Immunologia. Leki i szczepienia limfocytami.
-
WIADOMOŚĆ
-
Manis wrote:Witam . Dziś odebrałam wyniki Kir, lekarz dopiero za 3 tyg , czy ktoś coś mógłby powiedzieć czy tragedia 😔czy nie tak źle 😊. Halotyp:KIR: AA. Wykryto; 2DL1, 2DL3, 2DL4 norm,2DL4del,
2DS4norm,2DS4(del-22bp),3DL1,3DL2,3DL3,2DP1. Ńiewykryto: 2DL2, 2DL5gr.1, 2DL5gr.2,. 2DS1,2DS3,. 2DS2,. 2DS5, 3DS1,. 3DP1rav.
Przy kir AA stosuje się często Accofil wlewy lub zastrzyki. Przy Kirze AA są też przypadki udanych transferów bez tych leków. Wiele kobiet zachodzi także naturalnie w ciążę nie wiedząc nawet, że nie mają ten gorszy typ kirów.Starania od IV 2018 (PCOS, insulinooporność, czynnik męski)
V 2021-IVF Artvimed , 5❄❄❄❄❄
VI 2021- transfer, blastka 5.1.1, beta 12,49🥺
IX 2021-transfer, blastka 4.1.1, beta 0🥺
XI 2021-KIR Bx👌
XII 2021- histeroskopia👌
II 2022- transfer ❄❄ 4.3.3, beta 0 🥺
Został ❄️ 3.3.3
Naturalny Cud😍
17.05 beta 86,2 mlU/ml
20.05 beta 318,6 mlU/ml
24.05 beta 2075 mlU/ml
31.05 ❤
Styczeń 2023r Nasz Synek jest na świecie👶 -
Jjj wrote:Przy kir AA stosuje się często Accofil wlewy lub zastrzyki. Przy Kirze AA są też przypadki udanych transferów bez tych leków. Wiele kobiet zachodzi także naturalnie w ciążę nie wiedząc nawet, że nie mają ten gorszy typ kirów.
-
Dziewczyny, które znają się na komórkach nk macicznych proszę o interpretację wyników 🙏🙏🙏
Cd56 bright - limfocytów 80
CD 56 dim - limfocytów 20
Czy to dobre, czy zle wyniki ???Starania od 5 lat
👩💼31 PCOS
👦37 Żylaki powrózka nasiennego, oligoteratozoospermia
09.07.22 - 💉
19.07 punkcja
Po pgt: ❄️❄️❄️❄️ +1
18.08 biopsja endometrium cd138 i komórki nk 👌
17.10 transfer ❄️ 4AA
5dpt - beta 24,72
7dpt - beta 84,48 (prog 57,2)😍😍😍
10dpt- beta 268,20 prog 37
12dpt- beta 584,50
14dpt- beta 1355 , prog 26,90
17dpt- beta 3688, prog 43,70
19 dpt - YS 2,5 mm ( krwawienie)
21 dpt - beta 9601, prog 26, GS-16mm, YS 4mm ( krwawienie)
23dpt- mamy ❤️ crl 0,25
25dpt - krwawienie
28dpt - CRL 7 mm
7w6d - CRL 1,41cm FHR 170 ❤️
9w6d- CRL 2,9 cm FHR 179 ❤️
10w5d- CRL 3,8 cm FHR 171
23.12 - prenatalne dziewczynka🥰 FHR 163, CRL 6 cm
13w5d CRL 8 cm
17w1d 206 g szczęścia ❤️
20w2d 350 g ❤️
✝️ Ty się tym zajmij 🙏❤️ -
Krakowska wrote:Zarodki też przebadane? Bo jak lipne to Ty sama możesz być zdrowa i nic z tego nie wyniknie.
Mam zamrożone 5 blastocyst i lekarz odradza badanie zarodków. Jeśli z tych blastocyst nie będzie ciąży i jeśli zdecydujemy się na kolejna stymulację, to może podejmiemy się badania zarodków. Opinię na temat badania zarodków są różne. Pojawią się opinie, że zarodki mają duża zdolność regeneracji, w szczególności 3 dniowe a z tego co udało mi się dowiedzieć to bada się głównie zarodki 2-3 dniowe, czyli być może jest tak, że nawet jeśli wyjdzie zły wynik badania w tym dniu, to zarodek może się naprawić. Czy któraś z Was coś wie więcej na ten temat i spotkała się z taką opinie. Wierzyć temu?Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2022, 17:33
-
Paulina12345 wrote:Sarenko, a miałaś wdrażana heparyne? Nie masz problemów ze wzrostem endometrium?
