IN- VITRO - KWIECIEŃ 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny powodzenia z betami, punkcjami I transferami.
Kaaama892, insulinka, kahanka, ELI ;), Poczekalnia lubią tę wiadomość
Luty 2018-laparoskopia, usuniety 6cm potworniak z czescia jajnika
30.05.18 I 29.06.18- 😥, 28.08.18-3 UIU Odwolana za slabe nasienie
13.09.18 - odwołany start z IMSI - torbiel
I IMSI 08.10.18
transer 8B I 7B )😢
crio 26.11 - 2BB - cb
II IMSI krotkie- 0 zarodkow
III IMSI z KD luty 2019
04.03.19- FET KD (9A I 9B) -.cb
14.05.19- FET 2 bla(AZ)-😢
Wrzesien 2019- FET KD 4 A 😢
12.11.19- Fet AZ4 BB cb
16.12.19- AZ 6.1.1 (:
5dpt-10,1 8dpt- 51,1, 11 dpt- 154,1, 14 dpt- 649,1,17 dpt-2290 pecherzyk 7 mm, 23 dpt-13900, 26 dpt ❤+ krwiak 7 tydzien * 💔
20.03.20 - AZ 6.1.1 cudzie trwaj
badania nieprawidlowosci:Allo- z partnerem 38 % i z dawcą 15%, Ana 1 I 2i 3 dodatnie,MTHFR 6777C-T układ hetero,PAI- 1 układ homo -
Hercia35 wrote:W artvimedzie jeśli chodzi o zarodki i transfer chyba bardziej embriolodzy są w temacie. W moim przypadku było tak że zadzwoniła do mnie embriolog oznajmujac mi ze robimy transfer w sobotę, bo nic nie wiedziała że w dniu punkcji dr podjął decyzję o odroczeniu transferu. Tak więc nie zawsze na bieżąco się ze sobą komunikują. Oczywiście nikt za Ciebie decyzji nie podejmie ale jeśli masz aż tak duże wątpliwości powinnaś porozmawiać z lekarzem lub embriologiem. Wiem że u nas na wątku była dziewczyna która miała dwa zarodki i żaden nie przetrwał do 5 doby i potem bardzo żałowała że nie upierała się przy transferze w 3 dobie.
No to czekam dzisiaj na telefon i zobaczymy co powie embriolog. Jak coś będę pisać do doktora Ch. i jeszcze skonsultuje, czy taka decyzja jest na pewno słusznazobaczymy co mi powiedzą
Hercia35 lubi tę wiadomość
02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.
5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!
1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
17.12 - Transfer 3.2.2
14.01.2020 - Transfer 8.3
10.2019 - Histeroskopia ok
Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.
3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
19.07.2019 - Transfer 12.1
2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.
Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.
-
Mania80 wrote:Hej dziewczyny mam pytanie, jeśli zaczynam stymulację w pierwszym dniu okresu, to w którym dniu liczyć można na punkcję? Dodam ze uwierz zawsze mam w 11dc
Loteria
Ja normalnie mam owulacje około 20 dc, punkcję miałam w 1102.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.
5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!
1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
17.12 - Transfer 3.2.2
14.01.2020 - Transfer 8.3
10.2019 - Histeroskopia ok
Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.
3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
19.07.2019 - Transfer 12.1
2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.
Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.
-
Powodzenia dziewczyny dziś - ✊ za bety, za punkcje i transfery! Miłego dnia ❤️
Najmłodsza_staraczka, bz10, piegusek, kahanka, ELI ;), Makt lubią tę wiadomość
Ja: 32 lat.
Mąż :34 lat. Słabe nasienie.
I IVF- marzec 2019,
transfer: 30.03.19
Beta 8dpt - 149.8
Beta 10 dpt - 408. 3
Beta 13 dpt - 972.4
Beta 16 dpt - 2673.8 😍
❤️ 👧🏼A. 06.12.2019
II IVF lipiec2023
07.08-punkcja
10.08-transfer 3dn
7dpt - beta 12,3
9dpt - beta 73,6
11dpt- beta 177,2 -
ELI ;) wrote:Przyda się! Jutro punkcja i wstępnie w sobotę transfer o ile uda się uzyskać zarodki🙏
trzymam kciuki!!!
