HSG
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej, ja miałam HSG robione w szpitalu Raszei w Poznaniu i jeśli możecie to omijajcie ten szpital.. nie dostałam absolutnie niczego przeciwbólowego, nie wymagano też żadnych badań (o tym że dobrze byłoby zrobić posiew dowiedziałam się później z internetu). Żałuję, że nie poczytałam wcześniej o tym zabiegu ale nie chciałam się nakręcać. Niestety nikt też mi nie dał antybiotyku po zabiegu, a od tamtego czasu czuję ból w szyjce jakby mnie ktoś dźgał igłą, więc nie wiem czy nie przeniosłam jakiejś infekcji głębiej.. muszę to zbadać Poza tym ból był ogromny podczas wkładania cewnika do szyjki. Nie chciał wejść, lekarz pchał tak, że zaczęłam krwawić. Później użył czegoś do zrobienia małego rozwarcia na żywca.. krzyczałam z bólu. Później już wtłoczenie kontrastu było tylko niekomfortowe w porównaniu z tym cyrkiem na początku. Mam ogromny żal do lekarza, który robił zabieg, bo niepotrzebnie mi naobiecywał na początku, że robi to bezboleśnie. Po wszystkim krwawiłam kilka dni sporymi skrzepami. Jajowody niby drożne jednak nikt nie zauważył, że mam dużą przegrodę macicy.. a to powinno w trakcie HSG wyjść czarno na białym. Straciłam kilka miesięcy na stymulowaniu cykli, z których i tak mogłabym nie donosić ciąży. Na operację macicy z pewnością nie wybiorę się już do tego szpitala. Kazali być na izbie przyjęć o 7, zabieg był o 15 (tutaj też lekarz nie powstrzymał się od komentarza że powinien już kończyć swój dzień pracy). Z kolei koleżanka była chwilę później na HSG na Polnej - dostała kroplówkę z lekiem przeciwbólowym, wymagano od niej badań, które by wykluczały infekcję.. jedyny minus to że cały dzień siedziała na korytarzu.
-
Mq1991 wrote:Tak, ja miałam też histeroskopię. Jak masz jakieś pytania to pytaj śmiało
Mialam pytac Cie o wiecej, ale bylo juz za pozno. Mialam histeroskopie i droznosc.
Wszystko bylo przy znieczuleniu ogolnym , ale w trakcie zabiegu okazalo sie ze byl ze mna problem bo chyba przestalam oddychac, dlatego robili mi intubacje... 😮💨
Gardlo na nastepny dzien bolalo mnie jak nigdy w zyciu....
Nie wiem czy bylam uczulona na to znieczulenie czy co, ale lekarka powiedziala ze boi sie przy kolejnych zabiegach dawac mi takie znieczulenie.
Juz po wszystkim okazalo sie ze oba jajowody sa niedrozne. W jednym jest podobno mala dziurka przez ktora przechodzil plyn , ale ze wzgledu na problemuly z oddychaniem, juz nic wiecej nie robili.
Dostalam propozycje zeby isc na invitro. Jednak chce dalej walczyc o naturalne poczecie, dlatego pytalam lekarki czy jest jeszcze jakas mozliwosc. Powiedziala ze moze sprobowac przepchac jajowody pod wiekszym cisnieniem, ale niestety bez znieczulenia. Jedynie moge zazyc ketonal.
Pewnie bedzie bolalo mocno ale wole juz zacisnac zeby ale zeby udalo sie udroznic wszystko.
Dzieki temu bedzie szansa na dzidziusia 😊
-
Bezova wrote:Hej, ja miałam HSG robione w szpitalu Raszei w Poznaniu i jeśli możecie to omijajcie ten szpital.. nie dostałam absolutnie niczego przeciwbólowego, nie wymagano też żadnych badań (o tym że dobrze byłoby zrobić posiew dowiedziałam się później z internetu). Żałuję, że nie poczytałam wcześniej o tym zabiegu ale nie chciałam się nakręcać. Niestety nikt też mi nie dał antybiotyku po zabiegu, a od tamtego czasu czuję ból w szyjce jakby mnie ktoś dźgał igłą, więc nie wiem czy nie przeniosłam jakiejś infekcji głębiej.. muszę to zbadać Poza tym ból był ogromny podczas wkładania cewnika do szyjki. Nie chciał wejść, lekarz pchał tak, że zaczęłam krwawić. Później użył czegoś do zrobienia małego rozwarcia na żywca.. krzyczałam z bólu. Później już wtłoczenie kontrastu było tylko niekomfortowe w porównaniu z tym cyrkiem na początku. Mam ogromny żal do lekarza, który robił zabieg, bo niepotrzebnie mi naobiecywał na początku, że robi to bezboleśnie. Po wszystkim krwawiłam kilka dni sporymi skrzepami. Jajowody niby drożne jednak nikt nie zauważył, że mam dużą przegrodę macicy.. a to powinno w trakcie HSG wyjść czarno na białym. Straciłam kilka miesięcy na stymulowaniu cykli, z których i tak mogłabym nie donosić ciąży. Na operację macicy z pewnością nie wybiorę się już do tego szpitala. Kazali być na izbie przyjęć o 7, zabieg był o 15 (tutaj też lekarz nie powstrzymał się od komentarza że powinien już kończyć swój dzień pracy). Z kolei koleżanka była chwilę później na HSG na Polnej - dostała kroplówkę z lekiem przeciwbólowym, wymagano od niej badań, które by wykluczały infekcję.. jedyny minus to że cały dzień siedziała na korytarzu.
