Gameta Rzgów, Łódź ivf
-
WIADOMOŚĆ
-
Yuki wrote:Dziewczyny... pomoc potrzebna od zaraz
Dzisiaj jestem 10dpt , beta-HCG 132,73 mIU/ml, niby dobrze, bo w 8dpt była 36,40 mIU/ml jest znaczny wzrost.
ALE progesteron spadł do 7,60 ng/ml !! Jak tak dalej pójdzie to nic z tego nie będzie ;/
Biorę duphason (nawet więcej niż zalecił) i cyclogest.
Mam się martwić? czy któraś z Was miała podobnie?
Ja miałam baaardzo podobnie. Najważniejsze pytanie: na jakim cyklu był transfer? Sztucznym czy naturalnym?Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2021, 11:53
-
Na sztucznym, z estrofemem. Jane to sam Ci prog. podskoczył? Czy coś lekami czarowali?
Alicja83 Właśnie zastanawiam się nad prolutexem, ale z tym muszę wytrzymać chyba do wtorku, do wizyty. Bo może on się jakoś inaczej wchłania.
Oddzwonili z kliniki, że 4x1 duphaston brać... A to nic nie da z pewnością.
Wzięłam dodatkowo cyclogest, zobaczymyWiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2021, 12:11
-
Yuki wrote:Na sztucznym, z estrofemem. Jane to sam Ci prog. podskoczył?
Właśnie zastanawiam się nad prolutexem, ale z tym muszę wytrzymać chyba do wtorku, do wizyty.
Oddzwonili z kliniki, że 4x1 duphaston brać... A to nic nie da z pewnością.
Wzięłam dodatkowo cyclogest, zobaczymy
Jak jesteś na sztucznym to nie martw się w tym momencie o progesteron🙂 na cyklu sztucznym taki wynik to i tak dobry wynik, bo organizm sam nie produkuje na razie tego hormonu. Dlatego ładujemy w siebie takie dawki sztucznego proga. Duphaston i Cyclogest nie wyjdzie Ci z krwi.
Ja brałam duphaston 4x1 i Cyclogest 2x400mg i na takich ilościach spokojnie dałam radę. To już jest i tak naprawdę dużo progesteronu.
Miałam podobną sytuację do Twojej, około 10dpt miałam progesteron o podobnych wartościach. Też świrowałam, że się nie uda, dzwoniłam do lekarzy z Gamety.
Kategorycznie zabronili mi brać prolutex, bo nie można przesadzać ani w jedną ani w drugą stronę.
Tłumaczyli mi, że te dawki proga, które biorę są naprawdę wystarczające i mam się nie martwić.
Później progesteron we krwi już ładnie wzrastał, ale dopiero jak organizm sam zaczynał go produkować🙂
Nie martw się i gratulacje!🍀🙏❤️
P.S. Właśnie dlatego nie zlecają tak wcześnie badania progesteronu na cyklu sztucznym, bo wynik nie jest miarodajny. Same badamy i się niepotrzebnie nakręcamy.
Zaufaj lekarzom, wiedzą co robią i nie denerwuj się🙂Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2021, 13:37
-
Jane dziękuję, trochę mnie uspokoiłaś 😘 Mam nadzieję, że to co piszesz w moim przypadku też zadziała. Wzięłam jeden cyclogest więcej, myślę, że nie zaszkodzi, po pierwszym transferze brałam cyclogest 3x1.
Czy dobrze rozumiem, że w 10tc miałaś też prog ok10?
Za gratulacje nie dziękuję 🤩 chciałam na forum napisać po wizycie, ale dzisiaj ewidentnie spanikowałam 🙈 bo i brzuch trochę boli i plamienie..
Chociaż jakoś tak czuje, że będzie dobrze... Obym się nie pomyliła -
Yuki wrote:Jane dziękuję, trochę mnie uspokoiłaś 😘 Mam nadzieję, że to co piszesz w moim przypadku też zadziała. Wzięłam jeden cyclogest więcej, myślę, że nie zaszkodzi, po pierwszym transferze brałam cyclogest 3x1.
Czy dobrze rozumiem, że w 10tc miałaś też prog ok10?
Za gratulacje nie dziękuję 🤩 chciałam na forum napisać po wizycie, ale dzisiaj ewidentnie spanikowałam 🙈 bo i brzuch trochę boli i plamienie..
Chociaż jakoś tak czuje, że będzie dobrze... Obym się nie pomyliła
Pamiętaj, tylko spokój nas uratuje🙈 chociaż ja też od początku ciąży przeżywam stres za stresem🤷♀️
Też miałam na początku plamienia.. w 8tc trafiłam nawet do szpitala z krwawieniem już takim konkretnym, byłam przerażona. Na szczęście wszystko było ok, lekarze stwierdzili, że tak się zdarza. Jeden lekarz z CZMP powiedział mi, że tak może być od estrofemu. A Ty bierzesz jeszcze estrofem?
-
Tak, nic nie mówił, że mam nie brać jeśli beta wyjdzie dodatnia. We wtorek wizyta więc pewnie wtedy coś pozmienia. Ty do kiedy brałaś?