ELI ;) lubi tę wiadomość
Starania od 8 lat (ja 35 lat, Małż 36)
SDF 20%, obnżone parametry nasienia, AMH 2, dieta bezglut (nieprawidłowy HLA (DQ2/DQ8),bezlakt, wege.
01.2013 - CP z komplikacjami :(miesiąc w szpitalu)
II, III, V, VIII 2018 - 4 x IUI
--> I ICSI - start 22.10.2018 Fertimedica Wa-wa
2.11.2018 punkcja (7 oocytów, 4dojrzałe,3 zarodki,dotrwał 1)
* ET 7.11.2018 ; 15.11 test
--> II ICSI - start 02.2019
22.02 punkcja,8 oocytów,6 dojrzałych, 4 zarodki (krwawienie do otrzewnej,laparo ratunkowa)
*FET 5.1.1 - 4.04. beta 12.04
*FET 5.2.2 - 28.05.2019; beta 5.06
14.06. histeroskopia - OK
27.06 - biopsja endom. - polipowate
*FET 3.2.2 - 23.07.19 ;beta 30.07
* FET 5.2.2 - 17.09.19; beta 24.09
--> III IMSI z PGS, zmiana kliniki na MedArt Poznań
31.05.20 punkcja + scratching macicy +MACS, 14 oocytów, zapłodniono 10, 4 zarodki, 2 prawidłowe genetycznie ❄❄
*FET 3.1.1. - 25.07.20 beta 7dpt 25, 9dpt 43.5, 13dpt 19.8 💔
"Któż jednak powie, że za tymi chmurami nie ma słońca?" -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny jestem załamana, zła i nie wiem co jeszcze..
ledwo co Wam pisałam ze nie mam zadnego wsparcia od męza i ze odczuwam ze on ma to zwyczajnie w nosie to wczoraj znowu taka akcja ze szok
pokłóciliśmy się o pierdołę ... poprosiłam by spędził ze mną trochę czasu bo w tygodniu pracuje po 16-18 godzin dziennie, w sobotę i w niedzielę do poludnia tez był w pracy a gdy wrócił z pracy to włączył sobie komputer i grał w pierdoły - nawet obiad musiałam zjesc sama bo on nie mógł wcześniej skończyc gry! więc schowałam mu myszkę od komputera gdy prośba nie zadziałała no i się zaczeły fochy i obrazanie. Oczywiście o czasie spędzonym razem juz mogłam zapomniec ale nagle on mnie poinformował ze jedzie na basen, on kocha saunę ale miałam nadzieję ze jednak wygra jego rozsądek .. jakze się pomyliłam gdy wrócił i prosto w oczy powiedział mi ze oczywiscie ze był na saunie
szok poprostu.. nie mam siły i ochoty nawet na niego patrzec!
To z Jego powodu przechodzę katuszę! Tak bardzo pragnę dziecka ze o niczym innym nie potrafię od kilku lat myślec! Nigdy nie lubiłam mówic o tym ze to jego choroba poniewaz uwazam ze niepłodnosc obojętnie po której stronie by była to zawsze choroba pary ale wczoraj coś we mnie pękło! Kur..a!! Siedzę po nocach i czytam artykuły, fora, kombinuję co jeszcze moznaby zrobic by uzyskac trochę jego plemników a on ma to w nosie! Jestem głębkiem nerwów, z nikim się nie spotykam bo wszędzie albo dzieci albo ciąze a ja naprawdę nie mogę na to patrzec! Moja przyjaciółka urodziła w lipcu chłopczyka a ja jeszcze jej nie odwiedziłam bo wiem ze to spotkanie mnie totalnie rozwaliTrzymały mnie tylko myśli ze to juz za chwilę byc moze będziemy mogli próbowac in vitro ale ostatnio ciągle się zastanawiam czy on aby na pewno tego chce
kurcze, mam wrazenie ze on sobie wymyślił ze będzie mnie karał w ten sposób! ze gdy tylko czyms go wkurzę to on albo zagrozi ze nie pojedzie więcej do kliniki alko otworzy sobie browara albo kur..a wybierze się na saunę!! Podliczyłam, na Jego leczenie wydalśmy juz ponad 7000 zl, sama biopsja do której ma podejsc byc moze w czerwcu będzie kosztowac 11 000 zł (przygotowanie do niej około 3000), procedura in vitro i leki to same wiecie ile kosztuje... jesteśmy ze sląska a całą procedurę będziemy przechodzic w Warszawie więc dojazdy tez kosmos. Nie mam siły... serio. Chyba się poddam... mam ochotę wyprowadzic sie z domu i więcej na niego nie patrzec
Jestesmy małzeństwem od 10 lat, on ma 34 lata więc powinien juz byc dojrzały.. a zachowuje się jak zwykły gówniarz!
