X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

Gameta Gdynia

Oceń ten wątek:
  • Lenonki Autorytet
    Postów: 2870 3197

    Wysłany: 19 września 2018, 09:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pini wrote:
    Oj tak, też byłabym spokojniejsza gdybym nie musiała walczyć z tym przeziębieniem. Czasu już nie cofnę... Idę dziś do lekarza ogólnego żeby mnie osłuchał i powiedział jak dalej walczyć.
    Jakoś też nie mogę sobie wyobrazić siebie na L4. Nigdy nie byłam. Może pracoholiczką nie jestem, nie siedzę po godzinach (bo w domu dalej pracuje i muszę mieć na to czas) ale jakoś nie widzę siebie zanoszącej L4 do kadr... Pewnie do czasu. Ogólnie mam zamiar pracować jak najdłużej się da, jeśli tylko będzie możliwość.
    Skoro liczy się wiek z OM to mam 9tydz, kiedy powinno się powiadomić w pracy?
    Pini, Ciasteczko ja od czasu gdy skończyłam studia i zaczęłam prace na etacie, czyli od 6 lat, nie byłam ani razu na zwolnieniu lekarskim! Natomiast teraz, jak tylko skończyłam 1 trymestr to uciekłam do domu odpoczywać. My nie staraliśmy się jakoś bardzo długo, w porównaniu do historii tutejszych dziewczyn, ale przez te 15 miesięcy zrozumiałam, ze to maleństwo, które we mnie rośnie jest najważniejsze, a moim zadaniem jest zapewnić mu jak najlepsze warunki rozwoju. Co tydzień czytam informacje o kolejnym tc i nadal nie mogę wyjsć z podziwu ile rzeczy się rozwija w każdej dobie. Ja sobie spędzam spokojny, zwykły dzień, a ten mały człowiek cieżko pracuje :) Ostatnio podpytałam 5 dzieciatych koleżanek o to kiedy poszły na zwolnienie i wszystkie powiedziały, ze za późno. Żałują, ze tak długo pracowały! Jedna z nich wziela L4 na ostatnie 2 miesiące, z czego miesiac przeleżała w szpitalu. Wyobraźcie sobie jej wsciekłość. Nawet nie zdążyła nadrobić swoich seriali :P Jesli długo pracujesz to zostaje mniej czasu na zwykle cieszenie się ciąża, spokojne poszukiwanie wyprawki i urządzanie pokoiku, odpoczywanie i spędzanie czasu z partnerem. Mi tez było cieżko zawiesić życie zawodowe, bo kocham swoją prace i uwielbiam swój zespół, a teraz jeszcze zachodzą spore zmiany, ale jednocześnie cieszę się, ze w tym momencie nie spoczywa na mnie odpowiedzialność za przesunięcia i zwolnienia, choć nadal mam prawo głosu. Halasianka, słusznie powiedziała, ze nikt nie będzie Wam dziękował za to, ze popracujecie dłużej o miesiąc lub dwa, bo nie ukrywajmy, ze dla pracodawcy ciężarny pracownik to problematyczny pracownik - nigdy nie wiadomo czy jutro przyjdzie do pracy. Ja tez wychodziłam z założenia, ze przecież tysiące kobiet pracuje do 8 miesiąca, ale w sumie co z tego maja? :) Jakby co to na L4 ciążowym dostajesz 100% wynagrodzenia.

    Na takie przemyślenia wzięło mnie od rana ;) Moja emocjonalność bardzo się rozwinęła w ostatnim czasie :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2018, 09:27

    lena7 lubi tę wiadomość

    PCOS + IO
    05.2017 - początek starań
    08.2017 - puste jajo płodowe
    03.2019 👶
    03.2021 👶
  • Lunitari Autorytet
    Postów: 2498 1599

    Wysłany: 19 września 2018, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mokka my też nie pobieramy krwi pępowinowej, dotarłam bdo tych samych informacji co Lena. Poza tym znajomi lekarze odradzają w tym sensie że na prawdę jest bardzo mało sytuacji gdzie ta krew może pomóc. Ale to każdy musi sam podjąć decyzję. Myślę że gdybym miała baaaardzo dużo pieniędzy to bym pobrała bo czemu nie.

    f2wl3e5eiyulrjqb.png

    PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
    10.2017 Aniołek 9 tc
    19.01.2018 II
    03.10.2018 Szymek :*
  • Hałasianka Autorytet
    Postów: 2868 1773

