Gyncentrum i nie tylko...
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas po wczorajszej wizycie wszystko dobrze. Krążek trzyma szyjkę i dobrze bo juz myślałam ze po tej sesji zdjęciowej to cos tam sie w środku działo. Macica miękka, mała ma 2300, bidulka jest juz tak poskulana ze ledwo ją widać. Dr twierdzi ze spokojnie wytrwamy do terminu cc, za dwa tygodnie wizyta i juz konkretnie będziemy umawiać sie do szpitala.
Tak strasznie sie ciesze ze udało nam sie do tego etapu dojść
Sun nie martw sie cc, ja uważam ze lepiej nie ryzykować, zwłaszcza po naszych przejściach. Wiadomo ze cc boli ale psn tez a jakby sie cos zadziało w międzyczasie to juz w ogóle. Ten pokój to fajna sprawa, jakbym miała taka możliwości to chciałabym zeby mąż ze mną był po cc. Ale tyle kobiet daje rade to i my damy ,Sunshine_111, pippi, Anies30 lubią tę wiadomość
starania od 2013 PCOS, M: azoospermia
GynCentrum 02.08 2x blastocysty, 8tc. ☹️09.01.17 2 w 3 dobie ☹️ Invimed Warszawa, 1.04. 2x 3 doba 12 dpt - 267,26 14dpt-529 17dpt-1391, mamy ❤️ -
Allessa wrote:Sunshine a z czego wynika ta maloplytkowosc?
Zawsze miałam raczej niskie płytki, choć w normie.
W ciąży spadają, to jest podobno normalne, norma ciężarna jest 100 tys. Biorę Clexane, może to, chociaż moja hematolog twierdzi, że nie. Płytki miałam już na granicy zanim zaczęłam brać zastrzyki... -
Kala06 wrote:U nas po wczorajszej wizycie wszystko dobrze. Krążek trzyma szyjkę i dobrze bo juz myślałam ze po tej sesji zdjęciowej to cos tam sie w środku działo. Macica miękka, mała ma 2300, bidulka jest juz tak poskulana ze ledwo ją widać. Dr twierdzi ze spokojnie wytrwamy do terminu cc, za dwa tygodnie wizyta i juz konkretnie będziemy umawiać sie do szpitala.
Tak strasznie sie ciesze ze udało nam sie do tego etapu dojść
Sun nie martw sie cc, ja uważam ze lepiej nie ryzykować, zwłaszcza po naszych przejściach. Wiadomo ze cc boli ale psn tez a jakby sie cos zadziało w międzyczasie to juz w ogóle. Ten pokój to fajna sprawa, jakbym miała taka możliwości to chciałabym zeby mąż ze mną był po cc. Ale tyle kobiet daje rade to i my damy ,
Super, że wszystko ok Co by się nie działo, to dzidzia już da radę
Wiem, muszę się pozytywnie nastawić i damy radę -
Ja tez prawie przez całą ciążę byłam na heparynie i podobnych. Marysia urodziła się z żółtaczką i standardowo pobrano krew do badania. Okazało się, że jest dość duża maloplytkowosc. Na szczęście płytki wzrosły po podaniu leków. Wg Pani Ordynator to mógł być efekt leków zażywanych w ciąży.
-
Sun...ale się rozpisała i nie dodało mojego komentarza.
