X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

Gameta Gdynia

Oceń ten wątek:
  • Talka Znajoma
    Postów: 22 18

    Wysłany: 13 kwietnia, 18:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aleks.123 wrote:
    A u jakiego lekarza tam byłaś? Ja właśnie zapisałam się na 1. wizytę żeby zorientować się w podejściu innych lekarzy.

    Katia, mam taką nadzieję, że niedługo my też będziemy się cieszyć cudami. U mnie beta z wczoraj 1.6 więc też czekam na miesiączkę.

    Dzwonił wczoraj Ś mam się zgłosić za 2-3 tygodnie na wizytę podsumowująca i ustalenie dalszego planu. Ale przybija mnie fakt, że dzwoni i pyta czy ja biorę encorton. Którego mi w ogóle nie przepisywał. Mam taki mega dylemat, że masakra.
    U Doktora A

    AMH -0,62
    IO
    Nasienie OK
    Starania 12 miesięcy
    Punkcja 01.06.24 r.-6 komórek ,jedna nadawała się do zapłodnienia 🥹
  • Katia86 Przyjaciółka
    Postów: 73 36

    Wysłany: 13 kwietnia, 18:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aleks.123 wrote:
    Mi się wydaje, że jemu się generalnie nie chce. Jest może po prostu wypalony. On mnie na początku każdej wizyty pyta czy biorę jakieś leki na stałe. A raz jak byliśmy na wizycie nie działały komputery i nie mógł zajrzeć w moją kartę to powiedział że mamy wszystko opowiedzieć bo on nic nie pamięta. Ja wiem że pacjentów jest mnóstwo, trudno to wszystko spamiętać ale po roku mojego regularnego leczenia i wizyt spodziewałam się czegoś innego. A czy S jakoś Ciebie diagnozuje, miałaś jakieś inne badania bardziej zaawansowane?


    No ja miałam robiona drożność jajowodów, sprawdzane kariotypy, wykryta insulinoporność, niedoczynność tarczycy, problem z wysoką prolaktyna, u mnie poprostu jest niskie AMH, które z miesiąca na miesiac leci na łeb i szyję i głównie nie mamy zarodków. Na 4 procedury mieliśmy tylko 2 zarodki pierwszy zbadany genetycznie ze względu na niepowodzenie 1 procedury przyjął się niestety poronilam w 9tc. W 3 procedurze nic i tak naprawdę delikatnie mi zasugerował że moje komórki są za słabe ale umówiłam się z nim że jeszcze raz spróbujemy coś ze mnie wycisnąć a jak nie to będziemy myśleć dalej. Przy symulacjach też próbował innych leków teraz miałam też hormon wzrostu włączony no ale mój organizm oporny, mieliśmy tylko 1 blastke więc nie zdecydowałam się już na badania genetyczne no i się nie udało.
    Doktor S jest też bardzo specyficzny na swój sposób pierwsze 3 wizyty wyszłam z płaczem, ale on poprostu mówi prosto z mostu i za to po takim czasie jeszcze bardziej go podziwiam.
    Ma też mnóstwo pacjentów, ale ani razu nie czułam jakby nie znał mojego przypadku (to chyba najgorsze co może być) pytałam go o dodatkowe badania, ale odpowiedział, że on nie widzi takiej potrzeby i jakby tak było to musiałby mi zlecić pełno badań, a ja wydałbym fortunę a możliwe że i tak nie otrzymałbym odpowiedzi. Cenie go też za to że nie czuję się przez niego naciągana wręcz przeciwnie ten hormon wzrostu jak mi proponował to mówił, że to można spróbować, ale nie ma pewności i że jest on drogi i to moja była decyzja żeby go włączyć. My przez 2.5 już siebie nauczyliśmy, ja jego specyficznego podejścia, a on mojego wybiegania w przyszłość 🤣🤣🤣
    Dr. Ś już 2 razy wychodził z gabinetu ja czekając w poczekalni mówiłam dzień dobry on nawet nie odpowiada więc przestałam. Wiem, że jest dobrym specjalista bo ma pełno świetnych opinii, ale no generalnie delikatnie powiem nie zaiskrzyło między nami u Cz też byłam i to też nie moja bajka więc jestem wierna S chociaż widzę czasami po nim, że gdzieś tak chyba powoli nie ma na mnie pomysłu chciałby bardzo, ale no jestem jaka jestem więc jeszcze trochę się ze mną pomęczy.
    Czasami też po niepowodzeniach kiedy buzuja w Nas te wszystkie hormony, złość i bezsilność nie myślimy jasno i działamy pod wpływem emocji więc na spokojnie sobie to wszystko przeanalizuj 😁💪 będzie dobrze zobaczysz zdobędziemy ten szczyt 💪💪💪😘

  • Trinity_Nea Autorytet
    Postów: 2181 3022

    Wysłany: 13 kwietnia, 20:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do badań przed KD, to słyszałam w teorii o wszystkim. Pytano nas czyta chcemy skorzystać z darmowego psychologa w gamecie, ale za daleko mamy i poza tym nie czuliśmy takiej potrzeby. Żadnej kwalifikacji nie było. Byliśmy ich pacjentami. Ś dobrze nas poznał, a plan był wspólnie ustalony.
    U nas od decyzji do transferu minęły niecałe 2mies. (odpowiednie komórki były w banku, ale ciągnęło się ze względu na strajk przewoźników w Hiszpanii).

