Gameta Rzgów, Łódź ivf
-
WIADOMOŚĆ
-
Tali& wrote:Dzięki za wsparcie dziewczyny. Nie za bardzo mam wokół osoby które mają jakiekolwiek doświadczenie w temacie. Wszyscy, z dobrymi intencjami, entuzjastycznie gratulują tego 1❄️ i nie czuję żebym mogła się z nimi podzielić moim rozczarowaniem.
Czytam też tu inne historie i nie mogę wyjść z podziwu ile kobiety są w stanie przejść. Ja teraz staram się przejść ponad rozczarowaniem i jak najlepiej nastawić się do transferu. Wypełnić się pozytywną energią - jeśli rozumiecie co mam na myśli 😊
Po to tu jesteśmy żeby się wspierać 😊
-
Motylek…:) wrote:Po to tu jesteśmy żeby się wspierać 😊
agnes175 lubi tę wiadomość
Ona '87 -> AMH 5,87
On '85 -> niskie parametry nasienia
I stymulacja i I transfer = sukces -> 2021r ur. córka
---
starania o rodzeństwo:
3 transfery nieudane
histeroskopia - lekki stan zapalny -> wyleczony
szczepienia, poza tym immuno ok, kariotypy też
---
12.2024 - stymulacja: (od 2dc) menopur 225jm (od 6 dc) menopur 225jm +orgalutran 0,25mg, (od 9 dc) menopur 300jm + orgalutran 0,25mg
Pick-up -> 12 dojrzałych komórek -> 10 zapłodnionych [HBA-IMSI] -> 7 blastocyst -> PGT-A -> 4 prawidłowe
24.02 transfer ❌
leczenie endo
23.05 transfer - 6dpt: 37,10; 8dpt: 105; 11dpt: 448 🤞🤞🤞 -
Nam się udało dopiero z 21 (na świecie), 22 i 23 (w drodze) zarodkiem i surogatkami🙃 9 i 10 ciąża. Czasami ta droga jest długa i ciężka, ale warto💪
Motylek…:), Elza1234, Ladybug lubią tę wiadomość
-
Ladybug wrote:Motylek, a Ty kiedy transfer? Czy wolisz nie mówić i wyskoczysz nam tylko z pozytywną betą?
Ja w poniedziałek miałam krew kolejny raz się nie udało chodź w niedzielę miałam cichą nadzieję że się jednak udało bo bardzo się źle czułam …został nam jeden zarodek teraz czekam na okres …. Więc już w sumie zliczając wszystko od początku cztery transfery nie udane …. -
Motylek…:) wrote:Ja w poniedziałek miałam krew kolejny raz się nie udało chodź w niedzielę miałam cichą nadzieję że się jednak udało bo bardzo się źle czułam …został nam jeden zarodek teraz czekam na okres …. Więc już w sumie zliczając wszystko od początku cztery transfery nie udane ….
Ja też łącznie 4 nieudane transfery...
Idziecie z marszu po ostatni zarodek czy najpierw coś jeszcze sprawdzasz?
Polecam Ci na pewno branie probiotyków i tych "kobiecych" i na odporność, bo to wspiera organizm w dobrym funkcjonowaniu.
Ja po ostatnim nieudanym transferze z zarodkiem przebadanym uparłam się na biopsję endometrium i dobrze, bo wyszło zapalenie do przeleczenia.
Teraz w piątek transfer... Ale nastroje z mężem mamy grobowe. Chyba już nie wierzymy, że się uda. Co znajdziemy jakąś potencjalną przyczynę i ją wykluczymy... pojawia się kolejna.Ona '87 -> AMH 5,87
On '85 -> niskie parametry nasienia
I stymulacja i I transfer = sukces -> 2021r ur. córka
---
starania o rodzeństwo:
3 transfery nieudane
histeroskopia - lekki stan zapalny -> wyleczony
szczepienia, poza tym immuno ok, kariotypy też
---
12.2024 - stymulacja: (od 2dc) menopur 225jm (od 6 dc) menopur 225jm +orgalutran 0,25mg, (od 9 dc) menopur 300jm + orgalutran 0,25mg
Pick-up -> 12 dojrzałych komórek -> 10 zapłodnionych [HBA-IMSI] -> 7 blastocyst -> PGT-A -> 4 prawidłowe
24.02 transfer ❌
leczenie endo
23.05 transfer - 6dpt: 37,10; 8dpt: 105; 11dpt: 448 🤞🤞🤞 -
Ladybug wrote:Kurcze... przykro mi bardzo
Ja też łącznie 4 nieudane transfery...
