In vitro 2019 , walczymy dalej!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Bruised wrote:Udało się wyhodować endo 10mm, progesteron dziś poniżej 0.1, więc warunki idealne na środowy transfer dwóch Kropków
Ja to sie zastanawiam jak to jest ze najlepszy prg 1.5 a przeciez przed transferem dostaje sie luteine wiec przeciez rosnie??✔29.03 Punkcja pobrano 22 k.
Transfer odroczony - hiperka
✔30.04 transfer
Prog w dniu transferu 17.367 ng/ml
Podano jednen kropek 4 AA
Ah+ Embrioglue
7dpt beta 12.8 prg 9dpt beta 12.8
✔4.06 transfer 4AA
Prg w dniu transferu 25.757 ng
7dpt test II
8dpt test II
9dpt beta 128,9
13dpt beta 1035
22dpt ❤
6tc [*]😥
☀️2020 zaczynamy od nowa 💪💪
24.01 histeroskopia
Endometrium w stanie nierownowagi hormonalnej.
Komorki nk 20%
25dc beta 30
27 dc beta 111.4
32dc beta 1013
40dc beta 17140
41 dc jest groszek i serduszko ❤
29.04.22 transfer
5dpt cień cienia II ; 6dp II kreski
10 dpt Beta 319 prg 20.10
23, 26, 29 dpt - brak akcji serca
6 tydzień [*]
28.06 ostatni transfer 2 zarodków AH ,embroglue i intralipid
5dpt ⏸️
9dpt beta 132.49
12 dpt 263.47
19 dpt jest sam pecherzyk 0.66mm
8t4d 👼
The end... -
Anys wrote:Przed punkcja albo transferem badasz jeszcze progesteron?
Ja to sie zastanawiam jak to jest ze najlepszy prg 1.5 a przeciez przed transferem dostaje sie luteine wiec przeciez rosnie??Starania od marca 2016
PICSI nr 1 - 3 zarodki, 3 nieudane transfery
PICSI nr 2 - 6 śnieżynek, 3 nieudane transfery
PICSI nr 3 - ❄❄❄
27.08.20 - 3.1.1.
5dpt - beta-HCG 25,8; 7dpt - 71; 11dpt - 669; 15dpt - 5420; 18dpt - 14301, 19dpt - USG - 1,5mm szczęścia, 30dpt
Bobas 1: 04.2021
7.03.24 ETM 3.1.1.
beta-HCG 5dpt - 18,37; 7dpt - 68,32; 9dpt - 68,82; 12dpt - 666,15; 15dpt - 2864
-
mia4444 wrote:Dziewczyny ile płacicie za luteine podjezykowa?
mia4444 lubi tę wiadomość
Starania od marca 2016
PICSI nr 1 - 3 zarodki, 3 nieudane transfery
PICSI nr 2 - 6 śnieżynek, 3 nieudane transfery
PICSI nr 3 - ❄❄❄
27.08.20 - 3.1.1.
5dpt - beta-HCG 25,8; 7dpt - 71; 11dpt - 669; 15dpt - 5420; 18dpt - 14301, 19dpt - USG - 1,5mm szczęścia, 30dpt
