniczają odruch moro, który potrafi dziecko wybudzić ze snu . Dziecko może w nich dość swobodnie poruszać rączkami i nóżkami :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2019, 12:57

    Lenonki lubi tę wiadomość

    Starania od 09.20156cykli clo/letrozol 😕, 2 IUI 😕
    I ICSI : długi protokół start 30.09.18, XI 2018 punkcja
    3 ☃️ blastki - 1 z nami, ❄️❄️
    10.01.19 - FET - HCG 9dpt - 279mIu/ml; 11dpt - 779mIu/ml, 18dpt-11966,5; 25dpt - ❤️-synuś 🤰👶(09.2019)
    Od 10.2020 - 3x FET 😕😕😕
    06.2021 -II stymulacja- długi protokół, punkcja lipiec 2021, ❄️❄️❄️❄️
    09.2021 - FET - Bhcg 10dpt - 365,6 🙏
    Bhcg 12dpt - 924,1 🙏
    Bhcg 17dpt - 4150 🙏
    BCG 19dpt - 2171 💔
    09.12.2021 - FET nr 5. 😕
    12.01.2022 FET nr 6 HCG
    - 10dpt 454.8, 22 dpt - Bhcg 10840, mamy ❤️
    16 tydz. ciąży 💔 👼(megacystis u płodu)
    02.2023 - FET ostatniego ❄️ - 13dpt HCG 308, 15dpt 450, 17dpt 530 , 19dpt 680, 21dpt 200 :( 💔
    05.2023 zmiana kliniki
    06.2023 III ICSI ❄️❄️❄️❄️
    ET - 😓
    Lipiec 23' - FET 😓
    Sierpień 23 FET 👶córka
  • alicjaaa_d Autorytet
    Postów: 1610 2151

    Wysłany: 18 maja 2019, 13:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anovi wrote:
    Alicja, bardzo mi przykro :( jesteś mega silna, a jeszcze sprawa z tą sąsiadką...na pewno Ci nie ułatwia uporania się że stratą ;(
    Mam tylko nadzieję ,że szybko Wam się znów uda i będziesz gonić ten brzuszek, czego Ci z całego serca życzę. Czytałam nawet Waszą historię mężowi, mimo że zwykle nie powtarzam mu nic z forum, bo go to nawet nie interesuje. Ale jak mówiłam o Was ,bo tak mnie to przejelo, to widziałam, że jego też. Przejął się mocno, i nawet pytał ostatnio co u Was i czy coś wiem jak to się potoczyło i czy sobie radzicie.


    Dzięki Anovi :* fajnie mieć u Was wsparcie! Serio, dużo siły mi to daje jak czytam to co piszecie! :)

    To musi być mega uczucie, jak w końcu czujesz, że jesteś w ciąży :) tym bardziej jak to nie jest takie proste, żeby w niej być. Łzy szczęścia są super :) płacz i ciesz się kochana swoim szkrabem!! Niedługo Cię dogodnie z brzuchem :p


    Aaa tak jeszcze propo ciąż wśrod najbliższego otoczenia... Najnowszy news- Męża brata żona jest w ciąży :) Wiadomo trochę przykro, że ja nie, no ale oni to akurat przeszli swoje w życiu więc super że udało im się i będą mieli 2 dziecko. W sumie u nich podobna droga jak u nas - pierwsza ciąża, 20 tyg, śmiertelna wada serduszka :( 6 miesięcy później udało im się znowu i maja juz teraz 1,5 letniego Adasia :) Także wierzę, że u nas też się ulozy :)

    17.05.2018 - AMH - 0,946 ng/ml
    20.04.2019 - Aniołek 13 tc ❤️
    25.09.2019 - II
    25.05.2020 - Leon 💙
    11.08.2021 - II
    13.04.2022 - Iga ❤️
  • alicjaaa_d Autorytet
    Postów: 1610 2151

    Wysłany: 18 maja 2019, 13:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A my z mężem stwierdziliśmy, że musimy dać imię naszemu Aniolkowi, skoro wiemy, że to byla dziewczynka, bo jakoś tak bezosobowo o niej mówić jest nam źle. Planowaliśmy na początku ciąży, że jak będzie dziewczynka to będzie Łucja, także nasz Aniołek to nasza mała Łucja ❤️😪

    Hałasianka, Marysia90 lubią tę wiadomość

    17.05.2018 - AMH - 0,946 ng/ml
    20.04.2019 - Aniołek 13 tc ❤️
    25.09.2019 - II
    25.05.2020 - Leon 💙
    11.08.2021 - II
    13.04.2022 - Iga ❤️
  • Anovi Autorytet
    Postów: 3067 3392