Pamiętaj zdrowie Twoje i Twojego dziecka jest najważniejsze. Cesarka wcale nie jest taka straszna. Przez kilka dni dostajesz leki przeciwbólowe a później jest już ok. Jest zasada skoro weszło to i wyjść musi trzymaj się. Masz już ustalony termin cc?Sunshine_111 lubi tę wiadomość
Transfer 29.03.2016r., 3 doba 2x8A
Beta: 9dpt 90, 11dpt 274, 16dpt 1685, 23dpt 29998
Poród 35tc 3dzień syn i córcia -
nick nieaktualnyDziewczyny powodzenia wam wszystkim
Sun kochana ja tez bylam nastawiona ciagle na rozenie sn a wyszla cc i to dosc niespodziewanie. Ale powiem ci ze po zabiegu stwierdzilam ze bardzo dobrze lekarze zadecydowali bo moglo by byc roznie podczas sn. Nikt w koncu nie wiedzial ze mala jest taka duża i ze zablokowala sie gdzies glowka. Cc boli ale naprawde jak tylko będziesz wspolpracowala z poloznymi to da sie rade wszystko wytrzymac. Chodzi mi o to ze jak to polozne tlumaczyly nie mozemy doposcic do tego zeby po cc rozwinol sie bol bo go nie opanuja pozniej. Widzialam to u pacjentki obok wiec zglaszaj kazdy niepokoj. Ja mala mialam przy sobie po cc caly czas poznie hm mi ja zabrali tylko na jedna noc. A od rana spowrotem i juz musialam sie nia sama zajac. Byla motywacja do wstawania. Teraz tez mam miec cc i powiem ze tez sie boje bo nie wiem jak sobie dam rade z 2 dzieci. Ale jakos będę mausialaAnies30, Allessa, Sunshine_111 lubią tę wiadomość
-
My już po połówkowych i będzie Niunia;) serduszko w normie i wszystkie parametry też, więc tradycyjnie oczy były mokre:) mąż szczęśliwy, że wreszcie wie kto z nami jest, chyba bardzo męczyła go ta niepewność.
Powiem Wam, ze kiedy podniosłam się z leżanki, zrobiło mi się słabo, ciemno przed oczami i niedobrze. Dr powiedziała, ze to przez nacisk na żyłę główną i zebym starała się leżeć na lewym boku i w sumie to dość wcześnie mam takie atrakcje, bo zwykle dziewczynom robi się tak ok.7 mies.
Ważne, ze Malutka w normie, zdrowa i ruchliwa:)
eveliin, Kala06, Wesołek :-), mandy11, Kamiisia, Anies30, linkaa28, Allessa, Krakowianka, Sunshine_111, Klee, Sil lubią tę wiadomość
-
Sunshine, Kala mój Mąż był cały czas ze mną po cc, już jak wyjeżdżałam z sali to ze mną szedł. Do końca dnia był, pomagał przystawiać Malutką i ją przewijał
Aha- byliśmy na normalnej, ogólnej sali.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2017, 20:19
Sunshine_111 lubi tę wiadomość
AMH 1,3; 3xiui 1xinv
czerwiec 2016 ciąża naturalna! Dziękujemy Ci Boże... -
Dziewczyny czy decydowalyscie sie na pobranie krwi pepowinowej ?
Sama niewiem...w przyszlyn tyg bede sie widzieć z kolezanka ktora tez jest w ciazy i jest onkologiem ciekawa jestem jej opini, bo wiadomo przedstawiciel banku powie tylko o zaletach. Sama doczytalam ze sprawdza sie to przy 2 dzieci bo gdy dziecko zachowuje np na bialaczke nie mozna podac mu wlasnych komorek macierzystych bo one posiadają ta sama mutacje i może to spowodowac nawet wznowe choroby..w przypadku rodzeństwa i zamrozenia dwóch próbek uzywamy od drugiego zdrowego dziecka pod warunkiem ze nie waży wiecej niz 40 kg bo na tyle wystarczy komorek. Wiadomo wszystko idzie do przodu i co bedzoe za 10, 20 lay nie wiemy..jak zbawienne moze byc posiadanie takiego depozytu..Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2017, 21:36
pippi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mandy u mnie w szpitalu po cc na sali pooperacyjnej mąż moze byc tylko chwilkę, dopiero na drugi dzien moze byc od południa jak bede na normalnej sali.
