In vitro Parens Rzeszów
-
WIADOMOŚĆ
-
ZosiaSamosia wrote:Kliniki już nie zmienię bo do samego Rz dojeżdżamy ponad 100 km a po za tym te ostatnie dwa zarodki to moja ostatnia szansa ze względów finansowych i psychicznych. Oczywiście teraz czekam na miesiączkę i przy kolejnej wizycie będę się dopytywać o dodatkowe badania.
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi ❤ -
My nie pchaliśmy się inseminację.
Z tego co poczytałam fora bardzo rzadko się udaje. Szkoda nerwów pieniędzy i czasu.
Patrząc na Nasz przebieg "leczenia" żałuję że nie miałam możliwości wybrania Krakowa. 3 pełne procedury:
pierwsza 1 zarodek nie udało się
Druga 2 zarodki puste jajo, polip
Trzecia - 4 zarodki jeden świeży nieudany, jeden mroziak nie udany i ostatnie dwa mroziaki 1 sie zagnieździł aktualnie jestem w ciąży w 9 tygodniu ale czuję się fatalnie, mega problemy nie wiem czy się uda
Każdy przypadek jest inny ale nie zapomnę jak przyszlam po pierwszych badaniach i pani Dr mowila że dzięki moim wynikom duza szansa że uda się za pierwszym razem....
Mam nadzieję że Wam się uda ! 3mam kciuki -
Mam nadzieję, że się Pani uda. Ja zaufałam lekarzowi, bo jak człowiek sie nie zna to co ma zrobić,powiedział inseminacja to się słucham, ale czuję, że to pieniądze, czas i nerwy w błoto, tak jak Pani pisze. W pracy znikam co chwila na L4, już czuję jakie dyskusje tam są. Sama nie wiem co robić, szukać gdzieś indziej, zostać w Rzeszowie.. Dziękuję, za odpowiedź. Trzymam kciuki.
-
ZosiaSamosia myślę o Was i trzymam mocno kciuki:)
Marzeniem potwierdzam to co mówisz, człowiek ufa lekarzom bo się nie zna na wszystkim , nie ma takiej wiedzy żeby to wszystko ocenić, co ni zalecają i proponują. Też już wiele razy się zastanawialiśmy, czy tam chodzi tylko o pieniądze....przykre to jest. Ale pomimo to, jeszcze się nie zdecydowaliśmy na zmianę kliniki -
Ja o Was też myślę Dorii6! Trzymam kciuki !
Opowiem Wam coś. W 6 tygodniu trafiłam z lekkim krwawieniem do Jarosławia do szpitala. Tam trafiłam na starszego przemiłego ginekologa.
Pierwszy wywiad z lekarzem a on w szoku, że jestem tak niedoinformowana !
Po pierwsze w parensie powiedzieli żeby nie współżyć tylko do potwierdzenia ciąży potem można.
Lekarz w Jarosławiu powiedział że absolutnie do 10 tyg. Nie wolno!
Drugą sprawą było że poinformował mnie że ciaze z in vitro wcale się nie rozwijają jak ciążę naturalne, często to ciaze zagrożone i często dochodzi do poronień a w parensie tak pięknie mówili że wszystko rozwija się tak jak naturalnie.
Po trzecie wszystkie te wyjazdy Po ponad 100km do Rzeszowa przez te dziury też są zagrożeniem dla dziecka Po in vitro.
Ogólnie to sam przyznał, że wie jakie mają podejście w takich klinikach. Aby ilość pacjentów a co za tym idzie KASA się zgadzała....Angelles lubi tę wiadomość
-
A i jeszcze wam powiem, że zdecydowałam się zostać u dr. MAGONIA w pro famili prywatnie i wcale się nie różni niż tam w klinice. Nie wiem dlaczego ma takie dobre opinie.