Przepraszam ze Wam tydzień zaczynam takimi historiami i dołami ale naprawdę nie mam z kim pogadaco całej procedurze wie tylko jego siostra z racji tego ze sama pięc razy podchodziła do in vitro (bez sukcesów) ale co jej mówię ze on se nie pilnuje to twierdzi ze przesadzam... więc ręce opadają i wolę tematu nie kontynuowac nawet.
03.18 - wyrok azoospermia
04.18 - wyniki hormonów w normie
05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
06.18 - mutacja CFTR
07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
01.19 - zmiana kliniki na nOvum
03.19 - kuracja przed biopsją
07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!!
16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
Mamy ⛄⛄
Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
-
nick nieaktualnySesil wrote:Dziewczyny jestem załamana, zła i nie wiem co jeszcze..
ledwo co Wam pisałam ze nie mam zadnego wsparcia od męza i ze odczuwam ze on ma to zwyczajnie w nosie to wczoraj znowu taka akcja ze szok
pokłóciliśmy się o pierdołę ... poprosiłam by spędził ze mną trochę czasu bo w tygodniu pracuje po 16-18 godzin dziennie, w sobotę i w niedzielę do poludnia tez był w pracy a gdy wrócił z pracy to włączył sobie komputer i grał w pierdoły - nawet obiad musiałam zjesc sama bo on nie mógł wcześniej skończyc gry! więc schowałam mu myszkę od komputera gdy prośba nie zadziałała no i się zaczeły fochy i obrazanie. Oczywiście o czasie spędzonym razem juz mogłam zapomniec ale nagle on mnie poinformował ze jedzie na basen, on kocha saunę ale miałam nadzieję ze jednak wygra jego rozsądek .. jakze się pomyliłam gdy wrócił i prosto w oczy powiedział mi ze oczywiscie ze był na saunie
szok poprostu.. nie mam siły i ochoty nawet na niego patrzec!
To z Jego powodu przechodzę katuszę! Tak bardzo pragnę dziecka ze o niczym innym nie potrafię od kilku lat myślec! Nigdy nie lubiłam mówic o tym ze to jego choroba poniewaz uwazam ze niepłodnosc obojętnie po której stronie by była to zawsze choroba pary ale wczoraj coś we mnie pękło! Kur..a!! Siedzę po nocach i czytam artykuły, fora, kombinuję co jeszcze moznaby zrobic by uzyskac trochę jego plemników a on ma to w nosie! Jestem głębkiem nerwów, z nikim się nie spotykam bo wszędzie albo dzieci albo ciąze a ja naprawdę nie mogę na to patrzec! Moja przyjaciółka urodziła w lipcu chłopczyka a ja jeszcze jej nie odwiedziłam bo wiem ze to spotkanie mnie totalnie rozwaliTrzymały mnie tylko myśli ze to juz za chwilę byc moze będziemy mogli próbowac in vitro ale ostatnio ciągle się zastanawiam czy on aby na pewno tego chce
kurcze, mam wrazenie ze on sobie wymyślił ze będzie mnie karał w ten sposób! ze gdy tylko czyms go wkurzę to on albo zagrozi ze nie pojedzie więcej do kliniki alko otworzy sobie browara albo kur..a wybierze się na saunę!! Podliczyłam, na Jego leczenie wydalśmy juz ponad 7000 zl, sama biopsja do której ma podejsc byc moze w czerwcu będzie kosztowac 11 000 zł (przygotowanie do niej około 3000), procedura in vitro i leki to same wiecie ile kosztuje... jesteśmy ze sląska a całą procedurę będziemy przechodzic w Warszawie więc dojazdy tez kosmos. Nie mam siły... serio. Chyba się poddam... mam ochotę wyprowadzic sie z domu i więcej na niego nie patrzec
Jestesmy małzeństwem od 10 lat, on ma 34 lata więc powinien juz byc dojrzały.. a zachowuje się jak zwykły gówniarz!