    Co do lekarzy. Każda musi trafić na swojego. My z Ś świetnie się dogadaliśmy. Zawsze odpowiadał na każde pytanie, a do tego nie było wizyty bez żartów (Co większość jego pacjentek szokuje😂).
    I choć przykro mi się zrobiło, gdy nie dostałam żadnego odzewu na SMS z informacją o narodzinach Córeczki, to pomyślałam, że po pierwsze- często odczytuje wiadomości na zegarku więc mógł potem zapomnieć, a po drugie- jestem tylko kroplą w morzu jego pacjentek i mógł po prostu nie ogarnąć. Bywa🙃
    Jestem mu wdzięczna za wszystko i mam nadzieję, że nie zawiodę się jak wrócę po rodzeństwo.

    Ewa3bit lubi tę wiadomość

    "...dopóki sił jednak iść, przecież iść, będę iść
    (...) dopóki sił będę szedł, będę biegł, nie dam się"

    wiek:już 40...
    starania od 2017
    niedrożny prawy jajowód, niesprawny lewy jajnik (taka ironia losu...)
    AMH 0,5
    FSH 13-15

    IVF 12.2020 (1komórka->1zarodek->sukces->na krótko...)
    IVF 07.2021 (1komórka->1zarodek->nic...)
    stymulacje 10/11/12.2021
    FET 10.02.2022+ 'kleik' --> cb
    FET 04.2022- beta hCG: 9dpt-352
    12dpt-1032
    16dpt-6703
    19dpt-jest pęcherzyk z zarodkiem
    34dpt (8tc)- jest ❤️
    10tc- wszystko ok ❤️
    13tc- prenatalne, jest ok ❤️
    14tc- 100g maleństwa, jest ok ❤️
    18tc- 200g maleństwa, jest ok ❤️
    20tc- połówkowe, jest ok, 380g maleństwa ❤️
    23tc- 525g maleństwa, jest ok❤️
    26tc- 1100g maleństwa, jest ok❤️
    32tc- 1900g maleństwa, jest ok❤️
    36tc- 2500g maleństwa, jest ok ❤️
    40tc- 3200g maleństwa, czekamy ❤️
    10.01- jest z nami nasz Cud (2620g)💖
  • Katia86 Przyjaciółka
    Postów: 73 36

    Wysłany: 13 kwietnia, 20:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aaaa czyli nie jest to bardzo odległy czas no to dobrze bo już myślałam że ściągnięcie tych komórek to dłuższy proces. 😁

    Co do lekarza to mówię, każda musi trafić na swojego, a wiadomo też, że każda z Nas będzie zawsze wdzięczna temu, który pomoże Nam osiągnąć wymarzony cel😁

    Trinity_Nea, Ewa3bit lubią tę wiadomość

  • Katia86 Przyjaciółka
    Postów: 73 36

    Wysłany: 13 kwietnia, 20:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie Ci lekarze też nie mają łatwego życia i muszą mieć mocną psyche przecież bardzo często przekazują kobietą bardzo złe informacje i poniekąd no musi to jakoś na nich wpływać. Przecież jak mi powiedział, że nie ma tętna płodu i doszło do obumarcia to przecież ja wpadłam w taki płacz w tym gabinecie, że z kozetki nie mogłam zejść tak mi nogi się trzęsły, a wzrok lekarza, który już później rozmawiał z moim mężem był tak smutny, że ja im naprawdę nie zazdroszczę tej roboty.