Idziecie z marszu po ostatni zarodek czy najpierw coś jeszcze sprawdzasz?
Polecam Ci na pewno branie probiotyków i tych "kobiecych" i na odporność, bo to wspiera organizm w dobrym funkcjonowaniu.
Ja po ostatnim nieudanym transferze z zarodkiem przebadanym uparłam się na biopsję endometrium i dobrze, bo wyszło zapalenie do przeleczenia.
Teraz w piątek transfer... Ale nastroje z mężem mamy grobowe. Chyba już nie wierzymy, że się uda. Co znajdziemy jakąś potencjalną przyczynę i ją wykluczymy... pojawia się kolejna.
Już się do tego przyzwyczailiśmy że się nie udaje więc nie byłam zaskoczona zbytnio specjalnie ….chce iść od razu bo jakby się nie udało to jeśli byśmy się znów zakwalifikowali do programu to zaczynamy od nowa ….z tego co pytałam lekarza to jak mam zamrożony zarodek to nie można go przebadać … biopsję endometrium miałam robiona rok temu i było ok a teraz musiała bym już prywatnie robić ale szczerze to badanie nie należało do najprzyjemniejszych 🙈 co do leków czy suplementów to nie biorę nic tylko kwas foliowy…. Więc zobaczymy co to będzie ostatnim razem w dniu pójścia na krew już dostałam okresu a teraz cisza ogólnie to mnie brzuch pobolewa itp itd mógłby już przyjść było by z głowy 🙈
Czyli nie jesteśmy sami z takim podejściem jak Wy że się kiedyś uda …. Powiedzenia w piątek
-
Ladybug wrote:Kurcze... przykro mi bardzo
Ja też łącznie 4 nieudane transfery...
Idziecie z marszu po ostatni zarodek czy najpierw coś jeszcze sprawdzasz?
Polecam Ci na pewno branie probiotyków i tych "kobiecych" i na odporność, bo to wspiera organizm w dobrym funkcjonowaniu.
Ja po ostatnim nieudanym transferze z zarodkiem przebadanym uparłam się na biopsję endometrium i dobrze, bo wyszło zapalenie do przeleczenia.
Teraz w piątek transfer... Ale nastroje z mężem mamy grobowe. Chyba już nie wierzymy, że się uda. Co znajdziemy jakąś potencjalną przyczynę i ją wykluczymy... pojawia się kolejna.
I jak samopoczucie??kto robił transfer ??
-
Motylek…:) wrote:I jak samopoczucie??kto robił transfer ??
Ten cykl transferowy jest dziwaczny, więc jestem bardzo skonsternowana. Łącznie to mój 5-ty transfer, w tym miałam 1 udany i ZAWSZE od od mniej więcej 4 dnia podawania progesteronu, czyli jeszcze przed transferem, czułam się ciążowo - duże nudności, ból piersi, wypryski od estrofemu... Po tranferze zawsze miałam bardzo mocne skurcze po dłuższym szybszym marszu, a teraz cisza. Ale taka kompletna - nic nie czuję, nic nie widzę. Aż się bałam, że coś z progesteronem nie tak, ale dzień przed tranferem miałam 17j, więc jak na mnie to całkiem ładnie.
Standardowo miotam się między nadzieją a niepokojem i najchętniej przewinęłabym czas do piątku/ soboty.
Teraz najgorszy czasMotylek…:) lubi tę wiadomość
Ona '87 -> AMH 5,87
On '85 -> niskie parametry nasienia
I stymulacja i I transfer = sukces -> 2021r ur. córka
---
starania o rodzeństwo:
3 transfery nieudane
histeroskopia - lekki stan zapalny -> wyleczony
szczepienia, poza tym immuno ok, kariotypy też
---
12.2024 - stymulacja: (od 2dc) menopur 225jm (od 6 dc) menopur 225jm +orgalutran 0,25mg, (od 9 dc) menopur 300jm + orgalutran 0,25mg
Pick-up -> 12 dojrzałych komórek -> 10 zapłodnionych [HBA-IMSI] -> 7 blastocyst -> PGT-A -> 4 prawidłowe
24.02 transfer ❌
leczenie endo
23.05 transfer - 6dpt: 37,10; 8dpt: 105; 11dpt: 448 🤞🤞🤞 -
Ladybug wrote:Transfer robiła Marta Kostrzewa. Całkiem sympatyczna lekarka - pierwszy raz nie czułam się jak w fabryce.