Przepraszam ze Wam tydzień zaczynam takimi historiami i dołami ale naprawdę nie mam z kim pogadaco całej procedurze wie tylko jego siostra z racji tego ze sama pięc razy podchodziła do in vitro (bez sukcesów) ale co jej mówię ze on se nie pilnuje to twierdzi ze przesadzam... więc ręce opadają i wolę tematu nie kontynuowac nawet.
-
KeepCalm wrote:a jeszcze Wam powiem, bo na fioletowa strone sie nie przenosze przed usg, ze mnie bola piersi a mdlosci juz od paru dni mam mocne ... wstret do wiekszosci potraw tez.. Niby mam sie cieszysz ze sa objawy ale.. czy jesli tyle przechodzimy zeby zajsc w ciaze to nie moglybysmy przynajmniej jakies ulgi w objawach miec??
ps. Mao moj maz Cie chyba pobil w wariowaniu "a czy" bo stwierdzil dzisiaj ze obawia sie czy napewno nie podmienili nasienia albo zarodkow przed transferem....
Pamiętaj że jeszcze chwilę temu "marzyłaś" o tych objawach, jak my wszystkie tupewnie po bliższym spotkaniu z toaleta perspektywa się mocno zmienia ale tak czy siak tyle już przeszłaś i jesteś (wszystkie jesteśmy!!) na pewno znacznie silniejsza niz kobiety, które bez problemu zachodzą w ciążę. Dasz radę
PCOS, MTHFR, PAI-1, hiperprolaktynemia.
M - fragmentacja DNA
🔸2018 - 3 x IUIcb
🔸01.2019 - 1 IVF FAMSI długi protokół, hiperka. 25.02 pick-up 4 kumulusy, 2 oocyty -> 1❄️ (4BC). 03.04 FET. 10dpt beta 0,1.
🔸04.2019 - 2 IVF FAMSI długi protokół. 24.05 pick-up 10 kumulusów, 7 oocytów -> 6 ❄️ 😍
27.06 FET 3AB i 3BB. 5dpt beta 28. 7dpt beta 77. 11dpt beta 258. 14dpt beta 945. 21dpt beta 14561, są dwa pęcherzyki. 28dpt mamy ❤️❤️. 17t4d będzie parka!
24.02.2020 Nasze skarby są już z nami! 🥰
"Kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei" -
Dziewczyny, bardzo wam współczuje użerania się z mężami
mega silne z was babki! Ja nie wiem, czy bym to wszystko sama dźwignęła ...
elfi, Makt lubią tę wiadomość
02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.
5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!
1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
17.12 - Transfer 3.2.2
14.01.2020 - Transfer 8.3
10.2019 - Histeroskopia ok
Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.
3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
19.07.2019 - Transfer 12.1
2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.
Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.
-
Sesil wrote:Dziewczyny jestem załamana, zła i nie wiem co jeszcze..
ledwo co Wam pisałam ze nie mam zadnego wsparcia od męza i ze odczuwam ze on ma to zwyczajnie w nosie to wczoraj znowu taka akcja ze szok
pokłóciliśmy się o pierdołę ... poprosiłam by spędził ze mną trochę czasu bo w tygodniu pracuje po 16-18 godzin dziennie, w sobotę i w niedzielę do poludnia tez był w pracy a gdy wrócił z pracy to włączył sobie komputer i grał w pierdoły - nawet obiad musiałam zjesc sama bo on nie mógł wcześniej skończyc gry! więc schowałam mu myszkę od komputera gdy prośba nie zadziałała no i się zaczeły fochy i obrazanie. Oczywiście o czasie spędzonym razem juz mogłam zapomniec ale nagle on mnie poinformował ze jedzie na basen, on kocha saunę ale miałam nadzieję ze jednak wygra jego rozsądek .. jakze się pomyliłam gdy wrócił i prosto w oczy powiedział mi ze oczywiscie ze był na saunie
szok poprostu.. nie mam siły i ochoty nawet na niego patrzec!