My sie decydowaliśmy na bankowanie, wiadomo ze medycyna idzie do przodu, a z reszta mamy nadzieje ze nigdy z tego nie skorzystamy.Kamiisia lubi tę wiadomość
starania od 2013 PCOS, M: azoospermia
GynCentrum 02.08 2x blastocysty, 8tc. ☹️09.01.17 2 w 3 dobie ☹️ Invimed Warszawa, 1.04. 2x 3 doba 12 dpt - 267,26 14dpt-529 17dpt-1391, mamy ❤️ -
W szpitalu w którym rodzialam mąż mógł być tylko na korytarzu. Nie miał prawa wejść na salę. Miało to swoje dobre i złe strony
Sun cc boli ale potem nie ma czasu na narzekanieSunshine_111 lubi tę wiadomość
29.06 criotransfer - 4 podejście. Mamy serduszko ❤
25.02.2017 urodził się Tymon.
10.04.2018 ostanie podejście. Mamy serduszko ❤ -
My juz po wizycie, Misio na szczęście rośnie, dziś z pomiarów wyszło 2kg, a Maluch wywalal język na wierzch, jakby sobie żartował wszystko jest ok, szyjka pomalutku się skraca, ale nadal ponad 3 cm.
Kala, a jaka u Ciebie przyczyna cc?Sunshine_111, pippi, Klee lubią tę wiadomość
IVF–IMSI, 2crio 07.04.2017--> 2x3dniowe 8A--> 11dpt 325;13dpt 640,17dpt 1694,19dpt 2864
04.05.17 mamy serduszko -
Evelin super ze wszystko ok gonicie nas
U nas w sumie dlatego ze tyle problemow miałam w czasie ciazy i nie chcemy ryzykować i do tego to moje leżenie i całkowity brak kondycji.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2017, 18:50
starania od 2013 PCOS, M: azoospermia
GynCentrum 02.08 2x blastocysty, 8tc. ☹️09.01.17 2 w 3 dobie ☹️ Invimed Warszawa, 1.04. 2x 3 doba 12 dpt - 267,26 14dpt-529 17dpt-1391, mamy ❤️ -
Ile tu wieści!!! Sun to sie pozmieniało... ale najważniejsze zdrowie dzidzi i Twoje! Tak już jest z planowaniem...mnie starania nauczyły pokory i nie nastawiam sie i nie planuje. Leon na razie 26 tc siedzi dupka na dole. Mój gin z Katowic radził cc, wlasnie dlatego, ze starania, ze wiek itd...a krakowska gin jest zwolennikiem porodów SN, ale ustaliliśmy, ze zobaczymy...
Dziewczyny ile Was tu niedługo do rodzenia!! Chyba czas i na mnie powoli kompletować wyprawkę . Wasze maluchy już takie duże, u nas wizyta 20.11 wiec trochę jeszcze a w przyszłym tyg muszę krzywa zrobic ble!Sunshine_111, eveliin, pippi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMoj maz niby mogl byc nawet przy cc ale nie chcial. Wolal jeszcze isc do pracy haha wiec przyjechal zaraz po i siedzial ze mna kilka godzin. Na mala napatrzec sie nie umial. A pozniej kazdego dnia byl z nami az do wyjscia ze szpitala. Co szpital to ma wlasne wytyczne. Ja poprostu nie bylam na sali pooperacyjnej bo kak bym tam trafila to pewnie zobaczylibysmy sie dopiero nastepnego dnia.
-
Dziękuję Kochane za dobre słowo!
Jakoś to będzie, jasne Miałam tylko nadzieję, na szybki drugi cud, ale to może byłoby już za dużo A tak to mnie czekają pigułki przez rok, chyba że ze względu na piersi mi lekarka odradzi... To wtedy będzie 2-gi rok celibatu hehe
Termin cc będziemy ustalać 17.11. Obstawiam gdzieś ok. 21 listopada, bo to będzie tydzień przed terminem z OM, którego mój lekarz się trzyma, a na ostatniej wizycie mówił, że powinien być skończony 39. tydzień dla pełnego bezpieczeństwa.
Dziewczyny, to dla mnie ciągle jest jakaś abstrakcja... Jest to możliwe, że ja jeszcze ciągle nie wierzę? Uwierzę jak zobaczę
Kamiisia, Krakowianka, pippi, Klee lubią tę wiadomość