    Wysłany: 18 maja 2019, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W takim razie tulę mocno małą Łucję. Piękne imię :*

    alicjaaa_d lubi tę wiadomość

    Starania od 09.20156cykli clo/letrozol 😕, 2 IUI 😕
    I ICSI : długi protokół start 30.09.18, XI 2018 punkcja
    3 ☃️ blastki - 1 z nami, ❄️❄️
    10.01.19 - FET - HCG 9dpt - 279mIu/ml; 11dpt - 779mIu/ml, 18dpt-11966,5; 25dpt - ❤️-synuś 🤰👶(09.2019)
    Od 10.2020 - 3x FET 😕😕😕
    06.2021 -II stymulacja- długi protokół, punkcja lipiec 2021, ❄️❄️❄️❄️
    09.2021 - FET - Bhcg 10dpt - 365,6 🙏
    Bhcg 12dpt - 924,1 🙏
    Bhcg 17dpt - 4150 🙏
    BCG 19dpt - 2171 💔
    09.12.2021 - FET nr 5. 😕
    12.01.2022 FET nr 6 HCG
    - 10dpt 454.8, 22 dpt - Bhcg 10840, mamy ❤️
    16 tydz. ciąży 💔 👼(megacystis u płodu)
    02.2023 - FET ostatniego ❄️ - 13dpt HCG 308, 15dpt 450, 17dpt 530 , 19dpt 680, 21dpt 200 :( 💔
    05.2023 zmiana kliniki
    06.2023 III ICSI ❄️❄️❄️❄️
    ET - 😓
    Lipiec 23' - FET 😓
    Sierpień 23 FET 👶córka
  • lena7 Autorytet
    Postów: 3372 3459

    Wysłany: 18 maja 2019, 13:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja Wam powiem, że jeśli o mnie chodzi, to ja raczej nie mam oporów, żeby mówić o tym otwarcie, na przestrzeni lat zrobiło się to dla mnie dość normalne, i widzę że ten problem jest tak częsty jak wyrwanie zęba :-\
    Ale fakt na początku bardzo się tego wstydziłam..nie wiem może za bardzo zaściankowi jesteśmy? Gorzej z moim, dla niego to tajemnica po grób :-\ on to musi kolędę przyjąć i dziecko ochrzcić, gdzie mi do szczęścia potrzebne nie jest.
    Kurcze może powiem jej.. jakby miało to pomoc? Porozmawiam z moim..

    4me lubi tę wiadomość

    Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
    7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka <3
    8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn <3
  • sialalaKoniczynaDwa Autorytet
    Postów: 1345 888

    Wysłany: 18 maja 2019, 13:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Łucja - moje imie z bierzmowania.

    Niech patrzy na Was z góry 😘

    alicjaaa_d lubi tę wiadomość

    2007 - syn.
    Starania 10lat o rodzeństwo.
    2018-nieudane hsg, histeroskopia( usunięcie 2 polipow z szyjki, lyzeczkowanie, zrosty w macicy - część uwolniono)
    Laparoskopia diagnostyczna - obustronna niedroznosc jajowodów.
    2019.05 - start IVF krótki protokół.
    17.05 punkcja: z 6 zaplodnionych sa 2 blastki 4aa i 4bb ❄❄
    FET- może kiedyś się doczekam..
    Cienkie endometrium
    Mutacje Pai-1 i Mthfr
    14.08.2019 - SIS- cała macica w zrostach, zrosniety prawy róg.
    Pojemność macicy bez zrostow 0.3ml..
    5.11.2019 - histeroskopia operacyjna - usuniete zrosty, udalo sie otworzyć macice.
    20.11 c.d.leczenia - balonowanie macicy
    26.01 NATURALNY CUD...9tc[*]

    02.05.2022 beta hcg 3164
    04.05.2022 beta hcg 6466
    05.05.2022 beta hcg 8698
    13.05.2022 beta hcg 19949
    19.02.2022 beta hcg 37821, prog.26,50
    06.06.2022 serduszko nie bije [*]
    Aniołek 10tc
    20.06 poronienie zatrzymane, zabieg.

    Koniec przygody ze staraniami
  • sialalaKoniczynaDwa Autorytet
    Postów: 1345 888

    Wysłany: 18 maja 2019, 13:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja sie nie wstydzę ivf...po prostu nie chce by gadali..u mnie wszyscy baardzo wierzący...i wg nich to zła metoda...
    Pozatym nie chce litosci jesli sie nie uda...

    2007 - syn.
    Starania 10lat o rodzeństwo.
    2018-nieudane hsg, histeroskopia( usunięcie 2 polipow z szyjki, lyzeczkowanie, zrosty w macicy - część uwolniono)
    Laparoskopia diagnostyczna - obustronna niedroznosc jajowodów.
    2019.05 - start IVF krótki protokół.
    17.05 punkcja: z 6 zaplodnionych sa 2 blastki 4aa i 4bb ❄❄
    FET- może kiedyś się doczekam..
    Cienkie endometrium
    Mutacje Pai-1 i Mthfr
    14.08.2019 - SIS- cała macica w zrostach, zrosniety prawy róg.
    Pojemność macicy bez zrostow 0.3ml..
    5.11.2019 - histeroskopia operacyjna - usuniete zrosty, udalo sie otworzyć macice.
    20.11 c.d.leczenia - balonowanie macicy
    26.01 NATURALNY CUD...9tc[*]

    02.05.2022 beta hcg 3164
    04.05.2022 beta hcg 6466
    05.05.2022 beta hcg 8698
    13.05.2022 beta hcg 19949
    19.02.2022 beta hcg 37821, prog.26,50
    06.06.2022 serduszko nie bije [*]
    Aniołek 10tc
    20.06 poronienie zatrzymane, zabieg.