    Wysłany: 19 września 2018, 09:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lenonki wrote:
    Pini, Ciasteczko ja od czasu gdy skończyłam studia i zaczęłam prace na etacie, czyli od 6 lat, nie byłam ani razu na zwolnieniu lekarskim! Natomiast teraz, jak tylko skończyłam 1 trymestr to uciekłam do domu odpoczywać. My nie staraliśmy się jakoś bardzo długo, w porównaniu do historii tutejszych dziewczyn, ale przez te 15 miesięcy zrozumiałam, ze to maleństwo, które we mnie rośnie jest najważniejsze, a moim zadaniem jest zapewnić mu jak najlepsze warunki rozwoju. Co tydzień czytam informacje o kolejnym tc i nadal nie mogę wyjsć z podziwu ile rzeczy się rozwija w każdej dobie. Ja sobie spędzam spokojny, zwykły dzień, a ten mały człowiek cieżko pracuje :) Ostatnio podpytałam 5 dzieciatych koleżanek o to kiedy poszły na zwolnienie i wszystkie powiedziały, ze za późno. Żałują, ze tak długo pracowały! Jedna z nich wziela L4 na ostatnie 2 miesiące, z czego miesiac przeleżała w szpitalu. Wyobraźcie sobie jej wsciekłość. Nawet nie zdążyła nadrobić swoich seriali :P Jesli długo pracujesz to zostaje mniej czasu na zwykle cieszenie się ciąża, spokojne poszukiwanie wyprawki i urządzanie pokoiku, odpoczywanie i spędzanie czasu z partnerem. Mi tez było cieżko zawiesić życie zawodowe, bo kocham swoją prace i uwielbiam swój zespół, a teraz jeszcze zachodzą spore zmiany, ale jednocześnie cieszę się, ze w tym momencie nie spoczywa na mnie odpowiedzialność za przesunięcia i zwolnienia, choć nadal mam prawo głosu. Halasianka, słusznie powiedziała, ze nikt nie będzie Wam dziękował za to, ze popracujecie dłużej o miesiąc lub dwa, bo nie ukrywajmy, ze dla pracodawcy ciężarny pracownik to problematyczny pracownik - nigdy nie wiadomo czy jutro przyjdzie do pracy. Ja tez wychodziłam z założenia, ze przecież tysiące kobiet pracuje do 8 miesiąca, ale w sumie co z tego maja? :) Jakby co to na L4 ciążowym dostajesz 100% wynagrodzenia.

    Na takie przemyślenia wzięło mnie od rana ;) Moja emocjonalność bardzo się rozwinęła w ostatnim czasie :P
    wyjęłaś mi to z ust Lenonki ;)naprawdę dziewczyny zastanówcie się nad tym czy warto i po co to?
    Mówię to ja...pracoholik...kocham swoją pracę...nie narzekam na finanse wrecz przeciwnie ale tlumaczę sobie to tak...skoro am dostawac tyle samo za to ze siedze w domu i przede wszystkim nie podnosi mi się cisnienie 10 razy dziennie to...why not? przeciez odpowiadam teraz za tego małego czlowieka wewnątrz mnie i nie moge myslec tylko o sobie;)

    LAURA 3i49qps6eloijitj.png
  • StaraczkaNika Autorytet
    Postów: 6968 12673

    Wysłany: 19 września 2018, 09:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mokka, my odpuściliśmy po rozmowie z zaprzyjaźnioną pediatrą - okazało się że ilość komórek z krwii pępowinowej starczy do terapii dziecka max 9-letniego, a większość z tych chorób, w terapii których mozna wykorzystać te komórki uaktywnia się w późniejszym wieku albo są baaardzo rzadkie. Do tego koszt obrobienia tych komórek tak, by mogly być wykorzystane w leczeniu jest ogromny, więc i tak na pierwszy rzut idą inne sposoby leczenia. Wiadomo, jest jakaś szansa, że ta krew pępowinowa się jednak przyda, więc jeśli dla kogoś opłata nie jest taka przerażająca to myślę że warto się zdecydować - tak dla cudownej świadomości że robimy wszystko :)

    4 lata starań (PCOS, IO, mutacje - lekka trombofilia, hiperprolaktynemia, ANA++, leniwy mąż);
    [*] 01.2018 - córeczka
    uM80p1.png
  • Lenonki Autorytet
    Postów: 2870 3197

    Wysłany: 19 września 2018, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z ciekawości, ile kosztuje akcja z krwią pępowinowa?