Właśnie muszę jakiegoś lekarza prowadzącego wybrać u siebie w mieście, a to niestety będzie wyzwanie... W ogóle się nad tym nie zastanawiałam, bo nie liczyłam na taką betę 🤪Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2021, 13:27
-
Spojrzałam do mojej teczki i widzę, że w sumie odstawiłam estrofem koło 9-10tc. Czyli teraz jeszcze będziesz brać na pewno przez jakiś czas.
Do 12tc jeździłam do Gamety do M.R. Czyli dosyć długo, ale cieszę się, że to on mnie na początku pilnował🙂 Później już się niestety pożegnaliśmy i musiałam wybrać innego lekarza prowadzącego. Oczywiście dojeżdżam do innego miasta, bo u mnie to nawet nie szukałam🤪
Trzymam kciuki żeby Wam się udało🍀 pamietam jak bardzo przeżywałam każdą z pierwszych wizyt... Czy będzie pęcherzyk. Czy będzie serduszko. Czy wszystko się uda... trzeba wierzyć🙂❤️ -
Ja jestem z Częstochowy i tu niestety jest dość ciężko kogoś wybrać 😔 a Ty daleko dojeżdżasz? Bo w nagłych wypadkach dobrze mieć kogoś pod ręką. Do kliniki już w ogóle później nie trzeba jeździć?
No to mam nadzieję, że profesorek też nas trochę poprowadzi 😊 może jest zakręcony i małomówny ale chyba wie co robi 🤔😉
No a pierwsze wizyty to domyślam się, że stres na maksa 🙈 -
Wie co robi, na pewno🙂
Ja do lekarza prowadzącego dojeżdżam 70km co 2 tygodnie.
Wizyty w Gamecie zakończyłam badaniem prenatalnym I trymestru. Później już nie jeździłam, bo nie mam tam lekarza prowadzącego.
Z resztą mi mojego lekarza prowadzącego polecił M.R. bo chciałam trafić na dobrego profesora, który pracuje w szpitalu o trzecim stopniu referencyjności. -
jane789 wrote:Wie co robi, na pewno🙂
Ja do lekarza prowadzącego dojeżdżam 70km co 2 tygodnie.
Wizyty w Gamecie zakończyłam badaniem prenatalnym I trymestru. Później już nie jeździłam, bo nie mam tam lekarza prowadzącego.
Z resztą mi mojego lekarza prowadzącego polecił M.R. bo chciałam trafić na dobrego profesora, który pracuje w szpitalu o trzecim stopniu referencyjności.
On kogoś polecił? 😱😱 Wspaniale wiedzieć, bo miałam go pytać o to jeśli wszystko będzie ok, ale bałam się zjebki 😉 bo czasami z nim nie wiadomo 😁 ale w takim razie już z pewnością zapytam 😁
A z tymi krwawieniami też leżałaś tak daleko od domu? Bo to jednak nagła sytuacja... -
Yuki wrote:On kogoś polecił? 😱😱 Wspaniale wiedzieć, bo miałam go pytać o to jeśli wszystko będzie ok, ale bałam się zjebki 😉 bo czasami z nim nie wiadomo 😁 ale w takim razie już z pewnością zapytam 😁
A z tymi krwawieniami też leżałaś tak daleko od domu? Bo to jednak nagła sytuacja...
On na takiego wyglada, tworzy skuteczną barierę, ale jak już się przez nią przebijesz to jest normalnym facetem do pogadania🙂👍🏻
Tak, z krwawieniem jechałam do Łodzi do Centrum Zdrowia Matki Polki (jakieś 160km). W takich sytuacjach zawsze wolę jechać dalej i znaleźć się w porządnym szpitalu niż skoczyć do szpitala „obok domu” i drżeć czy mnie dobrze zbadali. Znam przypadki kiedy pierwszy lepszy lekarz stwierdził np, że ciąży już nie ma, a była. Cała i zdrowa. Nie wyobrażam sobie co wtedy przechodzi kobieta.
U mnie w mieście jest tylko jeden szpital i jest to bardziej umieralnia niż profesjonalna opieka zdrowotna🤷♀️
A odnośnie samego krwawienia to lekarze (zarówno w szpitalu jak i później w Gamecie) mówili, że na tak wczesnym etapie wszystko się może zdarzyć i nie mamy na to w danym momencie wpływu. Sprawdzili wtedy w sumie tylko czy ciąża jest żywa. Było ok więc szybko wyszłam. Chciałam tam jechać, bo gdyby było inaczej to tam na pewno podeszliby do tego fachowo. -
Jane napisałam do Ciebie na priv
jane789 lubi tę wiadomość
-
jane789 wrote:Hej🙂 dzięki, że pytasz🙂 wszystko może się zdarzyć... Aktualnie jest ok, ale żyję jak na tykającej bombie. Piję dużo wody, stosuję dietę. Czasem coś zakłuje i modlę się żeby szybko przeszło. A co u Ciebie?
Z leżeniem już się jakoś przyzwyczaiłam choć staram się nie przykuwać do łóżka na 24h, bo nie wydaje mi się to dobrym wyjściem (mimo zaleceń lekarza jakoś czuję, że nie o to chodzi żeby leżeć cały czas). I widzę po organizmie, że wolałby się ruszać. Lepiej dla nerek i wszystkiego innego.