    Koniec przygody ze staraniami
  • lena7 Autorytet
    Postów: 3372 3459

    Wysłany: 18 maja 2019, 13:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alicja piękne imię ❤ a u Was oczywiście, że się ułoży! Za jakiś czas będziesz narzekała że ciężko jest Ci coś podnieść z podłogi, zobaczysz :-)

    Koniczynko to teraz kciuki za dalszy pozytywny bieg wydarzeń!

    O tulikach i pukkach nie słyszałam, muszę poczytać..

    Moja mała nie chlustała, ani nie ulewała, ale jak miała ok 6 miesięcy, to zdarzyły się ze cztery razy takie jakby cofki w nocy w czasie snu. W tym czasie już nie miałam takiego parcia na odbijanie, i jak zjadła, to czasem odbiła, czasem nie. Ale te cofki to powiem Wam, że coś strasznego. Po prostu jakby się zaczęła nagle topić :-( szybko ja pionizowalam żeby złapała oddech, a łapała też strasznie, bo pierwsze chwile nie mogla biedna. Później zrobiłam taki skos w dostawce, że rano często była cała na dole ;-) jak już zaczęła się przewracać na brzuszek, to było ok.

    sialalaKoniczynaDwa lubi tę wiadomość

    Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
    7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka <3
    8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn <3
  • Anovi Autorytet
    Postów: 3067 3392

    Wysłany: 18 maja 2019, 13:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sialalaKoniczynaDwa wrote:
    Ja sie nie wstydzę ivf...po prostu nie chce by gadali..u mnie wszyscy baardzo wierzący...i wg nich to zła metoda...
    Pozatym nie chce litosci jesli sie nie uda...

    No jak sami dewoci ( nie równa się wierzący, nie chce nikogo obrazić, chodzi mi o osoby które są świętsze od Boga :p) to rozumiem Cię w 100%

    sialalaKoniczynaDwa lubi tę wiadomość

    Starania od 09.20156cykli clo/letrozol 😕, 2 IUI 😕
    I ICSI : długi protokół start 30.09.18, XI 2018 punkcja
    3 ☃️ blastki - 1 z nami, ❄️❄️
    10.01.19 - FET - HCG 9dpt - 279mIu/ml; 11dpt - 779mIu/ml, 18dpt-11966,5; 25dpt - ❤️-synuś 🤰👶(09.2019)
    Od 10.2020 - 3x FET 😕😕😕
    06.2021 -II stymulacja- długi protokół, punkcja lipiec 2021, ❄️❄️❄️❄️
    09.2021 - FET - Bhcg 10dpt - 365,6 🙏
    Bhcg 12dpt - 924,1 🙏
    Bhcg 17dpt - 4150 🙏
    BCG 19dpt - 2171 💔
    09.12.2021 - FET nr 5. 😕
    12.01.2022 FET nr 6 HCG
    - 10dpt 454.8, 22 dpt - Bhcg 10840, mamy ❤️
    16 tydz. ciąży 💔 👼(megacystis u płodu)
    02.2023 - FET ostatniego ❄️ - 13dpt HCG 308, 15dpt 450, 17dpt 530 , 19dpt 680, 21dpt 200 :( 💔
    05.2023 zmiana kliniki
    06.2023 III ICSI ❄️❄️❄️❄️
    ET - 😓
    Lipiec 23' - FET 😓
    Sierpień 23 FET 👶córka
  • Lunitari Autorytet
    Postów: 2498 1599

    Wysłany: 18 maja 2019, 14:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ile piszecie, nas wciągnęła codzienność i wczoraj was nie czytałam, aż dziwnie.

    Alicja dobrze że jesteś!

    Szymek śpi tylko w spiworku lub bez nakrycia. Odkąd się nauczył bawić w "jest Szymek nie ma Szymka!" wszystko naciąga na głowę...

    Ogólnie jest urodzonym podróżnikiem, uwielbia jeździć samochodem, sklepy, galerie, kawiarnie, był ze mną u podologa, patrzył jak mi pani paznokcie piłuje... A w domu jeczybula do kwadratu więc się wozimy i spokój. Próbuje stawać na czwarakach, a że mu nie wychodzi to narzeka tak że uszy więdną... Z nowości to odkąd zaczął spać na boczku noce są spokojne i nie rzuca się przez sen. Odpukac!

    Kto teraz rodzi? 4me chyba a potem Ann? Jak się czujecie?

    Anovi mam pytanko, jak się diagnozuje astmę u niemowląt? Szymek jest alergikiem, i ostatnio zaczął dyszeć, zazwyczaj jak jest ekscytacja, po chwili przestaje. Lekarz w środę.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2019, 14:31

    f2wl3e5eiyulrjqb.png

    PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
    10.2017 Aniołek 9 tc
    19.01.2018 II
    03.10.2018 Szymek :*
  • Zola89 Autorytet
    Postów: 2618 2758

