Gameta Rzgów, Łódź ivf
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyA my kredyt na 20lat,2poronienia i starania od9lat;)i pomimo że naście lat skończyliśmy dawno,dawno...wiara nadal jest. Pieniądze to rzecz nabyta,owszem zdecydowanie prościej jest jak się je ma. Ale w kwestii in vitro i bycie rodzicem na całe życie myślę że pieniądze się zawsze znajdą. Napisałam do trzech razy sztuka w sensie posiadania obecnych mrozakow. Jak nam się za trzecim razem nie uda, wiem że trzeba będzie od początku wszystko robić,wiem że momentami mam dość, że milion skutków i jak np teraz okres co 2tyg. Ale i tak....podejdę nawet i 20raz by któregoś wieczoru usłyszeć dobranoc mamusia.
gabriela3, sylvuś lubią tę wiadomość
-
Niestety praca za najniższą nie pozwoli na uzbieranie tak szybko tych 15 tysięcy.
Dobrze, że niektórzy mają byc podejść za jakiś czas na nowo. Nas niestety już nie stać na nowe podejście.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2017, 18:56
M&M -
Martoszka wrote:Niestety praca za najniższą nie pozwoli na uzbieranie tak szybko tych 15 tysięcy.
Dobrze, że niektórzy mają byc podejść za jakiś czas na nowo. Nas niestety już nie stać na nowe podejście.
Moze za 2/3lata fundusze pozwola Wam na kolejne podejscie
A na razie skup sie na mrozakuMartoszka, Ginka lubią tę wiadomość
-
Gabi, będąc w upragnionej ciąży jesteś jednak już w nieco innej pozycji do staraczek, inny masz punkt widzenia. Sama dobrze wiesz, że jeszcze niedawno wcale tak optymistycznie w przyszłość nie patrzyłaś, miałaś huśtawkę nastrojów po stymulacji i transferze. Jeśli mowa o kolejnych próbach, to nie jest to tylko kwestia czasu, pieniędzy i cierpliwości. Trochę wiem o tym, bo sama przeszłam 3 stymulacje, a i tak mogę mówić o szczęściu, bo mimo miernych efektów, już drugi transfer nam wyszedł. Teraz wyobraź sobie kolejne stymulacje do inseminacji, potem ivf plus niepowodzenia, badania, zabiegi i dalsze niepowodzenia. Kiedy ja sobie o tym myślę, to stwierdzam, że w mojej sytuacji, pocieszenia z moich ust mogą być czasem dla kogoś nic nie warte, a wręcz dołujące. Kiedy sama byłam po nieudanym transferze, a moje koleżanki już w ciąży, to nic nie było dla mnie pocieszeniem, okropnego doła wtedy podłapałam. Pomógł wyjazd i oderwanie się na chwilę od myśli o klinice, ale każdy sam musi znaleźć swoją drogę w tym wszystkim. A co do tego, że trzeba próbować nawet 5 razy. Znam dziewczyny, które próbował 7, 10, 12 razy, ale to niestety nie jest droga dla każdej pary. Każdy ma inne granice i musi sam określić czy próbuje do skutku, do entego razu, do momentu posiadania na to kasy, czy też chce sobie zrobić przerwę i wrócić do tematu za jakiś czas.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2017, 07:54
Martoszka, gabriela3 lubią tę wiadomość
Prawie 5 l. starań, 3 stymulacje do ivf+ próba na oocytach, 1.08- beta 237.90, 03.08- beta 456.59, 17.08 26dpt- wizyta pęcherzykowa i jest ❤, 29.09 usg prenatalne,24.11 usg połówkowe,26.01 ostatnie usg genetyczne, 13.04- narodziny naszego szczęścia
08.18r-et nieudany
09.18r- próba na 6 oocytach,0blastek -
Dzięki Ania za ten post.
Jak komuś udało się za pierwszym razem to nie zrozumie braku kasy, siły itd u osób, które np. Tak jak ja mają iui za sobą, stymulacje owulacji i roczny monitoring owulacji. To już nawet nie chodzi o kasę, ale o czas. Prawie rok co miesiąc trzeba siedzieć w kolejce na monit 2-3razy w jednym miesiącu, potem podobnie ze clo i iui. Ile czasu minęło. Ja już nie mogę patrzeć na lekarzy, ani o nich słuchać. Nawet jak nie są ginami.