    Lunitari, a Ty nadal w domu? Lekarz zalecił jednorazowego jeźdźca czy aż do skutku? :D

    Marysiu, u mnie z brzuchem jest podobnie jak u Ciebie, czyli wychodzi jak coś zjem i w ciagu dnia rośnie. Niby rano malutki, ale jak zakładam spodnie to okazuje się, ze już nie potrzebuje paska ;)

    PCOS + IO
    05.2017 - początek starań
    08.2017 - puste jajo płodowe
    03.2019 👶
    03.2021 👶
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2018, 10:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My pobraliśmy krew pępowinowa. Długo nad tym myślałam, a po rozmowie z dr S. podjęłam ostateczna decyzje.

    On to porównał do ubezpieczenia ac. Opłacamy mimo ze nie chcemy aby coś się stało.

    Opłata początkowa to około 2 tys zł, a potem co rok 660 zl - czyli mniej niż płacimy za ubezpieczenie auta. Pomyślałam sobie wtedy, ze nie szkoda mi na samochód, jeździmy na wakacje, a 660 zl rocznie nie uciułamy?

    W skali 18 lat wychodzi około 12 tys, płacąc jednorazowo - 8.

    Teraz tej krwi rzeczywiście nie jest dużo, ale medycyna tak gna do przodu ze trzeba wierzyć ze to się zmieni.

  • Lunitari Autorytet
    Postów: 2498 1599

    Wysłany: 19 września 2018, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lenonki wrote:
    Z ciekawości, ile kosztuje akcja z krwią pępowinowa?

    Lunitari, a Ty nadal w domu? Lekarz zalecił jednorazowego jeźdźca czy aż do skutku? :D

    Marysiu, u mnie z brzuchem jest podobnie jak u Ciebie, czyli wychodzi jak coś zjem i w ciagu dnia rośnie. Niby rano malutki, ale jak zakładam spodnie to okazuje się, ze już nie potrzebuje paska ;)
    Haha aż do skutku :p ale nie działa tak jakbym chciała bo dziś nawet straszakow brak...

    f2wl3e5eiyulrjqb.png

    PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
    10.2017 Aniołek 9 tc
    19.01.2018 II
    03.10.2018 Szymek :*
  • Aśka32 Autorytet
    Postów: 1931 2386

    Wysłany: 19 września 2018, 10:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ann jak tam żyjesz? Jak poszło?

    AnnMari lubi tę wiadomość

    17u9wn156sojx8bm.png
    qdkkx1hpxlesbore.png
    starania od 09.2016 Gameta Gdynia
    18.07.2018 - 2 ICSI
    FET 05.10.2018 5dniowca - beteczki: 8dpt - 121,7; 10dpt - 299,4 ; 20dpt - 9491 <3
    FET 21.10.2020 - 9dpt 119 😍
  • Pini Autorytet
    Postów: 552 605

    Wysłany: 19 września 2018, 10:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lenonki, Hałasianka zdecydowanie macie rację. Nikt nie będzie doceniał tego, że pracujemy w ciąży. W ogóle się nie łudzę w tej kwestii. Tym bardziej, że mój zawód jest taki, że pracuję z facetami. Oni nie zachodzą w ciążę i nie wiedzą co to znaczy.
    Mam swój cichy plan odnośnie tego do kiedy popracuję. Zobaczę jak to wyjdzie w rzeczywistości. W każdym razie nie zamierzam pracować do 8 miesiąca :)

    Lunitari bierz się za mycie okien, może pomoże ;D

    Ciasteczko77 lubi tę wiadomość

    dqprqps6x517rzr2.png
  • Lunitari Autorytet
    Postów: 2498 1599

    Wysłany: 19 września 2018, 11:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pini okna umyte już :D

    f2wl3e5eiyulrjqb.png

    PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
    10.2017 Aniołek 9 tc
    19.01.2018 II
    03.10.2018 Szymek :*
  • lena7 Autorytet
    Postów: 3372 3459

    Wysłany: 19 września 2018, 12:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lunitari wrote:
    Pini okna umyte już :D
    To może moje?? , Zapraszam ! :-P

    Lunitari lubi tę wiadomość

    Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
    7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka <3
    8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn <3
  • mokka Autorytet
    Postów: 1021 438

    Wysłany: 19 września 2018, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czara wrote:
    My pobraliśmy krew pępowinowa. Długo nad tym myślałam, a po rozmowie z dr S. podjęłam ostateczna decyzje.