    Wysłany: 18 maja 2019, 16:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lena7 wrote:
    Ja Wam powiem, że jeśli o mnie chodzi, to ja raczej nie mam oporów, żeby mówić o tym otwarcie, na przestrzeni lat zrobiło się to dla mnie dość normalne, i widzę że ten problem jest tak częsty jak wyrwanie zęba :-\
    Ale fakt na początku bardzo się tego wstydziłam..nie wiem może za bardzo zaściankowi jesteśmy? Gorzej z moim, dla niego to tajemnica po grób :-\ on to musi kolędę przyjąć i dziecko ochrzcić, gdzie mi do szczęścia potrzebne nie jest.
    Kurcze może powiem jej.. jakby miało to pomoc? Porozmawiam z moim..
    Mnie naszła taka refleksja i napiszę jak to było u nas. Jak staramy się o dziecko i nie wychodzi to myślimy że jesteśmy jedynymi ludźmi na świecie, którzy nie potrafią "zrobić sobie dziecka". Wtedy chyba jest największa frustracja i żal do życia. Wszystkim w kolo wychodzi tylko nie nam. Potem zaczyna się szukanie tego problemu w internecie i widzi się, że problem jest dość powszechny. Ale jak zaczyna się o tym rozmawiać wśród najbliższych, znajomych to okazuje się, że żyjemy wśród takich par na codzień. I wtedy, trochę egoistycznie, robi nam się lżej na duchu. Mam wrażenie, że temat niepłodności jest tematem tabu, a nie powinno tak być, bo przez to my- staraczki zamykamy się z tym problemem w swoim domu. My powiedzieliśmy tylko rodzinie i najbliższym znajomym, ale okazało się, że problem niepłodności dotknął też moja przyjaciółkę i kuzynkę. I dzięki temu, że o tym wiedziałam i one wiedziały o mnie to moglysmy sobie nawzajem wyrzucać żale i złości. Wczoraj byliśmy też z M. na piwie z jego znajomymi z pracy. Okazało się, że jedna z koleżanek rok temu straciła ciążę i od tego czasu nie może zajść. Wybierają się do invicty w najbliższym czasie. Mówiła o tym glosno i w ogóle się tego nie wstydziła.
    Wniosek mój jest taki, że może warto powiedzieć koleżance. Może ona czuje się też jak jedyna kobieta na świecie z takim problemem. A jak jej Lena, nakreslisz jak było u Was, że ivf nie takie straszne i jak widać dzieci zdrowe to może pozwoli jej to podjąć decyzję ;) i może dzięki temu będzie cieszyła się macierzyństwem w przyszłości.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2019, 16:29

    Lenonki, Anovi, sialalaKoniczynaDwa, Marzenka85, Eszkilu, Lunitari, 4me, joasia lubią tę wiadomość

    atdc2n0aw7xo0u8z.png
    Starania od 11.2016r.
    PCOS, HSG - jajowody drożne
    07-12.2018 - clo/aromek+ovitrelle
    02.2019 - IUI - 8tc [*]
    07-09.2019 - 3x IUI - nieudane
    10.2019 - IVF krótki protokół
    04.12.2019 - FET blastki 4aa
    BetaHCG: 7dpt - 39,8 ; 9dpt - 82,6 ; 11dpt - 222,7 ; 13dpt - 599,3 ; 16dpt - 2240,1 ; ♥️+❄️❄️
  • Hałasianka Autorytet
    Postów: 2868 1773

    Wysłany: 18 maja 2019, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lenonki wrote:
    Halasianka, co tam u Was, że sie dzisiaj nie odzywasz?

    Marysiu, przetrwałas podróż ze swoja mała ekipa? 😊
    Właśnie czytam co tam od rana produkujecie :) mam ciężkie oststatnie kilka dni a dziś była kumulacja. Nienawidzę facetów a swojego przede wszystkim. Dziś była kulminacyja.
    W skrócie... Wkurwia mnie to... Sorki ale musze aż tak... Podejście facetów do życia i rodzicielstwa. Naprawdę.. Za dobrze maja z nami kobietami w dzisiejszych czasach. Sobota... Myślałam że spędzi czas z rodzina i dzieckiem ale przecież moz a sobke co chwilę z ale c coś do roboty. Ale ręce mi opadły jak i 13 oznajmił że idzie sprzątać w aucie.. Syf w domu, obiad nie zrobiony, dziecko płaczę. Starsze cos chce mi... Wiecie... To popatrzył na M ie i.wyszedl. To jedna z wielu sytuacji... Każdy jest zmęczony wiadomo ale robienie że m ie idiotko to przesada. Wrócił po 2 h, jadłam ze starsza corka obiad pchając wózek, ws, edl, nałożyl sobie jedzie ie, zjadł i wyszedł. Kurtyna!!!!!
    Naprawdę... Mam mega doła dziś. Mam za sobą rozwód i starsza corka ma ojca który się nią nie interesuje. I co.. Powtórka??
    Az tak może nie jest ale takie podejście do niczego dobrego nie prowadzi. Jestem a stara na oszukiwanie mnie.ja wczoraj w ramach relaksu 4 h prasowalam a on ją nosił bo się zaparlam i kazałam. Ale totalnie nie wie co z nią robić o najlepiej to by ją karmkl żeby nie płakała. Mam dola a Maxa serio...

