In vitro 2019 , walczymy dalej!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Kate 88, nam już skończyły się fundusze. Ehhh. Masz rację, jeżeli wybierzemy oocyty transfer będzie za ok 2 tyg. Stymulacja znowu prawie 2 miesiące w plecy. Nie to że jestem w gorącej wodzie kąpana, czekam już ponad pół roku, mogę poczekać jeszcze trochę. Ale tak bardzo chciałabym już być po wszystkim z pozytywnym efektem. Biorąc pod uwagę fakt, że to już ostatni transfer.
Naradzie nie dziękuję za kciuki.
Oczywiście, ja wam bardzo kibicuję i mocno trzymam za was kciuki.Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka . ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
Tolerancyjna ...
dziękuję za dobre słowa. Czyli i dla nas jest nadzieja. . Lekarz optymistycznie podchodzi do tego wszystkiego, bo twierdzi że z tych 10 będziemy mieć 6-7 komórek do zapłodnienia.
Nam za rozmrożenie wyśpiewali 3900, ale to już chyba z zapłodnieniem.
Jeszcze chyba czeka mnie rozmowa z mężem.
Powiem wam, że znowu stres mi się udziela.Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka . ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
Bajka_88 wrote:Rozmrażamy wszystkie i wszystkie zapladniamy. To jest ten duży plus w tej całej sytuacji.
Bajka, a jak będziesz miała nową stymulację to ile komórek zapłodnią? 6 czy wszystkie?
Ja bym nie szła w nową stymulację, ale tylko dlatego, że takie mam doświadczenie: pierwsza stymulacja dobry wynik: 9 bardzo dobrej jakości dojrzałych komórek, zapłodniono 6 z czego były 3 blastki. A druga procedura na tych samych lekach, 10 dojrzałych ale już w momencie pobrania degenerujących komórek, z których nie powstał żaden zarodek. Chodzi mi o to, że nie ma gwarancji że nowa procedura przyniesie lepsze rezultaty.23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUI ICSI 1 - 01.2018 ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Aguuula;2525 wrote:Kurcze, z jednej strony ,wg mnie oczywiście, szkoda zew niektórych klinikach trzymią zarodki aż do stadium blastocysty. U nas z 3 zarodków tylko jednego trzymali do 5tej doby ale zatrzymał się w 4tej a dwa z 3ciej doby od razu zamrozili. Embriolog mówiła ze zawsze wieksze szanse są w naturalnym środowisku czyli w brzuchu. Ja nawet chciałam wszystkie 3 mrozić w trzeciej dobie bo później sie stresowałam ze skoro ten jeden zatrzymał sie w rozwoju to tamte dwa tez mogłyby. Nie wymądrzam się ale wydaje mi się ze w co poniektórych klinikach powinni też wysłuchać pacjentek ponieważ płacimy za to a jednak szybciej zamrożone zarodki to większy spokój psychiczy pacjentki! W moim wypadku akutrat było od razu mówione ze mrozimy i podchodzimy później do crio ale jesli chodzi o inne sytuacje to wydaje mi sie że opcja zamrożenia i podejscia do crio w następnym cyklu nie jest zła. Jest wtedy szansa bo u mamy najlepiej!
Aguuula ja myślę że są różne szkoly, każda klinika ma swoje doświadczenia i chce jak najlepiej dla pacjentek. U mnie wszystkie trzymają do 5 doby, do stadium blastocysty. Argumentem jest to że mimo wszystko silny zarodek dotrwa do tego czasu nawet na szkiełku. Te słabsze niestety nie dotrwają i bardziej prawdopodobne że nie dotrwalyby też w brzuchu. Druga sprawa to obserwacja, jeśli umiera do 3 doby to wiadomo że jest coś nie tak z komórką jajowa. Jeśli obumiera później to w grę już wchodzi genetyka u niej bądź u niego. Mnie te argumenty przekonały i nawet dobrze że każda klinika podchodzi do tej sprawy inaczej - to zawsze daje nadzieję że jeśli tu się nie uda to są inne miejsca z ciut innymi metodami.Aguuula;2525, aga_ni lubią tę wiadomość
PCOS, MTHFR, PAI-1, hiperprolaktynemia.
