HSG
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej,
jeśli którejś z Was to pomoże to daję znać, że we Wrocławiu robią ocenę drożności jajowodów na NFZ w szpitalu na Brochowie. Robią pianką taką jak w prywatnej klinice i terminy nie są długie.
Ja swoje badanie miałam wczoraj. Ale od początku.
Skierowanie na HSG dostałam od swojego lekarza z prywatnej kliniki niepłodności, podzwoniłam po szpitalach i trafiłam na Brochów. Tam miła Pani z rejestracji wysłała mi mailem wyniki, które muszę przynieść do szpitala na konsultację przed zabiegiem (na konsultacji ustalany jest od razu termin badania).
Ważne jest, żeby faktycznie wszystkie zalecone wymazy + cytologię i pilnować ważności tych wyników. Ja od momentu wykonania tel. do szpitala do czasu konsultacji czekałam 3 tyg.
Konsultacja była umówiona na godzinę 12.40 ale wiadomo jak to w szpitalu zawsze jest jakaś obsuwa. Generalnie o 14.00 wracałam już do domu.
Na konsultacji przeprowadzono ze mną wywiad i sprawdzono wyniki wymazów. Tego dnia nie byłam badana. W gabinecie trafiłam na przekochane dwie Panie (doktor i chyba pielęgniarka). Okazało się, że zwolniło się miejsce i mogą zapisać mnie na zabieg na następny dzień. Oczywiście skorzystałam.
W dniu badania miałam się zgłosić na Izbę Przyjęć między godz. 7.30 - 8.00 z wynikami badań, ubraniem do przebrania i miałam być na czczo. Pani doktor dzień wcześniej powiedziała, że mogę zjeść małe, lekkie śniadanie. W szpitalu byłam o 7.40 i czekałam max. godzinę na przyjęcie na oddział. Na izbie przyjęć kolejna bardzo miła, młoda Pani zmierzyła mi ciśnienie i temperaturę oraz kazała się przebrać w ciuchy zabrane z domu. Ja wzięłam legginsy i bluzę aby było wygodnie i obowiązkowo klapki! Ta sama miła Pani zaprowadziła mnie na odział i oddała w ręcę pielęgniarki, która wskazał mi salę i kazała wybrać sobie łóżko. Sala 6 - osobowa, ale ze mną były tylko 2 dziewczyny. W czasie mojego pobytu przysługiwało mi śniadanie oraz obiad, ja nie skorzystałam bo w plecaku miałam swoje śniadanie i wodę. Na samo badanie czekałam dość długo, bo chyba do godziny 13.00. Około 11.30 założyli mi wenflon, aby podać dożylnie ketonal. Nie wiedziałam, że podadzą mi środek przeciwbólowy więc się ucieszyłam. Niestety podanie wenflonu było bardzo bolesne i w lewej ręce zakończyło się fiaskiem. Pielęgniarka stwierdziła, że moje żyły aż wykręciły rurkę z wenflonu... w drugą rękę (prawą) weszło od razu i bezboleśnie. Kroplówkę dostałam max. 30 min. przed badaniem i co mnie zdziwło to, to że zleciała dopiero połowa płynu a już zabrali mnie do gabinetu ginekologicznego. Nawet powiedziałam pielęgniarce, że dopóki lek cały nie spłynie to nie chce zaczynać ale szczerze mówiąc przygotowanie mnie itd akurat zabrało ten czas i CHYBA cały lek spłynął w gabinecie były ze mną 4 panie. Również miłe, Pani doktor opisała mi przebieg całego badania krok po kroku, mówiła w którym momencie może mnie boleć i jaki to może być ból. Widać była zaangażowanie i to, że panie próbowały zrobić wszystko aby ból był jak najmniejszy. badanie trwało z 10 min. Faktycznie ból był dwa razy i trwał może 30 sekund ale przy pierwszym podaniu pianki oblały mnie jakieś poty i aż ciało mimowolnie poszło do góry, jakieś ciśnienie poszło mi aż do skroni. Dziwne uczucie zapierające dech w piersiach, panie uchyliły mi okno i to dziwne uczucie minęło po kilku głębszych oddechach. U mnie na szczęście oba jajowody są drożne, a badanie musiałam mieć wykonane przed inseminacją. Dziwne uczucie ale nie do koca nazwałabym to bólem, według mnie zupełne uczucie niż bóle miesiączkowe. Ciesze się, że mam to już za sobą. Dodam tylko na koniec tego wywodu, że nie wiem dlaczego doktor na skierowaniu napisał mi, żeby zrobić drożność z kontrastem gazowym. Ponoć to bardziej boli i nie można starać się w tym samym cyklu od ciąże. Tutaj pani doktor powiedziała, że można się starać już od następnego dnia.