Bobas 1: 04.2021
7.03.24 ETM 3.1.1.
beta-HCG 5dpt - 18,37; 7dpt - 68,32; 9dpt - 68,82; 12dpt - 666,15; 15dpt - 2864
-
No to teraz o mnie. Kto mnie pamięta, może również pamiętać, że druga stymulacja nie przyniosła pożądanych efektów. Pęcherzyk był tylko jeden, ale niestety bez komórki. Trzeciej stymulacji nie będzie, bo z pustego najlepszy nawet profesor komórek nie wyczaruje. Płakałam krótko. Po tym jak embriolog powiedział, że nie ma komórki (sprawdzał 2 razy) zalałam się łzami, a lekarz z embriologiem i pielęgniarką stali i patrzyli na mnie i nie wiedzieli co robić. Zamiast mnie zgarnąć i pokazać które łóżko moje, gapili się na mnie. Pierwszy raz widzieli taką akcję? Potem na łóżku zasnęłam i dopiero pielęgniarka mnie obudziła, żeby mnie wygonić. Potem już nie płakałam, bo nie było na to czasu. Punkcja była w piątek rano, wieczorem przyjechali goście na cały weekend, więc nie było kiedy popłakać, we wtorek wylatywałam w delegację, wróciłam w piątek w nocy, potem musiałam nadrobić w pracy no i tak zleciało. W sumie pochlipywanie nie jest w moim stylu, nie będę też chodzić po biurze przygnębiona, bo to ja przygnębionych rozweselam. Z mężem też przeszliśmy obok problemu, nie rozdrapując gówna, bo wiadomo. Czyli co, po problemie? No nie. Bo nigdy nie będę miała dziecka, które będzie takie jak ja jak byłam mała, nie będzie miało moich pięknych paznokci i wcięcia w talii gdyby była dziewczynką, ani nie będzie elokwentnym twardzielem w przypadku chłopca. No, ale może będzie dobre matmy, może będzie miało piękne włosy, czego na pewno po mnie by nie odziedziczyło. Niby pikuś, bo od dawna myślałam o adopcji, więc więzy krwi może i nie są kluczowe. Ale czy kobieta od wielu lat dająca się kroić, faszerująca się różnymi prorodzicielskimi prochami, organizująca wszystko z myślą o dniach płodnych i dojrzewających (wyimaginowanych) komórkach może przejść tak sobie wobec największej w swoim życiu tragedii??? Sama nie wiem co robić i czego od siebie oczekiwać. A tak w ogóle to decyzja o ivf z kd po woli staje się faktem. Umowa podpisana, kasa zapłacona. Mamy deal. Momentami mam wrażenie, że chcę to wszystko jak najszybciej przejść, by iść dalej. Tylko dokąd? No ja to może i miałabym dokąd, ale mój mąż nie. On widzi tylko jedną drogę, tylko jedną możliwość. Ja zasadniczo wlokę się za nim, ale jak to droga donikąd? Jestem na wskroś introwertykiem i tego nie zmienię. Żadne rozmowy, psychoterapie, albo sama to przetrawię, albo mnie to zabije. Nauczyłam się w życiu mówić ludziom by spierdala** w taki sposób, że są podnieceni zbliżającą się wyprawą W pracy, w domu, na imprezach buzia mi się nie zamyka, ale nikt nie wie ile tak naprawdę mam nerek, jajowodów, ani o czym myślę przed snem. Nikt. Mama, siostra, przyjaciółka, nikt. Znaczy Wy wiecie Ale się rozpisałam, kto to będzie czytał?! A podsumowując - mam ogromny mętlik w głowie, z jednej strony czuję, że dam radę, że chciałabym, że to jedyna szansa, ale mam też wątpliwości. Pociesza mnie fakt, że mój mąż będzie tatkiem pod każdym względem i to mnie uspokaja, ale malutka iskierka niepokoju nie gaśnie. Dobra kończę, bo zamulam forum. Pa :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2019, 18:16
Ewi28, Aguuula;2525, asias, Cicha., MAALINKAA, Paulcia28, andzia83, Asas35, motylek@, Bajka_88, mia4444, Zuza6, Alaia77, Kasia8805, MonikA_89!, neila83, Gaja88, Maja25, Loka84, szatynkowato lubią tę wiadomość
Niespełnione marzenia oddam za darmo w dobre ręce...
AMH 0,2/brak lewego jajowodu oraz lewej nerki/morfologia nasienia 1% ---> poprawa na 3%
I IVF, długi protokół, stymulacja przerwana - słaba reakcja
II IVF krótki protokół - punkcja, 0 komórek pobranych
III IMSI 06.2019 kd - 17.06. transfer, 28.06. beta 1,2 brak mrozaków
AZ - transfer 02.12. ☹️
Koniec walki o macierzyństwo, początek walki o przetrwanie... -
arcala wrote:Paulcia długo myślałam co Ci napisać.... I powiem Ci tylko tyle, że cuda się zdarzają i ja w to wierzę. Będę mocno trzymać kciuki, żebyś i Ty nie straciła tej wiary
Ja miałam dzisiaj leżeć i pachnieć ale wiadomo... wyszło jak zawsze. Nie dość, że kontrola ZUS zwolnienie ( na szczęście przebiegła pomyslnie) to jeszcze mój szanowny Małżonek nakarmić jedną z naszych suń mieskiem i twarożkiem więc średnio co godzinę miałam albo sprzątanie rzygow albo bieg na spacer na dwojeczke
I tak się wyleżalam
Kochana trzymam kciuki za punkcje ,dorodnych jaj i silnych zarodków
Dzięki dziewczyny ❤arcala, Zuza6 lubią tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Paulcia przytulam i tyle w tym temacie...