    On to porównał do ubezpieczenia ac. Opłacamy mimo ze nie chcemy aby coś się stało.

    Opłata początkowa to około 2 tys zł, a potem co rok 660 zl - czyli mniej niż płacimy za ubezpieczenie auta. Pomyślałam sobie wtedy, ze nie szkoda mi na samochód, jeździmy na wakacje, a 660 zl rocznie nie uciułamy?

    W skali 18 lat wychodzi około 12 tys, płacąc jednorazowo - 8.

    Teraz tej krwi rzeczywiście nie jest dużo, ale medycyna tak gna do przodu ze trzeba wierzyć ze to się zmieni.

    Kochana, a jaki bank wybraliście ? Pbkm? I który z pakietów ?

    mthfr 677 hetero, 1298 hetero, PAI hetero, brzydkie cytokiny 5 x IUI
    3 lata starań, 2x biochemiczna - maj 2017, styczeń 2018 :(
    atdcjw4zirwf79qi.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2018, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lunitari wrote:
    Pini okna umyte już :D
    hahahaha :) zapraszam kochana :D ja też chętnie CI oddam moje :D

    Lenonki- bardzo dobrze napisałaś, zgadzam się :) jedynie z czym mam problem to wyrzuty sumienia że jestem na zwolnieniu (a przecież nie jestem obłożnie umierająca że nie mogłabym pracować) no i że jednak krzywo patrzą (raczej powrotu już nie mam tam..).. plus no fixuje w domu.. bez pracy nie umiem znaleźć zajęć innych.. nie umiem się odnaleźć (czy to syndrom pracoholika??). Dlatego kombinuje z tym home office itp... chociaż wiem, że jeżeli normalnie wrócę to będą nerwy, stres, wszystko w biegu iobok ludzie prądkujący ;)
    Niestety zauważyłam też że ciąża mnie odmóżdża! tak- dosłownie- trudniej mi się skupić, nie umiem zebrać myśli- ja pracuję mózgiem- a tu mam wrażenie jakbym straciła 50% mojego powera - okropne uczucie!!!! Czy też macie stan odmóżdżenia???

  • AnnMari Autorytet
    Postów: 2125 3829

    Wysłany: 19 września 2018, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczynki, bardzo dziękuję za Wasze kicuki - pomogły!
    Dopiero wróciliśmy do domu. Sama punkcja przebiegła bezproblemowo, przyjemnie i szybko :) Niestety nie pamiętam dotyku pana Doktora, ale widziałam, jak pomaga sąsiadce z łóżka obok! Eh jednak wspaniały ten nasz Ś . <3
    Pobrano 22 kumulusów ! Nie spodziewałam się aż takiej ilości. Transfer w poniedziałek.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2018, 12:37

    HanaMontana, Aśka32, Ciasteczko77, Zola89, StaraczkaNika, Lunitari, lena7, kinga27.30, Lenonki, Pomi lubią tę wiadomość

    atdci09khi15hlgl.png

    l22n8ribh51eiidq.png


    Starania od 05.2015r.
    Gameta Gdynia od 09.2017r.
    2IUI - nieudane, 1IUI odwołane
    ICSI- wrzesień 2018
    22.09.2018 transfer - 9dpt - 93.37 , 11dpt 337 19dpt 6080
    17.06.2020 criotransfer - 10dpt - 337, 12dpt - 901.76, 22dpt -8000 23dpt - <3
  • Aśka32 Autorytet
    Postów: 1931 2386

    Wysłany: 19 września 2018, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Super Ann :) Niech się teraz randkują z plemniorami skutecznie do poniedziałku :)

    17u9wn156sojx8bm.png
    qdkkx1hpxlesbore.png
    starania od 09.2016 Gameta Gdynia
    18.07.2018 - 2 ICSI
    FET 05.10.2018 5dniowca - beteczki: 8dpt - 121,7; 10dpt - 299,4 ; 20dpt - 9491 <3
    FET 21.10.2020 - 9dpt 119 😍
  • HanaMontana Autorytet
    Postów: 929 1468

    Wysłany: 19 września 2018, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Noo Ann będzie z czego wybierać:) super!