    Maszonek lubi tę wiadomość

  • aleks.123 Autorytet
    Postów: 1257 672

    Wysłany: 14 kwietnia, 04:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katia86 wrote:
    No ja miałam robiona drożność jajowodów, sprawdzane kariotypy, wykryta insulinoporność, niedoczynność tarczycy, problem z wysoką prolaktyna, u mnie poprostu jest niskie AMH, które z miesiąca na miesiac leci na łeb i szyję i głównie nie mamy zarodków. Na 4 procedury mieliśmy tylko 2 zarodki pierwszy zbadany genetycznie ze względu na niepowodzenie 1 procedury przyjął się niestety poronilam w 9tc. W 3 procedurze nic i tak naprawdę delikatnie mi zasugerował że moje komórki są za słabe ale umówiłam się z nim że jeszcze raz spróbujemy coś ze mnie wycisnąć a jak nie to będziemy myśleć dalej. Przy symulacjach też próbował innych leków teraz miałam też hormon wzrostu włączony no ale mój organizm oporny, mieliśmy tylko 1 blastke więc nie zdecydowałam się już na badania genetyczne no i się nie udało.
    Doktor S jest też bardzo specyficzny na swój sposób pierwsze 3 wizyty wyszłam z płaczem, ale on poprostu mówi prosto z mostu i za to po takim czasie jeszcze bardziej go podziwiam.
    Ma też mnóstwo pacjentów, ale ani razu nie czułam jakby nie znał mojego przypadku (to chyba najgorsze co może być) pytałam go o dodatkowe badania, ale odpowiedział, że on nie widzi takiej potrzeby i jakby tak było to musiałby mi zlecić pełno badań, a ja wydałbym fortunę a możliwe że i tak nie otrzymałbym odpowiedzi. Cenie go też za to że nie czuję się przez niego naciągana wręcz przeciwnie ten hormon wzrostu jak mi proponował to mówił, że to można spróbować, ale nie ma pewności i że jest on drogi i to moja była decyzja żeby go włączyć. My przez 2.5 już siebie nauczyliśmy, ja jego specyficznego podejścia, a on mojego wybiegania w przyszłość 🤣🤣🤣
    Dr. Ś już 2 razy wychodził z gabinetu ja czekając w poczekalni mówiłam dzień dobry on nawet nie odpowiada więc przestałam. Wiem, że jest dobrym specjalista bo ma pełno świetnych opinii, ale no generalnie delikatnie powiem nie zaiskrzyło między nami u Cz też byłam i to też nie moja bajka więc jestem wierna S chociaż widzę czasami po nim, że gdzieś tak chyba powoli nie ma na mnie pomysłu chciałby bardzo, ale no jestem jaka jestem więc jeszcze trochę się ze mną pomęczy.
    Czasami też po niepowodzeniach kiedy buzuja w Nas te wszystkie hormony, złość i bezsilność nie myślimy jasno i działamy pod wpływem emocji więc na spokojnie sobie to wszystko przeanalizuj 😁💪 będzie dobrze zobaczysz zdobędziemy ten szczyt 💪💪💪😘

    To prawda, teraz jestem też po prostu sfrustrowana że się nie udało, że tyle starań na nic, bo mój tryb życia przez ostatni rok też bardzo mocno się zmienil, wiele ograniczeń itd a tak naprawdę wszystko na nic. Wiem ze ludzie walczą latami, u nas już leci też kolejny rok i mam takie poczucie stania w miejscu bo gdyby były zlecone jakiekolwiek badania to bym je zrobiła i tak kupę kasy w tej klinice zostawiamy.
    Mi na początku doktor zaimponował rzeczowością, tym że mówi prosto z mostu. No zobaczę co mi powie na tej wizycie za 2 tygodnie.

    Trinity_Nea lubi tę wiadomość

    👩 95 PCOS, niedrożny prawy jajowód, Hashimoto, mutacja PAI, brak 3 kirów implantacyjnych
    🧑🏻‍🦱 84 brak plemników w nasieniu, wada genetyczna

    Starania od 2020

    2023 - 4 IUI nasieniem dawcy, jedna ciąża biochemiczna 💔

    Styczeń 2024 - start procedury ivf, krótki protokół ovaleap+mensinorm
    30.01.2024 - punkcja, 8 dojrzałych 🥚 zapładniamy 6, mamy 1 ❄️ 4.2.2
    2.04. Transfer nieudany

    26.07. 2024 - start 2. procedury, 10 komórek- zarodków brak 💔
  • Ewuszek Autorytet
    Postów: 2631 3543

    Wysłany: 14 kwietnia, 09:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katia86 wrote:
    A powiedz mi od decyzji że korzystacie AZ czasowo jak to trwało? Bo ponoc jest jakaś kwalifikacja przez psychologa i formalności USC dobrze to kiedyś zrozumiałam??

    Obowiązkowa wizyta u psychologa owszem jest ale to nie żadna kwalifikacja tylko luźna rozmowa o naszych uczuciach o tym czy mówimy rodzinie o AZ czy zachowujemy to dla siebie bez oceniania. Żadnych formalności w USC nie musieliśmy załatwiać (jesteśmy małżeństwem ) z tego się się orientuję to jeśli para nie ma ślubu to musi coś tam podpisać ale nie znam szczegółów. Wszystko zależy od czasu oczekiwania na zarodek czy akurat mają w banku taki który pasuje do Was pod względem grup krwi i cech fenotypowych czy trzeba czekać jak już dopasują zarodek to wszystko wygląda tak samo jak w przypadku transferu na własnych gametach czasowo też.