M - fragmentacja DNA
🔸2018 - 3 x IUI cb
🔸01.2019 - 1 IVF FAMSI długi protokół, hiperka. 25.02 pick-up 4 kumulusy, 2 oocyty -> 1❄️ (4BC). 03.04 FET. 10dpt beta 0,1.
🔸04.2019 - 2 IVF FAMSI długi protokół. 24.05 pick-up 10 kumulusów, 7 oocytów -> 6 ❄️ 😍
27.06 FET 3AB i 3BB. 5dpt beta 28. 7dpt beta 77. 11dpt beta 258. 14dpt beta 945. 21dpt beta 14561, są dwa pęcherzyki. 28dpt mamy ❤️❤️. 17t4d będzie parka!
24.02.2020 Nasze skarby są już z nami! 🥰
"Kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei" -
agika88 wrote:Dziewczyny U mnie masakra Dzwoniłam do laboratorium i z tych trzech zarodków zostały 21 kilka godzin temu się zatrzymał i nie chce ruszyć a drugi jest 4 blastometrowy a powien byc 8. Czyli powoli sie rozwija. Plakac mi sie chce...
Agika, bardzo Ci współczuję stresu mam nadzieję, że jeszcze będzie z tego happy end!23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUI ICSI 1 - 01.2018 ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
nick nieaktualnyCześć, czy mogę dołączyć? Czekam praktycznie szmat czasu na transfer, ale ponoć w następnym cyklu możemy startować. Staramy się 4,5 roku. Przyczyną było teoretycznie nasienie, a faktycznie wyszły kolcki i u mnie. Mamy 4 blastki, które na nas czekają.
Nie mogę się doczekać. Jestem z tych niecierpliwych.Bajka_88, ef36, mia4444, aga_ni, tolerancyjna, Paulcia28, asienka30 lubią tę wiadomość
-
Moje najgorsze walentynki w zyciu. Nie bedzie mi dane byc mama. Widocznie nie mozna miec wszystkiego. Mam powiększone jajniki, transfer odroczony. Z 8 komorek zapłodnili sie 3 z czego 1 tylko przetrwał i jest slaby. Maja go zamrozić ale nie wiadomo czy wogole sie uda zamrozić. Dziewczynki jestem zalamana to dla mnie dramat. Pozostalo mi tylko plakac37 lat, Starania od 2012 roku.
W 2015 - 6IUI
HSG -ok, Amh -2,75
W 2016- laparaskopia- droznosc , wyciete ogniska endometriozy, zrosty.
Wszystkie badania wyszly ok, mąż-dobre wyniki, podejrzenie o niepłodność idiopatyczną
Listopad 2018 - decyzja o IVF
Grudzień 2018- pierwsze wizyty w klinice Invimed w Warszawie
Styczeń 2019- planowana stymulacja
Luty 2019- planowane pierwsze In Vitro, Długi protokół , hiperstymulacja , 8 komorek, tylko 1 zarodek, przetrwał do 5 doby.
Kwiecien -17.04 transfer
9dpt 296, 13dpt 1984 😊
Wierze w ten rok dla nas wszystkich. -
ViVula wrote:Cześć, czy mogę dołączyć? Czekam praktycznie szmat czasu na transfer, ale ponoć w następnym cyklu możemy startować. Staramy się 4,5 roku. Przyczyną było teoretycznie nasienie, a faktycznie wyszły kolcki i u mnie. Mamy 4 blastki, które na nas czekają.