To z Jego powodu przechodzę katuszę! Tak bardzo pragnę dziecka ze o niczym innym nie potrafię od kilku lat myślec! Nigdy nie lubiłam mówic o tym ze to jego choroba poniewaz uwazam ze niepłodnosc obojętnie po której stronie by była to zawsze choroba pary ale wczoraj coś we mnie pękło! Kur..a!! Siedzę po nocach i czytam artykuły, fora, kombinuję co jeszcze moznaby zrobic by uzyskac trochę jego plemników a on ma to w nosie! Jestem głębkiem nerwów, z nikim się nie spotykam bo wszędzie albo dzieci albo ciąze a ja naprawdę nie mogę na to patrzec! Moja przyjaciółka urodziła w lipcu chłopczyka a ja jeszcze jej nie odwiedziłam bo wiem ze to spotkanie mnie totalnie rozwaliTrzymały mnie tylko myśli ze to juz za chwilę byc moze będziemy mogli próbowac in vitro ale ostatnio ciągle się zastanawiam czy on aby na pewno tego chce
kurcze, mam wrazenie ze on sobie wymyślił ze będzie mnie karał w ten sposób! ze gdy tylko czyms go wkurzę to on albo zagrozi ze nie pojedzie więcej do kliniki alko otworzy sobie browara albo kur..a wybierze się na saunę!! Podliczyłam, na Jego leczenie wydalśmy juz ponad 7000 zl, sama biopsja do której ma podejsc byc moze w czerwcu będzie kosztowac 11 000 zł (przygotowanie do niej około 3000), procedura in vitro i leki to same wiecie ile kosztuje... jesteśmy ze sląska a całą procedurę będziemy przechodzic w Warszawie więc dojazdy tez kosmos. Nie mam siły... serio. Chyba się poddam... mam ochotę wyprowadzic sie z domu i więcej na niego nie patrzec
Jestesmy małzeństwem od 10 lat, on ma 34 lata więc powinien juz byc dojrzały.. a zachowuje się jak zwykły gówniarz!
Przepraszam ze Wam tydzień zaczynam takimi historiami i dołami ale naprawdę nie mam z kim pogadaco całej procedurze wie tylko jego siostra z racji tego ze sama pięc razy podchodziła do in vitro (bez sukcesów) ale co jej mówię ze on se nie pilnuje to twierdzi ze przesadzam... więc ręce opadają i wolę tematu nie kontynuowac nawet.
Wierzę jednak, że to nie kwestia braku odpowiedzialności czy zaangażowania ze strony Twojego męża, tylko on się w ten sposób buntuje, że przyczyna leży po jego stronie. Ale to się musi zmienić.
Myślę, że na Twoim miejscu poszukałabym pomocy psychologa. Czasem trudno nam "usłyszeć" co mówi ta druga osoba, bo jest nam zwyczajnie zbyt bliska i nie potrafimy spojrzeć na wszystko z dystansu. A musicie być w tym razem, bo walka z niepłodnością potrafi być wycieńczająca, więc nie możecie jeszcze dodatkowo walczyć ze sobą.
Ja mój nieudany transfer, a później cb, przeżyłam bardzo i nie wiem, co by było, gdybym nie miała 100%-ego wsparcia i zrozumienia męża. Natomiast razem w miarę szybko się pozbieraliśmy, żeby walczyć dalej o nasze marzenie.
Tak było przy porażkach - a w razie powodzenia, jak już urodzi Wam się dziecko, to myślę, że zwali Wam się na głowę cała masa innych trudności i wyzwań, na pewno nie będzie lekko. I wtedy też musicie umieć się dogadać i wspierać, bo będzie mnóstwo nowych okazji do "walki" ze sobą...Rybitwa lubi tę wiadomość
-
mao wrote:Dobre pytanie... mój narazie nie chce wcale, bo boi się, że dziecko uszkodzi 🤣😂
Jak będę w przyszłym tygodniu na wizycie to muszę o to dr zapytać....
U mnie jak wyszły w posiewie bakterie, to i tak mamy znowu chwilowy zakaz seksu... 😒
Dziewczyny takie sobie zaczęłam dziś wkręcać bzdury, że pewnie rozwój ciąży się zatrzymał i w łóżku piersi mnie mniej bolały ..... więc mówie już po wszystkim. Po czym wstałam ubrałam się i piersi jednak nadal bolą 😂 sprawdziłam w necie i jednak moj zarodek jest ok jak na terminy ( głupia aplikacja mnie zmyliła) . Kiedy ten stres minie ?ON - morfologia 3 % JA - insulinooporność.