Pobeczałam się jak bóbr
Fantasmagoria mi się Ciebie cudownie czytało! Proszę pisz więcej!
Życzę pozytywnego finału! Gdzie podchodzisz do KD? Długo każą czekać na komórki? Nie odpisuj jeśli nie chcesz :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2019, 18:31
3 x IUI
06.18 - I PICSI, z 14 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
08.18 - II PICSI, z 15 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
03.19 - start III procedury,
19.06.19 - IMSI + Fertile Chip, 21 pęcherzyków/10 komórek, w pierwszej dobie zero zapłodnień... I nagle cud! Transfer w 3 dobie zarodka 8a, beta 9 dtp 1,97; 10 dpt 1,34
08.06.20 - transfer AZ
07.07.20 - transfer AZ, 7dpt - beta 75.05, 9dpt - 188.06, 13dpt - 1115
10 tc 💔
KD - zero zapłodnień
KD - świeże komórki - 3 blastki z czego mamy ciążę 🥰 -
nick nieaktualnyPaulcia28
chapeau bas za wszystko co zrobiłaś dla siebie i dla innych tutaj.
Zrobiłaś wszystko co mogłaś, próbowałaś ze wszystkich sił, nie mówiąc o tym, że jeszcze w między czasie byłaś wsparciem, śmiem powiedzieć, dla wszystkich tutaj ( w tym mnie, choć ja sporadycznie z doskoku tutaj). Nigdy nie powiesz, że nie próbowałaś.
Ja ostatnio żyje na oparach, jestem bliska załamaniu, a staramy się niecały rok. Myślę, że jeśli nie uda mi się być biologiczną mamą, będę starała się o adopcje (coś się u Was zmieniło w tym temacie?) o ile nam dadzą, bo starzy jesteśmy. -
mia4444 wrote:Dziewczyny ile płacicie za luteine podjezykowa?
mia4444 lubi tę wiadomość
Synek 2016❤️walczymy o rodzeństwo
PCOS
Mąż Azoospermia
3x iui
24.11.2018 krótki protokół(30 pobranych komórek-18 dojrzałych, 12 zamrozonych6zaplodnionych)3 zarodki
24.11.2018 hiperka
11.12.2018 transfer od.
12.01.transfer od.
04.02.transfer od.
14.03.2019transfer 4.2.2❄️
19.03. 5dpt beta 8
21.03 7dpt beta 37
23.03 9dpt 163 😍
04.04. 21dpt 9917 🤗
10.04 27dpt ❤️
21.11.2019 córeczka😍
Zostały 2 ❄️❄️
-
Berbeć wrote:Paulcia28
chapeau bas za wszystko co zrobiłaś dla siebie i dla innych tutaj.
Zrobiłaś wszystko co mogłaś, próbowałaś ze wszystkich sił, nie mówiąc o tym, że jeszcze w między czasie byłaś wsparciem, śmiem powiedzieć, dla wszystkich tutaj ( w tym mnie, choć ja sporadycznie z doskoku tutaj). Nigdy nie powiesz, że nie próbowałaś.
Ja ostatnio żyje na oparach, jestem bliska załamaniu, a staramy się niecały rok. Myślę, że jeśli nie uda mi się być biologiczną mamą, będę starała się o adopcje (coś się u Was zmieniło w tym temacie?) o ile nam dadzą, bo starzy jesteśmy.
To dla każdej z Was ❤❤❤😘😘😘
Wiem że jest Ci ciężko ,to wszystko nie jest takie proste , ale mamy tutaj siebie i i możemy się wzajemnie wspierać a to już dużo . Póki możecie to walczcie , żebyście nigdy nie zalowali.
Ja non stop trzymam kciuki ❤Berbeć lubi tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
tolerancyjna wrote:Paulcia przytulam i tyle w tym temacie...
Pobeczałam się jak bóbr
Fantasmagoria mi się Ciebie cudownie czytało! Proszę pisz więcej!
