Gameta Rzgów, Łódź ivf
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMonkaB wrote:Dziewczyny jak to jest w Gamecie. Dzwonił dziś do mnie embriolog ze w poniedzialek transfer, z tych nerwow nawet o nic nie zapytałam a teraz w głowie kłębią się pytania.
Nie musze robić żadnych badań przed ? Albo chociaż USG czy endomentrium jest ok ? Powiedział tylko żeby być ze średnio wypełnionym pęcherzem cokolwiek to znaczy
Powodzenia,kciuki na pokładzie -
Koliberek wrote:Powodzenia,kciuki na pokładzie
Jednak nie wiem czy coś z tego będzie lekarz nam powiedział, że nienajlepsze mamy te zarodki ten podali w 3 dobie, a z dwoma bedą czekać do 5. Podobno jak tamte dotrwają do blastocysty to większe szanse, że ten z nami zostanie.
Ehh mam wrażenie, że u nas to tak idzie niby do przodu ale nie wiadomo czy się cieszyć czy płakać. Wszystkie etapy procedury były 'w miarę'.
Ale w końcu nadzieja umiera ostatnia -
MonkaB wrote:Dzięki dziewczyny za kciuki
Jednak nie wiem czy coś z tego będzie lekarz nam powiedział, że nienajlepsze mamy te zarodki ten podali w 3 dobie, a z dwoma bedą czekać do 5. Podobno jak tamte dotrwają do blastocysty to większe szanse, że ten z nami zostanie.
Ehh mam wrażenie, że u nas to tak idzie niby do przodu ale nie wiadomo czy się cieszyć czy płakać. Wszystkie etapy procedury były 'w miarę'.
Ale w końcu nadzieja umiera ostatnia
6 lat starań o rodzeństwo, niedrożność, endometrioza, poronienie, laparoskopia
02.2018 ICSI 😢 nie pobrano komórek
06.2018 ICSI - podejście II
07.2018 punkcja pobrano 6 komórek, mamy ❄❄
10.2018 histeroskopia
16.11.2018 FET ❄️😢
21.11.2019 FET ❄️😢
...
23.06.2020 - 7tc ❤️ -
MonkaB wrote:Dzięki dziewczyny za kciuki
Jednak nie wiem czy coś z tego będzie lekarz nam powiedział, że nienajlepsze mamy te zarodki ten podali w 3 dobie, a z dwoma bedą czekać do 5. Podobno jak tamte dotrwają do blastocysty to większe szanse, że ten z nami zostanie.
Ehh mam wrażenie, że u nas to tak idzie niby do przodu ale nie wiadomo czy się cieszyć czy płakać. Wszystkie etapy procedury były 'w miarę'.
Ale w końcu nadzieja umiera ostatnia
Nie zawsze zarodki są super, a jednak coś z tego wychodzi
U nas po 3 transferze zakończonym poronienie lekarz rozkładał ręce. Widział nadzieję jedynie w kolejnym ivf, a tu proszę, po miesiącu od tego stwierdzenia byłam w ciąży. A też już szykowalismy się do ivf na koniec roku. Z resztą np. Natty. Też jej przykład pokazuje, że po ivf się udaje Więc nic nie jest przesądzone:-)M&M -
Ed wrote:Proszę, poradzcie mi do jakiego lekarza najlepiej sie umowic na wizytę. I jaki jest czas oczekiwania na pierwsza wizytę?
Ja chodzę do Renaty B.-S., jest ok. Co do innych lekarzy się nie wypowiem. Czas oczekiwania około tygodnia, czasem parę dni zależy na jaki moment trafisz;)
endometrioza IV
starania od 2016 r.
Marzec 2019 ICSI
Marzec 2020 CP
usunięty prawy jajowód -
Dziewczyny czy Wam w Gamecie też proponowali transfer 1 zarodka ?
Czy jest to jakoś ustalone odgórnie czy to decyzja lekarza?
Lekarz tłumaczy to większym ryzykiem powikłań itd.endometrioza IV
starania od 2016 r.
Marzec 2019 ICSI
Marzec 2020 CP
usunięty prawy jajowód -
Ewka1700 wrote:Dziewczyny czy Wam w Gamecie też proponowali transfer 1 zarodka ?
Czy jest to jakoś ustalone odgórnie czy to decyzja lekarza?
