IN VITRO - LUTY 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja tez robilam ivf w Holandii. Jestem mocno rozczarowana. Moze nie tym,ze nic nie wyszlo,ale podejscie slabiutkie do pacjentki. O cokolwiek pytasz,prosisz nie reaguja. Mowia dzwonic jak cos sie dzieje to dzwonie,a oni zbywaja tekstem to normalne paracetamol i tyle. W Polsce bardziej dociekaja tu nic doslownie nic...Xkali wrote:Nina06 smialo pisz
Nina06 -
nick nieaktualny
-
Iva_82 wrote:Hej my też zmagamy się z fatalnym nasieniem. Aktualnie wyniki to 99% patologicznych. Masz sposób jak można poprawić morfologie?
Iva u nas wyniki męża były zawsze na tyle słabe, że jedyne informacje w opisie to było <1 mln i w uwagach 2-3 plemniki co któreś pole widzenia. Na początku były jeszcze ruchome, później coraz więcej nieruchomych. Jedyne co na papierze poprawiło parametry, to była czarna maca, aczkolwiek gdy byliśmy na wizycie u prof Kuli w Łodzi (w klinice poprosili nas o konsultację z andrologiem, a Pan profesor jest podobno najlepszym specjalistą w Polsce), to usłyszeliśmy, że taka różnica to tak naprawdę w granicach błędu osoby wykonującej badanie. Co jednak mogę dodać, to jeśli u was również występuje czynnik męski, to ja osobiście polecam wizytę u Pana profesora. Nie jest wcale tak droga (z tego co pamietam 200 zł), a to właśnie od Pana doktora dowiedzieliśmy się, że na 99% u męża winna jest immunologia, a konkretnie choroby autoimmunologiczne, które ma i powiedział, ze na 98% rozwiązaniem dla nas jest TESE, dzięki któremu uzyskamy materiał o dużo lepszych parametrach. W klinice doktor postanowił pójść za radą Pana profesora i myślę, że możesz sobie tylko wyobrazić jaki był nasz szok (i doktora w klinice także), gdy raport z mrożenia obwieścił, iż mamy aż 8 słomek, z czego w każdej jest od 20-40 plemników w polu widzenia, a w połowie z nich większość plemników jest ruchoma! To był nasz moment przełomowy, bo cała walka skupiała się właśnie na uzyskaniu lepszych parametrów u męża, a teraz mamy już naprawdę z czym działać
Dla nas to był jak taki mały cud, trzymam kciuki, żeby u was też udało się znaleźć jakieś roziwazanie

19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm

24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07.19(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10.21(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
Pozostałe transfery:
•19.03.2019
•31.03.2021
•15.07.2021
•5.01.2024
skuteczności 33,33%
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia

-
Miałam to samo dwa poprzednie razy. Teraz (jutro!) Dostanę wlew z atosibanu który pomaga na skurcze. Kroplowka na dwie godziny. Lekarz też powiedział, że mała lampka wina po transferze może pomoc... Zobaczę jak wyjdzie tym razem.izabel_ka wrote:Mam tak samo... Ból i skurcze od pierwszego dnia po transferze36 lat, PCO i niedoczynność tarczycy (ustabilizowana)
08.2018 - pierwsza próba IVF
11.2018 punkcja, 8 zarodków zamrożonych
12.2018 kriotranfser dwóch blastek
Luty 2019 kriotranfser dwóch blastek
6 maja 2019 kriotranfser dwóch blastek, beta 9 dpt - 23, 11 dpt -38,9, 14 dpt - 134,3, 16 dpt - 289,7, 18 dpt 629, 23 dpt 1800, 25 dpt 3080 -
Cześć Dziewczyny

Jesteśmy po wizycie w klinice leczenia niepłodności. Przeszukałam już chyba cały internet i postanowiłam napisać na forum.
Od ponad roku staramy się o dziecko.