Życzę pozytywnego finału! Gdzie podchodzisz do KD? Długo każą czekać na komórki? Nie odpisuj jeśli nie chcesz :*
Fantasmagoria szacun! Padam na kolana przed Tobą ❤ brawo Wy , czytałam z zapartym tchem,aż łezka poleciała, dajesz mi siłę . Dawaj znać jak tylko coś się będzie działo . Wysyłam zaproszenie do Ciebie na priv.
Motylku kochany mój teraz wszystko będzie dobrze, nie mogę Ci tego obiecać Ale telepatycznie rozmawiam z kropkiem/kropkami żeby grzeczne były 😁 💪💪💪
Za wszystkie ciepłe słowa AJLAWIU do kazdej z Was ❤MAALINKAA, motylek@, mia4444, Fantasmagoria lubią tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Paulcia 28 jak czytałam Twojego posta przyszła mi od razu na myśl pewna piękna polska piosenka.Pozwolę sobie wrzucić tekst.
Gdy emocje już opadną
Jak po wielkiej bitwie kurz
Gdy nie można mocą żadną
Wykrzyczanych cofnąć słów
Czy w milczeniu białych haniebnych flag
Zejść z barykady
Czy podobnym być do skały
Posypując solą ból
Jak posag pychy samotnie stać
Gdy ktoś kto mi jest światełkiem
Gaśnie nagle w biały dzień
Gdy na drodze za zakrętem
Przeznaczenie spotka mnie
Czy w bezsilnej zŁości łykajac żal
Dać się powalić
Czy się każdą chwilą bawić
Aż do końca wierząc że
Los inny nam pisany jest
Płyniemy przez wielki Babilon
Dopoki miłość nie złowi nas
W korowodzie zmysłów możemy trwać
Niepokonani
Nim się ogień w nas wypali
Nim ocean naszych snów
ŁYżeczką się odmierzyć da
Trzaba wiedzieć kiedy ze sceny zejść
Niepokonanym
Wśród tandety lśniąc jak diament
Być zagadką, ktorej nikt
Nie zdąrzy zgadnąć nim minie czas
Ty też wiesz,że to ten wlaściwy moment i my to uszanujemy.Myślę że każda kobieta wie,kiedy jest ta granica,kiedy może na tym ucierpieć nasz związek,nasze zdrowie i psychika.I chyba każda z nas miala taki moment że chce zrezygnować,czasem przychodzą nowe siły a czasem poprostu wiemy że więcej nie udźwigniemy.Ale to my mamy być szczęśliwe. I jeżeli decyzja jest podjęta wspólnie to myślę że latwiej się przez to przechodzi. Ja co prawda będę miala pierwsze podejście ale jestem dobrej myśli. Mam już jedną córke, a rok temu udało mi się na chwilę być w ciąży naturalnej ale bior ę pod uwagę rożne zakończenia.Ale chcę mieć tą pewność że zrobilam wszystko.Ty też zrobilaś. Życzę Ci powodzenia.
Paulcia28, Fantasmagoria, MAALINKAA, Maja25 lubią tę wiadomość
06.2004-ciąża naturalna(corka) 25.03.2018-naturalna-8tc[*]
2IUI
Marzec 2019 I procedura
4.05.2019(2)17.08.2019 19.10.2019
08.20AK
27.01 tr AK 6dpt
26.02tr 2zarodków(AK+AZ)
30.04.21 tr AZ
5dpt beta 13.3,7dpt beta 54 10dpt beta 104 11dpt beta 124 13dpt beta 109,15dpt beta 38.
7.07.21 7tr. 0
brak kilku kirow impl.wysokienk(38%)
10.09.21 8tr. 5dpt 8,4 7dpt 30,1 11dpt 33..