    Trinity_Nea, Ewa3bit lubią tę wiadomość

    2019-2020 3xICSI 👎 tylko jedna blastocysta 👎
    2021 AZ Nasz pierwszy cud ❤️❤️❤️
    2024 AZ Nasz drugi cud ❤️❤️❤️
  • Katia86 Przyjaciółka
    Postów: 73 36

    Wysłany: 14 kwietnia, 10:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewuszek wrote:
    Obowiązkowa wizyta u psychologa owszem jest ale to nie żadna kwalifikacja tylko luźna rozmowa o naszych uczuciach o tym czy mówimy rodzinie o AZ czy zachowujemy to dla siebie bez oceniania. Żadnych formalności w USC nie musieliśmy załatwiać (jesteśmy małżeństwem ) z tego się się orientuję to jeśli para nie ma ślubu to musi coś tam podpisać ale nie znam szczegółów. Wszystko zależy od czasu oczekiwania na zarodek czy akurat mają w banku taki który pasuje do Was pod względem grup krwi i cech fenotypowych czy trzeba czekać jak już dopasują zarodek to wszystko wygląda tak samo jak w przypadku transferu na własnych gametach czasowo też.


    Super, dziękuję 😁 mój mąż wrócił z trasy i dopiero teraz na spokojnie będziemy decydować 😘

  • Katia86 Przyjaciółka
    Postów: 73 36

    Wysłany: 14 kwietnia, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aleks.123 wrote:
    To prawda, teraz jestem też po prostu sfrustrowana że się nie udało, że tyle starań na nic, bo mój tryb życia przez ostatni rok też bardzo mocno się zmienil, wiele ograniczeń itd a tak naprawdę wszystko na nic. Wiem ze ludzie walczą latami, u nas już leci też kolejny rok i mam takie poczucie stania w miejscu bo gdyby były zlecone jakiekolwiek badania to bym je zrobiła i tak kupę kasy w tej klinice zostawiamy.
    Mi na początku doktor zaimponował rzeczowością, tym że mówi prosto z mostu. No zobaczę co mi powie na tej wizycie za 2 tygodnie.

    Rozumiem Cię jak nikt dlatego ja teraz mam taki straszny kryzys, że jak słyszę in vitro to mam ochotę krzyczeć 2.5 roku starań już kiedyś tu na forum pisałam, że nikt ale to nikt kto tego nie przechodzi nie jest w stanie Nas zrozumieć i tego co przechodzimy. Tych zastrzyków, bólu, ja to czasami się śmiałam, że czuję się jak wariatka co co chwila płacze i śmieje się. Tak jest decydujemy się na to mimo, że absolutnie nie spodziewałam się takiej huśtawki. Wiecie co myślałam, że pójdę zapłacę stworzą Nam zarodek i będę w ciąży (wiem jak to brzmi 😔🤦) ale naprawdę tak myślałam i nigdy nie sądziłam, że trzeba będzie przejść, aż tak długą drogę do tego by być matką, ale też nauczyło mnie to dużej pokory do życia i może to tez było mi potrzebne.
    Dziś jesteś sfrustrowana i załamana, ale za chwilę wróci Ci energia o to jestem Ci w stanie obiecać 😘

  • Trinity_Nea Autorytet
    Postów: 2181 3022

    Wysłany: 14 kwietnia, 11:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katia86, aleks.123- to prawda, że tylko ta kobieta, która przechodziła przez in vitro jest w stanie zrozumieć to wszystko... Bo nawet nasi mężowie, czy najbliższe przyjaciółki nie są...
    To trudna droga, ale warta każdego zakrętu i wyboju... Zobaczycie, że po osiągnięciu jej celu każdy trud nabierze znaczenia- w sensie, że zrozumiecie po co był, co w Was zmienił.
    Bardzo mocno trzymam za Was kciuki

    Katia86, Maszonek, Ewuszek, Ewa3bit lubią tę wiadomość

    "...dopóki sił jednak iść, przecież iść, będę iść
    (...) dopóki sił będę szedł, będę biegł, nie dam się"

    wiek:już 40...
    starania od 2017
    niedrożny prawy jajowód, niesprawny lewy jajnik (taka ironia losu...)
    AMH 0,5
    FSH 13-15

    IVF 12.2020 (1komórka->1zarodek->sukces->na krótko...)
    IVF 07.2021 (1komórka->1zarodek->nic...)
    stymulacje 10/11/12.2021
    FET 10.02.2022+ 'kleik' --> cb
    FET 04.2022- beta hCG: 9dpt-352
    12dpt-1032
    16dpt-6703
    19dpt-jest pęcherzyk z zarodkiem
    34dpt (8tc)- jest ❤️
    10tc- wszystko ok ❤️
    13tc- prenatalne, jest ok ❤️
    14tc- 100g maleństwa, jest ok ❤️
    18tc- 200g maleństwa, jest ok ❤️
    20tc- połówkowe, jest ok, 380g maleństwa ❤️
    23tc- 525g maleństwa, jest ok❤️
    26tc- 1100g maleństwa, jest ok❤️
    32tc- 1900g maleństwa, jest ok❤️
    36tc- 2500g maleństwa, jest ok ❤️
    40tc- 3200g maleństwa, czekamy ❤️
    10.01- jest z nami nasz Cud (2620g)💖
  • Katia86 Przyjaciółka
    Postów: 73 36