    Co więcej... Już pomijam chęć relacji czy pomoc ale dopierdalanie mi to przesada.. Wiecie jak jest ciężko z dzieckiem ja mam 2 w tym jedno chore. Miło by było chciaz raz na miesiąc usłyszeć że dziękuję, że docenia to co robię a nie brać to za pewnik i jeszcze mi dopieprzac. Bo co bo jestem kobietą?
    To nie średniowiecze. Łącznie z tym że zarabiam 3 rayz więcej niż on. A ma tak wysokie poczucie własnej wartości że ja chciałabym mieć chciaz 5 %tego. Serio!!! Za to ja ogarniam życie sama a mam zerowe!! Od zawsze.
    Mi euzalam się bo ja wiem ze osbie poradzę ale całe życie potrzebowałam bliskości, czułości i dobrego słowa... Jak widać.. Nie jest mi to dane. Dzięki Bogu mam dzieci.
    Wiecie... Właśnie wróciłam ze spaceru, wzięłam mała i starsza córkę, zostawiłam tego igniranta w domu i poszłam na spacer.. Mijamy kościół a starsza mówi.. Choć mamo wejdziemy na chwilę. Weszłam... Bo wierzę bardzo ale nie w kościol.. Wierzę w Boga mocno i modlę się ciągle o zdrowie moich dzieci... I.. Poczułam że to był znak dzisiaj... Znak jakoś z góry... Weszłam na chwilę z nimi o się uspokoiłam. Ciężko mi.. Ale fizycznie człowiek zrobi wszystko. Ciężko mi psychicznie... Bardzo... I ja sobie dam radę ale myślę że kiedyś to mocno odchoruje.
    Przykro mi że mkanstarsza rozumiejąca już wszystko córka dziś widziała to jego zachowanie... Po jego wyjściu przyszła do mnie zaplakana i mówi mamusiu ja ci pomogę, ie płacz 😢 jest mi wstyd i to mniw boli ze ona to widziała.
    Najlepsze jest to że żadna rozmowa z nim nic nie da. On nie krzyczy, nie jest agresywny nic z tych rzeczy mproboam z nim rozmawiać wiele razy na wiele tematów ale on wyznaje zasadę że ja sobie pogadam, on pezemilczy i potem jakby nigdy nic żyjemy dalej. Poprostu.
    Nigdy.. Ale to nigdy nie użyje słowa przepraszam. Przysięgam nie usłyszałam tego ani razu. A wierzycie w to że nigdy nie popełnił błędu? Nie ma takich ludzi. Jesteśmy 6 lat razem.
    Dlatego... Dziś się podałam... Bo jie widzę już wyjścia jak życie i udawanie. Życie obok siebie.
    Przepraszam...wylalo się ze mnie dziś... Mam nadzieję że nie macie mię tego za złe :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2019, 18:52

    LAURA 3i49qps6eloijitj.png
  • Hałasianka Autorytet
    Postów: 2868 1773

    Wysłany: 18 maja 2019, 18:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    4me wrote:
    Tez sie mocno bad tulikiem zastanawiam tylko troche sie boje, ze wydam duzo kasy a mlody pogardzi...

    Dzieki za info o spaniu na brzuszku!
    Ja kupiłam i Laura dała się w to włożyć raz :) mam nowy mogę oddać :)

    LAURA 3i49qps6eloijitj.png
  • Hałasianka Autorytet
    Postów: 2868 1773

    Wysłany: 18 maja 2019, 18:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anovi wrote:
    A ja myślę, czy kupować laktator....najpierehslebze tak, oczywiście, kupię ten na 2 cycki! Jak zobaczyłam cenę ponad 1000 zł to mi szczęka opadła i zaczęłam myśleć...a co jeśli się w ogóle nie przyda, albo że będzie mi się ok karmić i będę chciała tylko czasami odciągnąć żeby wyjść gdzieś...hmm. Wolałabym mieć też jakiś pod ręką w razie w. Używanego kupować nie chcę.
    Polecacie coś ?
    Ja mam taki medela freestyle :) teraz ma Ciasteczko pożyczyłam jej. Nie kupuj to potem pożyczę tobie :) tylko dokupisz sobie butelki i nakładki na cycki

    Anovi lubi tę wiadomość

    LAURA 3i49qps6eloijitj.png
  • sialalaKoniczynaDwa Autorytet
    Postów: 1345 888

    Wysłany: 18 maja 2019, 19:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Znalezione przed minuta na fb:

    - "Kto ostatni w kolejce do ofiarowania?

    - Ja, mam numerek 852, a pani?

    - Mam 853. Długo się czeka?

    - Nie, szybko idzie. A pani w imię czego składa ofiarę?

    - W imię miłości, a pani?

    - Ja dla dzieci, wszystko bym za nie oddała…

    - A co pani składa w ofierze?

    – Swoje życie osobiste. Wszystko dla dzieci. Ze wszystkiego rezygnuję. Z nikim się nie spotykam, wszystkiego w domu muszę dopilnować. Nic sobie nie kupuję, nigdzie nie chodzę. Rzuciłam dobrą pracę, żeby być bliżej domu, teraz sprzątam w przedszkolu, żeby osobiście dzieci doglądać. Nic dla siebie nie chcę.

    – Rozumiem panią. A ja składam swoje uczucia w ofierze. Wie pani, z mężem mi się dawno nie układa… ma inną. Mąż nie chce odejść pierwszy, mówi, że się przyzwyczaił do mnie. Ja też nie potrafię odejść – żal mi go… I tak sobie trwamy… O! Pani numerek się świeci! Boję się, co będzie jak nie przyjmą mojej ofiary?

    853 zwija się w kłębek i czeka na swoją kolej. 852 długo nie wychodzi, w końcu drzwi do gabinetu się otwierają i 852 stoi oszołomiona.