    jox6uay3upmmwlxb.png

    f2w33e3komkrz3sv.png

    starania od 09.2015 r.
    Nasienie ok; HSG - niedrożność prawego jajowodu
    Gameta - od 03.2018 r. - niepłodność idiopatyczna
    I, II, III IUI - :(
    I IVF wrzesień 2018 - krótki protokół - 6 komórek, 4 zapłodniono, 1 zarodek
    ET 02.10.2018 -> 10dpt - 109; 13dpt - 479,1; 20 dpt - 3329; 23 dpt - ❤
    II IVF - czerwiec 2020 - długi protokół - 11 komórek, 6 zapłodniono, 4❄❄❄❄ 👏👏👏
    ET 11.07.2020 -> 10 dpt beta 0 😢
    FET 16.09.2020 -> 9dpt - 34,21; 12dpt - 214,9; 21dpt - 5208, 36 dpt-❤
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2018, 12:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnnMari wrote:
    Cześć Dziewczynki, bardzo dziękuję za Wasze kicuki - pomogły!
    Dopiero wróciliśmy do domu. Sama punkcja przebiegła bezproblemowo, przyjemnie i szybko :) Niestety nie pamiętam dotyku pana Doktora, ale widziałam, jak pomaga sąsiadce z łóżka obok! Eh jednak wspaniały ten nasz Ś . <3
    Pobrano 22 kumulusów ! Nie spodziewałam się aż takiej ilości. Transfer w poniedziałek.
    Super :) ale ilość - WOW! :):):) odpoczywaj a my trzymamy kciuki za zarodeczki!!!!

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 września 2018, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mokka, tak - pbkm i pakiet błękitny.

    Lunitari, moje okna tez ostatnio myte w ciąży a już świata przez nie nie widać ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2018, 12:53

  • Hałasianka Autorytet
    Postów: 2868 1773

    Wysłany: 19 września 2018, 12:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczynki.... Odebrałam wynik panoramy właśnie :) wygląd na to że dzidziuś zdrowy... Tam są jakieś % itd ale z tego co rozumiem wszystko ok:) uff. W piątek pokaże to lekarzowi jeszcze. No i.... Czekamy na dziewczynke... LAURA:)

    HanaMontana, Aśka32, StaraczkaNika, mag87, Lunitari, bazylkove, Ciasteczko77, lena7, taka_jedna, kinga27.30, Lenonki, Pomi lubią tę wiadomość

    LAURA 3i49qps6eloijitj.png
  • HanaMontana Autorytet
    Postów: 929 1468

    Wysłany: 19 września 2018, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hałasinka super, ciesze się że wszystko dobrze! Córcia faaajnieee!!

    Hałasianka lubi tę wiadomość

    jox6uay3upmmwlxb.png

    f2w33e3komkrz3sv.png

    starania od 09.2015 r.
    Nasienie ok; HSG - niedrożność prawego jajowodu
    Gameta - od 03.2018 r. - niepłodność idiopatyczna
    I, II, III IUI - :(
    I IVF wrzesień 2018 - krótki protokół - 6 komórek, 4 zapłodniono, 1 zarodek
    ET 02.10.2018 -> 10dpt - 109; 13dpt - 479,1; 20 dpt - 3329; 23 dpt - ❤
    II IVF - czerwiec 2020 - długi protokół - 11 komórek, 6 zapłodniono, 4❄❄❄❄ 👏👏👏
    ET 11.07.2020 -> 10 dpt beta 0 😢
    FET 16.09.2020 -> 9dpt - 34,21; 12dpt - 214,9; 21dpt - 5208, 36 dpt-❤
‹‹ 615 616 617 618 619 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Brak okresu a negatywny test ciążowy, czyli o przyczynach spóźniającej się miesiączki

Każda kobieta doświadczyła lub doświadczy spóźniającej się miesiączki, nie będąc w ciąży. Z jakich przyczyn miesiączka może się spóźniać? Co robić, kiedy krwawienie miesiączkowe nie wystąpiło, a testy ciążowe wychodzą negatywnie? Po ilu dniach warto zgłosić się do lekarza? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół Policystycznych Jajników – objawy PCOS, leczenie podczas starania o dziecko

Zespół Policystycznych Jajników również znane jako PCOS lub Policystyczne Jajniki, to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Jakie są objawy PCOS? Jak wygląda proces diagnozy i leczenia? I najważniejsze jak PCOS wpływa na płodność i starania o dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