Szczepienia limfocytami
24.03.22 9tr-0
27.05.22 10 tr. 6dpt 23 8dpt 58 10dpt beta 117 12dpt beta 251 14dpt beta 593 17dpt beta 2094mlU 19dpt 3773
20dpt pęcherzyk 25dpt❤i krwiak
12+4 69mm dziewczynki
15+4 158 gram szczęścia FHR 154
18+4 262 g
19+3 332g
21+4 462
24+4 868
26+4 1220
28+3 1486
30+4 1728
32+4 2400
34+4 2680
36+4 3952
-
Pulcia.....myślałam co Ci napisać i powiem tak przede wszystkim podziwiam Cię za Twoją determinację,siłę i to że każdą tu z nas potrafiłaś podnieść na duchu mimo swoich problemów,jesteś Kochana ❤❤
Fantasmagoria jak zobaczyłam Twój post to pomyślałam ale czytania 😱😊 ale super się czytało, powodzenia,trzymam kciuki✊Paulcia28, Fantasmagoria, Bursztynek lubią tę wiadomość
Andzia83
-
kasiek2620 wrote:Paulcia 28 jak czytałam Twojego posta przyszła mi od razu na myśl pewna piękna polska piosenka.Pozwolę sobie wrzucić tekst.
Gdy emocje już opadną
Jak po wielkiej bitwie kurz
Gdy nie można mocą żadną
Wykrzyczanych cofnąć słów
Czy w milczeniu białych haniebnych flag
Zejść z barykady
Czy podobnym być do skały
Posypując solą ból
Jak posag pychy samotnie stać
Gdy ktoś kto mi jest światełkiem
Gaśnie nagle w biały dzień
Gdy na drodze za zakrętem
Przeznaczenie spotka mnie
Czy w bezsilnej zŁości łykajac żal
Dać się powalić
Czy się każdą chwilą bawić
Aż do końca wierząc że
Los inny nam pisany jest
Płyniemy przez wielki Babilon
Dopoki miłość nie złowi nas
W korowodzie zmysłów możemy trwać
Niepokonani
Nim się ogień w nas wypali
Nim ocean naszych snów
ŁYżeczką się odmierzyć da
Trzaba wiedzieć kiedy ze sceny zejść
Niepokonanym
Wśród tandety lśniąc jak diament
Być zagadką, ktorej nikt
Nie zdąrzy zgadnąć nim minie czas
Ty też wiesz,że to ten wlaściwy moment i my to uszanujemy.Myślę że każda kobieta wie,kiedy jest ta granica,kiedy może na tym ucierpieć nasz związek,nasze zdrowie i psychika.I chyba każda z nas miala taki moment że chce zrezygnować,czasem przychodzą nowe siły a czasem poprostu wiemy że więcej nie udźwigniemy.Ale to my mamy być szczęśliwe. I jeżeli decyzja jest podjęta wspólnie to myślę że latwiej się przez to przechodzi. Ja co prawda będę miala pierwsze podejście ale jestem dobrej myśli. Mam już jedną córke, a rok temu udało mi się na chwilę być w ciąży naturalnej ale bior ę pod uwagę rożne zakończenia.Ale chcę mieć tą pewność że zrobilam wszystko.Ty też zrobilaś. Życzę Ci powodzenia.
Dziś brak mi weny na pisanie Ale jak już wena będzie to dam znać , a za Ciebie kciuki ogromne i czekam na kolejne kroki 😘Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Paulcia28 wrote:Kasiek kurczę zapomniałam o tej piosence ,to od Perfekt?? No w obecnej chwili mogę tylko podziękować bo mnie zatkało 😁
Dziś brak mi weny na pisanie Ale jak już wena będzie to dam znać , a za Ciebie kciuki ogromne i czekam na kolejne kroki 😘
Dziewczyny a jak badałyście hormony ok 8 dnia to jakie miałyście wyniki
Mam estradiol,lh i progesteron do badania. Wiem że najlepiej aby pęcherzyków było8-15 bo wtedy są bardziej wartościowe.A czy ktoraś z Was ma PCOS i miala taką liczbę pęcherzyków?Czy więcej?Paulcia28 lubi tę wiadomość
06.2004-ciąża naturalna(corka) 25.03.2018-naturalna-8tc[*]
2IUI
Marzec 2019 I procedura
4.05.2019(2)17.08.2019 19.10.2019
08.20AK
27.01 tr AK 6dpt
26.02tr 2zarodków(AK+AZ)
30.04.21 tr AZ
5dpt beta 13.3,7dpt beta 54 10dpt beta 104 11dpt beta 124 13dpt beta 109,15dpt beta 38.
7.07.21 7tr. 0
brak kilku kirow impl.wysokienk(38%)
10.09.21 8tr. 5dpt 8,4 7dpt 30,1 11dpt 33..