    – No i co? Co pani powiedzieli? Przyjęli ofiarę?

    – Nie… Powiedzieli, że okres próbny. Kazali jeszcze się zastanowić.

    – Jak to??? Dlaczego???

    – Pani kochana, oni mnie spytali czy przemyślałam wszystko, bo to przecież nieodwracalne. Powiedziałam im, że dzieci jak dorosną to docenią, co matka dla nich poświęciła. A oni mi film pokazali. O mnie, o mojej przyszłości. Jak córka za mąż wyszła i się wyprowadziła do innego miasta, a syn dzwoni tylko raz w miesiącu. Ja go w tym filmie pytam dlaczego, a on mówi, żebym się do jego życia nie wtrącała i zajęła sobą. A jak mam się sobą zająć, kiedy się nigdy sobą nie zajmowałam, nie umiem!

    – No to teraz ja idę… 853 się świeci…

    – Dzień dobry pani. Proszę usiąść. Co pani nam przyniosła?

    – Uczucia…

    – Rozumiem… Proszę pokazać.

    – Niech pan patrzy, niewiele tego, ale świeżutkie, nienoszone, pół roku mają dopiero…

    – Co pani chce w zamian?

    – Ocalić rodzinę.

    – Czyją? Pani? A co tam jest do ocalenia?

    – Mąż ma kochankę, dawno.

    – A pani?

    – Ja od pół roku mam kogoś…

    – Te uczucia, co pani przyniosła, to do tego nowego?

    – Tak. Żeby tylko ocalić rodzinę.

    – Jaką rodzinę? Przecież sama pani mówi, że mąż ma inną kobietę, a pani innego mężczyznę, gdzie tu rodzina?

    – Ale rozwodu nie było! Wciąż jesteśmy małżeństwem!

    – I to pani odpowiada?

    – Nie!

    – Ale wymienić na nowy związek pani nie chce?

    – Nie… to nie są jakieś wielkie uczucia…

    – No to skoro pani ich nie szkoda, to poproszę, może pani złożyć ofiarę.

    – Ale słyszałam, że film jakiś pokazujecie, o przyszłości… Dlaczego ja nie mogę obejrzeć?

    – Różne tu filmy pokazujemy. Jednym o przyszłości, a innym o przeszłości… A pani pokażemy o teraźniejszości. Włączam proszę patrzeć.

    – To ja??? Masakra, jak ja wyglądam??? To kłamstwo!!! Przecież dbam o siebie!

    – Cóż, pani stan ducha przekłada się na wygląd.

    – Ale jak to??? Przygarbiona jakaś jestem, usta zacięte, oczy mętne, włosy oklapnięte…

    – Tak wyglądają ludzie kiedy ich dusza płacze…

    – A co to za chłopiec? Taki słodki… O, tuli się do mnie!

    – Nie poznaje pani? To pani mąż, w pani projekcji.

    – Mąż??? Bzdura!!! Mąż jest dorosłym człowiekiem!

    – A w głębi duszy jest małym chłopcem. I tuli się do mamusi…

    – Ale tak mi wpojono w dzieciństwie, że kobieta musi być silniejsza, mądrzejsza, bardziej stanowcza. Że musi wspierać męża.

    – No i tak pani ma: silna, mądra, stanowcza mamusia kieruje swoim chłopcem-mężem. I przytuli i nakrzyczy, ukarze i wybaczy, pożałuje i nakarmi.

    – Ale przecież nie jestem mamusią tylko żoną! A on ma kochankę! Lata do niej, a potem wraca, a ja go i tak kocham!

    – Oczywiście, ma się rozumieć, chłopiec się bawi w piaskownicy i wraca do domu, do ukochanej mamusi. Popłacze trochę w fartuch, pokaja się… Dobra, koniec oglądania. Będziemy finalizować. Składa pani miłość w ofierze czy nie?

    – A przyszłość? Nie pokazaliście mi przyszłości!

    – Bo jej pani nie ma. Przy takiej teraźniejszości pani chłopiec ucieknie, jak nie do innej kobiety, to w chorobę. Albo w ogóle – donikąd. Znajdzie sobie sposób wyrwania się spod mamusinej spódnicy. Przecież sam ma ochotę dorosnąć…

    – To co mam robić? Dla kogo będę się ofiarowywać?

    – To już pani powinna lepiej od nas wiedzieć. Podoba się pani rola mamusi widocznie. Bardziej, niż żony. Mamusie też bywają kochane. No to jak? Będzie pani składać ofiarę? W imię ocalenia tego co jest i żeby pani mąż pozostał synkiem?

    – Nie, nie wiem, nie jestem gotowa… muszę pomyśleć…

    – Dajemy czas na myślenie.

    – A co ja mam zrobić, żeby mąż… no… tego… wydoroślał?

    – Przestać być mamusią. Odwrócić się twarzą do siebie i nauczyć się być Kobietą. Atrakcyjną, tajemniczą, zajmującą, pożądaną. Taką, której ma się ochotę podarować kwiaty i śpiewać serenady pod oknem, a nie płakać na ciepłej miękkiej piersi.

    – Pomoże?

    – Z reguły pomaga. Ale tylko pod warunkiem, że się pani zdecyduje być Kobietą. Jakby co – proszę przyjść. Uczucia ma pani piękne, z przyjemnością je weźmiemy. Wie pani ile osób marzy o takich uczuciach? Jak się pani zdecyduje je ofiarować – zapraszamy!