Ten cykl transferowy jest dziwaczny, więc jestem bardzo skonsternowana. Łącznie to mój 5-ty transfer, w tym miałam 1 udany i ZAWSZE od od mniej więcej 4 dnia podawania progesteronu, czyli jeszcze przed transferem, czułam się ciążowo - duże nudności, ból piersi, wypryski od estrofemu... Po tranferze zawsze miałam bardzo mocne skurcze po dłuższym szybszym marszu, a teraz cisza. Ale taka kompletna - nic nie czuję, nic nie widzę. Aż się bałam, że coś z progesteronem nie tak, ale dzień przed tranferem miałam 17j, więc jak na mnie to całkiem ładnie.
Standardowo miotam się między nadzieją a niepokojem i najchętniej przewinęłabym czas do piątku/ soboty.
Teraz najgorszy czas
No to super że już po teraz najgorsze czekanie …. Będzie dobrze trzymam mocno kciuki żeby się wszystko udało 😊
A zapytam czy któraś z Was miała w gamecie robioną mezoterapie jajników ??
-
Ladybug wrote:Transfer robiła Marta Kostrzewa. Całkiem sympatyczna lekarka - pierwszy raz nie czułam się jak w fabryce.
Ten cykl transferowy jest dziwaczny, więc jestem bardzo skonsternowana. Łącznie to mój 5-ty transfer, w tym miałam 1 udany i ZAWSZE od od mniej więcej 4 dnia podawania progesteronu, czyli jeszcze przed transferem, czułam się ciążowo - duże nudności, ból piersi, wypryski od estrofemu... Po tranferze zawsze miałam bardzo mocne skurcze po dłuższym szybszym marszu, a teraz cisza. Ale taka kompletna - nic nie czuję, nic nie widzę. Aż się bałam, że coś z progesteronem nie tak, ale dzień przed tranferem miałam 17j, więc jak na mnie to całkiem ładnie.
Standardowo miotam się między nadzieją a niepokojem i najchętniej przewinęłabym czas do piątku/ soboty.
Teraz najgorszy czas
Mocne kciukiMotylek…:) lubi tę wiadomość
-
Elza1234 wrote:Powiem Ci że mój udany transfer, który wyjątkowo też robiła dr Kostrzewa, wyglądał tak samo. Zero skurczy, czegokolwiek. Więc zdziwiłam się jak zobaczyłam potem 2 kreski 🙈
Mocne kciuki
Jak się czujesz? Kurcze za chwilę rodzisz... niesamowite jak to zleciało. Za miesiąc już będziesz tulić maluszka 😍Ona '87 -> AMH 5,87
On '85 -> niskie parametry nasienia
I stymulacja i I transfer = sukces -> 2021r ur. córka
---
starania o rodzeństwo:
3 transfery nieudane
histeroskopia - lekki stan zapalny -> wyleczony
szczepienia, poza tym immuno ok, kariotypy też
---
12.2024 - stymulacja: (od 2dc) menopur 225jm (od 6 dc) menopur 225jm +orgalutran 0,25mg, (od 9 dc) menopur 300jm + orgalutran 0,25mg
Pick-up -> 12 dojrzałych komórek -> 10 zapłodnionych [HBA-IMSI] -> 7 blastocyst -> PGT-A -> 4 prawidłowe
24.02 transfer ❌
leczenie endo
23.05 transfer - 6dpt: 37,10; 8dpt: 105; 11dpt: 448 🤞🤞🤞 -
Ladybug wrote:Zobaczymy jak będzie u mnie. W każdym razie i tak zapamiętam go jako całkiem miły moment.