Dzisiaj byłam na krzywej cukrowej i przywitałam się z cukrzycą😒 dziwi mnie ten wynik, bo na czczo ok, po godz.184, a po 2 godz. aż 190😳
Miała któraś z Was z tym do czynienia? Dam radę z samą dietą czy będę musiała się wspomagać insuliną?
Silnaja- ja miałam pobranie 3x z żyły
A brałaś może Encorton? Ja miałam taką sytuację jak zrobiłam krzywą na świeżo po odstawieniu sterydu.👩🏼 31 lat; endometrioza IV stopnia
I IVF - wrzesień 2019; brak zarodków 😢
II IVF - listopad 2019; 1 zarodek 8A -> beta 0 😢
III IVF - marzec 2020; brak zarodków 😢
IV IVF - lipiec 2020; brak zarodków 😢
AZ Listopad 2020 - transfer blastki klasy 3 -> beta 0 😢
AZ Luty 2021 - transfer blastki klasy 2 -> beta 0 😥
AZ Marzec 2021 ➡️ Reprofit ♥️
08.08.2021 Liliana [*] 23 tc 👼💔
AZ Luty 2022 ➡️ Reprofit 🍀🙏
BetaHCG: 5 dpt 10; 7 dpt 42; 10 dpt 175; 12 dpt 313; 13 dpt 367; 14 dpt 478; 17 dpt 1195
♥️ 14.04.2022 prenatalne I trymestru ➡️ 12+6 wszystko ok ☺️
♥️ 06.06.2022 prenatalne II trymestru + echo ➡️ 20+1 wszystko ok ☺️
♥️ 16.08.2022 prenatalne III trymestru ➡️ wszystko ok ☺️
♥️ 22.08.2022 echo serduszka ➡️ wszystko ok ☺️
🥳 12.10.2022 She’s finally here! ♥️ -
Rozi1989 wrote:A brałaś może Encorton? Ja miałam taką sytuację jak zrobiłam krzywą na świeżo po odstawieniu sterydu.
Nie, nie brałam. Euthyroxu też nie brałam przed badaniem.
Teraz jak już robię pomiary glukometrem to wszystkie są w normie🤷♀️ Ale trzymam się diety -
Dziewczyny jeśli bym miała wybierać lekarza od trudnych przypadków w gamecie to do kogo iść?34lat
niedoczynność tarczycy,hashimoto,hiperprolaktynemia, io, endometrioza do kompletu🥴
Przerost nadnerczy
01.2021-laparoskopia
10.2021 laparotomia z wycięciem jajowodów
10transferów za nami ..
1 poronienie w 8tc
1cp
W końcu Zmiana kliniki!
06.2024 zaawansowana operacja endometriozy
Cdn..
„Nie da się przyśpieszyć biegu rzeki lub wschodu słońca ani sprawić, aby drzewa rosły szybciej niż rosną. Wszystko wydarza się wtedy, gdy jest na to gotowe.” -
martuska09 wrote:Dziewczyny jeśli bym miała wybierać lekarza od trudnych przypadków w gamecie to do kogo iść?
Ja polecam prof M. Radwana. Nie jestem natomiast przekonana do dr Banach (miałam u niej jedną niezbyt przyjemną wizytę).
Dorin, trzeci stopień to chyba jakieś bakterie. Nie wiem dokładnie, ale chyba będzie trzeba wdrożyć jakieś leczenie żeby się tego pozbyć. -
Dorin123 wrote:Mam wynik biocenozy. Pierwszy raz robiłam.
Wynik: stopień III. Wykryto liczne leukocyty. Jest ok czy nie ?
Jak czytam w internecie to sama nie wiem - zależy czy wpisuję stopień czy skalę Nugensa.
Jakie leczenie ?
Kup sobie globulki na stan zapalny - są bez recepty - brałam 3 dni (3 szt.) Nazwy nie pamiętam dokładnie ale ci powiedzą. Bioceonozę po nich i wtedy mi wyszla ładna.
To nie jest OK wynik.Historia starań:
- start 2018 r.
- 03.2019 CP 💔
- 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie
- 11.2020 -> 1 IVF
~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
- 12.2020 -> 2 IVF:
~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
- 03.2021 -> 3 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 08.2023 - 5 IVF z KD
~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
- prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
- w zapasie ❄️ 2
AMH: 0,8.
Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).
-
A moje komóreczki narazie walczą, rosną. Punkcja za tydzień.
Aż strach czy jakaś dojrzeje czy znów 0.
Trzymajcie może kciuki. Może tego brakowałojane789, Ewelka02, Silnaja lubią tę wiadomość
Historia starań:
- start 2018 r.
- 03.2019 CP 💔
- 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie
- 11.2020 -> 1 IVF
~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
- 12.2020 -> 2 IVF:
~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
- 03.2021 -> 3 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 08.2023 - 5 IVF z KD
~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
- prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
- w zapasie ❄️ 2
AMH: 0,8.
Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).