Wyniki nasienia - bez zastrzeżeń, moje wyniki dużo gorsze - amh 0.655 ng / ml. Mam 35 lat.
Lekarz od razu zaproponował procedurę in vitro, mówiąc, ze nawet przy in vitro mamy 10 % szans i żebyśmy zdecydowali się już przy następnym cyklu. Wizyta była w piątek. w sobotę otrzymaliśmy wyniki moich hormonów - ATPO powyżej 1300, ATG 297,1
Zastanawiam się, czy konsultować wyniki jeszcze z innym lekarzem...
z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi
Makt lubi tę wiadomość
-
Nina06 wrote:Ja tez robilam ivf w Holandii. Jestem mocno rozczarowana. Moze nie tym,ze nic nie wyszlo,ale podejscie slabiutkie do pacjentki. O cokolwiek pytasz,prosisz nie reaguja. Mowia dzwonic jak cos sie dzieje to dzwonie,a oni zbywaja tekstem to normalne paracetamol i tyle. W Polsce bardziej dociekaja tu nic doslownie nic...
Powiem Ci szczerze, ze ja mam zupelnie inne doswiadczenie i zdanie na temat leczenia w Holandii. Po pierwsze wszystkie badania oraz same procedury i leki sa za darmo. A jednak koszt ivf nawet w Polsce to spory wydatek. I oczywiscie, ze kliniki sa bardziej otwarte na dociekanie, w koncu kazde badanie, kazda dodatkowa procedura do ivf to zarobek. Po drugie ja ze wszystkimi propozycjami badan z jakimi przyszlam do mojego lekarza nigdy nie bylo problemu, zeby cos zrobic. W Holandii nie wykonuja za darmo bety, bo uwazaja (zreszta moim zdaniem slusznie), że to zbyteczne badanie. Bo jesli jestes w ciazy to ten sikaniec wyjdzie dwa dni pozniej pozytywny. Beta jest dla nas, bo sie doczekac nie mozemy, bo chcemy wiedziec szybciej. A ile razy przysparza niepotrzebnego stresu, bo przyrost za maly a ciazy zdrowa. Zreszta w Polsce to badanie rowniez wykonuje sie prywatnie. W duzych miastach w Holandii mozesz tez wykonac bete w prywatnych punktach pobran.———————————
Nicola 23.02.2018 (*) 26 tc
niepłodność idiopatyczna, starania od lipiec 2015
IVF: 25.02 punkcja 28.02 transfer
!!! 9 x ❄️
IUI:
kwiecień 2017 1 UIU
maj 2017 2 IUI 
Czerwiec 2017 3 IUI
Lipiec 2017 4 UIU 
Sierpień 2017 5 IUI Nicola
Czerwiec 2018 1 uiu
Lipiec 2018 2 iui CB
Sierpień 2018 3 IUI
Wrzesień 2018 4 IUI 
Listopad 2018 5 IUI
Grudzień 2018 6 IUI 
-
Hej Nina, dobrze Cię rozumiem. W styczniu miałam drugi transfer ostatniego zarodka i też bez powodzenia (za drugim razem cb). Na początku było ciężko, ale trzeba walczyć dalej i zaczęłam już drugą procedurę. Ty też znajdziesz nowe siły, daję słowoNina06 wrote:Zakonczylam pierwsza procedure ivf z moim ostatnim mrozaczkiem niestety bez powodzenia. Ten sam schemat transfer bol brzucha i juz wiem,ze po wszystkim. Za kazdym razem boli jak na okres czyli skurcze wiec macica pozbywa sie zarodka. Masakra zalamalam sie juz brak mi sil.
Trzymaj się!
Xkali lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBędę chciała właśnie prosić lekarza o coś takiego bo jestem pewna, że to odrzucenie zarodka...Klusix wrote:Miałam to samo dwa poprzednie razy. Teraz (jutro!) Dostanę wlew z atosibanu który pomaga na skurcze. Kroplowka na dwie godziny. Lekarz też powiedział, że mała lampka wina po transferze może pomoc... Zobaczę jak wyjdzie tym razem.