    – Pomyślę…

    853 wychodzi w zamyśleniu z gabinetu, tuląc do piersi swoje uczucia. 854 umierając z niepokoju podnosi się z krzesła i zmierza w kierunku otwartych drzwi.

    – Gotów jestem ofiarować swoje potrzeby, żeby tylko mamusia była zadowolona…,- szepcze 854.

    Drzwi się zamykają. W poczekalni siedzą ludzie tuląc swoje marzenia, talenty, cele, plany, karierę, możliwości – wszystko to, co postanowili złożyć w ofierze…

    "Ofiarowanie" - na podstawie opowiadania Iriny Sieminoj, tłumaczenie z rosyjskiego Inga Zawadzka.
    "Syreny" La Villa de las Sirena, Paul Delvaux, 1942.

    Całość zaczerpnięta od Psychoterapia i Ciało Warszawa - śródmieście"

    StaraczkaNika, Hałasianka, Lenonki, 4me lubią tę wiadomość

    2007 - syn.
    Starania 10lat o rodzeństwo.
    2018-nieudane hsg, histeroskopia( usunięcie 2 polipow z szyjki, lyzeczkowanie, zrosty w macicy - część uwolniono)
    Laparoskopia diagnostyczna - obustronna niedroznosc jajowodów.
    2019.05 - start IVF krótki protokół.
    17.05 punkcja: z 6 zaplodnionych sa 2 blastki 4aa i 4bb ❄❄
    FET- może kiedyś się doczekam..
    Cienkie endometrium
    Mutacje Pai-1 i Mthfr
    14.08.2019 - SIS- cała macica w zrostach, zrosniety prawy róg.
    Pojemność macicy bez zrostow 0.3ml..
    5.11.2019 - histeroskopia operacyjna - usuniete zrosty, udalo sie otworzyć macice.
    20.11 c.d.leczenia - balonowanie macicy
    26.01 NATURALNY CUD...9tc[*]

    02.05.2022 beta hcg 3164
    04.05.2022 beta hcg 6466
    05.05.2022 beta hcg 8698
    13.05.2022 beta hcg 19949
    19.02.2022 beta hcg 37821, prog.26,50
    06.06.2022 serduszko nie bije [*]
    Aniołek 10tc
    20.06 poronienie zatrzymane, zabieg.

    Koniec przygody ze staraniami
  • StaraczkaNika Autorytet
    Postów: 6968 12673

    Wysłany: 18 maja 2019, 20:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hałasianka, jak Ci kiedyś strzeli do głowy się rozwodzić, to daj znać! Ja się wtedy też rozwiodę, przekwalifikuję na tęczową stronę mocy i biorę Cię w ciemno ;)

    Ehh, no ja chyba też mam ten problem, że mam w domu Piotrusia Pana. Ja prawie codziennie mam myśli typu "Gdybym to ja była facetem i miała tyle czasu to to, tamto, sramto byłoby już dawno zrobione". Teraz ja się zajmuję dzieckiem, a Łusia jest z tych absorbujących, i pierwszy raz w życiu nie daję rady zrobić sobie wszystkiego sama.



    Alicja, my też od początku mieliśmy imię dla pierwszego dziecka i nie byłabym w stanie tak nazwać żadnego innego. Moja pierwsza córeczka dostała imię Daria i cały czas cholernie do niej tęsknię. Trzymaj się, dziewczyno. Kiedyś będzie łatwiej.



    Koniczynka, jak się czujesz? Gratuluję czekających na Ciebie mrozaczków.


    A u nas wreszcie przebiła się prawa dolna jedyneczka. Lewa ciągle męczy. Młoda na zmianę wyje, kwęka albo skrobie dziąsłami po czym popadnie. Jest hardkorowo

    alicjaaa_d lubi tę wiadomość

    4 lata starań (PCOS, IO, mutacje - lekka trombofilia, hiperprolaktynemia, ANA++, leniwy mąż);
    [*] 01.2018 - córeczka
    uM80p1.png
  • Hałasianka Autorytet
    Postów: 2868 1773

    Wysłany: 18 maja 2019, 20:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Kurtyna :)) naprawdę koniczyna.. Ja już więcej nie powiem:) bo co ja mogę dodac :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2019, 08:29

    sialalaKoniczynaDwa lubi tę wiadomość

    LAURA 3i49qps6eloijitj.png
  • Hałasianka Autorytet
    Postów: 2868 1773

    Wysłany: 18 maja 2019, 20:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    StaraczkaNika wrote:
    Hałasianka, jak Ci kiedyś strzeli do głowy się rozwodzić, to daj znać! Ja się wtedy też rozwiodę, przekwalifikuję na tęczową stronę mocy i biorę Cię w ciemno ;)

    Ehh, no ja chyba też mam ten problem, że mam w domu Piotrusia Pana. Ja prawie codziennie mam myśli typu "Gdybym to ja była facetem i miała tyle czasu to to, tamto, sramto byłoby już dawno zrobione". Teraz ja się zajmuję dzieckiem, a Łusia jest z tych absorbujących, i pierwszy raz w życiu nie daję rady zrobić sobie wszystkiego sama.