Tak, mam heparynę. Endometrium zawsze piękne, wręcz książkowe jak mówi to lekarz. Zawsze mam owulację. Transfery świeże, kriotransfery, transfery na cyklu sztucznym i naturalnym, wszystko to przerabiałam i nic.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2022, 17:03
-
Nowa84 wrote:Moze scratching endometrium? Badanie okna implantacyjnego?
Zrobione x 2 i bez rezultatu. Okienko też miała robione i jest przesunięcie. Miała transfer z uwzględnieniem przesunięcia 2 razy, ale teraz lekarz twierdzi, że okienko może być ruchome, także badanie które miałam robione 1,5 roku temu może być już nieaktualne. -
Sarenka150 wrote:Zrobione x 2 i bez rezultatu. Okienko też miała robione i jest przesunięcie. Miała transfer z uwzględnieniem przesunięcia 2 razy, ale teraz lekarz twierdzi, że okienko może być ruchome, także badanie które miałam robione 1,5 roku temu może być już nieaktualne.
-
Udało mi się umówić na wrzesień do dr. Paśnika także może On coś jednak wypatrzy w moich wynikach, na co bardzo liczę. Narazie byłam na wizycie u dr. Jerzak, dr. Litmanowicza i prof. Wilczynskiego. Dzisiaj byłam też w mojej klinice zapytać czy mają na mnie jakiś plan i dowiedziałam się, że nie mają, mało tego, powiedzieli mi że mam już nikłe szanse na ciąże, bo po 6 transferach nie było nawet zagnieżdżenia zarodka. Przynajmniej są szczerzy… ale ja jeszcze się nie poddaje.
-
Marrie9 wrote:Dziewczyny, które znają się na komórkach nk macicznych proszę o interpretację wyników 🙏🙏🙏
Cd56 bright - limfocytów 80
CD 56 dim - limfocytów 20
Czy to dobre, czy zle wyniki ???
Moja pani immunolog powiedziała, że jest super gdy bright wynosi 80% a dim 20%Marrie9 lubi tę wiadomość
-
Sarenka150 wrote:Mam zamrożone 5 blastocyst i lekarz odradza badanie zarodków. Jeśli z tych blastocyst nie będzie ciąży i jeśli zdecydujemy się na kolejna stymulację, to może podejmiemy się badania zarodków. Opinię na temat badania zarodków są różne. Pojawią się opinie, że zarodki mają duża zdolność regeneracji, w szczególności 3 dniowe a z tego co udało mi się doczytać, to bada się głównie zarodki 2-3 dniowe, czyli być może jest tak, że nawet jeśli wyjdzie zły wynik badania w tym dniu, to zarodek może się naprawić. Czy któraś z Was coś wie więcej na ten temat i spotkała się z taką opinie. Wierzyć temu?
Artvimed Kraków
5 dpt 🍀 12.42
7 dpt 🍀 44.73
9 dpt 🍀 100.2
12 dpt 🍀 351.0
14 dpt 🍀 630.3
16 dpt 🍀1402.0
19 dpt 💚 3088.0
27 dpt mamy bijące ❤️
30.11.2022 zabraliśmy ❄️ do 🏡
10.2022 mamy 4 zdrowe ❄️
21.09.2022 mamy 5 ❄️ z pierwszego IVF
👱♀️87, 🧔 86
♀️Niepłodność jajowodowa: oba niedrożne
💊KIR BX (brakuje 2DS2, 2DS3, 2DS4 norm)-na razie nic z tym nie robimy
💊Układ hetero w czynnik Leiden, R2 i MTHFR- metylowane witaminy i heparyna od transferu
💊Wysokie NK maciczne- encorton
💊Niewielkie zapalenie endometrium, przeleczone, brak biopsji kontrolnej
♂️Delikatnie obniżona morfologia ale fragmentacja, stres oksydacyjny i inne testy super. -
Alove wrote:A badania genetyczne robiłaś? I cała immunologia sprawdzona?
Z mężem jesteśmy przebadani pod kątem genetyki.
W naszych rodzinach nie ma chorób genetycznych, żadnych poważnych chorób a nasze rodzeństwa, wszyscy mają przynajmniej po 2 dzieci.