Jak się czujesz? Kurcze za chwilę rodzisz... niesamowite jak to zleciało. Za miesiąc już będziesz tulić maluszka 😍
Cieszę się że nie ma upałów wiec i w domu chłodno. Nie puchnę. Jakoś sie toczę dalej 😅
Ale to prawda, jeszcze miesiąc i mała będzie z nami, brzmi jak jakaś abstrakcjaMotylek…:), Ladybug lubią tę wiadomość
-
Elza1234 wrote:Czuję się względnie ok, choć wiadomo że jakoś lekko nie jest 😅
Cieszę się że nie ma upałów wiec i w domu chłodno. Nie puchnę. Jakoś sie toczę dalej 😅
Ale to prawda, jeszcze miesiąc i mała będzie z nami, brzmi jak jakaś abstrakcja
Nadal objawów brak, a beta +. Boję się cieszyć, bo jeszcze dużo może iść nie tak, ale ruszyło (!).Elza1234, Sas lubią tę wiadomość
Ona '87 -> AMH 5,87
On '85 -> niskie parametry nasienia
I stymulacja i I transfer = sukces -> 2021r ur. córka
---
starania o rodzeństwo:
3 transfery nieudane
histeroskopia - lekki stan zapalny -> wyleczony
szczepienia, poza tym immuno ok, kariotypy też
---
12.2024 - stymulacja: (od 2dc) menopur 225jm (od 6 dc) menopur 225jm +orgalutran 0,25mg, (od 9 dc) menopur 300jm + orgalutran 0,25mg
Pick-up -> 12 dojrzałych komórek -> 10 zapłodnionych [HBA-IMSI] -> 7 blastocyst -> PGT-A -> 4 prawidłowe
24.02 transfer ❌
leczenie endo
23.05 transfer - 6dpt: 37,10; 8dpt: 105; 11dpt: 448 🤞🤞🤞 -
Ladybug wrote:Elza, chyba miałaś rację co to dr Kostszewy...
Nadal objawów brak, a beta +. Boję się cieszyć, bo jeszcze dużo może iść nie tak, ale ruszyło (!).
Ja miałam bardzo podobną betę w 6dpt do Twojej.
I uwierz mi - brak objawów ciągnął się ze mną długo długo. Jestem dowodem na to że nie każda rzyga jak kot i musi spać w dzień kilka godz.
Ja przez te 8 miesięcy ciąży może kilka razy miałam drzemkę w dzień, ani razu nie wymiotowałam, nie miałam mdłości.
Więc tylko nie wkręcaj sobie proszę że coś jest nie tak, jeżeli nic ci nie będzie
A ja mocno trzymam kciuki za przyrosty!Ladybug, Sas lubią tę wiadomość
-
Ladybug wrote:Elza, chyba miałaś rację co to dr Kostszewy...
Nadal objawów brak, a beta +. Boję się cieszyć, bo jeszcze dużo może iść nie tak, ale ruszyło (!). -
Elza1234 wrote:Widzę że beta pięknie rośnie ♥️♥️
Pierwszą ciążę cały czas się czymś martwiłam, więc teraz chcę po prostu nacieszyć się tym stanem.
Póki co objawów brak, tylko piersi pełniejsze, więc mam nadzieję, że podobnie jak u Ciebie nie będę miała nadmiernych dolegliwości. Z córką mi się upiekło, więc może teraz też tak będzie...Elza1234, Bella93, Motylek…:) lubią tę wiadomość
Ona '87 -> AMH 5,87
On '85 -> niskie parametry nasienia
I stymulacja i I transfer = sukces -> 2021r ur. córka
---
starania o rodzeństwo:
3 transfery nieudane
histeroskopia - lekki stan zapalny -> wyleczony
szczepienia, poza tym immuno ok, kariotypy też
---
12.2024 - stymulacja: (od 2dc) menopur 225jm (od 6 dc) menopur 225jm +orgalutran 0,25mg, (od 9 dc) menopur 300jm + orgalutran 0,25mg
Pick-up -> 12 dojrzałych komórek -> 10 zapłodnionych [HBA-IMSI] -> 7 blastocyst -> PGT-A -> 4 prawidłowe
24.02 transfer ❌
leczenie endo
23.05 transfer - 6dpt: 37,10; 8dpt: 105; 11dpt: 448 🤞🤞🤞 -
Ladybug wrote:Tak! Już nie robię więcej testów, czekam na USG 18.06. Wtedy powinno już być serduszko, bo to będzie 31 dzień zarodka (26dpt). Jeśli będzie, to zacznę się po prostu cieszyć
Pierwszą ciążę cały czas się czymś martwiłam, więc teraz chcę po prostu nacieszyć się tym stanem.