Wspolczuje bardzo tych doswiadczen... 😔
Jedno co moge Ci polecic to na kolejne badani udaj sie do kliniki All Medica. Najblizej Ciebie jest w Pabianicach. Wiele razy bylam w tej klinice, wprawdzie w innej miejscowosci ale wszedzie slyszalam dobre opinie i wiem ze lekarze sa tam naprawde skrupulatni i dobrze zajmuja sie pacjentem. Szczegolowo badaja i podchodza do leczenia naprawde powaznie.
Nie wiem jakie masz mozliwosci jesli chodzi o wolne z pracy, albo dojazd do Pabianic, ale mam nadzieje ze uda Ci sie trafic do dobrego lekarza.
Ja mialam przez dwa lata lekarke ktora tak zgrubsza sprawdzila co mi jest i procz tego stwierdzila ze teraz tylko musimy sie starac z mezem i tyle. Teraz trafilam w Allmedice do wspanialej lekarki ktora odrazu kazala zrobic mnostwo badan no i juz wiem ze nie tylko tarczyca przeszkadza w poczeciu ale przede wszystkim niedroznosc.
W zwiazku z tym zycze Ci przede wszystkim duzo zdrowia, obys nie miala zadnego zakazenia... i zycze Ci zebys trafila na dobrego lekarza. Powodzenia 😊 🤗
Bezova lubi tę wiadomość
-
Bezova wrote:Hej, ja miałam HSG robione w szpitalu Raszei w Poznaniu i jeśli możecie to omijajcie ten szpital.. nie dostałam absolutnie niczego przeciwbólowego, nie wymagano też żadnych badań (o tym że dobrze byłoby zrobić posiew dowiedziałam się później z internetu). Żałuję, że nie poczytałam wcześniej o tym zabiegu ale nie chciałam się nakręcać. Niestety nikt też mi nie dał antybiotyku po zabiegu, a od tamtego czasu czuję ból w szyjce jakby mnie ktoś dźgał igłą, więc nie wiem czy nie przeniosłam jakiejś infekcji głębiej.. muszę to zbadać Poza tym ból był ogromny podczas wkładania cewnika do szyjki. Nie chciał wejść, lekarz pchał tak, że zaczęłam krwawić. Później użył czegoś do zrobienia małego rozwarcia na żywca.. krzyczałam z bólu. Później już wtłoczenie kontrastu było tylko niekomfortowe w porównaniu z tym cyrkiem na początku. Mam ogromny żal do lekarza, który robił zabieg, bo niepotrzebnie mi naobiecywał na początku, że robi to bezboleśnie. Po wszystkim krwawiłam kilka dni sporymi skrzepami. Jajowody niby drożne jednak nikt nie zauważył, że mam dużą przegrodę macicy.. a to powinno w trakcie HSG wyjść czarno na białym. Straciłam kilka miesięcy na stymulowaniu cykli, z których i tak mogłabym nie donosić ciąży. Na operację macicy z pewnością nie wybiorę się już do tego szpitala. Kazali być na izbie przyjęć o 7, zabieg był o 15 (tutaj też lekarz nie powstrzymał się od komentarza że powinien już kończyć swój dzień pracy). Z kolei koleżanka była chwilę później na HSG na Polnej - dostała kroplówkę z lekiem przeciwbólowym, wymagano od niej badań, które by wykluczały infekcję.. jedyny minus to że cały dzień siedziała na korytarzu.🙍🏾♀️28 🧔🏽♂️34
starania od 2022
ja: niedoczynność, hiperprolaktynemia (uregulowana)
06.2024 hsg - drożne ✔️
02.2024 leczenie ureaplasmy
on: 02.2023 morfologia 4%
05.2024 morfologia 0%
testosteron poniżej normy -
Hej, w tym cyklu 9dc miałam robione HSG. 3tyg później pozytywny test ciążowy. Niestety po 48h beta spadła z 17 na 10 a progesteron z 22 na 8... Biochem czekam aktualnie na miesiączke... Myślicie, że badanie mogło spowodować ciążę biochemiczną? Lekarze w szpitalu po badaniu mówili, żeby ten cykl sobie odpuścić, bo jajniki były mocno napromieniowane a moja lekarka prowadząca kazała się starać... Nie wiem co o tym myśleć. Mam już jedno poronienie za sobą 😔
-
Czesc jestem 6 dzien po laparoskopowej droznosci jajowodow. Udalo sie !!!😁😁😁 moze nie udalo sie udroznic obu ale jeden jest drozny😊😊 ciesze sie strasznie z tego powodu. Teraz powoli dochodze do siebie. 20 wrzesnia mam sciagane szwy. Narazie bedziemy czekac ze staraniem. Zobaczymy co lekarka nam powie.