Właściwie jeśmy jedyni w rodzinie bliższej i dalszej, którzy nie mają dzieci. Zarodki mamy aktualnie zamrożone 5 sztuk i lekarze sugerują aby ich nie badać. Do badania najlepiej przeznaczyć zarodki przed mrożeniem, podobno… -
Kluska wrote:A to ciekawe bo nam powiedziano że bada się tylko i wyłącznie blastocysty nie młodsze niż 5 dni bo niby wtedy trofoblast jest dobrze wydzielony i można pobrać próbki.
To brzmi sensownie. Może zatem to jakaś przestarzała metoda o której mówił lekarz albo chciał mnie zniechęcić. Czy może badałaś zarodki? -
Sarenka150 wrote:Udało mi się umówić na wrzesień do dr. Paśnika także może On coś jednak wypatrzy w moich wynikach, na co bardzo liczę. Narazie byłam na wizycie u dr. Jerzak, dr. Litmanowicza i prof. Wilczynskiego. Dzisiaj byłam też w mojej klinice zapytać czy mają na mnie jakiś plan i dowiedziałam się, że nie mają, mało tego, powiedzieli mi że mam już nikłe szanse na ciąże, bo po 6 transferach nie było nawet zagnieżdżenia zarodka. Przynajmniej są szczerzy… ale ja jeszcze się nie poddaje.
-
Sarenka150 wrote:Z mężem jesteśmy przebadani pod kątem genetyki.
W naszych rodzinach nie ma chorób genetycznych, żadnych poważnych chorób a nasze rodzeństwa, wszyscy mają przynajmniej po 2 dzieci.
Właściwie jeśmy jedyni w rodzinie bliższej i dalszej, którzy nie mają dzieci. Zarodki mamy aktualnie zamrożone 5 sztuk i lekarze sugerują aby ich nie badać. Do badania najlepiej przeznaczyć zarodki przed mrożeniem, podobno…
No chyba że nigdy nie byłaś w ciąży to tych badań się nie robi. -
Alove wrote:A miałaś kiedyś jakieś pozytywne testy? Docent w takiej sytuacji zaleca zrobić allo mlr i cross match. Warto zabrać te badania że sobą na wizytę.
No chyba że nigdy nie byłaś w ciąży to tych badań się nie robi.
Niestety nigdy nie miała pozytywnego testu.
Postaram się później napisać Wam jakie miałam robione badania immunologiczne i inne. Może któraś z Was coś mi podpowie, bo mam wrażenie, że wiecie więcej niż lekarze. -
Alove wrote:Cudownie ze postanowiłaś isc na wizytę do Paśnika. Zobaczysz on coś wymyśli. I dobrze ze się jeszcze nie poddajesz
Mam taki charakter, że przeciwności losu motywują mnie do walki ale tutaj przeciwnik jest silny, uparty i narazie rozkłada mnie na łopatki, ale po każdym nokaucie staram się podnieść. Myślę, że tutaj wszystkie dziewczyny to Wojowniczki, także cieszę się, że jest to forum i jesteście Wy, skarbnicę wiedzyAlove lubi tę wiadomość
-
Kat_ka79 wrote:Moja pani immunolog powiedziała, że jest super gdy bright wynosi 80% a dim 20%
Dziękuję ☺️ oby tak było...Starania od 5 lat
👩💼31 PCOS
👦37 Żylaki powrózka nasiennego, oligoteratozoospermia
09.07.22 - 💉
19.07 punkcja
Po pgt: ❄️❄️❄️❄️ +1
18.08 biopsja endometrium cd138 i komórki nk 👌
17.10 transfer ❄️ 4AA
5dpt - beta 24,72
7dpt - beta 84,48 (prog 57,2)😍😍😍
10dpt- beta 268,20 prog 37
12dpt- beta 584,50
14dpt- beta 1355 , prog 26,90
17dpt- beta 3688, prog 43,70
19 dpt - YS 2,5 mm ( krwawienie)
21 dpt - beta 9601, prog 26, GS-16mm, YS 4mm ( krwawienie)
23dpt- mamy ❤️ crl 0,25
25dpt - krwawienie
28dpt - CRL 7 mm
7w6d - CRL 1,41cm FHR 170 ❤️
9w6d- CRL 2,9 cm FHR 179 ❤️
10w5d- CRL 3,8 cm FHR 171
23.12 - prenatalne dziewczynka🥰 FHR 163, CRL 6 cm
13w5d CRL 8 cm
17w1d 206 g szczęścia ❤️
20w2d 350 g ❤️
✝️ Ty się tym zajmij 🙏❤️ -
Hey dziewczyny. Wracam na ovu po 2 latach.