Naopowiadałam się Co mi dolega, że leżałam w szpitalu itd i oczekiwałam jakiejś rozmowy, wytłumaczenia. A tam tylko proszę się przygotować do badania - wszystko jest dobrze. Przepisze to to i tyle... zawiodłam się w chuj że tak powiemAngelles lubi tę wiadomość
-
Ja dzisiaj pojechałam do parensa, w piątek wieczorem dostałam okres, więc dopiero zadzwoniłam w poniedziałek, żeby się umówić. Zapisali mnie do jakiegoś lekarza na wtorek, bo już 5 dzień cyklu więc do kolejnej inseminacji konieczne. Lekarz zrobił USG i mówi,żeby się do prowadzącego zapisać na piątek, ale tak, w ten piątek dr Magon ma urlop, to proszę na poniedziałek, ale w poniedziałek ma już komplet pacjentów. Więc jadę w piątek do kolejnego, innego lekarza, który mi każe przyjechać pewnie w poniedziałek i zamiast 3 razy będę pewnie ze 4. Zadzwoniłam też do Asklepiosa , tego szpitala co też tam przyjmuje i czasem mi tam kazał przyjeżdżać, ale też miejsc nie ma. Więc nie czuje się ani trochę zadbana. Nie rozumiem tego, skoro jestem jego pacjentką i chodzę tam min 3 razy w miesiącu, to nie powinni miec na uwadze takich pacjentek i jedno czy dwa miejsca mieć wolne? W końcu wizyta trwa 7 min, bo to USG i wskazanie kolejnego dnia przyjazdu. A ja w tamtym miesiącu byłam u 3 różnych lekarzy i teraz znowu inny. No co poradzę, że mój cykl nie poczeka aż dr Magon będzie miał czas. Teraz ciekawa jestem czy w ogóle ktoś znajdzie czas,żeby inseminację zrobić. Może przesadzam, ale naprawdę psychicznie mnie męczy też to, że mam prowadzącego lekarza a tak naprawdę go nie mam. Dzisiaj ten co u niego byłam, powiedział żeby dokumenty podpisał mi prowadzący lekarz najlepiej....a niby jak ma to zrobić, jak mnie do niego nie umówią.
-
ZosiaSamosia a powiedz mi jeszcze, Ty masz kontakt do niego telefoniczny? Bo ja np nie i jak po drugiej inseminacji dostałam gorączkę 39,5 i nie wiedziałam co zrobić, bo nie przechodzila a ja na uwadze miałam,że mogę być w ciąży (pojechałam do opieki całodobowej w niedzielę i mówię, że miałam inseminację a od 3 dni mam wysoką gorączkę...kobieta mi powiedziała, że ona się nie zna , wie tylko co to jest inseminacja więc mi nie pomoże) to napisałam do dra Łozińskiego z profamilii właśnie, bo to u niego się wcześniej "leczyłam" i to on mnie odesłal do Magonia do parensa. Ale mi przynajmniej odpisał co brać. No ale sytuacja dla mnie taka też nie do pomyślenia, bo ja się wystraszyłam a nie miałam się z kim skontaktować.
-
Marzeniem - ja miałam identycznie przed inseminacjami, chodziłam po trzech różnych lekarzach bo do dr Magonia akurat się nie dało....oni tego w ogóle nie biorą pod uwagę, tylko zapisują gdziekolwiek, a nie widać też żeby Ci lekarze jakoś ze sobą współpracowali... Nie przesadzasz - mnie tak samo to psychicznie rozwala:( Ale my się tylko powkurzamy, co też nam nie służy, a myślę że tam nic się nie zmieni, mają wyłączność w Rzeszowie, bo nie ma nic bliżej, opinie na necie o klinikach w Krakowie czy w Lublinie też są różne i jak tu się zdecydować na zmianę lekarza, ja co chwilę o tym myślę ale nie wiem:/
-
Hej. Wybaczcie że tak się wmieszam w wasz wątek, ale jeśli mogę wam doradzić to szkoda kasy na Rzeszów a już na pewno na dr W i dr M. Lepiej uderzyć na Kraków Arvimed albo do dr Przybycienia. Owszem jest dalej ale wyniki i doświadczenie nieporównywalne z Rzeszowem.
Starałam się 4 lata . Poznałam dobrze dr W i dr M. Ich metody działania. Niestety a może stety że względu na problemy ze zdrowiem musiałam odczekać pewien okres czasu na in vitro w Arvimedzie i tak trafiłam do dr Ulmana. Stwierdziłam że może będzie szukał przyczyny niepowodzeń. I tak sobie do niego jeździłam i gdy miałam udać się na laparoskopie okazało się że jestem w ciąży. Mogę powiedzieć że jako jedyny zlecił badania krzywej cukrowej i odkrył insuliopornosc i być może ona była przyczyną braku powodzenia. Bo dopiero gdy schudłam i stosowałam dietę udało mi się zajść w ciążę. Owszem donoszenie jej bylo trudna sprawą ale udało się i mam wspaniałego synka. -
Bardzo dobrze, że się wtrącasz no właśnie, mi trzeba jakiejś podpowiedzi, bo zmienić na Kraków to jedno, ale na co zmienić, żeby z deszczu pod rynnę nie wpaść to drugie. W przyszłym tygodniu myślę, że będę mieć 3 inseminację, dr Magon coś mówił mi na początku o 4, ale teraz nie wiem czy na 3 nie zaprzestać i ruszyć na Kraków.