Nie mogę się doczekać. Jestem z tych niecierpliwych.❤❤❤. -
Aga_in
Przy nowej stymulacji zapłodnią nam tylko 6. Bo takie prawo. I tak jak piszesz, nie ma gwarancji jak przebiegnie stymulacja i czy coś z tego będzie.Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka . ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
To już koniec... Żadna nie przetrwała...19.12.2019 IUI
03.01.2019 długi protokół start
08.02.2019 punkcja 24 komórki jajowe- brak zarodków
co dalej?
"Marzenie o czymś nieprawdopodobnym ma swoją nazwę. Nazywamy je nadzieją."
Ponad 7 lat starań o drugie dziecko.
19.11.2010 największe szczęście Julka -
nick nieaktualnyHerbatka37 wrote:Moje najgorsze walentynki w zyciu. Nie bedzie mi dane byc mama. Widocznie nie mozna miec wszystkiego. Mam powiększone jajniki, transfer odroczony. Z 8 komorek zapłodnili sie 3 z czego 1 tylko przetrwał i jest slaby. Maja go zamrozić ale nie wiadomo czy wogole sie uda zamrozić. Dziewczynki jestem zalamana to dla mnie dramat. Pozostalo mi tylko plakac
-
Kasia8805 wrote:To już koniec... Żadna nie przetrwała...
Herbatka nie wiem co powiedzieć. Przykro mi bardzo. . Kurcze paskudne wieści.
Mia444 w sobotę mamy wizytę. Oczywiście jak @ dostanę. Już wstępnie podjęliśmy decyzję o rozmrożeniu oocytów. Ale nadal nie daje mi to spokoju. Czy dobrze robimy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2019, 14:28
Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka . ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
Kasia8805 wrote:To już koniec... Żadna nie przetrwała...37 lat, Starania od 2012 roku.
W 2015 - 6IUI
HSG -ok, Amh -2,75
W 2016- laparaskopia- droznosc , wyciete ogniska endometriozy, zrosty.
Wszystkie badania wyszly ok, mąż-dobre wyniki, podejrzenie o niepłodność idiopatyczną
Listopad 2018 - decyzja o IVF
Grudzień 2018- pierwsze wizyty w klinice Invimed w Warszawie
Styczeń 2019- planowana stymulacja
Luty 2019- planowane pierwsze In Vitro, Długi protokół , hiperstymulacja , 8 komorek, tylko 1 zarodek, przetrwał do 5 doby.
Kwiecien -17.04 transfer
9dpt 296, 13dpt 1984 😊
Wierze w ten rok dla nas wszystkich. -
nick nieaktualny
-
agika88 wrote:Herbatka nie wiem, co mam Ci napisać bo dowiedziałam się tego samego, nie wiem czy płakać czy krzyczeć...37 lat, Starania od 2012 roku.
W 2015 - 6IUI
HSG -ok, Amh -2,75
W 2016- laparaskopia- droznosc , wyciete ogniska endometriozy, zrosty.
Wszystkie badania wyszly ok, mąż-dobre wyniki, podejrzenie o niepłodność idiopatyczną
Listopad 2018 - decyzja o IVF
Grudzień 2018- pierwsze wizyty w klinice Invimed w Warszawie
Styczeń 2019- planowana stymulacja
Luty 2019- planowane pierwsze In Vitro, Długi protokół , hiperstymulacja , 8 komorek, tylko 1 zarodek, przetrwał do 5 doby.
Kwiecien -17.04 transfer
9dpt 296, 13dpt 1984 😊
Wierze w ten rok dla nas wszystkich. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHerbatka37 Kochana nie przekreślaj tej małej perełeczki. Jeszcze możesz być szczęśliwa.
Kasia8805 przykro mi
mia4444 u mnie wysokie nk, mutacje na karku. Miałam jedno badanie na test ERA i jeszcze w piątek kolejne pobranie. Wrrr okropne. No i przepychałam się z jakąś infekcją.
Być może zastosujemy intralipid i się uda. Taką mam nadzieję, ale z tym muszę poczekać.