Szczepienia limfocytami
24.03.22 9tr-0
27.05.22 10 tr. 6dpt 23 8dpt 58 10dpt beta 117 12dpt beta 251 14dpt beta 593 17dpt beta 2094mlU 19dpt 3773
20dpt pęcherzyk 25dpt❤i krwiak
12+4 69mm dziewczynki
15+4 158 gram szczęścia FHR 154
18+4 262 g
19+3 332g
21+4 462
24+4 868
26+4 1220
28+3 1486
30+4 1728
32+4 2400
34+4 2680
36+4 3952
-
Alicja38 wrote:Dziewczynki, dziękuję za dobre słowo , każdej z osobna
Jestem po pierwszym, długo wyczekiwanym pierwszym transferze dwóch kropeczek klasy 8A i 8B
Od dzisiaj zaczynam kolejny test na cierpliwość - czekanie na efekty.
Pozdrawiam Was wszystkie, te cierpliwe i mniej cierpliwe
2 kropeczki 😍😍 trzymam kciuki!Alicja38 lubi tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUI ICSI 1 - 01.2018 ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Fantasmagoria wrote:No to teraz o mnie. Kto mnie pamięta, może również pamiętać, że druga stymulacja nie przyniosła pożądanych efektów. Pęcherzyk był tylko jeden, ale niestety bez komórki. Trzeciej stymulacji nie będzie, bo z pustego najlepszy nawet profesor komórek nie wyczaruje. Płakałam krótko. Po tym jak embriolog powiedział, że nie ma komórki (sprawdzał 2 razy) zalałam się łzami, a lekarz z embriologiem i pielęgniarką stali i patrzyli na mnie i nie wiedzieli co robić. Zamiast mnie zgarnąć i pokazać które łóżko moje, gapili się na mnie. Pierwszy raz widzieli taką akcję? Potem na łóżku zasnęłam i dopiero pielęgniarka mnie obudziła, żeby mnie wygonić. Potem już nie płakałam, bo nie było na to czasu. Punkcja była w piątek rano, wieczorem przyjechali goście na cały weekend, więc nie było kiedy popłakać, we wtorek wylatywałam w delegację, wróciłam w piątek w nocy, potem musiałam nadrobić w pracy no i tak zleciało. W sumie pochlipywanie nie jest w moim stylu, nie będę też chodzić po biurze przygnębiona, bo to ja przygnębionych rozweselam. Z mężem też przeszliśmy obok problemu, nie rozdrapując gówna, bo wiadomo. Czyli co, po problemie? No nie. Bo nigdy nie będę miała dziecka, które będzie takie jak ja jak byłam mała, nie będzie miało moich pięknych paznokci i wcięcia w talii gdyby była dziewczynką, ani nie będzie elokwentnym twardzielem w przypadku chłopca. No, ale może będzie dobre matmy, może będzie miało piękne włosy, czego na pewno po mnie by nie odziedziczyło. Niby pikuś, bo od dawna myślałam o adopcji, więc więzy krwi może i nie są kluczowe. Ale czy kobieta od wielu lat dająca się kroić, faszerująca się różnymi prorodzicielskimi prochami, organizująca wszystko z myślą o dniach płodnych i dojrzewających (wyimaginowanych) komórkach może przejść tak sobie wobec największej w swoim życiu tragedii??? Sama nie wiem co robić i czego od siebie oczekiwać. A tak w ogóle to decyzja o ivf z kd po woli staje się faktem. Umowa podpisana, kasa zapłacona. Mamy deal. Momentami mam wrażenie, że chcę to wszystko jak najszybciej przejść, by iść dalej. Tylko dokąd? No ja to może i miałabym dokąd, ale mój mąż nie. On widzi tylko jedną drogę, tylko jedną możliwość. Ja zasadniczo wlokę się za nim, ale jak to droga donikąd? Jestem na wskroś introwertykiem i tego nie zmienię. Żadne rozmowy, psychoterapie, albo sama to przetrawię, albo mnie to zabije. Nauczyłam się w życiu mówić ludziom by spierdala** w taki sposób, że są podnieceni zbliżającą się wyprawą W pracy, w domu, na imprezach buzia mi się nie zamyka, ale nikt nie wie ile tak naprawdę mam nerek, jajowodów, ani o czym myślę przed snem. Nikt. Mama, siostra, przyjaciółka, nikt. Znaczy Wy wiecie Ale się rozpisałam, kto to będzie czytał?! A podsumowując - mam ogromny mętlik w głowie, z jednej strony czuję, że dam radę, że chciałabym, że to jedyna szansa, ale mam też wątpliwości. Pociesza mnie fakt, że mój mąż będzie tatkiem pod każdym względem i to mnie uspokaja, ale malutka iskierka niepokoju nie gaśnie. Dobra kończę, bo zamulam forum. Pa :*
Fantasmagoria, Twoja historia jest jakby o mnie sprzed roku! Tylko napisana ładniej niż bym potrafiła napisać ja się bardzo zmieniłam, bo znalazłam się w punkcie kiedy poker face była już za ciężka do udźwignięcia. Z perspektywy czasu wiem, ze mnie to ocaliło. Gdybys chciała poopowiadać o swoich niepokojach bez konieczności wywlekania tego czego nie chcesz i bez oceny, zapraszam na Priv.