-
Marzeniem wrote:Bardzo dobrze, że się wtrącasz no właśnie, mi trzeba jakiejś podpowiedzi, bo zmienić na Kraków to jedno, ale na co zmienić, żeby z deszczu pod rynnę nie wpaść to drugie. W przyszłym tygodniu myślę, że będę mieć 3 inseminację, dr Magon coś mówił mi na początku o 4, ale teraz nie wiem czy na 3 nie zaprzestać i ruszyć na Kraków.
-
Marzeniem wrote:ZosiaSamosia a powiedz mi jeszcze, Ty masz kontakt do niego telefoniczny? Bo ja np nie i jak po drugiej inseminacji dostałam gorączkę 39,5 i nie wiedziałam co zrobić, bo nie przechodzila a ja na uwadze miałam,że mogę być w ciąży (pojechałam do opieki całodobowej w niedzielę i mówię, że miałam inseminację a od 3 dni mam wysoką gorączkę...kobieta mi powiedziała, że ona się nie zna , wie tylko co to jest inseminacja więc mi nie pomoże) to napisałam do dra Łozińskiego z profamilii właśnie, bo to u niego się wcześniej "leczyłam" i to on mnie odesłal do Magonia do parensa. Ale mi przynajmniej odpisał co brać. No ale sytuacja dla mnie taka też nie do pomyślenia, bo ja się wystraszyłam a nie miałam się z kim skontaktować.
A coś ty ani w Parensie ani teraz w Profamili nie dostałam nr. Tel..... -
Czeremcha wrote:tak trafiłam do dr Ulmana. Stwierdziłam że może będzie szukał przyczyny niepowodzeń. I tak sobie do niego jeździłam i gdy miałam udać się na laparoskopie okazało się że jestem w ciąży. Mogę powiedzieć że jako jedyny zlecił badania krzywej cukrowej i odkrył insuliopornosc i być może ona była przyczyną braku powodzenia. Bo dopiero gdy schudłam i stosowałam dietę udało mi się zajść w ciążę. Owszem donoszenie jej bylo trudna sprawą ale udało się i mam wspaniałego synka.
Dr Ulman to zawsze jakaś alternatywa. Zleca bardzo dużo badań i czasem jak problem nie jest dużego kalibru to udaje się go rozwiązać.
Ja np po poronieniu zostałam dodatkowo skierowana na badania do poradni hematologicznej.
Wiec przynajmniej szukał problemu.
A dr Homa np stwierdziła że szkoda bawić się w badania... 3 inseminacje a później in vitro.
Inseminacje też były u nas zlecone bez sensu bo maz miał bardzo dobre wyniki nasienia wiec teoretycznie po tylu latach powinno się udac. A jak się nie udało naturalnie to i inseminacja nie pomoże....
Ja wybrałam z parens kartę medyczna to śmiech na sali dr z Krakowa od razu wywalił ja do kosza bo nic tam nie było. Także ja jestem mega rozczarowana ta klinika i jej nie polecam.polip, puste jajo płodowe, zespół Ashermana 2016/17
niedoczynność tarczycy, mutacja genu protrombiny 20210 i /MTHFR
histero/ laparo - 16.07.2018 - jajowody drożne, 3x IUI - nie udana
02.2019 - ivf Artvimed, krótki protokół ( pobrano 21 komórek, 8 zamrożonych, 2 zarodki )
22.03 - crio ;(
06.2019 - ivf na ❄komórki się nie rozmroziły, crio blastki 333
7dpt 43, 9dpt 106, 28dpt ❤
15.02.2020 Sara 👣 2990g, 53cm -
sucharek85 wrote:Dr Ulman to zawsze jakaś alternatywa. Zleca bardzo dużo badań i czasem jak problem nie jest dużego kalibru to udaje się go rozwiązać.