28.02.2018 pierwsza IUI29.03.2018 druga IUI
27.04.2018 trzecia IUI
26.06 cb 01.08
19.10
22.03 transfer 4.1.1. Beta 10 dpt 288 mIU/ml 😍
Będę czekać, aż się doczekam. -
Dziewczyny mam wyniki, 432 w 11dpt mam nadzieje ze będzie dobrze
Hercia35, Poczekalnia, Kaaama892, elfi, mao, Cicha., aganieszkam, iriiska, Lili_E, kasiek2620, insulinka, Alicjaa92, Olga_89, Makt, KeepCalm, Karr, IGA lubią tę wiadomość
5 lat starań, niedoczynność tarczycy, hashimoto, wysoka prolaktyna, endometrioza IIst.13.XI transfer 2BB, 04.II crio 2AB
, crio 04.04, 5dpt-23,2; 7dpt-70; 9dpt-209; 19dpt- 6194; 26dpt ❤️
-
KeepCalm wrote:a jeszcze Wam powiem, bo na fioletowa strone sie nie przenosze przed usg, ze mnie bola piersi a mdlosci juz od paru dni mam mocne ... wstret do wiekszosci potraw tez.. Niby mam sie cieszysz ze sa objawy ale.. czy jesli tyle przechodzimy zeby zajsc w ciaze to nie moglybysmy przynajmniej jakies ulgi w objawach miec??
ps. Mao moj maz Cie chyba pobil w wariowaniu "a czy" bo stwierdzil dzisiaj ze obawia sie czy napewno nie podmienili nasienia albo zarodkow przed transferem....
😂 Hit podejrzenia!!!! Powiedz mu że zbada po porodzie 😁
Ja już sama nie wiem czy lepiej mieć te charakterystyczne objawy czy nie . Gdybym miała mdłości to może bym sobie poronienia nie wmawiała 😑
ON - morfologia 3 % JA - insulinooporność.
28.02.2018 pierwsza IUI29.03.2018 druga IUI
27.04.2018 trzecia IUI
26.06 cb 01.08
19.10
22.03 transfer 4.1.1. Beta 10 dpt 288 mIU/ml 😍
Będę czekać, aż się doczekam. -
Poczekalnia wrote:O ja cie a my na odwrót ! Mój codziennie się dobiera a ja sie boję jak głupia! Od plamienia na razie mamy zakaz.
Dziewczyny takie sobie zaczęłam dziś wkręcać bzdury, że pewnie rozwój ciąży się zatrzymał i w łóżku piersi mnie mniej bolały ..... więc mówie już po wszystkim. Po czym wstałam ubrałam się i piersi jednak nadal bolą 😂 sprawdziłam w necie i jednak moj zarodek jest ok jak na terminy ( głupia aplikacja mnie zmyliła) . Kiedy ten stres minie ?o dziecko boisz się do końca życia
mao lubi tę wiadomość
-
bz10 wrote:Dziewczyny mam wyniki, 432 w 11dpt mam nadzieje ze będzie dobrze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 08:39
aganieszkam, bz10 lubią tę wiadomość
ON - morfologia 3 % JA - insulinooporność.
28.02.2018 pierwsza IUI29.03.2018 druga IUI
27.04.2018 trzecia IUI
26.06 cb 01.08
19.10
22.03 transfer 4.1.1. Beta 10 dpt 288 mIU/ml 😍
Będę czekać, aż się doczekam. -
bz10 wrote:Dziewczyny mam wyniki, 432 w 11dpt mam nadzieje ze będzie dobrze
Świetna wiadomość! Musi być dobrze, trzymam za Was kciuki! ✊😘
A jak woda w brzuchu? Schodzi Ci?
Mnie po kroplowce puściły bóle itp.. A woda jak była tak jest...Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 09:22
Ja: 32 lat.
Mąż :34 lat. Słabe nasienie.