-
Czytałam że nie zawsze skurcze muszą być grozne. Ale w moim przypadku mam podobną intuicję co Ty...izabel_ka wrote:Będę chciała właśnie prosić lekarza o coś takiego bo jestem pewna, że to odrzucenie zarodka...36 lat, PCO i niedoczynność tarczycy (ustabilizowana)
08.2018 - pierwsza próba IVF
11.2018 punkcja, 8 zarodków zamrożonych
12.2018 kriotranfser dwóch blastek
Luty 2019 kriotranfser dwóch blastek
6 maja 2019 kriotranfser dwóch blastek, beta 9 dpt - 23, 11 dpt -38,9, 14 dpt - 134,3, 16 dpt - 289,7, 18 dpt 629, 23 dpt 1800, 25 dpt 3080 -
nick nieaktualny
-
Uwierz mi oni sa bardzo mili i koniec na tym. Racja procedura refundowana,ale mowie z wlasnego doswiadczenia. Jesli jest ciaza no to nie ma sie do czego doczepic po prostu fart,ale jak nic nie wychodzi to nie maja nic do zaoferowania. Moja doktor jest mega mila ale co z tego jak mowie jej,ze mam skurcze po tranf.a ona mi ze na to nie ma lekarstwa. Na cyklu naturalnym tylko jedno usg i koniec nawet nie wiadomo jakie jest endo w dniu transferu bo robia na slepo bez usg. Mogla bym mnozyc brak kompetencji. Plakac sie chce. Moze uda ci sie od razu,ale z tego co czytam opieka jest lepsza w PL.Xkali wrote:Powiem Ci szczerze, ze ja mam zupelnie inne doswiadczenie i zdanie na temat leczenia w Holandii. Po pierwsze wszystkie badania oraz same procedury i leki sa za darmo. A jednak koszt ivf nawet w Polsce to spory wydatek. I oczywiscie, ze kliniki sa bardziej otwarte na dociekanie, w koncu kazde badanie, kazda dodatkowa procedura do ivf to zarobek. Po drugie ja ze wszystkimi propozycjami badan z jakimi przyszlam do mojego lekarza nigdy nie bylo problemu, zeby cos zrobic. W Holandii nie wykonuja za darmo bety, bo uwazaja (zreszta moim zdaniem slusznie), że to zbyteczne badanie. Bo jesli jestes w ciazy to ten sikaniec wyjdzie dwa dni pozniej pozytywny. Beta jest dla nas, bo sie doczekac nie mozemy, bo chcemy wiedziec szybciej. A ile razy przysparza niepotrzebnego stresu, bo przyrost za maly a ciazy zdrowa. Zreszta w Polsce to badanie rowniez wykonuje sie prywatnie. W duzych miastach w Holandii mozesz tez wykonac bete w prywatnych punktach pobran.Nina06
-
nick nieaktualny
-
moonik wrote:Ja kawosz straszny jestem i już się boje chwili, kiedy będę musiała odstawić. Myślę, że ten moment nastąpi dopiero po transferze..... Jeśli się uda to już w samem ciąży myślę, że problemu nie będę miała - odstawiam i koniec - fasolka najważniejsza, ale na razie to starania już tyle trwają i tyle wyrzeczeń było, że motywacji brak na kolejne...
ja pierwszego dnia stymulacji juz chcialam odstawic i wypilam tylko bezkafeinowa i mialam potworna migrene. Doczytalam ze trzeba zmniejszac po trochu i faktycznie zaczelam pic miedzanke zwyklej i bezkaf i teraz juz tylko bezkaf. Wlasnie tutaj tez mowia ze jedna nie zaszkodzi ale zastanawialam sie jak to w pierwszym swiecie
Co do bety to tutaj robia i to w klinice juz w kosztach co drugi dzien do 6go tygodnia ciazy czyli.. jeszcze nie wiem ile po tranferze.