Skutków ubocznych żadnych nie miałam, delikatna kropka krwi wieczorem i rano dzień po zabiegu.
Także, jeśli któraś z Was jest z Wrocławia to szczerze polecam szpital na Brochowie. Na prawdę czułam się tam zaopiekowania, a dodam że nie lubię badań i nie mam doświadczenia w pobytach w szpitalu. Ja od początku przyszłam tam z uśmiechem, byłam miła dla pań i tym samym mi odpłaciły.
No i polecam wziąć większą torbę, bo okazało się że kurtka musi być schowana w torbie lub zaniesiona do depozytu, a depozyt jest czynny tylko do godziny 14.00. Ja jakoś upchałam kurtkę do plecaka, bo nosze rozmiar xs ale myślałam, że ten plecak mi pęknie no warto ubrać coś luźnego na górę, aby można było ze spokojem podwinąć rękaw do wkłucia łokciowego. -
Cześć,
4 listopada miałam robione badanie HSG (był to 13 dzień cyklu), ból całkiem znośny a samo badanie trwało ok. 2-3 min, ja około 30 min przed badaniem dostałam ketonal. Oba jajowody mam drożne.
Chciałam zapytać czy po badaniu miałyście owulację i miesiączkę w terminie? Od jakiegos czasu mierzę temeraturę i obserwuję śluz i jestem w stanie rozpoznać owulację, zazwyczaj ok. 16 dnia cyklu. Dziś 22 dzień cyklu a owulacja jeszcze nie wystąpiła. Zastanawiam się czy to przez badanie, stres przed nich czy przypadek? Może któraś z was miała podobnie -
Cześć dziewczyny!
Czy któraś z Was miała HSG na Karowej?
Możecie opowiedzieć jak to wyglądało od początku?
Czy byłyście w swoich ubraniach czy się trzeba było przebrać?
Jakie badania musiałyście mieć ze sobą? A jakie zostały Wam wykonane przed badaniem HSG? -
Hej dziewczyny,
Jestem tu nowa, ale na wstępie mogę podzielić się z Wami moimi doświadczeniami po niedawnym HSG (RTG).
Naczytałam się wiele wątków na ten temat i ze względu na opisy zabiegu i zdjęcia narzędzi "tortur", odkładałam to badanie kilka miesięcy. W końcu się zdecydowałam i mam je już za sobą. Osobiście poza cytologią nie musiałam robić żadnych badań. Przyjęcie rano do szpitala, późnym popołudniem wypis. Po przyjściu badanie przez pielęgniarkę -> wywiad z lekarzem -> badanie ginekologiczne z USG -> pobranie krwi -> HSG. Krótko przed badaniem dostałam ketonal 100 doustnie.
Trzy momenty były najgorsze:
1. Badanie przez lekarza stażystę (bardzo bolało - paliło wręcz, nie wiedziałam, że badanie ginekologiczne może tak boleć... miałam wrażenie, że zaraz część mnie wypadnie);
2. Zakładanie cewnika (był problem z włożeniem i lekarz musiał próbować kilka razy i używać kulociągu) - uczucie jak przy mocniejszych bólach miesiączkowych + momentami uczucie jakby Ci się chciało 💩. Przy kulociągu mocniejsze szczypnięcie.
3. Podanie kontrastu - palące uczucie jakby miało rozsadzić Ci brzuch od wewnątrz, ciężko to opisać, jednak trwało krótko - ok. 30 sekund.
Samo badanie trwało ok. 30 min. (głównie przez te problemy z cewnikiem). Po badaniu dostaje się antybiotyk. Wynik pozytywny - oba jajowody drożne. Zwolnienie dają na dzień zabiegu. Obecnie lekkie plamienia i lekki ból brzucha. Cieszę się, że mam to z głowy.
