IN VITRO GRUDZIEŃ 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAnetolek wrote:Berbec szkoda, wiem, że łatwo się mówi, bo jeszcze tydz temu też panikowałam z powodu endo, ale lepiej poczekać, niż ma się nie udać. Na pewno nie ma szans? Podobno minimalne endometrium to 7 mm, optymalne 8-11. U mnie w parę dni zdążyło ładnie jeszcze podrosnac
WIK lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyalca wrote:Ja jestem na etapie przemyśleń i huśtawki emocjonalnej. Zastanawiam się czy jeszcze próbować, czy może po prostu zacząć żyć normalnie a nie od owulacji do owulacji. W ostatnich Wysokich Obcasach była artykuł o tym, ale jeszcze nie przeczytałam, dojrzewam do niego psychicznie.
Jeszcze święta... od ubiegłego roku nie lubię za bardzo świąt bo mi przypominają, że moje czekanie na narodziny nie ma swojego pozytywnego końca. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWIK wrote:Ha! Zapraszam do mnie!
-
nick nieaktualnyPrzykro mi bardzo Berbeć. To jest nie fair. Nastawiasz sie, masz nadzieje a tu głupie endo stoi na drodze.
Mam nowa prace wiec w grudniu nie moge. W styczniu nie moge bo mi coś w pracy wypada ważnego, nie moge wyjechać, w llutym moze dopiero. Poza tym, krwawię miedzy okresem wiec nie wiem czy mi sie polip nie odnowił. Czekam na wizytę o lekarza. I tak właśnie... -
WIK wrote:Przykro mi bardzo Berbeć. To jest nie fair. Nastawiasz sie, masz nadzieje a tu głupie endo stoi na drodze.
Mam nowa prace wiec w grudniu nie moge. W styczniu nie moge bo mi coś w pracy wypada ważnego, nie moge wyjechać, w llutym moze dopiero. Poza tym, krwawię miedzy okresem wiec nie wiem czy mi sie polip nie odnowił. Czekam na wizytę o lekarza. I tak właśnie...WIK lubi tę wiadomość
moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
Mam dziś kryzys. Nie mam już siły robić zastrzyki. Do tej pory było ok, ale z każdym zastrzykiem coraz bardziej boli. Do tego jutro rano musze mieć kolejny zastrzyk. Dzwoniłam do przychodni myślałam, że uda mi się rano podejść ba zastrzyk bo mój M.tez już się buntuje. Boi sie, że to przez to, że mi źle zastrzyki robił mam tylko 10 pęcherzyków. No ale weekend jest więc nikt mi zastrzyku nie zrobi.moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
evkill wrote:Mam dziś kryzys. Nie mam już siły robić zastrzyki. Do tej pory było ok, ale z każdym zastrzykiem coraz bardziej boli. Do tego jutro rano musze mieć kolejny zastrzyk. Dzwoniłam do przychodni myślałam, że uda mi się rano podejść ba zastrzyk bo mój M.tez już się buntuje. Boi sie, że to przez to, że mi źle zastrzyki robił mam tylko 10 pęcherzyków. No ale weekend jest więc nikt mi zastrzyku nie zrobi.
Berbeć lubi tę wiadomość
moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
nick nieaktualny
-
Berbeć wrote:Rób sama mówię Ci.
Apropo mojej kwestii no coz w środę bylam zaszokowana, a dzisiaj to juz mi wszystko jedno, chociaż nie sądziłam, ze tak szybko będzie po wszystkim.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2018, 22:00
moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
evkill wrote:Nie chcę. Chociaż uszy sobie sama przebijalam to przy wbiciu igły w brzuch mam opory.
evkill lubi tę wiadomość
06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami
-
agika88 wrote:ANA ana- jesteś obecnie po transferze? Jeśli tak to bardzo życzę, by Ci sie udalo. To byla moja 1 procedura, mam zamrozonych jeszcze 6 komorek ale co z tego kiedy znowu trzeba wyciagnac z kieszeni 7000PLN. Czasem wydaje mi sie ze IVF nic nie da ze to ja jestestem jakas.. nie wiem, uposledzona fizycznie.
Jestem po nieudanyn transferze. Teraz będę podchodzić do drugiej procedury ale dziękuję
Nie możesz siebie obwiniać, przecież to żadna nasza wina. Myślę że my mamy problemy bo my im stawimy czoła a Ci co nie mają problemów z płodnością po prostu nie podołali by i dlatego im to przychodzi łatwiej.starania od 06.2015
hsg - lewy jajowód niedrożny, histeroskopia ok, czynnik męski ok
CLO (10 cykli)
IUI 03.09.2018
IVF I 10.2018 - 2 zarodki 8A CB
IVF II 02.2019 - 2 kruszynki ze mną, beta 22.02 - 4,9
❄❄ -
IGA wrote:Ja pierwszy przyrost po 48 jest taki zly to jest sens robic kolejny? Myslisz ze nagle mogloby ruszyc?starania od 06.2015
hsg - lewy jajowód niedrożny, histeroskopia ok, czynnik męski ok
CLO (10 cykli)
IUI 03.09.2018
IVF I 10.2018 - 2 zarodki 8A CB
IVF II 02.2019 - 2 kruszynki ze mną, beta 22.02 - 4,9
❄❄ -
evkill wrote:Mam dziś kryzys. Nie mam już siły robić zastrzyki. Do tej pory było ok, ale z każdym zastrzykiem coraz bardziej boli. Do tego jutro rano musze mieć kolejny zastrzyk. Dzwoniłam do przychodni myślałam, że uda mi się rano podejść ba zastrzyk bo mój M.tez już się buntuje. Boi sie, że to przez to, że mi źle zastrzyki robił mam tylko 10 pęcherzyków. No ale weekend jest więc nikt mi zastrzyku nie zrobi.