    Wysłany: 14 kwietnia, 11:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trinity_Nea wrote:
    Katia86, aleks.123- to prawda, że tylko ta kobieta, która przechodziła przez in vitro jest w stanie zrozumieć to wszystko... Bo nawet nasi mężowie, czy najbliższe przyjaciółki nie są...
    To trudna droga, ale warta każdego zakrętu i wyboju... Zobaczycie, że po osiągnięciu jej celu każdy trud nabierze znaczenia- w sensie, że zrozumiecie po co był, co w Was zmienił.
    Bardzo mocno trzymam za Was kciuki


    Dziękuję 😘 liczę że już niedługo zamiast smecic będę pisać że spełniło się marzenie mojego życia😘❤️

    Ewa3bit, Trinity_Nea lubią tę wiadomość

  • Maszonek Autorytet
    Postów: 1487 2407

    Wysłany: 15 kwietnia, 11:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewuszek - kciuki za prenatalne! Dasz znać, jak poszło?

    21.10.2024 Krzyś jest z nami 👶

    event.png
  • MałaStokrotka Autorytet
    Postów: 566 513

    Wysłany: 15 kwietnia, 12:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, przepraszam, że tak wbijam na wątek, chciałam Was podpytać trochę o Gametę. Osobiście z powodu dojazdu i bliskości kliniki preferowałam z mężem Invictę w Gdańsku, ale czytałam o niej tu na forum i nie tylko zresztą, wiele niepochlebnych opinii i powiem szczerze że jeszcze się waham między Gametą właśnie a Bocianem w Gdańsku. Wiem, że to wątek Gamety - ale tak przy okazji, czy któraś z Was miała do czynienia z Bocianem i mogłaby wyrazić swoją opinię?
    Juz mieliśmy w zeszłym roku kierować się do kliniki, bo dotychczasowe leczenie u mojej gin "jedyne" co to przywróciło mi owu i dało nam jednego biochema, ale potem już ledwo cienie na testach, i nic :( ale potrzebowaliśmy przerwy z kilku powodów i teraz po urlopie jakoś w czerwcu a najpóźniej we wrześniu chcemy kierować się finalnie do kliniki.
    Natomiast mam kilka pytań o Gametę. Podczytałam trochę wątek i trochę o lekarzach, natomiast z własnego doświadczenia, którego bardziej byście poleciły? Wiem, że to w dużej mierze kwestia osobista; ja jestem raczej wrażliwą dość osobą, i zależałoby mi na lekarzu, z którym można się tak po ludzku dogadać. Nie wiem jak to wyrazić, temat ciężki, bo tu cel jednak ważniejszy, ale mimo wszystko psychika też mocno cierpi w całych staraniach.
    Jakie badania warto mieć na 1szą wizytę i jak "stare"? Wszystko najlepiej świeżutkie i robione u nich, czy nie ma to znaczenia? Hormony zakładam do poprawki, ale np. AMH wystarczy z 2021 roku? Czy badanie nasienia zaakceptują z innej kliniki czy lepiej robić od razu u nich i mieć na 1szą wizytę? Najbardziej się martwię, że musiałabym powtarzać drożność, a nie wiem, czy pisze się na nią kolejny raz (miałam w marcu zeszłego roku w szpitalu w Kartuzach)...
    Który lekarz jest przychylny bardziej immunologii? Nie mam stwierdzonych wielkich jakichś problemów immunologicznych, ale mam zalecenia od immunolog.
    Przepraszam za obszerny i chyba trochę chaotyczny post, będę wdzięczna jednak za Wasze wskazówki.