W skrócie przedstawię Wam naszą historię.
O dziecko staramy się od 4 lat. Odkąd pamiętam nie używałam specjalnie antykoncepcji, nawet jako nastolatka, uważałam co prawda ale żadnych tabletek itp. Kiedys jako 18 latka poszłam do ginekolog, która powiedziała mi że nigdy nie będę miała dzieci. Było to dla mnie tak szokujące że nawet nie zapytałam dlaczego, po prostu przez kilka kolejnych lat bałam się iść do ginekologa. Okresy od zawsze miałam krwawe i bolesne.Ale taka moja natura myślałam. Wszystkie regularne cytologię oto zawsze bez problemu. Miałam 20kilka lat i nie myślalam o dzieciach, wręcz pamiętałam słowa tej ginekolog że nie będę miała dzieci i przyjęłam to do wiadomości. Zbliżała się 30, instynkt macierzyński się obudził. I tak się staramy 4 lata. 2 lata temu okres mi się spoznial- zrobiłam test i z niedowierzaniem ujrzałam 2 kreski! To był straszny szok, ogromną radość, razem z partnerem planowaliśmy przyszłość, ile odłożymy do tego czasu aż dziecko się urodzi, kiedy się urodzi, jakie będzie, jaki znak zodiaku etc. Nikomu nie powiedzieliśmy bo czekaliśmy na jakiś specjalny moment. Był 10 tydzień.
Poroniłam. Tej traumy nie zapomnę do końca życia. Pierwsze w moim życiu załamanie nerwowe. Nie byłam w stanie funkcjonować w ogóle. Po miesiącu z tego żalu napilam się alkoholu, po raz pierwszy i poszaleliśmy. Miesiąc później kolejna ciąża. Wcześniej nigdy przenigdy nawet okres mi się nie spóźnił. Ale nie byłam już tak happy, wiedziałam że pewnie i tak poronie. I poroniłam po tygodniu. 6 tydzień. Kolejny miesiąc załamania i znów ciąża. Rozumiecie to?? 6 miesięcy życia i 3 ciążę?!. Mówię do 3 razy sztuka. W 10 tyg zaczął mnie boleć brzuch, mój już w panice mówi jedziemy do szpitala. Pojechaliśmy. Z racji że to dopiero 10 tydzień a tu gdzie mieszkamy nic się z takimi ciążami nie robi, było duże ryzyko że nas odeślą z kwitkiem ale powiedziałam im że to 3 ciąża i że nie chce poronić znów. Zrobilili mi betę, była bardzo niska, kazali czekać na cud albo się pogodzić z tym że za niedługo zacznę krwawić. Położna powiedziała nam żebyśmy się nie martwili i zachowywali normalnie- idźcie do domu, uprawiajcie sex jak zwykle, wszystko będzie ok.... -_-
Od tego czasu nie zaszłam już ani razu.
Zrobiłam w międzyczasie w Krakowie badania w klinice niepłodności, kariotyp ok jedyne co mi wyszło źle to podwyższona homocysteina(11) i mutacja genu mthfr C hetero. W tej klinice jednak lekarz nie zrobił na mnie dobrego wrażenia więc zdecydowałam się na wizytę u Prof M. W Łodzi. Czekamy na wyniki.
Powiedzcie mi jak to jest z tymi szczepieniami? Po szczepieniach można naturalnie czy trzeba invitro? W ogóle co myślicie o szczepieniach?
I kolejne pytanie- może macie dla mnie jakieś wskazówki? Może coś wam się nasunie dlaczego tak się u mnie dzieje? Endometriozy nie mam. Macicę miałam czyszczona bo miałam torbiele, mam też jednego mięśniaka ale on w ciąży nie przeszkadza - potwierdzone przez wielu, przez prof M też. Po wyłyżeczkowaniu macicy zaszłam w ciążę pierwszy raz po roku od zabiegu.
Dziękuję za wszelkie rady. Mam nadzieję że w końcu się uda!!!! Wierzę w to mocno ❤️
Alicja27 lubi tę wiadomość
-
Nusiaaa89 wrote:Hey dziewczyny. Wracam na ovu po 2 latach.