Lekarz tłumaczy to większym ryzykiem powikłań itd.
Teoretycznie decyzja należy do pary, ale fakty sa takie ze ciaza mnoga to ciaza patologiczna.
My pierwsze 2transfery mielismy pojedyncze, a pozniej jak mi sie widzialo -
nick nieaktualnyMonkaB wrote:Dzięki dziewczyny za kciuki
Jednak nie wiem czy coś z tego będzie lekarz nam powiedział, że nienajlepsze mamy te zarodki ten podali w 3 dobie, a z dwoma bedą czekać do 5. Podobno jak tamte dotrwają do blastocysty to większe szanse, że ten z nami zostanie.
Ehh mam wrażenie, że u nas to tak idzie niby do przodu ale nie wiadomo czy się cieszyć czy płakać. Wszystkie etapy procedury były 'w miarę'.
Ale w końcu nadzieja umiera ostatnia
Maleńka kończy zaraz 5 mscy,jest naszym najsłabszym zarodkiem-6dniowa blastocysta,Nie łam się tylko wierz w siłę malucha;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2019, 23:12
-
Koliberek wrote:Maleńka kończy zaraz 5 mscy,jest naszym najsłabszym zarodkiem-6dniowa blastocysta,Nie łam się tylko wierz w siłę malucha;)
Jednak dzisiaj to już totalnie się załamałam, wszystkie zarodki przestały sie rozwijać w poniedziałek miałam transfer 3 dniowego 7C, wiadomo cały czas mam wiare że może sie uda, ale już myślę o kolejnej procedurze. Tylko czemu to jest tak strasznie przykre -
Bella93 wrote:Zazwyczaj przy pierwszym transferze lekarze naciskaja na jeden zarodek.
Teoretycznie decyzja należy do pary, ale fakty sa takie ze ciaza mnoga to ciaza patologiczna.
My pierwsze 2transfery mielismy pojedyncze, a pozniej jak mi sie widzialo
Więc może lepiej nie ryzykować, chociaż wtedy mniejsze szanse.
Często zdarza się, że z 1 zarodka i tak powstaje ciąża mnoga ?endometrioza IV
starania od 2016 r.
Marzec 2019 ICSI
Marzec 2020 CP
usunięty prawy jajowód -
Ewka1700 wrote:Więc może lepiej nie ryzykować, chociaż wtedy mniejsze szanse.
Często zdarza się, że z 1 zarodka i tak powstaje ciąża mnoga ?
Raczej bardzo rzadko, ale w procentach tego nie wiem
Z reszta z podwojnego transferu tez najczęściej jest ciaza pojedyncza.
Ja mialam trzy podwojne transfery, w pierwszym najprawdopodobniej byly dwa prcherzyki (jeden wyrazny, a drugi majaczyl w macicy), drugi w ogole sie nie udal, a trzeci skonczyl sie ciaza pojedyncza. -
Bella93 wrote:Podwojny transfer nie zwieksza diametralnie szans na powodzenie.
Raczej bardzo rzadko, ale w procentach tego nie wiem
Z reszta z podwojnego transferu tez najczęściej jest ciaza pojedyncza.
Ja mialam trzy podwojne transfery, w pierwszym najprawdopodobniej byly dwa prcherzyki (jeden wyrazny, a drugi majaczyl w macicy), drugi w ogole sie nie udal, a trzeci skonczyl sie ciaza pojedyncza.
Rozumiem, a myślałam, że to inaczej działa.
Kurcze szacun Bella, tyle razy przez to przechodziłaś, skąd Ty bierzesz tyle siły..
Dla mnie ivf to była ostateczność, długo się wahaliśmy i ciągle coś po drodze wychodziło ale wiem, że nie ma sensu dłużej czekać.
endometrioza IV
starania od 2016 r.