  • aleks.123 Autorytet
    Postów: 1257 672

    Wysłany: 15 kwietnia, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MałaStokrotka wrote:
    Dziewczyny, przepraszam, że tak wbijam na wątek, chciałam Was podpytać trochę o Gametę. Osobiście z powodu dojazdu i bliskości kliniki preferowałam z mężem Invictę w Gdańsku, ale czytałam o niej tu na forum i nie tylko zresztą, wiele niepochlebnych opinii i powiem szczerze że jeszcze się waham między Gametą właśnie a Bocianem w Gdańsku. Wiem, że to wątek Gamety - ale tak przy okazji, czy któraś z Was miała do czynienia z Bocianem i mogłaby wyrazić swoją opinię?
    Juz mieliśmy w zeszłym roku kierować się do kliniki, bo dotychczasowe leczenie u mojej gin "jedyne" co to przywróciło mi owu i dało nam jednego biochema, ale potem już ledwo cienie na testach, i nic :( ale potrzebowaliśmy przerwy z kilku powodów i teraz po urlopie jakoś w czerwcu a najpóźniej we wrześniu chcemy kierować się finalnie do kliniki.
    Natomiast mam kilka pytań o Gametę. Podczytałam trochę wątek i trochę o lekarzach, natomiast z własnego doświadczenia, którego bardziej byście poleciły? Wiem, że to w dużej mierze kwestia osobista; ja jestem raczej wrażliwą dość osobą, i zależałoby mi na lekarzu, z którym można się tak po ludzku dogadać. Nie wiem jak to wyrazić, temat ciężki, bo tu cel jednak ważniejszy, ale mimo wszystko psychika też mocno cierpi w całych staraniach.
    Jakie badania warto mieć na 1szą wizytę i jak "stare"? Wszystko najlepiej świeżutkie i robione u nich, czy nie ma to znaczenia? Hormony zakładam do poprawki, ale np. AMH wystarczy z 2021 roku? Czy badanie nasienia zaakceptują z innej kliniki czy lepiej robić od razu u nich i mieć na 1szą wizytę? Najbardziej się martwię, że musiałabym powtarzać drożność, a nie wiem, czy pisze się na nią kolejny raz (miałam w marcu zeszłego roku w szpitalu w Kartuzach)...
    Który lekarz jest przychylny bardziej immunologii? Nie mam stwierdzonych wielkich jakichś problemów immunologicznych, ale mam zalecenia od immunolog.
    Przepraszam za obszerny i chyba trochę chaotyczny post, będę wdzięczna jednak za Wasze wskazówki.

    To ja Ciebie podpytam na szybko bo jestem w pracy a potem odpowiem dłużej - u jakiego immunologa byłaś? Bo jestem właśnie w stanie jechać do Łodzi do Malinowskiego ale może jest ktoś dobry bliżej.

    👩 95 PCOS, niedrożny prawy jajowód, Hashimoto, mutacja PAI, brak 3 kirów implantacyjnych
    🧑🏻‍🦱 84 brak plemników w nasieniu, wada genetyczna

    Starania od 2020

    2023 - 4 IUI nasieniem dawcy, jedna ciąża biochemiczna 💔

    Styczeń 2024 - start procedury ivf, krótki protokół ovaleap+mensinorm
    30.01.2024 - punkcja, 8 dojrzałych 🥚 zapładniamy 6, mamy 1 ❄️ 4.2.2
    2.04. Transfer nieudany

    26.07. 2024 - start 2. procedury, 10 komórek- zarodków brak 💔
  • Mośka Autorytet
    Postów: 485 678

    Wysłany: 15 kwietnia, 13:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MałaStokrotka wrote:
    Dziewczyny, przepraszam, że tak wbijam na wątek, chciałam Was podpytać trochę o Gametę. Osobiście z powodu dojazdu i bliskości kliniki preferowałam z mężem Invictę w Gdańsku, ale czytałam o niej tu na forum i nie tylko zresztą, wiele niepochlebnych opinii i powiem szczerze że jeszcze się waham między Gametą właśnie a Bocianem w Gdańsku. Wiem, że to wątek Gamety - ale tak przy okazji, czy któraś z Was miała ....

    Każda z nas poleci swojego lekarza, ja akurat leczyłam się u Śliwińskiego, akurat do rozmowy i do wsparcia duchowo-psychicznego w mojej ocenie to ostatni, ale cel został osiągnięty a to najważniejsze. Z Invictą ale gdyńską też miałam styczność nim trafiłam do Gamety (zresztą z polecenia szwagierki siostry, też leczyła się u Ś i doczekała się córeczki).
    Będę skała między klinikami w opisie, mam nadzieję że w miarę czytelne to będzie.
    Co do Invicty masa badań zlecona, drożność na żywca robiona bez znieczulenia (wiem co czujesz) - efektow zero. Z tymi badaniami trafiliśmy do Gamety (część stara i nieaktualna) de facto pokazaliśmy wyniki, gdzie lekarz zerknął w nie, ale to wszystko. W Invikcie po zerowym efekcie leczenia dostaliśmy z mężem stos witamin i suplemetow do łykania, ale juz nie wróciliśmy tam. Śliwiński nie wierzy w działanie witaminek, bo nie ma opracowań medycznych w tym zakresie, jednakże po ciuchu łykalismy wszystko jak pelikany przepisane w Invikcie. Badanie nasienia w dniu punkcji wystrzeliło w kosmos. W efekcie 4 zarodki, 1-wszy transfer stracony, w drugim dołożone inne leki i mam Synka. Może jednak byliśmy łatwiejszym przypadkiem, nie wiem ale mu będę wszystko zawdzięczać i z całego serca polecać innym.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia, 13:20

    Prawie 40-tki na karku
    Ona: PAI-1 4G/5G, udrożniono prawy jajowód, jakość komórek jajowych ?
    On: mutacja w genie CFTR