Jutro 4 dzien po punkcji... jak ja czekam na ten telefon z kliniki jak tam nasze zarodki... Spac nie moge w nocy a melatonina ktora mi dali nic nie pomaga:(
moonik lubi tę wiadomość
2.02. 2019 poczatek stymulacji 1 IVF, PICSI
14.02 - punkcja / hiperstymulacja (transfer odroczony), 3 blastki ❄️❄️❄️,25.03 - crio 2 zarodkow.
15.04 - dwa serduszka

22.10 Maluszki sa z nami (32 tc.stan
[ -
Berbeć wrote:Dokładnie. Powiedzialam dzis tesciowej, ze nie ma pojecia co przechodzę, przyznała mi rację. Wierze, ze stara sie jak moze. Mężowi tez powiedzialam ze.musi mi czasem pozwolić sie.wyplakac, ale powiedział, ze w takim razie.on.nie.chce żadnego in vitro bo chce.miec.żonę
.
A.ja ? Wyplakalam sie i mam nadzieje ze na jakis czas mi wystarczy. Dobrze ze jutro do pracy, zle znoszenia wolne bo wtedy za.duzo myślę. A.sasiedzi na gorze chlaja, palą i dzieciaki jeden za drugim rodzą, alw.jak to moja siostra powiedziała nie mozna miec wszystkiego... szok co. Śmiem sie jednak z nia nie zgodzić i wierzę,że po burzy zacznie świecić słońce
tak jest na pewno jeszcze się układa i słoneczko zaświeci...
Berbeć lubi tę wiadomość
Emi82
1 mrozaczek 2.2.2;
MTHFR_1298A-C Układ heterozygotyczny
3 transfer z tevagrastimem
2 transfer
1 transfer
.
3 stymulacje: zebrane 4 zarodki 5 dniowe;
2016: 1 pełen cykl in vitro z podaniami kolejno 3 zarodków 3 dniowych -
endometrioza IV, biopsja endo - ok, uma 4 razy - ok
3 laparoskopie,
AMH około 1
ANA pozytywny
KIR brak 3DP1 haplo Bx.
Maż OK
Starania: 2014 -
Nina06 wrote:Zakonczylam pierwsza procedure ivf z moim ostatnim mrozaczkiem niestety bez powodzenia. Ten sam schemat transfer bol brzucha i juz wiem,ze po wszystkim. Za kazdym razem boli jak na okres czyli skurcze wiec macica pozbywa sie zarodka. Masakra zalamalam sie juz brak mi sil.
Ściskam mocnoEmi82
1 mrozaczek 2.2.2;
MTHFR_1298A-C Układ heterozygotyczny
3 transfer z tevagrastimem
2 transfer
1 transfer
.
3 stymulacje: zebrane 4 zarodki 5 dniowe;
2016: 1 pełen cykl in vitro z podaniami kolejno 3 zarodków 3 dniowych -
endometrioza IV, biopsja endo - ok, uma 4 razy - ok
3 laparoskopie,
AMH około 1
ANA pozytywny
KIR brak 3DP1 haplo Bx.
Maż OK
Starania: 2014 -
Nina06 wrote:Magnez wszystkie witaminy i nie pomaga. Pytam lekarza,czy mozna cos jeszcze zrobic mow,ze nic juz nie robia bo to niepotrzebne...
a miałaś test kurczliwości macicy?Emi82
1 mrozaczek 2.2.2;
MTHFR_1298A-C Układ heterozygotyczny
3 transfer z tevagrastimem
2 transfer
1 transfer
.
3 stymulacje: zebrane 4 zarodki 5 dniowe;
2016: 1 pełen cykl in vitro z podaniami kolejno 3 zarodków 3 dniowych -
endometrioza IV, biopsja endo - ok, uma 4 razy - ok
3 laparoskopie,
AMH około 1
ANA pozytywny
KIR brak 3DP1 haplo Bx.
Maż OK
Starania: 2014