Marzec 2019 ICSI
Marzec 2020 CP
usunięty prawy jajowód -
MonkaB wrote:Dzięki za słowa otuchy i jednocześnie gratuluję
Jednak dzisiaj to już totalnie się załamałam, wszystkie zarodki przestały sie rozwijać w poniedziałek miałam transfer 3 dniowego 7C, wiadomo cały czas mam wiare że może sie uda, ale już myślę o kolejnej procedurze. Tylko czemu to jest tak strasznie przykre
My w pierwszej procedurze mieliśmy transfer w 3 dobie, reszta zarodków przestała się rozwijać. Wynik: beta 0. Robiliśmy u MR. Zmieniliśmy lekarza na IP, który postawił dopiero diagnozę (czynnik męski), przez którą zarodki przestają się rozwijać.. Nie podjął się już transferu w 3 dobie w drugiej procedurze. Trzymaliśmy zarodki do blastocysty, która utworzyła się tylko jedna i tylko klasy 3. Z tego była ciąża biochemiczna. Musieliśmy zacząć trzecią procedurę. Tym razem zostałam wystymulowana na maksa. Z 23 zapłodnionych komórek otrzymaliśmy tylko dwie blastocysty. Jedną 4BB i jedną 4CC. Z transferu 4BB uzyskaliśmy ciążę.
Nie łam się, Kochana! Trzymam kciuki aby się udało.. A jeśli się nie uda to głowa do góry. Jest o co walczyć :* I przyjdzie ten piękny dzieńMonkaB lubi tę wiadomość
-
Ewka1700 wrote:Dziewczyny czy Wam w Gamecie też proponowali transfer 1 zarodka ?
Czy jest to jakoś ustalone odgórnie czy to decyzja lekarza?
Lekarz tłumaczy to większym ryzykiem powikłań itd.
Podobno podanie 2 zarodków nie zwiększa szans na powodzenie. Nie mieliśmy ani jednego transferu podwójnego i patrząc z perspektywy czasu, nie żałuję..Ewka1700 lubi tę wiadomość
-
Ed wrote:Proszę, poradzcie mi do jakiego lekarza najlepiej sie umowic na wizytę. I jaki jest czas oczekiwania na pierwsza wizytę?
Nie wiem ile się czeka na pierwszą wizytę ale nie wydaje mi się, żeby to był jakiś mega długi czas oczekiwania -
Lubię_czekoladę wrote:MonkaB, nie trać nadziei. Przecież do transferu wybierają najlepszy zarodek Czasami najsłabszy nawet zarodek potrafi utrzeć nosa Patrz na historię Kolibra To Twoja pierwsza procedura?
My w pierwszej procedurze mieliśmy transfer w 3 dobie, reszta zarodków przestała się rozwijać. Wynik: beta 0. Robiliśmy u MR. Zmieniliśmy lekarza na IP, który postawił dopiero diagnozę (czynnik męski), przez którą zarodki przestają się rozwijać.. Nie podjął się już transferu w 3 dobie w drugiej procedurze. Trzymaliśmy zarodki do blastocysty, która utworzyła się tylko jedna i tylko klasy 3. Z tego była ciąża biochemiczna. Musieliśmy zacząć trzecią procedurę. Tym razem zostałam wystymulowana na maksa. Z 23 zapłodnionych komórek otrzymaliśmy tylko dwie blastocysty. Jedną 4BB i jedną 4CC. Z transferu 4BB uzyskaliśmy ciążę.
Nie łam się, Kochana! Trzymam kciuki aby się udało.. A jeśli się nie uda to głowa do góry. Jest o co walczyć :* I przyjdzie ten piękny dzień
Tak to nasza pierwsza procedura. U nas też czynnik męski, aczkolwiek moje AMH nie robi szału tylko 1,3, a mam 28 lat, reszta wyników w normie. Więc nie wiem jaki efekt będą przynosić kolejne stymulacje. Jejku jak dobrze, że trafiłam na to forum, zawsze jak tu zaglądam to jakoś mi raźniej
Również naszym lekarzem jest I.P i póki co jesteśmy zadowoleni, więc mogę go z czystym sumieniem polecić Na wizytę nigdy nie czekałam dłużej niż tydzień z tym, że mieszkamy bardzo blisko Gamety i godzinowo również mogę dostosować się do wizyty.
Lubię_czekoladę lubi tę wiadomość
-
Ewka1700 wrote:Rozumiem, a myślałam, że to inaczej działa.
Kurcze szacun Bella, tyle razy przez to przechodziłaś, skąd Ty bierzesz tyle siły..
Dla mnie ivf to była ostateczność, długo się wahaliśmy i ciągle coś po drodze wychodziło ale wiem, że nie ma sensu dłużej czekać.ultraviolet, Lubię_czekoladę, Koliberek, lilaloo lubią tę wiadomość