Teraz mam do Was pytanie. W zwiazku z tym ze nie jestem szczupla osoba i nadwaga i insulinoopornosc dzialaja na moja niekorzysc, chcialam sie Was poradzic. Jedna z pielegniarek w szpitalu polecila mi i namawiala mnie do rozpoczecia diety ketogenicznej ale wedlug braci Rodzen. Czy ktoras z Was stosowala ta diete i czy myslicie ze bedzie bezpieczna dla mnie i pomoze mi wyleczyc insulinoopornosc i pomoze schudnac? Nie wiem kogo moge sie poradzic. Moze ktoras z Was stosowala ale wie cos na ten temat. Bede bardzo wdzieczna za jakaskolwiek odpowiedz 😊 -
NatR wrote:Hej, jestem kilka dni po hsg. Oprócz infekcji intymnej mam bolesna owulacje czy to normalne ?12.2022 CP usunięta laparoskopowo, jajowód zachowany
04.2023 badanie HSG
11.2023 histeroskopia (usunięcie polipa)
Od 12.2023 stymulacja owulacji -
NatR wrote:Jednego jajowodu nie mam, drugi kontrast zatrzymywał się już na początku jajowodu, niedrozny12.2022 CP usunięta laparoskopowo, jajowód zachowany
04.2023 badanie HSG
11.2023 histeroskopia (usunięcie polipa)
Od 12.2023 stymulacja owulacji -
NatR wrote:Może tak, tylko dziwi mnie infekcja,polecacie jakieś globulki bez recepty ?12.2022 CP usunięta laparoskopowo, jajowód zachowany
04.2023 badanie HSG
11.2023 histeroskopia (usunięcie polipa)
Od 12.2023 stymulacja owulacji -
Mq1991 wrote:Infekcja może się zdarzyć niestety po badaniu. Ja dostałam od razu w szpitalu antybiotyk. Szczerze mówiąc poszłabym do lekarza z tą infekcją. Być może trzeba zrobić posiew?
Miałam posiew przed badaniem, teraz infekcja i suchość, kupiłam w aptece na infekcje, jeśli nie pomoże pójdę do lekarza.
Jednak mam nadzieję, że szybko ustąpi bo chcemy podchodzić do procedury -
Hej, dzisiaj miałam robione sono HSG w klinice Gameta w Rzgowie. Najpierw dostałam ketonal do żyły, a po pół godzinie miałam zabieg. Ból bardzo silny. Czułam jednocześnie skurcze i ogromne parcie. Z reguły mam bardzo bolesne miesiączki ale ból przy badaniu był 100 razy mocniejszy. Plus taki, że trwał dosłownie chwilę. Miałam opcję znieczulenia ogólnego, ale raczej mam wysoki próg bólu i nawet u dentysty nie biorę znieczulenia więc stwierdziłam, że dam radę 🤪 pani doktor powiedziała, że wszystko drożne i już w tym cyklu mamy się starać. Dzisiaj 8dc. Wykluczone PCOS, endometrioza. Mąż wyniki w miare w normie (morfologia 2% zamiast 4%, przez miesiąc brał suple, czekamy na świeży wynik nasienia). Zobaczymy co przyniesie ten cykl. Staramy się już od dawna, ale na razie nic.
Dodam jeszcze, że do badania musiałam zrobić tylko hbs antygen i hcv przeciwciała. Dostałam też antybiotyk doksycyklie do brania przez 5 dni.
Dziewczyny, nie ma co się bać badania. Nawet jeśli wystąpi ból to on naprawdę jest chwilowy. W perspektywie zwiększenia prawdopodobieństwa na zajście w ciążę to jest on tego wartWiadomość wyedytowana przez autora: 18 września, 21:59
-
Kwiecista94 wrote:Cześć dziewczyny, jestem świeżo po badaniu sono hsg.