    2019/2020 rok: Invicta Gdynia, marzec '20 punkcja bez zarodków
    2021 rok:
    Maj - decyzja o zmianie kliniki
    Czerwiec - pierwsza wizyta u Ś.
    Grudzień - 4 ❄️ (EmbryoGen), transfer odroczono
    2022 rok:
    Luty - FET 1 - 4.1.1. - 😥
    Marzec - FET 2 - 4.1.1. + EmbryoGlue - 😀
    I beta 7702,00 mIU/ml
    II beta 6605,00 mIU/ml
    III beta 9385,00 mIU/ml
    13.04. jest ❤️, CRL 7,6mm 🥰
    18.05. I prenatalne - CRL 56,4mm, mamy wszystko na swoim miejscu - chłopiec w drodze 💙
    20.07. II prenatalne - 381g zdrowego człowieka 💙
    26.09. III prenatalne, 31 tc - ważę już 1705g 💙
    13.10 34 tc - 2309g wagi, wszystko ok 💙
    10.11 38 tc - waga 3200g 💙
    25.11 40 tc - 3556g, szpital welcome
    30.11 synek JULIAN - cc z wagą 3590g, 55cm ❤️
  • MałaStokrotka Autorytet
    Postów: 566 513

    Wysłany: 15 kwietnia, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aleks.123 wrote:
    To ja Ciebie podpytam na szybko bo jestem w pracy a potem odpowiem dłużej - u jakiego immunologa byłaś? Bo jestem właśnie w stanie jechać do Łodzi do Malinowskiego ale może jest ktoś dobry bliżej.
    Dr Suchanek, przyjmuje w Sanitas na Zaspie i w invikcie prywatnie.

  • MałaStokrotka Autorytet
    Postów: 566 513

    Wysłany: 15 kwietnia, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mośka wrote:
    Każda z nas poleci swojego lekarza, ja akurat leczyłam się u Śliwińskiego, akurat do rozmowy i do wsparcia duchowo-psychicznego w mojej ocenie to ostatni, ale cel został osiągnięty a to najważniejsze. Z Invictą ale gdyńską też miałam styczność nim trafiłam do Gamety (zresztą z polecenia szwagierki siostry, też leczyła się u Ś i doczekała się córeczki).
    Będę skała między klinikami w opisie, mam nadzieję że w miarę czytelne to będzie.
    Co do Invicty masa badań zlecona, drożność na żywca robiona bez znieczulenia (wiem co czujesz) - efektow zero. Z tymi badaniami trafiliśmy do Gamety (część stara i nieaktualna) de facto pokazaliśmy wyniki, gdzie lekarz zerknął w nie, ale to wszystko. W Invikcie po zerowym efekcie leczenia dostaliśmy z mężem stos witamin i suplemetow do łykania, ale juz nie wróciliśmy tam. Śliwiński nie wierzy w działanie witaminek, bo nie ma opracowań medycznych w tym zakresie, jednakże po ciuchu łykalismy wszystko jak pelikany przepisane w Invikcie. Badanie nasienia w dniu punkcji wystrzeliło w kosmos. W efekcie 4 zarodki, 1-wszy transfer stracony, w drugim dołożone inne leki i mam Synka. Może jednak byliśmy łatwiejszym przypadkiem, nie wiem ale mu będę wszystko zawdzięczać i z całego serca polecać innym.
    Dziękuję. Czyli w zasadzie pokazałaś stare badania, a potrzebowałaś robić nowe/powtarzać?
    Tak, domyślam się, że pewnie każda z Was poleci swojego lekarza, i słyszałam że dr Ś właśnie mało kontaktowy. W tym wszystkim najbardziej mi szkoda, że muszę się rozstać na czas kliniki z moją gin, bardzo ją sobie cenię, jest bardzo empatyczna, delikatna. Ale niestety jej samej się opcje skończyły :( a mi też dużo czasu zajęło oswojenie się z ta myślą.
    Witaminki - niewitaminki, mała moja anegdotka, dzięki inozytolowi w końskiej dawce (co prawda z metforminą ale jednak :D) mam własne owulacje w niemalże każdym cyklu :)

  • Ewuszek Autorytet
    Postów: 2631 3543

    Wysłany: 15 kwietnia, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maszonek wrote:
    Ewuszek - kciuki za prenatalne! Dasz znać, jak poszło?

    Dzięki że pytasz 😊 wszystko wzorowo będzie drugi syn Pani doktor nie miała wątpliwości. Marzyła mi się córeczka ale najważniejsze że zdrowe 😊 są też tego plusy cała wyprawka już jest po starszym bracie.