    Alicja, my też od początku mieliśmy imię dla pierwszego dziecka i nie byłabym w stanie tak nazwać żadnego innego. Moja pierwsza córeczka dostała imię Daria i cały czas cholernie do niej tęsknię. Trzymaj się, dziewczyno. Kiedyś będzie łatwiej.



    Koniczynka, jak się czujesz? Gratuluję czekających na Ciebie mrozaczków.


    A u nas wreszcie przebiła się prawa dolna jedyneczka. Lewa ciągle męczy. Młoda na zmianę wyje, kwęka albo skrobie dziąsłami po czym popadnie. Jest hardkorowo
    Haha ja już jeden rozwód mam za sobą ') z obecnym.. Nomen ome n tym razem doslownie dawca plemnika :)) nie mam ślubu... A szczerze świadomie do tej pory tego chciałam bo darze go prawdziwym uczuciem które od czasu starań aż do teraz wnikliwie zabija swoim zachowaniem. Żyjemy obok siebie, ma wszystko, ale im dłużej jesteśmy razem tym jakikwoek ślub odszedł w niepamięć. Najpierw on naciskal a teraz po 6 latach zeje osbie obok mnke i wiem że jest mu wygodnie. A ja umieram w środku... Jako kobieta... Jako człowiek. Mam ten problem ze jestem zbyt uczuciowa i niczego więcej. Ie pragnę jak szczęśliwej rodziny i kochającego faceta. Niestety w domu mam kogoś kto może m ie kocha. A swój sposób ale jest zimny i oschly. Myślałam że to się zmienj ale mając 37 lat już nie wierzę w bajki. Różnica jest taka że... Muszę to zaakceptować a nie szukać dalej. Mam 2 cudowne córki i może życie to one.
    Potrzebuje ciepła i wsparcia... Potrzebuję zrozumienia... Ale to chyba zbyt wiele w dzisiejszym wymagającym i cwaniackim świecie. Kolejna część mnie dziś umarła :(

    LAURA 3i49qps6eloijitj.png
  • sialalaKoniczynaDwa Autorytet
    Postów: 1345 888

    Wysłany: 18 maja 2019, 20:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czuje sie lepiej...ugotowalam sobie rosołek i chyba nigdy mi taki dobry nie wyszedł. Konsumuje sobie a moj ochrabia spi jak dziecko....wzielam sobie takiego rozwydrzonego bachora to mam.
    Brzuch nadal boli i to cały. Nie moge się tez dosikac do końca bo wtedy boli mocno- kluje..
    Zaraz musze wziac 1raz Neoparin...zastanawiam sie po co skoro nie ma transferu...i wczoraj po punkcji ominelam 1 dawke antybiotyku wiec skończę go jutro rano...ale to akurat nie problem...
    Jutro rano chyba wstanę i ogarne ten syf. Moj pracuje od 5 a potem ma chyba 2 dni wolne. Obym już była na chodzie..bo to jest tak, ze on lezy ze mną😥
    Mam nadzieje ze to tylko hormony ze mnie schodzą i sie nie pozabijamy.

    Halasianka dokladnie...nie ma co dodawac...
    Lenie śmierdzące.
    Mowilam ze sa 4 zarodki poki co...a on, ale czemu tylko 4?
    Tlumacze ze to ze sa teraz 4 to nie znaczy ze wszystkie przezyja... i ze tak sie czesto zdarza...On nic nie kuma..😑

    Z Gamety dzwonia ile jest zarodkow po jakim czasie? trzymaja do 3 czy 5 doby?

    Hałasianka lubi tę wiadomość

    2007 - syn.
    Starania 10lat o rodzeństwo.
    2018-nieudane hsg, histeroskopia( usunięcie 2 polipow z szyjki, lyzeczkowanie, zrosty w macicy - część uwolniono)
    Laparoskopia diagnostyczna - obustronna niedroznosc jajowodów.
    2019.05 - start IVF krótki protokół.
    17.05 punkcja: z 6 zaplodnionych sa 2 blastki 4aa i 4bb ❄❄
    FET- może kiedyś się doczekam..
    Cienkie endometrium
    Mutacje Pai-1 i Mthfr
    14.08.2019 - SIS- cała macica w zrostach, zrosniety prawy róg.
    Pojemność macicy bez zrostow 0.3ml..
    5.11.2019 - histeroskopia operacyjna - usuniete zrosty, udalo sie otworzyć macice.
    20.11 c.d.leczenia - balonowanie macicy
    26.01 NATURALNY CUD...9tc[*]

    02.05.2022 beta hcg 3164
    04.05.2022 beta hcg 6466
    05.05.2022 beta hcg 8698
    13.05.2022 beta hcg 19949
    19.02.2022 beta hcg 37821, prog.26,50
    06.06.2022 serduszko nie bije [*]
    Aniołek 10tc
    20.06 poronienie zatrzymane, zabieg.

    Koniec przygody ze staraniami
‹‹ 1322 1323 1324 1325 1326 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Foliany - niezbędny składnik dla kobiet starających się o dziecko i kobiet w ciąży

Niewątpliwie kwas foliowy jest jednym z najważniejszych składników dla przyszłej Mamy. Dlaczego suplementacja kwasem foliowym, a właściwie jego aktywnymi formami (folianami) jest tak istotna? Jaką rolę odgrywa kwas foliowy? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