Mam nadzieję, że komuś przyda się opis. Jeżeli taki cykor jak ja dał radę, to wy też ))
P.S. Plamienia i bóle podbrzusza utrzymywały się tydzień.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia, 00:13
👩🏻 33 🧑🏻🦱38
Starania od 04/2024
ONA:
AMH ✔️ Hormony ✔️ HSG ✔️ Monitoring owu ✔️
Niedoczynność tarczycy - wyregulowana ✖️ ANA1 - dodatnie ✖️
ON:
Hormony ✔️
Nasienie - koncentracja i ruch lekko poniżej normy, morfo 2%✖️ -
Dziewczyny, czy którejś z Was skrócił się cykl po HSG?👩🏻 33 🧑🏻🦱38
Starania od 04/2024
ONA:
AMH ✔️ Hormony ✔️ HSG ✔️ Monitoring owu ✔️
Niedoczynność tarczycy - wyregulowana ✖️ ANA1 - dodatnie ✖️
ON:
Hormony ✔️
Nasienie - koncentracja i ruch lekko poniżej normy, morfo 2%✖️ -
Hej, po jakim czasie starań ginekolodzy kierowali Was na HSG? U mnie już po pół roku gin zasugerowała badanie drożności jajowodów „jak się nie będzie udawać”, po czym we wrześniu przy okazji infekcji zapytałam o ewentualne skierowanie, to zaczęła kręcić, żebyśmy jeszcze poczekały i że przy niedoczynności i tak lepiej, jakbym zrobiła SonoHSG. Mamy grudzień, mija właśnie 12. cykl starań a ja nie chcę wyjść na upierdliwą pacjentkę 🙄
Mam z tyłu głowy, że endokrynolog dopiero co zwiększył mi dawkę euthyroxu i pewnie dobrze by było poczekać jeszcze z 2 cykle aż organizm się do niej przyzwyczai, natomiast moje częste infekcje w przeszłości mogły mieć duży wpływ na drożność jajowodów i co z tego, że teraz zbijam TSH, jak to i tak nic nie da?
Poczekałybyście czy to bez sensu?👩🏼32 👨🏻30 🐕🦺 4
Starania od XII 2023
Ona:
AMH VIII 2023 - 3,94 🙏
Niedoczynność tarczycy TSH 2,05 2.12.2024 (z 4,65 we wrześniu 2023)
Euthyrox 50/75 mg
SonoHSG???
On: VIII 2024 - CASA - wszystkie parametry w granicach normy. -
Monnie wrote:Hej, po jakim czasie starań ginekolodzy kierowali Was na HSG? U mnie już po pół roku gin zasugerowała badanie drożności jajowodów „jak się nie będzie udawać”, po czym we wrześniu przy okazji infekcji zapytałam o ewentualne skierowanie, to zaczęła kręcić, żebyśmy jeszcze poczekały i że przy niedoczynności i tak lepiej, jakbym zrobiła SonoHSG. Mamy grudzień, mija właśnie 12. cykl starań a ja nie chcę wyjść na upierdliwą pacjentkę 🙄
Mam z tyłu głowy, że endokrynolog dopiero co zwiększył mi dawkę euthyroxu i pewnie dobrze by było poczekać jeszcze z 2 cykle aż organizm się do niej przyzwyczai, natomiast moje częste infekcje w przeszłości mogły mieć duży wpływ na drożność jajowodów i co z tego, że teraz zbijam TSH, jak to i tak nic nie da?
Poczekałybyście czy to bez sensu?
A co do tego, że nie chcesz wyjść na upierdliwa pacjentkę - to walcz o swoje To w końcu Twoje życie i Twoje starania o dziecko. To Ty czujesz, że marnujesz czas, więc olać to czy lekarz sobie cokolwiek pomyśliWiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia, 13:43
👱♀️ 33l👦🏻35l
12.2022 💔 CP usunięta laparoskopowo, jajowód zachowany
04.2023 ✅️ badanie HSG (oba jajowody drożne)
10.2023 Początek leczenia niepłodności
11.2023 ✅️ histeroskopia
12.2023 - 03.2024 stymulacja owulacji (clostilbegyt + NAC+ cyclogest)
10.2024 IUI ❌️ ( clostilbegyt + NAC+ cyclogest)
11.2024 IUI ❌️ ( clostilbegyt + NAC+ zivafert +cyclogest)
12.2024 IUI ❌️ ( clostilbegyt + NAC+ ovitrelle +cyclogest)
_________
02.01.2025 wizyta kwalifikacyjna IVF ⏳️ -