Ja np po poronieniu zostałam dodatkowo skierowana na badania do poradni hematologicznej.
Wiec przynajmniej szukał problemu.
A dr Homa np stwierdziła że szkoda bawić się w badania... 3 inseminacje a później in vitro.
Inseminacje też były u nas zlecone bez sensu bo maz miał bardzo dobre wyniki nasienia wiec teoretycznie po tylu latach powinno się udac. A jak się nie udało naturalnie to i inseminacja nie pomoże....
Ja wybrałam z parens kartę medyczna to śmiech na sali dr z Krakowa od razu wywalił ja do kosza bo nic tam nie było. Także ja jestem mega rozczarowana ta klinika i jej nie polecam. -
Ja dzisiaj byłam w Parensie , w poniedziałek 3 inseminacja i przed drugą już widziałam , że to co się tam dzieję to jedno wielkie nieporozumienie , dzisiaj się tylko w tym utwierdziłam, bo do prowadzącego lekarza zapisać się nie da bo ma pełny stan więc byłam już dzisiaj u nowego chyba już 4 lekarza i mnie pyta o jajeczka , mówię , że nie wiem,ale to chyba powinno być w "kartotece" ,a kobieta mi mówi, że nie ma do tego dostępu...zamurowało mnie. Pisała smsa do lekarza, żeby wszedł i jej powiedział o wczesniejszych inseminacjach....Powiedz mi proszę, gdzie do tego Krakowa poszłaś i kogo polecasz? Bo już widzę, że invitro w Parensie w Rzeszowie nie ma co zaczynać. Doradź mi proszę, bo ja nie wiem co robić. A widzę po wpisie, że odczucia masz takie jak ja.
-
Byłam w Artvimedzie u dr Chrostowskiego.
Udało się w 1 procedurze ale mega fuksem - in vitro.
Dziś bym wybrała Macierzyństwo albo ta druga klinikę co otwarli właśnie byli lekarze z Macierzyństwa.polip, puste jajo płodowe, zespół Ashermana 2016/17
niedoczynność tarczycy, mutacja genu protrombiny 20210 i /MTHFR
histero/ laparo - 16.07.2018 - jajowody drożne, 3x IUI - nie udana
02.2019 - ivf Artvimed, krótki protokół ( pobrano 21 komórek, 8 zamrożonych, 2 zarodki )
22.03 - crio ;(
06.2019 - ivf na ❄komórki się nie rozmroziły, crio blastki 333
7dpt 43, 9dpt 106, 28dpt ❤
15.02.2020 Sara 👣 2990g, 53cm -
Marzeniem wrote:Zosia może przejdź do Łozińskiego w prafamilii, Łoziński jest bardziej dostępny niż Magon.
Widziałam ostatnio, że dużo pacjentek do niego chodzi bo on ma chyba gabinet obok Magonia... Tylko czy on miał coś wspólnego z leczeniem niepłodności, in vitro ? -
Jeszcze ja się wtrącę... byłam w Parensie chwilę.... kilka IUI, podejście do Ifv z marnym rezultatem. Wybrałam kartę medyczną i pojechałam do Krk do Macierzyństwa. Tak jak któraś dziewczyna pisała, cała historia leczenia nadawała się do kosza. Nic w niej nie było konkretnego.
W macierzyństwie inne podejście... począwszy na rejestracji przez pielęgniarki a na lekarzach kończąc. Już na pierwszej wizycie dostałam listę badań o których nikt nigdy wcześniej nawet nie wspomniał. Tel do lekarza tez miałam od razu. Z punktualnością wizyt nawet nie ma co porównywać. Jeśli któraś się wacha to zmieniajcie klinikę. Ja straciłam za dużo czasu w Rzeszowie o kasie nawet wspominać nie będę. Szkoda tylko, że tak późno do tego doszłam.Angelles lubi tę wiadomość
url=https://achtedzieciaki.pl/suwaczki/dzieciece][/url]
cztery lata starań
Amh 0.33
14.03. FET AZ
6dpt II kreski
7dpt beta 21
9dpt beta 71☺
11 dpt beta 249 💪
14 dpt jest pęcherzyk 😍
10 kwietnia wizyta ❤ 🙏
19 maja prenatalne zdrowy chłopak 💕
16 lipca połówkowe - syn ❤
12.11.2020 53cm szczęścia i 2720g doskonałości 💞