I IVF- marzec 2019,
transfer: 30.03.19
Beta 8dpt - 149.8
Beta 10 dpt - 408. 3
Beta 13 dpt - 972.4
Beta 16 dpt - 2673.8 😍
❤️ 👧🏼A. 06.12.2019
II IVF lipiec2023
07.08-punkcja
10.08-transfer 3dn
7dpt - beta 12,3
9dpt - beta 73,6
11dpt- beta 177,2 -
Sesil tak bardzo cie rozumiem. Jak mój mąż chciał iść na saunę to myślałam, że go zabije . Wiemy że u nas jest problem z mężem. A on mniej się starał niż ja. Musisz mu wprost powiedziec co czujesz. On gral przede mna silnego a ja mu powiedzialam ze chce zobaczyc ze on tez sie stresuje ! Wtedy moglam ja pocieszac jego i to nas umacnialo . Cieszyla mnie najmniejsza oznaka jego przeżywania bo wtedy czułam że nie jestem z tym sama. A on myslal odwrotnie, że musi być przy mnie silny .
Makt lubi tę wiadomość
ON - morfologia 3 % JA - insulinooporność.
28.02.2018 pierwsza IUI29.03.2018 druga IUI
27.04.2018 trzecia IUI
26.06 cb 01.08
19.10
22.03 transfer 4.1.1. Beta 10 dpt 288 mIU/ml 😍
Będę czekać, aż się doczekam. -
Mania80 wrote:I jeszcze jedno pytanie, czy jak zrobią punkcję to w tym samym dniu wiadomo czy są zapłodnione zarodki ? I punkcją po 3 dniach tak?
U nas 11,z czego zapłodniło się 9 a drugiej doby dotrwało6.Ostatecznie do 5 doby dotrwało 6,z czego 4 zamrożono a dwa zastrzymały się.Każdego dnia ok godz 15 mialam telefon co i jak .Nawet w sobotę i niedzielę,za co jestem bardzo wdzięczna swojemu embriologowi..Nie wiem jak u Ciebie ale przeważnie kliniki pracują w takie święta.Ale gdyby co,to sie nie martw. Kriotransfery statystycznie są skuteczniejsze,gdyż wytrzymują najsilniejsze zarodki.Chociaż widomo,rożnie to bywa i czasem te najslabsze dają upragnione 2 kreskiMakt lubi tę wiadomość
06.2004-ciąża naturalna(corka) 25.03.2018-naturalna-8tc[*]
2IUI
Marzec 2019 I procedura
4.05.2019(2)17.08.2019 19.10.2019
08.20AK
27.01 tr AK 6dpt
26.02tr 2zarodków(AK+AZ)
30.04.21 tr AZ
5dpt beta 13.3,7dpt beta 54 10dpt beta 104 11dpt beta 124 13dpt beta 109,15dpt beta 38.
7.07.21 7tr. 0
brak kilku kirow impl.wysokienk(38%)
10.09.21 8tr. 5dpt 8,4 7dpt 30,1 11dpt 33..
Szczepienia limfocytami
24.03.22 9tr-0
27.05.22 10 tr. 6dpt 23 8dpt 58 10dpt beta 117 12dpt beta 251 14dpt beta 593 17dpt beta 2094mlU 19dpt 3773
20dpt pęcherzyk 25dpt❤i krwiak
12+4 69mm dziewczynki
15+4 158 gram szczęścia FHR 154
18+4 262 g
19+3 332g
21+4 462
24+4 868
26+4 1220
28+3 1486
30+4 1728
32+4 2400
34+4 2680
36+4 3952
-
Dziewczynki którym się udało. Jak położona jest Wasza szyjka macicy? Czy zwróciłyście na to uwagę wkładając np Luteine czy Utrogestan?
Jestem 5dpt i wydaje mi się że szyjka zaczyna się opuszczać a to chyba nie wróży nic dobrego. Przynajmniej wcześniej nie wróżyło... Oprócz tego jak nigdy nie mam żadnych bóli brzucha ani piersi. Piersi nie są nawet opuchnięte. Lekarka miała problem z dostaniem się do macicy podczas transferu i już świruję czy ona mi w ogóle dobrze podała ten zarodek.!!
6 IUI -
20.09.2018 criotransfer 3AA- 9dpt beta 9.61, 11dpt beta 1.89
12.02.2019 criotransfer 3AB - 8dpt beta <1,2
10.04 criotransfer 3CC - 8dpt beta < 1,2
Nie mam więcej zarodków.....
03.02.2020 - dostaliśmy się do dofinansowania ivf
03.2020 - start drugiej procedury ?
lewy jajowód niedrożny
Hashimoto
mutacja MTHFR i PAI-1
KIR Bx