W skrócie przedstawię Wam naszą historię.
O dziecko staramy się od 4 lat. Odkąd pamiętam nie używałam specjalnie antykoncepcji, nawet jako nastolatka, uważałam co prawda ale żadnych tabletek itp. Kiedys jako 18 latka poszłam do ginekolog, która powiedziała mi że nigdy nie będę miała dzieci. Było to dla mnie tak szokujące że nawet nie zapytałam dlaczego, po prostu przez kilka kolejnych lat bałam się iść do ginekologa. Okresy od zawsze miałam krwawe i bolesne.Ale taka moja natura myślałam. Wszystkie regularne cytologię oto zawsze bez problemu. Miałam 20kilka lat i nie myślalam o dzieciach, wręcz pamiętałam słowa tej ginekolog że nie będę miała dzieci i przyjęłam to do wiadomości. Zbliżała się 30, instynkt macierzyński się obudził. I tak się staramy 4 lata. 2 lata temu okres mi się spoznial- zrobiłam test i z niedowierzaniem ujrzałam 2 kreski! To był straszny szok, ogromną radość, razem z partnerem planowaliśmy przyszłość, ile odłożymy do tego czasu aż dziecko się urodzi, kiedy się urodzi, jakie będzie, jaki znak zodiaku etc. Nikomu nie powiedzieliśmy bo czekaliśmy na jakiś specjalny moment. Był 10 tydzień.
Poroniłam. Tej traumy nie zapomnę do końca życia. Pierwsze w moim życiu załamanie nerwowe. Nie byłam w stanie funkcjonować w ogóle. Po miesiącu z tego żalu napilam się alkoholu, po raz pierwszy i poszaleliśmy. Miesiąc później kolejna ciąża. Wcześniej nigdy przenigdy nawet okres mi się nie spóźnił. Ale nie byłam już tak happy, wiedziałam że pewnie i tak poronie. I poroniłam po tygodniu. 6 tydzień. Kolejny miesiąc załamania i znów ciąża. Rozumiecie to?? 6 miesięcy życia i 3 ciążę?!. Mówię do 3 razy sztuka. W 10 tyg zaczął mnie boleć brzuch, mój już w panice mówi jedziemy do szpitala. Pojechaliśmy. Z racji że to dopiero 10 tydzień a tu gdzie mieszkamy nic się z takimi ciążami nie robi, było duże ryzyko że nas odeślą z kwitkiem ale powiedziałam im że to 3 ciąża i że nie chce poronić znów. Zrobilili mi betę, była bardzo niska, kazali czekać na cud albo się pogodzić z tym że za niedługo zacznę krwawić. Położna powiedziała nam żebyśmy się nie martwili i zachowywali normalnie- idźcie do domu, uprawiajcie sex jak zwykle, wszystko będzie ok.... -_-
Od tego czasu nie zaszłam już ani razu.
Zrobiłam w międzyczasie w Krakowie badania w klinice niepłodności, kariotyp ok jedyne co mi wyszło źle to podwyższona homocysteina(11) i mutacja genu mthfr C hetero. W tej klinice jednak lekarz nie zrobił na mnie dobrego wrażenia więc zdecydowałam się na wizytę u Prof M. W Łodzi. Czekamy na wyniki.
Powiedzcie mi jak to jest z tymi szczepieniami? Po szczepieniach można naturalnie czy trzeba invitro? W ogóle co myślicie o szczepieniach?
I kolejne pytanie- może macie dla mnie jakieś wskazówki? Może coś wam się nasunie dlaczego tak się u mnie dzieje? Endometriozy nie mam. Macicę miałam czyszczona bo miałam torbiele, mam też jednego mięśniaka ale on w ciąży nie przeszkadza - potwierdzone przez wielu, przez prof M też. Po wyłyżeczkowaniu macicy zaszłam w ciążę pierwszy raz po roku od zabiegu.
Dziękuję za wszelkie rady. Mam nadzieję że w końcu się uda!!!! Wierzę w to mocno ❤️
Robiłaś allo mlr? Powinnaś to zrobić bo może faktycznie szczepienia będą konieczne. Ja jestem po . Trwa to długo ale u mnie pomogło. Docent Paśnik mi zlecił szczepienia po obejrzeniu wszystkich wyników.
Wierzę że się kiedyś uda , trzymam kciuki