Póki co objawów brak, tylko piersi pełniejsze, więc mam nadzieję, że podobnie jak u Ciebie nie będę miała nadmiernych dolegliwości. Z córką mi się upiekło, więc może teraz też tak będzie...
Ja na tym etapie też miałam pełne piersi tylko. I chyba raz mi coś zaśmierdziało. Poza tym jadłam normalnie i żyłam jakby nigdy nic 🙈
Widziałam w pon kostrzewe, aż ja miałam ochotę uściskać 😅 kobieta ma szczęśliwą rękęLadybug lubi tę wiadomość
-
Ladybug wrote:Tak! Już nie robię więcej testów, czekam na USG 18.06. Wtedy powinno już być serduszko, bo to będzie 31 dzień zarodka (26dpt). Jeśli będzie, to zacznę się po prostu cieszyć
Pierwszą ciążę cały czas się czymś martwiłam, więc teraz chcę po prostu nacieszyć się tym stanem.
Póki co objawów brak, tylko piersi pełniejsze, więc mam nadzieję, że podobnie jak u Ciebie nie będę miała nadmiernych dolegliwości. Z córką mi się upiekło, więc może teraz też tak będzie...
Mega wieści aż chce się takie rzeczy czytać 😊
ja Wam powiem że transfer w przyszłym tygodniu ale idę na niego żeby go zwyczajnie zrobić i mieć z głowy bo już zwyczajnie mnie to zaczyna denerwować w koło na okrągło to samo … -
Motylek…:) wrote:Mega wieści aż chce się takie rzeczy czytać 😊
ja Wam powiem że transfer w przyszłym tygodniu ale idę na niego żeby go zwyczajnie zrobić i mieć z głowy bo już zwyczajnie mnie to zaczyna denerwować w koło na okrągło to samo …29lat
2 ciąże pozamaciczne
Brak jajowodów
09.23r - 1IVF
3.10.23 - punkcja
5 ❄️❄️❄️❄️❄️
31.10.23 transfer FET
6.11.23 ⏸️
10.11.23 bhcg 342🙏
1.12.23 mamy ❤️
Testy Sanco będzie synek
5.07.2024 👣 Marcelek ❤️ -
Hej! Jestem tu nową, tzn co jakiś czas zaglądałam i czytała Wasze posty! Byłam „ cichym podglądaczem”.
Piszę ku pokrzepieniu serc: Endo IV stopień zdiagnozowana w wieku 19 lat- dziś mam 37. Przez cala chorobę mówiono mi: nie będzie mieć Pani dzieci, liczne zrosty, niedrożne jajowody, po drodze 4 laparoskopie… 2 lata temu zgłosiłam się do Gamety , AMH 0,8, zanim Gameta pół roczne leczenie j prof. Malinowskiego- bezskuteczne, miała wrażenie, że nie miał na Nas pomysłu- bo immunologia wtedy wyszła ok.
Na liczniku: 2 pełen procedury, łącznie 6 zarodków: 5 nieudanych transferów, 1 ciąża biochemiczna- ogrom łez, rozczarowań, kryzysów, leków, braku nadziei. Przeliczony stan zapalny, i ostatnia szansa- nadszedł 09.05 - dzień ostatniego transferu, zrezygnowani, pokłóceni, bez jakiejkolwiek nadziei pojechaliśmy „to „zrobić.
I dziś mamy 6t4d, bije serduszko- mamy się dobrze! Narazie brak dolegliwości, aż czasami się zastanawiam czy oby jestem w ciąży;) Jeszcze długa droga przed Nami- ale cieszę się z tego co mam, pielęgnuje te chwile.
Kochane nie poddawajcie się, walczcie o swoje! Bądźcie silne, odważne i podążajcie za marzeniami!
Nas prowadzi dr Połać, ciepły, empatyczny lekarz. Choć i on już odczuwał lekką frustrację, że nie udaje! Ale mamy to- jego radość z powodzenia transferu, dodała Nam skrzydeł!
Ściskam i trzymam za każdą kciuki.Małabuźka, Elza1234, Ladybug, Muczylando, Sas, Motylek…:) lubią tę wiadomość