Mimo drożnych jajowodów, ból niesamowity… zbladłam i zasłabłam. Plus taki że dostałam 2 dni zwolnienia to doszłam do siebie w domu. Dosłownie mam traumę, potem się popłakałam,że warto było jeśli to ma nam pomóc.
Byłam w takim szoku, że nie dopytałam skąd ten ból mimo drożności … miałam znieczulenie dożylnie … a i tak okropnie…
Miałam wrażenie że będę wymiotować i się „załatwiam…:”….
W piątek idę na monitoring, mam nadzieję,że w końcu….
Pytanie do Was bo wątek długi, komu się udało po hsg?
Ja też jestem świeżo po badaniu. Takie samo odczucie, bardzo silny ból i parcie. I dokładnie pani doktor powiedziała mi to samo, że wszystko drożne. A tu czytam, że jak pojawia się ból to znaczy, że były jakieś niedrożności. Sama nie wiem.. -
czesc dziewczyny, mam pytanie.
od ponad roku staram się o drugie dziecko. z pierwszym zaszlam w 1 cyklu starań, prawie 4 lata temu.
zrobiłam wszystkie możliwe badania hormonalne, ferrytyny, homocysteiny, anty tpo itd, itd. wszystko ok. nasienie też.
do tej pory to nawet nikt nie chciał za bardzo ze mną gadać, bo przecież nie minął rok... badania robiłam na podstawie tego, co wyczytałam, na własną rękę.
minął maginczy rok. poszłam do kliniki, która btw nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia plus do innego speca od spraw płodności. w jednym i drugim miejscu stwierdzili, że w sumie została tylko drożność. podkreślili jednak, że nie zakładają, żeby coś tutaj wyszło.
nie wiem, co robić... boję się, że ta niecierpliwość zapędzi mnie w kozi róg i zamiast udrożnić sobie może te jajowody plynem, jeśli będzie taka potrzeba, to nabawię się jakiegoś zapalenia albo cegoś innego... do tego oczywiście fiksuję, a czy może ja nie mam niewykrytej endometriozy, a może jakieś polipy na macicy, a może mięśniaki, które podowują, że ja w tą ciążę zajść nie mogę, bo przecież powód musi być...
fiksuję... poradźcie coś proszę. -
Niecierpliwaja wrote:czesc dziewczyny, mam pytanie.
od ponad roku staram się o drugie dziecko. z pierwszym zaszlam w 1 cyklu starań, prawie 4 lata temu.
zrobiłam wszystkie możliwe badania hormonalne, ferrytyny, homocysteiny, anty tpo itd, itd. wszystko ok. nasienie też.
do tej pory to nawet nikt nie chciał za bardzo ze mną gadać, bo przecież nie minął rok... badania robiłam na podstawie tego, co wyczytałam, na własną rękę.
minął maginczy rok. poszłam do kliniki, która btw nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia plus do innego speca od spraw płodności. w jednym i drugim miejscu stwierdzili, że w sumie została tylko drożność. podkreślili jednak, że nie zakładają, żeby coś tutaj wyszło.
nie wiem, co robić... boję się, że ta niecierpliwość zapędzi mnie w kozi róg i zamiast udrożnić sobie może te jajowody plynem, jeśli będzie taka potrzeba, to nabawię się jakiegoś zapalenia albo cegoś innego... do tego oczywiście fiksuję, a czy może ja nie mam niewykrytej endometriozy, a może jakieś polipy na macicy, a może mięśniaki, które podowują, że ja w tą ciążę zajść nie mogę, bo przecież powód musi być...
fiksuję... poradźcie coś proszę.
Cześć! U mnie też na razie nie wiadomo co jest przyczyną niepłodności. Ale od jakiegoś czasu badam się i diagnozuje. Moja pani dietetyk, z którą współpracuje, po przejrzeniu moich wyników badań i po wywiadzie, poleciła mi przebadać się pod kątem endometriozy. Byłam w klinice u pani doktor, która się w tym specjalizuje. 40 min bardzo dokładnego USG i endo wykluczona.
Obraz USG jajników i inne „rzeczy” podpowiadały lekarzom, że mogę mieć pcos. W klinice niepłodności, w której teraz jestem, pani doktor wykluczyła pcos. Teraz ta drożność. Miałam podejrzenie polipów na macicy ale przy wczorajszym sono USG pani doktor wykluczyła.
Myślę że najgorzej stać w miejscu i się zamartwiać. Lepiej działać!
-
OvuAlia, dziękuję bardzo za odpowiedź
u mnie nigdy nikt nie zasugerował pcos czy endo. a na jakiej podstawie podejrzewali polipy? dobrze wiedzieć, że hsg może pokazać, czy polipy są.
trafiłam dziś na Twoją historię, w której opisałaś swój zabieg sprawdzenia drożności. bardzo współczuję i mocno przytulam! -