Ja nie będę histeryzowac, że znów się nie udało. Pogadam z M. czy wracamy teraz po 3 czy nie. I tyle. Będę musiała skończyć. Ale na pewno nie bede beczec i zadreczac innych tym, bo po takim czasie naprawdę się przyzwyczailam się, że jesteśmy sami z M.M&M -
No bo to tak jest niestety, że my tu się możemy wspierać, ale tak naprawdę nie znamy się, cudze sprawy, nawet przy ogromnych pokładach empatii, nadal pozostaną "cudzymi", żadne dobre słowo nie popchnie Cię do przodu- może co najwyżej, ale nie musi, podnieś na chwilę na duchu.Tyle. Swoje demony każdy sam pokonuje.Prawie 5 l. starań, 3 stymulacje do ivf+ próba na oocytach, 1.08- beta 237.90, 03.08- beta 456.59, 17.08 26dpt- wizyta pęcherzykowa i jest ❤, 29.09 usg prenatalne,24.11 usg połówkowe,26.01 ostatnie usg genetyczne, 13.04- narodziny naszego szczęścia
08.18r-et nieudany
09.18r- próba na 6 oocytach,0blastek -
nick nieaktualny
-
Przeklejam z wątku IVF:
Dziewczyny, a więc oficjalnie.
Moja 2 procedura ICSI:
- rozmrozono 12oocytow
- zaplodniono 11 - jeden zdegradowal
- 2doba - 9zarodkow
- 5doba - zamrozona 1blastocyste 5tke (bez oznaczen literowych)
- 6doba - 8zarodkow nadal zyje - nie osiągnęły stadium blastocysty - koniec obserwacji
Rozmowa z embriologiem: komorki byly ok (co widac po zaplodnieniu), nasienie ok, nie wiadomo dlaczego zarodki nie chcialy podskoczyc do blastocyst.
PGS: ze względu na koszty (10960zl), nie badalismy tego zarodka
2.10 - criotransfer, blastocysta wychodzaca z otoczki, bez AH, bez EG
6,7,9dpt - testy 25tki pozytywne
6-9dpt plamienia
11dpt - beta hcg 53,8
12dpt - beta hcg 26,82
Zapewne pierwsza beta tez byla juz spadkowa.
Odstawiam leki.
W 2dc robie AMH i FSH (do refundacji leków) i podchodzimy do 3procedury.
Pisze czysto informacyjnie, nie zalujcie, nie wspolczujcie.
Ja sama nie uronilam lzy
Idziemy dalej. -
nick nieaktualny
-
Martoszka wrote:Tak sądziłam, że nie przypadkiem tam jesteś o tej samej godzinie...
Trzymam kciuki za kolejną procedurę.
Ja podjęłam decyzję, że nie wracam po 3 malucha. Odczekam do kwietnia lub maja.
Bylam po Tobie -
Bella, sama chętnie dowiedziałabym się co może nabruździć, skoro komórki i plemniki ok. U nas komórek jak u Ciebie, też pięknie się zapładniały, imsi pokazały, że ich budowa była ok., a jednak do blastki dotrwały tylko 3 z 22 zapłodnionych i w sumie to z 3 procedur taki wynik, więc nie mierny wynik.Prawie 5 l. starań, 3 stymulacje do ivf+ próba na oocytach, 1.08- beta 237.90, 03.08- beta 456.59, 17.08 26dpt- wizyta pęcherzykowa i jest ❤, 29.09 usg prenatalne,24.11 usg połówkowe,26.01 ostatnie usg genetyczne, 13.04- narodziny naszego szczęścia
08.18r-et nieudany
09.18r- próba na 6 oocytach,0blastek -
aniab2205 wrote:Bella, sama chętnie dowiedziałabym się co może nabruździć, skoro komórki i plemniki ok. U nas komórek jak u Ciebie, też pięknie się zapładniały, imsi pokazały, że ich budowa była ok., a jednak do blastki dotrwały tylko 3 z 22 zapłodnionych i w sumie to z 3 procedur taki wynik, więc nie mierny wynik.
U nas na ten moment, 17zaplodnionych i z tego 5 blastocyst. -
Martoszka wrote:Tak podejrzewałam, bo jak wyszłam to takim wzrokiem spojrzalas na te drzwi
-
W tym kacie przy 01