    Mośka, Różaa, Begonka, AgZa, Trinity_Nea, Lucy91, Ewa3bit, aga12345 lubią tę wiadomość

    2019-2020 3xICSI 👎 tylko jedna blastocysta 👎
    2021 AZ Nasz pierwszy cud ❤️❤️❤️
    2024 AZ Nasz drugi cud ❤️❤️❤️
  • Maszonek Autorytet
    Postów: 1487 2407

    Wysłany: 15 kwietnia, 15:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewuszek wrote:
    Dzięki że pytasz 😊 wszystko wzorowo będzie drugi syn Pani doktor nie miała wątpliwości. Marzyła mi się córeczka ale najważniejsze że zdrowe 😊 są też tego plusy cała wyprawka już jest po starszym bracie.
    Gratuluje synka❤️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia, 15:19

    Ewuszek lubi tę wiadomość

    21.10.2024 Krzyś jest z nami 👶

    event.png
  • Mośka Autorytet
    Postów: 485 678

    Wysłany: 15 kwietnia, 17:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MałaStokrotka wrote:
    Dziękuję. Czyli w zasadzie pokazałaś stare badania, a potrzebowałaś robić nowe/powtarzać?
    Tak, domyślam się, że pewnie każda z Was poleci swojego lekarza, i słyszałam że dr Ś właśnie mało kontaktowy. W tym wszystkim najbardziej mi ...

    Z Invicty grupe krwi jedynie mielismy a tak mieliśmy stare.
    On zapisał swoje, by były aktualne a tak w naszym przypadku: immunologiczne dla mnie i męża, oznaczenie grupy krwi obydwoje, ja biocenoza,chlamydia,cytologia a mąż jeszcze badanie ogólne nasienia. Część pokrywała się z poprzednią kliniką, ale też chcieliśmy sprawdzić czy coś się zmieniło w parametrach przez ten czas. Mi np. AMH w przeciągu 2 lat z przeszło 5 spadło na ledwo 2 - miałam przerażenie.

    Co do witaminek ja akurat polecę, efekt widoczny w Złośniku biegającym koło mnie, choć mąż już prawie po ścianach chodził.
    W naszym przypadku nie zaszkodziły.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia, 20:06

    Prawie 40-tki na karku
    Ona: PAI-1 4G/5G, udrożniono prawy jajowód, jakość komórek jajowych ?
    On: mutacja w genie CFTR

    2019/2020 rok: Invicta Gdynia, marzec '20 punkcja bez zarodków
    2021 rok:
    Maj - decyzja o zmianie kliniki
    Czerwiec - pierwsza wizyta u Ś.
    Grudzień - 4 ❄️ (EmbryoGen), transfer odroczono
    2022 rok:
    Luty - FET 1 - 4.1.1. - 😥
    Marzec - FET 2 - 4.1.1. + EmbryoGlue - 😀
    I beta 7702,00 mIU/ml
    II beta 6605,00 mIU/ml
    III beta 9385,00 mIU/ml
    13.04. jest ❤️, CRL 7,6mm 🥰
    18.05. I prenatalne - CRL 56,4mm, mamy wszystko na swoim miejscu - chłopiec w drodze 💙
    20.07. II prenatalne - 381g zdrowego człowieka 💙
    26.09. III prenatalne, 31 tc - ważę już 1705g 💙
    13.10 34 tc - 2309g wagi, wszystko ok 💙
    10.11 38 tc - waga 3200g 💙
    25.11 40 tc - 3556g, szpital welcome
    30.11 synek JULIAN - cc z wagą 3590g, 55cm ❤️
‹‹ 3827 3828 3829 3830 3831 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

14 zasad dobrego odżywiania podczas starania - co i jak jeść, aby szybciej zajść w ciążę

Odpowiednia dieta płodności może nie tylko polepszyć twoje zdrowie i dobre samopoczucie, ale również wspomóc twoją płodność oraz zapewnić zdrowy rozwój twojego dziecka jak już zajdziesz w ciążę. Co zatem oznacza „odpowiednia dieta”? Znajdziesz tutaj 14 wskazówek, które pomogą Ci lepiej zaplanować posiłki.

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół Policystycznych Jajników (PCOS) – dieta dla płodności

Zespół policystycznych jajników (PCOS, Policystyczne Jajniki) to jedno z najczęściej występujących zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Dotyczy 5-10% kobiet w wieku rozrodczym i jest najczęstszą przyczyną zaburzeń owulacji i problemów z zajściem w ciążę. Przeczytaj jakie są objawy PCOS, jak wpływa ono na starania o dziecko oraz w jaki sposób możesz pomóc sobie dietą.   

CZYTAJ WIĘCEJ

6 składników, które mogą wesprzeć Twoją płodność i zwiększyć szanse na zajście w ciążę!

Dowiedz się, które składniki są ważne i istotne w kontekście płodności. Jakie produkty mogą zwiększać szanse na zajście w ciążę i tym samym przyśpieszać starania o dziecko? Poznaj proste i sprawdzone przepisy na zastosowanie 6 składników wspierających płodność!

CZYTAJ WIĘCEJ