Wytlumacz mu ze to nie jego wina. Mi pofd koniec to zrobil sie pod skora doslownie kamien I nie mozna bylo wbic igly. Chlop walil mi zastrzyki wszystkie w jedna strone. To byla jazda. To normalne.evkill lubi tę wiadomość
Luty 2018-laparoskopia, usuniety 6cm potworniak z czescia jajnika
30.05.18 I 29.06.18- 😥, 28.08.18-3 UIU Odwolana za slabe nasienie
13.09.18 - odwołany start z IMSI - torbiel
I IMSI 08.10.18
transer 8B I 7B )😢
crio 26.11 - 2BB - cb
II IMSI krotkie- 0 zarodkow
III IMSI z KD luty 2019
04.03.19- FET KD (9A I 9B) -.cb
14.05.19- FET 2 bla(AZ)-😢
Wrzesien 2019- FET KD 4 A 😢
12.11.19- Fet AZ4 BB cb
16.12.19- AZ 6.1.1 (:
5dpt-10,1 8dpt- 51,1, 11 dpt- 154,1, 14 dpt- 649,1,17 dpt-2290 pecherzyk 7 mm, 23 dpt-13900, 26 dpt ❤+ krwiak 7 tydzien * 💔
20.03.20 - AZ 6.1.1 cudzie trwaj
badania nieprawidlowosci:Allo- z partnerem 38 % i z dawcą 15%, Ana 1 I 2i 3 dodatnie,MTHFR 6777C-T układ hetero,PAI- 1 układ homo -
Mam pytanko.nie wiem czy sie martwic , czy to normalne. Dzisiaj zauwazylam ze po ostatnim pobraniu krwi od miejsca wklucia wzdluz zyly tak na okolo 5 cm zrobil mi sie siniak. Nigdy tak nie mialam. Co to moze byc?
Luty 2018-laparoskopia, usuniety 6cm potworniak z czescia jajnika
30.05.18 I 29.06.18- 😥, 28.08.18-3 UIU Odwolana za slabe nasienie
13.09.18 - odwołany start z IMSI - torbiel
I IMSI 08.10.18
transer 8B I 7B )😢
crio 26.11 - 2BB - cb
II IMSI krotkie- 0 zarodkow
III IMSI z KD luty 2019
04.03.19- FET KD (9A I 9B) -.cb
14.05.19- FET 2 bla(AZ)-😢
Wrzesien 2019- FET KD 4 A 😢
12.11.19- Fet AZ4 BB cb
16.12.19- AZ 6.1.1 (:
5dpt-10,1 8dpt- 51,1, 11 dpt- 154,1, 14 dpt- 649,1,17 dpt-2290 pecherzyk 7 mm, 23 dpt-13900, 26 dpt ❤+ krwiak 7 tydzien * 💔
20.03.20 - AZ 6.1.1 cudzie trwaj
badania nieprawidlowosci:Allo- z partnerem 38 % i z dawcą 15%, Ana 1 I 2i 3 dodatnie,MTHFR 6777C-T układ hetero,PAI- 1 układ homo -
nick nieaktualnyIGA wrote:Mam pytanko.nie wiem czy sie martwic , czy to normalne. Dzisiaj zauwazylam ze po ostatnim pobraniu krwi od miejsca wklucia wzdluz zyly tak na okolo 5 cm zrobil mi sie siniak. Nigdy tak nie mialam. Co to moze byc?
Nie powinno nic sie dziac, zejdzie, choć może to potrwać. Mozesz smarować żelem arnikowym dość tani.w aptece. -
IGA wrote:Mam pytanko.nie wiem czy sie martwic , czy to normalne. Dzisiaj zauwazylam ze po ostatnim pobraniu krwi od miejsca wklucia wzdluz zyly tak na okolo 5 cm zrobil mi sie siniak. Nigdy tak nie mialam. Co to moze byc?
-
evkill wrote:Mam dziś kryzys. Nie mam już siły robić zastrzyki. Do tej pory było ok, ale z każdym zastrzykiem coraz bardziej boli. Do tego jutro rano musze mieć kolejny zastrzyk. Dzwoniłam do przychodni myślałam, że uda mi się rano podejść ba zastrzyk bo mój M.tez już się buntuje. Boi sie, że to przez to, że mi źle zastrzyki robił mam tylko 10 pęcherzyków. No ale weekend jest więc nikt mi zastrzyku nie zrobi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2018, 08:45
evkill lubi tę wiadomość