Trzymam kciuki żeby procedura się udała i wszystkie wątpliwości się rozwiały.
Fantasmagoria lubi tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUI ICSI 1 - 01.2018 ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Kochane powiedzcie mi jak u was było z objawami po pozytywnej becie? Kiedy coś poczulyscie? Czy może do teraz nie przyszły? Wiem wiem że to indywidualna sprawa ale jestem ciekawa 😋
Ps. Jutro beta i boję się jak cholera. Jeśli lekarz nie zaleci inaczej to będzie ostatnia, żeby się nie katowaćmia4444 lubi tę wiadomość
7 Aniołkow[*], synek❤
Mutacja vleiden, Hashimoto, insulinoopornosc, wycięty jajowod- 2x cp
06.2018 I ICSI 6 ❄
23.10.18 transfer blastki, cb
03.19 transfer❄❄ 3dniowych kropkow, cudzie trwaj❤ -
Dziewuchy, jesteśta najlepsze na świecie! Nie myślałam, że ktoś te moje wypociny zechce czytać, ale bardzo mi miło, że dałyście radę i nawet zdobyłyście się na miłe słówko dla mnie
Jak czytałam dzisiaj Twoje wpisy Paulcia, to pomyślałam, że ja kończąc starania o ciążę nie mogłabym być dalej na forum, ale jak teraz czytam to wszystko jeszcze raz to myślę, że Ty tylu dziewczynom pomogłaś, że faktycznie może być ciężko teraz nas zostawić. Jesteś bardzo empatycznym człowiekiem, baaa, napiszę więcej jesteś bardzo empatyczną Kobietą
Ja się na wątku niewiele udzielam, bo mimo kilku lat starań wiedzę w porównaniu z Wami mam wciąż niewielką. Moje starania były ciągle przez coś przerywane i tak jakoś chyba nie zgłębiłam do końca tematu. Ale o moim kolejnym ivf na pewno będę pisać.
Tolerancyjna, dlaczego miałabym nie chcieć pisać? Podchodzę w Łodzi w Gamecie. Mamy czekać na komórkę 6-8 tyg. i nasz zegar już powinien tykać. Już jakaś pani Hiszpanka powinna przestać pić alkohol, porzucić złe nawyki i zacząć dla mnie hodować jajeczka. Oby Pani Hiszpanka miała piękne gęste włosy i była dobra z przedmiotów ścisłych. Najlepiej gdyby od co najmniej kilku lat zdrowo się odżywiała. A i żeby nie miała skłonności do tycia. A wleje sobie chyba jeszcze jeden kieliszek wina. Ciężarne - Wasze zdrowie!!!Paulcia28, aga_ni, Marmis, tolerancyjna, mia4444, asienka30, Loka84, MAALINKAA, Gaja88, andzia83 lubią tę wiadomość
Niespełnione marzenia oddam za darmo w dobre ręce...
AMH 0,2/brak lewego jajowodu oraz lewej nerki/morfologia nasienia 1% ---> poprawa na 3%
I IVF, długi protokół, stymulacja przerwana - słaba reakcja
II IVF krótki protokół - punkcja, 0 komórek pobranych
III IMSI 06.2019 kd - 17.06. transfer, 28.06. beta 1,2 brak mrozaków
AZ - transfer 02.12. ☹️
Koniec walki o macierzyństwo, początek walki o przetrwanie...